Spór na linii Erdoğan-Başçı negatywnie wpływa

Transkrypt

Spór na linii Erdoğan-Başçı negatywnie wpływa
Termometr Inwestycyjny 11 lutego 2015 r.
Spór na linii Erdoğan-Başçı negatywnie wpływa na turecką giełdę –
o przyczynach korekty nad Bosforem oraz perspektywach dla
tamtejszych akcji rozmawiamy z Robertem Burdachem, zarządzającym
funduszami akcji Union Investment TFI
Już teraz ceny tureckich akcji
znajdują się na rozsądnych
poziomach, a jeśli korekta potrwa
dłużej, walory staną się jeszcze
atrakcyjniejsze. To powinno
skłonić inwestorów do powrotu
nad Bosfor, choć oczywiście warto
śledzić gwałtowniejsze ruchy cen
ropy naftowej oraz rozwój sytuacji
na tureckiej scenie politycznej.
Robert Burdach
zarządzający funduszami akcji
W 2014 r. fundusze akcji tureckich dały inwestorom solidne zyski, ale od niedawna
na giełdzie nad Bosforem trwają spadki. Co się dzieje?
Po ubiegłorocznym rajdzie i jego kontynuacji w pierwszych tygodniach stycznia cenom akcji należał się
odpoczynek – stąd korekta. Co prawda spodziewałem się, że nastąpi ona w I kwartale, ale obstawiałem,
że rozpocznie się nieco później. Bezpośrednich powodów spadków jest kilka.
Na przykład?
Jednym z nich jest odbicie cen ropy. Na rynkach panuje spora nerwowość i inwestorom zdarza się
przereagować. Drugi z negatywnych czynników ma charakter wewnętrzny. Rozczarowujący okazał się brak
oczekiwanej obniżki stóp procentowych. W kontekście polityki pieniężnej Turcji nie sposób przemilczeć
rozgrywającego się w tamtejszych mediach konfliktu pomiędzy urzędującym prezydentem, Erdoğanem,
a szefem tureckiego banku centralnego, Başçım.
Co jest kością niezgody?
Oficjalnie spór wynika z odmiennej interpretacji odczytów danych makro, w tym inflacji. Analizując sprawę
głębiej, nie sposób się oprzeć wrażeniu, że konflikt na linii Erdoğan–Başçı ma podłoże czysto polityczne,
a turecki prezydent zwraca się w stronę swojego elektoratu. Wybory parlamentarne odbędą się już w czerwcu
i wydaje się, że Erdoğan buduje poparcie dla partii AKP, z której się wywodzi. Co prawda nic nie wskazuje na
to, by partia rządząca przegrała wybory, jednak istnieje obawa, czy będzie rządziła samodzielnie czy też zajdzie
konieczność utworzenia koalicji. Jak wiadomo, koalicja to kompromisy, zamieszanie, zmiana kadr – co może się
odbić na gospodarce. Klimat inwestycyjny nie jest więc sprzyjający. Inwestorzy nie lubią, gdy w grę wchodzi
podwyższone ryzyko polityczne.
Czy na tym sentymencie traci tylko rynek akcji?
Nie tylko. Cała sytuacja przyczynia się do wzrostów rentowności tureckich obligacji. Wywiera też presję na
walutę, co ma znaczenie dla zagranicznych inwestorów lokujących kapitał w Turcji – słabsza lira przekłada się
na niższy zysk uczestników funduszy. Sytuacja jest o tyle nieciekawa, że już wcześniej lira zaczęła się osłabiać
w stosunku do dolara, antycypując obniżki stóp. Cięcie nie nastąpiło, jednak turecka waluta nie zareagowała
ruchem powrotnym i umocniła się jedynie w minimalnym stopniu.
À propos walut – giełda turecka jako jedna z nielicznych nie zareagowała na decyzję
Szwajcarskiego Banku Narodowego (SNB). Czy gwałtowne zmiany kursu franka nie
szkodzą Turcji?
Dla Turcji dużo bardziej niekorzystny jest obecny układ euro i dolara amerykańskiego. Tureckie firmy mają
więcej kosztów w dolarze, a więcej przychodów w euro. Trend umacniania się amerykańskiej waluty jest
częściowo neutralizowany przez niższe ceny surowców. Niewiele natomiast można zaradzić na słabe euro,
stąd przychody z eksportu towarów i usług – w tym także turystyki – są niższe.
Jak te informacje mają się do perspektyw tureckich akcji w tym roku?
W krótkim terminie wszystkie wymienione czynniki niewątpliwie będą wywierały presję na tureckie akcje,
jednak w ciągu kilku miesięcy sytuacja powinna się uspokoić. Już teraz ceny akcji znajdują się na rozsądnych
poziomach, a jeśli korekta potrwa dłużej, walory staną się jeszcze atrakcyjniejsze. To powinno skłonić
inwestorów do powrotu nad Bosfor, choć oczywiście warto śledzić gwałtowniejsze ruchy cen ropy naftowej
oraz rozwój sytuacji na tureckiej scenie politycznej.
Masz pytania?
☎
800 567 662
(22) 449 03 33 (od poniedziałku do piątku, od 8.00 do 18.00) [email protected]
@ www.doradcy.unionklub.pl