Rozdział III

Transkrypt

Rozdział III
144
łowy 1953 roku aparat sowieckiej bezpieki (najpewniej stopniowo) przechodził do
sprawowania funkcji doradczych – praktycznie identycznych, jak w innych krajach satelitach549.
Jednocześnie zauważalnie rosła aktywność służby bezpieczeństwa NRD – Stasi.
Zgodnie z przygotowaną przez ministra bezpieczeństwa państwowego Ignatjewa
notatką dotyczącą pracy organów Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego
NRD, wysłaną 3 lutego 1953 r. do Malenkowa, Berii, Bułganina i Chruszczowa,
w ciągu 11 miesięcy 1952 roku Stasi aresztowała 2625 „szpiegów, dywersantów,
terrorystów i sabotażystów”. W organach MfS zatrudnionych było 9200 pracowników (z czego 5560 byli to funkcjonariusze operacyjni), a liczba agentów stanowiła 21 034550.
Ważną rolę w przebudowie relacji między sowieckimi i niemieckimi służbami
specjalnymi odegrał Ławrientij Beria z jego tezą o tym, że liczny Aparat Pełnomocnika MGB-MWD w Niemczech „podmienia organy bezpieczeństwa państwowego NRD i przeszkadza im w pracy”551. I chociaż po aresztowaniu Berii prawie
wszystkie jego inicjatywy zostały skazane na zapomnienie, nie powrócono do
porządków z czasów stalinowskich. W 1953 roku wyniki działalności represyjnej
Aparatu Pełnomocnika MWD ZSRS w Niemczech były o wiele skromniejsze niż
w latach poprzednich. Aresztowano 261 obywateli NRD i zaledwie siedmiu obywateli sowieckich552.
Już w marcu 1955 roku przedstawiciele NRD na równych prawach uczestniczyli w zwołanej – z inicjatywy Moskwy – naradzie szefów organów bezpieczeństwa państwowego krajów „demokracji ludowej”. Samodzielność została osiągnięta i – z kolei – sowieccy doradcy musieli studzić represyjny zapał dogmatyków
z kierownictwa SED. Dla przykładu, w lutym 1955 roku przewodniczący KGB
Iwan Sierow z przerażeniem informował KC KPZS, że Ulbricht polecił kierownictwu sekretariatu bezpieczeństwa państwowego MdI mocno nasilić represje wobec osób podejrzewanych o szkodnictwo. Ulbricht oświadczył przy tym, że w ministerstwie rolnictwa jest co najmniej 10–12% wrogów. Dowiedziawszy się o tym,
sowieccy doradcy z KGB rekomendowali niemieckim kolegom większą „ostrożność” oraz by nie „ruszać niewinnych ludzi”, by nie dać im pretekstu do ucieczki
na Zachód553. Wygląda na to, że niemieccy komuniści okazali się na tyle dobrymi
uczniami, że pod niektórymi względami prześcignęli swoich nauczycieli.
Istotną rolę odegrała likwidacja SKK w maju 1953 roku.
CA FSB, f. 4-os, op. 11, d. 23, l. 191–204.
551
Dokładniej zob. N. Petrov, Die Apparate des NKVD/MVD und des MGB in Deutschland (1945–1953),
w: Sowjetische Straflager in Deutschland 1945 bis 1950, Berlin 1998, t. 1, s. 155.
552
O.B. Mozochin, Prawo na repressii: Wniesudiebnyje połnomoczija organow gosudarstwiennoj biezsopasnosti (1918–1953), Moskwa 2006, s. 458.
553
CA FSB, f. 5-os, op. 2, d. 5, l. 14–15.
549
550
Rozdział III
Rola Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego
ZSRS w sowietyzacji Polski
Bez żadnej przesady można stwierdzić, że w planach Stalina dotyczących sowietyzacji krajów Europy Środkowej Polsce przypadło miejsce szczególne. Po pierwsze,
jej terytorium stanowiło wygodny przyczółek do dalszego ruchu wojsk sowieckich na Zachód. Po drugie, jeszcze przed wojną, Polskę traktowano jako najbardziej wrogie spośród państw sąsiadujących z ZSRS. Po trzecie, naturalnie, władza
sowiecka chciała, by Polska już nigdy nie stanowiła zagrożenia dla ZSRS. Do zerwania stosunków sowiecko-polskich doszło w kwietniu 1943 roku z inicjatywy
Stalina. Jako formalny pretekst wykorzystano zaangażowanie polskiego rządu na
uchodźstwie w głośną kampanię na rzecz zdemaskowania zbrodni Stalina na polskich jeńcach wojennych w Katyniu w 1940 roku. Dla Stalina najważniejszym kryterium były lojalność i przyjazne nastawienie wobec ZSRS, a polski rząd na emigracji
tych warunków nie spełniał. I chociaż sojusznicy dokładali starań, by zachęcić ZSRS
do wznowienia zerwanych stosunków, Stalin jednoznacznie opowiadał się za odbudowanie Polski jako państwa „przyjaznego” Związkowi Sowieckiemu, nie omieszkając przy tym zauważyć, że „agenci rządu polskiego, znajdujący się w Polsce, są
związani z Niemcami” i „zabijają partyzantów”554. Stalin, nie chciał oczywiście wiązać sobie rąk zobowiązaniem do współpracy z nieprzyjaznym ZSRS polskim rządem.
Sowietskij Sojuz na mieżdunarodnych konfierencyjach pierioda Wielikoj Otiecziestwiennoj wojny,
1941–1945 gg.: Sbornik dokumientow, Moskwa 1984, t. 2, Tiegieranskaja konfieriencyja rukowoditielej
trioch sojuznych dierżaw – SSSR, SSzA i Wielikobritanii (28 nojabria–1 diek. 1943 g.), s. 146–147.
554
145
146
Wraz z przemieszczaniem się Armii Czerwonej na Zachód otwierały się możliwości nie tylko doprowadzenia do władzy w tym kraju rządu lojalnego wobec ZSRS,
ale także postawienia na czele nowych polskich władz komunistów. Właśnie tak
Stalin wyobrażał sobie ostateczne rozstrzygnięcie kwestii polskiej.
Po wkroczeniu na terytorium Polski Armii Czerwonej, kręgi narodowo-wyz­
woleńcze zorientowane na rząd polski w Londynie, zmuszone były zejść do podziemia. Były one brutalnie prześladowane przez oddziały NKWD. Na terenach
zajmowanych przez atakujące wojska sowieckie, władzę przekazywano Krajowej
Radzie Narodowej (KRN) kontrolowanej przez Moskwę555. Na jej czele stał Bolesław Bierut – jeden z przywódców Polskiej Partii Robotniczej (PPR). 21 lipca 1944 r.
powstał Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego, który 31 grudnia 1944 r. został
przekształcony w Rząd Tymczasowy RP. Premierem tego rządu został Edward
Osóbka-Morawski – przywódca Polskiej Partii Socjalistycznej (PPS).
Rząd na uchodźstwie odnosił się do protegowanych Moskwy z wrogością.
W paź­dzierniku 1944 roku na negocjacje do Moskwy przybyli Churchill i Eden,
a wraz z nimi przedstawiciele polskiego rządu w Londynie – Mikołajczyk, Grabski
i Romer. Stalin zorganizował im spotkanie z przedstawicielami PKWN, na czele
z Bierutem i Osóbką-Morawskim. Mikołajczyk, który wziął udział w spotkaniu
z Bierutem, w efekcie został usunięty z polskiego rządu londyńskiego556.
Po raz pierwszy, konieczność przeprowadzenia wolnych wyborów w Polsce
stwierdzono w postanowieniach Konferencji Jałtańskiej trzech mocarstw koalicji
antyhitlerowskiej. Uznano w nich również, że konieczna jest reorganizacja rządu
polskiego „na szerszej bazie demokratycznej z zaangażowaniem działaczy demokratycznych z samej Polski, jak i Polaków z zagranicy”557. Jednak Stalin nie spieszył się z realizacją tych postanowień. Chciał najpierw drogą szeroko zakrojonych akcji policyjnych wzmocnić pozycje Bieruta i Gomułki. Działające w Polsce
grupy operacyjne NKWD miały za zadanie nie dopuścić do działalności polskiego rządu emigracyjnego na terenie kraju, a jego przedstawicieli – aresztować558.
W marcu 1945 roku aresztowano politycznych przywódców polskiego podziemia na czele z dowódcą Armii Krajowej – gen. Leopoldem Okulickim. Te działania wywołały wściekłość sojuszników.
Pod koniec maja 1945 roku Churchill publicznie wystąpił przeciwko narzucaniu przez Związek Sowiecki totalitarnych i policyjnych reżimów w Europie Wschod-
niej, uznając takie działania za niedopuszczalne. Przede wszystkim chodziło mu
o Polskę. Brytyjski premier oskarżył ZSRS o jednostronne łamanie porozumień
jałtańskich. Prasa zachodnia oceniła to wystąpienie jako oznakę kryzysu w relacjach między sojusznikami. Wcześniej, 28 kwietnia, w prywatnym apelu pisał do
Stalina o groźbie konfrontacji pomiędzy sojusznikami z powodu aresztowań w Polsce. Nie otrzymał jednak satysfakcjonujących wyjaśnień. O aresztowaniu Okulickiego Stalin wypowiadał się bardzo jednoznacznie: „W ten sposób Armia Czerwona
musi bronić swoich jednostek i swoich tyłów przed dywersantami i naruszaniem
porządku559. Publiczna dyskusja na ten temat zaniepokoiła Stalina. Rozumiał, że
należy działać ostrożniej i może zgodzić się na jakieś ustępstwa lub po prostu skuteczniej manewrować. W końcu, w lipcu powstał rząd koalicyjny, w składzie którego
znalazł się także Mikołajczyk. Teraz walka polityczna w Polsce przyjęła – w jakimś
stopniu – legalną postać560.
