Dziennik Ustaw RP na Uchodźstwie

Transkrypt

Dziennik Ustaw RP na Uchodźstwie
DZIENNIK USTAW
RZECZYPOSPOLITEJ
POLSKIEJ
Nr. 10
Londyn, dnia 22 września 1944 r.
Część I
DEKRET PREZYDENTA
RZECZYPOSPOLITEJ
Poz. : 18 — z dnia 2 września 1944 r. o zmianie dekretu Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 31 grudnia 1942 r. o przekazaniu
Ministrowi Przemyślu, Handlu i Żeglugi niektórych uprawnień nadanych Ministrowi Skarbu dekretem
Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 26 lutego 1940 r. o zarządzaniu i rozporządzaniu mieniem polskim
za granicą
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
ROZPORZĄDZENIE
str. 67
MINISTRA
Poz. : 19 — Przemyślu, Handlu i Żeglugi z dnia 25 sierpnia 1944 r. wydane w porozumieniu z Ministrem Obrony Narodowej
o zmianie rozporządzenia z dnia 30 listopada 1931 r. o kwalifikacjach oficerów w polskiej marynarce
handlowej
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
...
str. 67
18
DEKRET PREZYDENTA
RZECZYPOSPOLITEJ
Z D N I A 2 W R Z E Ś N I A 1944 R.
o zmianie dekretu Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 31 grudnia 1942 r. o przekazaniu Ministrowi Przemysłu, Handlu i Żeglugi
niektórych uprawnień nadanych Ministrowi Skarbu dekretem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 26 lutego 1940 r. o zarządzania
i rozporządzaniu mieniem polskim za granicą.
N a podstawie art. 79 ust. (2) ustawy konstytucyjnej stanowię co następuje :
Art. 3.
Dekret niniejszy
ogłoszenia.
Art. 1.
W art. 1 dekretu Prezydenta Rzeczypospolitej
z dnia 31 grudnia 1942 r. o przekazaniu Ministrowi
Przemysłu, Handlu i Żeglugi niektórych uprawnień
nadanych Ministrowi Skarbu dekretem Prezydenta
Rzeczypospolitej z dnia 26 lutego 1940 r. o zarządzaniu i rozporządzaniu mieniem polskim za granicą
(Dz.U.R.P. z 1942 r. Nr. 11, poz. 22) po słowach
" naprawy statków m o r s k i c h " dodaje się słowa
" j a k również lotnictwa cywilnego."
wchodzi
w życie
Prezydent Rzeczypospolitej : Wl.
Prezes R a d y Ministrów : St.
Minister Skarbu : Ludwik
Art. 2.
Wykonanie niniejszego dekretu porucza się Ministrom : Przemysłu, Handlu i Żeglugi oraz Skarbu.
z
dniem
Raczkiewicz
Mikołajczyk
Orosfeld
Minister Przemysłu, Handlu i Żeglugi: J.
Kwapiński
19
ROZPORZĄDZENIE MINISTRA
PRZEMYSŁU, HANDLU I ŻEGLUGI
Z D N I A 25 S I E R P N I A 1944 R .
wydane w porozumieniu z Ministrem Obrony Narodowej o zmianie roporządzenia z dnia 30 listopada 1931 r. o kwalifikacjach
oficerów w polskiej marynarce handlowej.
Na podstawie a r t . 6, p k t . 11 i art. 7 rozporządzenia
Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 24 listopada 1930 r. o bezpieczeństwie statków morskich
(Dz.U.R.P. Nr. 46/1938 r. poz. 376) zarządzam co
następuje:
D z i e n n i k U s t a w N r . 13
68
2) Po § 22b dodaje się §§ 22c, 22d i 22e treści
następującej :
" §22c. Oficerowie polskiej marynarki handlowej,
którzy uzyskali dyplomy aspirantów mechaników
okrętowych I I I klasy na podstawie rozporządzenia
Ministra Przemysłu i H a n d l u z dnia 26 sierpnia
1940 r. wydanego w porozumieniu z Ministrem
Spraw Wojskowych o kwalifikacjach oficerów w
polskiej marynarce handlowej (Dz. U . R . P . Nr. 13/
1940 r. poz. 39) mogą otrzymać dyplom mechanika
okrętowego I I klasy po :
a) wykazaniu się praktyką zgodnie z wymaganiami § 16 p k t . b ;
b) złożeniu egzaminu teoretycznego (na mechanika
okrętowego I I klasy) według programu i regulaminu ustalonego przez Ministra Przemysłu,
Handlu i Żeglugi;
c) wykazaniu się świadectwem dojrzałości."
1) P o § 21 dodaje się §§ 21a i 21b treści następującej :
" § 22d. Maszyniści okrętowi I klasy mogą
otrzymać dyplom mechanika okrętowego I I klasy
po:
a) wykazaniu się 36 miesięczną p r a k t y k ą , odbytą
po uzyskaniu dyplomu maszynisty okrętowego
I klasy, w charakterze pomocnika kierownika
maszyn na statkach I i I I kategorii ;
b)- złożeniu egzaminu teoretycznego (na mechanika okrętowego I I klasy) według programu i
regulaminu ustalonego przez Minisrta Przemysłu, H a n d l u i Żeglugi;
c) wykazaniu się świadectwem dojrzałości."
