Rozdział III
Transkrypt
Rozdział III
144 łowy 1953 roku aparat sowieckiej bezpieki (najpewniej stopniowo) przechodził do sprawowania funkcji doradczych – praktycznie identycznych, jak w innych krajach satelitach549. Jednocześnie zauważalnie rosła aktywność służby bezpieczeństwa NRD – Stasi. Zgodnie z przygotowaną przez ministra bezpieczeństwa państwowego Ignatjewa notatką dotyczącą pracy organów Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego NRD, wysłaną 3 lutego 1953 r. do Malenkowa, Berii, Bułganina i Chruszczowa, w ciągu 11 miesięcy 1952 roku Stasi aresztowała 2625 „szpiegów, dywersantów, terrorystów i sabotażystów”. W organach MfS zatrudnionych było 9200 pracowników (z czego 5560 byli to funkcjonariusze operacyjni), a liczba agentów stanowiła 21 034550. Ważną rolę w przebudowie relacji między sowieckimi i niemieckimi służbami specjalnymi odegrał Ławrientij Beria z jego tezą o tym, że liczny Aparat Pełnomocnika MGB-MWD w Niemczech „podmienia organy bezpieczeństwa państwowego NRD i przeszkadza im w pracy”551. I chociaż po aresztowaniu Berii prawie wszystkie jego inicjatywy zostały skazane na zapomnienie, nie powrócono do porządków z czasów stalinowskich. W 1953 roku wyniki działalności represyjnej Aparatu Pełnomocnika MWD ZSRS w Niemczech były o wiele skromniejsze niż w latach poprzednich. Aresztowano 261 obywateli NRD i zaledwie siedmiu obywateli sowieckich552. Już w marcu 1955 roku przedstawiciele NRD na równych prawach uczestniczyli w zwołanej – z inicjatywy Moskwy – naradzie szefów organów bezpieczeństwa państwowego krajów „demokracji ludowej”. Samodzielność została osiągnięta i – z kolei – sowieccy doradcy musieli studzić represyjny zapał dogmatyków z kierownictwa SED. Dla przykładu, w lutym 1955 roku przewodniczący KGB Iwan Sierow z przerażeniem informował KC KPZS, że Ulbricht polecił kierownictwu sekretariatu bezpieczeństwa państwowego MdI mocno nasilić represje wobec osób podejrzewanych o szkodnictwo. Ulbricht oświadczył przy tym, że w ministerstwie rolnictwa jest co najmniej 10–12% wrogów. Dowiedziawszy się o tym, sowieccy doradcy z KGB rekomendowali niemieckim kolegom większą „ostrożność” oraz by nie „ruszać niewinnych ludzi”, by nie dać im pretekstu do ucieczki na Zachód553. Wygląda na to, że niemieccy komuniści okazali się na tyle dobrymi uczniami, że pod niektórymi względami prześcignęli swoich nauczycieli. Istotną rolę odegrała likwidacja SKK w maju 1953 roku. CA FSB, f. 4-os, op. 11, d. 23, l. 191–204. 551 Dokładniej zob. N. Petrov, Die Apparate des NKVD/MVD und des MGB in Deutschland (1945–1953), w: Sowjetische Straflager in Deutschland 1945 bis 1950, Berlin 1998, t. 1, s. 155. 552 O.B. Mozochin, Prawo na repressii: Wniesudiebnyje połnomoczija organow gosudarstwiennoj biezsopasnosti (1918–1953), Moskwa 2006, s. 458. 553 CA FSB, f. 5-os, op. 2, d. 5, l. 14–15. 549 550 Rozdział III Rola Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego ZSRS w sowietyzacji Polski Bez żadnej przesady można stwierdzić, że w planach Stalina dotyczących sowietyzacji krajów Europy Środkowej Polsce przypadło miejsce szczególne. Po pierwsze, jej terytorium stanowiło wygodny przyczółek do dalszego ruchu wojsk sowieckich na Zachód. Po drugie, jeszcze przed wojną, Polskę traktowano jako najbardziej wrogie spośród państw sąsiadujących z ZSRS. Po trzecie, naturalnie, władza sowiecka chciała, by Polska już nigdy nie stanowiła zagrożenia dla ZSRS. Do zerwania stosunków sowiecko-polskich doszło w kwietniu 1943 roku z inicjatywy Stalina. Jako formalny pretekst wykorzystano zaangażowanie polskiego rządu na uchodźstwie w głośną kampanię na rzecz zdemaskowania zbrodni Stalina na polskich jeńcach wojennych w Katyniu w 1940 roku. Dla Stalina najważniejszym kryterium były lojalność i przyjazne nastawienie wobec ZSRS, a polski rząd na emigracji tych warunków nie spełniał. I chociaż sojusznicy dokładali starań, by zachęcić ZSRS do wznowienia zerwanych stosunków, Stalin jednoznacznie opowiadał się za odbudowanie Polski jako państwa „przyjaznego” Związkowi Sowieckiemu, nie omieszkając przy tym zauważyć, że „agenci rządu polskiego, znajdujący się w Polsce, są związani z Niemcami” i „zabijają partyzantów”554. Stalin, nie chciał oczywiście wiązać sobie rąk zobowiązaniem do współpracy z nieprzyjaznym ZSRS polskim rządem. Sowietskij Sojuz na mieżdunarodnych konfierencyjach pierioda Wielikoj Otiecziestwiennoj wojny, 1941–1945 gg.: Sbornik dokumientow, Moskwa 1984, t. 2, Tiegieranskaja konfieriencyja rukowoditielej trioch sojuznych dierżaw – SSSR, SSzA i Wielikobritanii (28 nojabria–1 diek. 1943 g.), s. 146–147. 554 145 146 Wraz z przemieszczaniem się Armii Czerwonej na Zachód otwierały się możliwości nie tylko doprowadzenia do władzy w tym kraju rządu lojalnego wobec ZSRS, ale także postawienia na czele nowych polskich władz komunistów. Właśnie tak Stalin wyobrażał sobie ostateczne rozstrzygnięcie kwestii polskiej. Po wkroczeniu na terytorium Polski Armii Czerwonej, kręgi narodowo-wyz woleńcze zorientowane na rząd polski w Londynie, zmuszone były zejść do podziemia. Były one brutalnie prześladowane przez oddziały NKWD. Na terenach zajmowanych przez atakujące wojska sowieckie, władzę przekazywano Krajowej Radzie Narodowej (KRN) kontrolowanej przez Moskwę555. Na jej czele stał Bolesław Bierut – jeden z przywódców Polskiej Partii Robotniczej (PPR). 21 lipca 1944 r. powstał Polski Komitet Wyzwolenia Narodowego, który 31 grudnia 1944 r. został przekształcony w Rząd Tymczasowy RP. Premierem tego rządu został Edward Osóbka-Morawski – przywódca Polskiej Partii Socjalistycznej (PPS). Rząd na uchodźstwie odnosił się do protegowanych Moskwy z wrogością. W październiku 1944 roku na negocjacje do Moskwy przybyli Churchill i Eden, a wraz z nimi przedstawiciele polskiego rządu w Londynie – Mikołajczyk, Grabski i Romer. Stalin zorganizował im spotkanie z przedstawicielami PKWN, na czele z Bierutem i Osóbką-Morawskim. Mikołajczyk, który wziął udział w spotkaniu z Bierutem, w efekcie został usunięty z polskiego rządu londyńskiego556. Po raz pierwszy, konieczność przeprowadzenia wolnych wyborów w Polsce stwierdzono w postanowieniach Konferencji Jałtańskiej trzech mocarstw koalicji antyhitlerowskiej. Uznano w nich również, że konieczna jest reorganizacja rządu polskiego „na szerszej bazie demokratycznej z zaangażowaniem działaczy demokratycznych z samej Polski, jak i Polaków z zagranicy”557. Jednak Stalin nie spieszył się z realizacją tych postanowień. Chciał najpierw drogą szeroko zakrojonych akcji policyjnych wzmocnić pozycje Bieruta i Gomułki. Działające w Polsce grupy operacyjne NKWD miały za zadanie nie dopuścić do działalności polskiego rządu emigracyjnego na terenie kraju, a jego przedstawicieli – aresztować558. W marcu 1945 roku aresztowano politycznych przywódców polskiego podziemia na czele z dowódcą Armii Krajowej – gen. Leopoldem Okulickim. Te działania wywołały wściekłość sojuszników. Pod koniec maja 1945 roku Churchill publicznie wystąpił przeciwko narzucaniu przez Związek Sowiecki totalitarnych i policyjnych reżimów w Europie Wschod- niej, uznając takie działania za niedopuszczalne. Przede wszystkim chodziło mu o Polskę. Brytyjski premier oskarżył ZSRS o jednostronne łamanie porozumień jałtańskich. Prasa zachodnia oceniła to wystąpienie jako oznakę kryzysu w relacjach między sojusznikami. Wcześniej, 28 kwietnia, w prywatnym apelu pisał do Stalina o groźbie konfrontacji pomiędzy sojusznikami z powodu aresztowań w Polsce. Nie otrzymał jednak satysfakcjonujących wyjaśnień. O aresztowaniu Okulickiego Stalin wypowiadał się bardzo jednoznacznie: „W ten sposób Armia Czerwona musi bronić swoich jednostek i swoich tyłów przed dywersantami i naruszaniem