Zupa - Puls Poznania
Transkrypt
Zupa - Puls Poznania
SMACZNY POZNAŃ SMACZNY POZNAŃ Zupa nic z kardamonem Cześć! Mam na imię Marysia. Być może znacie mnie z mojego bloga – www.gruszkazfartuszka.pl – jeśli nie, to koniecznie tam zajrzyjcie! Kocham gotować oraz eksperymentować, dlatego na łamach Pulsu Poznania pokazywać Wam będę moje wariacje na temat kuchni poznańskiej. Czasami bardziej, czasami mniej tradycyjne, ale z całą pewnością zawsze pyszne! Smacznego! Z nacie to na pewno – brzuch dopomina się czegoś słodkiego, a w lodówce poza wiatrem niewiele można znaleźć. Sytuacja wprost nieznośna i nadzwyczaj często powtarzająca się. Poznaniacy to jednak bardzo sprytni ludzie i już dawno temu wśród specjałów kuchni regionalnej umieścili deser, który składał się z zaledwie trzech podstawowych składników: mleka, cukru i jajka. Deser ten znany jest tu pod nazwą „zupa nic”. Nazwę te można jednak interpretować dwojako, bo nie tylko składników jest tu tyle co nic, ale i pracy nie trzeba w jego przygotowanie wkładać. W dodatku efekt jest lekki jak piórko i też można powiedzieć, że waży tyle co nic. Kalorii ma tylko trochę więcej niż nic, ale i ich jest tu w dalszym ciągu niewiele. Trzeba jednak zauważyć, że tak prosta baza aż prosi się o urozmaicenie! Śmiało więc dodawajcie do niej przyprawy, syropy, posypki, karmel, owoce – co tylko dusza zapragnie! Moja zapragnęła dziś wanilii i kardamonu. Składniki (na 2 porcje): ӀӀ 1 jajko ӀӀ 200 ml mleka ӀӀ 3 łyżeczki prawdziwego cukru waniliowego* ӀӀ 1 laska wanilii ӀӀ 2 szczypty kardamonu *(jeśli używacie cukru wanilinowego dajcie 1 łyżeczkę, a pozostałe dwie zastąpcie zwykłym cukrem) 58 4/2015 Białko oddzielamy od żółtka i zarówno do jednego, jak i drugiego dodajemy po 1 łyżeczce cukru. Białko ubijamy na sztywną pianę, a żółtko ucieramy, aż zrobi się jasne i puszyste. W rondelku podgrzewamy mleko z pozostałym cukrem oraz przekrojoną na pół laską wanilii. Gdy będzie gorące (ale jeszcze przed zagotowaniem) wyjmujemy wanilię i nakładamy łyżką „kluseczki” z białka. Gotujemy je na małym ogniu z dwóch stron po około minutę. Z gotowanym białkiem należy obchodzić się ostrożnie, żeby się nie rozpadło! Ugotowane chmurki z białka odcedzamy i przekładamy na talerz. Pozostałe w rondelku mleko dodajemy wąską strużką do utartego żółtka. Podczas wlewania masę należy cały czas miksować, żeby żółtko się nie ścięło. Masę ponownie przelewamy do rondelka i podgrzewamy na małym ogniu, cały czas mieszając łyżką, aż krem nieco zgęstnieje (będzie przypominał konsystencją rzadki budyń). Gorący krem nakładamy do miseczek. Na wierzchu układamy chmurki z białka. Całość oprószamy kardamonem. 4/2015 59