Pobierz - Diecezja Opolska

Transkrypt

Pobierz - Diecezja Opolska
Numer 7–8
lipiec–sierpień 2012 Rocznik LXVII
Stolica Apostolska
58.
Przemówienie Ojca Świętego Benedykta XVI
podczas audiencji dla nowych metropolitów
(30 VI 2012)
Głośmy słowa prawdy, które pozostawił nam Pan Jezus
Drodzy bracia i siostry!
Z radością serdecznie witam was wszystkich, którzy przybyliście do
Rzymu, do grobów Apostołów, towarzysząc arcybiskupom metropolitom. Wczoraj w Bazylice Watykańskiej miałem przyjemność nałożyć im
paliusze podczas uroczystej celebracji, którą oddaliśmy cześć świętym
apostołom Piotrowi i Pawłowi. Tym naszym spotkaniem chcemy niejako
przedłużyć klimat głębokiej kościelnej komunii, której doświadczyliśmy
wczoraj. W istocie, obecność arcybiskupów metropolitów, pochodzących
z różnych stron świata, jest widzialnym przejawem powszechności Ko269
ścioła, który jest powołany do tego, by umożliwiać poznanie Chrystusa i głosić Ewangelię na wszystkich kontynentach i w różnych językach.
Witam serdecznie każdego z was, wielebni i czcigodni bracia metropolici, a wraz z wami witam rodziny, przyjaciół i wiernych powierzonych waszej trosce duszpasterskiej, którzy w tych ważnych dniach was
otaczają. Pragnę ponadto serdecznie pozdrowić również diecezje, z których pochodzicie.
Następnie Benedykt XVI pozdrowił metropolitów i ich gości w językach: włoskim, francuskim, angielskim, niemieckim, hiszpańskim i portugalskim; po polsku powiedział:
Serdecznie pozdrawiam nowych arcybiskupów metropolitów z Polski,
którzy wczoraj otrzymali paliusze: Stanisława Budzika z Lublina, Wiktora Skworca z Katowic i Wacława Depo z Częstochowy. Pozdrawiam
także wiernych, którzy podzielają ich radość, a szczególnie pielgrzymów
z ich metropolii i wszystkich im bliskich, wspierających ich swoją modlitwą. Paliusz jest znakiem szczególnej jedności z Chrystusem i komunii
z Następcą św. Piotra. Niech ta komunia przenika serca wiernych każdej
metropolii. Polecam Bogu to pragnienie w mojej modlitwie i wszystkim
z serca błogosławię. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus.
Na zakończenie ponownie zwrócił się do wszystkich:
Drodzy bracia i siostry, dzielcie się z waszymi wspólnotami doświadczeniem tych dni, głębokim przeżyciem duchowym i poczuciem autentycznej jedności ewangelicznej. Niech ona dotknie serc ludzi wierzących
i przeniknie całe społeczeństwo, pozostawiając ślady dobra. Niech wstawiennictwo niebiańskiej Matki Bożej i apostołów Piotra i Pawła wyjedna ludowi chrześcijańskiemu zdolność jasnego propagowania – przez
wytrwałe i przejrzyste świadectwo pojedynczych ludzi – słowa prawdy,
które Pan Jezus pozostawił nam w darze. Z takimi uczuciami udzielam
wam z serca apostolskiego błogosławieństwa.
Źródło: „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 33 (2012), nr 7–8, s. 8.
270
59.
DOKUMENT KONGREGACJI NAUKI WIARY
USTALAJĄCY NORMY POSTĘPOWANIA
W ROZEZNAWANIU DOMNIEMANYCH
OBJAWIEŃ I PRZESŁAŃ
Wstęp
Dokument, promulgowany 25 lutego 1978 r. przez ówczesną Świętą Kongregację Nauki Wiary, został oficjalnie opublikowany przez Kongregację Nauki Wiary w maju br., a wstęp do niego – opracowany przez
dykasterię – podpisał 14 grudnia 2011 r. jej prefekt kard. William Joseph
Levada.
1. Kongregacja Nauki Wiary zajmuje się kwestiami dotyczącymi szerzenia i ochrony nauki o wierze i moralności, do jej kompetencji należy
również analizowanie innych problemów związanych z dyscypliną wiary, takich jak przypadki pseudomistycyzmu, domniemanych objawień,
wizji i przesłań, pochodzących rzekomo ze źródeł nadprzyrodzonych.
