Recenzja “Remembering Katyn”
Transkrypt
Recenzja “Remembering Katyn”
Zuzanna Bogumił Pamięć Katynia – między metonimią i metaforą1 Omówienie książki: Aleksander Etkind, Rory Finnin, Uilleam Blacker, Julie Fedor, Simon Lewis, Maria Mälksoo, Matilda Mroz, Remembering Katyn, Polity Press, Cambridge 2012, stron 185. W swojej recenzji książki Remembering Katyn amerykański historyk Timothy Snyder wyraża nadzieję, że dzięki tej publikacji możliwe w końcu stanie się zrozumienie znaczenia zbrodni katyńskiej, która „przez lata stanowiła problem dla europejskiej pamięci”. Podobnego zdania jest niemiecka kulturoznawczyni Aleida Assmann, która twierdzi, że „książka jest wyjątkowym zbiorowym osiągnięciem, które daje nadzieję na włączenie tego kluczowego wydarzenia w europejską pamięć”2. Z kolei brytyjski historyk Jay Winter zwraca uwagę, że książka przełamuje dotychczasowe schematy analizy i „udaje jej się wywrócić do góry nogami całą dyscyplinę”3. Samo już zatem wystawienie tak wysokiej oceny przez światowej sławy badaczy związków historii i pamięci sprawia, że Remembering Katyn jest warte lektury. Na czym jednak polega wyjątkowość tej publikacji? O jej swoistości bez wątpienia świadczy zbiorowy, sześcioosobowy, multidyscyplinarny i wielonarodowy autor publikacji. Są to badacze skupieni wokół projektu Memory at War koordynowanego przez profesora Aleksandra Etkinda z Uniwersytetu w Cambridge. Należy jednak podkreślić, że książka nie jest zbiorem składającym się z tematycznie zestawionych artykułów tych autorów, ale w całości jest firmowana przez nich wszystkich. Mając na uwadze, że autorzy mają odmienne korzenie narodowe, oraz są specjalistami w różnych dziedzinach, co wiąże się z używaniem odmiennych metod i sposobów interpretacji, fakt, że wszyscy wspólnie firmują książkę swoimi nazwiskami ergo zgadzają się na sformułowane tam twierdzenia i sądy, zasługuje na ogromne uznanie. Tym większe, że analizie poddają wydarzenie, które jak sami podkreślają jest wysoce konfliktogenne. Udaje im się jednak objaśnić specyfikę pamięci Katynia w siedmiu krajach Europy Środkowo-Wschodniej, nie faworyzując żadnej ze stron, ale za każdym razem starając się ukazać lokalną specyfikę oraz wzajemne wpływy i zależności. To właśnie wnikliwa i wieloaspektowa, pozbawiona odautorskich sądów analiza pamięci zbrodni katyńskiej w Polsce, na Białorusi, Ukrainie, w krajach bałtyckich i Rosji stanowi największy atut tej książki. Autorzy pokazują, że to wydarzenie nie jest zjawiskiem konstytutywnym jedynie dla polskiej pamięci represji sowieckich. Katyń jest istotnym elementem innych kultur pamięci, ponieważ daje się wykorzystać metonimicznie i metaforycznie. Można Katyń postrzegać jako jeden z przykładów działania maszyny represji sowieckich, przez co jawią się one jako wynik logicznego ciągu wydarzeń. Ale również można go postrzegać metaforycznie, dzięki czemu staje się możliwe opowiedzenie o mniej znanych miejscach masowych zbrodni jak Winnica, Bykownia czy Kuropaty oraz stosowanie takich figur retorycznych jak „cała Rosja jest jednym, wielkim Katyniem”. To właśnie możliwość szerokiego rozumienia zbrodni katyńskiej sprawia, że jej pamięć jest tak ważna w Europie Środkowo-Wschodniej. 