Pani minister odchodzi?

Transkrypt

Pani minister odchodzi?
ZACZYNAMY
ZAGADNIENIA
Juliusz WASILEWSKI
redaktor naczelny
Pani minister
odchodzi?
Nauczyciele bibliotekarze będą
żegnać minister
Katarzynę Hall
bez żalu, a pewnie
w większości
z ulgą. Były to dla
bibliotek szkolnych
fatalne cztery lata.
Z
bliżają się wybory parlamentarne
i czas podsumowania czteroletniej pracy rządu, a zatem także
pracy Ministerstwa Edukacji Narodowej. Ukazują się i zapewne będą coraz
częściej publikowane opinie i oceny pracy
minister Katarzyny Hall i jej ekipy. Oceny
działania ministra edukacji siłą rzeczy nigdy
nie będą jednoznaczne, bo przy takim szerokim i tak „wrażliwym społecznie” obszarze działania to, co dla jednych jest plusem,
a nawet sukcesem, innym może wydawać
się porażką. Tak też zapewne będą oceniane
te ważniejsze efekty działań minister Hall,
do których zostaną zaliczone m.in.: obniżenie (mimo wielu protestów) wieku obowiązku szkolnego, wprowadzenie nauki
języka obcego od początku procesu edukacji, wprowadzenie matematyki na maturze,
zmiana zasad funkcjonowania kuratoriów
oświaty, wprowadzenie reformy programowej, dyskusja nad kierunkami zmian Karty
Nauczyciela.
Jest jednak dziedzina, w której minister
Katarzyna Hall raczej może być pewna
jednoznacznej oceny – chodzi o biblioteki
szkolne. Jest to niestety ocena zdecydowanie negatywna. Oto kilka najważniejszych
powodów.
Tajne ekspertyzy
• Całkowicie zatrzymany został proces
modernizacji bibliotek szkolnych i przekształcania ich w szkolne centra informacyjne. W r. 2007 zakończono trwający
kilka lat program wyposażania bibliotek
9/2011
szkolnych i pedagogicznych w internetowe centra informacji multimedialnej i od
tamtej pory biblioteki szkolne ze strony
MEN nie otrzymały żadnego wsparcia
sprzętowego, finansowego czy programowego. Nie porwano się na żadną, nawet
skromną próbę wypracowania koncepcji
funkcjonowania bibliotek szkolnych we
współczesnej szkole, określenia jej miejsca
i zadań. A wiadomo, że za czasów minister Hall polska oświata dysponowała
prawdopodobnie największą w dziejach
pulą pieniędzy (unijnych i nie tylko) na
realizację zmian systemowych, badania,
ekspertyzy. Efektów wydania tych pieniędzy nie widać. Andrzej Pery na portalu
Społeczny Monitor Edukacji (www.monitor.edu.pl) pisze m.in.: „Odnoszę wrażenie, że Ministerstwo nie ustaliło celów
i priorytetów dla tych projektów. Zmieniają się one w zależności od sytuacji. Wnikliwa analiza raportów oraz różne przecieki
z prac zespołów projektowych pozwalają
wnioskować, że projekty te są sterowane »ręcznie«. Utajniane są też tworzone
w ramach projektów zamawiane analizy
prawne i merytoryczne. W poprzednich
dużych programach, szkolenia, spotkania
czy konferencje organizowało się w oświatowych ośrodkach szkoleniowych. Teraz
wspiera się hotele czy inne firmy consultingowe”. Inni eksperci wypowiadają się
w podobnym duchu. Padają zarzuty o posługiwanie się do legitymizowania własnych pomysłów „domorosłymi ekspertami, przyklaskującymi ministerialnym
WWW.BIBLIOTEKAWSZKOLE.PL
ZAGADNIENIA
ZACZYNAMY
wizjom”. Mówiąc wprost – MEN „przerabiał” wielkie
pieniądze, zlecając mniej lub bardziej przypadkowe
analizy, których wyników nawet nie upubliczniał.