W związku z tym delikatnym zadaniem, powierzonym dykasterii, ponad
trzydzieści lat temu zostały opracowane Normae de modo procedendi in
diudicandis praesumptis apparitionibus ac revelationibus. Dokument ten,
przygotowany przez Ojców uczestniczących w sesji plenarnej Kongregacji, został zatwierdzony przez sługę Bożego Papieża Pawła VI w dniu
24 lutego 1978 r., a następnie promulgowany przez dykasterię 25 lutego
1978 r. W tym okresie Normy rozesłano do wiadomości Biskupom, lecz
nie były one oficjalnie opublikowane, również ze względu na to, że dotyczyły one bezpośrednio Pasterzy Kościoła.
2. Jak wiadomo, z czasem ów dokument był publikowany w różnych
pracach na ten temat i w różnych językach, ale bez uprzedniej autoryzacji ze strony tej dykasterii. Dziś trzeba uznać, że treść tych ważnych
norm jest powszechnie znana. Kongregacja Nauki Wiary uznała zatem
za stosowne opublikowanie wspomnianych Norm, zlecając ich przetłumaczenie na główne języki.
3. Podczas XII Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów poświęconego Słowu Bożemu, które odbyło się w październiku 2008 r.,
niektórzy Biskupi przedstawili jako przedmiot troski duszpasterskiej
271
problematykę doświadczeń związanych ze zjawiskami nadprzyrodzonymi w życiu i misji Kościoła. Benedykt XVI uznał zasadność tej troski i kwestia ta została umieszczona w szerszym kontekście ekonomii
zbawienia, w ważnym fragmencie posynodalnej adhortacji apostolskiej
Verbum Domini. Wydaje się, że warto przypomnieć tu nauczanie Papieża, które należy odczytać jako zachętę do tego, by z odpowiednią uwagą traktować zjawiska nadprzyrodzone, jakim poświęcona jest również
niniejsza publikacja:
„Wszystko to wyraża świadomość Kościoła, że Jezus Chrystus jest
ostatecznym Słowem Boga; jest On «Pierwszy i Ostatni» (Ap 1, 17). On
nadał stworzeniu i historii ostateczny sens. Dlatego naszym powołaniem
jest życie w czasie, mieszkanie w Bożym świecie stworzonym w tym
eschatologicznym rytmie Słowa. «Toteż chrześcijańska ekonomia zbawienia, jako nowe i ostateczne przymierze, nigdy nie przeminie i nie należy
już więcej oczekiwać żadnego publicznego objawienia przed chwalebnym ukazaniem się Pana naszego, Jezusa Chrystusa (por. 1 Tm 6, 14; Tt
2, 13)» (Dei verbum, 4). Jak bowiem przypomnieli ojcowie podczas Synodu, «specyficzny charakter chrześcijaństwa wyraża się w wydarzeniu, którym jest Jezus Chrystus, szczyt Objawienia, spełnienie obietnic
Bożych i pośrednik w spotkaniu człowieka i Boga. On, ‘który objawił
nam Boga’ (por. J 1, 18), jest jedynym i ostatecznym Słowem przekazanym ludzkości» (Propositio, 4). Św. Jan od Krzyża wyraził wspaniale tę
prawdę: od kiedy Bóg dał nam «swego Syna, który jest Jego jedynym
Słowem (…), przez to jedno Słowo powiedział nam wszystko naraz. I nie
ma już nic więcej do powiedzenia (…). To bowiem, o czym częściowo
mówił dawniej przez proroków, wypowiedział już całkowicie, dając nam
Wszystko, to jest swego Syna. (…) Zatem jeśliby ktoś jeszcze pytał Boga albo pragnął od Niego jakichś widzeń czy objawień, postąpiłby nie
tylko błędnie, lecz również obraziłby Boga, nie mając oczu utkwionych
w Chrystusa, całkowicie, bez pragnienia jakichś innych nowości» (Droga na górę Karmel, II, 22)”.