" § 21a. Oficerowie polskiej marynarki handlowej, którzy uzyskali dyplomy aspirantów poruczników żeglugi małej — na podstawie rozporządzenia Ministra Przemysłu i H a n d l u z dnia 26 sierpnia
1940 r., wydanego w porozumieniu z Ministrem
Spraw Wojskowych o kwalifikacjach oficerów w
polskiej marynarce handlowej (Dz. U . R . P . Nr. 13/
1940 poz. 39) mogą otrzymać dyplom porucznika
żeglugi wielkiej p o :
b) złożeniu egzaminu teoretycznego (na k a p i t a n a
żeglugi wielkiej) według programu i regulaminu
ustalonego przez Ministra Przemysłu, H a n d l u
i Żeglugi;
Poz. 24
b) złożenia egzaminu teoretycznego (na k a p i t a n a
żeglugi wielkiej) według programu i regulaminu
ustalonego przez Ministra Przemysłu, H a n d l u
i Żeglugi;
c) wykazaniu się świadectwem dojrzałości." —
§ IW rozporządzeniu Ministra Przemysłu i Handlu
z dnia 30 listopada 1931 r. w y d a n y m w porozumieniu z Ministrem Spraw Wojskowych o kwalifikacjach oficerów w polskiej marynarce handlowej
(Dz.U.R.P. Nr. 4/1932 r. poz. 23) zmienionym
rozporządzeniem Ministra Przemysłu i H a n d l u z
dnia 20 lutego 1935 r. w y d a n y m w porozumieniu
z Ministrem Spraw Wojskowych o zmianie niektórych postanowień rozporządzenia z dnia 30 listop a d a 1931 r. o kwalifikacjach oficerów w polskiej
marynarce handlowej (Dz.U.R.P. Nr. 15/1935
r. poz. 84), oraz rozporządzeniem Ministra Przemysłu
i Handlu z dnia 26 sierpnia 1940 r. w y d a n y m w
porozumieniu z Ministrem Spraw Wojskowych o
kwalifikacjach oficerów w polskiej marynarce handlowej (Dz.U.R.P. Nr. 13/1940 r. poz. 39) oraz
rozporządzeniem Ministra Przemysłu, Handlu i
Żeglugi z dnia 2 listopada 1943 r. w y d a n y m w
porozumieniu z Ministrem Obrony Narodowej o
zmianie rozporządzenia z dnia 30 listopada 1931 r.
o kwalifikacjach oficerów w polskiej marynarce
handlowej (Dz.U.R.P. Nr. 11/1943 r. poz. 36) —
wprowadza się następujące zmiany :
a) wykazaniu się 36 miesięczną p r a k t y k ą w
żegludze wielkiej lub małej w charakterze
pomocnika kierownika s t a t k u (kapitana), odbytą po otrzymaniu dyplomu aspiranta porucznika żeglugi małej. Praca w charakterze
asystenta pokładowego może być zaliczona.
Dwa dni tej pracy równa się jednemu dniowi
praktyki;
Część I .
!
" § 22e. Dyplom mechanika okrętowego I I klasy
wydany na podstwie §§ 22c i 22d ninejszego rozporządzenia może być zamieniony na wyższy jedynie
po:
a) wykazaniu się praktyką zgodnie z wymaganiami § 17 p k t . b ;
b) złożeniu egzaminu teoretycznego według programu i regulaminu ustalonego przez Ministra
Przemysłu, Handlu i Żeglugi."
c) wykazaniu się świadectwem dojrzałości."
" § 2 l b . Szyprowie I klasy mogą otrzymać
dyplom porucznika żeglugi wielkiej po :
a) wykazaniu się 36 miesięczną p r a k t y k ą w
żegludze wielkiej lub małej w charakterze
pomocnika kierownika s t a t k u (kapitana), odbytą po otrzymaniu dyplomu szypra I klasy ;
Rozporządzenie
dniem ogłoszenia.
§2.
niniejsze
wchodzi
w
życie
Minister Przemysłu, Handlu i Żeglugi:
J.
Kwapiński
z
Część
I.
Poz.
24
411
Dziennik Ustaw N r . 13
Część II
DZIAŁ
URZĘDOWY
Zarządzenie Ministra Przemysłu, Handlu i Żeglugi z dnia 12 sierpnia 1944 r. o uchyleniu niektórych przepisów zarządzenia
Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 25 września 1941 r. o wykonaniu zwierzchniego zarządu nad przedsiębiorstwami
żeglugi morskiej i rybołóstwa morskiego ...
...
...
...
•••
...
•••
•••
•••
•••
•••
•••
Obwieszczenie Ministra Przemysłu, Handlu i Żeglugi z dnia 12 lipca 1944 r. w sprawie wyznaczenia biegłych szacunkowych
(valuers) dla ustalania wartości statków ...
...
...
...
...
...
...
...
•••
•••
•••
•••
Obwieszczenie Ministra Przemysłu, Handlu i Żeglugi z dnia 1 września 1944 r. o instytucjach (towarzystwach) klasyfikacyjnych,
których zaświadczenia będą uwzględniane przy inspekcji statków, i które są uprawnione do obliczania wolnej
burty statków
...
...
...
...
...
...
...
...
•••
•••
•••
•••
•••
•••
DZIAŁ
H v
*- - 69
str. 69
str. 70
NIEURZĘDOWY
Przemówienie Prezydenta Rzeczypospolitej wygłoszone przez radio londyńskie w dniu I września 1944 roku w piątą rocznicę
napaści Niemiec na Polskę ...
Oświadczenie Prezesa Rady Ministrów St. Mikołajczyka złożone prasie anglo-amerykańskiej na konferencji w dniu
31 sierpnia 1944 roku "
Przemówienie Prezesa Rady Ministrów St. Mikołajczyka do Kraju w dniu 1 września 1944 roku
...
...
...
...
Z Kancelarii Cywilnej Prezydenta R.P.
str. 70
str. 71
str. 74
str. 74
DZIAŁ URZĘDOWY
ZARZĄDZENIE MINISTRA
PRZEMYSŁU,
Z D N I A 12 S I E R P N I A
HANDLU
I ŻEGLUGI
1944 r.
o uchyleniu niektórych przepisów zarządzenia Ministra Przemyślu i Handlu z dnia 25 września 1941 r. o wykonaniu
zwierzchniego zarządu nad przedsiębiorstwami żeglugi morskiej i rybołóstwa morskiego.
Na podstawie art. 19 ustawy z dnia 30 marca
1939 r. o komunikacjach w służbie obrony Państwa
(Dz. U . R . P . Nr. 29,poz. 195)zarządzam co następuje:
biorstwami żeglugi morskiej i rybołóstwa morskiego
Dz. U.R.P. Nr. 7, część II).
§2.
§ 1.
Uchyla się przepisy § 5 zarządzenia Ministra
Przemysłu i Handlu z dnia 25 września 1941 r. o
wykonywaniu zwierzchniego zarządu nad przedsięOBWIESZCZENIE MINISTRA
Zarządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem
ogłoszenia.
