Res sacra miser – na styku psychoterapii i duchowości

Transkrypt

Res sacra miser – na styku psychoterapii i duchowości
1
Res sacra miser – na styku
psychoterapii i duchowości
Res sacra miser – na styku psychoterapii i duchowości
Suma teologiczna; Zagadnienie 91, Utworzenie ciała
pierwszego człowieka
Z kolei należy zastanowić się nad utworzeniem ciała pierwszego człowieka. Temat
ujmujemy w cztery pytania. Pytamy więc: 1. O materię, z której zostało utworzone; 2.
O twórcę, który je utworzył; 3. O przystosowanie, w które wyposażono przy utworzeniu;
4. O sposób i porządek jego utworzenia.
Artykuł 1 CZY CIAŁO PIERWSZEGO CZŁOWIEKA BYŁO UCZYNIONE Z MUŁU
ZIEMI?
Zdaje się, że ciało pierwszego człowieka nie było uczynione z mułu ziemi, bo:
1. Większej siły wymaga czynić coś z niczego niż z czegoś, bo bardziej jest odległy od
rzeczywistości niebyt, niż byt w możności. Ponieważ jednak człowiek jest
najwybitniejszym spośród niższych stworzeń, wypadało, żeby moc Boga jak najbardziej
ujawniła się w utworzeniu jego ciała. A więc nie powinno stać się z mułu ziemi, ale z
niczego.
2. Ciała niebieskie są szlachetniejsze niż ciała ziemskie. Lecz ludzkie ciało cieszy się
najwyższą szlachetnością; bowiem doskonali je najszlachetniejsza forma, mianowicie
dusza rozumna. Przeto nie powinno stać się z ciała ziemskiego, ale raczej z ciała
niebieskiego.
3. Ogień i powietrze są szlachetniejszymi ciałami niż ziemia i wodan co widać po ich
subtelności. Lecz ciało ludzkie jest najgodniejsze. Raczej więc winno się stać z ognia i
z powietrza niż z mułu ziemi.
4. Ludzkie ciało składa się z czterech elementów. Zatem nie jest uczynione z mułu
ziemi, ale z wszystkich elementów.
Wbrew temu czytamy w Piśmie św.: „Bóg ulepił człowieka z mułu ziemi”1.
Odpowiedź: Zgodnie ze słowami Pisma św.: „Dzieła Boga są doskonałe”2. Bóg – sam
będąc doskonały – swoim dziełom przydzielił doskonałość według ich miary. On sam
zaś jest bezwzględnie doskonały przez to, że – jak mówi Dionizy – „Wszystko ma w
sobie uprzednio” nie na sposób złożenia, ale „w sposób niezłożony i jako jedność”3:
podobnie jak różne skutki uprzednio istnieją w przyczynie: jednej co do istoty4.
Res sacra miser - na styku psychoterapii i duchowości
-1/8-
07.03.2017
2
I ta to doskonałość [z Boga] spływa na aniołów w tym znaczeniu, że w ich poznaniu
jest wszystko, co Bóg utworzył w przyrodzie, według różnych form5. Na człowieka owa
doskonałość spływa w niższy sposób. Bowiem w swoim naturalnym poznawaniu nie ma
on znajomości wszystkich rzeczy naturalnych, lecz jest w jakiś sposób złożony z
wszystkich rzeczy: I tak z rodzaju jestestw duchowych ma w sobie duszę rozumną. Do
ciał niebieskich jest podobny dzięki stępieniu w nim przeciwieństw na skutek
największego zrównoważenia kompleksji (tj. równowagi psycho-fizycznej)6. Są w nim
elementy co do substancji, ale tak, że wyższe elementy przeważają w nim pod
względem mocy [działania]: chodzi o ogień i o powietrze, jako że życie zasadza się
zwłaszcza na ciepłocie, która należy do ognia, i na wilgoci, która należy do powietrza.
Zaś niższe elementy więcej obfitują w nim co do substancji. Bowiem nie mogłaby
zaistnieć równowaga krzyżowania się elementów, gdyby niższe elementy, które są
mniejszej mocy, nie obfitowały więcej w człowieku pod względem masy. I dlatego
wyrażono się, że ciało człowieka zostało uformowane z mułu ziemi, bo mułem zwie się
ziemia zmieszana z wodą.
