RIVAIL.PL,Niebo i piekło według spirytyzmu

Transkrypt

RIVAIL.PL,Niebo i piekło według spirytyzmu
Księgarnia
spirytystyczna
otwarta – RIVAIL.PL
Z przyjemnością informujemy, że
ruszyła pierwsza polska internetowa księgarnia spirytystyczna.
Pod adresem rivail.pl można będzie kupić wszystkie wartościowe
książki o tematyce spirytyzmu. Koniec z szukaniem w
internecie, antykwariatach czy księgarniach – od dziś każde
dzieło warte przeczytania znaleźć będzie można w jednym
miejscu.
Już teraz w księgarni Rivail.pl można kupić wszystkie wydane w
Polsce dzieła Allana Kardeca (niektóre w niewielkim nakładzie,
więc warto się pospieszyć), a także książki pełne cennych
informacji, m.in. autorstwa Przemysława Grzybowskiego,
Wojciecha Chudzińskiego i ojca François Brune’a. Rivail.pl
jest też jedynym miejscem, w którym nabyć można książkę
Divaldo Franco „Żyć szczęśliwie” i papierową wersję broszury
Polskiego Towarzystwa Studiów Spirytystycznych „Etyka
spirytyzmu”.
Księgarnia prowadzona jest przez Oficynę Wydawniczą RIVAIL.
Już w najbliższych miesiącach na stronie Rivail.pl pojawią się
kolejne wyjątkowe tytuły:
– pierwszy numer kwartalnika „Spirytyzm” (luty 2010)
– Życie po śmierci Léona Denis (marzec/kwiecień 2010)
– Ewangelia według spirytyzmu Allana Kardeca (maj 2010)
Zapraszamy: Księgarnia spirytystyczna
Niebo
i
spirytyzmu
polemiczne
czwarte
już
piekło
–
według
dzieło
Po pierwsze, książka ta ukazała się jako
wielkie dzieło spirytystycznej klasyki (po
kolejno: Księdze Duchów, Księdze mediów i Ewangelii według
spirytyzmu), a więc nie trafiła w próżnię epistemologiczną.
Zainteresowani tematem wiedzieli już, z czym mają do
czynienia, oswoili się ze stylem wypowiedzi autora i w
większości mieli wyrobione zdanie na temat poruszanej
problematyki. A. Kardec bez wdawania się w szczegóły mógł więc
czynić aluzje do niekiedy zażartych polemik, do których
dochodziło (często na łamach prasy i w publicznych
wystąpieniach) między spirytystami i ich przeciwnikami –
zwłaszcza
przedstawicielami
duchowieństwa.
Ruch
spirytystyczny okrzepł już jak należy, gubiąc po drodze
miłośników mocnych wrażeń i zabaw z wirującymi stolikami, a
ograniczając się do osób zainteresowanych badaniami
pozamaterialnej sfery życia lub działalnością dobroczynną. A.
Kardec nie był więc już sam, miał świadomość dotarcia do
tysięcy osób we Francji i za granicą. Być może dlatego wybrał
i umieścił w Niebie i piekle tak wiele komunikatów
zawierających aluzje do ruchu spirytystycznego oraz jego
perspektyw: z jednej strony pokazując adeptom, że dokonali
właściwego wyboru – z drugiej zaś dowodząc, że w ewentualne
polemiki wikłają się nie tylko ludzie. Niektóre z tych
komunikatów z pewnością mogą zostać odczytane jako
ideologiczne, lecz niewątpliwie oddają ducha tamtych czasów, w
których ruchy społeczne były nie tylko modne, ale stanowiły
też liczącą się siłę. W związku z tym A. Kardec mógł również
pokusić się o rzecz niebezpieczną: o otwartą polemikę (z
teologami czy gorzej wykształconymi, lecz potężnymi
przedstawicielami niższych sfer duchowieństwa) na temat
dogmatów, których logikę i sensowność podważyły obiektywne
doświadczenia spirytystyczne. Zgromadziwszy odpowiednio bogaty
materiał w postaci stenogramów z seansów eksperymentalnych, w
których brało udział wiele znakomitych osób (co nadało ich
rezultatom wiarygodność), postanowił ukazać rzeczywisty obraz
życia pozagrobowego oraz życia na ziemi, zależnego
od postępowania człowieka w kolejnych istnieniach.