Minister Przemysłu, Handlu i Żeglugi: J.
PRZEMYSŁU, HANDLU
Kwapiński
I ŻEGLUGI
Z D N I A 12 LIPCA 1944 r.
w sprawie wyznaczenia biegłych szacunkowych (valuers) dla ustalania wartości statków.
Na podstawie art. 6 dekretu Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 30 marca 1943 r. o wojennym
podatku dochodowym od przedsiębiorstw żeglugi
morskiej i rybołóstwa morskiego (Dz. U . R . P .
Nr. 3, poz. 7) i w uzupełnieniu obwieszczenia
Ministra Przemysłu, Handlu i Żeglugi z dnia 14 września 1943 r. w sprawie wyznaczenia biegłych szacunkowych (valuers) dla ustalania wartości statków,
podaję do wiadomości, że do ustalania wartości
statków, wymienionych w art. 2 i 3 powołanego
dekretu, wyznaczam dodatkowo następujących biegłych szacunkowych : k p t . żegl. wiel. Czesława
Antkowiaka, inż.
Włodzimierza Ossowskiego i
dyr. Jerzego Tomorowicza.
Minister Przemysłu, H a n d l u i Żeglugi: J.
Kwapiński
Dziennik U s t a w Nr. 13
CzęśćI.Poz.24
70
OBWIESZCZENIE MINISTRA
PRZEMYSŁU, HANDLU i ŻEGLUGI
Z D N I A 1 W R Z E Ś N I A 1944 R .
o instytucjach (towarzystwach) klasyfikacyjnych, których zaświadczenia będą uwzględniane przy inspekcji statków, i które są
uprawnione do obliczania wolnej burty statków.
N a podstawie art. 8 rozporządzenia Prezydenta
Rzeczypospolitej z dnia 24 listopada 1930 r. o
bezpieczeństwie statków morskich (Dz. U . R . P .
z 1938 r. Nr. 46 § 376) i art. 1 dekretu P r e z y d e n t a
R . P . z dnia 5 marca 1942 r. o bezpieczeństwie
statków morskich (Dz. U . R . P . Nr. 3 poz. 4) oraz
zgodnie z § 5 ust. (1) i § 6 ust. (1) i (2) rozporządzenia
Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 24 marca
1942 r. o wolnej (nadwodnej) burcie statków
morskich i o międzynarodowych świadectwach
w o l n e j . b u r t y Dz. U . R . P . Nr. 3, poz. 5) podaję do
wiadomości co n a s t ę p u j e :
1) przy inspekcji polskich statków morskich
objętych powołanym wyżej rozporządzeniem Ministra Przemysłu i Handlu będą uwzględniane w
zakresie obowiązujących przepisów zaświadczenia
następujących towarzystw klasyfikacyjnych :
a) " Lloyd's Register of Shipping " — siedziba
główna w Londynie ; -—
b) " Bureau Veritas " — siedziba główna w Paryżu ;
DZIAŁ
PRZEMÓWIENIE
c) " American Bureau of Shipping " — siedziba
główna w Nowym J o r k u ;
d) The British Corporation Register of Shipping
& Aircraft — siedziba główna w Glasgowie. —
2) Wymienione wyżej towarzystwa klasyfikacyjne
uprawnione są do obliczania i badania wolnej b u r t y
statków polskich, do wydawania międzynarodowych
świadectw wolnej (nadwodnej) b u r t y oraz do wydawania zaświadczeń, wymienionych w § 9 podanego
wyżej rozporządzenia Ministra Przemysłu i Handlu.
Towarzystwa te n a wydawanych przez siebie międzynarodowych świadectwach wolnej b u r t y stawiają
obok cechy inicjały, a mianowicie :
" Lloyd's Register of Shipping " — inicjały
L.R.
" Bureau Veritas " — inicjały B.V.
" American Bureau of Shipping " — inicjały
A.B.
" The British Corporation Register of
Shipping & Aircraft " — inicjały : B.C.
Minister Przemysłu, Handlu i Żeglugi: J.
Kwapiński
NIEURZĘDOWY
PREZYDENTA
RZECZYPOSPOLITEJ
WYGŁOSZONE PRZEZ RADIO LONDYŃSKIE W DNIU
W PIĄTĄ ROCZNICĘ NAPAŚCI
Pięć lat minęło od chwili, gdy Polska stawiła czoło
zbrojnej napaści niemieckiej. Linia walki przesuwa
się obecnie po ziemiach Polski w ciągu tych 5-ciu lat
po raz trzeci, siejąc pożogę i zniszczenie, a po raz
wtóry Warszawa, serce i stolica Polski, stanęła w
ogniu walki, podjąwszy bój nierówny z wrogiem i
s t a j ą c się ponownie symbolem t y c h podstaw, na
których oparła Polska swój udział w wojnie —
umiłowaniu wolności, niezłomnej wierności zasadom
i gotowości ofiary.
Z podstaw t y c h nie zeszliśmy ani na chwilę w
ciągu tych 5-ciu lat wojny. Niemcy, mszcząc się za
to, że pierwsi stawiliśmy im czoło, a t y m przekreśliliśmy ich plan opanowania E u r o p y podstępem
i uspakajaniem czujności innych, zastosowali w
Polsce system najbardziej bezwzględnej nieludzkiej
eksterminacji Narodu i jego zniszczenia biologicznego. Pomimo to nie poszliśmy, jak niemal
wszystkie kraje Europy, po oportunistycznej drodze
choćby częściowych kompromisów i porozumień
z okupantem. K r a j nasz przez całe te 5 lat pro-
NIEMIEC NA
1 WRZEŚNIA
1944 ROKU
POLSKĘ
wadził podziemną walkę, ponosząc nieprawdopodobne ofiary.
Nie zaprzestaliśmy też ani na chwilę jawnej
walki, gromadząc swe Siły Zbrojne na terenie
Sojuszników. Narwik i linia Maginot, to pierwsze
ogniwa tego nieprzerwanego łańcucha naszych
zmagań poza K r a j e m . W najtragiczniejszym okresie
tych 5-ciu lat, gdy Wielka Brytania została osamotniona na polu walki i jej decyzja dalszego
prowadzenia wojny dla wielu wydawała się szaleństwem, stanęliśmy u jej boku, jako pewny,
wypróbowany i niezawodny sojusznik.