I z tego to powodu człowieka nazwano „małym światem [mikrokosmos]”7, bo w jakiś
sposób znajdują się w nim wszystkie stworzenia świata. /78/
Na 1. Moc Boga stwarzającego ujawniła się w ciele człowieka w tym, że materię ciała
utworzył drogą stwarzania8. Zaś ciało ludzkie winno się stać z materii czterech
elementów po to, aby człowiek miał powinowactwo z niższymi ciałami i stanowił jakby
jakieś ogniwo pośrednie między duchowymi a cielesnymi jestestwami.
Na 2. Chociaż ciało niebieskie zasadniczo jest szlachetniejsze niż ciało ziemskie, jest
jednak – jeśli chodzi o czynności rozumnej duszy – mniej odpowiednie. Wszak rozumna
dusza bierze jakoś znajomość prawdy poprzez zmysły, a tych narządy nie mogą być
utworzone z ciała niebieskiego, skoro ono jest niezdolne do odbierania czegokolwiek.
Niektórzy tak głoszą: Dusza łączy się z ciałem za pośrednictwem jakiegoś światła,
dzięki czemu coś w kwintesencji w materialny sposób wchodzi w skład ludzkiego
ciała9. – Ale to nie jest prawda. Czemu? Bo pierwsze, błędne jest ich twierdzenie, że
światło jest ciałem; drugie, bo to niemożliwe, żeby coś z kwintesencji albo oddzieliło
się od ciała niebieskiego, albo zmieszało się z elementami, a to z powodu niezdolności
ciała niebieskiego do odbierania. I dlatego ciało niebieskie nie wchodzi w skład ciał
złożonych z elementów, chyba co do skutków swojej mocy. /79/
Na 3. Gdyby ogień i powietrze, które wykazują większą moc w działaniu, także i pod
względem masy górowały w składzie ludzkiego ciała, całkowicie ściągnęłyby ku sobie
inne [elementy]10 i wtedy nie byłaby zachowana równowaga kompleksji, konieczna w
składzie człowieka dla dobra zmysłu dotyku, który jest podstawą innych zmysłów11.
Bowiem narząd każdego zmysłu nie powinien mieć [w sobie] w rzeczywistości
przeciwieństw n będących przedmiotem postrzegania zmysłu, ale li tylko w możności: I
to albo tak, żeby całkowicie nie miał całego rodzaju przeciwieństw, tak jak źrenica nie
ma barwy po ton żeby była w możności do wszystkich barw. To jednak nie może
zachodzić w narządzie dotyku, skoro jest złożony z elementów, których jakości dotyk
postrzega. Albo też i tak, żeby narząd był w środku między przeciwieństwami, co musi
zachodzić w dotyku: bowiem środek jest poniekąd w możności do stron
Res sacra miser - na styku psychoterapii i duchowości
-2/8-
07.03.2017
3
przeciwstawnych.
Na 4. W mule ziemi jest ziemia oraz woda wiążąca ze sobą części ziemi, zaś o innych
elementach Pismo św. nie czyni wzmianki: już to dlatego, że – jak powiedziano12 – są
w ciele człowieka mniej obfite pod względem ilości, już to dlatego, że w całym
powoływaniu do bytu rzeczy, Pismo św. – podawane prostemu ludowi – nie wzmiankuje
o ogni u i o powietrzu, których prości ludzie zmysłami nie postrzegają.
Artykuł 2 CZY LUDZKIE CIAŁO BYŁO UTWORZONE BEZPOŚREDNIO PRZEZ
BOGA? /80/
Zdaje się, że ludzkie ciało nie było utworzone bezpośrednio przez Boga, bo:
1. Według Augustyna1 Bóg rządzi cielesnymi rzeczami i sprawami za pośrednictwem
anielskiego stworzenia. Lecz jak powiedziano2, ciało ludzkie było utworzone z
cielesnej materii. A więc ludzkie ciało winno być utworzone za pośrednictwem aniołów,
a nie bezpośrednio przez Boga.