1 Recenzja ukaże się w czasopiśmie „Kultura i Społeczeństwo” w 2013 roku. Z recenzji Aleidy Assmann umieszczonej na tylnej okładce książki. 3 Tamże. W orginale: “it manages to move around the furniture in an entire field”. 2 1 Rodzi się jednak pytanie, dlaczego to właśnie Katyń, a nie żadna inna stalinowska zbrodnia, stał się tak znaczący dla pamięci represji sowieckich? Odpowiadając, autorzy wykorzystują kategorię memory event, która – jak tłumaczą - w przeciwieństwie do miejsc pamięci Pierre Nora wskazuje na zmianę kodów komunikacyjnych. To właśnie ciąg memory events, jaki miał miejsce od procesów norymberskich (1945-1949) i powołania komisji badającej przyczyny i przebieg zbrodni katyńskiej w Kongresie USA (1949) do filmu Katyń Andrzeja Wajdy (2007) i katastrofy smoleńskiej (2010) nadał znaczenie pamięci zbrodni katyńskiej w Europie Środkowo-Wschodniej. Trzeba jednak podkreślić, że memory events mogą pchnąć pamięć danego wydarzenia na bardzo różne tory, o czym najlepiej świadczą wydarzenia z ostatnich lat. Podczas gdy film Wajdy stworzył platformę dialogu między pamięciami w różnych krajach, katastrofa na nowo nasączyła ją narodowymi sentymentami. W rozdziale „Katyń w Katyniu”, który poświęcony jest historii filmu i jego znaczeniu, autorzy starają się pokazać, na czym polegał sukces tej wizualnej reprezentacji – w sposób realistyczny i przekonywujący przedstawiła ona to, co wymykało się dotychczasowemu oglądowi. Jak jednak tłumaczą, taka ikoniczna reprezentacja, która ma być odbierana jako wierne przedstawienie tego, co się wydarzyło, nie jest pozbawiona problematyczności. Czyni bowiem z widzów świadków wydarzenia, którego wyjątkowość polegała właśnie na tym, że nie miało ono żadnych świadków. Mimo to, film został odebrany jako wiernie przedstawiający przeszłość, a szef Rosyjskiej Agencji Archiwalnej, Andrei Artizow wręcz stwierdził, że „każdy fakt z tego filmu znajduje swoje potwierdzenie w archiwach”. Miliony widzów w Europie Środkowo-Wschodniej obejrzały Katyń, a Wajda został uhonorowany najwyższymi odznaczeniami państwowymi na Ukrainie i Litwie. W rezultacie film, w którym zło jest bezimienne, nie pokazuje kto i dlaczego dokonał tej zbrodni, stał się platformą porozumienia między krajami, które walczą o przyznanie się przez Rosję do zbrodni popełnionych przez ZSRR. Oto paradoks pamięci represji sowieckich w Europie ŚrodkowoWschodniej. Refleksja autorów nie idzie jednak w stronę szerszej, komparatystycznej analizy reakcji na film, skupiają się oni raczej na ustaleniu ram pamięci Katynia w każdym z krajów, czyniąc z ekranizacji Wajdy jedynie punkt wyjścia rozważań w niektórych rozdziałach książki. Za każdym razem autorzy koncentrują się na innych wątkach i analizują odmienne nośniki pamięci, które uznają za ważne w konstruowaniu lokalnej pamięci o Katyniu. I tak w rozdziale „Katyń w Polsce” refleksja koncentruje się na wpływie kłamstwa katyńskiego na kształt pamięci Katynia. Jak tłumaczą autorzy, silna państwowa negacja sowieckiej winy za popełnione zbrodnie sprawiła, że Katyń stał się w Polsce elementem tożsamościotwórczym i jednoczącym wspólnotę narodową. Jednocześnie, ponieważ do 1989 roku ze względu na oficjalną tabuizację, publiczne upamiętnianie zbrodni katyńskiej było możliwe jedynie w obrębie kościołów i cmentarzy, jej pamięć przybrała tutaj tak silnie