Biorąc powyższe pod uwagę, Ojciec Święty Benedykt XVI podkreśla, że: „Synod zalecił «pomaganie wiernym we właściwym rozróżnianiu
słowa Bożego i objawień prywatnych» (Propositio, 47), których rolą «nie
jest (…) ‘uzupełnianie’ ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomaganie w pełniejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej» (Katechizm Kościoła Katolickiego, 67). Wartość objawień prywatnych różni
272
się zasadniczo od jedynego Objawienia publicznego: to ostatnie wymaga naszej wiary; w nim bowiem ludzkimi słowami i za pośrednictwem
żywej wspólnoty Kościoła przemawia do nas sam Bóg. Kryterium prawdziwości objawienia prywatnego jest jego ukierunkowanie ku samemu
Chrystusowi. Jeśli oddala nas ono od Niego, z pewnością nie pochodzi od
Ducha Świętego, który jest naszym przewodnikiem po Ewangelii, a nie
poza nią. Objawienie prywatne wspomaga wiarę i jest wiarygodne właśnie
przez to, że odsyła do jedynego Objawienia publicznego. Stąd kościelna
aprobata objawienia prywatnego zasadniczo mówi, że dane przesłanie nie
zawiera treści sprzecznych z wiarą i dobrymi obyczajami; wolno je ogłosić, a wierni mogą przyjąć je w roztropny sposób. Objawienie prywatne
może wnieść nowe aspekty, przyczynić się do powstania nowych form
pobożności lub do pogłębienia już istniejących. Może mieć ono pewien
charakter prorocki (por. 1 Tes 5, 19-21) i skutecznie pomagać w lepszym
rozumieniu i przeżywaniu Ewangelii w obecnej epoce; dlatego nie należy go lekceważyć. Jest to pomoc, którą otrzymujemy, ale nie mamy obowiązku z niej korzystać. W każdym razie musi ono być pokarmem dla
wiary, nadziei i miłości, które są dla każdego niezmienną drogą zbawienia (por. Kongregacja Nauki Wiary, Orędzie fatimskie, 26 czerwca 2000:
Ench. Vat., 19, nn. 974-1021; „L’Osservatore Romano”, wyd. polskie, n.
2/2000, ss. 47–48)” (Posynodalna adhortacja apostolska Verbum Domini o Słowie Bożym w życiu i misji Kościoła, 30 września 2012 r., n. 14:
AAS 102 (2012) 695–696. Patrz także fragmenty Katechizmu Kościoła
Katolickiego poświęcone temu zagadnieniu – nn. 66-67).
4. Kongregacja wyraża żywą nadzieję, że oficjalna publikacja Norm
postępowania w rozeznawaniu domniemanych objawień i przesłań okaże się pomocna dla Pasterzy Kościoła w realizowaniu trudnego zadania,
jakim jest rozeznawanie domniemanych objawień i przesłań, pouczeń
i wypowiedzi czy też, ogólniej, zjawisk nadzwyczajnych rzekomo będących natury nadprzyrodzonej. Jednocześnie mamy też nadzieję, że tekst
ten będzie przydatny również dla teologów i ekspertów w zakresie tego
żywego doświadczenia Kościoła, którego szczególnie delikatny charakter wymaga coraz głębszej refleksji.
Watykan, 14 grudnia 2011 r., liturgiczne wspomnienie św. Jana od
Krzyża
273
Normy postępowania w rozeznawaniu
domniemanych objawień i przesłań
Nota Wstępna
Pochodzenie i charakter Norm
Podczas dorocznej Sesji Plenarnej, która odbyła się w listopadzie
1974 r., Ojcowie z tej Kongregacji przeanalizowali problemy związane
z domniemanymi objawieniami i przesłaniami, które często się z nimi
łączą, i doszli do następujących wniosków:
1. Dziś, bardziej niż w przeszłości, wiadomość o objawieniach i przesłaniach bardzo szybko rozchodzi się wśród wiernych dzięki środkom
przekazu (mass media). Prócz tego łatwość przemieszczania się z miejsca na miejsce sprzyja organizowaniu pielgrzymek i zwiększa ich liczbę.
Władze kościelne muszą zatem szybko zająć stanowisko w odniesieniu
do istoty tego typu spraw.
2. Z drugiej strony dzisiejsza mentalność oraz wymogi naukowe i wymogi krytycznej oceny powodują, że jest rzeczą trudną, jeśli nie niemal
niemożliwą, formułowanie z pożądaną szybkością osądów, jakie w przeszłości wieńczyły dochodzenia w tych sprawach (constat de supernaturalitate, non constat de supernaturalitate) i dawały Ordynariuszom
możliwość upoważnienia bądź zakazywania kultu publicznego bądź innych form pobożności wiernych.
Z tych racji, ażeby pobożność wzbudzona u wiernych przez tego typu
wydarzenia mogła wyrażać się z poszanowaniem pełnej jedności z Kościołem i przynosić owoce, na których podstawie sam Kościół będzie
mógł następnie rozeznać prawdziwą naturę faktów, Ojcowie uznali, że
należy zastosować w tej dziedzinie następującą procedurę.