Przytoczone przykłady oraz autorskie komentarze nie tylko
ujawniają luki w myśleniu teologów z połowy XIX wieku, ale
potwierdzają choćby ustalone przez spirytystycznych badaczy
prawa reinkarnacji – co na tle dyskusji o prawdach wiary
(czerpanych przez autora ze współczesnych mu kazań),
niejednokrotnie prowadzi do postawienia sprawy na ostrzu noża
i skłania Czytelnika do rozstrzygającej odpowiedzi na
postawione problemy. Mamy tu więc do czynienia z ostrą
polemiką, popartą jednak dobrze udokumentowanymi faktami oraz
logicznym rozumowaniem. Uważny Czytelnik z pewnością
zorientuje się, że w dyskusji tej tryumfuje logika rozumowania
przyjęta przez A. Kardeca, znajdująca oparcie w teorii
spirytystycznej. Można powiedzieć, że nigdy wcześniej
duchowieństwo nie stanęło wobec tak racjonalnych argumentów
podważających kościelne dogmaty. Nie ma się więc co dziwić
wywołanej tą i innymi publikacjami Kardeca wściekłości
luminarzy Kościoła, co doprowadziło do umieszczenia także
Nieba i piekła według spirytyzmu na Indeksie ksiąg zakazanych.
Interesujące byłoby napisanie podobnej pracy obecnie i
porównanie zasad spirytyzmu wynikających z obserwacji z
założeniami współczesnego katechizmu, które w wielu punktach
pokrywają się z postulatami A. Kardeca i założeniami teorii
spirytystycznej.
Największy problem sprawi Czytelnikowi przebrnięcie przez
rozdziały „teoretyczne” Części pierwszej. Tu bowiem pojawiają
się archaiczne teksty kazań i niekiedy wręcz nudne dywagacje
nad ich treścią. Oprócz wielu ogromnej wagi argumentów nie
brakuje tu jednak nawet łapania za słówka, co dobrze oddaje
atmosferę dziewiętnastowiecznej dysputy. Część druga
natomiast,
niewątpliwie
najbardziej
pasjonująca,
zawiera robiące ogromne wrażenie stenogramy z seansów
spirytystycznych, w czasie których w rozmowach z Duchami
poszukiwano odpowiedzi na pytania o sytuację zmarłego w
trakcie i po śmierci oraz o związki tej sytuacji z jego
postępowaniem za życia. Obok dramatycznych komunikatów od
Duchów samobójców, można tu znaleźć wiadomości pochodzące od
osób przeciętnych, w których każdy Czytelnik zapewne znajdzie
jakąś cząstkę siebie. Są też wypowiedzi Duchów osób
bardzo znanych – nie tylko w czasach A. Kardeca.
Przedstawienie Czytelnikowi tak wielu komunikatów poświęconych
samemu zjawisku śmierci oraz sytuacji Duchów w życiu
pozagrobowym, stało się możliwe dzięki seansom tematycznym
organizowanym
przez
Paryskie
Towarzystwo
Studiów Spirytystycznych, podczas których zajmowano się
problematyką analizowaną z uwagi na zainteresowania badaczy
lub wskazaną przez same Duchy jako istotną dla rozwoju
moralnego człowieka. I może właśnie dlatego Niebo i piekło
według spirytyzmu jest dziełem tak lubianym i czytanym jednym
tchem nie tylko przez miłośników nauki Duchów, lecz w ogóle
przez osoby zainteresowane sprawami życia pozagrobowego.
Książka ukazuje to życie takim, jakim w istocie jest; jakim
widzą je sami zmarli. Przedstawia człowieka w krytycznym
momencie jego ziemskiego istnienia; ujawnia tajniki zjawiska
śmierci (których nikt nigdy nie opisywał w ten sposób) i –
przede wszystkim – daje ogromną nadzieję. Jeśli bowiem ktoś po
lekturze wcześniejszych prac A. Kardeca jeszcze nie przekonał
się do istnienia życia poza materią, to teraz otrzymuje jego
wręcz namacalny dowód.