religijny charakter. W pozostałych rozdziałach autorzy skupiają się na metonimicznej i metaforycznej analizie znaczenia Katynia. Pokazują zarówno, jakie miejsce w obrębie pamięci społecznej zajmuje pamięć zbrodni popełnionej na polskich oficerach, jak i sposób, w jaki Katyń jest wykorzystywany do opowiedzenia o własnych tragediach narodowych. Napięcie między tymi dwoma typami odwołania do przeszłości najlepiej widać w rozdziale „Katyń na Ukrainie”, w którym autorzy początkowo rekonstruują historię walki ukraińskich opozycjonistów o prawdę katyńską, następnie historię poszukiwania miejsca pochówku więźniów z obozu w Starobielsku, by w końcu skupić się na określeniu znaczenia Katynia dla ukraińskiej kultury pamięci. To, co wydaje się szczególnie 2 interesujące w tym rozdziale, to pokazanie napięć, jakie wywołuje ta pamięć. Z jednej strony jest ona traktowana jako własna, z drugiej jako obca. Autorzy pokazują, w jaki sposób emigracja ukraińska starała się wykorzystywać Katyń do uznania na arenie międzynarodowej zbrodni, jakich Sowieci dopuścili się na Ukraińcach; przede wszystkich chodziło o masowe zabójstwa, jakie miały miejsce w Winnicy w latach 1937-38. Ten proces ma jednak również swoją drugą stronę. Bykownia, ważne ukraińskie miejsce pamięci, po odkryciu tzw. ukraińskiej listy katyńskiej, ujawniającej, że spoczywa tu co najmniej dziewięciu Polaków, zostaje włączona w pamięć Katynia jako miejsce narodowej tragedii Polaków. Podobnie analiza pamięci w krajach bałtyckich odsłania, sposób w jaki Litwini, Łotysze i Estończycy postrzegają Katyń jako z jednej strony rezultat Europy Mołotowa-Ribbentropa, z drugiej metaforę własnych doświadczeń. Jednak ten najkrótszy rozdział książki jest jednocześnie najmniej przekonywujący. Autorzy nie analizują każdego z krajów oddzielnie, ale traktują je jako pewną całość. Informacje na temat poszczególnych państw przeplatają się, stwarzając poczucie podobieństwa pamięci w tych miejscach. Ten brak uchwycenia specyfiki lokalnej, pokazania istniejących napięć i konfliktów – jakie udało się autorom przedstawić w przypadku Ukrainy – jest szczególnie odczuwalny w przypadku analizy pamięci litewskiej. Przybliżenie trudnej historii polsko-litewskich stosunków, które kładą się tak silnym cieniem na postrzeganie wzajemnych cierpień, pomogłoby nie tylko w lepszym zrozumieniu specyfiki litewskiej pamięci Katynia, ale również stanowiłoby cenne dopełnienie analiz polskiej pamięci. Z kolei bardzo wnikliwy obraz pamięci Katynia można odnaleźć w rozdziale poświęconym „Katyniowi na Białorusi”. Za Timothym Snyderem, autorzy postrzegają ten kraj jako najsilniej doświadczony wojną. Jak jednak zauważają, w przeciwieństwie do innych państw, władze Białorusi nie są zainteresowane popularyzacją wiedzy i upamiętnianiem ofiar represji sowieckich. Do tego stopnia, że nie zgodziły się na wpisanie Kuropatów – potocznie nazywanych na Białorusi „białoruskim Katyniem” – na listę dziedzictwa światowego UNESCO, twierdząc, że jest to miejsce ważne dla pamięci białoruskiej, a nie światowej. Jednocześnie jednak państwo nie angażuje się w procesy upamiętniania w Kuropatach. Taka postawa władz zasadniczo różni się od pozostałych krajów, gdzie, jak była o tym mowa, istnieje ogromna potrzeba międzynarodowego