2. Co może stać się mocą stworzoną, niekoniecznie musi być bezpośrednio tworzone
przez Boga. Lecz ludzkie ciało może być utworzone stworzoną mocą ciała niebieskiego.
Przecież i niektóre zwierzątka rodzą się z gnijącego ciała skuteczną mocą ciała
niebieskiego. A u Albumasara czytamy3, że ludzie nie rodzą się w miejscach, w których
panują wielkie upały lub mrozy, a tylko w miejscach o umiarkowanej temperaturze. A
więc ludzkie ciało nie musiało być bezpośrednio przez Boga uformowane. /81/
3. Cokolwiek staje się z cielesnej materii, staje się na skutek jakiejś przemiany materii.
Lecz wszelka cielesna przemiana ma swoją przyczynę w ruchu ciała niebieskiego,
który jest pierwszym spośród ruchów. A ponieważ ludzkie ciało jest utworzone z
cielesnej materii, przeto wydaje się, że ciało niebieskie przyczyniło się w czymś do jego
utworzenia.
4. Zdaniem Augustyna4 w dziełach sześciu dni człowiek został utworzony co do ciała w
postaci zakodowanych prawzorów (causales rationes), które Bóg włożył w cielesne
stworzenie; potem dopiero ciało zostało ukształtowane w rzeczywistości. Lecz ton co
wpierw istnieje w cielesnym stworzeniu w postaci zakodowanych prawzorów, może
być powołane do istnienia jakąś cielesną mocą. Zatem ludzkie ciało zostało utworzone
jakąś stworzoną mocą, nie zaś bezpośrednio przez Boga.
Wbrew temu w Piśmie św. czytamy: „Pan stworzył człowieka z ziemi”5.
Odpowiedź: Pierwsze uformowanie ludzkiego ciała nie mogło dokonać się jakąś
stworzoną mocą, ale bezpośrednio przez Boga. Otóż zdaniem niektórych6, istniejące
formy w cielesnej materii wywodzą się od jakichś form niematerialnych. /82/ Atoli
Filozof7 odrzuca to ich zdanie z tego Powodu, że – jak już wyłożono8 – stawać się nie
przysługuje samym przez się formom, a tylko rzeczom [z materii i formy]. A ponieważ
twórca winien być podobny do swojego dzieła, nie wypada żeby czysta forma, która
jest bez materii, tworzyła formę, która jest w materii: tę formę, która staje się przez
ton że powstaje rzecz złożona [z materii i z formy]. I dlatego forma, która jest w
Res sacra miser - na styku psychoterapii i duchowości
-3/8-
07.03.2017
4
materii, musi być przyczyną formy, która jest w materii, w sensie: rzecz złożona [z
materii i z formy] powstaje z rzeczy złożonej [z materii i z formy].
Natomiast Bóg – choć jest całkowicie niematerialny – jest tym jedynym, który swoją
mocą może powołać do bytu materię drogą stwarzania9. Stąd też Jemu tylko
przysługuje tworzenie formy w materii, nie opierając się na uprzedniej formie
materialnej. Z tego też powodu aniołowie nie mogą przemieniać ciał, nadając im inne
formy, chyba – jak zauważa Augustyn10 – że się do tego posłużą jakimiś nasionami. A
ponieważ dotąd jeszcze nigdy przedtem nie było utworzone ludzkie ciało, którego
mocą drogą rodzenia inne podobne co do gatunku byłoby uformowane, dlatego
pierwsze ciało człowieka musiało być bezpośrednio przez Boga uformowane.
Na 1. Owszem, aniołowie świadczą Bogu jakoweś posługi w sprawach dotyczących ciał.
/83/ Jednakże Bóg dokonuje w cielesnym stworzeniu wiele takich dzieł, których
aniołowie żadnym sposobem zdziałać nie mogą, np. wskrzesza zmarłych i przywraca
wzrok ślepym: i według tej także mocy utworzył ciało pierwszego człowieka. – Mogło
jednak być tak, że aniołowie przy tworzeniu ciała pierwszego człowieka służyli jakąś
posługą, tak jak będą nią służyli w powszechnym ciał zmartwychwstaniu, zbierając
prochy.