Uważny Czytelnik z pewnością zauważy nieuporządkowanie
formy kolejnych rozdziałów, zakłócenia numeracji akapitów,
niekonsekwencję w stosowaniu takich czy innych przypisów itp.
Dochodzą do tego częste powtórzenia treści, nawiązywanie do
wcześniejszych wypowiedzi itp. Bałagan ten wynika zarówno z
faktu wykorzystania w tej pracy materiałów pochodzących z
wielu ośrodków spirytystycznych, z których każdy prowadził
dokumentację na innych zasadach. Wynika też z zauważalnej w
wielu pracach A. Kardeca trudności z selektywnym
grupowaniem treści. Staje się to tym bardziej uciążliwe, że
redaktorzy i zecerzy dziewiętnastowiecznych wydawnictw słynęli
z niefrasobliwości w opracowywaniu tekstów, co wiązało się z
licznymi błędami, których nie były w stanie wyeliminować nawet
kolejne wznowienia danego tytułu. Dlatego tutaj wykorzystano
nie tylko jedno, trzynaste, wydanie dzieła A. Kardeca, ale
chcąc uniknąć licznych w poszczególnych wydaniach błędów,
metodą porównawczą (studiując kilka różnych wydań) ustalono na
przykład poprawne odsyłacze czy brzmienie akapitów. Pracę
tę wykonali badacze literatury Francuskiego i Frankofońskiego
Związku Spirytystycznego oraz Brazylijskiej Federacji
Spirytystycznej. Poza tym A. Kardec zdając sobie sprawę, że
jego prace mają wielką objętość, niejednokrotnie świadomie
umieszczał te same treści w kilku kolejnych podrozdziałach,
wychodząc z założenia, że Czytelnik będzie podchodzić do nich
w pewnych odstępach czasu, co powoduje niekiedy
konieczność przypomnienia wcześniejszych wiadomości.
Aby ułatwić polskiemu Czytelnikowi lekturę i korzystanie z
odsyłaczy w tekście, w niniejszym wydaniu Nieba i piekła
według spirytyzmu zamieszczono też aneks zawierający materiały
niedostępne dotąd w języku polskim. Jeśli ktoś chciałby
dokładnie przestudiować dzieło A. Kardeca i w pełni korzystać
z zalecanych do porównania tekstów, byłoby dobrze, aby
zaopatrzył się w Księgę Duchów i Księgę mediów dostępne w
identycznym opracowaniu.
Można nie zgadzać się z tokiem myślenia A. Kardeca. Można
wraz z nim użalać się nad miernym poziomem refleksji
teologicznej XIX stulecia, a właściwie jej niewielkim
oddźwiękiem w środowiskach niższego duchowieństwa. Można też
starać się poszukiwać w pracach współczesnych badaczy życia
poza materią, potwierdzenia ustaleń z seansów Paryskiego
Towarzystwa Studiów Spirytystycznych. Jednak bez względu na
stosunek Czytelnika do podejmowanych w tej pracy polemik
oraz prezentowanych rozważań teoretycznych, i tak największe
wrażenie zrobią na nim komunikaty z zaświatów. Oto bowiem ci,
których powszechnie uważa się za zmarłych powracają, by
opowiedzieć o swoich przeżyciach oraz ostrzec tych, którzy idą
ich śladem o czekających ich niebezpieczeństwach. Opowiadają
jednak nie tylko o strachu, cierpieniu, bólu i rozstaniu, ale
także
o
ziemskich
wiecznej
miłości,
przyjaźni,
trwałości
więzów i perspektywach każdego człowieka bez
wyjątku. Choćby dlatego warto zapoznać się z tą książką.
Niebo
i
Piekło
księgarniach
już
w
Spieszymy donieść Wam, że do księgarń trafiła
wreszcie długo oczekiwana książka Allana Kardeca „Niebo i
Piekło według Spirytyzmu”. Kupić ją można między innymi na
stronie wydawnictwa KOS, gdzie kosztuje 36 zł. Cena w
księgarniach będzie zapewne oscylowała w granicach 40-45 zł.
