Dziennik Ustaw RP na Uchodźstwie
Transkrypt
Dziennik Ustaw RP na Uchodźstwie
DZIENNIK USTAW RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ Nr. 10 Londyn, dnia 22 września 1944 r. Część I DEKRET PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ Poz. : 18 — z dnia 2 września 1944 r. o zmianie dekretu Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 31 grudnia 1942 r. o przekazaniu Ministrowi Przemyślu, Handlu i Żeglugi niektórych uprawnień nadanych Ministrowi Skarbu dekretem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 26 lutego 1940 r. o zarządzaniu i rozporządzaniu mieniem polskim za granicą ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ROZPORZĄDZENIE str. 67 MINISTRA Poz. : 19 — Przemyślu, Handlu i Żeglugi z dnia 25 sierpnia 1944 r. wydane w porozumieniu z Ministrem Obrony Narodowej o zmianie rozporządzenia z dnia 30 listopada 1931 r. o kwalifikacjach oficerów w polskiej marynarce handlowej ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... ... str. 67 18 DEKRET PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ Z D N I A 2 W R Z E Ś N I A 1944 R. o zmianie dekretu Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 31 grudnia 1942 r. o przekazaniu Ministrowi Przemysłu, Handlu i Żeglugi niektórych uprawnień nadanych Ministrowi Skarbu dekretem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 26 lutego 1940 r. o zarządzania i rozporządzaniu mieniem polskim za granicą. N a podstawie art. 79 ust. (2) ustawy konstytucyjnej stanowię co następuje : Art. 3. Dekret niniejszy ogłoszenia. Art. 1. W art. 1 dekretu Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 31 grudnia 1942 r. o przekazaniu Ministrowi Przemysłu, Handlu i Żeglugi niektórych uprawnień nadanych Ministrowi Skarbu dekretem Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 26 lutego 1940 r. o zarządzaniu i rozporządzaniu mieniem polskim za granicą (Dz.U.R.P. z 1942 r. Nr. 11, poz. 22) po słowach " naprawy statków m o r s k i c h " dodaje się słowa " j a k również lotnictwa cywilnego." wchodzi w życie Prezydent Rzeczypospolitej : Wl. Prezes R a d y Ministrów : St. Minister Skarbu : Ludwik Art. 2. Wykonanie niniejszego dekretu porucza się Ministrom : Przemysłu, Handlu i Żeglugi oraz Skarbu. z dniem Raczkiewicz Mikołajczyk Orosfeld Minister Przemysłu, Handlu i Żeglugi: J. Kwapiński 19 ROZPORZĄDZENIE MINISTRA PRZEMYSŁU, HANDLU I ŻEGLUGI Z D N I A 25 S I E R P N I A 1944 R . wydane w porozumieniu z Ministrem Obrony Narodowej o zmianie roporządzenia z dnia 30 listopada 1931 r. o kwalifikacjach oficerów w polskiej marynarce handlowej. Na podstawie a r t . 6, p k t . 11 i art. 7 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 24 listopada 1930 r. o bezpieczeństwie statków morskich (Dz.U.R.P. Nr. 46/1938 r. poz. 376) zarządzam co następuje: D z i e n n i k U s t a w N r . 13 68 2) Po § 22b dodaje się §§ 22c, 22d i 22e treści następującej : " §22c. Oficerowie polskiej marynarki handlowej, którzy uzyskali dyplomy aspirantów mechaników okrętowych I I I klasy na podstawie rozporządzenia Ministra Przemysłu i H a n d l u z dnia 26 sierpnia 1940 r. wydanego w porozumieniu z Ministrem Spraw Wojskowych o kwalifikacjach oficerów w polskiej marynarce handlowej (Dz. U . R . P . Nr. 13/ 1940 r. poz. 39) mogą otrzymać dyplom mechanika okrętowego I I klasy po : a) wykazaniu się praktyką zgodnie z wymaganiami § 16 p k t . b ; b) złożeniu egzaminu teoretycznego (na mechanika okrętowego I I klasy) według programu i regulaminu ustalonego przez Ministra Przemysłu, Handlu i Żeglugi; c) wykazaniu się świadectwem dojrzałości." 1) P o § 21 dodaje się §§ 21a i 21b treści następującej : " § 22d. Maszyniści okrętowi I klasy mogą otrzymać dyplom mechanika okrętowego I I klasy po: a) wykazaniu się 36 miesięczną p r a k t y k ą , odbytą po uzyskaniu dyplomu maszynisty okrętowego I klasy, w charakterze pomocnika kierownika maszyn na statkach I i I I kategorii ; b)- złożeniu egzaminu teoretycznego (na mechanika okrętowego I I klasy) według programu i regulaminu ustalonego przez Minisrta Przemysłu, H a n d l u i Żeglugi; c) wykazaniu się świadectwem dojrzałości." " § 21a. Oficerowie polskiej marynarki handlowej, którzy uzyskali dyplomy aspirantów poruczników żeglugi małej — na podstawie rozporządzenia Ministra Przemysłu i H a n d l u z dnia 26 sierpnia 1940 r., wydanego w porozumieniu z Ministrem Spraw Wojskowych o kwalifikacjach oficerów w polskiej marynarce handlowej (Dz. U . R . P . Nr. 13/ 1940 poz. 39) mogą otrzymać dyplom porucznika żeglugi wielkiej p o : b) złożeniu egzaminu teoretycznego (na k a p i t a n a żeglugi wielkiej) według programu i regulaminu ustalonego przez Ministra Przemysłu, H a n d l u i Żeglugi; Poz. 24 b) złożenia egzaminu teoretycznego (na k a p i t a n a żeglugi