Lotnicza
bitwa o Wielką Brytanią i walki o drogi morskie,
to dwie akcje, które zdecydowały o losach wojny,
a w których braliśmy udział niepośledni. Bastjon
Tobruku, w czasie walk o Libię, kładących kres
zwycięskiemu pochodowi Niemiec, to dalsze ogniwo
tego łańcucha, do którego doszły niedawno Monte
Cassino, Ancona, Falaise i Chambois.
W K r a j u zaś, gdy tylko linia frontu wschodniego
zbliżyła się do jego granic, Armia K r a j o w a wyszła
71
CzęśćI.Poz.24
z podziemi i zaczęła zadawać wrogowi ciosy w walce
otwartej. Gdy zaś armie sowieckie zbliżyły się do
zwyciężonej 5 lat temu, lecz zawsze do nowych walk
gotowej stolicy Rzeczypospolitej, rzuciła się ona w
spontanicznym porywie ku wolności na swego
germańskiego ciemięzcę.
Mamy prawo z dumą powiedzieć, że na naszych
kartach historii tych pięciu lat walki nie ma ani
plam ani miejsc pustych, że nasz własny obowiązek
i nasze zobowiązania sojusznicze spełniliśmy nawet
ponad miarę bez jakiegokolwiek wyrachowania,
bez targów i warunków.
T a prosta, bez załamań i krzywizn, linia naszego
udziału w wojnie wynika z psychiki Narodu, jego
dążeń, jego credo politycznego, wyraźnego t a k w
ciągu wojny obecnej, jak i w ciągu tysiąclecia
naszej historii, w której na każde niemal pokolenie
przypadała conajmniej jedna wojna, lecz nieomal
wszystkie obronne, a żadnej zaborczej.
Nasze głębokie umiłowanie wolności i niepodległości sprawiło, że nietylko stawaliśmy zawsze do ich
obrony, lecz że umieliśmy uszanować również to
prawo dla innych. Dlatego też próżne były próby
Niemców skłonienia nas do wejścia w orbitę ich
planów zaborczych i do wspólnej wyprawy na
Związek Sowiecki.
Chcieliśmy pokoju, możności rozwoju swego
państwa przy dobrych sąsiedzkich stosunkach i to
jest podstawa również i dziś naszej polityki nazewnątrz. Chcemy po wojnie zorganizowanego systemu
bezpieczeństwa i chcemy do tego systemu wejść,
jako czynnik równoprawny i aktywny.
Chcemy
pokoju opartego na sile prawa, a nie na prawie siły,
nietylko dla siebie, lecz i dla całego świata.
Linia naszej polityki wewnętrznej jest również
jasna. Stojąc na stanowisku szczerze demokratycznym, ogłosiliśmy program daleko idących reform,
zapowiedzieliśmy wybory do ciał ustawodawczych
na podstawie nowej, demokratycznej ordynacji.
Nie bronimy doskonałości tych czy innych artykułów
naszej Konstytucji, lecz żadne państwo, poza
dyktatorskim, nie może zmieniać swego s t a t u t u
państwowego przez zarządzenie władz wykonaw-
Dziennik U s t a w Nr. 13
czych, a tembardziej przez oświadczenie jakichkolwiek wypadkowych zespołów i organizacji.
Nową K o n s t y t u c j ę może uchwalić tylko Naród
przez swych reprezentantów, wybranych w drodze
swobodnych wyborów, wyrażających jego wolną
wolę, nieskrępowanych żadną okupacją.
Podstawą każdego demokratycznego ustroju musi
być przestrzeganie woli Narodu. Tym też nakazem
kierując się nasze władze państwowe polskie, mają
pełną świadomość tego, że nie tylko na podstawie
prawa jedynie one są upoważnione do wystąpienia
w imieniu Polski na forum międzynarodowym, lecz
także i na podstawie stanu faktycznego.
Na progu 6-go roku wojny powtórzyła się tragiczna
sytuacja Polski w jej walce o wolność. Warszawa
walczy sama, przeciwstawiając olbrzymiej przewadze
materialnej wroga swą ofiarność i nieugiętą wolę
zwycięstwa. Miesiąc już trwa t a nierówna walka o
każdą ulicę, o każdy budynek. Ogniem z ziemi i z
powietrza, wróg pali i zamienia w gruzy to, co
ocalało jeszcze w mieście z walki przed pięciu laty,
lecz na ruinach i zgliszczach wszędzie spotyka
niezmordowanych rycerzy wolności.
Niech nikt nie próbuje pomniejszać czynu Warszawy podyktowanego pełnym samozaparcia się
umiłowaniem wolności i Ojczyzny. Przed rozpaczliwą, bohaterską walką Warszawy należy schylić
czoło, a nie występować z krzywdzącą k r y t y k ą ,
gdy przedewszystkiem jej jest potrzebna pomoc.
O pomoc tę s t a r a m y się t u wszyscy. A przede
wszystkim R z ą d z Premierem na czele i Nacz.
Wódz ze swym sztabem. W y t ę ż a m y wszystkie
swe siły a b y zwalczyć n a p o t y k a n e trudności.
Warszawo, d u m n a i niezłomna stolico Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, krwawy symbolu ukochania wolności i ciągłości polskiej ofiary dla tego
ukochania, składam Ci w dniu 5-ej rocznicy hołd,
a T w y m poległym cześć. Ofiarna walka Twoja nie
może pójść na marne, jeśli na marne nie mają
pójść głoszone przez Narody Zjednoczone hasła i
cele tej wojny i uświęcona przez prawo Boskie
wyższość praw moralnych ludzkości n a d prawem
brutalnej siły.
OŚWIADCZENIE PREZESA RADY MINISTRÓW
ZŁOŻONE PRASIE ANGLO-AMERYKAŃSKIEJ
W DNIU 31 SIERPNIA
Panowie i P a n i e !
Pragnę na dzisiejszej konferencji poruszyć dwa
tematy:
1. zagadnienie stosunków polsko-sowieckich ;
2. walka Narodu Polskiego przeciw Niemcom na
terenie Polski a w szczególności Warszawy.