porządku559. Publiczna dyskusja na ten temat zaniepokoiła Stalina. Rozumiał, że należy działać ostrożniej i może zgodzić się na jakieś ustępstwa lub po prostu skuteczniej manewrować. W końcu, w lipcu powstał rząd koalicyjny, w składzie którego znalazł się także Mikołajczyk. Teraz walka polityczna w Polsce przyjęła – w jakimś stopniu – legalną postać560. Ale to bynajmniej nie rozwiązywało problemu związanego ze zbrojnym oporem i walką Armii Krajowej z moskiewskimi namiestnikami. Ustępując nieco na płaszczyźnie politycznej, Stalin maksymalnie zaostrzył represje przeprowadzane w Polsce przez NKWD i SMIERSZ. Po aresztowaniu generała Okulickiego i pokazowym „procesie szesnastu” w Moskwie, w czerwcu 1945 roku561 polityka Moskwy polegała na dążeniu do całkowitego zduszenia polskiego oporu przez zakrojone na szeroką skalę operacje wojskowe, zwłaszcza przeczesywanie lasów i zatrzymywanie – nie tylko aktywnych żołnierzy Armii Krajowej, ale także wszystkich, którzy kiedykolwiek przyłączyli się do niej. Jedna z takich operacji, przeprowadzona w Puszczy Augustowskiej, zakończyła się fizyczną likwidacją aresztowanych. Był to jeszcze jeden epizod z długiej listy zbrodni stalinowskiej służby bezpieczeństwa państwowego. Świadczy o tym zachowany w archiwach dokument – szyfrotelegram Abakumowa do Berii nr 25212 z 21 lipca 1945 r., w którym naczelnik GUKR SMIERSZ pisał: „Zgodnie z Waszą instrukcją rankiem 20 lipca wysłałem samolotem do Treuburga562 generała majora Gorgonowa, zastępcę szefa GUKR SMIERSZ wraz z grupą kontrwywiadowców w celu przeprowadzenia likwidacji bandytów aresztowanych w Puszczy Augus towskiej”. Po przybyciu na miejsce – pisał Abakumow – Gorgonow oraz szef Zarządu Kontrwywiadu SMIERSZ 3. Frontu Białoruskiego, generał lejtnant Zielenin zameldowali, co następuje: wojska 3. Frontu Białoruskiego od 12 do 19 lipca prze- Zob. SSSR–Polsza. Miechanizm podczinienija. 1944–1949. Sbornik dokumientow, Moskwa 1995, s. 13–80.; NKWD i polskoje podpolje. 1944–1945, Moskwa 1994, s. 9–12. 556 Sowietskij Sojuz na mieżdunarodnych konfierencyjach pierioda Wielikoj Otiecziestwiennoj wojny, 1941–1945 gg.: Sbornik dokumientow, Moskwa 1984, t. 4, Krymskaja konfierencyja rukowoditielej trioch sojuznych dierżaw – SSSR, SSzA i Wielikobritanii, (4–11 fiewrala 1945 g.), s. 94, 282, 284. 557 Tamże, s. 251. 558 NKWD i polskoje podpolje. 1944–1945, Moskwa 1994, s. 12. Pieriepiska Priedsiedatiela Sowieta Ministrow SSSR s Priezidientami SSzA i Priemier-ministrami Wielikobritanii wo wriemia Wielikoj Otiecziestwiennoj wojny, Мoskwa 1958, t. 1, s. 348–349, 353. 560 NKWD i polskoje podpolje. 1944–1945, Moskwa 1994, s. 23. 561 Zob.: Sudiebnyj otczot po diełu ob organizatorach, rukowoditielach i uczastnikach polskogo podpolja w tyłu Krasnoj Armii na territorii Polszy, Litwy i zapadnych rajonow Biełorussii i Ukrainy, Moskwa 1945. 562 Dziś Olecko w Polsce – przyp. red. 555 559 147 czesywały okoliczne lasy, zatrzymano 7049 osób. Po rewizji zwolniono 5115, pośród pozostałych 1934 zatrzymanych rozpoznano 844 bandytów, w tym 252 Litwinów, którzy utrzymywali związki z bandyckimi ugrupowaniami na Litwie i dlatego zostali przekazani miejscowym organom NKWD-NKGB Litwy. Trwa sprawdzanie 1090 osób, z których 262 Litwinów z tych samych przyczyn przekazano organom NKWD-NKGB. W efekcie liczba aresztowanych na dzień 21 lipca b.r. to zaledwie 592 osoby, ponadto trwa sprawdzanie 828 osób. Bandytom aresztowanym w lasach i kryjówkach odebrano 11 moździerzy, 31 karabinów maszynowych, 123 pistolety maszynowe, inne karabiny i pistolety, granaty oraz dwie radiostacje. Dalej Abakumow pisał: „Jeśli po tym meldunku, uznacie operację za konieczną, proponujemy następujący schemat likwidacji bandytów: 1. Zlikwidować wszystkich zidentyfikowanych bandytów w liczbie 592 osób. W tym celu zostanie wydzielona grupa operacyjna i batalion wojsk Zarządu SMIERSZ 3. Frontu Białoruskiego, sprawdzone w praktyce podczas szeregu akcji kontrwywiadowczych. Pracownicy operacyjni i żołnierze batalionu dostaną precyzyjne instrukcje co do trybu likwidacji bandytów. 2. W trakcie operacji zostaną podjęte niezbędne kroki, aby nie dopuścić do ucieczki któregokolwiek z bandytów. W tym celu oprócz udzielenia dokładnego instruktażu pracownikom operacyjnym i żołnierzom batalionu, rejony lasu, gdzie będzie prowadzona operacja, po wcześniejszym przeczesaniu zostaną okrążone. 3. Odpowiedzialność za przeprowadzenie likwidacji bandytów zostanie złożona na barki zastępcy szefa Głównego Zarządu Kontrwywiadu SMIERSZ, generała majora Gorgonowa oraz na szefa Zarządu Kontrwywiadu 3. Frontu Białoruskiego, generała lejtnanta Zielenina. Towarzysze Gorgonow i Zielenin to dobrzy i doświadczeni czekiści, więc wykonają to zadanie. Pozostałe 828 osób sprawdzimy w ciągu pięciu dni – wszystkich wykrytych pośród nich bandytów zlikwidujemy w ten sam sposób. Meldunek o liczbie wykrytych w tej grupie bandytów zostanie Wam wysłany. Proszę o dalsze instrukcje. Abakumow”563. 148 Nie wiadomo, czy w archiwach zachowały się raport z tej pozasądowej rozprawy, a w istocie – mordu na polskich obywatelach. W 1994 roku Główna Prokuratura Wojskowa Federacji Rosyjskiej prowadziła śledztwo w sprawie tej zbrodni. Wyjaśniono, że wszyscy ci Polacy w różnym okresie od 1939do 1945 roku byli członkami formacji AK, przy czym, na 592 było dwóch dowódców oddziałów, trzech dowódców plutonów, pozostali zaś byli szeregowcami. Według oficjalnej odpowiedzi Głównej Prokuratury Wojskowej skierowanej do strony polskiej: „Wymienionym obywatelom polskim nie przedstawiono zarzutów, nie skierowano spraw karnych 563 CA FSB, f. 4-os, op. 3, d. 24, l. 179–181. do sądów, dalsze losy aresztowanych nie są znane”564. A więc rosyjska prokuratura wojskowa nie zadała sobie trudu, by dokładnie wyjaśnić wszystkie okoliczności tej sprawy i przeprowadzić szczegółowe przeszukanie archiwów. Kto wie, do ilu jeszcze podobnych brutalnych rozpraw nad Polakami doszło w tamtym czasie. Latem 1945 roku na pierwszy plan wysunęła się kwestia wyborów parlamentarnych w Polsce. Legalna opozycja, na czele której stał Mikołajczyk, nie mogła nie niepokoić władz PPR – Gomułki i Bieruta. I chociaż kontrolowali oni całą polską służbę bezpieczeństwa państwowego, cenzurę i mieli oparcie w grupach operacyjnych i wojskach wewnętrznych NKWD, które na dobre zadomowiły się w Polsce, to za Mikołajczykiem szła większość polskiego chłopstwa565. Wystarczy przytoczyć opinię Churchilla wydaną Rządowi Tymczasowemu Jedności Narodowej podczas konferencji w Jałcie: „Zdaniem rządu brytyjskiego rząd lubliński nie reprezentuje nawet 1/3 narodu polskiego”566. Podczas konferencji w Poczdamie toczyły się poważne dyskusje na temat przyszłych wyborów. Strona sowiecka 18 lipca wniosła do porządku obrad projekt oświadczenia szefów trzech rządów dotyczącego kwestii polskiej, w którym nawet słowa nie było o przeprowadzeniu wyborów. Projekt ten wywołał protesty sojuszników. Stalin i Mołotow robili wszystko, żeby w dokumentach końcowych nie znalazły się zdania dotyczące wolności prasy i gwarancji nietykalności osobistej w trakcie przygotowań do wyborów w Polsce. I osiągnęli swój cel. Umieszczono tam akapit o wyborach ze wzmianką o pełnej wolności słowa tylko w kontekście relacjonowania ich przebiegu przez prasę sojuszniczą567. Historia referendum i wyborów w Polsce w latach 1946 i 1947 niezmiennie budziła zainteresowanie historyków. Podstawowe pytanie, które zadawali sobie autorzy licznych publikacji, brzmiało, w jakim stopniu to referendum i te wybory były wolne i wyrażały realne nastroje społeczeństwa. Wiele publikacji na ten temat pojawiło się stosunkowo niedawno, kiedy stało się możliwe zbadanie wcześniej niedostępnych archiwów568. Jednakże już wcześniej historycy dochodzili do wniosku, że i referendum, i wybory były sfałszowane569. Przecież nie trzeba nikomu udowadniać, że partie, które nie wchodziły w skład tzw. bloku demokratycznego (Blok Więcej zob.: N. Pietrow, Psy Stalina, Warszawa 2012, s. 222–230; N. Pietrow, Pamięć zobowiązuje (Obława Augustowska – zbrodnia wojenna), „Nasz Dziennik”, 18–19 VII 2015 r. 565 SSSR-Polsza. Miechanizmy podczinienija. 