Oto link do strony, gdzie można kupić książkę:
http://www.kos.alpha.pl/sklep/product_info.php?products_id=272
Niebo
i
Spirytyzmu
Piekło
według
NIEBO I PIEKŁO WEDŁUG SP
IRYTYZMU
Allan Kardec
polskie tłumaczenie: Przemysław Grzybowski
Dom Wydawniczo-Księgarski KOS, 2009
tytuł oryginału: Le Ciel et l’Enfer selon le Spiritisme
Jest to czwarte dzieło Allana Kardeca wydane po Księdze
Duchów, Księdze Mediów i Ewangelii według Spirytyzmu. W
doskonały sposób opisuje fazy śmierci człowieka, a także
szczegóły tego, co nas spotka w zaświatach. Allan Kardec,
podpierając się przesłaniami z zaświatów, polemizuje na temat
teorii wiecznego potępienia. Duchy wyjaśniają nam w jaki
sposób rozumieć należy teorię Nieba, Czyśćca i Piekła, a także
wyjaśniają nam jakiego rodzaju konsekwencje naszych działań
czekają nas po śmierci.
Przeczytaj fragmenty książki
„Niebo
i
Piekło
według
Spirytyzmu” – okładka
Znamy już projekt książki Niebo i Piekło według Spirytyzmu
Allana Kardeca. Książka jest w tej chwili w druku i, jeśli
wszystko pójdzie zgodnie z planem, trafi do księgarń już w
przyszłym tygodniu.
Książka wydana zostanie, tak jak poprzednie, przez wydawnictwo
KOS. Przetłumaczył ją dr Przemysław Grzybowski, mamy więc
pewność, że jakość tłumaczenia, przypisów i przedmowy będzie
doskonała.
Najprawdopodobniej w drugiej połowie roku nakładem tego
wydawnictwa ukaże się również Księga Duchów w nieco zmienionej
oprawie graficznej. Myślę, że wszyscy polscy spirytyści już
teraz z ogromnym zniecierpliwieniem czekają na obydwie
pozycje, tym bardziej, że dziś jest niezmiernie ciężko kupić w
naszym kraju dzieła Allana Kardeca.
„Niebo i Piekło” Kardeca już
wkrótce w księgarniach
Otrzymaliśmy informację, że już w ciągu najbliższych
tygodniach do dystrybucji trafi trzecia książka Allana Kardeca
„Niebo i Piekło według Spirytyzmu”. Książkę, podobnie jak dwie
poprzednie „Księgę Duchów” i „Księgę Mediów” przetłumaczył Dr
Przemysław Grzybowski. Wydana zostanie przez wydawnictwo KOS,
które planuje również wznowienie jeszcze w tym roku „Księgi
Duchów” w zupełnie zmienionej szacie graficznej.
Być może już niedługo będziemy w stanie zaprezentować okładkę
„Nieba i Piekła”, a także podać nieco więcej szczegółów na
temat samej książki.
Wizyta
Divaldo
Franco
(Warszawa, maj 2005)
W przytulnej sali, która z trudem mieściła 52 osoby, do tego
stopnia, że niektórzy musieli siedzieć na schodach, jeszcze
przed wykładem doszło do sesji autografów. Wszyscy pośpiesznie
prosili Divalda o podpis w jednej z książek spirytystycznych
wydanych w Polsce, gdzie znajdowało się jego zdjęcie. Niestety
żaden z ponad 150 tytułów dzieł spisanych pismem automatycznym
przez naszego brazylijskiego gościa nie został jeszcze
przetłumaczony na język polski. Szperacze internetowi co
prawda mogą znaleźć na niektórych ze stron poświęconych medium
informację, że takie tłumaczenia istnieją, chodzi tu jednak o
przekład fragmentów jednej z książek, którą ktoś, niestety
posługując się zaledwie jej czeskim tłumaczeniem, przełożył na
nasz język.