wielkiej) według programu i regulaminu ustalonego przez Ministra Przemysłu, H a n d l u i Żeglugi; c) wykazaniu się świadectwem dojrzałości." — § IW rozporządzeniu Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 30 listopada 1931 r. w y d a n y m w porozumieniu z Ministrem Spraw Wojskowych o kwalifikacjach oficerów w polskiej marynarce handlowej (Dz.U.R.P. Nr. 4/1932 r. poz. 23) zmienionym rozporządzeniem Ministra Przemysłu i H a n d l u z dnia 20 lutego 1935 r. w y d a n y m w porozumieniu z Ministrem Spraw Wojskowych o zmianie niektórych postanowień rozporządzenia z dnia 30 listop a d a 1931 r. o kwalifikacjach oficerów w polskiej marynarce handlowej (Dz.U.R.P. Nr. 15/1935 r. poz. 84), oraz rozporządzeniem Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 26 sierpnia 1940 r. w y d a n y m w porozumieniu z Ministrem Spraw Wojskowych o kwalifikacjach oficerów w polskiej marynarce handlowej (Dz.U.R.P. Nr. 13/1940 r. poz. 39) oraz rozporządzeniem Ministra Przemysłu, Handlu i Żeglugi z dnia 2 listopada 1943 r. w y d a n y m w porozumieniu z Ministrem Obrony Narodowej o zmianie rozporządzenia z dnia 30 listopada 1931 r. o kwalifikacjach oficerów w polskiej marynarce handlowej (Dz.U.R.P. Nr. 11/1943 r. poz. 36) — wprowadza się następujące zmiany : a) wykazaniu się 36 miesięczną p r a k t y k ą w żegludze wielkiej lub małej w charakterze pomocnika kierownika s t a t k u (kapitana), odbytą po otrzymaniu dyplomu aspiranta porucznika żeglugi małej. Praca w charakterze asystenta pokładowego może być zaliczona. Dwa dni tej pracy równa się jednemu dniowi praktyki; Część I . ! " § 22e. Dyplom mechanika okrętowego I I klasy wydany na podstwie §§ 22c i 22d ninejszego rozporządzenia może być zamieniony na wyższy jedynie po: a) wykazaniu się praktyką zgodnie z wymaganiami § 17 p k t . b ; b) złożeniu egzaminu teoretycznego według programu i regulaminu ustalonego przez Ministra Przemysłu, Handlu i Żeglugi." c) wykazaniu się świadectwem dojrzałości." " § 2 l b . Szyprowie I klasy mogą otrzymać dyplom porucznika żeglugi wielkiej po : a) wykazaniu się 36 miesięczną p r a k t y k ą w żegludze wielkiej lub małej w charakterze pomocnika kierownika s t a t k u (kapitana), odbytą po otrzymaniu dyplomu szypra I klasy ; Rozporządzenie dniem ogłoszenia. §2. niniejsze wchodzi w życie Minister Przemysłu, Handlu i Żeglugi: J. Kwapiński z Część I. Poz. 24 411 Dziennik Ustaw N r . 13 Część II DZIAŁ URZĘDOWY Zarządzenie Ministra Przemysłu, Handlu i Żeglugi z dnia 12 sierpnia 1944 r. o uchyleniu niektórych przepisów zarządzenia Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 25 września 1941 r. o wykonaniu zwierzchniego zarządu nad przedsiębiorstwami żeglugi morskiej i rybołóstwa morskiego ... ... ... ... ••• ... ••• ••• ••• ••• ••• ••• Obwieszczenie Ministra Przemysłu, Handlu i Żeglugi z dnia 12 lipca 1944 r. w sprawie wyznaczenia biegłych szacunkowych (valuers) dla ustalania wartości statków ... ... ... ... ... ... ... ... ••• ••• ••• ••• Obwieszczenie Ministra Przemysłu, Handlu i Żeglugi z dnia 1 września 1944 r. o instytucjach (towarzystwach) klasyfikacyjnych, których zaświadczenia będą uwzględniane przy inspekcji statków, i które są uprawnione do obliczania wolnej burty statków ... ... ... ... ... ... ... ... ••• ••• ••• ••• ••• ••• DZIAŁ H v *- - 69 str. 69 str. 70 NIEURZĘDOWY Przemówienie Prezydenta Rzeczypospolitej wygłoszone przez radio londyńskie w dniu I września 1944 roku w piątą rocznicę napaści Niemiec na Polskę ... Oświadczenie Prezesa Rady Ministrów St. Mikołajczyka złożone prasie anglo-amerykańskiej na konferencji w dniu 31 sierpnia 1944 roku " Przemówienie Prezesa Rady Ministrów St. Mikołajczyka do Kraju w dniu 1 września 1944 roku ... ... ... ... Z Kancelarii Cywilnej Prezydenta R.P. str. 70 str. 71 str. 74 str. 74 DZIAŁ URZĘDOWY ZARZĄDZENIE MINISTRA PRZEMYSŁU, Z D N I A 12 S I E R P N I A HANDLU I ŻEGLUGI 1944 r. o uchyleniu niektórych przepisów zarządzenia Ministra Przemyślu i Handlu z dnia 25 września 1941 r. o wykonaniu zwierzchniego zarządu nad przedsiębiorstwami żeglugi morskiej i rybołóstwa morskiego. Na podstawie art. 19 ustawy z dnia 30 marca 1939 r. o komunikacjach w służbie obrony Państwa (Dz. U . R . P . Nr. 29,poz. 195)zarządzam co następuje: biorstwami żeglugi morskiej i rybołóstwa morskiego Dz. U.R.P. Nr. 7, część II). §2. § 1. Uchyla się przepisy § 5 zarządzenia Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 25 września 1941 r. o wykonywaniu zwierzchniego zarządu nad przedsięOBWIESZCZENIE MINISTRA Zarządzenie niniejsze wchodzi w życie z dniem ogłoszenia. Minister Przemysłu, Handlu i Żeglugi: J. PRZEMYSŁU, HANDLU Kwapiński I ŻEGLUGI Z D N I A 12 LIPCA 1944 r. w sprawie wyznaczenia biegłych szacunkowych (valuers) dla ustalania wartości statków. Na podstawie art. 