Czynię to nie tylko dlatego, że zbyt dużo n a te
t e m a t y jest nieporozumień, domysłów, nieświadomo-
ST.
NA
MIKOŁAJCZYKA
KONFERENCJI
1944 ROKU
ści prawdziwej sytuacji — a s t ą d niesłusznych wniosków — ale ze względów zasadniczych.
J u t r o , 1 września m i j a pięć pełnych lat, gdy
Niemcy napadli zbrojnie Polskę rozpoczynając tę
straszną wojnę.
Polska przeciwstawiła się czynnie tej napaści w
obronie całego swego terytorium, swej niepodległości,
suwerenności, swej wolności. T y m samym położyła
Dziennik U s t a w N r . 10
również tamę nie tylko podbojowi narodów i
odbieraniu im niepodległości bez walki, ale przede
wszystkim wyrwała świat cały z krainy złudzeń,
odsłaniając wyraźnie dążenie Niemiec do panowania
nad światem.
Każdy musi obiektywnie przyznać, że przez te
pięć lat Polacy nie zaprzestali walczyć na chwilę i
czy to w Kraju, czy za granicą, na wszystkich
frontach dali dowody woli walki, poświęcenia,
ofiary i wierności zasadom, o które tę walkę
rozpoczęli.
Tymczasem odnosi się wrażenie, że pod koniec
tej wojny, w której klęska Niemiec jest już bardzo
bliska, jakby zasady ideologiczne wojny, zawarte w
Karcie Atlantyckiej i Czterech Wolności deprecjonowały się na rzecz czynnika siły.
Nie lekceważę czynnika siły — dla utrzymania
pokoju i uchronienia ludzkości od nowego nieszczęścia, ale obawiam się by siła nie przeszła do
porządku nad prawem i sprawiedliwością, zwłaszcza
w takich momentach, gdy w braku zgody i porozumienia wśród wielkich mocarstw •— wymiar " sprawiedliwości " mógłby być dokonany siłą jednego
mocarstwa wobec słabszych sąsiadów.
W tych warunkach państwa takie jak Polska —
nie mogą swej polityki prowadzić w zaciszu konferencji dyplomatycznych, ale muszą ją w większym
czy mniejszym stopniu, jak na to zezwalają warunki
prowadzić uczciwie i jasno w świetle dnia na oczach
opinii publicznej wielkich mocarstw, gdyż od niej
będzie zależało zbalansowanie czynnika moralnego
z czynnikiem siły i wprzągnięcia tego ostatniego na
zawsze i tylko w służbę pokoju i sprawiedliwości.
Obiektywne i szczegółowe informacje prasy —
inspiratorki i kierowniczki opinii publicznej — w
tych momentach tym większego nabierają znaczenia.
Zresztą noty dyplomatyczne, protesty, sprawozdania tajnej walki i jej osiągnięć bojowych, z
natury rzeczy, pozostają w zamkniętych biurkach
i stosunkowo mały wpływ mają na aktualną politykę
z którą związane jest przecież życie narodów.
Zresztą aktualne zagadnienia nieomówione publicznie i nieujawnione w czasie, nawet w imię
najczystszych intencji niewnoszenia zadrażnień pomiędzy Sprzymierzonymi, zwłaszcza przy krótkiej
pamięci ludzkiej, jak nas doświadczenie uczy •—
nieraz zwracaja się później przeciwko tym, którzy
na czas nie poinformowali opinii publicznej.
Typowym tego przykładem jest chociażby to, że
zagadnienie stosunków polsko-sowieckich zostało w
opinii publicznej przedstawione i ograniczone do
sporu pomiędzy Polakami z Rządu Rzeczypospolitej
Polskiej w Londynie, a Komitetem Wyzwolenia
Narodowego w Lublinie.
Zapomina się że chodzi o ułożenie stosunków
Państwa Polskiego z ZSRR ; że w grę wchodzi
połowa Polski i 11 milionów J e j obywateli; że
chodzi o przyszły ustrój polityczny Państwa Polskiego •— o jego pełną suwerenność i niepodległość ; że
chodzi o trwałe i gwarantujące harmonię ułożenie
72
Część I I
stosunków w Europie, co zazębia się ściśle o podstawy
przyszłego trwałego pokoju.
Byłoby więc błędem sądzić, że tak ważne zagadnienie możnaby załatwić tylko na podstawie rzekomego
sporu Polaków tylko między Polakami. Błędem jest
również mniemanie, że chodzi o personalia. Jestem
przekonany, że niema dobrego Polaka, który gdyby
miał do wyboru interes Państwa a swoją osobę —
stawiłby swoją osobę przed interesem Państwa.
Podróż moja do Moskwy, która doszła do skutku
dzięki zgodzie Marszałka Stalina na mój przyjazd
i poparciu tego wyjazdu przez Prezydenta Roosevelta Premiera Churchilla pozwoliła nam się zorientować w stanowisku Rządu sowieckiego oraz w
zamiarach i tendencjach Komitetu Wyzwolenia
Narodowego.
Ponieważ pomiędzy datą mego wyjazdu z Londynu
i udzielonymi mi przez Rząd pełnomocnictwami, a
przybyciem do Moskwy zaistniał fakt podpisania
umowy pomiędzy Z.S.R.R. a Komitetem Wyzwolenia Narodowego, wymagało to powrotu mego do
Londynu i opracowania nowych koncepcji.
Koncepcja ta, tak istotna dla przyszłego rowoju
Państwa Polskiego została przekazana do Kraju, i
uzyskała zgodę Polskiego Parlamentu Podziemnego i
obecnie już została przekazana jako jednomyślna
uchwała Rządu i K r a j u .
Przyświecały nam przede wszystkim następujące
przesłanki:
1. troska o pełną niepodległość oraz o suwerenność
Państwa Polskiego;
2. szczera i trwała chęć przyjaznego ułożenia
stosunków polsko-sowieckich •— m.in. w drodze
sojuszu -— t a k w czasie wojny jak i w przyszłości ;
3. przez pozytywne rozwiązanie polskiego " test
case " stworzenie podstawy do kolaboracji
międzynarodowej przy oparciu się na trwałych
aliansach — polsko-brytyjskim, polsko-francuskim i polsko-czechosłowackim oraz na najściślejszych stosunkach po I sko-am erykańskich.
