ZACZYNAM NOWĄ DROGĘ

Transkrypt

ZACZYNAM NOWĄ DROGĘ
ZACZYNAM NOWĄ DROGĘ...
Clémence, matka bliźniaków... Według tradycji, aby bliźnięta dobrze
się chowały, po nich musi przyjść na świat jeszcze braciszek lub
siostrzyczka. Zgodnie z narzuconym przez tradycję zwyczajem, po
dwóch latach Clémence urodziła swoje piąte dziecko, zapewniając
sobie spokój. Mija rok i oczekuje narodzin kolejnego dziecka. Nie
może pogodzić się z jego przyjściem na świat, męczy się, ciągle ma
przed oczami swoją gromadkę dzieci do wykarmienia, jej mąż jest
tylko zwykłym rolnikiem. Wreszcie podejmuje decyzję o przerwaniu
ciąży.
W miejscu zamieszkania Clémence radzi się okolicznych akuszerek,
a one zachęcają ją do usunięcia dziecka. Już siedzi, czeka na zabieg.
30 metrów od głównej drogi przechodzą wierni odprawiając drogę
krzyżową. Clémence rozpoznaje swoje pobożne sąsiadki, więc zrywa
się z miejsca i dołącza do nich, szepcze nieznane modlitwy, dołącza
do szeregu i przybywa do Misji.
Nagle wykrzykuje z głębokim westchnieniem i łzami w oczach:
„Drodzy przyjaciele, dziecko, które noszę w łonie, samo już przebyło
drogę krzyżową. Ja po raz pierwszy odmówiłam «Ojcze nasz» i
«Zdrowaś Maryjo» . Chciałabym więc, mówi, zapisać się na lekcje
katechizmu, oczekiwać narodzin dziecka jako osoba wierząca”. Tu
właśnie zaczyna się cudowna historia Clémence.
Dzięki gorliwej modlitwie podczas drogi krzyżowej oboje z mężem
przygotowują się do przyjęcia chrztu i zawarcia związku
małżeńskiego w kościele, jak również do chrztu ich ostatniego
nowonarodzonego dziecka.
S. Jacqueline KDzJ