6 dekretu Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 30 marca 1943 r. o wojennym podatku dochodowym od przedsiębiorstw żeglugi morskiej i rybołóstwa morskiego (Dz. U . R . P . Nr. 3, poz. 7) i w uzupełnieniu obwieszczenia Ministra Przemysłu, Handlu i Żeglugi z dnia 14 września 1943 r. w sprawie wyznaczenia biegłych szacunkowych (valuers) dla ustalania wartości statków, podaję do wiadomości, że do ustalania wartości statków, wymienionych w art. 2 i 3 powołanego dekretu, wyznaczam dodatkowo następujących biegłych szacunkowych : k p t . żegl. wiel. Czesława Antkowiaka, inż. Włodzimierza Ossowskiego i dyr. Jerzego Tomorowicza. Minister Przemysłu, H a n d l u i Żeglugi: J. Kwapiński Dziennik U s t a w Nr. 13 CzęśćI.Poz.24 70 OBWIESZCZENIE MINISTRA PRZEMYSŁU, HANDLU i ŻEGLUGI Z D N I A 1 W R Z E Ś N I A 1944 R . o instytucjach (towarzystwach) klasyfikacyjnych, których zaświadczenia będą uwzględniane przy inspekcji statków, i które są uprawnione do obliczania wolnej burty statków. N a podstawie art. 8 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej z dnia 24 listopada 1930 r. o bezpieczeństwie statków morskich (Dz. U . R . P . z 1938 r. Nr. 46 § 376) i art. 1 dekretu P r e z y d e n t a R . P . z dnia 5 marca 1942 r. o bezpieczeństwie statków morskich (Dz. U . R . P . Nr. 3 poz. 4) oraz zgodnie z § 5 ust. (1) i § 6 ust. (1) i (2) rozporządzenia Ministra Przemysłu i Handlu z dnia 24 marca 1942 r. o wolnej (nadwodnej) burcie statków morskich i o międzynarodowych świadectwach w o l n e j . b u r t y Dz. U . R . P . Nr. 3, poz. 5) podaję do wiadomości co n a s t ę p u j e : 1) przy inspekcji polskich statków morskich objętych powołanym wyżej rozporządzeniem Ministra Przemysłu i Handlu będą uwzględniane w zakresie obowiązujących przepisów zaświadczenia następujących towarzystw klasyfikacyjnych : a) " Lloyd's Register of Shipping " — siedziba główna w Londynie ; -— b) " Bureau Veritas " — siedziba główna w Paryżu ; DZIAŁ PRZEMÓWIENIE c) " American Bureau of Shipping " — siedziba główna w Nowym J o r k u ; d) The British Corporation Register of Shipping & Aircraft — siedziba główna w Glasgowie. — 2) Wymienione wyżej towarzystwa klasyfikacyjne uprawnione są do obliczania i badania wolnej b u r t y statków polskich, do wydawania międzynarodowych świadectw wolnej (nadwodnej) b u r t y oraz do wydawania zaświadczeń, wymienionych w § 9 podanego wyżej rozporządzenia Ministra Przemysłu i Handlu. Towarzystwa te n a wydawanych przez siebie międzynarodowych świadectwach wolnej b u r t y stawiają obok cechy inicjały, a mianowicie : " Lloyd's Register of Shipping " — inicjały L.R. " Bureau Veritas " — inicjały B.V. " American Bureau of Shipping " — inicjały A.B. " The British Corporation Register of Shipping & Aircraft " — inicjały : B.C. Minister Przemysłu, Handlu i Żeglugi: J. Kwapiński NIEURZĘDOWY PREZYDENTA RZECZYPOSPOLITEJ WYGŁOSZONE PRZEZ RADIO LONDYŃSKIE W DNIU W PIĄTĄ ROCZNICĘ NAPAŚCI Pięć lat minęło od chwili, gdy Polska stawiła czoło zbrojnej napaści niemieckiej. Linia walki przesuwa się obecnie po ziemiach Polski w ciągu tych 5-ciu lat po raz trzeci, siejąc pożogę i zniszczenie, a po raz wtóry Warszawa, serce i stolica Polski, stanęła w ogniu walki, podjąwszy bój nierówny z wrogiem i s t a j ą c się ponownie symbolem t y c h podstaw, na których oparła Polska swój udział w wojnie — umiłowaniu wolności, niezłomnej wierności zasadom i gotowości ofiary. Z podstaw t y c h nie zeszliśmy ani na chwilę w ciągu tych 5-ciu lat wojny. Niemcy, mszcząc się za to, że pierwsi stawiliśmy im czoło, a t y m przekreśliliśmy ich plan opanowania E u r o p y podstępem i uspakajaniem czujności innych, zastosowali w Polsce system najbardziej bezwzględnej nieludzkiej eksterminacji Narodu i jego zniszczenia biologicznego. Pomimo to nie poszliśmy, jak niemal wszystkie kraje Europy, po oportunistycznej drodze choćby częściowych kompromisów i porozumień z okupantem. K r a j nasz przez całe te 5 lat pro- NIEMIEC NA 1 WRZEŚNIA 1944 ROKU POLSKĘ wadził podziemną walkę, ponosząc nieprawdopodobne ofiary. Nie zaprzestaliśmy też ani na chwilę jawnej walki, gromadząc swe Siły Zbrojne na terenie Sojuszników. Narwik i linia Maginot, to pierwsze ogniwa tego nieprzerwanego łańcucha naszych zmagań poza K r a j e m . W najtragiczniejszym okresie tych 5-ciu lat, gdy Wielka Brytania została osamotniona na polu walki i jej decyzja dalszego prowadzenia wojny dla wielu wydawała się szaleństwem, stanęliśmy u jej boku, jako pewny, wypróbowany i niezawodny sojusznik. Lotnicza bitwa o Wielką Brytanią i walki o drogi morskie, to dwie akcje, które zdecydowały o losach wojny, a w których braliśmy udział niepośledni. Bastjon Tobruku, w czasie walk o Libię, kładących kres zwycięskiemu pochodowi Niemiec, to dalsze ogniwo