pdf 1)w sprawie złego stanu ul. J. Samsonowicza

Transkrypt

pdf 1)w sprawie złego stanu ul. J. Samsonowicza
Wiceprzewodniczący RM – St. Choinka – Pani Przewodnicząca! Wysoka Rado!
Panie Prezydencie! Pani Wiceprezydent! Szanowni Państwo!
1) 4 maja otrzymałem odpowiedź na interpelację, a mianowicie, że remont
cząstkowy ul. Samsonowicza został wykonany w kwietniu. No, nijak się
to
ma
do
rzeczywistości.
Skrzyżowanie
ul.
Bałtowskiej
z ul. J. Samsonowicza i nie chcę nazywać tego, co jest za pasami, ale
przechodzące dzieci do szkoły i wymijające je TIR-y to jest naprawdę
poważne niebezpieczeństwo dla uczestników ruchu.
2) Druga interpelacja dotyczy dzikiej zwierzyny, a mianowicie dziki stały się
już rzeczywiście mieszkańcami os. Koszary. Z tego, co nawet przytaczała
tutaj Radna, znajdują się one pod ochroną koła łowieckiego, nie wiem,
czy nadleśnictwa, z tym, że moje pytanie brzmi krótko. Wchodzący dzik
na posesję kończy tam swój żywot i leży na posesji 3 dni. Nie wiadomo,
czy jest wściekły itd., także myślę, że to długi czas – 3 dni, żeby tego
dzika stamtąd uprzątnąć, aczkolwiek procedury, o których mówiła przed
chwilą Koleżanka Radna, są zbyt długie i myślę, że takie zwierzę na
posesji rzeczywiście, mieszkańca, to zbyt długi okres. Chciałem zapytać
jeszcze jedno, żeby się Pan Prezydent zwrócił do Nadleśnictwa, bo kiedyś
czytałem w któryś mediach właśnie, ile to mamy saren i tych innych
dzikich zwierząt, tylko chciałem zapytać, czy Nadleśnictwo monituje,
jeżeli chodzi o rozwój i poplon dzikiej zwierzyny, jeżeli chodzi o dziki.
I drugie – jeżeli mówimy tutaj o kole łowieckim, że jest ono jakby
opiekunem dzikiej zwierzyny, ale na terenie powiedzmy, nie prywatnym.
I teraz tak, dzik wchodzi na posesję, kończy tam żywota i on jest już
wtedy własnością nie koła łowieckiego, tylko mieszkańca, na którego
posesji akurat skończył swój żywot. No powiem szczerze, abstrakcja.
Proszę o odpowiedzi na piśmie na to akurat dziwne zjawisko i przygody
mieszkańca, który borykał się ze zdechłym dzikiem przez 3 dni na swojej
posesji.