Ale to bynajmniej nie rozwiązywało problemu związanego ze zbrojnym oporem i walką Armii Krajowej z moskiewskimi namiestnikami. Ustępując nieco na
płaszczyźnie politycznej, Stalin maksymalnie zaostrzył represje przeprowadzane
w Polsce przez NKWD i SMIERSZ. Po aresztowaniu generała Okulickiego i pokazowym „procesie szesnastu” w Moskwie, w czerwcu 1945 roku561 polityka Moskwy
polegała na dążeniu do całkowitego zduszenia polskiego oporu przez zakrojone
na szeroką skalę operacje wojskowe, zwłaszcza przeczesywanie lasów i zatrzymywanie – nie tylko aktywnych żołnierzy Armii Krajowej, ale także wszystkich, którzy
kiedykolwiek przyłączyli się do niej.
Jedna z takich operacji, przeprowadzona w Puszczy Augustowskiej, zakończyła się fizyczną likwidacją aresztowanych. Był to jeszcze jeden epizod z długiej
listy zbrodni stalinowskiej służby bezpieczeństwa państwowego. Świadczy o tym
zachowany w archiwach dokument – szyfrotelegram Abakumowa do Berii nr 25212
z 21 lipca 1945 r., w którym naczelnik GUKR SMIERSZ pisał: „Zgodnie z Waszą
instrukcją rankiem 20 lipca wysłałem samolotem do Treuburga562 generała majora
Gorgonowa, zastępcę szefa GUKR SMIERSZ wraz z grupą kontrwywiadowców
w celu przeprowadzenia likwidacji bandytów aresztowanych w Puszczy Augus­
towskiej”. Po przybyciu na miejsce – pisał Abakumow – Gorgonow oraz szef Zarządu Kontrwywiadu SMIERSZ 3. Frontu Białoruskiego, generał lejtnant Zielenin
zameldowali, co następuje: wojska 3. Frontu Białoruskiego od 12 do 19 lipca prze-
Zob. SSSR–Polsza. Miechanizm podczinienija. 1944–1949. Sbornik dokumientow, Moskwa 1995,
s. 13–80.; NKWD i polskoje podpolje. 1944–1945, Moskwa 1994, s. 9–12.
556
Sowietskij Sojuz na mieżdunarodnych konfierencyjach pierioda Wielikoj Otiecziestwiennoj wojny,
1941–1945 gg.: Sbornik dokumientow, Moskwa 1984, t. 4, Krymskaja konfierencyja rukowoditielej
trioch sojuznych dierżaw – SSSR, SSzA i Wielikobritanii, (4–11 fiewrala 1945 g.), s. 94, 282, 284.
557
Tamże, s. 251.
558
NKWD i polskoje podpolje. 1944–1945, Moskwa 1994, s. 12.
Pieriepiska Priedsiedatiela Sowieta Ministrow SSSR s Priezidientami SSzA i Priemier-ministrami
Wielikobritanii wo wriemia Wielikoj Otiecziestwiennoj wojny, Мoskwa 1958, t. 1, s. 348–349, 353.
560
NKWD i polskoje podpolje. 1944–1945, Moskwa 1994, s. 23.
561
Zob.: Sudiebnyj otczot po diełu ob organizatorach, rukowoditielach i uczastnikach polskogo podpolja
w tyłu Krasnoj Armii na territorii Polszy, Litwy i zapadnych rajonow Biełorussii i Ukrainy, Moskwa 1945.
562
Dziś Olecko w Polsce – przyp. red.
555
559
147
czesywały okoliczne lasy, zatrzymano 7049 osób. Po rewizji zwolniono 5115, pośród pozostałych 1934 zatrzymanych rozpoznano 844 bandytów, w tym 252 Litwinów, którzy utrzymywali związki z bandyckimi ugrupowaniami na Litwie i dlatego
zostali przekazani miejscowym organom NKWD-NKGB Litwy. Trwa sprawdzanie 1090 osób, z których 262 Litwinów z tych samych przyczyn przekazano organom NKWD-NKGB. W efekcie liczba aresztowanych na dzień 21 lipca b.r. to zaledwie 592 osoby, ponadto trwa sprawdzanie 828 osób. Bandytom aresztowanym
w lasach i kryjówkach odebrano 11 moździerzy, 31 karabinów maszynowych, 123
pistolety maszynowe, inne karabiny i pistolety, granaty oraz dwie radiostacje.
Dalej Abakumow pisał:
„Jeśli po tym meldunku, uznacie operację za konieczną, proponujemy następujący schemat likwidacji bandytów:
1. Zlikwidować wszystkich zidentyfikowanych bandytów w liczbie 592 osób. W tym
celu zostanie wydzielona grupa operacyjna i batalion wojsk Zarządu SMIERSZ
3. Frontu Białoruskiego, sprawdzone w praktyce podczas szeregu akcji kontrwywiadowczych.
Pracownicy operacyjni i żołnierze batalionu dostaną precyzyjne instrukcje co do
trybu likwidacji bandytów.
2. W trakcie operacji zostaną podjęte niezbędne kroki, aby nie dopuścić do ucieczki któregokolwiek z bandytów. W tym celu oprócz udzielenia dokładnego instruktażu pracownikom operacyjnym i żołnierzom batalionu, rejony lasu, gdzie
będzie prowadzona operacja, po wcześniejszym przeczesaniu zostaną okrążone.
3. Odpowiedzialność za przeprowadzenie likwidacji bandytów zostanie złożona
na barki zastępcy szefa Głównego Zarządu Kontrwywiadu SMIERSZ, generała
majora Gorgonowa oraz na szefa Zarządu Kontrwywiadu 3. Frontu Białoruskiego,
generała lejtnanta Zielenina.
Towarzysze Gorgonow i Zielenin to dobrzy i doświadczeni czekiści, więc wykonają to zadanie.
Pozostałe 828 osób sprawdzimy w ciągu pięciu dni – wszystkich wykrytych pośród nich bandytów zlikwidujemy w ten sam sposób. Meldunek o liczbie wykrytych w tej grupie bandytów zostanie Wam wysłany.
Proszę o dalsze instrukcje. Abakumow”563.
148
Nie wiadomo, czy w archiwach zachowały się raport z tej pozasądowej rozprawy, a w istocie – mordu na polskich obywatelach. W 1994 roku Główna Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyjskiej prowadziła śledztwo w sprawie tej zbrodni.
Wyjaśniono, że wszyscy ci Polacy w różnym okresie od 1939do 1945 roku byli członkami formacji AK, przy czym, na 592 było dwóch dowódców oddziałów, trzech
dowódców plutonów, pozostali zaś byli szeregowcami. Według oficjalnej odpowiedzi
Głównej Prokuratury Wojskowej skierowanej do strony polskiej: „Wymienionym
obywatelom polskim nie przedstawiono zarzutów, nie skierowano spraw karnych
563
CA FSB, f. 4-os, op. 3, d. 24, l. 179–181.
do sądów, dalsze losy aresztowanych nie są znane”564. A więc rosyjska prokuratura
wojskowa nie zadała sobie trudu, by dokładnie wyjaśnić wszystkie okoliczności
tej sprawy i przeprowadzić szczegółowe przeszukanie archiwów. Kto wie, do ilu
jeszcze podobnych brutalnych rozpraw nad Polakami doszło w tamtym czasie.
Latem 1945 roku na pierwszy plan wysunęła się kwestia wyborów parlamentarnych w Polsce. Legalna opozycja, na czele której stał Mikołajczyk, nie mogła nie
niepokoić władz PPR – Gomułki i Bieruta. I chociaż kontrolowali oni całą polską
służbę bezpieczeństwa państwowego, cenzurę i mieli oparcie w grupach operacyjnych i wojskach wewnętrznych NKWD, które na dobre zadomowiły się w Polsce,
to za Mikołajczykiem szła większość polskiego chłopstwa565. Wystarczy przytoczyć opinię Churchilla wydaną Rządowi Tymczasowemu Jedności Narodowej podczas konferencji w Jałcie: „Zdaniem rządu brytyjskiego rząd lubliński nie reprezentuje nawet 1/3 narodu polskiego”566.
Podczas konferencji w Poczdamie toczyły się poważne dyskusje na temat przyszłych wyborów. Strona sowiecka 18 lipca wniosła do porządku obrad projekt
oświadczenia szefów trzech rządów dotyczącego kwestii polskiej, w którym nawet słowa nie było o przeprowadzeniu wyborów. Projekt ten wywołał protesty
sojuszników. Stalin i Mołotow robili wszystko, żeby w dokumentach końcowych
nie znalazły się zdania dotyczące wolności prasy i gwarancji nietykalności osobistej w trakcie przygotowań do wyborów w Polsce. I osiągnęli swój cel. Umieszczono tam akapit o wyborach ze wzmianką o pełnej wolności słowa tylko w kontekście relacjonowania ich przebiegu przez prasę sojuszniczą567.
Historia referendum i wyborów w Polsce w latach 1946 i 1947 niezmiennie
budziła zainteresowanie historyków. Podstawowe pytanie, które zadawali sobie
autorzy licznych publikacji, brzmiało, w jakim stopniu to referendum i te wybory
były wolne i wyrażały realne nastroje społeczeństwa. Wiele publikacji na ten temat
pojawiło się stosunkowo niedawno, kiedy stało się możliwe zbadanie wcześniej niedostępnych archiwów568. Jednakże już wcześniej historycy dochodzili do wniosku,
że i referendum, i wybory były sfałszowane569. Przecież nie trzeba nikomu udowadniać, że partie, które nie wchodziły w skład tzw. bloku demokratycznego (Blok
Więcej zob.: N. Pietrow, Psy Stalina, Warszawa 2012, s. 222–230; N. Pietrow, Pamięć zobowiązuje
(Obława Augustowska – zbrodnia wojenna), „Nasz Dziennik”, 18–19 VII 2015 r.