Na 2. Zwierzęta doskonałe, które rodzą się z nasienia, nie mogą – wbrew temu, jak to
sobie roił Awicenna11 – rodzić się samą mocą ciała niebieskiego, chociaż w ich
naturalnym rodzeniu się współdziała moc ciała niebieskiego. Filozof nawet wyraża się:
„Człowiek i słońce rodzą człowieka z materii”12. Tym się wyjaśnia fakt, że do rodzenia
człowieka oraz innych doskonałych zwierząt wymagane jest umiarkowane [co do
temperatury] miejsce. – Wszelako moc ciał niebieskich wystarcza do zrodzenia z
materii przystosowanej niektórych bardziej niedoskonałych zwierzątek. Bowiem jest
oczywiste, że wiele jest wymagane do utworzenia rzeczy doskonałej, o wiele więcej niż
do utworzenia rzeczy niedoskonałej.
Na 3. Ruch nieba jest przyczyną przemian naturalnych, nie zaś przemian, które
wykraczają poza zwykły porządek natury, a dokonują się samą Bożą mocą, np. to, że
zmarli powstają z martwych i że ślepym wzrok bywa przywracany: i tego właśnie
pokroju jest uformowanie człowieka z mułu ziemi.
Na 4. W dwojaki sposób może coś w stworzeniach wpierw istnieć w postaci
zakodowanych prawzorów: pierwsze, według możności czynnej lub biernej, w sensie:
żeby nie tylko coś mogło się stać z wpierw istniejącej materii, ale także w tym, żeby
jakieś wpierw istniejące stworzenie mogło to coś uczynić. Drugie, tylko według
możności biernej, w sensie: żeby mogło z materii wpierw istniejącej stać się przez
Boga: i w ten sposób – według Augustyna – ciało człowieka wpierw istniało w dziełach
utworzonych w postaci zakodowanych prawzorów13. /84/
Artykuł 3
CZY CIAŁO CZŁOWIEKA Z0STAŁO
PRZYSTOSOWANE ?
Res sacra miser - na styku psychoterapii i duchowości
-4/8-
ODPOWIEDNIO
07.03.2017
5
Zdaje się, że ciało człowieka nie miało odpowiedniego przystosowania, bo:
1. Ponieważ człowiek jest najszlachetniejszym spośród zwierząt, jego ciało winno
najlepiej być przystosowane do wykonywania czynności właściwych zwierzęciu,
mianowicie do działania zmysłów i do poruszania się. Lecz, jak się stwierdza, niektóre
zwierzęta górują nad człowiekiem sprawnością zmysłów i szybkością poruszania się,
np. psy mają lepszy węch, a ptaki szybciej latają. A więc ciało człowieka nie jest
odpowiednio przystosowane.
2. To uchodzi za doskonałe, któremu niczego nie brak. Lecz o wiele więcej brakuje
ludzkiemu ciału niż ciałom innych zwierząt; te ostatnie z natury otrzymują odzież i
broń do swej obrony, czego człowiekowi poskąpiono. A więc ciało ludzkie jest
najgorzej przystosowane.
3. Większa odległość dzieli człowieka od roślin niż od nierozumnych zwierząt. Lecz
rośliny są prostego wzrostu, zaś nierozumne zwierzęta są zgięte ku ziemi. Zatem
człowiek nie powinien być prostego wzrostu.
Wbrew temu Pismo św. mówi: „Bóg uczynił człowieka prostym”1.