tego łańcucha, do którego doszły niedawno Monte Cassino, Ancona, Falaise i Chambois. W K r a j u zaś, gdy tylko linia frontu wschodniego zbliżyła się do jego granic, Armia K r a j o w a wyszła 71 CzęśćI.Poz.24 z podziemi i zaczęła zadawać wrogowi ciosy w walce otwartej. Gdy zaś armie sowieckie zbliżyły się do zwyciężonej 5 lat temu, lecz zawsze do nowych walk gotowej stolicy Rzeczypospolitej, rzuciła się ona w spontanicznym porywie ku wolności na swego germańskiego ciemięzcę. Mamy prawo z dumą powiedzieć, że na naszych kartach historii tych pięciu lat walki nie ma ani plam ani miejsc pustych, że nasz własny obowiązek i nasze zobowiązania sojusznicze spełniliśmy nawet ponad miarę bez jakiegokolwiek wyrachowania, bez targów i warunków. T a prosta, bez załamań i krzywizn, linia naszego udziału w wojnie wynika z psychiki Narodu, jego dążeń, jego credo politycznego, wyraźnego t a k w ciągu wojny obecnej, jak i w ciągu tysiąclecia naszej historii, w której na każde niemal pokolenie przypadała conajmniej jedna wojna, lecz nieomal wszystkie obronne, a żadnej zaborczej. Nasze głębokie umiłowanie wolności i niepodległości sprawiło, że nietylko stawaliśmy zawsze do ich obrony, lecz że umieliśmy uszanować również to prawo dla innych. Dlatego też próżne były próby Niemców skłonienia nas do wejścia w orbitę ich planów zaborczych i do wspólnej wyprawy na Związek Sowiecki. Chcieliśmy pokoju, możności rozwoju swego państwa przy dobrych sąsiedzkich stosunkach i to jest podstawa również i dziś naszej polityki nazewnątrz. Chcemy po wojnie zorganizowanego systemu bezpieczeństwa i chcemy do tego systemu wejść, jako czynnik równoprawny i aktywny. Chcemy pokoju opartego na sile prawa, a nie na prawie siły, nietylko dla siebie, lecz i dla całego świata. Linia naszej polityki wewnętrznej jest również jasna. Stojąc na stanowisku szczerze demokratycznym, ogłosiliśmy program daleko idących reform, zapowiedzieliśmy wybory do ciał ustawodawczych na podstawie nowej, demokratycznej ordynacji. Nie bronimy doskonałości tych czy innych artykułów naszej Konstytucji, lecz żadne państwo, poza dyktatorskim, nie może zmieniać swego s t a t u t u państwowego przez zarządzenie władz wykonaw- Dziennik U s t a w Nr. 13 czych, a tembardziej przez oświadczenie jakichkolwiek wypadkowych zespołów i organizacji. Nową K o n s t y t u c j ę może uchwalić tylko Naród przez swych reprezentantów, wybranych w drodze swobodnych wyborów, wyrażających jego wolną wolę, nieskrępowanych żadną okupacją. Podstawą każdego demokratycznego ustroju musi być przestrzeganie woli Narodu. Tym też nakazem kierując się nasze władze państwowe polskie, mają pełną świadomość tego, że nie tylko na podstawie prawa jedynie one są upoważnione do wystąpienia w imieniu Polski na forum międzynarodowym, lecz także i na podstawie stanu faktycznego. Na progu 6-go roku wojny powtórzyła się tragiczna sytuacja Polski w jej walce o wolność. Warszawa walczy sama, przeciwstawiając olbrzymiej przewadze materialnej wroga swą ofiarność i nieugiętą wolę zwycięstwa. Miesiąc już trwa t a nierówna walka o każdą ulicę, o każdy budynek. Ogniem z ziemi i z powietrza, wróg pali i zamienia w gruzy to, co ocalało jeszcze w mieście z walki przed pięciu laty, lecz na ruinach i zgliszczach wszędzie spotyka niezmordowanych rycerzy wolności. Niech nikt nie próbuje pomniejszać czynu Warszawy podyktowanego pełnym samozaparcia się umiłowaniem wolności i Ojczyzny. Przed rozpaczliwą, bohaterską walką Warszawy należy schylić czoło, a nie występować z krzywdzącą k r y t y k ą , gdy przedewszystkiem jej jest potrzebna pomoc. O pomoc tę s t a r a m y się t u wszyscy. A przede wszystkim R z ą d z Premierem na czele i Nacz. Wódz ze swym sztabem. W y t ę ż a m y wszystkie swe siły a b y zwalczyć n a p o t y k a n e trudności. Warszawo, d u m n a i niezłomna stolico Najjaśniejszej Rzeczypospolitej, krwawy symbolu ukochania wolności i ciągłości polskiej ofiary dla tego ukochania, składam Ci w dniu 5-ej rocznicy hołd, a T w y m poległym cześć. Ofiarna walka Twoja nie może pójść na marne, jeśli na marne nie mają pójść głoszone przez Narody Zjednoczone hasła i cele tej wojny i uświęcona przez prawo Boskie wyższość praw moralnych ludzkości n a d prawem brutalnej siły. OŚWIADCZENIE PREZESA RADY MINISTRÓW ZŁOŻONE PRASIE ANGLO-AMERYKAŃSKIEJ W DNIU 31 SIERPNIA Panowie i P a n i e ! Pragnę na dzisiejszej konferencji poruszyć dwa tematy: 1. zagadnienie stosunków polsko-sowieckich ; 2. walka Narodu Polskiego przeciw Niemcom na terenie Polski a w szczególności Warszawy. Czynię to nie tylko dlatego, że zbyt dużo n a te t e m a t y jest nieporozumień, domysłów, nieświadomo- ST. NA MIKOŁAJCZYKA KONFERENCJI 1944 ROKU ści prawdziwej sytuacji — a s t ą d niesłusznych wniosków — ale ze względów zasadniczych. J u t r o , 1 września m i j a pięć pełnych lat, gdy Niemcy napadli zbrojnie Polskę rozpoczynając tę straszną wojnę. Polska przeciwstawiła się czynnie tej napaści w obronie całego swego terytorium, swej niepodległości, suwerenności, swej wolności. T y m samym położyła Dziennik U s t a w N r . 