POLSKA NAUKA NA TEMATY WAŻNE W PRAKTYCE
Transkrypt
POLSKA NAUKA NA TEMATY WAŻNE W PRAKTYCE
POLSKA NAUKA NA TEMATY WAŻNE W PRAKTYCE ZARZĄDZANIA GOSPODARTWEM MLECZARSKIM Wybrane zagadnienia z konferencji Aktualne zagadnienia produkcji bydła, z 19 listopada 2009, w Pawłowicach k/Leszna Pierwsza dekada XXI wieku zmieniła obraz polskich gospodarstw mleczarskich. Większe stada krów i odsetek populacji aktywnej, wyższy poziom produkcji i jakość surowca, dostosowanie do rynku – to tylko niektóre z nich. Nauka dostrzega potrzeby działań na rzecz populacji masowej (co w szczególności dotyczy żywienia, w tym zwłaszcza racjonalizacji produkcji, konserwacji oraz przechowywania pasz), ale z uwagi na coraz większą rolę gospodarczą populacji aktywnej krów mlecznych – zdaje się jej poświęcać znacznie więcej uwagi. W tym także można widzieć element wsparcia zmian restrukturyzacyjnych polskiego sektora mleka, a pośrednio wołowiny. Główne problemy w wysokowydajnych stadach krów wskazane przez naukowców uczestniczących w konferencji: 1. Podaż składników pokarmowych w ilości zaspakajającej potrzeby wysokowydajnych krów mlecznych – z wykorzystaniem pasz objętościowych, o wysokiej wartości pokarmowej i jakości, 2. Niezbędne uzupełnienie paszami treściwymi – zapewniające wysoką produkcję mleka, przy energetyczno-białkowym zrównoważeniu dawek – w krótszym i dłuższym przedziale czasu, 3. Rola total mixed ration w optymalizacji żywienia, 4. Związki optymalizacji żywienia z chorobami metabolicznymi i zaburzeniami rozrodu krów, 5. Możliwości korygowania zawartości białka w mleku, z uwzględnieniem monitoringu mocznika w mleku, 6. Zależności poziomu produkcji mleka i długości okresu międzyciążowego w stadzie. Ad 1/ Zwracano uwagę na związek fazy wzrostu roślin paszowych z wartością pokarmową na ich bazie produkowanych pasz objętościowych, z uwzględnieniem wartości wypełnieniowej i znaczenie zabiegów podwyższających zawartość suchej masy kiszonek – jeśli udział pasz objętościowych w dawce miałby być wysoki. A to przecież założenie wyjściowe – bazujące na kluczowej roli żwacza w efektywnym żywieniu krów, także tych bardzo wysokowydajnych. Jeśli pasze objętościowe nie budzą zastrzeżeń co do jakości – określamy ich wartość pokarmową w trybie: analiza laboratoryjna, obliczenie indywidualnej wartości pokarmowej w programie Prevalim i wprowadzenie jej do bazy pasz własnych roboczego programu żywieniowego. Ad 2/ Ma sens – tj. przynosi efekt wysokiej produkcji mleka – przy założeniu minimum pobrania dużej ilości, jakościowo i pod względem wartości pokarmowej dobrych pasz objętościowych (co dowiodła ich analiza laboratoryjna). W swej wielkości może opierać się o wartość pokarmową pasz treściwych w warunkach polskich wg IZ PIB - INRA Normy żywienia przeżuwaczy, Kraków 2009 – choć i tu analiza laboratoryjna byłaby przydatna. Przy założeniu pokrycia potrzeb energetycznych krowy z nawiązką minimum 0,55, a w praktyce do 1 JPM powyżej dziennego zapotrzebowania – niezbędne jest energetyczno-białkowe zrównoważenie dawek; nie przekroczenie wartości BTJ(N) – z osiągnięciem 100% pokrycia w zakresie pozostałych podstawowych jednostek. Zwracano uwagę (pełna wymiana treści żwacza trwać powinna nieco poniżej doby) na zrównoważenie podaży energii i białka w krótszych (kilkugodzinnych) okresach i jej podstawowy wpływ zabezpieczający przed wystąpieniem schorzeń metabolicznych. Ad 3/ Sposobem na zrównoważenie podaży składników energetycznych i białkowych w krótszym przedziale czasowym ma być m.in. system TMR – przy czym analiza tu stosowanej mieszanki na zestawach sit, o zróżnicowanej wielkości oczek i ich kształcie pozwalałaby ocenić prawidłowość jej struktury, pod względem jednoczesności przyswajania składników energetycznych i białkowych mieszanki przez krowę. Z uwagi na zdolność sortowania/wybierania określonych frakcji mieszanki przez krowy – nie ma gwarancji takiego