Odpowiedź: Wszystkie rzeczy naturalne są dziełem artyzmu Bożego i dlatego
arcydziełami sztuki samego Boga. Otóż każdy artysta-rzemieślnik zmierza ku temu,
żeby swoje dzieło najlepiej przystosować: nie bezwzględnie najlepiej, ale w odniesieniu
do celu2. A jeśli z takowym przystosowaniem wiąże się jakiś brak,
artyście-rzemieślnikowi na nim nie zależy. Przykładowo: rzemieślnik – robiąc piłę do
rżnięcia – robi ją z żelaza po to, żeby się nadawała do rżnięcia; i nie zależy mu na tym,
żeby była zrobiona ze szkła, które jest piękniejszym materiałem, bo takowe piękno
byłoby przeszkodą w osiągnięciu celu. – Tak więc Bóg każdą naturalną rzecz najlepiej
przystosował; wszelako nie bezwzględnie najlepiej, ale w odniesieniu do jej
właściwego celu3: To miał na myśli Filozof pisząc: „Dla rzeczy lepiej jest być nie
bezwzględnie najlepiej, ale w odniesieniu do jej celu”4.
Otóż najbliższym celem ludzkiego ciała jest dusza rozumna i jej czynności, bo z zasady
materia jest dla formy, a narządy dla czynności wykonawcy. Powiadam więc tak: Bóg
urządził ludzkie ciało, dając mu najlepsze przystosowanie: odpowiednio do takiej
formy i do takich czynności. A jeśli w przystosowaniu ludzkiego ciała widać jakiś brak,
to trzeba zauważyć, że on wypływa z konieczności materii i nie przeszkadza w tym, co
jest wymagane ze strony ciała, żeby zachodziła należyta proporcja między nim a duszą
i jej czynnościami.
Na 1. [Co do niektórych zmysłów człowiek góruje nad zwierzętami nierozumnymi. I
tak:] dotyk, który jest doskonalszy w człowieku niż w jakimś innym zwierzęciu. Z tego
to powodu człowiek – jak to jest wymagane – spośród wszystkich zwierząt posiada jak
największą równowagę kompleksji [psychofizyczną]5. Jak widać z tego, co wyżej
omówiono, człowiek góruje także nad innymi zwierzętami co do wewnętrznych władz
zmysłowych6.
Jeśli chodzi o niektóre zewnętrzne zmysły, zaszła jakaś konieczność, że człowiek stoi
niżej od innych zwierząt. I tak wśród wszystkich zwierząt człowiek ma najsłabszy węch.
Dlaczego? Bo było konieczne, żeby człowiek – w porównaniu z innymi zwierzętami, w
stosunku do swojego ciała – miał mózg największy.
Res sacra miser - na styku psychoterapii i duchowości
-5/8-
07.03.2017
6
Po pierwsze dlatego, żeby wewnętrzne władze zmysłowe swobodnie wykonywały w
nim czynności, które – jak powiedziano7 – są nieodzowne do działania myśli.
Drugie, żeby chłód mózgu miarkował gorąc serca, a ów gorąc winien obfitować w
człowieku w po to, żeby miał prostą postawę ciała. Zaś wielkość mózgu – z powodu
jego wilgoci – jest przeszkodą dla węchu, który wymaga suchości.
W podobny sposób można podać powód, czemu niektóre zwierzęta mają bystrzejszy
wzrok i czulszy słuch niż człowiek, mianowicie z powodu potrzeby złagodzenia siły
tych zmysłów, co jest koniecznym następstwem istniejącej w człowieku doskonałej
równowagi kompleksji. Ten sam powód należy podawać na wytłumaczenie tego, że
niektóre zwierzęta są szybsze od człowieka, mianowicie bo nadmierna szybkość jest
sprzeczna z równowagą psychafizyczną człowieka.
Na 2. Rogi i kopyta, stanowiące broń niektórych zwierząt, oraz twarda skóra i gęste
owłosienie lub upierzenie: stanowiące okrycie zwierząt, świadczą o przewadze
elementu ziemi, co sprzeciwia się równowadze i delikatności ludzkiej kompleksji. I
dlatego one nie przystoją człowiekowi. Za to na ich miejsce ma człowiek rozum i ręce,
z których pomocą może sobie sporządzać broń, odzież i inne rzeczy konieczne do życia
i to w nieskończenie rozmaity sposób. Stąd też [Filozof] powiedział, że ręce są
„narządem narzędzi”8. A to raczej przysługiwało rozumnej naturze, która zdobywa się
na nieskończenie liczne pomysły, aby miała zdolność sporządzania sobie nieskończenie
wielu narzędzi9.