1944–1949. Sbornik dokumientow, Мoskwa 1995, s. 92–103. 566 Sowietskij Sojuz na mieżdunarodnych konfierencyjach pierioda Wielikoj Otiecziestwiennoj wojny, 1941–1945 gg.: Sbornik dokumientow, Moskwa 1984, t. 4, Krymskaja konfierencyja rukowoditielej trioch sojuznych dierżaw – SSSR, SSzA i Wielikobritanii, (4–11 fewrala 1945 g.), s. 95. 567 Tamże, t. 6, Bierlinskaja (Potsdamskaja) konfieriencyja trioch sojuznych dierżaw – SSR, SSzA i Wielikobritanii (17 ijula–2 awg. 1945 g.), s. 68, 107–106, 297–298, 320–321, 440. 568 Zob. literaturę w publikacji A. Paczkowski, Sztuka wygrywania wyborów, „Karta” 1996, nr 18, s. 130–134. 569 Zob. m.in. B. Barnaszewski, Jak fałszowano wybory w roku 1947, „Odra” 1991, nr 9, s. 15–22. 564 149 150 Stronnictw Demokratycznych) w Polsce, nie cieszyły się taką swobodą, jaka była udziałem PPR kierowanej przez Gomułkę i Bieruta. Ci z kolei polegali na pomocy Kremla. Okres aktywnych ekspedycji karnych na terenie Polski, które zakończyły się aresztowaniami członków rządu podziemnego, jest związany z nazwiskiem zastępcy narkoma spraw wewnętrznych ZSRS – Iwana Sierowa. W sierpniu 1944 roku pojawił się on w Lublinie i, wykorzystując wojska ochrony tyłów 1. Frontu Białoruskiego i grupy operacyjne kontrwywiadu wojskowego SMIERSZ, zwalczał niezależny polski ruch narodowy570. Oficjalnie taką praktykę „oczyszczania tyłów” Armii Czerwonej zatwierdzono rozkazem NKWD ZSRS nr 0016 z 11 stycznia 1945 r., który tworzył instytucję pełnomocników NKWD ZSRS przy frontach czynnej armii. Do ich zadań należały „niezbędne działania czekistowskie, zapewniające ujawnienie i aresztowanie agentury szpiegowsko-dywersyjnej niemieckich organów wywiadowczych, terrorystów, uczestników różnych wrogich organizacji, grup bandycko-powstańczych, niezależnie od przynależności narodowej i obywatelstwa (…)”. Do dyspozycji każdego z pełnomocników odkomenderowano po 150 „doświadczonych czekistów” i przydzielano im dodatkowe oddziały wojsk pogranicznych i wewnętrznych do przeczesywania terenów i przeprowadzania obław. Na mocy tego rozkazu Sierow został powołany na pełnomocnika NKWD przy 1. Froncie Białoruskim571. Na podstawie doświadczeń Sierowa w pracy w Polsce Stalin uznał, że potrzebuje w tym kraju stałego przedstawiciela sowieckiej bezpieki, który szybko i dokładnie informowałby Moskwę o tym, co się dzieje na miejscu, kierowałby działalnością tamtejszych władz po myśli ZSRS i, w końcu, przeprowadzałby szeroko zakrojone akcje represyjne wobec opozycji. W efekcie 7 marca 1945 r. Sierow został powołany na doradcę NKWD ZSRS przy Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego (MBP) Polski. Dwa dni wcześniej, inny wysoko postawiony czekista – zastępca naczelnika Głównego Zarządu Kontrwywiadu (GUKR) SMIERSZ – Pawieł Mieszyk został doradcą NKWD ZSRS przy Ministerstwie Administracji Publicznej (MAP). Od tej pory, w Warszawie stale przebywali przedstawiciele służby bezpieczeństwa państwowego ZSRS. Sierow „pracował” w Polsce niedługo – wraz z wojskami 1. Frontu Białoruskiego udał się do Berlina, a zastąpił go, już 27 kwietnia 1945 r., generał lejtnant Nikołaj Sieliwanowski – zastępca Abakumowa w GUKR SMIERSZ. W rzeczywistości i Sieliwanowski, i Mieszyk, choć formalnie reprezentowali SMIERSZ, podlegali i raportowali do NKWD ZSRS, czyli narkomowi spraw wew nętrznych Berii. Jednak po tym jak Beria, w grudniu 1945 roku, odszedł z NKWD nowy narkom spraw wewnętrznych Siergiej Krugłow ewidentnie nie miał dość autorytetu, by kierować ludźmi Abakumowa. Z inicjatywy szefa GUKR SMIERSZ ten ostatni, wraz z Krugłowem, 25 marca 1946 r. wystosowali do Stalina pisemny wniosek z prośbą o zwolnienie Sieliwanowskiego z funkcji doradcy sowieckiego MWD w Warszawie i przywrócenia go do pracy w SMIERSZ, a na jego miejsce powołanie pułkownika Siemiona Dawydowa, który wcześniej był zastępcą doradcy NKWD-MWD przy Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego w Polsce. Po krótkim namyśle Stalin się zgodził. Świadczy o tym uwaga Abakumowa wpisana na samym dokumencie: „Osobiście zameldowałem tow. Stalinowi. Zatwierdzone. Abakumow. 13.IV.46”572. Zorientowawszy się, że władza się zmienia, domyślny Dawydow, nie czekając na formalne decyzje, zaczął wysyłać najważniejsze meldunki o sytuacji w Polsce nie tylko do Krugłowa, ale także do Abakumowa. W maju 1946 roku struktura MGB ZSRS była istotnie przebudowana i poszerzona. Teraz organy kontrwywiadu wojskowego SMIERSZ, wcześniej podlegające narkomowi obrony Stalinowi, weszły w skład MGB jako III Zarząd Główny. Ministrem bezpieczeństwa państwowego, zamiast Mierkułowa, został 4 maja 1946 r. Abakumow. Wkrótce cała działalność sowieckich służb specjalnych na terenie Niemiec i Polski została przekazana MGB. Była o tym mowa w decyzji Biura Politycznego KC WKP(b) z 20 sierpnia 1946 r. Aparat doradcy MWD ZSRS przy MBP Polski wraz z pracownikami i wszystkimi sprawami został przeniesiony do MGB ZSRS573. Odtąd Dawydow wysyłał swoje raporty wyłącznie do Abakumowa. Intensywność działalności pełnomocnika NKWD-MWD w Polsce można ocenić na podstawie dokumentów, które zachowały się w archiwach. W okresie od kwietnia 1945 do kwietnia 1946 roku co najmniej 66 meldunków Sieliwanowskiego, kierowanych z Polski do narkoma spraw wewnętrznych ZSRS było przesłanych do Stalina574. Podobnie w okresie od grudnia 1945 do sierpnia 1946 roku przynajmniej 32 meldunki Dawydowa, przesłane po linii MWD, trafiły na biurko Stalina575. Krąg zagadnień poruszanych przez Dawydowa był wyjątkowo szeroki. W tych ważniejszych notatkach opisywał on zamiary Mikołajczyka i innych przywódców Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) dotyczące uczestnictwa w wyborach (wysła CA FSB, f. 14-os, op. 1, d. 19, l. 37. Archiw nowiejszej istorii Rossii. Sierija „Publikacyi”, t. 2, Spiecyalnyje łagieria NKWD/MWD SSSR w Giermanii. 1945–1950 gg. Sbornik dokumientow i statiej, Moskwa 2001, s. 355. 574 Zob.: Archiw nowiejszej istorii Rossii, t. 1, „Osobaja papka” I.W. Stalina. Katałog dokumientow, Moskwa 1994, s. 106–164. 575 Tamże, s. 153–188. 572 573 Więcej zob.: Iz Warszawy. Moskwa, towariszczu Bierija…: Dokumienty NKWD SSSR o polskom podpolje. 1944–1945, Moskwa-Nowosybirsk 2001. 571 Archiw nowiejszej istorii Rossii. Sierija „Publikacyi”, t. 2, Spiecyalnyje łagieria NKWD/MWD SSSR w Giermanii. 1945–1950 gg. Sbornik dokumientow i statiej, Moskwa 2001, s. 11–14. 570 151 na 25 grudnia 1945 r.)576, „działalność wywrotową” partii Mikołajczyka i represje organów bezpieczeństwa publicznego (wysłana 28 kwietnia 1946 r.)577, rozłam w PSL (wysłana 8 czerwca 1946 r.)578. Poza tym, Dawydow zbierał nie tylko informacje o działalności opozycji, ale także o sytuacji w polskich kręgach rządzących, lojalnych wobec Kremla579, „o porażce podczas plenum Rady Naczelnej PPS grupy „Wolność-Równość-Niezależność”, która wchodziła w skład PPS580 i o akcjach mających na celu zniszczenie polskiego ruchu oporu581. Stalin, rzecz jasna, pamiętał także o odbywającym się pod koniec czerwca 1946 roku referendum w Polsce. Sowieci kontrolowali sytuację zarówno w trakcie jego trwania, przed i po referendum. 