Stanowiłoby to zabezpieczenie świata przed
nową agresją niemiecką.
Muszę tu szczególnie podkreślić heroiczne stanowisko K r a j u .
Polacy w K r a j u podejmowali decyzję w momencie
najcięższej walki z Niemcami, toczonej w Warszawie
bez przerwy od 1 sierpnia, w uczuciu najwyższego
żalu i osamotnienia.
W momencie, gdy dochodziły do nich przez radio
wiadomości o niesieniu natychmiastowej pomocy
Bukaresztowi, o bombardowaniach Królewca i
rafinerji n a f t y w Czechowicach w Polsce koło
sławnego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, o
przelocie samolotów amerykańskich nad Warszawą
do baz rosyjskich po bombardowaniu Gdyni — do
nich pomoc albo docierała bardzo niewystarczająca,
albo wogóle nie docierała.
Podejmowali decyzję w momencie, gdy się dowiadywali, że ich towarzysze z Armii Krajowej i
administracji podziemnej, towarzysze pięcioletniego
Część II.
oporu i otwartej walki, toczonej w ostatnich mięsiąeach z Niemcami, są następnie aresztowani.
Jeżeli mimo to jednomyślnie solidaryzowali się ze
stanowiskiem Rządu, jest to najlepszym dowodem
chęci ułożenia stosunków polsko sowieckichidojrzałości politycznej, wznoszącej się ponad uczucia żalu,
osamotnienia i krzywdy.
Padnie z pewnością pytanie dlaczego nie ma
propozycji naszej powrotu do Konstytucji 1921 r.
Najpierw dlatego, że pewnych faktów zaistniałych
nie da się wykreślić z historji i automatycznie cofnąć
wstecz, natomiast trzeba mieć dobrą wolę i minimum
zaufania, że pewne rzeczy ustalone i postanowione
zostaną dotrzymane.
Zresztą jesteśmy i dzisiaj świadkami, jak bez
środków gwałtu następuje nacisk na państwa, które
zmieniają swój ustrój w kierunku antydemokratycznym.
Najważniejsze jednak, że gdybyśmy chcieli uznać
całkowicie za nie ważną podstawę prawną państwowości polskiej z 1935 roku, musielibyśmy uznać za
nieważne wszelkie akty podpisane przez Rząd
polski, zaistniałe na tej podstawie prawnej. Traciłyby wtedy ważność nie tylko podpisy Polski pod
Kartą Atlantycką, U N R R A ' ą , ale także umowy
wojskowe, na podstawie których zorganizowano
walczące polskie Siły Zbrojne, przekreślono by podstawy uznania przez pięć lat Rządu działąjącego
w imieniu Rzeczypospolitej, przekreślonoby nawet
umowy o nieagresji między Polską a Rosją i układ
polsko-sowiecki z lipca i grudnia 1941.
Nawet gdyby to uczyniono, to jasnem jest, że
nowy Rząd musi być powołany przez Prezydenta
Rzeczypospolitej. Argument, że suwerenem powołującym nowy rząd będzie Krajowa Rada Narodowa, nie wytrzymuje krytyki, gdyż w takim razie na pewno daleko większe uprawnienia suwerenne
posiadają te stronnictwa polityczne i instytucje podziemnego Parlamentu Polskiego, popierające Rząd
i działające w podziemiach od 1939 roku, od Krajowej
Rady Narodowej, która została powołana do życia
dopiero w styczniu 1944.
Najistotniejszą kwestią jest jednak fakt, że
jakkolwiek formalnie obowiązuje Konstytucja z
1935 roku, to jednak jej stosowanie poszło w
duchu demokratycznym i to nie w okresie " koniunkturalnym," lecz począwszy od 1939 roku. Gdy
się bowiem okazało, że szereg państw, które w
1939 r. były neutralne, a w tym Stany Zjednoczone,
jako Rząd polski w legalnej formie utworzony tylko
na podstawie Konstytucji z 1935 r., postanowiono
jednak usunąć z niej wszystko, co jest antydemokratyczne i wykonywać Konstytucję w duchu
demokratycznym. Przykładem tego są następujące
fakty:
1. Rozwiązano natychmiast Sejm i Senat, pozostały po reżymie przedwrześniowym ;.
2. Powołano Radę Narodową z przedstawicieli
Stronnictw demokratycznych, będących od
73
Dziennik U s t a w N r . 14
początku w opozycji do systemu rządów przed
wrześniem 1939 r . ;
3. Ogłoszono deklarację demokratyczną Rządu ;
4. Zapowiedziano rozpisanie nowych demokratycznych wyborów zaraz po uwolnieniu K r a j u ;
5. Przygotowano demokratyczny dekret wyborczy
do przeprowadzenia tych wyborów ;
6. Prezydent Rzeczypospolitej zobowiązał się
wobec K r a j u bez zgody rządu nie korzystać
z uprawnień art. 13 K o n s t y t u c j i ;
7. Zmieniono w r. 1943 dekret o ustroju władz
wojskowych ograniczając kompetencję Naczelnego Wodza ;
8. Następcą Prezydenta R P . został przybyły z
K r a j u przedstawiciel robotników ;
9. Po śmierci generała Sikorskiego, Rząd obecny
został stworzony w dniu 11 lipca 1943, na
podstawie wytycznych Krajowej Reprezentacji
Politycznej, uchwalonych w Polsce 7 lipca
1943.
Rząd przygotował dekrety o ustroju sądów
przysięgłych w Polsce, nowe prawo prasowe, zasady
reformy rolnej itp. Ogłoszona zostanie deklaracja
konstytucyjna, zawierająca zarys przyszłego ustroju
konstytucyjnego Rzeczypospolitej.
Projekt utworzenia Gabinetu Wojennego Rady
Ministrów na wzór angielski z udziałem Szefa
Sztabu Generalnego wskazuje wyraźnie, że Rząd
nie idzie w kierunku rządów wojskowych w Polsce.