565
SSSR-Polsza. Miechanizmy podczinienija. 1944–1949. Sbornik dokumientow, Мoskwa 1995, s. 92–103.
566
Sowietskij Sojuz na mieżdunarodnych konfierencyjach pierioda Wielikoj Otiecziestwiennoj wojny,
1941–1945 gg.: Sbornik dokumientow, Moskwa 1984, t. 4, Krymskaja konfierencyja rukowoditielej
trioch sojuznych dierżaw – SSSR, SSzA i Wielikobritanii, (4–11 fewrala 1945 g.), s. 95.
567
Tamże, t. 6, Bierlinskaja (Potsdamskaja) konfieriencyja trioch sojuznych dierżaw – SSR, SSzA i Wielikobritanii (17 ijula–2 awg. 1945 g.), s. 68, 107–106, 297–298, 320–321, 440.
568
Zob. literaturę w publikacji A. Paczkowski, Sztuka wygrywania wyborów, „Karta” 1996, nr 18, s.
130–134.
569
Zob. m.in. B. Barnaszewski, Jak fałszowano wybory w roku 1947, „Odra” 1991, nr 9, s. 15–22.
564
149
150
Stronnictw Demokratycznych) w Polsce, nie cieszyły się taką swobodą, jaka była
udziałem PPR kierowanej przez Gomułkę i Bieruta. Ci z kolei polegali na pomocy
Kremla.
Okres aktywnych ekspedycji karnych na terenie Polski, które zakończyły się
aresztowaniami członków rządu podziemnego, jest związany z nazwiskiem zastępcy narkoma spraw wewnętrznych ZSRS – Iwana Sierowa. W sierpniu 1944 roku
pojawił się on w Lublinie i, wykorzystując wojska ochrony tyłów 1. Frontu Białoruskiego i grupy operacyjne kontrwywiadu wojskowego SMIERSZ, zwalczał niezależny polski ruch narodowy570. Oficjalnie taką praktykę „oczyszczania tyłów”
Armii Czerwonej zatwierdzono rozkazem NKWD ZSRS nr 0016 z 11 stycznia
1945 r., który tworzył instytucję pełnomocników NKWD ZSRS przy frontach czynnej armii. Do ich zadań należały „niezbędne działania czekistowskie, zapewniające ujawnienie i aresztowanie agentury szpiegowsko-dywersyjnej niemieckich
organów wywiadowczych, terrorystów, uczestników różnych wrogich organizacji,
grup bandycko-powstańczych, niezależnie od przynależności narodowej i obywatelstwa (…)”. Do dyspozycji każdego z pełnomocników odkomenderowano po 150
„doświadczonych czekistów” i przydzielano im dodatkowe oddziały wojsk pogranicznych i wewnętrznych do przeczesywania terenów i przeprowadzania obław.
Na mocy tego rozkazu Sierow został powołany na pełnomocnika NKWD przy 1.
Froncie Białoruskim571.
Na podstawie doświadczeń Sierowa w pracy w Polsce Stalin uznał, że potrzebuje w tym kraju stałego przedstawiciela sowieckiej bezpieki, który szybko i dokładnie informowałby Moskwę o tym, co się dzieje na miejscu, kierowałby działalnością
tamtejszych władz po myśli ZSRS i, w końcu, przeprowadzałby szeroko zakrojone
akcje represyjne wobec opozycji. W efekcie 7 marca 1945 r. Sierow został powołany na doradcę NKWD ZSRS przy Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego
(MBP) Polski. Dwa dni wcześniej, inny wysoko postawiony czekista – zastępca
naczelnika Głównego Zarządu Kontrwywiadu (GUKR) SMIERSZ – Pawieł Mieszyk
został doradcą NKWD ZSRS przy Ministerstwie Administracji Publicznej (MAP).
Od tej pory, w Warszawie stale przebywali przedstawiciele służby bezpieczeństwa
państwowego ZSRS. Sierow „pracował” w Polsce niedługo – wraz z wojskami 1. Frontu Białoruskiego udał się do Berlina, a zastąpił go, już 27 kwietnia 1945 r., generał
lejtnant Nikołaj Sieliwanowski – zastępca Abakumowa w GUKR SMIERSZ.
W rzeczywistości i Sieliwanowski, i Mieszyk, choć formalnie reprezentowali
SMIERSZ, podlegali i raportowali do NKWD ZSRS, czyli narkomowi spraw wew­
nętrznych Berii. Jednak po tym jak Beria, w grudniu 1945 roku, odszedł z NKWD
nowy narkom spraw wewnętrznych Siergiej Krugłow ewidentnie nie miał dość
autorytetu, by kierować ludźmi Abakumowa. Z inicjatywy szefa GUKR SMIERSZ
ten ostatni, wraz z Krugłowem, 25 marca 1946 r. wystosowali do Stalina pisemny
wniosek z prośbą o zwolnienie Sieliwanowskiego z funkcji doradcy sowieckiego
MWD w Warszawie i przywrócenia go do pracy w SMIERSZ, a na jego miejsce powołanie pułkownika Siemiona Dawydowa, który wcześniej był zastępcą doradcy
NKWD-MWD przy Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego w Polsce. Po krótkim namyśle Stalin się zgodził. Świadczy o tym uwaga Abakumowa wpisana na
samym dokumencie: „Osobiście zameldowałem tow. Stalinowi. Zatwierdzone.
Abakumow. 13.IV.46”572.
Zorientowawszy się, że władza się zmienia, domyślny Dawydow, nie czekając na
formalne decyzje, zaczął wysyłać najważniejsze meldunki o sytuacji w Polsce nie
tylko do Krugłowa, ale także do Abakumowa. W maju 1946 roku struktura MGB
ZSRS była istotnie przebudowana i poszerzona. Teraz organy kontrwywiadu wojskowego SMIERSZ, wcześniej podlegające narkomowi obrony Stalinowi, weszły
w skład MGB jako III Zarząd Główny. Ministrem bezpieczeństwa państwowego,
zamiast Mierkułowa, został 4 maja 1946 r. Abakumow. Wkrótce cała działalność
sowieckich służb specjalnych na terenie Niemiec i Polski została przekazana MGB.
Była o tym mowa w decyzji Biura Politycznego KC WKP(b) z 20 sierpnia 1946 r.
Aparat doradcy MWD ZSRS przy MBP Polski wraz z pracownikami i wszystkimi
sprawami został przeniesiony do MGB ZSRS573. Odtąd Dawydow wysyłał swoje
raporty wyłącznie do Abakumowa.
Intensywność działalności pełnomocnika NKWD-MWD w Polsce można
ocenić na podstawie dokumentów, które zachowały się w archiwach. W okresie
od kwietnia 1945 do kwietnia 1946 roku co najmniej 66 meldunków Sieliwanowskiego, kierowanych z Polski do narkoma spraw wewnętrznych ZSRS było przesłanych do Stalina574.
Podobnie w okresie od grudnia 1945 do sierpnia 1946 roku przynajmniej 32
meldunki Dawydowa, przesłane po linii MWD, trafiły na biurko Stalina575. Krąg
zagadnień poruszanych przez Dawydowa był wyjątkowo szeroki. W tych ważniejszych notatkach opisywał on zamiary Mikołajczyka i innych przywódców Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) dotyczące uczestnictwa w wyborach (wysła CA FSB, f. 14-os, op. 1, d. 19, l. 37.
Archiw nowiejszej istorii Rossii. Sierija „Publikacyi”, t. 2, Spiecyalnyje łagieria NKWD/MWD SSSR
w Giermanii. 1945–1950 gg. Sbornik dokumientow i statiej, Moskwa 2001, s. 355.
574
Zob.: Archiw nowiejszej istorii Rossii, t. 1, „Osobaja papka” I.W. Stalina. Katałog dokumientow, Moskwa 1994, s. 106–164.
575
Tamże, s. 153–188.
572
573
Więcej zob.: Iz Warszawy. Moskwa, towariszczu Bierija…: Dokumienty NKWD SSSR o polskom
podpolje. 1944–1945, Moskwa-Nowosybirsk 2001.
571
Archiw nowiejszej istorii Rossii. Sierija „Publikacyi”, t. 2, Spiecyalnyje łagieria NKWD/MWD SSSR
w Giermanii. 1945–1950 gg. Sbornik dokumientow i statiej, Moskwa 2001, s. 11–14.
570
151
na 25 grudnia 1945 r.)576, „działalność wywrotową” partii Mikołajczyka i represje
organów bezpieczeństwa publicznego (wysłana 28 kwietnia 1946 r.)577, rozłam w PSL
(wysłana 8 czerwca 1946 r.)578. Poza tym, Dawydow zbierał nie tylko informacje
o działalności opozycji, ale także o sytuacji w polskich kręgach rządzących, lojalnych wobec Kremla579, „o porażce podczas plenum Rady Naczelnej PPS grupy „Wolność-Równość-Niezależność”, która wchodziła w skład PPS580 i o akcjach mających na celu zniszczenie polskiego ruchu oporu581.
Stalin, rzecz jasna, pamiętał także o odbywającym się pod koniec czerwca 1946
roku referendum w Polsce. Sowieci kontrolowali sytuację zarówno w trakcie jego
trwania, przed i po referendum. 14 czerwca Dawydow wysłał do Stalina meldunek dotyczący przygotowań do referendum582, zaś 19 lipca – na temat nastrojów
w Polsce po ogłoszeniu wyników referendum583.