Na 3. Cechujący człowieka prosty wzrost był dla człowieka odpowiedni z czterech
powodów: pierwsze, bo zmysły dano człowiekowi nie tylko – jak i innym zwierzętom –
do szukania tego, co do życia konieczne, ale także do poznawania. Stąd to inne
zwierzęta cieszy widok rzeczy postrzegalnych jedynie ze względu na żer i seks;
samego tylko człowieka zachwyca widok rzeczy postrzegalnych ze względu na samo
dla siebie ich piękno. A ponieważ zmysły są rozmieszczone zwłaszcza na twarzy,
dlatego inne zwierzęta mają twarz zgiętą ku ziemi: jakby do szukania żeru i do
zaopatrzenia się w pożywienie. Zaś człowiek ma twarz wysoko uniesioną po ton żeby
mógł – za pomocą zmysłów a zwłaszcza wzroku, który jest wrażliwszym zmysłem i
ujawniającym wiele różnic wśród rzeczy – swobodnie na wszystkie strony poznawać
rzeczy postrzegalne tak niebieskie jak i ziemskie i z nich wszystkich zbierać prawdę
myślową.
Drugie, żeby władze wewnętrzne spełniały swobodnie swoje zadania, a spełniają tak
dzięki temu, że mózg – w którym się jakoś odbywają – nie leży zgnieciony na dole, ale
wysoko ponad wszystkimi częściami ciała.
Trzecie, bo gdyby człowiek miał postawę zgiętą ku ziemi, musiałby używać rąk w
miejsce przednich nóg: i wtedy ustałoby korzystanie z nich do wykonywania
rozlicznych prac.
Czwarte, bo gdyby miał postawę zgiętą ku ziemi i używał rąk w miejsce przednich nóg,
musiałby brać pokarm ustami: i wtedy jego usta wydłużyłyby się, wargi stałyby się
twarde i grube, a język – żeby go nie kaleczyły zewnętrzne rzeczy – musiałby również
stwardnieć. Byłoby z nami tak, jak to jest widoczne u innych zwierząt. A takie
Res sacra miser - na styku psychoterapii i duchowości
-6/8-
07.03.2017
7
przystosowanie całkowicie przekreślałoby mowę, która jest właściwym dziełem
rozumu.
Choć człowiek ma wzrost prosty jak i rośliny, to jednak jest od nich jak najbardziej
różny. Bowiem góra człowieka, tj. głowa, jest zwrócona w górne części świata, zaś dół
człowieka jest zwrócony w dolne części świata. I dlatego jest najlepiej przystosowany
w zharmonizowaniu z całością. Natomiast góra roślin [korzenie] jest zwrócona w dolne
części świata (jako że korzenie są dla roślin jakby ustami), zaś dół ich [wierzchołek]
jest zwrócony w górne części świata. Co do zwierząt nierozumnych to one przybierają
pośrednią postawę: górą zwierzęcia jest część, którą pobiera pokarm, zaś dołem jest
część, którą usuwa wydaliny.
Artykuł 4 CZY PISMO ŚW. NALEŻYCIE OPISAŁO UTWORZENIE LUDZKIEGO
CIAŁA ?
Zdaje się, że Pismo św. nienależycie opisało utworzenie ludzkiego1 ciała, bo:
1. Jak Bóg uczynił ludzkie ciało, tak uczynił i inne dzieła sześciu dni. Lecz przy innych
dziełach Pismo św. wyraziło się: „Rzekł Bóg: Niech się stanie. I stało się”. A więc
podobnie winno wyrazić się o utworzeniu człowieka.
2. Jak wyżej ustalono2, ludzkie ciało Bóg uczynił bezpośrednio. Nienależyte więc są
słowa: „Uczyńmy człowieka”.
3. Formą .ludzkiego ciała jest sama dusza, która jest tchnieniem życia. Zatem po
słowach: „Bóg utworzył człowieka z mułu ziemi” niepotrzebnie dodano: „i tchnął w
jego oblicze tchnienie życia”.