Deklaracja ideowa Rządu z lutego 1942 uzupełniająca deklarację z grudnia 1939, oraz deklaracja
Stronnictw Politycznych w K r a j u z sierpnia 1943,
stanowią — wraz z poprzednimi faktami — wyraźny
dowód na przestrzeni ostatnich pięciu lat, że
Polska już weszła i kroczy po drodze prawdziwie
szczerej demokracji, opartej o wolność i sprawiedliwość społeczną.
Przy tak wyraźnym stanowisku i zaistniałych
faktach żądanie i spór konstytucyjny polega tylko
na dążeniu Krajowej Rady Narodowej, reprezentującej zaledwie drobny odcinek społeczeństwa, do
prawa mianowania Rządu Rzeczypospolitej, do
czego ani formalnie ani faktycznie nie jest upoważniona.
Stanowisko Rządu R.P. zgodne z Krajem daje
podstawę do ułożenia stosunków polsko-sowieckich,
do zgodnej współpracy całego narodu polskiego z
narodem sowieckim na zasadach suwerenności i
niepodległości państwowej, stanowi podstawę do
zabezpieczenia obydwu krajów od nowej napaści
niemieckiej, wreszcie stanowi wzmocnienie podstaw
pokojowej współpracy wszystkich narodów miłujących wolność.
Sądzę, że poparcie go przez Rząd sowiecki,
W. Brytanii i Stanów Zjednoczonych, umożliwienie
realizacji tego programu i zagwarantowanie swobodnego jego wykonywania w Polsce, to najzdrowsza
i najlepsza podstawa, która raz na zawsze w tym
historycznym momencie może przekreślić i kazać
zapomnieć o przeszłości w interesie przyszłości.
Dziennik Ustaw Nr. 10
PRZEMÓWIENIE
Część I I
74
PREZESA
RADY MINISTRÓW
W DNIU
1 WRZEŚNIA
Bohaterowie Warszawy,
Są chwile w życiu narodów, kiedy muszą milknąć
frazesy, kiedy nie czas jest n a przypominanie
obowiązków, przypominanie swych zasług czy
ideałów, i słowne wyrażanie hołdów.
Wiem, że z ludźmi, k t ó r z y m a j ą w obliczu śmierci,
albo w y t r w a ć i zwyciężyć, albo zginąć •— t r z e b a
mówić prosto.
Wiem, że darzycie mnie zaufaniem również w
ogniu walki śmiertelnej, kiedy, w niewątpliwym
poczuciu odosobnienia, k r z y w d y i zawodu, jaki
spotkał Warszawę, zdobyliście się w Polskim P a r l a mencie P o d z i e m n y m — Radzie Jedności Narodowej
— n a jednomyślną uchwałę, a k c e p t u j ą c ą moje
propozycje uregulowania stosunków polsko-sowieckich, d a j ą c t y m s a m y m równocześnie świadectwo
dojrzałości politycznej, towarzyszącej Waszej ofierze,
b o h a t e r s t w u i walce.
Bądźcie pewni, że R z ą d polski nie skapituluje i
nie zrezygnuje ze słusznych p r a w Polski do pełnej
niepodległości, wolności i suwerenności. Mówię t o
W a m w poczuciu całej powagi tragicznej sytuacji.
J a k o Premier R z ą d u polskiego biorę pełną
współodpowiedzialność za decyzję Waszych przywódców politycznych i dowódców wojskowych :
Wice-Premiera, Ministrów R z ą d u R . P . w K r a j u ,
Generała Bora i R a d y Jedności Narodowej.
N a podstawie wszelkich o b j e k t y w n y c h d a n y c h
rozpoczęliście o t w a r t ą walkę z Niemcami w odpowiednim czasie, w imię niepodległości, wolności i w
interesie ochrony ludności.
Uczyniliście t a k , jak to czynili Wasi bracia
wszędzie na wschód od Warszawy, od m a r c a b.r.
i jak t o czynią w dalszym ciągu Wasi bracia,
p o m a g a j ą c równocześnie bohaterskim i zwycięskim
armiom sowieckim w ich zmaganiu się z wrogiem.
Los w o j n y zrządził, że wyzwolenie W a r s z a w y nie
nastąpiło t a k wcześnie, jak się tego wszyscy spodziewali i mieli pełne prawo się spodziewać.
W a l k a trwa. Walczycie — i wiem, że walczyć
będziecie. Nie macie innej drogi i każde zwątpienie
czy załamanie, t o nie zwycięstwo, lecz tylko śmierć.
A chcecie i macie prawo przetrwać.
Zwyciężyć
i żyć.
Macie prawo do pomocy. N i k o m u nie wolno z
pobudek oportunizmu czy dla gry politycznej
Z KANCELARII CYW
W związku z p i ą t ą rocznicą n a j a z d u niemieckiego
na Polskę Prezydent Rzeczypospolitej przesłał do
J . K . M. K r ó l a Jerzego V I n a s t ę p u j ą c ą depeszę :
" Z okazji p i ą t e j rocznicy zbrodniczej napaści
na Polskę, k t ó r a rozpętała drugą wojnę światową,
pragnę ponowić wobec Waszej Królewskiej Mości
ST.
1944
MIKOŁAJCZYKA
DO
KRAJU
ROKU
obniżać waloru Waszej walki, podjętej w imię
najczystszych intencji.
Nie dostaliście t a k i e j pomocy, j a k a W a m się
należała, mimo poświęcenia lotników brytyjskich,
południowo afrykańskich i polskich, k t ó r z y ostatnio
samotnie nieśli W a m pomoc.
My wszyscy poświęcamy wszystkie wysiłki, by
pomoc dla W a r s z a w y nadeszła w wystarczającej
ilości i na czas. Nie straciłem nadziei, że to się
stanie.
Uprzedzę Was, jeżeliby t a pomoc nie
miała się zrealizować.
W t y m momencie k o r z y s t a j ą c z okazji, zwracam
się publicznie raz jeszcze do Marszałka Stalina,
P r e z y d e n t a Roosevelta i Premiera Churchilla.
Przywódcy Wielkich Mocarstw ! Wodzowie potężnych i zwycięskich armii lądowych i powietrznych!