Referendum 1946 roku
Od końca 1945 roku polska opozycja żądała przeprowadzenia wyborów do Sejmu, zgodnie z postanowieniami z Jałty i Poczdamu. Oficjalne władze Polski nie
czuły się zbyt pewnie, choć rozumiały, że powinny uzyskać jakiś mandat od społeczeństwa do rządzenia krajem. Próbując odsunąć w czasie wybory, kierownictwo
PPR postanowiło przeprowadzić referendum i zaproponować społeczeństwu odpowiedzi na pytania niezbyt korzystne dla opozycji i wykorzystać to wszystko jako
pretekst do przełożenia wyborów na później. Co ciekawe, podczas narady sześciu
partii, 5 kwietnia 1946 r., propozycję referendum przedstawiono jako inicjatywę
PPS. W ten sposób Bierut chciał ukryć rzeczywiste zamiary swojej partii, polegające
na odciągnięciu wyborów. Mikołajczyk, który uczestniczył w naradzie, oświadczył, że jego partia PSL jest „za referendum i nie wyraża sprzeciwu wobec bezzasadnych pytań” (meldunek Dawydowa w tej sprawie Krugłow 9 kwietnia 1946 r.
GARF, f. 9401, op. 2, d. 102, l. 396–403.
Tamże, d. 135, l. 359–378.
578
Tamże, d. 137, l. 130–134.
579
Zob. np. notatka dla Stalina z 29 marca 1946 r. o zjeździe wojewódzkim PPS w Krakowie: GARF, f.
9401, op. 2, d. 135, l. 177–180.
580
GARF, f. 9401, op. 2, d. 135, l. 242–248.
581
Zob. informację z 10 maja 1946 r. „o działalności polskiego podziemia nacjonalistycznego i wynikach walki z nim od stycznia do kwietnia 1946 roku” (GARF, f. 9401, op. 2, d. 137, l. 375–382), z 31
maja 1946 r. – o likwidacji sztabu komendantury głównej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego;
z tego samego dnia – o likwidacji sieci wywiadowczej „Liceum” II. Wydziału Sztabu Armii Andersa”
(tamże, l. 147–198.)
582
GARF, f. 9401, op. 2, d. 137, l. 164–172.
583
Tamże, d. 138, l. 169–172.
576
577
152
przesłał Stalinowi, Mołotowowi, Malenkowowi i Berii584). Rządząca Polską grupa
Bieruta w istocie rozpatrywała – mające się odbyć 30 czerwca 1946 r. – referendum
jako swojego rodzaju próbę sił, możliwość udowodnienia opozycji swojej przewagi,
by w ten sposób osłabić jej morale przed wyborami. Na referendum przygotowano
następujące pytania:
1. Czy jesteś za zniesieniem Senatu585?
2. Czy chcesz utrwalenia w przyszłej Konstytucji ustroju gospodarczego, zaprowadzonego przez reformę rolną i unarodowienie podstawowych gałęzi gospodarki
krajowej, z zachowaniem ustawowych uprawnień inicjatywy prywatnej?
3. Czy chcesz utrwalenia zachodnich granic Państwa Polskiego na Bałtyku, Odrze
i Nysie Łużyckiej?586
Jak widać, polskie władze sformułowały dość niewinne pytania, zamierzając
zmusić opozycję do dopasowania się do opinii publicznej i do gry na „cudzym
boisku”. Mogłyby np. zapytać o wschodnie granice Polski, ale to oznaczałoby pójście przeciwko Moskwie. Władze komunistyczne wzywały Polaków do głosowania
„trzy razy tak”. Taką linię poparły partie tzw. „bloku demokratycznego”: Polska
Partia Socjalistyczna (PPS), Stronnictwo Ludowe (SL) i Stronnictwo Demokratyczne (SD). Początkowo partie prawicowe – Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL)
Mikołajczyka i Stronnictwo Pracy (SP) zachęcały do głosowania „trzy razy nie”.
Jednak podczas posiedzenia Rady Naczelnej PSL 26–27 maja 1946 r. zapadła decyzja, że tym, co ma wyróżnić głosujących na PSL będzie pierwsze pytanie, wychodząc z założenia, że na drugie i trzecie ludzie i tak odpowiedzą pozytywnie.
PSL wzywała więc do głosowania „nie, tak, tak”. SP pozostało przy swojej wcześniejszej decyzji – głosowaniu „trzy razy nie”587.
W ten sposób wszystko zostało postawione na jedną kartę i od odpowiedzi
ludności Polski na pierwsze pytanie zależała przyszłość reżimu Bieruta. Dzisiaj
można powiedzieć z całą pewnością, że waga przechylała się na korzyść opozycji:
to właśnie ją popierał naród. Bierut i jego ludzie zdawali sobie z tego sprawę, ale
dopuszczenie do zwycięstwa opozycji oznaczałoby dla nich w perspektywie utratę
władzy.
Oczywiście polska bezpieka z pomocą sowieckich czekistów robiła wiele, by
w referendum zwyciężyła linia Bieruta. Organy MBP organizowały „obsługę agenturalno-operacyjną” komisji ds. przeprowadzenia referendum, wcielając do niej
Tamże, d. 135, l. 252–254.
Chodziło o likwidację przedwojennego ustroju konstytucyjnego, z sejmem i senatem, i przejście
do jednoizbowego parlamentu – sejmu.
586
Sowietskij faktor w Wostocznoj Jewropie. 1944–1953. Dokumienty, red. T.W. Wołokitina, Moskwa
1999, t. 1, s. 280.
587
GARF, f. 9401, op. 2, d. 137, l. 164–172.
584
585
153
154
swoją agenturę, sprawdzały osoby zgłoszone do komisji i nie dopuściły 90 osób,
które uznały za „uczestników podziemia antyrządowego”. Pod ścisłą kontrolą był
także skład partyjny komisji. W Centralnej Komisji: spośród 22 członków, dziewięciu było z PPR, czterech z PPS, a bezpartyjnych – tylko dziewięciu. W komisjach okręgowych: na 145 osób przypadało 39 członków PPR, 33 członków PPS,
23 członków SL, 20 członków SD, siedmiu przedstawicieli PSL, 11 z SP i dwunastu
bezpartyjnych588.
Ale to nie wyczerpywało działalności MBP Polski i Aparatu Doradcy MWD
ZSRS przed referendum. Sowieci dążyli do rozłamu i zniszczenia od wewnątrz
partii Mikołajczyka. W połączeniu z przeprowadzanymi przez organy bezpieki
aresztowaniami aktywnych członków PSL, takie kroki mogły skutecznie rozbić to
ugrupowanie. W trakcie tajnych rozmów przedstawiciela MBP z zastępcą generalnego sekretarza PSL – Tadeuszem Rekiem, niezadowolonym z polityki lidera partii
Mikołajczyka, polscy czekiści wpłynęli na Reka by wystąpił przeciwko władzom PSL
– poddał je krytyce i wezwał do głosowania „trzy razy tak”. Uczynił to wszystko
podczas posiedzenia Rady Naczelnej PSL, która odbywała się w dniach 26–27
maja 1946 r. Na kolejnym tajnym spotkaniu z Rekiem, oprócz wysokiego rangą
przedstawiciela MBP był obecny również sekretarz KC PPR Jakub Berman. Zapadła wówczas decyzja o rozpoczęciu wydawania organu prasowego grupy opozycyjnej w PSL zatytułowanego „Nowe Wyzwolenie” w nakładzie 50 tys. egzemplarzy.
Pierwszy numer gazety, z 7 czerwca, dzięki pomocy władz wysłano do wszystkich
województw samolotami. W „słusznej sprawie” budowania podziałów we wrogiej partii Bierut nie zamierzał oszczędzać. Informując Moskwę, Dawydow pisał
8 czerwca 1946 r.: „o przebiegu dalszych działań grupy opozycyjnej wewnątrz PSL
będę meldować w miarę pojawienia się nowych materiałów”589.
Pomimo tych wszystkich działań, Bierut nie miał pewności, że referendum
przebiegnie zgodnie z jego oczekiwaniami. Koniecznie trzeba było coś jeszcze
przedsięwziąć. Poproszono o pomoc Moskwę, która nie mniej niż Bierut obawiała
się utraty swoich pozycji w Polsce. Znaleziono oryginalne i skuteczne wyjście
z sytuacji: w przypadku, a było to nie do uniknięcia, niekorzystnych dla polskich
władz wyników referendum, postanowiono skonfiskować lub zniszczyć protokoły z liczenia głosów i przygotować nowe – z „prawidłowymi” odpowiedziami. Co
jednak zrobić z podpisami członków komisji okręgowych? Przecież powinny być
oryginalne. Z tym problemów technicznych nie było – w MGB ZSRS istniała komórka, zajmująca się ekspertyzą dokumentów, a także ich sporządzaniem i podrabianiem wszelkiego rodzaju podpisów: w dokumentach księgowych, dowodach, itd.
588
589
Tamże, l. 164–172.
Tamże, l. 130–134.
Od maja 1946 roku, wydzielono do tego celu, samodzielny wydział w strukturze
MGB – Wydział „D”. Na jego czele stał pułkownik Aron Pałkin. To on miał pokierować, od strony technicznej, całą działalnością w ramach podmiany protokołów i podrabiania podpisów. O przebiegu tej operacji relacjonowano w meldunku
MGB ZSRS nr 1443/A z 30 sierpnia 1946 r., adresowanym do Stalina590.