10 również tamę nie tylko podbojowi narodów i odbieraniu im niepodległości bez walki, ale przede wszystkim wyrwała świat cały z krainy złudzeń, odsłaniając wyraźnie dążenie Niemiec do panowania nad światem. Każdy musi obiektywnie przyznać, że przez te pięć lat Polacy nie zaprzestali walczyć na chwilę i czy to w Kraju, czy za granicą, na wszystkich frontach dali dowody woli walki, poświęcenia, ofiary i wierności zasadom, o które tę walkę rozpoczęli. Tymczasem odnosi się wrażenie, że pod koniec tej wojny, w której klęska Niemiec jest już bardzo bliska, jakby zasady ideologiczne wojny, zawarte w Karcie Atlantyckiej i Czterech Wolności deprecjonowały się na rzecz czynnika siły. Nie lekceważę czynnika siły — dla utrzymania pokoju i uchronienia ludzkości od nowego nieszczęścia, ale obawiam się by siła nie przeszła do porządku nad prawem i sprawiedliwością, zwłaszcza w takich momentach, gdy w braku zgody i porozumienia wśród wielkich mocarstw •— wymiar " sprawiedliwości " mógłby być dokonany siłą jednego mocarstwa wobec słabszych sąsiadów. W tych warunkach państwa takie jak Polska — nie mogą swej polityki prowadzić w zaciszu konferencji dyplomatycznych, ale muszą ją w większym czy mniejszym stopniu, jak na to zezwalają warunki prowadzić uczciwie i jasno w świetle dnia na oczach opinii publicznej wielkich mocarstw, gdyż od niej będzie zależało zbalansowanie czynnika moralnego z czynnikiem siły i wprzągnięcia tego ostatniego na zawsze i tylko w służbę pokoju i sprawiedliwości. Obiektywne i szczegółowe informacje prasy — inspiratorki i kierowniczki opinii publicznej — w tych momentach tym większego nabierają znaczenia. Zresztą noty dyplomatyczne, protesty, sprawozdania tajnej walki i jej osiągnięć bojowych, z natury rzeczy, pozostają w zamkniętych biurkach i stosunkowo mały wpływ mają na aktualną politykę z którą związane jest przecież życie narodów. Zresztą aktualne zagadnienia nieomówione publicznie i nieujawnione w czasie, nawet w imię najczystszych intencji niewnoszenia zadrażnień pomiędzy Sprzymierzonymi, zwłaszcza przy krótkiej pamięci ludzkiej, jak nas doświadczenie uczy •— nieraz zwracaja się później przeciwko tym, którzy na czas nie poinformowali opinii publicznej. Typowym tego przykładem jest chociażby to, że zagadnienie stosunków polsko-sowieckich zostało w opinii publicznej przedstawione i ograniczone do sporu pomiędzy Polakami z Rządu Rzeczypospolitej Polskiej w Londynie, a Komitetem Wyzwolenia Narodowego w Lublinie. Zapomina się że chodzi o ułożenie stosunków Państwa Polskiego z ZSRR ; że w grę wchodzi połowa Polski i 11 milionów J e j obywateli; że chodzi o przyszły ustrój polityczny Państwa Polskiego •— o jego pełną suwerenność i niepodległość ; że chodzi o trwałe i gwarantujące harmonię ułożenie 72 Część I I stosunków w Europie, co zazębia się ściśle o podstawy przyszłego trwałego pokoju. Byłoby więc błędem sądzić, że tak ważne zagadnienie możnaby załatwić tylko na podstawie rzekomego sporu Polaków tylko między Polakami. Błędem jest również mniemanie, że chodzi o personalia. Jestem przekonany, że niema dobrego Polaka, który gdyby miał do wyboru interes Państwa a swoją osobę — stawiłby swoją osobę przed interesem Państwa. Podróż moja do Moskwy, która doszła do skutku dzięki zgodzie Marszałka Stalina na mój przyjazd i poparciu tego wyjazdu przez Prezydenta Roosevelta Premiera Churchilla pozwoliła nam się zorientować w stanowisku Rządu sowieckiego oraz w zamiarach i tendencjach Komitetu Wyzwolenia Narodowego. Ponieważ pomiędzy datą mego wyjazdu z Londynu i udzielonymi mi przez Rząd pełnomocnictwami, a przybyciem do Moskwy zaistniał fakt podpisania umowy pomiędzy Z.S.R.R. a Komitetem Wyzwolenia Narodowego, wymagało to powrotu mego do Londynu i opracowania nowych koncepcji. Koncepcja ta, tak istotna dla przyszłego rowoju Państwa Polskiego została przekazana do Kraju, i uzyskała zgodę Polskiego Parlamentu Podziemnego i obecnie już została przekazana jako jednomyślna uchwała Rządu i K r a j u . Przyświecały nam przede wszystkim następujące przesłanki: 1. troska o pełną niepodległość oraz o suwerenność Państwa Polskiego; 2. szczera i trwała chęć przyjaznego ułożenia stosunków polsko-sowieckich •— m.in. w drodze sojuszu -— t a k w czasie wojny jak i w przyszłości ; 3. przez pozytywne rozwiązanie polskiego " test case " stworzenie podstawy do kolaboracji międzynarodowej przy oparciu się na trwałych aliansach — polsko-brytyjskim, polsko-francuskim i polsko-czechosłowackim oraz na najściślejszych