Tematem wykładu było spojrzenie na nieśmiertelność duszy z
punktu widzenia nauki. Niemniej jednak najciekawszym jego
fragmentem był, jak zazwyczaj to bywa w przypadku Divaldo,
ten, w którym prelegent opowiadał w sposób przesiąknięty
cudownym humorem historie z własnego życia. Dzięki temu
słuchacze mogli dowiedzieć się w jaki sposób dostrzegł w sobie
zdolności mediumiczne. Już jako trzyletni chłopiec zauważył,
bawiąc się w pokoju, starszą kobietę, która poprosiła go o to,
by zawołał matkę. Gdy ta przyszła, nic nie zauważyła, więc
wytargała małego Divalda za uszy. Jak sama zresztą twierdziła,
Bóg umieścił je na głowie dzieci po to, by ich matki miały za
co ciągnąć. Chłopiec upierał się jednak przy tym, że widzi
kobietę, dodając, że twierdzi ona, iż jest jego babcią. Matka
Divalda zabrała więc go do swej starszej siostry, która
potwierdziła, iż imię i opis kobiety zgadza się z tym, co
pamięta z dzieciństwa. Co ciekawe Divaldo nie mógł znać tych
faktów, gdyż jego babcia zmarła zaraz po tym, jak urodziła się
jego matka, więc ta, nie pamiętając jej, niewiele o niej
mówiła.
Prawdziwym przełomem w życiu Divaldo była jednak dopiero
śmierć brata, po której doznał dziwnego paraliżu. Ustąpił on
dopiero po spotkaniu z pewną, zaproszoną przez rodzinę,
spirytystką, będącą medium, która wytłumaczyła, że przypadłość
ta spowodowana jest wpływem brata z zaświatów.
Wytłumaczyła ona też Divaldo na czym polegają jego zdolności i
zachęciła go do przeczytania książek Allana Kardeca. Od tej
pory Divaldo nauczył się kontrolować swoje umiejętności i pod
wpływem Duchów, a zwłaszcza jego przewodniczki Joanny de
Angelis, spisał ponad 150 książek. To z ich inspiracji,
wspólnie ze swym przyjacielem Nilsonem również obecnym na
wykładzie, stworzył też „Dom drogi”, miejsce, w którym
spirytyści niosą bezpłatną pomoc ubogim dzieciom i rodzinom w
mieście Salvador, znajdującym się w Bahii, jednym z
biedniejszych stanów Brazylii. Interesujące jest to, że „Dom
drogi” założono w jednej z najniebezpieczniejszych dzielnic
miasta, w której niemal codziennie dochodziło do zabójstw.
Kilka lat po rozpoczęciu działalności liczba dokonywanych tam
morderstw spadła niemal do zera.
Divaldo sam przyznał, że wizyta w Polsce była dla niego wielką
niewiadomą. Jak wiadomo nie ma tu żadnego centrum
spirytystycznego, a sama filozofia liczy wciąż jeszcze
niewielu sympatyków. Przed wykładem zwrócił się więc o pomoc
do dwóch Duchów: św.Maksymiliana Kolbe, franciszkanina, który
stracił życie w Oświęcimiu, ratując życie jednego ze
współwięźniów i Ludwika Zamenhofa, twórcy języka esperanto,
którym na kongresach i międzynarodowych zjazdach posługują się
spirytyści. Duchy zapewniły go jednak, że zostanie on bardzo
dobrze przyjęty, zwłaszcza że powoli wokół kilku polskich
spirytystów i dwójki Brazylijczyków mieszkających w naszym
kraju, formuje się pełna pozytywnej energii grupa.
Po wykładzie uczestnicy wykładu wraz z prelegentem skorzystali
z zaproszenia opiekunki galerii i w jednej z sal zjedli słodki
poczęstunek planując już zwiedzanie Warszawy następnego dnia,
a także rozmawiając na temat sytuacji spirytyzmu w Polsce. Po
przesympatycznym podwieczorku grupa udała się na piechotę do
hotelu, mogąc podziwiać wieczorny klimat Warszawy. Przeżyła
również moment zadumy i wzruszenia na widok tabliczki, która
jak wytłumaczył im Nelson, Brazylijczyk mieszkający w
Warszawie, upamiętniała ofiary nazistowskiej zbrodni.