Kiedy władze kościelne zostaną poinformowane o domniemanych objawieniach lub przesłaniach, ich zadaniem jest:
a) po pierwsze, ocenienie faktu według kryteriów pozytywnych i negatywnych (por. poniżej, n. I);
b) następnie, jeśli rezultaty badania będą temu sprzyjały, zezwolenie
na pewne publiczne wyrazy kultu bądź pobożności i stałe czuwanie nad nimi z wielką roztropnością (zgodnie z formułą pro nunc
nihil obstare);
274
c) w końcu, w świetle doświadczeń zgromadzonych z upływem czasu, ze szczególnym uwzględnieniem trwałości owoców duchowych,
zrodzonych przez nową pobożność, wyrażenie oceny de veritate
et supernaturalitate, jeśli przypadek tego wymaga.
I. Kryteria oceny, przynajmniej z pewnym prawdopodobieństwem,
charakteru domniemanych objawień lub przesłań
A) Kryteria pozytywne:
a) Pewność moralna lub przynajmniej wielkie prawdopodobieństwo
zajścia faktu, nabyta drogą poważnego dochodzenia.
b) Szczególne okoliczności związane z zaistnieniem i naturą faktu,
a więc:
1. indywidualne przymioty osoby lub osób (zwłaszcza równowaga psychiczna, uczciwość i prawość życia moralnego, szczerość
i stała uległość wobec władz kościelnych, zdolność powrotu do
normalnego życia wiary etc.);
2. w odniesieniu do przesłania – prawdziwe i wolne od błędów nauczanie teologiczne i duchowe;
3. zdrowa pobożność oraz obfite i stałe owoce duchowe (na przykład duch modlitwy, nawrócenia, świadectwa miłości bliźniego etc.).
B) Kryteria negatywne:
a) Oczywisty błąd dotyczący faktu.
b) Błędy doktrynalne przypisywane Bogu bądź Najświętszej Maryi
Pannie albo jakiemuś świętemu, którzy się ukazują, przy czym należy brać pod uwagę możliwość, że osoba dodała – nawet nieświadomie – do autentycznego przesłania nadprzyrodzonego elementy
czysto ludzkie bądź jakiś błąd odnośnie do porządku naturalnego
(por. św. Ignacy, Ćwiczenia, n. 336).
c) Ewidentne dążenie do zysku, ściśle związane z faktem.
d) Poważne czyny niemoralne, popełnione przez osobę lub jej zwolenników w momencie bądź przy okazji wydarzenia.
e) Choroby psychiczne lub skłonności osoby do psychopatii, które
z pewnością wywarły wpływ na domniemany fakt nadprzyrodzony, albo też psychoza, histeria zbiorowa bądź inne tego rodzaju elementy.
275
Należy zauważyć, że te pozytywne i negatywne kryteria mają charakter orientacyjny, ale nie bezwzględny i powinny być stosowane razem
bądź we wzajemnym powiązaniu.
II. Interwencja właściwych władz kościelnych
1. Jeśli przy okazji domniemanego faktu nadprzyrodzonego w sposób
niemal spontaniczny rodzi się wśród wiernych kult bądź jakaś forma pobożności, stosowne władze kościelne mają poważny obowiązek pilnie zasięgnąć informacji i przeprowadzić staranne dochodzenie.
2. Właściwe władze kościelne mogą interweniować na podstawie uzasadnionej prośby wiernych (pozostających w jedności z duszpasterzami i nie kierujących się duchem sekciarskim), aby zatwierdzić i szerzyć
pewne formy kultu i pobożności, jeśli po zbadaniu sprawy w świetle powyższych kryteriów nie istnieją żadne przeciwwskazania. Należy jednak
uważać, aby wierni nie uznali tego sposobu postępowania za potwierdzenie nadprzyrodzonego charakteru faktu ze strony Kościoła (por. Nota wstępna, c).
3. Ze względu na swą misję doktrynalną i duszpasterską właściwa
władza może działać motu proprio; a wręcz musi podjąć takie działania
w poważnych sytuacjach, na przykład po to, by skorygować nadużycia
dotyczące sprawowania kultu i pobożności bądź im zapobiec, by napiętnować błędne nauczanie, by uniknąć ryzyka związanego z fałszywym
bądź niestosownym mistycyzmem etc.
4. W przypadkach wątpliwych, które nie stanowią żadnego zagrożenia dla dobra Kościoła, właściwe władze kościelne powstrzymają się od
wszelkiej oceny i bezpośredniego działania (może się bowiem wydarzyć,
że po pewnym czasie rzekomy fakt nadprzyrodzony pójdzie w zapomnienie); nie zaniechają jednak czujności, by móc interweniować, w razie konieczności, szybko i roztropnie.