stosunkach po I sko-am erykańskich. Stanowiłoby to zabezpieczenie świata przed nową agresją niemiecką. Muszę tu szczególnie podkreślić heroiczne stanowisko K r a j u . Polacy w K r a j u podejmowali decyzję w momencie najcięższej walki z Niemcami, toczonej w Warszawie bez przerwy od 1 sierpnia, w uczuciu najwyższego żalu i osamotnienia. W momencie, gdy dochodziły do nich przez radio wiadomości o niesieniu natychmiastowej pomocy Bukaresztowi, o bombardowaniach Królewca i rafinerji n a f t y w Czechowicach w Polsce koło sławnego obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, o przelocie samolotów amerykańskich nad Warszawą do baz rosyjskich po bombardowaniu Gdyni — do nich pomoc albo docierała bardzo niewystarczająca, albo wogóle nie docierała. Podejmowali decyzję w momencie, gdy się dowiadywali, że ich towarzysze z Armii Krajowej i administracji podziemnej, towarzysze pięcioletniego Część II. oporu i otwartej walki, toczonej w ostatnich mięsiąeach z Niemcami, są następnie aresztowani. Jeżeli mimo to jednomyślnie solidaryzowali się ze stanowiskiem Rządu, jest to najlepszym dowodem chęci ułożenia stosunków polsko sowieckichidojrzałości politycznej, wznoszącej się ponad uczucia żalu, osamotnienia i krzywdy. Padnie z pewnością pytanie dlaczego nie ma propozycji naszej powrotu do Konstytucji 1921 r. Najpierw dlatego, że pewnych faktów zaistniałych nie da się wykreślić z historji i automatycznie cofnąć wstecz, natomiast trzeba mieć dobrą wolę i minimum zaufania, że pewne rzeczy ustalone i postanowione zostaną dotrzymane. Zresztą jesteśmy i dzisiaj świadkami, jak bez środków gwałtu następuje nacisk na państwa, które zmieniają swój ustrój w kierunku antydemokratycznym. Najważniejsze jednak, że gdybyśmy chcieli uznać całkowicie za nie ważną podstawę prawną państwowości polskiej z 1935 roku, musielibyśmy uznać za nieważne wszelkie akty podpisane przez Rząd polski, zaistniałe na tej podstawie prawnej. Traciłyby wtedy ważność nie tylko podpisy Polski pod Kartą Atlantycką, U N R R A ' ą , ale także umowy wojskowe, na podstawie których zorganizowano walczące polskie Siły Zbrojne, przekreślono by podstawy uznania przez pięć lat Rządu działąjącego w imieniu Rzeczypospolitej, przekreślonoby nawet umowy o nieagresji między Polską a Rosją i układ polsko-sowiecki z lipca i grudnia 1941. Nawet gdyby to uczyniono, to jasnem jest, że nowy Rząd musi być powołany przez Prezydenta Rzeczypospolitej. Argument, że suwerenem powołującym nowy rząd będzie Krajowa Rada Narodowa, nie wytrzymuje krytyki, gdyż w takim razie na pewno daleko większe uprawnienia suwerenne posiadają te stronnictwa polityczne i instytucje podziemnego Parlamentu Polskiego, popierające Rząd i działające w podziemiach od 1939 roku, od Krajowej Rady Narodowej, która została powołana do życia dopiero w styczniu 1944. Najistotniejszą kwestią jest jednak fakt, że jakkolwiek formalnie obowiązuje Konstytucja z 1935 roku, to jednak jej stosowanie poszło w duchu demokratycznym i to nie w okresie " koniunkturalnym," lecz począwszy od 1939 roku. Gdy się bowiem okazało, że szereg państw, które w 1939 r. były neutralne, a w tym Stany Zjednoczone, jako Rząd polski w legalnej formie utworzony tylko na podstawie Konstytucji z 1935 r., postanowiono jednak usunąć z niej wszystko, co jest antydemokratyczne i wykonywać Konstytucję w duchu demokratycznym. Przykładem tego są następujące fakty: 1. Rozwiązano natychmiast Sejm i Senat, pozostały po reżymie przedwrześniowym ;. 2. Powołano Radę Narodową z przedstawicieli Stronnictw demokratycznych, będących od 73 Dziennik U s t a w N r . 14 początku w opozycji do systemu rządów przed wrześniem 1939 r . ; 3. Ogłoszono deklarację demokratyczną Rządu ; 4. Zapowiedziano rozpisanie nowych demokratycznych wyborów zaraz po uwolnieniu K r a j u ; 5. Przygotowano demokratyczny dekret wyborczy do przeprowadzenia tych wyborów ; 6. Prezydent Rzeczypospolitej zobowiązał się wobec K r a j u bez zgody rządu nie korzystać z uprawnień art. 13 K o n s t y t u c j i ; 7. Zmieniono w r. 1943 dekret o ustroju władz wojskowych ograniczając kompetencję Naczelnego Wodza ; 8. Następcą Prezydenta R P . został przybyły z K r a j u przedstawiciel robotników ; 9. Po śmierci generała Sikorskiego, Rząd obecny został stworzony w dniu 11 lipca 1943, na podstawie wytycznych Krajowej Reprezentacji Politycznej, uchwalonych w Polsce 7 lipca 1943. Rząd przygotował dekrety o ustroju sądów przysięgłych w Polsce, nowe prawo prasowe, zasady reformy rolnej itp. Ogłoszona zostanie deklaracja konstytucyjna, zawierająca zarys przyszłego ustroju konstytucyjnego Rzeczypospolitej. Projekt utworzenia Gabinetu Wojennego Rady Ministrów na wzór angielski z udziałem Szefa Sztabu Generalnego wskazuje wyraźnie, że Rząd nie idzie w kierunku