Naczelnik Wydziału „D” MGB Pałkin został wysłany do Warszawy. 20 czerwca
1946 r., jego i doradcę MGB w Polsce – Dawydowa, przyjął sam Bierut – w celu
omówienia planów operacji fałszowania protokołów referendum. Ostateczny wariant tej operacji zatwierdzono 22 czerwca 1946 r. na spotkaniu Pałkina i Dawydowa z Bierutem i Gomułką591.
Tuż potem, główna grupa czekistów składająca się z 15 osób wyruszyła 25
czerwca 1946 r., do Warszawy i rozpoczęła pracę. Grupa sporządziła od nowa
5994 protokoły ze zliczania wyników referendum i podrobiła około 40 000 podpisów członków komisji okręgowych. Paczki z protokołami otrzymywał doradca
MGB Dawydow z MBP od Stanisława Radkiewicza i przekazywał je grupie Pałkina. Analogicznie, sporządzone przez grupę nowe „protokoły” wracały do Radkiewicza za pośrednictwem Dawydowa. W wyniku działalności specjalistów z Moskwy, procent Polaków, którzy rzekomo zagłosowali na tak w pierwszym punkcie
referendum został zwiększony do poziomu od 50 do 80% (w zależności od województwa). W rzeczywistości procent ten wyniósł, jak stwierdzono w piśmie MGB,
zaledwie od 1 do 15. Jednocześnie zwiększono liczbę odpowiedzi na „tak” w drugim i trzecim punkcie referendum592.
Cała robota została zakończona 27 sierpnia 1946 r. i grupa pracowników Wydziału „D” MGB w pełnym składzie wróciła do Moskwy – 28 sierpnia.
Wygląda na to, że zręczność i spryt operacyjny, którym wykazali się czekiści
z grupy Pałkina, przekuwając referendalne fiasko komunistów w sukces, zasłużyły
na pochwałę Stalina. Natychmiast wyraził on zgodę – a to nie zdarzało się często –
na nagrodzenie uczestników operacji. Już 6 września 1946 r., minister bezpieczeństwa państwowego zwrócił się do Stalina z prośbą (pismo nr 1456/A) o nagrodzenie
CA FSB, f. 4-os, op. 4, d. 32, l. 302–325.
Tamże.
592
Tamże. Przywódcy PPR próbowali przy tym ukryć swoją klęskę i nie odważyli się poinformować
Moskwy, że na pierwsze pytanie referendalne twierdząco odpowiedziała tak niewielka liczba głosujących. Jak wynika z wysłanej 2 lipca 1946 r. notatki ambasadora ZSRS w Polsce Wiktora Lebiediewa
do Stalina, Jakub Berman poinformował ambasadę, że na pierwsze pytanie twierdzącą odpowiedź
dało 35–40% głosujących, na drugie 55–60%, a na trzecie 75–80%. Kierownictwo PPR postanowiło
„skorygować” te wyniki i ogłosić, że twierdząco na pierwsze pytanie odpowiedziało 60–65%, na drugie 75–80% i na trzecie 95% (zob.: Sowietskij faktor w Wostocznoj Jewropie. 1944–1953. Dokumienty,
red. T.W. Wołokitina, Moskwa 1999, t. 1, s. 237).
590
591
155
PSL inżynier Perycki wydawał głosującym biuletyny z gotowymi odpowiedziami
na wszystkie pytania, przy czym dwie pierwsze odpowiedzi były na nie, a trzecia
– na tak.
Gazeta informuje, że Perycki został aresztowany zgodnie z regulaminem referendum”596.
grupy funkcjonariuszy MGB, którzy „wykonali zadanie specjalne” i przedłożył projekt Dekretu Prezydium Rady Najwyższej ZSRS o odznaczeniu:
Orderem Czerwonego Sztandaru:
pułkownika Siemiona Prochorowicza Dawydowa
pułkownika Arona Moisiejewicza Pałkina
Orderem Wojny Ojczyźnianej I klasy:
starszego lejtnanta Siergieja Aleksiejewicza Wasiliewa
kapitana Nikołaja Nikołajewicza Kozyriewa
podpułkownika Leonida Nikołajewicza Nikiforowa
podpułkownika Siergieja Prokofiewicza Papkowa
inżyniera pułkownika Aleksieja Simonowicza Płotnikowa
kapitana Nikołaja Dmitrijewicza Stiepanowa
majora Pawła Fiodorowicza Fiodorowa
Orderem Wojny Ojczyźnianej II klasy:
majora Konstantina Pawłowicza Wolskiego
starszego lejtnanta Iwana Michajłowicza Kalinina
lejtnanta Wasilija Iwanowicza Lubimowa
starszego lejtnanta Aleksandra Pietrowicza Rogatkina
Orderem Gwiazdy Czerwonej:
kapitana Siergieja Pietrowicza Rogatkina
starszego sierżanta Borisa Wasiliewicza Triechalina
majora Aleksandra Ignatjewicza Firsowa593.
156
To właśnie oni, dzięki swojej „niedostrzegalnej” i „skrupulatnej” pracy zapewnili komunistom zwycięstwo w referendum w Polsce. Tego samego dnia, 6 września został podpisany i wydany (z klauzulą „nie do druku”) Dekret Prezydium
Rady Najwyższej ZSRS o nagrodzeniu wymienionych wyżej czekistów594. Takie
szybkie akcje nie należały do częstych w historii nagradzania w ZSRS. To znaczy,
że było za co!
Oficjalna propaganda wszelkimi sposobami rozdmuchiwała osiągnięty „sukces”, a z opozycji otwarcie kpiła. Już 3 lipca 1946 r. „Prawda” spieszyła poinformować w artykule Ogólnonarodowe głosowanie w Polsce, że w województwie warszawskim (oprócz Warszawy) pozytywnie na pierwsze pytanie odpowiedziało 73,9%
głosujących595.
4 lipca „Prawda” przytoczyła informacje o referendum według okręgów i informowała, że w Warszawie na pierwsze pytanie odpowiedzi „tak” udzieliło 67%
głosujących. W tym samym numerze gazety zamieszczono złośliwą depeszę „Krętactwo członka PSL podczas referendum”:
„Warszawa. 3 lipca (TASS). Jak informuje gazeta „Polska zbrojna”, w Szczecinie
podczas referendum zastępca przewodniczącego komisji okręgowej nr 4, członek
CA FSB, f. 4-os, op. 4, d. 15, l. 321–323.
GARF, f. 7523, op. 36, d. 64, l. 10–11.
595
„Prawda”, 3 VII 1946 r.
593
594
6 lipca „Prawda” zacytowała komentarz publicysty polskiej Socjalistycznej
Agencji Prasowej na temat wstępnych wyników referendum. Twierdził on, że „na
podstawie już dostępnych danych można bez wahania i wątpliwości oświadczyć, że
liczba osób, które odpowiedziały twierdząco na wszystkie trzy pytania referendum
stanowi znaczną większość. Oznacza to zwycięstwo obozu demokratycznego, którego polityka w najbardziej wyrazisty sposób została poparta przez lud polski”.
Jednocześnie, oceniając wyniki głosowania, komentator uprzedza polskie masy demokratyczne, że nie należy się oddawać samouspokojeniu. „Fakt, że w Krakowie
większość głosujących odpowiedziała przecząco na dwa pytania referendum, świadczy o tym, że reakcja istnieje i stawia zawzięty opór”597.
7 lipca „Prawda” informowała o wstępnych wynikach referendum w Krakowie:
za ważne uznano 981 423 biuletyny [głosy – przyp. red.], na pierwsze pytanie „tak”
odpowiedziało 468 362 osób, „nie” – 513 061598.
10 lipca „Prawda” zamieściła streszczenie wystąpienia premiera Polski Osóbki-Morawskiego:
„Przeprowadzone w Polsce referendum – oświadczył premier – w związku ze znanym wszystkim stosunkiem do niego opozycji, stało się plebiscytem, w wyniku
którego szerokie masy polskiego społeczeństwa wyraziły swoje zaufanie do rządu,
całkowicie aprobując przeprowadzone przezeń reformy. Chociaż ostateczne wyniki referendum zostaną opublikowane dopiero 12 lipca, już dzisiaj na podstawie
wstępnych danych można z pewnością powiedzieć, że referendum zakończyło się
zwycięstwem bloku partii demokratycznych. W każdym razie, nie mniej niż 60%
odpowiedziało „tak” na wszystkie trzy pytania referendum”. Dalej Osóbka-Morawski mówił, że Mikołajczyk otrzyma ok. 15%, a 25 % zbierze „polskie podziemie reakcyjno-faszystowskie”, i że „większą część polskiego duchowieństwa należy, niestety, zaliczyć do polskiej reakcji599.
„Prawda”, 4 VII 1946 r.
„Prawda”, 6 VII 1946 r.
598
Wyjaśnienie może być bardzo proste. Już 3 lipca 1946 r. w „Prawdzie” zamieszczono notkę: „Krakowski reporter gazety «Ekspress wieczorny» informuje, że, według wstępnych danych, w wielu
okręgach Krakowa na pierwsze pytanie referendum większość głosujących odpowiedziała przecząco”. Logika podpowiada, że po takiej informacji, nie dało się już zakłamać tych danych. Jednak jest
bardziej prawdopodobne, że była to część przemyślanego chytrego planu, polegającego na tym, by
świadomie wybrać jakiś region, gdzie poparcie dla Mikołajczyka było wyjątkowo duże i demonstracyjnie, jakby dla „obiektywności”, ogłosić tam przegraną komunistów, chociaż nie z dużą stratą. Taka
taktyka pozwoliłaby mówić o zaledwie niewielkiej przewadze opozycji. Pamiętajmy, że według Pałkina odsetek twierdzących odpowiedzi na pierwsze pytanie wyniósł od 1 do 15%.