14 czerwca Dawydow wysłał do Stalina meldunek dotyczący przygotowań do referendum582, zaś 19 lipca – na temat nastrojów w Polsce po ogłoszeniu wyników referendum583. Referendum 1946 roku Od końca 1945 roku polska opozycja żądała przeprowadzenia wyborów do Sejmu, zgodnie z postanowieniami z Jałty i Poczdamu. Oficjalne władze Polski nie czuły się zbyt pewnie, choć rozumiały, że powinny uzyskać jakiś mandat od społeczeństwa do rządzenia krajem. Próbując odsunąć w czasie wybory, kierownictwo PPR postanowiło przeprowadzić referendum i zaproponować społeczeństwu odpowiedzi na pytania niezbyt korzystne dla opozycji i wykorzystać to wszystko jako pretekst do przełożenia wyborów na później. Co ciekawe, podczas narady sześciu partii, 5 kwietnia 1946 r., propozycję referendum przedstawiono jako inicjatywę PPS. W ten sposób Bierut chciał ukryć rzeczywiste zamiary swojej partii, polegające na odciągnięciu wyborów. Mikołajczyk, który uczestniczył w naradzie, oświadczył, że jego partia PSL jest „za referendum i nie wyraża sprzeciwu wobec bezzasadnych pytań” (meldunek Dawydowa w tej sprawie Krugłow 9 kwietnia 1946 r. GARF, f. 9401, op. 2, d. 102, l. 396–403. Tamże, d. 135, l. 359–378. 578 Tamże, d. 137, l. 130–134. 579 Zob. np. notatka dla Stalina z 29 marca 1946 r. o zjeździe wojewódzkim PPS w Krakowie: GARF, f. 9401, op. 2, d. 135, l. 177–180. 580 GARF, f. 9401, op. 2, d. 135, l. 242–248. 581 Zob. informację z 10 maja 1946 r. „o działalności polskiego podziemia nacjonalistycznego i wynikach walki z nim od stycznia do kwietnia 1946 roku” (GARF, f. 9401, op. 2, d. 137, l. 375–382), z 31 maja 1946 r. – o likwidacji sztabu komendantury głównej Narodowego Zjednoczenia Wojskowego; z tego samego dnia – o likwidacji sieci wywiadowczej „Liceum” II. Wydziału Sztabu Armii Andersa” (tamże, l. 147–198.) 582 GARF, f. 9401, op. 2, d. 137, l. 164–172. 583 Tamże, d. 138, l. 169–172. 576 577 152 przesłał Stalinowi, Mołotowowi, Malenkowowi i Berii584). Rządząca Polską grupa Bieruta w istocie rozpatrywała – mające się odbyć 30 czerwca 1946 r. – referendum jako swojego rodzaju próbę sił, możliwość udowodnienia opozycji swojej przewagi, by w ten sposób osłabić jej morale przed wyborami. Na referendum przygotowano następujące pytania: 1. Czy jesteś za zniesieniem Senatu585? 2. Czy chcesz utrwalenia w przyszłej Konstytucji ustroju gospodarczego, zaprowadzonego przez reformę rolną i unarodowienie podstawowych gałęzi gospodarki krajowej, z zachowaniem ustawowych uprawnień inicjatywy prywatnej? 3. Czy chcesz utrwalenia zachodnich granic Państwa Polskiego na Bałtyku, Odrze i Nysie Łużyckiej?586 Jak widać, polskie władze sformułowały dość niewinne pytania, zamierzając zmusić opozycję do dopasowania się do opinii publicznej i do gry na „cudzym boisku”. Mogłyby np. zapytać o wschodnie granice Polski, ale to oznaczałoby pójście przeciwko Moskwie. Władze komunistyczne wzywały Polaków do głosowania „trzy razy tak”. Taką linię poparły partie tzw. „bloku demokratycznego”: Polska Partia Socjalistyczna (PPS), Stronnictwo Ludowe (SL) i Stronnictwo Demokratyczne (SD). Początkowo partie prawicowe – Polskie Stronnictwo Ludowe (PSL) Mikołajczyka i Stronnictwo Pracy (SP) zachęcały do głosowania „trzy razy nie”. Jednak podczas posiedzenia Rady Naczelnej PSL 26–27 maja 1946 r. zapadła decyzja, że tym, co ma wyróżnić głosujących na PSL będzie pierwsze pytanie, wychodząc z założenia, że na drugie i trzecie ludzie i tak odpowiedzą pozytywnie. PSL wzywała więc do głosowania „nie, tak, tak”. SP pozostało przy swojej wcześniejszej decyzji – głosowaniu „trzy razy nie”587. W ten sposób wszystko zostało postawione na jedną kartę i od odpowiedzi ludności Polski na pierwsze pytanie zależała przyszłość reżimu Bieruta. Dzisiaj można powiedzieć z całą pewnością, że waga przechylała się na korzyść opozycji: to właśnie ją popierał naród. Bierut i jego ludzie zdawali sobie z tego sprawę, ale dopuszczenie do zwycięstwa opozycji oznaczałoby dla nich w perspektywie utratę władzy. Oczywiście polska bezpieka z pomocą sowieckich czekistów robiła wiele, by w referendum zwyciężyła linia Bieruta. Organy MBP organizowały „obsługę agenturalno-operacyjną” komisji ds. przeprowadzenia referendum, wcielając do niej Tamże, d. 135, l. 252–254. Chodziło o likwidację przedwojennego ustroju konstytucyjnego, z sejmem i senatem, i przejście do jednoizbowego parlamentu – sejmu. 586 Sowietskij faktor w Wostocznoj Jewropie. 1944–1953. Dokumienty, red. T.W. Wołokitina, Moskwa 1999, t. 1, s. 280. 587 GARF, f. 9401, op. 2, d. 137, l. 164–172. 584 585 153 154 swoją agenturę, sprawdzały osoby zgłoszone do komisji i nie dopuściły 90 osób, które uznały za „uczestników podziemia antyrządowego”. Pod ścisłą kontrolą był także skład partyjny komisji. W Centralnej Komisji: spośród 22 członków, dziewięciu było z PPR, czterech z PPS, a bezpartyjnych – tylko dziewięciu. W komisjach okręgowych: na 145 osób przypadało 39 członków PPR, 33 członków PPS, 23 członków SL, 20 członków SD, siedmiu przedstawicieli PSL, 11 z SP i dwunastu bezpartyjnych588. Ale to nie wyczerpywało działalności MBP Polski i Aparatu Doradcy MWD ZSRS przed referendum. Sowieci dążyli do rozłamu i zniszczenia od wewnątrz partii Mikołajczyka. W połączeniu z przeprowadzanymi przez organy bezpieki aresztowaniami aktywnych członków PSL, takie kroki mogły skutecznie rozbić to ugrupowanie. W trakcie tajnych rozmów przedstawiciela MBP z zastępcą generalnego sekretarza PSL – Tadeuszem Rekiem, niezadowolonym z polityki lidera partii Mikołajczyka, polscy czekiści wpłynęli na Reka by wystąpił przeciwko władzom PSL – poddał je krytyce i wezwał do głosowania „trzy razy tak”. Uczynił to wszystko podczas posiedzenia Rady Naczelnej PSL, która odbywała się w dniach 26–27 maja 1946 r. Na kolejnym tajnym spotkaniu z Rekiem, oprócz wysokiego rangą przedstawiciela MBP był obecny również sekretarz KC PPR Jakub Berman. Zapadła wówczas decyzja o rozpoczęciu wydawania organu prasowego grupy opozycyjnej w PSL zatytułowanego „Nowe Wyzwolenie” w nakładzie 50 tys. egzemplarzy. Pierwszy numer gazety, z 7 czerwca, dzięki pomocy władz wysłano do wszystkich województw samolotami. W „słusznej sprawie” budowania podziałów we wrogiej partii Bierut nie zamierzał oszczędzać. Informując Moskwę, Dawydow pisał 8 czerwca 1946 r.: „o przebiegu dalszych działań grupy opozycyjnej wewnątrz PSL będę meldować w miarę pojawienia się nowych materiałów”589. Pomimo tych wszystkich działań, Bierut nie miał pewności, że referendum przebiegnie zgodnie z jego oczekiwaniami. Koniecznie trzeba było coś jeszcze przedsięwziąć. Poproszono o pomoc Moskwę, która nie mniej niż Bierut obawiała się utraty swoich pozycji w Polsce. Znaleziono oryginalne i skuteczne wyjście z sytuacji: w przypadku, a było to nie do uniknięcia, niekorzystnych dla polskich władz wyników referendum, postanowiono skonfiskować lub zniszczyć protokoły z liczenia głosów i przygotować nowe – z „prawidłowymi” odpowiedziami. Co jednak zrobić z podpisami członków komisji okręgowych? Przecież powinny być oryginalne. Z tym problemów technicznych nie było – w MGB ZSRS istniała komórka, zajmująca się ekspertyzą dokumentów, a także ich sporządzaniem i podrabianiem wszelkiego rodzaju podpisów: w dokumentach księgowych, dowodach, itd. 588 589 Tamże, l. 164–172. Tamże, l. 130–134. Od maja 1946 roku, wydzielono do tego celu, samodzielny wydział w strukturze MGB – Wydział „D”. Na jego czele stał pułkownik Aron Pałkin. To on miał pokierować, od strony technicznej, całą działalnością w ramach podmiany protokołów i podrabiania podpisów. O przebiegu tej operacji relacjonowano w meldunku MGB ZSRS nr 1443/A z 30 sierpnia 1946 r., adresowanym do Stalina590. Naczelnik Wydziału „D” MGB Pałkin został wysłany do Warszawy. 