III. Władze, do których kompetencji należy interweniowanie
1. Obowiązek czuwania i interweniowania spoczywa przede wszystkim na Ordynariuszu miejsca.
2. Regionalna bądź krajowa Konferencja Episkopatu może interweniować:
a) jeśli Ordynariusz miejsca, po spełnieniu swoich obowiązków, zwróci się do niej, by rozeznać fakt z większą pewnością;
276
b) jeśli fakt ma już zasięg krajowy bądź regionalny, zawsze jednak
za uprzednią zgodą Ordynariusza miejsca.
3. Stolica Apostolska może interweniować zarówno na prośbę samego Ordynariusza, jak i określonej grupy wiernych, jak też bezpośrednio
z uwagi na powszechną jurysdykcję Papieża (por. poniżej, n. IV).
IV. Interwencja Kongregacji Nauki Wiary
1. a) O interwencję Kongregacji Nauki Wiary może prosić czy to Ordynariusz, po spełnieniu swoich obowiązków, czy też określona
grupa wiernych. W tym drugim przypadku należy upewnić się,
czy prośba o interwencję Kongregacji nie była podyktowana podejrzanymi racjami (jak na przykład chęć zmuszenia Ordynariusza do zmodyfikowania swych uprawnionych decyzji czy też do
uznania jakiejś grupy sekciarskiej etc.).
b) Obowiązkiem Kongregacji jest interweniowanie motu proprio w najpoważniejszych przypadkach, zwłaszcza kiedy fakt dotyczy znaczącej części Kościoła, zawsze po skonsultowaniu się z Ordynariuszem
miejsca, a jeśli sytuacja tego wymaga również z Konferencją Episkopatu.
2. Obowiązkiem Kongregacji jest osądzenie i zaaprobowanie sposobu postępowania Ordynariusza lub, jeśli uzna to za możliwe i stosowne,
ponowne przebadanie faktu, odrębne od dochodzenia przeprowadzonego przez Ordynariusza, którego może dokonać sama Kongregacja lub
specjalna komisja.
Niniejsze Normy, omówione podczas Sesji Plenarnej Kongregacji,
zostały zatwierdzone przez szczęśliwie panującego Papieża Pawła VI 24
lutego 1978 r.
Rzym, siedziba Kongregacji Nauki Wiary, 25 lutego 1978 r.
Kard. Franjo Šeper
Prefekt
Jérôme Hamer OP
Sekretarz
Źródło: „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 33 (2012), nr 7–8, s. 56–59.
277
E PI S KOPAT POL S KI
60.
DOKUMENT SPOŁECZNY
KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI
W trosce o człowieka i dobro wspólne
Wstęp
1. „Czuwajcie, trwajcie mocno w wierze, bądźcie mężni i umacniajcie się! Wszystkie wasze sprawy niech się dokonują w miłości” (1 Kor
16,13-14). Te słowa św. Pawła, skierowane do chrześcijan Koryntu, stanowią biblijną inspirację dokumentu społecznego, jaki my, Pasterze Kościoła w Polsce, kierujemy do naszych Sióstr i Braci w Chrystusie oraz
do wszystkich, którym leży na sercu dobro naszej ojczyzny.
Czynimy to z pokorą, świadomi, że „wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem”1.
Jednocześnie jesteśmy przekonani, że wiara w Chrystusa rodzi odpowiedzialność społeczną: „Kościół zawsze zobowiązany jest do badania znaków czasu i ich interpretowania w świetle Ewangelii, tak aby w sposób
dostosowany do każdego pokolenia mógł odpowiadać na odwieczne pytania ludzi o sens życia doczesnego i przyszłego oraz ich wzajemną relację”2.
Polska znajduje się obecnie w momencie przełomowym, w którym
rozwojowi – mimo wielu godnych uznania sukcesów – zagraża poważny kryzys: kryzys wartości, które spajały naród przez stulecia, pozwalając mu przetrwać w najcięższych czasach. Bez odwołania się do tych
wartości postęp może okazać się tymczasowy i iluzoryczny, a w konsekwencji może nawet zagrozić istnieniu narodu.
Prosimy zatem o przyjęcie tego słowa jako wyrazu naszej troski o dobro wspólne, jako głos ponad podziałami politycznymi i ideologicznymi:
1 Benedykt XVI, Przemówienie podczas spotkania z duchowieństwem w archikatedrze św. Jana w Warszawie [25 V 2006].
2 Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 4.