Warszawa czeka.
Czeka cały N a r ó d Polski.
Czeka opinia publiczna świata. Uczyńcie wszystko,
b y miasto to i ludność walcząca na jej świętych i
krwią przepojonych gruzach dostała potrzebną do
walki pomoc i jak najwcześniej została oswobodzoną.
Oni walczą, leją krew, ale chcą również gorąco
żyć dla Polski.
Bohaterowie Warszawy ! Niemcy prócz m o r d u i
zbrodni na ludności cywilnej pragną was zdemoralizować i rozstroić, grożąc spaleniem gruzów Warszawy.
Mordercy Wasi ubierają sie obecnie obłudnie w
rolę obrońców Waszych, rozpuszczając fałszywe informacje.
P r a g n ę oświadczyć z całym poczuciem odpowiedzialności, że za spalenie resztek Warszawy —
g d y b y próbowali t o uczynić, za wymordowanie
ludności cywilnej, czy chronionej p r a w a m i komb a t a n c k i m i Armii K r a j o w e j , prześladowcy Wasi
straszliwie zapłacą. P r z y r z e k a m y i d o t r z y m a m y ,
jeżeli śmiertelnie raniona i ginąca bestia zechce się
poważyć n a to, co zapowiada.
Żegnam W a s w przekonaniu, że wytrwacie i że
pomoc i wyzwolenie przyjdzie na czas, że zwycięstwo
świata alianckiego będzie i W a s z y m udziałem.
W wolnej i niepodległej Polsce o d b u d u j e m y z
gruzów Warszawę wspanialszą, niż kiedykolwiek,
o d b u d u j e m y miasta i wsie nasze, ale równocześnie
uczynimy wszystko, b y bestia niemiecka nigdy już
nie była zdolna zagrażać światu nowym rozbojem.
EJ PREZYDENTA R.P.
zapewnienie niezmiennej solidarności i przyjaźni
Polski dla Narodów Brytyjskiego I m p e r i u m , jako
wiernemu i walecznemu Sprzymierzeńcowi, k t ó r y
w wypełnieniu danego słowa bez wahania przyszedł ń a m z pomocą.
Dziś podobnie jak i pięć lat temu, Polska t r w a
75
Część I I .
w walce o swą wolność i niepodległość. Żołnierze
jej walczą we Włoszech i we Francji u boku swych
brytyjskich towarzyszy broni, a bohaterski Naród
Polski prowadzi tę walkę pełną niezmierzonych
ofiar z niewzruszoną wiarą, że pogrom Niemiec
zarazem obwieści triumf tych wzniosłych ideałów,
za które młodzież nasza walczy i oddaje swe życie.
Władysław Raczkiewicz
"
W odpowiedzi na powyższą depeszę Prezydent
Rzeczypospolitej otrzymał od J . K . M. Króla
Jerzego V I następującą depeszę :
" Pragnę P a n u , Panie Prezydencie, szczerze
podziękować za uczucia wyrażone w imieniu
Polski dla narodów brytyjskich w piątą rocznicę
napadu naszego wspólnego wroga na Jego t a k
doświadczoną ojczyznę.
Jestem przekonany, że zbliża się już szybka
chwila, w której cierpienia walecznego i niezłomnego narodu polskiego, zadane przez barbarzyńskich Niemców, wrogów ludzkości i wolności
narodów, znajdą nagrodę w świadomości, że nie
były one nadaremne i w poczuciu d u m y ze
zwycięstwa Zjednoczonych Narodów, którego
Polacy wyczekiwali t a k długo i dla osiągnięcia
którego tak znacznie się przyczyniają.
George
R.I."
W dniu 1 września 1944 r. Prezydent Rzeczypospolitej przesłał do Prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki następującą depeszę :
" W piątą rocznicę wybuchu wojny światowej
wywołanej zdradzieckim napadem Niemiec na
Polskę 1-go września 1939 roku, pragnę przesłać
Dziennik Ustaw Nr. 14
Panu, Panie Prezydencie, zapewnienia naszej
niezmiennej przyjaźni dla Narodu Amerykańskiego i wyrazy naszego podziwu dla jego
olbrzymich dokonań oraz bohaterskiej walk
amerykańskich żołnierzy, marynarzy i lotników,
zbliżającej w t a k przemożny sposób godzinę,
zwycięstwa.
Polskie Siły Zbrojne walczą od pięciu lat na
lądzie, morzu i w powietrzu, •— a dziś na ulicach
umęczonej Warszawy, Polacy raz jeszcze zerwali
się do otwartej walki, mocni niewzruszoną wiarą,
że wzniosłe ideały w których obronie Zjednoczone
Narody podjęły wezwanie będą w pełni urzeczywistnione przez ustanowienie pokoju opartego
na wolności, sprawiedliwości i poszanowaniu
nienaruszalnych praw narodów.
Władysław
Raczkiewicz'"
W odpowiedzi na powyższą depeszę Prezydent
Rzeczypospolitej otrzymał od Prezydenta Stanów
Zjednoczonych Ameryki następującą depeszę :
" Pięć lat temu, pierwszego września Polska
jako pierwsza stanęła do boju przeciwko naszemu
wspólnemu wrogowi, w obronie przed potężnym
i b r u t a l n y m najeźdźcą. W obliczu bezprzykładnych prześladowań niezłomny naród i żołnierz
polski nie ustali na chwilę w t e j walce, a i dziś w
walce o wolność zadają wrogowi dzielne i skuteczne ciosy.
Pragnę zapewnić Pana, Panie Prezydencie, o
głębokim podziwie i sympatii narodu amerykańskiego dla bohaterskiego narodu polskiego,
dziękując zarazem za przesłane mi wyrazy wiary
i podziwu dla mojej Ojczyzny.
Franklin
D. Roosevelt "
Dziennik U s t a w Nr. Hi
76
Tłoczono z polecenia Ministra Sprawiedliwości w D r u k a r n i Geo. B a r b e r & Son L t d . w L o n d y n i e .
Cena 10 pensów.
N u m e r niniejszy m o ż n a n a b y ć w Ministerstwie Sprawiedliwości, 99. St. J a m e s ' s Street.
Część I I