uznania zbrodni. Autorzy nie starają się jednak objaśnić przyczyn tak ogromnej potrzeby uznania ofiar na arenie międzynarodowej. Nie zastanawiają się również nad wpływem funkcjonującej na Zachodzie pamięci Katynia na pamięć w krajach Europy Środkowo-Wschodniej. Co prawda w kilku miejscach piszą o reakcjach Zachodu, jak choćby wtedy gdy pokazują niechęć władz brytyjskich do budowy pomnika katyńskiego w Londynie i brak uczestnictwa władz państwowych w odsłonięciu tego monumentu, to jednak nie zastanawiają się nad wpływem takiej postawy byłych aliantów na kształt polskiej pamięci. Jest rzeczą oczywistą, że autorzy zawsze muszą dokonywać pewnych wyborów, w szczególności jeśli chcą wnikliwie opisać wybrane aspekty, szkoda jednak, że choć krótko nie przedstawili zachodniej perspektywy. Pomogłoby to zarówno w zrozumieniu, dlaczego to właśnie Katyń stał się metaforą wojennych doświadczeń represji sowieckich w Europie ŚrodkowoWschodniej, jak również pokazałoby zachodniemu czytelnikowi, że również na Zachodzie dochodziło do manipulacji pamięcią. Jak pokazuje bowiem Dariusz Tołczyk w swojej książce Gułag w oczach Zachodu: „władze brytyjskie i amerykańskie zgodziły się zagrać w komedii stworzonej przez Sowietów wokół Katynia i 3 uczyniły to niejako „z marszu””4. Opinia publiczna na Zachodzie była zatem nie tyle obojętna, co wręcz wroga wobec prawdy Katynia i sama pielęgnowała kłamstwo katyńskie. Podobnej tabuizacji podlegały inne zbrodnie sowieckie jak wielki głód na Ukrainie, czy deportacje Litwinów, Łotyszy czy Estończyków. Dlatego też polskie środowiska na Zachodzie musiały włożyć ogromny wysiłek, by przebić się do dyskursu zachodniego z wiedzą o zbrodni. Kiedy zdamy sobie sprawę z tej sytuacji, łatwiej jest zrozumieć, dlaczego to właśnie Katyń stał się tak ważnym oznacznikiem pamięci represji sowieckich w Europie Środkowo-Wschodniej. Oto jedna ze zbrodni sowieckich zaistniała w świadomości zachodniej. Taka szersza perspektywa pokazuje również, że rozgraniczanie na pamięć w Europie Zachodniej i Wschodniej jest uproszczeniem często nadużywanym przez badaczy. Te pamięci są bowiem wzajemnie powiązane i politycznie zdeterminowane. Polityczne uwikłanie pamięci jest jednym z problemów szerzej dyskutowanych w książce, a rozdział poświęcony pamięci Katynia po katastrofie smoleńskiej jest wyjątkowo cenną refleksją na ten temat. Analizując wydarzenia polityczne, jakie miały miejsce w Polsce po wypadku prezydenckiego samolotu, autorzy pokazują, że pamięć zbrodni katyńskiej, która po 1989 roku uległa pewnej demokratyzacji, na nowo jest wtłaczana w religijne ramy. Są to jednak zupełnie nowe ramy. Pamięć Katynia traci swoją wyjątkowość i coraz mocniej jest postrzegana jako element pamięci katastrofy. Autorzy bardzo przekonywująco pokazują paradoks polskiej pamięci. Polacy, którzy tak długo walczyli o odpolitycznienie pamięci Katynia, obecnie sami czynią z tej pamięci element walki politycznej. Katastrofa smoleńska była również znaczącym memory event w Rosji. W swojej posmoleńskiej analizie pamięci Katynia w Rosji autorzy zadają intrygujące pytanie. Nie zastanawiają się, dlaczego o Katyniu tak mało się mówi, ale, co sprawiło, że liderzy rosyjscy od Gorbaczowa po Miedwiediewa uznali sowiecką winę, choć za każdym razem w sposób