278
głos Kościoła, dla którego „radość i nadzieja, smutek i lęk ludzi w naszych
czasach, szczególnie ubogich i wszelkich uciśnionych, są również radością i nadzieją, smutkiem i lękiem uczniów Chrystusa i nie można znaleźć
nic prawdziwie ludzkiego, co nie odbijałoby się echem w ich sercach”3.
I. Promocja integralnego obrazu człowieka
1. Człowiek stworzony na obraz Boży i odkupiony przez Chrystusa
2. Prawda o człowieku i jego ostatecznym celu została objawiona w Jezusie Chrystusie. Tylko Bóg, przez swego Syna i w Duchu Świętym, objawia człowiekowi prawdę o tym, jaki w przedwiecznym zamierzeniu Boga
miał być, jaki jest obecnie i jaki znów ma być po przekroczeniu granicy
śmierci. To objawienie obejmuje losy człowieka od momentu jego stworzenia (początku) aż po eschatologiczne spełnienie.
Podstawowe przesłanie Pisma Świętego głosi, że człowiek został stworzony na obraz Boży: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na
obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1,27).
Ponieważ człowiek „został stworzony na obraz Boży, posiada godność
osoby: nie jest tylko czymś, ale kimś. Jest zdolny poznawać siebie, panować nad sobą, w sposób dobrowolny dawać siebie oraz tworzyć wspólnotę z innymi osobami; przez łaskę jest powołany do przymierza ze swoim
Stwórcą, do dania Mu odpowiedzi wiary i miłości, jakiej nikt inny nie
może za niego dać”4.
2. Godność osoby ludzkiej
3. Godność człowieka jest szczególną wartością. Wynika ona z faktu,
że jest on podmiotem i osobą: bytem samoświadomym, wolnym, zdolnym do poznania prawdy, górującym nad otaczającym go światem i powołanym do miłości. Ta fundamentalna godność została zraniona przez
grzech. Człowiek w oparciu o własne tylko siły nie jest w stanie zrealizować pragnień i swojego powołania. Dlatego potrzebuje Odkupiciela.
Proces odzyskiwania wolności dokonuje się w Jezusie Chrystusie. „Syn
Boży przez Wcielenie swoje zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem”5.
3 Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 1.
4 Katechizm Kościoła Katolickiego (dalej KKK), 357.
5 Jan Paweł II, Redemptor hominis, 8.
279
Natomiast w tajemnicy Odkupienia, w której człowiek został „na nowo
potwierdzony (…) stworzony na nowo”6, jedność ta została definitywnie
potwierdzona. Ostateczną podstawą godności osoby ludzkiej jest jej wejście do wspólnoty Boskich Osób przez Jezusa Chrystusa.
Ze względu na szczególne źródło, którym jest sam Bóg, osobowa godność „jest najcenniejszym dobrem człowieka”7. Dzięki niej przewyższa on
swoją wartością całą otaczającą go rzeczywistość. A ponieważ godność
stanowi obiektywną wartość bytową, dlatego też jest ona „niezniszczalną własnością każdej ludzkiej istoty”8. Z tego właśnie powodu stanowi
również podstawę równości wszystkich ludzi, co dla organizacji życia
społecznego ma podstawowe znaczenie.
4. Dzięki swej godności istota ludzka „jest wartością w sobie i przez
się”9 i wymaga, by tak właśnie ją traktowano we wszystkich obszarach
życia społecznego, politycznego, gospodarczego i kulturalnego. Dlatego
wszelka analiza tych obszarów życia musi koniecznie wychodzić z tych
samych przesłanek, że w szczególności każdy byt ludzki posiada godność, która nigdy nie może być umniejszona, okaleczona lub zniszczona, lecz przeciwnie, powinna być uszanowana i należycie chroniona. Ze
względu na swoją godność żaden człowiek nie może być uważany bądź
traktowany jako przedmiot lub „narzędzie” do osiągania celów, chociażby nawet szlachetnych.
Wyraźnie sprzeciwia się godności człowieka i z moralnego punktu
widzenia nie do przyjęcia jest m.in. aborcja, eutanazja, sztuczne zapłodnienie, wykorzystywanie komórek macierzystych z embrionów ludzkich
oraz klonowanie. I żaden cel, żadne powoływanie się na dobro człowieka,
nie usprawiedliwia takiego postępowania. Na te kwestie zwrócił uwagę
Benedykt XVI w encyklice Caritas in veritate, stwierdzając, że manipulowanie ludzkim życiem jest wyrazem współczesnego „absolutyzmu
techniki”, który sprawia, iż człowiek zaczyna posiadać sumienie niezdolne do rozpoznania tego, co ludzkie i dobre10.
