Petycja w sprawie opłaty adiacenckiej

Transkrypt

Petycja w sprawie opłaty adiacenckiej
Prezydent RP
Prezes Rady Ministrów
Marszałkowie Sejmu i Senatu
Rzecznik Praw Obywatelskich
Pełnomocnik Wojewody Śląskiego do spraw Równego Traktowania
Na podstawie Ustawy o petycjach z dnia 11 lipca 2014 r składam petycję w
interesie społecznym o podjęcie działań w celu zlikwidowania wprowadzonej
Ustawą z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami opłaty
adiacenckiej, ponieważ narusza ona zagwarantowaną w art. 32 Konstytucji RP
równość obywateli wobec prawa.
Uzasadnienie
1. Ustawa daje możliwość ustalania różnej wysokości stawki w zależności od
uchwały rady gminy w rozpiętości 0d 1% do 50 %. W ten sposób obywatele
w różnych miastach ponoszą różne koszty, a jedynym kryterium jest miejsce
zamieszkania. Opłata nie podlega pod Ustawę o podatku, który gmina ma prawo
ustalać w różnej wysokości. Ponad 40% gmin nie wprowadziło w ogóle opłaty
adiacenckiej i nie ma z tego powodu żadnych sankcji.
2. Ustawa nie określa kryteriów pobierania opłaty, odnosi tylko kryteria do innych
przepisów, co pozwala na dużą dowolność przy ustalaniu grupy osób podlegających
opłacie.
3. Ustawa stwarza możliwość ustalania różnych kryteriów dla różnych grup obywateli,
w różnym czasie, w sytuacji, gdy Rada Gminy zmieni poprzez dwie różne uchwały
wysokość stawki. Może tak być, że część mieszkańców jednej gminy zapłaci podatek
1%, a część 50% w różnych okresach czasu.
4. Art. 148 punkt 4 pozwala na odliczanie kosztów przyłączenia w ramach opłaty.
Poszkodowani będą w przyszłości ci właściciele działek, którzy nie mieli potrzeby
podłączenia się do sieci w momencie podjęcia uchwały o wysokości stawki przez
radę i wyznaczenia opłaty przez gminę. Zapłacili i nie otrzymali zniżki ze względu na
koszt przyłączenia, gdyż budowę budynku podejmą później.
5. Opłata stanowi podwójne opodatkowanie, gdyż jest już pobierany podatek od
nieruchomości, z którego gmina finansuje budowę i remont infrastruktury, do czego
jest zobowiązana.
6. Unia Europejska w traktacie Lizbońskim gwarantuje wyrównanie szans. Opłata to
wyrównywanie szans na koszt właścicieli, ponieważ przy dofinansowaniu inwestycji
przez Unię, mieszkańcy ponoszą część kosztów
nieprzewidywalną w momencie realizacji inwestycji.
inwestycji,
przeważnie
7. W Polsce obowiązuje zasada zrównoważonego rozwoju konstytucyjna – została zapisana w
art. 5 konstytucji RP[8], a definicja zrównoważonego rozwoju znalazła się w ustawie Prawo
ochrony środowiska:
[jest to] taki rozwój społeczno-gospodarczy, w którym następuje proces
integrowania działań politycznych, gospodarczych i społecznych, z
zachowaniem równowagi przyrodniczej oraz trwałości podstawowych procesów
przyrodniczych, w celu zagwarantowania możliwości zaspokajania
podstawowych potrzeb poszczególnych społeczności lub obywateli zarówno
współczesnego pokolenia, jak i przyszłych pokoleń[9].
Czy zrównoważony rozwój ma być na koszt obywateli?
8. Gmina pokrywa koszty część kosztów inwestycji, pozostałą część dopłaca Unia.
Pokrywanie kosztu przez mieszkańców powoduje podwójne finansowanie inwestycji.
9. Zmuszanie obywateli do opłaty za budowę, której nie chcieli, bo nikt nie
przeprowadza konsultacji, czy inwestycja jest potrzebna, to ograniczenie ich
wolności do dysponowania nieruchomością.
10.Brak jest w Ustawie sprecyzowania, kto ma płacić, czy wszyscy, w tym również
właściciele firm, gmina i Skarb Państwa? Czy realizacja inwestycji na dużych
osiedlach domów wielorodzinnych podlega opłacie? Brak jest informacji o nakładaniu
takich opłat, więc główny ciężar spada na właścicieli nieruchomości w postaci działek
lub domków jednorodzinnych.
11.Wysokość opłaty zależy od wielkości działki, a nie od możliwości korzystania z
możliwości technicznych infrastruktury, która nie zależy od wielkości działki.
Wprowadza różnicę pomiędzy właścicielami działek budowlanych i rolnych, które
później mogą być odrolnione.
12. Infrastruktura może mieć rozwiązania alternatywne, np. szamba lub
oczyszczalnie przydomowe. Dlaczego mieszkańcy mają być zmuszani do
korzystania z inwestycji miejskich, jeżeli skutek korzystania z infrastruktury jest ten
sam. Co z właścicielami działek, którzy mają położone nisko zabudowania i
korzystanie z sieci kanalizacyjnej wymagałoby budowy przepompowni, a budowa
oczyszczalni przydomowej jest tańsza.
13. Ustawa nie uwzględnia stanu środowiska i stopnia jego zanieczyszczenia. Na
skutek decyzji władz gminy o lokalizacji uciążliwych zakładów oraz skażenia
środowiska, wartość nieruchomości znacznie spadła i wzrost wartości tego spadku
nie rekompensuje. Jednocześnie brak jest przepisów, które mogłyby pozwolić
mieszkańcom ubiegać się o wyrównanie spadku wartości nieruchomości na skutek
degradacji środowiska naturalnego. Społeczne odczucie jest takie, że jeżeli na
skutek działania państwa nieruchomości tracą wartość, to nie ma rekompensaty, a
jeżeli przy dotacjach unijnych buduje się infrastrukturę, to mieszkańcy ponoszą
koszty budowy niezależnie od ich potrzeb i braku wpływu na proces decyzyjny
inwestycji.
14. W ramach opłat z tytułu korzystania z sieci wodno-kanalizacyjnej jest opłata
eksploatacyjna. Jest to kolejne podwójne naliczanie kosztów dla mieszkańców z
tytułu wybudowania infrastruktury.
15. Wysokość podatku nie zależy od poniesionych przez gminę nakładów na
inwestycje infrastrukturalne. Opłata adiacencka nie jest środkiem finansowania
inwestycji, lecz kolejnym parapodatkiem nakładanym na mieszkańców w celu
zwiększenia dochodów gminy.
16. Opłata adiacencka jest podatkiem od teoretycznego wzrostu wartości
nieruchomości, całkowicie oderwanym od realnych warunków życia. Ten wzrost
wartości dla mieszkańców jest wartością całkowicie abstrakcyjną i nie mającą
żadnego wpływu na osiągniecie przez nich jakichkolwiek korzyści materialnych, jeżeli
nie chcą zbyć nieruchomości w najbliższym czasie. Takich mieszkańców, którzy
planują sprzedaż nieruchomości po wybudowaniu infrastruktury jest może ułamek
procenta.
17. Opłata adiacencka ma bardzo negatywny wydźwięk społeczny. Są gminy, gdzie
większość mieszkańców stanowią osoby o niskich dochodach lub emeryci, zajmujący
nieruchomość od kilku pokoleń. Opłata w wysokości kilku lub kilkudziesięciu tysięcy
złotych może być dla nich obciążeniem finansowym niemożliwym do zapłaty, co
w skrajnych przypadkach może doprowadzić do utraty nieruchomości.