niespójny i niekompletny. W odpowiedzi tłumaczą, że gesty te są potrzebne władzy rosyjskiej, by mogła sama zrozumieć to, co się wydarzyło, po to by stworzyć własną, spójną tożsamość polityczną. Autorzy zwracają uwagę na problemy prawne i archiwalne, jakim musi stawić czoła ta pamięć, ale również podkreślają widoczny wśród elit strach przed koniecznością kompensacji finansowych dla ofiar, czy obecną w Rosji antypolską mitologię. Katastrofa smoleńska była szokiem, który pozwolił Rosjanom na empatyczne wczucie się w polskie doświadczenia, dzięki czemu mogła przyczynić się do przełamania uprzedzeń. Już na drugi dzień pierwszy kanał rosyjskiej telewizji wyemitował w najwyższym czasie antenowym film Wajdy Katyń. Rok później rosyjska Duma potwierdziła sowiecką odpowiedzialność za zbrodnię katyńską. Jak jednak chłodno oceniają autorzy, powrót Putina do władzy oznacza zatrzymanie procesu de-stalinizacji rozpoczętego przez Miedwiediewa, co oznacza ponowne zamrożenie pamięci Katynia. Będzie ona czekać na kolejny memory event, który ją zaktualizuje. Remembering Katyn jest kolejną książką ukazującą się po Skrwawionych ziemiach Timothy Snydera, która w sposób nowatorski stara się objaśnić wyjątkowość wojennych doświadczeń Europy Środkowo-Wschodniej. Można wręcz zaryzykować twierdzenie, że celem tej książki jest dopełnienie treści bestsellerowej pozycji profesora historii z Yale. Podczas gdy lektura Snydera uwrażliwia zachodniego czytelnika na wojenne doświadczenia ludzi, którzy znaleźli się w potrzasku między Hitlerem i Stalinem, książka Remembering Katyn objaśnia mu złożoność i problematyczność pamięci zbrodni popełnionych przez Sowietów na „skrwawionych ziemiach”. W ten sposób problematyka 4 Dariusz Tołczyk, Gułag w oczach Zachodu, Prószyński i S-ka, Warszawa 2009, s 207. 4 pamięci w Europie Środkowo-Wschodniej staje się coraz ważniejszym tematem w obrębie studiów nad pamięcią na Zachodzie, co nas, mieszkańców tej części Europy powinno cieszyć. Czas pokaże, czy książka Remembering Katyn – jak prognozuje Jay Winter – przyczyni się do przemiany całej dyscypliny studiów nad pamięcią, bez wątpienia jednak jest to ważny głos w toczącej się dyskusji. Warto zwrócić uwagę również na techniczne zalety tej publikacji. Autorzy umieścili na początku książki mapkę regionu z zaznaczonymi wszystkimi analizowanymi przez nich miejscami. Dołączyli również kalendarium wydarzeń zawierające daty i fakty, które tworzą kontekst historyczny dla prowadzonych analiz. Warto dodać, że książka jest napisana łatwym językiem, ma przejrzystą konstrukcję co ułatwia jej lekturę. Jest to naprawdę bardzo interesująca pozycja, ze wszech miar godna polecenia zarówno dla profesjonalistów, jak i wszystkich zainteresowanych historią i pamięcią. Na zakończenie pozostaje mi zatem wyrazić nadzieję, że zostanie przetłumaczona na język polski, a wówczas z pewnością stanie się ważnym głosem w polskiej debacie na temat pamięci Katynia. Dr Zuzanna Bogumił jest socjolożką i antropolożką kultury, adiunktem w Instytucie Filozofii i Socjologii Akademii Pedagogiki Specjalnej im. Marii Grzegorzewskiej, oraz współpracowniczką Pracowni Pamięci Społecznej Instytutu Socjologii UW. Jest autorką książki Pamięć Gułagu, Univeristas, Kraków 2012. adres e-mail: [email protected] 5