rządów wojskowych w Polsce. Deklaracja ideowa Rządu z lutego 1942 uzupełniająca deklarację z grudnia 1939, oraz deklaracja Stronnictw Politycznych w K r a j u z sierpnia 1943, stanowią — wraz z poprzednimi faktami — wyraźny dowód na przestrzeni ostatnich pięciu lat, że Polska już weszła i kroczy po drodze prawdziwie szczerej demokracji, opartej o wolność i sprawiedliwość społeczną. Przy tak wyraźnym stanowisku i zaistniałych faktach żądanie i spór konstytucyjny polega tylko na dążeniu Krajowej Rady Narodowej, reprezentującej zaledwie drobny odcinek społeczeństwa, do prawa mianowania Rządu Rzeczypospolitej, do czego ani formalnie ani faktycznie nie jest upoważniona. Stanowisko Rządu R.P. zgodne z Krajem daje podstawę do ułożenia stosunków polsko-sowieckich, do zgodnej współpracy całego narodu polskiego z narodem sowieckim na zasadach suwerenności i niepodległości państwowej, stanowi podstawę do zabezpieczenia obydwu krajów od nowej napaści niemieckiej, wreszcie stanowi wzmocnienie podstaw pokojowej współpracy wszystkich narodów miłujących wolność. Sądzę, że poparcie go przez Rząd sowiecki, W. Brytanii i Stanów Zjednoczonych, umożliwienie realizacji tego programu i zagwarantowanie swobodnego jego wykonywania w Polsce, to najzdrowsza i najlepsza podstawa, która raz na zawsze w tym historycznym momencie może przekreślić i kazać zapomnieć o przeszłości w interesie przyszłości. Dziennik Ustaw Nr. 10 PRZEMÓWIENIE Część I I 74 PREZESA RADY MINISTRÓW W DNIU 1 WRZEŚNIA Bohaterowie Warszawy, Są chwile w życiu narodów, kiedy muszą milknąć frazesy, kiedy nie czas jest n a przypominanie obowiązków, przypominanie swych zasług czy ideałów, i słowne wyrażanie hołdów. Wiem, że z ludźmi, k t ó r z y m a j ą w obliczu śmierci, albo w y t r w a ć i zwyciężyć, albo zginąć •— t r z e b a mówić prosto. Wiem, że darzycie mnie zaufaniem również w ogniu walki śmiertelnej, kiedy, w niewątpliwym poczuciu odosobnienia, k r z y w d y i zawodu, jaki spotkał Warszawę, zdobyliście się w Polskim P a r l a mencie P o d z i e m n y m — Radzie Jedności Narodowej — n a jednomyślną uchwałę, a k c e p t u j ą c ą moje propozycje uregulowania stosunków polsko-sowieckich, d a j ą c t y m s a m y m równocześnie świadectwo dojrzałości politycznej, towarzyszącej Waszej ofierze, b o h a t e r s t w u i walce. Bądźcie pewni, że R z ą d polski nie skapituluje i nie zrezygnuje ze słusznych p r a w Polski do pełnej niepodległości, wolności i suwerenności. Mówię t o W a m w poczuciu całej powagi tragicznej sytuacji. J a k o Premier R z ą d u polskiego biorę pełną współodpowiedzialność za decyzję Waszych przywódców politycznych i dowódców wojskowych : Wice-Premiera, Ministrów R z ą d u R . P . w K r a j u , Generała Bora i R a d y Jedności Narodowej. N a podstawie wszelkich o b j e k t y w n y c h d a n y c h rozpoczęliście o t w a r t ą walkę z Niemcami w odpowiednim czasie, w imię niepodległości, wolności i w interesie ochrony ludności. Uczyniliście t a k , jak to czynili Wasi bracia wszędzie na wschód od Warszawy, od m a r c a b.r. i jak t o czynią w dalszym ciągu Wasi bracia, p o m a g a j ą c równocześnie bohaterskim i zwycięskim armiom sowieckim w ich zmaganiu się z wrogiem. Los w o j n y zrządził, że wyzwolenie W a r s z a w y nie nastąpiło t a k wcześnie, jak się tego wszyscy spodziewali i mieli pełne prawo się spodziewać. W a l k a trwa. Walczycie — i wiem, że walczyć będziecie. Nie macie innej drogi i każde zwątpienie czy załamanie, t o nie zwycięstwo, lecz tylko śmierć. A chcecie i macie prawo przetrwać. Zwyciężyć i żyć. Macie prawo do pomocy. N i k o m u nie wolno z pobudek oportunizmu czy dla gry politycznej Z KANCELARII CYW W związku z p i ą t ą rocznicą n a j a z d u niemieckiego na Polskę Prezydent Rzeczypospolitej przesłał do J . K . M. K r ó l a Jerzego V I n a s t ę p u j ą c ą depeszę : " Z okazji p i ą t e j rocznicy zbrodniczej napaści na Polskę, k t ó r a rozpętała drugą wojnę światową, pragnę ponowić wobec Waszej Królewskiej Mości ST. 1944 MIKOŁAJCZYKA DO KRAJU ROKU obniżać waloru Waszej walki, podjętej w imię najczystszych intencji. Nie dostaliście t a k i e j pomocy, j a k a W a m się należała, mimo poświęcenia lotników brytyjskich, południowo afrykańskich i polskich, k t ó r z y ostatnio samotnie nieśli W a m pomoc. My wszyscy poświęcamy wszystkie wysiłki, by pomoc dla W a r s z a w y nadeszła w wystarczającej ilości i na czas. Nie straciłem nadziei, że to się stanie. Uprzedzę Was, jeżeliby t a pomoc nie miała się zrealizować. W t y m momencie k o r z y s t a j ą c z okazji, zwracam się publicznie raz jeszcze do Marszałka Stalina, P r e z y d e n t a Roosevelta i Premiera Churchilla. Przywódcy Wielkich Mocarstw ! Wodzowie potężnych i zwycięskich armii lądowych i powietrznych! Warszawa czeka. Czeka