str. 4 - Biblioteka Publiczna w Kałuszynie
Transkrypt
str. 4 - Biblioteka Publiczna w Kałuszynie
NIECODZIENNY, NIEZWYKŁY, WYJĄTKOWY REKORDZISTA Każdy z nas był kiedyś uczniem. Czasami chciało nam się iść do szkoły bardziej, czasami mniej, a czasami wcale. Niektórzy z nas chorowali częściej, inni rzadziej. Chyba nikt z nas nie chodził do szkoły przez wszystkie dni roku szkolnego, przez wszystkie lata edukacji w szkole podstawowej. Jest jednak uczeń szkoły podstawowej w Kałuszynie, który nie opuścił ani jednego dnia nauki przez 6 lat. Owym rekordzistą jest Łukasz Abramowski z klasy szóstej. Łukasz mieszka w Kałuszynie z mamą Ewą, tatą Pawłem i młodszym dwu i półrocznym bratem Michałem. Interesuje się sportem. W wolnym czasie gra w piłkę nożną z kolegami, siedzi przed komputerem szukając w Internecie najnowszych nowinek sportowych. Jeździ na rolkach. Jak sam twierdzi nigdy się nie nudzi, bo zawsze znajduje jakieś zajęcie. W ramach obowiązków domowych opiekuje się często młodszym bratem, a w soboty pomaga rodzicom w drobnych pracach porządkowych. Uczy się dobrze, jak mówi ma kilka czwórek i piątek. Ulubione jego przedmioty to informatyka i w-f. Łukasz rozmawiając ze swoim kolegą odpowiedział na kilka pytań związanych z jego rekordem. - Jak się czujesz jako rekordzista, uczeń, który przez sześć lat nie opuścił żadnego dnia nauki? Ł: Nie czuję s ię rekordzistą i kimś wyjątkowym, ale miło mi, że zostałem zauważony, lubię naszą szkołę i chętnie do niej chodzę, poza tym: tak trzeba. - Jak to się dzieje, że nie opuściłeś ani jednej godziny, czy nigdy nie chorowałeś? Ł: Owszem, limit chorób chyba wyczerpałem w przedszkolu. Ostatnio dopadła mnie choroba w ferie świąteczne - a więc mogłem leniuchować do woli. - Czy nigdy nie korciło Cię, aby sobie zrobić labę i nie pójść do szkoły? Ł: Owszem korciło, ale zwyciężyła chyba rozwaga, bo cóż robiłbym w domu w tym czasie, gdy w szkole mogłoby się zdarzyć coś ciekawego i to bez mojego udziału. - Co najbardziej lubisz w szkole? Ł: To, że jestem tu z kumplami, lubię swoją klasę i chętnie w niej przebywam. Ponadto rajcuje mnie ta atmosfera, do końca nieprzewidziana - co stanie się dziś, jak będzie fajnie i git. - A czego nie lubisz? Ł: Nie jestem tu wyjątkiem - nie lubię kartkówek, a szczególnie tych znienacka sprawdzających przygotowanie ucznia na co dzień. - Czy 100% uczęszczania do szkoły to wpływ rodziców? Ł: W pewnym stopniu rodzice mnie mobilizują, ale i ja o to dbam, codzienne spotkania w szkole są przecież dla mnie przyjemnością, a nie tylko wykonywaniem obowiązków, w dużym stopniu, więc mobilizuje mnie też sama szkoła. - Jakie rady dałbyś swoim koleżankom i kolegom w kwestii chodzenia do szkoły? Ł: Życzę im, aby nie chorowali i mieli takich kumpli jak ja. A z mądrych rad- chcę podkreślić, że warto chodzić systematycznie na zajęc ia- już tak egoistycznie, nie tworzą się bowiem zaległości, nie trzeba nic nadrabiać, poprawiać, liczyć na uzupełnianie od kolegów. Będąc na lekcjach zapamiętujemy i rozumiemy przerabiany materiał. - Czy zdarza Ci się być nieprzygotowanym do lekcji? Ł: Pewnie, nie jestem prymusem, ale uczniem z wpadkami i sukcesami na miarę swojej osoby. Przeżywam sytuacje strachu i obawy, że czegoś się nie douczyłem. A tak w ogóle to jestem szczęśliwy. -Czy dostajesz nagrody od rodziców, za dobre stopnie, zachowanie, a może za 100% frekwencję? Ł: O, nie nawet o tym nie pomyślałem, ale w szkole dostawałem nagrody na koniec każdego roku w formie dyplomów. Tak myślę, że może czas się upomnieć też od rodzicieli, byłaby to dodatkowa frajda, za coś co i tak robić będę. 2 maja podczas obchodów Powiatowego Święta Strażaka i Jubileuszu 90 - lecia OSP w Stojadłach, Ochotnicza Straż Pożarna w Kałuszynie otrzymała wyróżnienie statuetkę Floriana. Uroczystość odbyła się pod Honorowym Patronatem Komendanta Głównego Państwowej Straży Pożarnej nadbryg. Wiesława Leśnakiewicza. W uroczystości udział wzięli Posłowie na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, Dowództwo Państwowych i Ochotniczych Straży Pożarnych, starosta miński, radni Powiatu Mińskiego, przedstawiciele władz samorządowych, policji, wojska i innych instytucji, księża, lokalna społeczność oraz reprezentanci naszej straży. Fot. Na okładce archiwum PSP w Mińsku Mazowieckim W miesiącach kwiecień – czerwiec strażacy z Kałuszyna interweniowali podczas następujących zdarzeń: - 02.06 godz. 21.09 - wypompowywanie wody z posesji przy ulicy Wojska Polskiego w Kałuszynie; - 03.06 godz. 23.56 - wyjazd do Sulejówka, usuwanie skutków nawałnicy; - 04.06 godz. 10.10 - wyjazd do Sulejówka, usuwanie skutków nawałnicy; - 11.06 godz. 12.15 - wyjazd do pożaru posesji w miejscowości Skruda; - 09.05 godz. 23.37 - wyjazd do gaszenia pożaru - wypalanie przewodów elektrycznych w miejscowości Milew; - 16.05 godz. 15.55 - podtopienie posesji na ul. Wojska Polskiego w Kałuszynie; - 23.05 godz. 12.23 - akcja "powódź" w Warszawie - Port Praski; - 24.05 godz. 12.30 - fałszywy alarm, wypalanie gałęzi w miejscowości Trzebucza. - 3.04 godz. 22.28 - pożar budynku mieszkalnego w miejscowości Piotrowina; - 6.04 godz. 22.24 - wypadek samochodowy na S2 w Kałuszynie; - 10.04 godz. 6.48 - wypadek samochodowy na S2 w miejscowości Ryczołek; - 13.04 godz. 19.27 - zalanie mieszkania wodą z uszkodzonej instalacji w bloku przy ulicy Zamojskiej w Kałuszynie; - 17.04 godz. 6.16 - wypadek samochodowy na S2 w miejscowości Augustówka; - 23.04 godz. 20.54 - pożar kotłowni w budynku mieszkalnym w miejscowości Wąsy. Przemysław Janiak 4 “... Kałuszyńskie” – Czasopismo Kałuszyna i okolic Nr 2 (46) Kwiecień / Maj / Czerwiec 2010r.