zrównoważenia; zatem wielką rolę odgrywa wystarczające rozdrobnienie w połączeniu z dokładnością wymieszania. To z kolei rodzi niebezpieczeństwo braku wystarczającej ilości włókna w krótszym okresie czasu – grożąc kwasicą. Rozwiązania idealnego nie ma, a problem ten nie znika także w sytuacji zastosowania w wysokowydajnych stadach krów mlecznych systemu partly mixed ration. Zarówno przy TMR, jak i PMR o skuteczności profilaktyki przeciw schorzeniom metabolicznym rozstrzyga nie system, ale wiedza żywieniowa (w tym dane o wartości pokarmowej używanych pasz) – w połączeniu z umiejętnym wykorzystaniem raportów wynikowych z OWUB. Ad 4/ Niestosowanie w praktyce organizacji żywienia działań w choćby jednym z 3 ww. punktów grozi w wysokowydajnych stadach chorobami metabolicznymi (często w subklinicznych formach). Mogą być widoczne tylko zaburzenia w rozrodzie – dające w efekcie pogorszenie ich wskaźników w stadzie. Finał nie rozpoznania sprawy, czy brak skutecznego przeciwdziałania na płaszczyźnie żywienia to skracanie długości użytkowania krów w stadzie, zwiększanie kosztów remontowych oraz wyniku ekonomicznego w gospodarstwie mleczarskim. Większą uwagę poświęcono ketozie – w powiązaniu ze szczytem laktacji i możliwym niedoborem energii, a następnie kwasicy – w powiązaniu z pobieraniem węglowodanów, bez włókna w ilości zapobiegającej zaburzeniom fermentacyjnym żwacza. Jednak szczególnie warto podkreślić równoczesne upowszechnianie oceny pasz objętościowych z uwzględnieniem 2 wskaźników: włókna neutralnego detergentowego, NDF oraz węglowodanów niewłóknistych, NFC; w praktyce profilaktyka schorzeń metabolicznych bez ich stosowania – może być utrudniona w bardzo dużym stopniu. Choroby metaboliczne mogą być traktowane jako rezultaty systemowego nie zrównoważenia energetyczno-białkowego dawek, ale z uwagi na szersze skutki (wychodzące poza bieżący poziom wydajności krów) – w szczególności grożące skróceniem okresu mlecznego użytkowania krów w stadzie – trzeba je widzieć jak choroby, przeciwdziałając – niezależnie od zmian w organizacji żywienia. Dla dobrej, bieżącej orientacji w skali zagrożenia chorobami metabolicznymi – podkreślano znaczenie raportów wynikowych z kontroli użytkowości (indywidualnych, jak zbiorczych – z wyróżnieniem grup laktacyjnych), a także zasadnicze ułatwienie praktycznego działania w stadach ocenianych metodą A4. Ad 5/ Są genetycznie ograniczone – na tyle iż stada z zawartością tego składnika w mleku poniżej 30 i powyżej 35g/kg mleka są dość rzadko spotykane w odniesieniu do PHF. Rynek robi jednak swoje. Jeśli w żywieniu stad wysokomlecznych stosujemy zasady, o których mowa w czterech ww. punktach – możemy pokusić się o skuteczne wpływanie na wyższą zawartość białka w mleku (za które przetwórstwo płaci). Do tego potrzebny jest monitoring zawartości mocznika – i to stały, nie okazyjny. Zasadą z jednej strony jest utrzymanie w skali laktacji zrównoważonej podaży energii oraz białka – co odzwierciedla narastający do połowy laktacji mocznik (do poziomu ponad 240 mg/ l), a następnie spadający (poniżej 150 mg/l w ostatnich tygodniach laktacji), ale z drugiej strony – utrzymanie w dawkach pewnej przewagi energetycznej w skali laktacji – co praktycznie oznacza bilansowanie BTJ(N) na poziomie bliskim 100%, albo inaczej mówiąc – maksimum 100%. Ad 6/ Ten problem wyłonił się w krajach NAFTA już w latach 90-tych XX wieku (badał go Luis Octavio Campuzano Reyes); w warunkach UE – w bieżącym dziesięcioleciu. Wynika to z ogromnej przewagi wydajności tamtejszych stad nad produkującymi mleko w warunkach UE. W tej chwili – wobec coraz wyższych wydajności naszych stad – wskazane (i pomocne dla praktyki organizacji żywienia i rozrodu) byłoby ustalenie wskaźnika VTS (voluntary waiting period) dla stad populacji aktywnej w Polsce. Na zakończenie spotkania omówiono też podejście do programów zwalczania chorób w stadzie na przykładzie IBR/IPV.