20 czerwca 1946 r., jego i doradcę MGB w Polsce – Dawydowa, przyjął sam Bierut – w celu omówienia planów operacji fałszowania protokołów referendum. Ostateczny wariant tej operacji zatwierdzono 22 czerwca 1946 r. na spotkaniu Pałkina i Dawydowa z Bierutem i Gomułką591. Tuż potem, główna grupa czekistów składająca się z 15 osób wyruszyła 25 czerwca 1946 r., do Warszawy i rozpoczęła pracę. Grupa sporządziła od nowa 5994 protokoły ze zliczania wyników referendum i podrobiła około 40 000 podpisów członków komisji okręgowych. Paczki z protokołami otrzymywał doradca MGB Dawydow z MBP od Stanisława Radkiewicza i przekazywał je grupie Pałkina. Analogicznie, sporządzone przez grupę nowe „protokoły” wracały do Radkiewicza za pośrednictwem Dawydowa. W wyniku działalności specjalistów z Moskwy, procent Polaków, którzy rzekomo zagłosowali na tak w pierwszym punkcie referendum został zwiększony do poziomu od 50 do 80% (w zależności od województwa). W rzeczywistości procent ten wyniósł, jak stwierdzono w piśmie MGB, zaledwie od 1 do 15. Jednocześnie zwiększono liczbę odpowiedzi na „tak” w drugim i trzecim punkcie referendum592. Cała robota została zakończona 27 sierpnia 1946 r. i grupa pracowników Wydziału „D” MGB w pełnym składzie wróciła do Moskwy – 28 sierpnia. Wygląda na to, że zręczność i spryt operacyjny, którym wykazali się czekiści z grupy Pałkina, przekuwając referendalne fiasko komunistów w sukces, zasłużyły na pochwałę Stalina. Natychmiast wyraził on zgodę – a to nie zdarzało się często – na nagrodzenie uczestników operacji. Już 6 września 1946 r., minister bezpieczeństwa państwowego zwrócił się do Stalina z prośbą (pismo nr 1456/A) o nagrodzenie CA FSB, f. 4-os, op. 4, d. 32, l. 302–325. Tamże. 592 Tamże. Przywódcy PPR próbowali przy tym ukryć swoją klęskę i nie odważyli się poinformować Moskwy, że na pierwsze pytanie referendalne twierdząco odpowiedziała tak niewielka liczba głosujących. Jak wynika z wysłanej 2 lipca 1946 r. notatki ambasadora ZSRS w Polsce Wiktora Lebiediewa do Stalina, Jakub Berman poinformował ambasadę, że na pierwsze pytanie twierdzącą odpowiedź dało 35–40% głosujących, na drugie 55–60%, a na trzecie 75–80%. Kierownictwo PPR postanowiło „skorygować” te wyniki i ogłosić, że twierdząco na pierwsze pytanie odpowiedziało 60–65%, na drugie 75–80% i na trzecie 95% (zob.: Sowietskij faktor w Wostocznoj Jewropie. 1944–1953. Dokumienty, red. T.W. Wołokitina, Moskwa 1999, t. 1, s. 237). 590 591 155 PSL inżynier Perycki wydawał głosującym biuletyny z gotowymi odpowiedziami na wszystkie pytania, przy czym dwie pierwsze odpowiedzi były na nie, a trzecia – na tak. Gazeta informuje, że Perycki został aresztowany zgodnie z regulaminem referendum”596. grupy funkcjonariuszy MGB, którzy „wykonali zadanie specjalne” i przedłożył projekt Dekretu Prezydium Rady Najwyższej ZSRS o odznaczeniu: Orderem Czerwonego Sztandaru: pułkownika Siemiona Prochorowicza Dawydowa pułkownika Arona Moisiejewicza Pałkina Orderem Wojny Ojczyźnianej I klasy: starszego lejtnanta Siergieja Aleksiejewicza Wasiliewa kapitana Nikołaja Nikołajewicza Kozyriewa podpułkownika Leonida Nikołajewicza Nikiforowa podpułkownika Siergieja Prokofiewicza Papkowa inżyniera pułkownika Aleksieja Simonowicza Płotnikowa kapitana Nikołaja Dmitrijewicza Stiepanowa majora Pawła Fiodorowicza Fiodorowa Orderem Wojny Ojczyźnianej II klasy: majora Konstantina Pawłowicza Wolskiego starszego lejtnanta Iwana Michajłowicza Kalinina lejtnanta Wasilija Iwanowicza Lubimowa starszego lejtnanta Aleksandra Pietrowicza Rogatkina Orderem Gwiazdy Czerwonej: kapitana Siergieja Pietrowicza Rogatkina starszego sierżanta Borisa Wasiliewicza Triechalina majora Aleksandra Ignatjewicza Firsowa593. 156 To właśnie oni, dzięki swojej „niedostrzegalnej” i „skrupulatnej” pracy zapewnili komunistom zwycięstwo w referendum w Polsce. Tego samego dnia, 6 września został podpisany i wydany (z klauzulą „nie do druku”) Dekret Prezydium Rady Najwyższej ZSRS o nagrodzeniu wymienionych wyżej czekistów594. Takie szybkie akcje nie należały do częstych w historii nagradzania w ZSRS. To znaczy, że było za co! Oficjalna propaganda wszelkimi sposobami rozdmuchiwała osiągnięty „sukces”, a z opozycji otwarcie kpiła. Już 3 lipca 1946 r. „Prawda” spieszyła poinformować w artykule Ogólnonarodowe głosowanie w Polsce, że w województwie warszawskim (oprócz Warszawy) pozytywnie na pierwsze pytanie odpowiedziało 73,9% głosujących595. 4 lipca „Prawda” przytoczyła informacje o referendum według okręgów i informowała, że w Warszawie na pierwsze pytanie odpowiedzi „tak” udzieliło 67% głosujących. W tym samym numerze gazety zamieszczono złośliwą depeszę „Krętactwo członka PSL podczas referendum”: „Warszawa. 3 lipca (TASS). Jak informuje gazeta „Polska zbrojna”, w Szczecinie podczas referendum zastępca przewodniczącego komisji okręgowej nr 4, członek CA FSB, f. 4-os, op. 4, d. 15, l. 321–323. GARF, f. 7523, op. 36, d. 64, l. 10–11. 595 „Prawda”, 3 VII 1946 r. 593 594 6 lipca „Prawda” zacytowała komentarz publicysty polskiej Socjalistycznej Agencji Prasowej na temat wstępnych wyników referendum. Twierdził on, że „na podstawie już dostępnych danych można bez wahania i wątpliwości oświadczyć, że liczba osób, które odpowiedziały twierdząco na wszystkie trzy pytania referendum stanowi znaczną większość. Oznacza to zwycięstwo obozu demokratycznego, którego polityka w najbardziej wyrazisty sposób została poparta przez lud polski”. Jednocześnie, oceniając wyniki głosowania, komentator uprzedza polskie masy demokratyczne, że nie należy się oddawać samouspokojeniu. „Fakt, że w Krakowie większość głosujących odpowiedziała przecząco na dwa pytania referendum, świadczy o tym, że reakcja istnieje i stawia zawzięty opór”597. 7 lipca „Prawda” informowała o wstępnych wynikach referendum w Krakowie: za ważne uznano 981 423 biuletyny [głosy – przyp. red.], na pierwsze pytanie „tak” odpowiedziało 468 362 osób, „nie” – 513 061598. 10 lipca „Prawda” zamieściła streszczenie wystąpienia premiera Polski Osóbki-Morawskiego: „Przeprowadzone w Polsce referendum – oświadczył premier – w związku ze znanym wszystkim stosunkiem do niego opozycji, stało się plebiscytem, w wyniku którego szerokie masy polskiego społeczeństwa wyraziły swoje zaufanie do rządu, całkowicie aprobując przeprowadzone przezeń reformy. Chociaż ostateczne wyniki referendum zostaną opublikowane dopiero 12 lipca, już dzisiaj na podstawie wstępnych danych można z pewnością powiedzieć, że referendum zakończyło się zwycięstwem bloku partii demokratycznych. W każdym razie, nie mniej niż 60% odpowiedziało „tak” na wszystkie trzy pytania referendum”. Dalej Osóbka-Morawski mówił, że Mikołajczyk otrzyma ok. 15%, a 25 % zbierze „polskie podziemie reakcyjno-faszystowskie”, i że „większą część polskiego duchowieństwa należy, niestety, zaliczyć do polskiej reakcji599. „Prawda”, 4 VII 1946 r. „Prawda”, 6 VII 1946 r. 598 Wyjaśnienie może być bardzo proste. Już 3 lipca 1946 r. w „Prawdzie” zamieszczono notkę: „Krakowski reporter gazety «Ekspress wieczorny» informuje, że, według wstępnych danych, w wielu okręgach Krakowa na pierwsze pytanie referendum większość głosujących odpowiedziała przecząco”. Logika podpowiada, że po takiej informacji, nie dało się już zakłamać tych danych. Jednak jest bardziej prawdopodobne, że była to część przemyślanego chytrego planu, polegającego na tym, by świadomie wybrać jakiś region, gdzie poparcie dla Mikołajczyka było wyjątkowo duże i demonstracyjnie, jakby dla „obiektywności”, ogłosić tam przegraną komunistów, chociaż nie z dużą stratą. Taka taktyka pozwoliłaby mówić o zaledwie niewielkiej przewadze opozycji. Pamiętajmy, że według Pałkina odsetek twierdzących odpowiedzi na pierwsze pytanie wyniósł od 1 do 15%. 