Tamże, 10.
Jan Paweł II, Christifideles laici, 37.
8 Tamże.
9 Tamże.
10 Por. Benedykt XVI, Caritas in veritate, 75.
6 7 280
3. Prawa człowieka i prawo naturalne
5. Stosunek do praw człowieka pełni rolę obiektywnego testu, sprawdzającego poszanowanie osobowej godności w życiu społecznym. Autorem tych praw nie jest państwo, władza polityczna czy też jakaś grupa
społeczna. Pochodzą one od Stwórcy, który stworzył naturę człowieka
i nadał mu godność. Stąd też każda władza ma obowiązek szanowania
i obrony praw człowieka. Stanowią one podstawowe kryterium oceny systemu politycznego, gospodarczego i programu działania państwa: wszędzie tam, gdzie prawa człowieka są przestrzegane, chroniona jest także
jego godność. I odwrotnie, tam, gdzie prawa te są naruszane, nieposzanowana jest również ludzka godność. Obok aspektu negatywnego (ochrona
godności) prawa człowieka mają także aspekt pozytywny – tworzenie warunków ku pełniejszemu rozwojowi osoby ludzkiej. Jan Paweł II wyjaśnia
to następująco: „Prawa człowieka są po to, ażeby każdy miał przestrzeń
potrzebną do spełniania swoich zadań i powinności. Ażeby w ten sposób
mógł się rozwijać. Mógł stawać się bardziej człowiekiem”11. Wszystkie
prawa człowieka stanowią jedność12. Wyraża się ona w celu, ku któremu są one ukierunkowane, a jest nim integralny i wszechstronny rozwój
człowieka przez korzystanie z wszystkich tych praw.
6. W naszym społeczeństwie wzrasta stan świadomości zarówno godności osoby ludzkiej, jak i praw człowieka, i jest to proces zasługujący
na uznanie. Niepokój wzbudza jednak praktyka absolutyzacji praw bez
uwzględnienia ograniczeń, jakie prawu osoby wyznacza godność i prawo innej osoby, oraz zapominanie, że każdemu prawu odpowiada obowiązek. Widać to wyraźnie na przykładzie przeciwstawiania prawu do
życia tzw. prawa kobiety do decydowania o usunięciu dziecka poczętego. Zdarza się, że prawo do życia dziecka już żyjącego, chociaż jeszcze
nienarodzonego, zostaje uznane za nieobowiązujące ze względu na absolutyzowanie wolności kobiety do decydowania o sobie. Tymczasem prawo do życia pociąga za sobą obowiązek ochrony życia, i to od poczęcia
aż do naturalnej śmierci. „Prawo” kobiety do aborcji, wchodzące w zakres tzw. nowych praw człowieka, jest przykładem niewłaściwej i bardzo niebezpiecznej wizji praw człowieka, w której w istocie nie chodzi
Jan Paweł II, Przemówienie do młodzieży, Gdańsk – Westerplatte, 12 VI 1987.
Z encyklik społecznych najpełniejszy katalog praw człowieka zawiera encyklika
Jana XXIII Pacem in terris, zwłaszcza numery od 4 do 11.
11 12 281
o ochronę godności, ale o zgodę na postępowanie, które nie szanuje podstawowych dóbr drugiej osoby. Nie można więc mówić o „prawie” kobiety do aborcji, bowiem prawo ze swej natury musi odpowiadać godności
każdej osoby. W takim przypadku mamy do czynienia nie z prawem, lecz
z corruptio legis (wypaczeniem prawa).
Można przywołać jeszcze wiele innych przykładów tego, w jaki sposób manipuluje się prawami człowieka i jak błędnie się je interpretuje (np.
gdy prawo do wolności wyznawania i praktykowania, także publicznego,
własnej religii uznaje się za podrzędne w stosunku do prawa do wolności
słowa). Taka tendencja wyrządza całemu społeczeństwu ogromne szkody, ponieważ utrwala błędne rozumienie praw człowieka, czyniąc z nich
narzędzie do usprawiedliwiania samowoli, wypacza sumienia i przemilcza istnienie związku między prawami a obowiązkami13. Wydaje się, że
wobec tych tendencji przyjmowana dotąd płaszczyzna dialogu w kontekście praw człowieka nie jest już wystarczająca – przyczynia się raczej
do dewaluacji tych praw i sprawia, że stają się one wyrazem utylitarnego legalizmu, „nieuporządkowanych pragnień indywidualnego konsumisty lub roszczeń poszczególnych grup, a nie obiektywnych wymogów
dobra wspólnego ludzkości”14 – ale należy ją rozszerzyć o odwołanie do
prawa naturalnego.
