Wizerunek Polaków po rosyjsku

Transkrypt

Wizerunek Polaków po rosyjsku
Wizerunek Polaków po rosyjsku
Autor: Krystian Dudek, wykładowca akademicki, trener i konsultant PR,
dyrektor ds. relacji medialnych Grupy PRC, członek zarządu Polskiego
Stowarzyszenia Public Relations Oddział Śląsk
Tragedia w Smoleńsku wstrząsnęła nami wszystkimi. Bez wyjątku. Mija
prawe rok od tego wydarzenia, a kolejną tragedią stają się raporty mające
ukazać prawdę o przyczynach katastrofy oraz sposób komunikowania o
niej samej. Ilość sprzecznych przekazów, opartych na sobie znanej
prawdzie, a przy okazji róŜnych chwytów komunikacyjnych przypomina
niestety partię piarowego pokera, w której kaŜdy bez względu na kraj czy
partię polityczną chce wykorzystać asa z rękawa. Niestety cała sytuacja
odbija się na wizerunku Polaków, a dotyka głównie tych którzy pracują za
granicą.
Jedną z głównych rozgrywających niespodziewanie stała się kobieta Tatiana Anodina. Doktor nauk technicznych, generał awiacji (niektórzy
twierdzą, Ŝe tytuł ten nadali jej sami dziennikarze, czujący spory respekt
przed Ŝelazną damą z Leningradu), przewodnicząca Międzynarodowego
Komitetu Awiacji (MAK) do którego naleŜą: AzerbejdŜan, Armenia,
Białoruś, Gruzja, Kazachstan, Kirgistan, Mołdowa, Rosja, TadŜykistan,
Turkmenistan, Uzbekistan i Ukraina (źródło: www.mak.ru), akcjonariuszka
jednej z rosyjskich linii lotniczych. I właśnie ta kobieta podczas niedawnej
prezentacji raportu MAK podała pewien szczegół dotyczący obecnych na
pokładzie TU-154. Szczegół, który w całym raporcie stanowił informację
dodatkową, a w świecie mediów i PR stał się motywem przewodnim, przez
pryzmat którego zagraniczna opinia publiczna moŜe patrzeć na sprawę
katastrofy.
Tatiana Anodina poinformowała bowiem, Ŝe jeden z członków polskiej
delegacji – gen. Błasik – w chwili katastrofy był pod wpływem alkoholu, a
podczas lotu przebywał w kabinie pilotów.
Na blogu Piotra Semki czy na portalu wp.pl mogliśmy przeczytać, Ŝe
informacja ta, nawet podana między wierszami, była celową zagrywką
opartą na stereotypowym wizerunku Polaka za granicą. Komunikat ten,
rysujący obraz pijanego, władczego i nieznoszącego sprzeciwu dowódcy
wojskowego, okazał się jednym z głównych elementów relacji mediów
zagranicznych.
Czy faktycznie tak skonstruowana przez Rosjan strategia komunikacyjna
mogła przekonać świat? Okazuje się, Ŝe tak. Wybrali najbardziej trafiający
do wyobraźni Europejczyków stereotyp Polaka – człowieka jednocześnie
tragicznego i śmiesznego. Z pewnością nie pomoŜe nam to w budowie
wizerunku Polaka wykształconego, kompetentnego i odpowiedzialnego.
Podając za Rzeczpospolitą: Bild w nakładzie ośmiu milionów egzemplarzy
ogłosił, Ŝe mając 0,6 promila alkoholu we krwi komendant Błasik
„szturmował” kokpit i wbrew wszystkim okolicznościom zmusił pilotów do
lądowania. O podchmielonym generale Błasiku pisał teŜ portal Spiegla.
TakŜe angielscy dziennikarze telewizyjni przyznawali, Ŝe choć informacja
ta nie wnosi wiele do tematu, w materiale dziennikarskim jest to news,
który pojawić się musi. PrzecieŜ media i ich odbiorcy kochają pikantne
szczegóły.
Trzeba teŜ przyznać, Ŝe w tej rozgrywce komunikacyjnej Polacy nieco
zaspali. Nie pojawiła się Ŝadna informacja, ani odpowiedź czy komentarz
na taką wiadomość, która tym samym swobodnie i bez kontry zagościła w
relacjach większości zagranicznych mediów, szczególnie tych za Odrą.
