Czytnik książek elektronicznych eClicto a lincencja GPL

Transkrypt

Czytnik książek elektronicznych eClicto a lincencja GPL
Czytnik książek elektronicznych eClicto a
lincencja GPL
Autor: dr Tomasz Barbaszewski
Data publikacji: 20 stycznia 2011
http://www.fwioo.pl/article/czytnik-ksiazek-elektronicznych-eclicto-lincencja-gpl
Fundacja Wolnego i Otwartego Oprogramowania podjęła działania wobec firmy KOLPOLTER S.A. Firma ta oferuje od pewnego
czasu czytnik książek elektronicznych o nazwie eClicto. Jak ponad wszelką wątpliwość stwierdzili specjaliści Fundacji,
oprogramowanie tego czytnika zawiera szereg modułów programowych objętych licencją GPL - jednakże nigdzie o tym się nie
informuje użytkowników, nie zamieszcza treści licencji GPL, nie oferuje wymaganego dostępu do kodów źródłowych tych
programów - jednym słowem nie przestrzega podstawowych warunków licencji GPL.
Pomimo sporego wzrostu popularności Wolnego i Otwartego Oprogramowania wiele firm nie orientuje się w warunkach, na jakich jest ono
licencjonowane - dotyczy to nawet najpopularniejszej Publicznej Licencji GNU (znanej powszechnie jako GPL).
Licencja ta nie nakłada żadnych ograniczeń na użytkownika oprogramowania realizując tym samym postulat wolności użytkowania i
modyfikacji programów nią objętych - jednakże wymaga spełnienia określonych warunków przy jego redystrybucji, a w szczególności
przeniesienia na użytkownika wszystkich warunków licencji GPL. Dotyczy to dostępu do kodów źródłowych oprogramowania oraz wolności
użytkowania, modyfikowania i redystrybucji oprogramowania. Dostawca oprogramowania objętego licencją GPL zobowiązany jest również do
dostarczenia użytkownikowi kopii tej licencji oraz zachowania wszelkich informacji o Autorze (lub autorach) oprogramowania. Powyższe
warunki dotyczą także urządzeń wyposażonych w oprogramowanie wbudowane - np. urządzeń sieciowych, czytników książek elektronicznych,
terminali sieciowych itp.
Wiele firm zarówno polskich, jak i zagranicznych przestrzega ściśle warunków licencji GPL - czego świetnym przykładem może być np.
potentat sieciowy CISCO Systems, który na swej stronie http://homesupport.cisco.com/en-us/gplcodecenter udostępnia zarówno treść licencji,
jak i kody źródłowe oprogramowania swych popularnych urządzeń serii Linksys.
Niestety, bywa również inaczej. Dlatego organizacje wspierające rozwój Wolnego i Otwartego Oprogramowania z Free Software Foundation na
czele w trosce o zachowanie praw twórców Wolnego i Otwartego Oprogramowania podejmują działania (z krokami prawnymi włącznie)
mające na celu zwrócenie uwagi na konieczność przestrzegania praw autorskich, które przysługują również twórcom Wolnego i Otwartego
Oprogramowania. Wiele z tych akcji (także w Europie) zakończyło się już wygranymi procesami.
Fundacja Wolnego i Otwartego Oprogramowania podjęła ostatnio takie działania wobec firmy KOLPOLTER S.A. Firma ta oferuje od pewnego
czasu czytnik książek elektronicznych o nazwie eClicto. Jak ponad wszelką wątpliwość stwierdzili specjaliści Fundacji, oprogramowanie tego
czytnika zawiera szereg modułów programowych objętych licencją GPL - jednakże nigdzie o tym się nie informuje użytkowników, nie
zamieszcza treści licencji GPL, nie oferuje wymaganego dostępu do kodów źródłowych tych programów - jednym słowem nie przestrzega
podstawowych warunków licencji GPL.
Fundacja zwróciła się oficjalnie do firmy KOLPOLER S.A. z prośbą o dostosowanie warunków dystrybucji eClicto do wymagań licencji GPL niestety, nasze pisma pozostały bez odpowiedzi, co zmusiło nas do przekazania sprawy współpracującej z Fundacją Kancelarii Prawnej.
Została ona upoważniona do podjęcia wszelkich przewidzianych prawem działań zmierzających do spowodowania zaniechania naruszania
praw autorskich twórców wykorzystywanego w czytniku eClicto oprogramowania. O fakcie naruszania licencji GPL poinformowaliśmy także
Free Software Foundation i jej oddział europejski.
Uważamy, że naruszanie warunków licencji GPL (i innych licencji otwartych) to nie tylko celowe i świadome naruszanie praw należnych
Autorom, którzy zdecydowali się udostępnić wyniki swej pracy nieodpłatnie - to także realne niebezpieczeństwo wykluczenia ogółu polskich
programistów z ogólnoświatowej społeczności Wolnego i Otwartego Oprogramowania. Może to doprowadzić do ograniczenia nam
niedopłatnego dostępu do najnowszych technologii IT.
W przypadku takich urządzeń jak eClicto (podobnie, jak w przypadku urządzeń CISCO Linksys) ograniczanie dostępu do kodów źródłowych
oprogramowania nie ma żadnego racjonalnego uzasadnienia, ponieważ urządzenia te są dostarczane jako kompletne (sprzęt wraz z
oprogramowaniem).
Fundacja Wolnego i Otwartego Oprogramowania jest zdecydowana kontynuować działania zmierzające do przestrzegania przez polskie firmy
zajmujące się dystrybucją oprogramowania objętego warunków licencji otwartych. Uważamy, że to jedynie Autorzy oprogramowania mają
prawo do decyzji o warunkach jego udostępniania i użytkowania - zarówno w przypadku oprogramowania własnościowego, jak i wolnego, a
naruszanie należnych im praw autorskich (osobistych lub majątkowych) zasługuje co najmniej na publiczne napiętnowanie.
1
WERSJA DO WYDRUKU

Podobne dokumenty