599
„Prawda”, 10 VII 1946 r.
596
597
157
W końcu, 13 lipca, „Prawda” podała oficjalne wyniki referendum:
Uczestniczyło w głosowaniu 11 857 986 osób
za ważne uznano 11 530 551 głosów
na pierwsze pytanie odpowiedziano: „tak” – 7 844 522 osób, „nie” – 3 686 029 osób
na drugie pytanie odpowiedziano: „tak” – 8 896 105 osób, „nie” – 2 634 446 osób
na trzecie pytanie odpowiedziano: „tak” – 10 534 697 osób, „nie” – 995 854 osób600.
Mikołajczyk próbował protestować podczas posiedzenia rządu i na zamkniętym posiedzeniu, 4 lipca, Gomułka oskarżył go o oczernianie referendum, którego
wyniki jeszcze nie zostały ogłoszone. Mikołajczyk, z kolei, mówił o „szalejącym
terrorze” organów MBP, który nie mógł nie wpłynąć na wyniki. Oświadczył, że np.
w trzech powiatach województwa poznańskiego 80% głosujących odpowiedziało
„nie” na pytania referendalne601. Uczestnicy posiedzenia zgodnie potępili wystąpienie Mikołajczyka. Ten znowu poprosił o głos i zapowiedział, że na następne wybory – do Sejmu – zaprosi przedstawicieli Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Rozzłościł tym Gomułkę, który rzucił w odpowiedzi: „Możesz się poskarżyć
Churchillowi”602.
Tymczasem w prasie toczyła się w najlepsze kampania propagandowa przeciwko Mikołajczykowi. „Prawda”, z 14 lipca 1946 r., w felietonie poświęconym sprawom
międzynarodowym dokonała politycznego podsumowania referendum w Polsce.
Wiążąc nazwisko Mikołajczyka z pogromem Żydów w Kielcach i nazywając go patronem jego sprawców, gazeta pisała: „P. Mikołajczyk i jego partia PSL ponieśli sromotną klęskę. Czy to nie on pretendował na 75% miejsc w przyszłym Sejmie?”
[Według danych Pałkina uzyskał on właśnie co najmniej 75% głosów poparcia
na referendum – N.P.]. Mikołajczyk, pisała gazeta, „(…) szykuje nową sztuczkę.
Zamierza poprosić mocarstwa sojusznicze, by wysłały obserwatorów na wybory”.
Jednak „Prawda” była przekonana, że nic to nie da. „(…) Polska to wolny i demokratyczny kraj. Polskiemu narodowi nie dyktują swojej woli ambasadorowie innych
Komentowanie tych liczb byłoby śmieszne, zresztą chyba nie ma to sensu. Wystarczy przypomnieć,
że działalność grupy Pałkina trwała do 27 sierpnia 1946 r., tzn. w tym czasie trwało jeszcze przepisywanie i sporządzanie na nowo protokołów referendum. Należało dopasować je do wzorca, wskazanego
przez te „oficjalne informacje”. Wiadomo, że sekretariat PSL, 9 lipca 1946 r., wysłał notę protestacyjną do Komisarza Generalnego ds. Referendum w związku z wynikami głosowania. W swoim oświadczeniu komisarz stwierdził, że te zarzuty „jak wykazało wstępne dochodzenie, nie znalazły potwierdzenia”. Powiedział jednak także jeszcze coś bardzo ciekawego, co pozwala lepiej zrozumieć metodykę fałszowania protokołów: „W związku z zagrożeniem napaścią elementów dywersyjnych wydano
rozporządzenie, aby tam, gdzie bezpieczeństwo lokali do głosowania nie jest zapewnione w wystarczającym stopniu, komisje okręgowe natychmiast po głosowaniu udały się wraz z urnami w miejsca,
gdzie bezpieczeństwo liczenia głosów jest zapewnione w pełni” („Prawda”, 15 VII 1946 r.). Jest zupełnie jasne, gdzie trafiały te urny i gdzie sporządzano protokoły, zaś na miejscu głosowania nie dało się
już nic sprawdzić.
601
GARF, f. 9401, op. 2, d. 138, l. 145–148.
602
Tamże.
600
158
państw, jak ma to miejsce w Grecji. Polski lud idzie swoją drogą. I ani Mikołajczyk,
ani jego patroni nie zmuszą ludu polskiego, by zszedł z obranej historycznej drogi”603.
Pomimo triumfalistycznych relacji w prasie, wśród ludności toczyły się dyskusje o sfałszowaniu wyników referendum: „U nas we wsi mieszkańcy głosowali
na „nie”, a w gazetach napisali, że więcej było odpowiedzi na „tak”604.
Jednak nawet sfałszowane wyniki referendum zaniepokoiły Osóbkę-Morawskiego, który okazał się niesolidny jako sytuacyjny sojusznik PPR. O Krakowie,
gdzie było wielu członków PPS, a mimo tego wyniki wypadły najgorzej, Osóbka-Morawski powiedział: „Jeśli jesteśmy tacy słabi, to musimy się dogadać z PSL”.
Sekretarz warszawskiej PPS posunął się jeszcze dalej: „Z powodu PPR wyniki re­
ferendum są niezadowalające. W bloku z PPR możemy przegrać także wybory…
Bez PPR uzyskamy więcej”605. Prawdopodobnie gdyby przywódcy PPS mieli świadomość, jak w rzeczywistości wyglądało głosowanie w czasie referendum, to sojusz z PPR (Bierutem i Gomułką) niechybnie by się rozpadł.
Dążenie liderów PPS do współpracy z PSL, zwłaszcza na niższych szczeblach,
poważnie zaniepokoiła przywódców PPR. Postanowili sięgnąć po inne rozwiązanie
i pod koniec lipca 1946 roku rozpoczęli negocjacje z jednym z przywódców PSL
Władysławem Kiernikiem. Bierut i Gomułka dążyli do odsunięcia Mikołajczyka
od władzy w PSL. Rozmowy zakończyły się jednak fiaskiem. Na drugim spotkaniu
z Gomułką Kiernik jako warunek współpracy wskazał wycofanie wojsk sowieckich
z Polski i doradców NKWD z MBP. Notatkę Dawydowa w tej sprawie Abakumow
23 lipca wysłał do Stalina, Mołotowa i Berii. Nieoficjalne spotkanie przedstawicieli PPR i Rady Naczelnej PSL miało na celu przede wszystkim doprowadzić do
rozłamu w PSL i izolacji Mikołajczyka. Kilka dni później, 26 lipca, analogiczna notatka Dawydowa została przesłana do sowieckiego kierownictwa przez Krugłowa,
tylko tym razem oprócz Stalina, Mołotowa i Berii otrzymał ją także Żdanow606.
„Prawda”, 14 VII 1946 r. Trudno komentować sprawy Grecji, za to o pracy Wiktora Lebiediewa,
ambasadora ZSRS w Polsce w latach 1945–1951, opowiadał podczas lipcowego plenum (1955) KC
KPZS Nikita Chruszczow: „Była też taka historia z naszym byłym ambasadorem w Polsce – t. Lebiediewem, który obecnie jest ambasadorem ZSRS w Finlandii. Kiedy polscy przywódcy chcieli go poinformować o jednym ze swoich posiedzeń, on powiedział im: a ja wiem, co się u was omawia, już mi
zameldowali” Bardzo «mądry» dyplomata!” (RGANI, f. 2, op. 1, d. 180, l. 187-ob). Te słowa Chruszczowa były bardzo znamienne – wiedzieć możesz, ale nie daj tego po sobie poznać. Chodziło zaś o sytuację, gdy Bierut chciał poinformować Lebiediewa o jednym z całkowicie tajnych postanowień swojego Biura Politycznego. Ambasador roześmiał się, mówiąc, że wie o tym i że ma w Biurze Politycznym
swoich informatorów. Od 2 sierpnia 1949 r. na mocy decyzji Stalina wywiad ZSRS w krajach „demokracji ludowej” był zakazany i formalnie ta decyzja została wypełniona, ale w rzeczywistości nadal gromadzono informacje za pośrednictwem placówek dyplomatycznych i urzędów doradców MGB-KGB
(zob. Rozdział V).
604
GARF, f. 9401, op. 2, d. 138, l. 169.
605
Tamże, l. 242–244.
606
Tamże, l. 300–303.
603
159
Prawdopodobnie była to ta sama notatka. Po prostu Dawydow przezornie chciał
zdać sprawozdanie obydwu resortom – MWD i MGB, chociaż priorytetowo traktował MGB. Zwróćmy uwagę, że Abakumow wyprzedził Krugłowa i jako pierwszy
poinformował Stalina o tym ważnym wydarzeniu607.
Analogiczne kroki PPR podejmowała wobec drugiej partii prawicowej – Stronnictwa Pracy (SP). Przewodniczący SP Karol Popiel dążył do zjednoczenia z Mikołajczykiem, a wiceprzewodniczący partii Zygmunt Felczak znajdował się pod wpływem komunistów. Dawydow pisał, że jest „demokratycznie nastawiony” i „swoją
działalność w kierownictwie partii kontaktował (tak w tekście – N.P.) z KC PPR”608.
W rezultacie Felczak doprowadził do rozłamu SP na frakcje w Krajowej Radzie Narodowej (KRN). 3 lipca 1946 r. Felczak nagle zmarł. Niemniej jednak, jego stronnicy, członkowie grupy „Zryw” dokończyli dzieła rozłamu w partii609.