4. Dusza, będąc tchnieniem życia, jest w całym ciele, a głównie w sercu. Zatem nie
powinno się wyrazić: „Tchnął w jego oblicze tchnienie życia”.
5. Płeć męska i żeńska to rzecz ciała, zaś obraz Boga to rzecz duszy. Lecz zdaniem
Augustyna3 dusza została uczyniona przed ciałem. Zatem po słowach: „Na obraz Boży
go stworzył” niepotrzebnie dodano: „Stworzył mężczyznę i niewiastę”.
Wbrew temu jest powaga Pisma św.
Odpowiedź:
Na 1. Augustyn tak pisze4: Nie tym człowiek góruje nad innymi rzeczami, że sam Bóg
go uczyniłn jakby sam nie uczynił innych rzeczy; wszak Pismo św. mówi: „Niebo jest
dziełem rąk Twoich”5; a gdzie indziej: „Stały ląd ukształtowały Jego ręce”6, ale góruje
tym, że jest uczyniony na obraz Boga. Otóż opisując tworzenie człowieka Pismo św.
używa szczególnego sposobu wyrażania się, by pokazać, że inne rzeczy są uczynione
ze względu na człowieka. To bowiem, co głównie zamierzone, zwykliśmy czynić z
większym namysłem i starannością.
Na 2. Nie należy myśleć, że to do aniołów Bóg powiedział: „Uczyńmy człowieka” – jak
to niektórzy przewrotnie mniemali. Ale tak się wyrażono na oznaczenie wielości Osób
Boskich, których obraz wyraziściej rysuje się w człowieku. /85/
Res sacra miser - na styku psychoterapii i duchowości
-7/8-
07.03.2017
8
Na 3. Niektórzy /86/ tak myśleli: najpierw co do czasu zostało utworzone ciało
człowieka, a potem Bóg wlał duszę do ciała już utworzonego. Aliści sprzeczne z
doskonałością pierwszego urządzenia rzeczy jest, żeby Bóg uczynił ciało bez duszy lub
duszę bez ciała, skoro jedno i drugie jest częścią ludzkiej natury. Szczególniej ta
sprzeczność odnosi się do ciała, które zależy od duszy a nie na odwrót.
Żebu to wykluczyć inni tak głosili: Zdanie – „Bóg utworzył człowieka” mówi o
utworzeniu naraz ciała wraz z duszą. zaś dalsze słowa: „I tchnął w jego oblicze
tchnienie życia” mówią o Duchu Świętym7: tak jak Pan tchnął w apostołów i
powiedział: „Weźmijcie Ducha Świętego”8 – Ale tę wykładnię – zdaniem Augustyna9 –
wykluczają słowa Pisma św. Bowiem po słowach: „I tchnął w jego oblicze tchnienie
życia” są słowa: „I stał się człowiek istotą żywą”, które Apostoł10 odnosi do życia
psychicznego, nie zaś do życia duchowego. /87/
Zatem przez tchnienie życia rozumiemy duszę, ale tak, żeby słowa: „I tchnął w jego
oblicze tchnienie życia” były jakby wyjaśnieniem słów poprzednich: bowiem dusza jest
formą ciała.
Na 4. Dlatego wyrażono się, że to w oblicze człowieka tchnął tchnienie życia, bo – z
powodu rozmieszczenia na nim zmysłów – przejawy życia ujawniają się bardziej na
obliczu człowieka.
Na 5. Według Augustyna11 wszystkie dzieła sześciu dni były uczynione na raz. /88/
Jego zdaniem dusza pierwszego człowieka, która, jak sądzi, została uczyniona wraz z
aniołami, nie była uczyniona przed szóstym dniem; ale w samym szóstym dniu została
uczyniona dusza pierwszego człowieka: uczyniona w rzeczywistości, jak i jego ciało w
postaci prawzorów zakodowanych w materię. Natomiast według innych Doktorów
zarówno dusza jak i ciało człowieka zostały uczynione szóstego dnia w
rzeczywistości12.
Źródło: WYDAWNICZEGO "VERITAS" 4-8, PRAED MEWS, LONDON, W.2.
Res sacra miser - na styku psychoterapii i duchowości
-8/8-
07.03.2017