599 „Prawda”, 10 VII 1946 r. 596 597 157 W końcu, 13 lipca, „Prawda” podała oficjalne wyniki referendum: Uczestniczyło w głosowaniu 11 857 986 osób za ważne uznano 11 530 551 głosów na pierwsze pytanie odpowiedziano: „tak” – 7 844 522 osób, „nie” – 3 686 029 osób na drugie pytanie odpowiedziano: „tak” – 8 896 105 osób, „nie” – 2 634 446 osób na trzecie pytanie odpowiedziano: „tak” – 10 534 697 osób, „nie” – 995 854 osób600. Mikołajczyk próbował protestować podczas posiedzenia rządu i na zamkniętym posiedzeniu, 4 lipca, Gomułka oskarżył go o oczernianie referendum, którego wyniki jeszcze nie zostały ogłoszone. Mikołajczyk, z kolei, mówił o „szalejącym terrorze” organów MBP, który nie mógł nie wpłynąć na wyniki. Oświadczył, że np. w trzech powiatach województwa poznańskiego 80% głosujących odpowiedziało „nie” na pytania referendalne601. Uczestnicy posiedzenia zgodnie potępili wystąpienie Mikołajczyka. Ten znowu poprosił o głos i zapowiedział, że na następne wybory – do Sejmu – zaprosi przedstawicieli Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Rozzłościł tym Gomułkę, który rzucił w odpowiedzi: „Możesz się poskarżyć Churchillowi”602. Tymczasem w prasie toczyła się w najlepsze kampania propagandowa przeciwko Mikołajczykowi. „Prawda”, z 14 lipca 1946 r., w felietonie poświęconym sprawom międzynarodowym dokonała politycznego podsumowania referendum w Polsce. Wiążąc nazwisko Mikołajczyka z pogromem Żydów w Kielcach i nazywając go patronem jego sprawców, gazeta pisała: „P. Mikołajczyk i jego partia PSL ponieśli sromotną klęskę. Czy to nie on pretendował na 75% miejsc w przyszłym Sejmie?” [Według danych Pałkina uzyskał on właśnie co najmniej 75% głosów poparcia na referendum – N.P.]. Mikołajczyk, pisała gazeta, „(…) szykuje nową sztuczkę. Zamierza poprosić mocarstwa sojusznicze, by wysłały obserwatorów na wybory”. Jednak „Prawda” była przekonana, że nic to nie da. „(…) Polska to wolny i demokratyczny kraj. Polskiemu narodowi nie dyktują swojej woli ambasadorowie innych Komentowanie tych liczb byłoby śmieszne, zresztą chyba nie ma to sensu. Wystarczy przypomnieć, że działalność grupy Pałkina trwała do 27 sierpnia 1946 r., tzn. w tym czasie trwało jeszcze przepisywanie i sporządzanie na nowo protokołów referendum. Należało dopasować je do wzorca, wskazanego przez te „oficjalne informacje”. Wiadomo, że sekretariat PSL, 9 lipca 1946 r., wysłał notę protestacyjną do Komisarza Generalnego ds. Referendum w związku z wynikami głosowania. W swoim oświadczeniu komisarz stwierdził, że te zarzuty „jak wykazało wstępne dochodzenie, nie znalazły potwierdzenia”. Powiedział jednak także jeszcze coś bardzo ciekawego, co pozwala lepiej zrozumieć metodykę fałszowania protokołów: „W związku z zagrożeniem napaścią elementów dywersyjnych wydano rozporządzenie, aby tam, gdzie bezpieczeństwo lokali do głosowania nie jest zapewnione w wystarczającym stopniu, komisje okręgowe natychmiast po głosowaniu udały się wraz z urnami w miejsca, gdzie bezpieczeństwo liczenia głosów jest zapewnione w pełni” („Prawda”, 15 VII 1946 r.). Jest zupełnie jasne, gdzie trafiały te urny i gdzie sporządzano protokoły, zaś na miejscu głosowania nie dało się już nic sprawdzić. 601 GARF, f. 9401, op. 2, d. 138, l. 145–148. 602 Tamże. 600 158 państw, jak ma to miejsce w Grecji. Polski lud idzie swoją drogą. I ani Mikołajczyk, ani jego patroni nie zmuszą ludu polskiego, by zszedł z obranej historycznej drogi”603. Pomimo triumfalistycznych relacji w prasie, wśród ludności toczyły się dyskusje o sfałszowaniu wyników referendum: „U nas we wsi mieszkańcy głosowali na „nie”, a w gazetach napisali, że więcej było odpowiedzi na „tak”604. Jednak nawet sfałszowane wyniki referendum zaniepokoiły Osóbkę-Morawskiego, który okazał się niesolidny jako sytuacyjny sojusznik PPR. O Krakowie, gdzie było wielu członków PPS, a mimo tego wyniki wypadły najgorzej, Osóbka-Morawski powiedział: „Jeśli jesteśmy tacy słabi, to musimy się dogadać z PSL”. Sekretarz warszawskiej PPS posunął się jeszcze dalej: „Z powodu PPR wyniki re ferendum są niezadowalające. W bloku z PPR możemy przegrać także wybory… Bez PPR uzyskamy więcej”605. Prawdopodobnie gdyby przywódcy PPS mieli świadomość, jak w rzeczywistości wyglądało głosowanie w czasie referendum, to sojusz z PPR (Bierutem i Gomułką) niechybnie by się rozpadł. Dążenie liderów PPS do współpracy z PSL, zwłaszcza na niższych szczeblach, poważnie zaniepokoiła przywódców PPR. Postanowili sięgnąć po inne rozwiązanie i pod koniec lipca 1946 roku rozpoczęli negocjacje z jednym z przywódców PSL Władysławem Kiernikiem. Bierut i Gomułka dążyli do odsunięcia Mikołajczyka od władzy w PSL. Rozmowy zakończyły się jednak fiaskiem. Na drugim spotkaniu z Gomułką Kiernik jako warunek współpracy wskazał wycofanie wojsk sowieckich z Polski i doradców NKWD z MBP. Notatkę Dawydowa w tej sprawie Abakumow 23 lipca wysłał do Stalina, Mołotowa i Berii. Nieoficjalne spotkanie przedstawicieli PPR i Rady Naczelnej PSL miało na celu przede wszystkim doprowadzić do rozłamu w PSL i izolacji Mikołajczyka. Kilka dni później, 26 lipca, analogiczna notatka Dawydowa została przesłana do sowieckiego kierownictwa przez Krugłowa, tylko tym razem oprócz Stalina, Mołotowa i Berii otrzymał ją także Żdanow606. „Prawda”, 14 VII 1946 r. Trudno komentować sprawy Grecji, za to o pracy Wiktora Lebiediewa, ambasadora ZSRS w Polsce w latach 1945–1951, opowiadał podczas lipcowego plenum (1955) KC KPZS Nikita Chruszczow: „Była też taka historia z naszym byłym ambasadorem w Polsce – t. Lebiediewem, który obecnie jest ambasadorem ZSRS w Finlandii. Kiedy polscy przywódcy chcieli go poinformować o jednym ze swoich posiedzeń, on powiedział im: a ja wiem, co się u was omawia, już mi zameldowali” Bardzo «mądry» dyplomata!” (RGANI, f. 2, op. 1, d. 180, l. 187-ob). Te słowa Chruszczowa były bardzo znamienne – wiedzieć możesz, ale nie daj tego po sobie poznać. Chodziło zaś o sytuację, gdy Bierut chciał poinformować Lebiediewa o jednym z całkowicie tajnych postanowień swojego Biura Politycznego. Ambasador roześmiał się, mówiąc, że wie o tym i że ma w Biurze Politycznym swoich informatorów. Od 2 sierpnia 1949 r. na mocy decyzji Stalina wywiad ZSRS w krajach „demokracji ludowej” był zakazany i formalnie ta decyzja została wypełniona, ale w rzeczywistości nadal gromadzono informacje za pośrednictwem placówek dyplomatycznych i urzędów doradców MGB-KGB (zob. Rozdział V). 604 GARF, f. 9401, op. 2, d. 138, l. 169. 605 Tamże, l. 242–244. 606 Tamże, l. 300–303. 603 159 Prawdopodobnie była to ta sama notatka. Po prostu Dawydow przezornie chciał zdać sprawozdanie obydwu resortom – MWD i MGB, chociaż priorytetowo traktował MGB. Zwróćmy uwagę, że Abakumow wyprzedził Krugłowa i jako pierwszy poinformował Stalina o tym ważnym wydarzeniu607. Analogiczne kroki PPR podejmowała wobec drugiej partii prawicowej – Stronnictwa Pracy (SP). Przewodniczący SP Karol Popiel dążył do zjednoczenia z Mikołajczykiem, a wiceprzewodniczący partii Zygmunt Felczak znajdował się pod wpływem komunistów. Dawydow pisał, że jest „demokratycznie nastawiony” i „swoją działalność w kierownictwie partii kontaktował (tak w tekście – N.P.) z KC PPR”608. W rezultacie Felczak doprowadził do rozłamu SP na frakcje w Krajowej Radzie Narodowej (KRN). 