Tymczasem wiele dziedzin ze sfery edukacji, w tym
także temat miejsca i roli bibliotek szkolnych dla systemu edukacji, wymaga choćby podstawowych badań
i programów, które pozwoliłyby modelować praktykę.
Likwidowanie bibliotek
• Minister Hall od początku sprawowania urzędu tolerowała, a nawet wspierała szkodliwy proces wyprowadzania bibliotek szkolnych ze szkół, czasem
zastępowania ich bibliotekami publicznymi. To za
przyzwoleniem MEN rozpoczęto likwidację bibliotek
szkolnych w Jarocinie, a Lilla Jaroń – współorganizatorka „procederu wrocławskiego”, polegającego na
tylko dzięki argumentom środowiska nauczycieli i bibliotekarzy oraz rozwadze posłów (także z Platformy
Obywatelskiej). Dzięki temu w Ustawie o bibliotekach
jest nadal formalny zapis o zakazie łączenie bibliotek
szkolnych i publicznych.
Brak troski o gospodarstwo
• Minister Hall, owszem, wypowiadała się czasem publicznie na temat bibliotek i czytelnictwa, a w grudniu 2010 r. wstąpiła nawet do ustanowionej z medialną pompą tzw. Republiki Książki, czyli koalicji na
rzecz bibliotek i czytelnictwa. Jednak trudno znaleźć
w ministerialnych publicznych wystąpieniach słowa
wsparcia dla bibliotek szkolnych, próby określenie ich
roli dla procesu edukacji i wychowania. Często natomiast z ust przedstawicieli MEN dobiegały peany na
Jest dziedzina,
w której minister
Katarzyna Hall raczej
może być pewna
jednoznacznej oceny
– chodzi o biblioteki
szkolne. Jest to niestety ocena zdecydowanie negatywna.
zastępowaniu bibliotek szkolnych bibliotekami publicznymi – w nagrodę ze stanowiska dyrektora wrocławskiego wydziału edukacji awansowała na stanowisko wiceministra.
Wspieranie szkodliwych rozwiązań
• Minister Hall i wiceminister Krystyna Szumilas nie
tylko nie wspierały, ale konsekwentnie torpedowały
wszystkie inicjatywy zmierzające do wzmocnienia
podstaw prawnych funkcjonowania bibliotek szkolnych. Środowiskowe (przedstawicieli organizacji nauczycielskich oraz bibliotekarskich) projekty zmian
w Ustawie o systemie oświaty nie spotkały się choćby
z próbą zrozumienia czy dyskusji.
• Podczas debaty w komisji sejmowej na temat wniosku samorządowców o zniesienie ustawowego zapisu uniemożliwiającego łączenie bibliotek szkolnych
i publicznych wiceminister Szumilas (realizując linię
MEN) jednoznacznie opowiedziała się za szkodliwymi
dla edukacji rozwiązaniami, a wniosek nie przeszedł
WWW.BIBLIOTEKAWSZKOLE.PL
temat znaczenia rozwoju bibliotek publicznych. Taki
przekaz z ust „pierwszej nauczycielki” rozchodzi się
echem po Polsce niczym muzyka z rogu Wojskiego po
puszczy i niestety ma swoje reperkusje praktyczne. Bo
dyrektorzy szkół i samorządowcy słuchają ministra.
Minister powinien dbać o swoje gospodarstwo.
Katarzyna Hall, bez względu na wynik październikowych wyborów, prawie na pewno nie będzie ministrem
w następnym rządzie. Kandyduje do Sejmu w województwie pomorskim. I chociaż rozpoczęła kampanię
wyborczą z właściwym sobie wyczuciem (głośna sesja
zdjęciowa z zabiegów rehabilitacyjnych opublikowana
w „Super Expressie”), to i tak dzięki pierwszemu miejscu na liście Platformy Obywatelskiej ma mandat poselski niemal pewny.
Nauczyciele bibliotekarze pożegnają minister Katarzynę Hall bez żalu, a pewnie w większości z ulgą. Były
to dla bibliotek szkolnych fatalne cztery lata.
Juliusz WASILEWSKI
9/2011