cały N a r ó d Polski. Czeka opinia publiczna świata. Uczyńcie wszystko, b y miasto to i ludność walcząca na jej świętych i krwią przepojonych gruzach dostała potrzebną do walki pomoc i jak najwcześniej została oswobodzoną. Oni walczą, leją krew, ale chcą również gorąco żyć dla Polski. Bohaterowie Warszawy ! Niemcy prócz m o r d u i zbrodni na ludności cywilnej pragną was zdemoralizować i rozstroić, grożąc spaleniem gruzów Warszawy. Mordercy Wasi ubierają sie obecnie obłudnie w rolę obrońców Waszych, rozpuszczając fałszywe informacje. P r a g n ę oświadczyć z całym poczuciem odpowiedzialności, że za spalenie resztek Warszawy — g d y b y próbowali t o uczynić, za wymordowanie ludności cywilnej, czy chronionej p r a w a m i komb a t a n c k i m i Armii K r a j o w e j , prześladowcy Wasi straszliwie zapłacą. P r z y r z e k a m y i d o t r z y m a m y , jeżeli śmiertelnie raniona i ginąca bestia zechce się poważyć n a to, co zapowiada. Żegnam W a s w przekonaniu, że wytrwacie i że pomoc i wyzwolenie przyjdzie na czas, że zwycięstwo świata alianckiego będzie i W a s z y m udziałem. W wolnej i niepodległej Polsce o d b u d u j e m y z gruzów Warszawę wspanialszą, niż kiedykolwiek, o d b u d u j e m y miasta i wsie nasze, ale równocześnie uczynimy wszystko, b y bestia niemiecka nigdy już nie była zdolna zagrażać światu nowym rozbojem. EJ PREZYDENTA R.P. zapewnienie niezmiennej solidarności i przyjaźni Polski dla Narodów Brytyjskiego I m p e r i u m , jako wiernemu i walecznemu Sprzymierzeńcowi, k t ó r y w wypełnieniu danego słowa bez wahania przyszedł ń a m z pomocą. Dziś podobnie jak i pięć lat temu, Polska t r w a 75 Część I I . w walce o swą wolność i niepodległość. Żołnierze jej walczą we Włoszech i we Francji u boku swych brytyjskich towarzyszy broni, a bohaterski Naród Polski prowadzi tę walkę pełną niezmierzonych ofiar z niewzruszoną wiarą, że pogrom Niemiec zarazem obwieści triumf tych wzniosłych ideałów, za które młodzież nasza walczy i oddaje swe życie. Władysław Raczkiewicz " W odpowiedzi na powyższą depeszę Prezydent Rzeczypospolitej otrzymał od J . K . M. Króla Jerzego V I następującą depeszę : " Pragnę P a n u , Panie Prezydencie, szczerze podziękować za uczucia wyrażone w imieniu Polski dla narodów brytyjskich w piątą rocznicę napadu naszego wspólnego wroga na Jego t a k doświadczoną ojczyznę. Jestem przekonany, że zbliża się już szybka chwila, w której cierpienia walecznego i niezłomnego narodu polskiego, zadane przez barbarzyńskich Niemców, wrogów ludzkości i wolności narodów, znajdą nagrodę w świadomości, że nie były one nadaremne i w poczuciu d u m y ze zwycięstwa Zjednoczonych Narodów, którego Polacy wyczekiwali t a k długo i dla osiągnięcia którego tak znacznie się przyczyniają. George R.I." W dniu 1 września 1944 r. Prezydent Rzeczypospolitej przesłał do Prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki następującą depeszę : " W piątą rocznicę wybuchu wojny światowej wywołanej zdradzieckim napadem Niemiec na Polskę 1-go września 1939 roku, pragnę przesłać Dziennik Ustaw Nr. 14 Panu, Panie Prezydencie, zapewnienia naszej niezmiennej przyjaźni dla Narodu Amerykańskiego i wyrazy naszego podziwu dla jego olbrzymich dokonań oraz bohaterskiej walk amerykańskich żołnierzy, marynarzy i lotników, zbliżającej w t a k przemożny sposób godzinę, zwycięstwa. Polskie Siły Zbrojne walczą od pięciu lat na lądzie, morzu i w powietrzu, •— a dziś na ulicach umęczonej Warszawy, Polacy raz jeszcze zerwali się do otwartej walki, mocni niewzruszoną wiarą, że wzniosłe ideały w których obronie Zjednoczone Narody podjęły wezwanie będą w pełni urzeczywistnione przez ustanowienie pokoju opartego na wolności, sprawiedliwości i poszanowaniu nienaruszalnych praw narodów. Władysław Raczkiewicz'" W odpowiedzi na powyższą depeszę Prezydent Rzeczypospolitej otrzymał od Prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki następującą depeszę : " Pięć lat temu, pierwszego września Polska jako pierwsza stanęła do boju przeciwko naszemu wspólnemu wrogowi, w obronie przed potężnym i b r u t a l n y m najeźdźcą. W obliczu bezprzykładnych prześladowań niezłomny naród i żołnierz polski nie ustali na chwilę w t e j walce, a i dziś w walce o wolność zadają wrogowi dzielne i skuteczne ciosy. Pragnę zapewnić Pana, Panie Prezydencie, o głębokim podziwie i sympatii narodu amerykańskiego dla bohaterskiego narodu polskiego, dziękując zarazem za przesłane mi wyrazy wiary i podziwu dla mojej Ojczyzny. Franklin D. Roosevelt " Dziennik U s t a w Nr. Hi 76 Tłoczono z polecenia Ministra Sprawiedliwości w D r u k a r n i Geo. B a r b e r & Son L t d . w L o n d y n i e . Cena 10 pensów. N u m e r niniejszy m o ż n a n a b y ć w Ministerstwie Sprawiedliwości, 99. St. J a m e s ' s Street. Część I I