Tymczasem w szeregach PPS – głównego sojusznika komunistów – trwał ferment. Wyjątkowo niepokoiło to Bieruta i Gomułkę. W Warszawie, 30 lipca 1946 r.,
odbyło się posiedzenie bloku sześciu partii – „szóstki”. W swoim wystąpieniu sekretarz generalny KC PPS Józef Cyrankiewicz wypowiedział się przeciwko politycznej izolacji Mikołajczyka. Przywódcy PPS, to jasne, analizowali sytuację i zdawali
sobie sprawę, że z ich partią władze mogą postąpić podobnie. Osóbka-Morawski
zaczął gniewnie krytykować organy bezpieczeństwa, mówiąc, że w związku z ich
„metodami pracy i wyczynianym bezprawiem, są hańbą dla demokracji. Polski naród nie lubi takich organów bezpieczeństwa, nie lubi PPR, bo to ona kieruje tymi
organami610. Gomułka, zdawszy sobie sprawę ze swojej bezradności, zaapelował,
by zwrócić się do Stalina z prośbą o przyjęcie delegacji PPS w celu wyjaśnienia sytuacji i rozwiązania nabrzmiałych kwestii611.
Do spotkania ze Stalinem doszło wkrótce. Pierwszego dnia – 19 sierpnia 1946 r.
na Kremlu zostali przyjęci tylko przedstawiciele PPS. I dopiero następnego dnia
dołączyli do nich Władysław Gomułka, Jakub Berman i Roman Zambrowski612.
Do rozłamu doszło już 20 listopada 1946 r. Abakumow wysłał do Stalina i Berii notatkę Dawydowa
o sytuacji w nowo utworzonej partii PSL-Nowe Wyzwolenie. Zob. także: Wostocznaja Jewropa w dokumientach Rossijskich archiwow 1944–1953 gg., Moskwa – Nowosybirsk 1997, t. 1, s. 547–548.
608
См.: GARF, f. 9401, op. 2, d. 138, l. 163–168.
609
Tamże.
610
Tamże, l. 345.
611
Tamże.
612
Zob. Posietitieli kremlowskogo kabinieta I. W. Stalina, „Istoriczieskij archiw” 1996, nr 4, s. 129. W trakcie
rozmowy w pierwszym dniu spotkania E. Osóbka-Morawski z oburzeniem zauważył, że opublikowane
przez prasę wyniki są „grubym fałszerstwem”, co podważa autorytet rządu. Stalin odpowiedział obłudnie, że o fałszerstwach dowiedział się „już po fakcie” i że to „rzecz niedopuszczalna”. W ogóle, Stalin
z ogromnym wysiłkiem przekonał – w końcu – liderów PPS do pozostania w sojuszu z PPR. Zapis tej
rozmowy liderów PPS ze Stalinem (z 19 sierpnia 1946 r.) opublikowano w: Wostocznaja Jewropa w dokumientach Rossijskich archiwow 1944–1953 gg., Moskwa-Nowosybirsk 1997, t. 1, s. 505–513. Niestety
w zbiorze nie ma zapisu rozmów z drugiego dnia, kiedy obecni byli także liderzy PPR.
607
160
Koalicja PPR-PPS została uratowana. Ale konieczne były kolejne spotkania ze Stalinem w przyszłości – przecież główne wyzwanie – wybory do Sejmu – dopiero
miały się odbyć. „Sukces” referendum należało utrwalić podczas wyborów do Sejmu.
Nie było żadnych gwarancji, że i tym razem uda się tak łatwo sfałszować wyniki
głosowania. Opozycja, chociaż potężnie zdemoralizowana przez porażkę, była jeszcze dość silna i wciąż cieszyła się poparciem społeczeństwa. Komunistyczne władze
Polski ewidentnie były całe w nerwach.
W drugiej połowie listopada 1946 roku odbyło się tajne spotkanie Gomułki
ze Stalinem, który wypoczywał w tym czasie w Soczi. Jednym z tematów były
nadchodzące wybory w Polsce. Abakumow, 28 listopada 1946 r., meldował Stalinowi i Berii o rozmowie Gomułki z innymi uczestnikami spotkania w Soczi – Bermanem i Szwalbem, w trakcie której dzielili się oni wrażeniami z wyjazdu i jednocześnie obawiali, by w Polsce nie wydało się, że byli w Kaukazie u Stalina. Według
Gomułki, Stalin chwalił wybory w Bułgarii i Jugosławii, jednak Polakom powiedział:
„Nie należy chcieć zbyt wiele, nie należy zazdrościć”613. Ten komentarz sowieckiego
przywódcy świadczy o tym, że jego podejście do organizacji wyborów w Polsce
było bardziej subtelne. Mało tego, uprawniony jest wniosek, że w 1946 roku zmianie uległa stalinowska taktyka sowietyzacji krajów Europy Wschodniej.
O ile w latach 1944–1945 sowieckie organy karne bezpośrednio brały udział
w walce z przeciwnikami sowietyzacji, przeprowadzając otwarcie akcje represyjne,
to w 1946 roku zamiast bezpośredniej ingerencji kładziono nacisk na bardziej subtelne metody działań służb bezpieczeństwa. Chodziło o niszczenie od wewnątrz
partii rywalizujących z komunistami poprzez tajne operacje i kampanie dyskredytujące przeciwników. W Polsce, Sowieci stawiali na wzmocnienie tamtejszych
organów bezpieczeństwa państwowego (MBP) i podporządkowanie ich wyłącznie jednej partii – komunistycznej. Funkcje doradcy MGB ZSRS przy polskim
MBP sprowadzały się wówczas już tylko do pomocy polskim organom i szeroko
zakrojonej działalności informacyjnej, tzn. do działań, które potem będą nazywane „funkcjami doradczymi”.
Przed Stalinem rysował się jeden – bardziej globalny – problem. Po wystąpieniu Churchilla w Fulton, mocno zarysowały się sprzeczności między dawnymi
sojusznikami z czasów wojny. I w przeciwieństwie do pierwszego publicznego
oskarżenia Churchilla dotyczącego sowieckiej polityki w Polsce, które pozostało
niezauważone, tym razem Stalin gotów był odpowiedzieć na to wyzwanie. Wówczas, na początku czerwca 1945 roku sowieckie gazety ani słowem nie zająknęły się
na temat wystąpienia Churchilla i zachodnich pretensji do ZSRS. Tym razem, przygotowawszy się do konfrontacji, Stalin zareagował momentalnie. 14 marca 1946 r.
CA FSB, f. 4-os, op. 4, d. 17, l. 26–28.
613
161
„Prawda” zamieściła na pierwszej stronie wielki wywiad ze Stalinem. W ostrej polemice z Churchillem, który zarzucił, że „rząd polski znajduje się pod panowaniem Rosjan”, Stalin wyjaśniał, że wzrost wpływów komunistów w krajach Europy
Wschodniej jako „prawidłowość” i „zasada rozwoju historycznego”. Stalin rozumiał jednakże, że w warunkach konfrontacji z Zachodem należy działać ostrożnie,
ponieważ Zachód jest silny zarówno pod względem militarnym, jak i gospodarczym. Tym bardziej nie należy dawać mu ewidentnych pretekstów do oskarżania
ZSRS o narzucanie siłą reżimów komunistycznych u sąsiadów.
Efektem była ostrożniejsza taktyka Stalina w sowietyzacji Europy Wschodniej.
Na pierwszym etapie zakładała ona utworzenie szerokiej koalicji „demokratycznych” partii i bloków, w których elementy komunistyczne miały się stopniowo
„rozpuszczać”. I dopiero potem następował etap jednoczenia bliskich partii w bardziej homogeniczne struktury na bazie komunistycznej. Właśnie takie argumenty
sprawiły, że Stalin postanowił nieco powstrzymać sowietyzację. O ile na początku,
w 1945 roku starał się ją wszelkimi sposobami forsować, to już wiosną 1946 roku
– hamował614.
Wybory do Sejmu w 1947 roku
162
Naturalnie Stalin uważał, że wyniki wyborów do Sejmu w Polsce należy ustawić na korzyść bloku PPR-PPS. To pozwoliłoby mówić o wyrażeniu woli szerokich mas i potwierdzić tezę o „prawidłowości we wzroście wpływów komunistów”.
Tymczasem Abakumow wysłał Stalinowi 12 grudnia 1946 r. meldunek Dawydowa,
mówiący o tym, że został on (Dawydow) zaproszony przez Bieruta, 4 grudnia
1946 r., i w czasie rozmowy w cztery oczy prosił o zapewnienie „działań związanych
z wyborami do Sejmu” i o przekazanie tej prośby sowieckiemu kierownictwu615.
Stalin ochoczo zareagował na prośbę Bieruta i do Warszawy znowu wyruszyła
sprawdzona grupa specjalistów – czekistów na czele z Pałkinem.
Do tego czasu polskie władze rozpoczęły już zdecydowany atak na opozycję,
by pozbawić ją jakichkolwiek szans zwycięstwa na wyborach czy choćby osiąg­
nięcia liczącego się wyniku. Bierut sformułował zadanie stojące przed reżimem
zupełnie po stalinowsku: albo zwycięstwo, albo przegrana, innych wariantów nie
Zob. np. zmianę stanowiska Stalina w sprawie utworzenia Federacji Bałkańskiej: Ł.Ja. Gibiańskij,
Problemy mieżdunarodno-politiczeskogo strukturirowanija Wostocznoj Jewropy w pieriod formirowanija Sowietskogo błoka w 1940-e gody, w: Chołodnaja Wojna, Moskwa 1995, s. 105. O ostrożnym
podejściu Stalina we wcześniejszym okresie pisze w swoich wspomneiniał także Edvard Kardel. Zob.