3 lipca 1946 r. Felczak nagle zmarł. Niemniej jednak, jego stronnicy, członkowie grupy „Zryw” dokończyli dzieła rozłamu w partii609. Tymczasem w szeregach PPS – głównego sojusznika komunistów – trwał ferment. Wyjątkowo niepokoiło to Bieruta i Gomułkę. W Warszawie, 30 lipca 1946 r., odbyło się posiedzenie bloku sześciu partii – „szóstki”. W swoim wystąpieniu sekretarz generalny KC PPS Józef Cyrankiewicz wypowiedział się przeciwko politycznej izolacji Mikołajczyka. Przywódcy PPS, to jasne, analizowali sytuację i zdawali sobie sprawę, że z ich partią władze mogą postąpić podobnie. Osóbka-Morawski zaczął gniewnie krytykować organy bezpieczeństwa, mówiąc, że w związku z ich „metodami pracy i wyczynianym bezprawiem, są hańbą dla demokracji. Polski naród nie lubi takich organów bezpieczeństwa, nie lubi PPR, bo to ona kieruje tymi organami610. Gomułka, zdawszy sobie sprawę ze swojej bezradności, zaapelował, by zwrócić się do Stalina z prośbą o przyjęcie delegacji PPS w celu wyjaśnienia sytuacji i rozwiązania nabrzmiałych kwestii611. Do spotkania ze Stalinem doszło wkrótce. Pierwszego dnia – 19 sierpnia 1946 r. na Kremlu zostali przyjęci tylko przedstawiciele PPS. I dopiero następnego dnia dołączyli do nich Władysław Gomułka, Jakub Berman i Roman Zambrowski612. Do rozłamu doszło już 20 listopada 1946 r. Abakumow wysłał do Stalina i Berii notatkę Dawydowa o sytuacji w nowo utworzonej partii PSL-Nowe Wyzwolenie. Zob. także: Wostocznaja Jewropa w dokumientach Rossijskich archiwow 1944–1953 gg., Moskwa – Nowosybirsk 1997, t. 1, s. 547–548. 608 См.: GARF, f. 9401, op. 2, d. 138, l. 163–168. 609 Tamże. 610 Tamże, l. 345. 611 Tamże. 612 Zob. Posietitieli kremlowskogo kabinieta I. W. Stalina, „Istoriczieskij archiw” 1996, nr 4, s. 129. W trakcie rozmowy w pierwszym dniu spotkania E. Osóbka-Morawski z oburzeniem zauważył, że opublikowane przez prasę wyniki są „grubym fałszerstwem”, co podważa autorytet rządu. Stalin odpowiedział obłudnie, że o fałszerstwach dowiedział się „już po fakcie” i że to „rzecz niedopuszczalna”. W ogóle, Stalin z ogromnym wysiłkiem przekonał – w końcu – liderów PPS do pozostania w sojuszu z PPR. Zapis tej rozmowy liderów PPS ze Stalinem (z 19 sierpnia 1946 r.) opublikowano w: Wostocznaja Jewropa w dokumientach Rossijskich archiwow 1944–1953 gg., Moskwa-Nowosybirsk 1997, t. 1, s. 505–513. Niestety w zbiorze nie ma zapisu rozmów z drugiego dnia, kiedy obecni byli także liderzy PPR. 607 160 Koalicja PPR-PPS została uratowana. Ale konieczne były kolejne spotkania ze Stalinem w przyszłości – przecież główne wyzwanie – wybory do Sejmu – dopiero miały się odbyć. „Sukces” referendum należało utrwalić podczas wyborów do Sejmu. Nie było żadnych gwarancji, że i tym razem uda się tak łatwo sfałszować wyniki głosowania. Opozycja, chociaż potężnie zdemoralizowana przez porażkę, była jeszcze dość silna i wciąż cieszyła się poparciem społeczeństwa. Komunistyczne władze Polski ewidentnie były całe w nerwach. W drugiej połowie listopada 1946 roku odbyło się tajne spotkanie Gomułki ze Stalinem, który wypoczywał w tym czasie w Soczi. Jednym z tematów były nadchodzące wybory w Polsce. Abakumow, 28 listopada 1946 r., meldował Stalinowi i Berii o rozmowie Gomułki z innymi uczestnikami spotkania w Soczi – Bermanem i Szwalbem, w trakcie której dzielili się oni wrażeniami z wyjazdu i jednocześnie obawiali, by w Polsce nie wydało się, że byli w Kaukazie u Stalina. Według Gomułki, Stalin chwalił wybory w Bułgarii i Jugosławii, jednak Polakom powiedział: „Nie należy chcieć zbyt wiele, nie należy zazdrościć”613. Ten komentarz sowieckiego przywódcy świadczy o tym, że jego podejście do organizacji wyborów w Polsce było bardziej subtelne. Mało tego, uprawniony jest wniosek, że w 1946 roku zmianie uległa stalinowska taktyka sowietyzacji krajów Europy Wschodniej. O ile w latach 1944–1945 sowieckie organy karne bezpośrednio brały udział w walce z przeciwnikami sowietyzacji, przeprowadzając otwarcie akcje represyjne, to w 1946 roku zamiast bezpośredniej ingerencji kładziono nacisk na bardziej subtelne metody działań służb bezpieczeństwa. Chodziło o niszczenie od wewnątrz partii rywalizujących z komunistami poprzez tajne operacje i kampanie dyskredytujące przeciwników. W Polsce, Sowieci stawiali na wzmocnienie tamtejszych organów bezpieczeństwa państwowego (MBP) i podporządkowanie ich wyłącznie jednej partii – komunistycznej. Funkcje doradcy MGB ZSRS przy polskim MBP sprowadzały się wówczas już tylko do pomocy polskim organom i szeroko zakrojonej działalności informacyjnej, tzn. do działań, które potem będą nazywane „funkcjami doradczymi”. Przed Stalinem rysował się jeden – bardziej globalny – problem. Po wystąpieniu Churchilla w Fulton, mocno zarysowały się sprzeczności między dawnymi sojusznikami z czasów wojny. I w przeciwieństwie do pierwszego publicznego oskarżenia Churchilla dotyczącego sowieckiej polityki w Polsce, które pozostało niezauważone, tym razem Stalin gotów był odpowiedzieć na to wyzwanie. Wówczas, na początku czerwca 1945 roku sowieckie gazety ani słowem nie zająknęły się na temat wystąpienia Churchilla i zachodnich pretensji do ZSRS. Tym razem, przygotowawszy się do konfrontacji, Stalin zareagował momentalnie. 14 marca 1946 r. CA FSB, f. 4-os, op. 4, d. 17, l. 26–28. 613 161 „Prawda” zamieściła na pierwszej stronie wielki wywiad ze Stalinem. W ostrej polemice z Churchillem, który zarzucił, że „rząd polski znajduje się pod panowaniem Rosjan”, Stalin wyjaśniał, że wzrost wpływów komunistów w krajach Europy Wschodniej jako „prawidłowość” i „zasada rozwoju historycznego”. Stalin rozumiał jednakże, że w warunkach konfrontacji z Zachodem należy działać ostrożnie, ponieważ Zachód jest silny zarówno pod względem militarnym, jak i gospodarczym. Tym bardziej nie należy dawać mu ewidentnych pretekstów do oskarżania ZSRS o narzucanie siłą reżimów komunistycznych u sąsiadów. Efektem była ostrożniejsza taktyka Stalina w sowietyzacji Europy Wschodniej. Na pierwszym etapie zakładała ona utworzenie szerokiej koalicji „demokratycznych” partii i bloków, w których elementy komunistyczne miały się stopniowo „rozpuszczać”. I dopiero potem następował etap jednoczenia bliskich partii w bardziej homogeniczne struktury na bazie komunistycznej. Właśnie takie argumenty sprawiły, że Stalin postanowił nieco powstrzymać sowietyzację. O ile na początku, w 1945 roku starał się ją wszelkimi sposobami forsować, to już wiosną 1946 roku – hamował614. Wybory do Sejmu w 1947 roku 162 Naturalnie Stalin uważał, że wyniki wyborów do Sejmu w Polsce należy ustawić na korzyść bloku PPR-PPS. To pozwoliłoby mówić o wyrażeniu woli szerokich mas i potwierdzić tezę o „prawidłowości we wzroście wpływów komunistów”. Tymczasem Abakumow wysłał Stalinowi 12 grudnia 1946 r. meldunek Dawydowa, mówiący o tym, że został on (Dawydow) zaproszony przez Bieruta, 4 grudnia 1946 r., i w czasie rozmowy w cztery oczy prosił o zapewnienie „działań związanych z wyborami do Sejmu” i o przekazanie tej prośby sowieckiemu kierownictwu615. Stalin ochoczo zareagował na prośbę Bieruta i do Warszawy znowu wyruszyła sprawdzona grupa specjalistów – czekistów na czele z Pałkinem. Do tego czasu polskie władze rozpoczęły już zdecydowany atak na opozycję, by pozbawić ją jakichkolwiek szans zwycięstwa na wyborach czy choćby osiąg nięcia liczącego się wyniku. Bierut sformułował zadanie stojące przed reżimem zupełnie po stalinowsku: albo zwycięstwo, albo przegrana, innych wariantów nie Zob. np. zmianę stanowiska Stalina w sprawie utworzenia Federacji Bałkańskiej: Ł.Ja. Gibiańskij, Problemy mieżdunarodno-politiczeskogo strukturirowanija Wostocznoj Jewropy w pieriod formirowanija Sowietskogo błoka w 1940-e gody, w: Chołodnaja Wojna, Moskwa 1995, s. 105. O ostrożnym podejściu Stalina we wcześniejszym okresie pisze w swoich wspomneiniał także Edvard Kardel. Zob. E. Kardel, Tito i socjalisticzieskaja riewolucyja Jugosławii, Belgrad 1980, s. 165–166. 615 CA FSB, f. 4-os, op. 4, d. 32, l. 295–301. 