Trudno nie zgodzić się z wypowiedziami ekspertów, którzy twierdzą, Ŝe
Rosjanie celowo ujawnili informację nt. alkoholu we krwi gen. Błasika, by
ukazać stronę polską w niekorzystnym świetle i odwrócić uwagę od
rzeczywistych przyczyn katastrofy. „Nawet, jeŜeli przyjmiemy, Ŝe nie
działali w złej woli, to trudno oprzeć się wraŜeniu, Ŝe prawdą są pogłoski o
tym, Ŝe Rosjanie przeanalizowali temat i doszli do wniosku, Ŝe taka
informacja idealnie pasuje do wizerunku Polaka pijaka i tak właśnie opinii
publicznej moŜna i warto przedstawić sprawę” – podaje portal wp.pl.
Niestety najbardziej tracą na tym osoby pracujące poza granicami kraju i
mierzące się na co dzień z tak krzywdzącym obrazem Polaka.
Gen. Stanisław Koziej – podczas audycji „Gość Radia Zet” komentował: „W
tym raporcie fakt mógł być odnotowany, ale powtarzać go dwu- lub
trzykrotnie w czasie tej konferencji to była manipulacja, zwracanie uwagi.
I o to moŜemy mieć pretensje, do sposobu opublikowania raportu MAK-u”.
Komentarz generała słuszny, szkoda, Ŝe ukazał się tylko w polskich
mediach.
Co ciekawe, Gazeta Wyborcza, opisująca pod koniec 2009 roku wyniki
badań Instytutu Spraw Publicznych na temat „wizerunku imigrantów a
integracji”, informowała, Ŝe coraz więcej naszych sąsiadów traktuje
Polaków bardziej jako rzetelnych pracowników niŜ kombinatorów, pijaków
i złodziei. Biorąc pod uwagę prasę brytyjską i niemiecką autorzy raportu
przyznają jednak, Ŝe jeszcze rok wcześniej tabloidy angielskie
przedstawiały Polaków jako kłusowników "polujących na karpie w
stawach", pijaczków i rasistów. Jak widać, mimo wszystko mamy jeszcze
sporo PR-acy przed sobą. Tym bardziej, Ŝe nawet jeśli mieszkających w
kraju problem ten nie dotyka, to jak wynika z raportu Komisji Europejskiej
dotyka on 2,3 miliona Polaków pracujących za granicą. A nawiązując do
wypowiedzi prof. Witolda Orłowskiego na temat emigracji wykształconych
Polaków (dla Rzeczpospolitej) warto pamiętać, Ŝe część z emigrujących
planuje pozostać na międzynarodowym rynku pracy przez dłuŜszy czas.
Trudno walczyć ze stereotypem Polaka prezentowanym w zachodnich
tabloidach, gdzie w dobrym tonie są dowcipy takie, jak:
- Zdanie z 10 wyrazami i 4 kłamstwami?
- Uczciwy Polak jedzie na trzeźwo swoim własnym samochodem do pracy.
czy:
- W duŜym samochodzie jedzie 3 Polaków. Kto prowadzi?
- Policjant!
czy dowcip nomen omen poświęcający swoją uwagę takŜe naszym
rosyjskim sąsiadom:
- Dlaczego Rosjanie kradną zawsze po dwa samochody?
- Bo wracają przez Polskę.
Pozostaje zatem nadzieja, Ŝe wizerunek ten ewoluuje, co wydaje się
konieczne biorąc pod uwagę fakt, Ŝe 25,7 proc. emigrantów z Polski to
osoby z wyŜszym wykształceniem. A jak podaje Portal Spraw
Zagranicznych w swoim raporcie „Polacy w korporacjach 2010” – Polacy
są bardzo dobrze postrzegani w korporacjach i w najbliŜszych latach
moŜemy spodziewać się kolejnych awansów. MoŜemy Ŝyczyć sobie, by 50
przedstawionych w raporcie sylwetek polskich menadŜerów stało się
wizytówką (a nie wyjątkiem) Polaków za granicą.