E. Kardel, Tito i socjalisticzieskaja riewolucyja Jugosławii, Belgrad 1980, s. 165–166.
615
CA FSB, f. 4-os, op. 4, d. 32, l. 295–301.
614
było. Taka polityka przynosiła efekty. Polscy komuniści przy pomocy doradców
MGB uczyli się rozprawiać się z opozycją metodami specyficznymi dla państwa
policyjnego i dzięki temu mogli z łatwością zwyciężać na wyborach.
Bierut i jego ludzie tak szybko przyswoili nauki Stalina, że tajne metody grupy
Pałkina tym razem nie okazały się już potrzebne. Szczegółową relację, sporządził
Pałkin w meldunku po powrocie z Warszawy. Jego informacje Abakumow natychmiast przesłał Stalinowi w notatce nr 1894/A z 30 stycznia 1947 r. Oto, co się
w niej znalazło. Grupa specjalistów Wydziału „D” MGB wyjechała do Warszawy
10 stycznia 1947 r. Bierut, który nie czuł się dość pewnie w sprawie wyniku wyborów, wyraził satysfakcję z powodu jej przyjazdu i „(…) w celu zachowania pełnej
konspiracji, jednocześnie wraz z kierownictwem PPR zaplanował podjęcie dodatkowych kroków, a mianowicie: podmianę urn wyborczych w niektórych okręgach, podrzucanie do urn biuletynów [formularzy do głosowania – przyp. red.]
i sporządzenie w szeregu komisji – tam gdzie nie było mężów zaufania z partii
Mikołajczyka – podwójnych egzemplarzy protokołów, przy czym jeden z nich miał
nie zawierać liczb. Ten niewypełniony protokół był potem dalej opracowywany
przez trójkę PPR w celu uzyskania potrzebnych liczb”616.
Te działania, pisał Pałkin, przyniosły efekty i praca jego grupy nie była potrzebna. Ograniczyli się oni tylko do udzielania Polakom porad technicznych za
pośrednictwem doradcy MGB Dawydowa. Nikt oprócz Bieruta i ministra bezpieczeństwa publicznego Polski nie wiedział o przebywaniu grupy Pałkina w Warszawie. Według informacji Pałkina, skierowanej do Stalina rzeczywiste poparcie
dla bloku demokratycznego wyniosło ok. 50% głosów, zaś w regionach wiejskich
ok. 70%617.
Pozostawmy te dane sumieniu Pałkina. Zauważmy jednak, że uruchomiwszy
wszelkiego rodzaju machinacje z protokołami, Bierut i kierownictwo PPR, uniemożliwili precyzyjne określenie rzeczywistych sympatii politycznych polskiego
społeczeństwa. Jednocześnie trwały masowe represje i terror moralny. Tutaj także pomogły wskazówki z Moskwy. Jako podsumowanie działań czekistów w zakresie „zabezpieczenia wyborów do polskiego Sejmu ustawodawczego”, doradca
MGB Dawydow sporządził meldunek, który Abakumow 14 lutego 1947 r. wysłał
do Stalina jako notatkę nr 2001/A. Podstawowa działalność miała na celu sparaliżowanie PSL Mikołajczyka. W tym celu, za pośrednictwem agentury prowadzono działania prowadzące do „rozkładu” w partii, zorganizowano masowe odejście
członków z PSL. W celu zdezorientowania członków partii Mikołajczyka „działania agenturalne” były prowadzone za pośrednictwem partii PSL-Nowe Wyzwo Tamże, l. 302–325.
Tamże.
616
617
163
Te działania okazały się poważnym wsparciem dla PPR, która prowadziła szeroką
działalność agitacyjną w ramach przygotowania demonstracyjnego publicznego
głosowania na blok.
Zwerbowani przedstawiciele władz lokalnych i wpływowi przedstawiciele duchowieństwa w zorganizowany sposób przyprowadzali do lokali wyborczych mieszkańców swoich wsi, gmin, zakładów, parafii i jawnie głosowali na listę nr 3 (blok).
W szczególności zaawansowana była ta praca na wsi, gdzie zwerbowani wójtowie
i żołnierze organizowali demonstracyjnie publiczne głosowania.
Oprócz 347 zwerbowanych księży organy bezpieczeństwa specjalnie przygotowały operacyjnie:
a) 74 księży, którzy występowali w kościołach i w swoich kazaniach nawoływali
wierzących do głosowania za blok
b) 79 księży było członkami komitetów społecznych i podpisało się pod apelami
wyborców, które nawoływały do jawnego głosowania na listę nr 3
c) 25 księży wystąpiło na ogólnych zebraniach przedwyborczych z wezwaniem do
wyborców, by oddali swoje głosy na blok.
Jawne demonstracyjne głosowanie znacznie zwiększyło procent głosów oddanych na blok i zapewniło sukces partii demokratycznych.
4. Organizacja obserwacji korespondentów zagranicznych.
W czasie wyborów w kraju znajdowało się 71 korespondentów zagranicznych.
Organy bezpieczeństwa zorganizowały ich obserwację, podstawiały swoją agenturę w charakterze tłumaczy, osób towarzyszących i jako rozmówców zgłaszających się z tłumu wyborców. W efekcie korespondentom zagranicznym nie udało
się zebrać żadnych poważnych informacji kompromitujących blok. Dlatego też
czerpali je oni z jedynego źródła – wywiadu Mikołajczyka.
5. Werbunek kandydatów na deputowanych do Sejmu.
W sumie zwerbowano 81 spośród zarejestrowanych kandydatów na deputowanych. Spośród nich wybranych do sejmu zostało 49 osób, w tym:
członków PPS
5
członków Stronnictwa Ludowego
23
członków Stronnictwa Pracy
7
członków Stronnictwa Demokratycznego 8
członków PSL-Nowe Wyzwolenie
6
od wszystkich tych deputowanych pobrano i przechowuje się w Ministerstwie ich
własnoręcznie napisane niedatowane oświadczenia o złożeniu pełnomocnictw deputowanego.
Pułkownik (Dawydow)
14 lutego 1947 roku
nr 2997”619.
lenie, która wcześniej oddzieliła się od PSL. Przeprowadzano masowe aresztowania
i przeszukania członków PSL, informując o tym w prasie. Od 1 października 1946
do 19 stycznia 1947 roku zamknięto 25 powiatowych komitetów PSL, a w ogóle przed
wyborami zamknięto 43 komitety powiatowe. W okresie od października 1946 do
19 stycznia 1947 roku aresztowano 1756 członków PSL, „nie licząc masowych aresztowań profilaktycznych w ciągu ostatnich dwóch tygodni przed wyborami”, dodawał autor notatki. Nie zapomniano także o „podziemiu zbrojnym”. Od października 1946 roku do dnia wyborów przeprowadzono 1207 operacji, a w ich wyniku
zabito 600 osób, aresztowano do 6000 osób618.
To wszystko stanowiło tło, na którym organizowano „wolne wybory”. Jaki jednak był mechanizm i tajne sprężyny, które zapewniły komunistom zwycięstwo nad
opozycją? Tej kwestii poświęcony był cały rozdział wspomnianego wyżej raportu
Dawydowa. Przytoczę ten fragment w całości, ponieważ moim zdaniem ten zestaw
to skoncentrowany opis sposobów kontroli społeczeństwa w państwie policyjnym:
„«Przedsięwzięcia organizacyjne i specjalne organów bezpieczeństwa»
Organy bezpieczeństwa przed wyborami i w trakcie głosowania przeprowadziły
szereg przedsięwzięć organizacyjnych i specjalnych.
Najważniejsze z nich to:
1. Zapewnienie odpowiedniego składu partyjnego komisji wyborczych.
W rejonowych i okręgowych komisjach wyborczych zapewniono znaczny procent PPR (w rejonowych 63,3%, w okręgowych 39%)
Pozostały skład był zapewniony przez agenturę organów bezpieczeństwa, zaufanych członków partii Stronnictwo Ludowe i Stronnictwo Demokratyczne, a także bezpartyjnych.
Utworzono 3515 komisji rejonowych, składających się wyłącznie z członków
PPR, co stanowi 52,3% od ogólnej liczby komisji.
Organy bezpieczeństwa zwerbowały agentury w komisjach rejonowych: 21 777
osób lub 47,2%, w komisjach okręgowych: 153 osoby lub 43,3%.
2. Pozbawienie praw wyborczych elementów reakcyjnych i wrogich.
Na podstawie materiałów organów bezpieczeństwa w sumie w całym kraju pozbawiono praw wyborczych: 409 326 osób lub 3,03%.
3. Masowy werbunek agentury i przekupywanie najbardziej wpływowych osób
spośród ludności.
W celu zapewnienia zwycięstwa bloku na wyborach organy bezpieczeństwa publicznego przeprowadziły masowy werbunek agentury wśród ludności, praktykując także przekupywanie najbardziej wpływowych osób.
Według niepełnych danych takich osób w okresie przygotowania i przeprowadzenia wyborów zwerbowano 8698, w tym:
wójtów (starostów gmin)1113
pisarzy gminnych1148
sołtysów (starostów wiejskich)6090
księży i innych osób spośród duchowieństwa katolickiego
347
164
CA FSB, f. 4-os, op. 5, d. 5, l. 572–576.
618
Dokument ten w istocie można rozpatrywać jako „podręcznik” do organizacji
„wolnych wyborów” w państwie policyjnym. Brakuje w nim tylko przepisów na manipulowanie prasą. Ale takie są potrzebne tylko w przypadku, gdy istnieją niezależne media. W Polsce, były one do tego momentu już dawno zmiażdżone. Prasa
kontrolowana przez komunistów zajmowała się propagandową obsługą wszystkich
CA FSB, f. 4-os, op. 5, d. 5, l. 577–579.
619
165