614 było. Taka polityka przynosiła efekty. Polscy komuniści przy pomocy doradców MGB uczyli się rozprawiać się z opozycją metodami specyficznymi dla państwa policyjnego i dzięki temu mogli z łatwością zwyciężać na wyborach. Bierut i jego ludzie tak szybko przyswoili nauki Stalina, że tajne metody grupy Pałkina tym razem nie okazały się już potrzebne. Szczegółową relację, sporządził Pałkin w meldunku po powrocie z Warszawy. Jego informacje Abakumow natychmiast przesłał Stalinowi w notatce nr 1894/A z 30 stycznia 1947 r. Oto, co się w niej znalazło. Grupa specjalistów Wydziału „D” MGB wyjechała do Warszawy 10 stycznia 1947 r. Bierut, który nie czuł się dość pewnie w sprawie wyniku wyborów, wyraził satysfakcję z powodu jej przyjazdu i „(…) w celu zachowania pełnej konspiracji, jednocześnie wraz z kierownictwem PPR zaplanował podjęcie dodatkowych kroków, a mianowicie: podmianę urn wyborczych w niektórych okręgach, podrzucanie do urn biuletynów [formularzy do głosowania – przyp. red.] i sporządzenie w szeregu komisji – tam gdzie nie było mężów zaufania z partii Mikołajczyka – podwójnych egzemplarzy protokołów, przy czym jeden z nich miał nie zawierać liczb. Ten niewypełniony protokół był potem dalej opracowywany przez trójkę PPR w celu uzyskania potrzebnych liczb”616. Te działania, pisał Pałkin, przyniosły efekty i praca jego grupy nie była potrzebna. Ograniczyli się oni tylko do udzielania Polakom porad technicznych za pośrednictwem doradcy MGB Dawydowa. Nikt oprócz Bieruta i ministra bezpieczeństwa publicznego Polski nie wiedział o przebywaniu grupy Pałkina w Warszawie. Według informacji Pałkina, skierowanej do Stalina rzeczywiste poparcie dla bloku demokratycznego wyniosło ok. 50% głosów, zaś w regionach wiejskich ok. 70%617. Pozostawmy te dane sumieniu Pałkina. Zauważmy jednak, że uruchomiwszy wszelkiego rodzaju machinacje z protokołami, Bierut i kierownictwo PPR, uniemożliwili precyzyjne określenie rzeczywistych sympatii politycznych polskiego społeczeństwa. Jednocześnie trwały masowe represje i terror moralny. Tutaj także pomogły wskazówki z Moskwy. Jako podsumowanie działań czekistów w zakresie „zabezpieczenia wyborów do polskiego Sejmu ustawodawczego”, doradca MGB Dawydow sporządził meldunek, który Abakumow 14 lutego 1947 r. wysłał do Stalina jako notatkę nr 2001/A. Podstawowa działalność miała na celu sparaliżowanie PSL Mikołajczyka. W tym celu, za pośrednictwem agentury prowadzono działania prowadzące do „rozkładu” w partii, zorganizowano masowe odejście członków z PSL. W celu zdezorientowania członków partii Mikołajczyka „działania agenturalne” były prowadzone za pośrednictwem partii PSL-Nowe Wyzwo Tamże, l. 302–325. Tamże. 616 617 163 Te działania okazały się poważnym wsparciem dla PPR, która prowadziła szeroką działalność agitacyjną w ramach przygotowania demonstracyjnego publicznego głosowania na blok. Zwerbowani przedstawiciele władz lokalnych i wpływowi przedstawiciele duchowieństwa w zorganizowany sposób przyprowadzali do lokali wyborczych mieszkańców swoich wsi, gmin, zakładów, parafii i jawnie głosowali na listę nr 3 (blok). W szczególności zaawansowana była ta praca na wsi, gdzie zwerbowani wójtowie i żołnierze organizowali demonstracyjnie publiczne głosowania. Oprócz 347 zwerbowanych księży organy bezpieczeństwa specjalnie przygotowały operacyjnie: a) 74 księży, którzy występowali w kościołach i w swoich kazaniach nawoływali wierzących do głosowania za blok b) 79 księży było członkami komitetów społecznych i podpisało się pod apelami wyborców, które nawoływały do jawnego głosowania na listę nr 3 c) 25 księży wystąpiło na ogólnych zebraniach przedwyborczych z wezwaniem do wyborców, by oddali swoje głosy na blok. Jawne demonstracyjne głosowanie znacznie zwiększyło procent głosów oddanych na blok i zapewniło sukces partii demokratycznych. 4. Organizacja obserwacji korespondentów zagranicznych. W czasie wyborów w kraju znajdowało się 71 korespondentów zagranicznych. Organy bezpieczeństwa zorganizowały ich obserwację, podstawiały swoją agenturę w charakterze tłumaczy, osób towarzyszących i jako rozmówców zgłaszających się z tłumu wyborców. W efekcie korespondentom zagranicznym nie udało się zebrać żadnych poważnych informacji kompromitujących blok. Dlatego też czerpali je oni z jedynego źródła – wywiadu Mikołajczyka. 5. Werbunek kandydatów na deputowanych do Sejmu. W sumie zwerbowano 81 spośród zarejestrowanych kandydatów na deputowanych. Spośród nich wybranych do sejmu zostało 49 osób, w tym: członków PPS 5 członków Stronnictwa Ludowego 23 członków Stronnictwa Pracy 7 członków Stronnictwa Demokratycznego 8 członków PSL-Nowe Wyzwolenie 6 od wszystkich tych deputowanych pobrano i przechowuje się w Ministerstwie ich własnoręcznie napisane niedatowane oświadczenia o złożeniu pełnomocnictw deputowanego. Pułkownik (Dawydow) 14 lutego 1947 roku nr 2997”619. lenie, która wcześniej oddzieliła się od PSL. Przeprowadzano masowe aresztowania i przeszukania członków PSL, informując o tym w prasie. Od 1 października 1946 do 19 stycznia 1947 roku zamknięto 25 powiatowych komitetów PSL, a w ogóle przed wyborami zamknięto 43 komitety powiatowe. W okresie od października 1946 do 19 stycznia 1947 roku aresztowano 1756 członków PSL, „nie licząc masowych aresztowań profilaktycznych w ciągu ostatnich dwóch tygodni przed wyborami”, dodawał autor notatki. Nie zapomniano także o „podziemiu zbrojnym”. Od października 1946 roku do dnia wyborów przeprowadzono 1207 operacji, a w ich wyniku zabito 600 osób, aresztowano do 6000 osób618. To wszystko stanowiło tło, na którym organizowano „wolne wybory”. Jaki jednak był mechanizm i tajne sprężyny, które zapewniły komunistom zwycięstwo nad opozycją? Tej kwestii poświęcony był cały rozdział wspomnianego wyżej raportu Dawydowa. Przytoczę ten fragment w całości, ponieważ moim zdaniem ten zestaw to skoncentrowany opis sposobów kontroli społeczeństwa w państwie policyjnym: „«Przedsięwzięcia organizacyjne i specjalne organów bezpieczeństwa» Organy bezpieczeństwa przed wyborami i w trakcie głosowania przeprowadziły szereg przedsięwzięć organizacyjnych i specjalnych. Najważniejsze z nich to: 1. Zapewnienie odpowiedniego składu partyjnego komisji wyborczych. W rejonowych i okręgowych komisjach wyborczych zapewniono znaczny procent PPR (w rejonowych 63,3%, w okręgowych 39%) Pozostały skład był zapewniony przez agenturę organów bezpieczeństwa, zaufanych członków partii Stronnictwo Ludowe i Stronnictwo Demokratyczne, a także bezpartyjnych. Utworzono 3515 komisji rejonowych, składających się wyłącznie z członków PPR, co stanowi 52,3% od ogólnej liczby komisji. Organy bezpieczeństwa zwerbowały agentury w komisjach rejonowych: 21 777 osób lub 47,2%, w komisjach okręgowych: 153 osoby lub 43,3%. 2. Pozbawienie praw wyborczych elementów reakcyjnych i wrogich. Na podstawie materiałów organów bezpieczeństwa w sumie w całym kraju pozbawiono praw wyborczych: 409 326 osób lub 3,03%. 3. Masowy werbunek agentury i przekupywanie najbardziej wpływowych osób spośród ludności. W celu zapewnienia zwycięstwa bloku na wyborach organy bezpieczeństwa publicznego przeprowadziły masowy werbunek agentury wśród ludności, praktykując także przekupywanie najbardziej wpływowych osób. Według niepełnych danych takich osób w okresie przygotowania i przeprowadzenia wyborów zwerbowano 8698, w tym: wójtów (starostów gmin)1113 pisarzy gminnych1148 sołtysów (starostów wiejskich)6090 księży i innych osób spośród duchowieństwa katolickiego 347 164 CA FSB, f. 4-os, op. 5, d. 5, l. 572–576. 618 Dokument ten w istocie można rozpatrywać jako „podręcznik” do organizacji „wolnych wyborów” w państwie policyjnym. Brakuje w nim tylko przepisów na manipulowanie prasą. Ale takie są potrzebne tylko w przypadku, gdy istnieją niezależne media. W Polsce, były one do tego momentu już dawno zmiażdżone. Prasa kontrolowana przez komunistów zajmowała się propagandową obsługą wszystkich CA FSB, f. 4-os, op. 5, d. 5, l. 577–579. 619 165