Niedzielnym rankiem grupa gości w towarzystwie Konrada,
tłumacza wykładu i jego żony Mary, wybrała się do Wilanowa i
na Stare Miasto. Największe wrażenie wywarła jednak na
brazylijskich gościach przejażdżka tramwajem. Do tego stopnia,
że dwójka z nich Délcio i Carmen, zamiast popołudniowego
odpoczynku wybrała podróżowanie jedną z linii do pętli i z
powrotem.
Jeden z najważniejszych momentów wizyty Divalda w Polsce miał
miejsce jednak dopiero niedzielnym wieczorem. Wszyscy zebrali
się w jednej z hotelowych sal z pięknym widokiem na centrum
miasta, aby przeczytać jeden z tekstów spisanych przez
Divaldo, wspólnie o nim porozmawiać i razem się pomodlić.
Wybrano dziewiąty rozdział z książki „Libertação pelo Amor”
(Wyzwolenie przez miłość) zatytułowany „A Terapia do Amor”
(Terapia miłości). Divaldo wpadł dodatkowo na pomysł, by każdy
z uczestników skomentował wysłuchany fragment w swoim języku
ojczystym, lub takim, którym włada bardzo dobrze. Można więc
było wysłuchać interpretacji po czesku, angielsku, hiszpańsku,
portugalsku, niemiecku, francusku, polsku i w szwajcarskim
dialekcie schwitz. Było to niesamowite przedsięwzięcie, które
wcześniej Divaldo miał okazję wypróbować w czasie swej podróży
po R.P.A., gdzie interpretując wybrany fragment użyto jednak
mniej języków.
W czasie wypowiedzi Divaldo czuło się w powietrzu zapach
eteru, a następnie mydła kwiatowego. Sam Brazylijczyk po
zakończeniu spotkania przyznał, że obecnych było wiele Duchów,
a w momencie, gdy Konrad przekazywał swe refleksje na temat
fragmentu w języku polskim,
zainteresowane niezwykłością
przybyły również
sytuacji. Obecny
i inne,
był też
Maksymilian Kolbe, jak wytłumaczył Divaldo, duchowy przyjaciel
Konrada. Ten fakt, może w sposób symboliczny wytłumaczyć
specyfikę zapachu, który towarzyszył uczestnikom. Jak wiadomo
w obozie koncentracyjnym, w którym zakończył swe ziemskie
istnienie ów katolicki święty, naziści produkowali z ludzkiego
łoju mydła. Ponieważ dokonania Maksymiliana Kolbe były
naznaczone miłością do ludzi i do Boga, aromat unoszący się w
powietrzu łączył nie tylko symbolikę cierpienia w czasie
wojny, ale także piękno, czyli zapach kwiatów. Z całą
pewnością pierwsza, i, czego jesteśmy pewni, nieostatnia
wizyta Divaldo Pereiry Franco, była wyjątkowa. Niczego nie
umniejszyły jej negatywne wibracje niektórych słuchaczy, które
wyczuły Kasia i Ania, jedne z osób zaangażowanych w tworzenie
polskiej grupy spirytystycznej. Divaldo już zapowiedział, że
ponownie odwiedzi Polskę. I zapewne opowie nam wiele nie tylko
o swojej pracy mediumicznej, ale także o, kto wie, czy nie
najważniejszym dziele jego życia: „Domu drogi”.
Świat żywych, świat umarłych
– Kulisy Spirytyzmu
Świat żywych, świat umarłych
– Kulisy Spirytyzmu
Przemysław Grzybowski
Wydawnictwo IKP, Bydgoszcz 1991
Książka jest swojego rodzaju syntezą historii i teorii
spirytystycznej. Doskonała pozycja dla tych, którzy chcieliby
rozpocząć przygodę ze spirytyzmem.
Opowieści Spirytystyczne
Opowieści spirytystyczne
Przemysław Grzybowski
Dom Wydawniczo-Księgarski KOS
Leksykon wiedzy o pozamaterialnej sferze życia, próba
syntetycznego opracowania historii ruchu spirytystycznego,
relacje z eksperymentów opatrzone komentarzami opowiadania
Duchów, słownik pojęć parapsychologicznych i symboli. Ponad
dwieście ilustracji.
Najobszerniejsze chyba polskie powojenne opracowanie na temat
Spirytyzmu.
Przeczytaj fragmenty książki