7. Pluralizującemu się społeczeństwu polskiemu coraz trudniej przychodzi zdefiniowanie minimum dóbr i wartości podzielanych przez
wszystkich. W konsekwencji dostrzec można szereg niepokojących tendencji: relatywizm etyczny, dla niektórych będący wręcz jednym z podstawowych warunków demokracji, gdyż relatywizm jest jakoby gwarancją
tolerancji i wzajemnego szacunku ludzi; pozytywistyczną koncepcję prawa, według której ludzkość, społeczeństwo, a w istocie większość obywateli jest ostatecznym źródłem prawa cywilnego, oraz sceptycyzm,
tradycyjnie przedstawiany jako główny oponent prawa naturalnego. Tendencje te prowadzą do stłumienia sumienia zbiorowego, co z kolei prowadzi nie tylko do unicestwienia podstawowych zasad naturalnego prawa
moralnego, ale także do naruszenia podstaw ładu demokratycznego.
„Przesadne akcentowanie praw kończy się zapomnieniem o obowiązkach”. BeneXVI, Caritas in veritate, 43.
14 Międzynarodowa Komisja Teologiczna, W poszukiwaniu etyki uniwersalnej. Nowe spojrzenie na prawo naturalne (6 XII 2008), tł. R. Kiełtyka, J. Brusiło, Wydawnictwo Naukowe UPJPII, Kraków 2009.
13 dykt
282
Postulat przywołania prawa naturalnego jako fundamentu uniwersalnej etyki jest wysuwany ze świadomością, że chrześcijaństwo nie ma na
nie monopolu, ale odwołuje się do wspólnego wszystkim istotom ludzkim
rozumu. W przemówieniu do członków Międzynarodowej Komisji Teologicznej Benedykt XVI przypomniał, że chrześcijańska „doktryna prawa naturalnego ma dwa istotne cele: z jednej strony pozwala zrozumieć,
że etyczna treść wiary chrześcijańskiej nie jest czymś narzuconym z zewnątrz sumieniu człowieka, lecz normą, która ma fundament w samej
naturze człowieka; z drugiej strony, biorąc za punkt wyjścia prawo naturalne, które jako takie jest dostępne dla każdego stworzenia rozumnego,
tworzy płaszczyznę dialogu ze wszystkimi ludźmi dobrej woli, a ogólniej, ze społeczeństwem obywatelskim i świeckim”15.
W tym kontekście pragniemy przypomnieć o roli sumienia w naszym życiu. „Sumienie (…) jest dla każdego człowieka sprawą o zasadniczym znaczeniu. Jest ono naszym wewnętrznym przewodnikiem i jest
także sędzią naszych czynów. Jakże ważne jest więc, aby nasze sumienia były prawe, aby ich sądy oparte były na prawdzie, aby dobro nazywały dobrem, a zło – złem. (…) Dlatego Polska woła dzisiaj nade wszystko
o ludzi sumienia! Być człowiekiem sumienia to znaczy przede wszystkim w każdej sytuacji swojego sumienia słuchać i jego głosu w sobie nie
zagłuszać, choć jest on nieraz trudny i wymagający; to znaczy angażować się w dobro i pomnażać je w sobie i wokół siebie, a także nie godzić
się nigdy na zło, w myśl słów św. Pawła: «Nie daj się zwyciężyć złu, ale
zło dobrem zwyciężaj» (Rz 12,21)”16.
4. Małżeństwo i rodzina
8. Na temat małżeństwa i rodziny Konferencja Episkopatu Polski wydała w 2009 r. obszerny i wieloaspektowy dokument pt. Służyć prawdzie o małżeństwie i rodzinie17. Zawiera on kompendium doktrynalnego
nauczania Kościoła o wartości rodziny, teologii życia rodzinnego oraz
obowiązkach społeczności świeckich wobec rodziny jako podstawowej
Benedykt XVI, Niezbywalna wartość naturalnego prawa moralnego. Przemówienie
do uczestników sesji plenarnej Międzynarodowej Komisji Teologicznej poświęconej naturalnemu prawu moralnemu oraz tożsamości teologii, jej sensowi i metodzie (4 X 2010).
16 Jan Paweł II, Homilia, Skoczów, 22 V 1995.
17 Dokument ten został przyjęty na 348. Zebraniu Plenarnym KEP w Łomży 19
czerwca 2009 r.
15 283
i niezastąpionej komórki życia społecznego. Zachęcając do uważnej lektury tego dokumentu, chcemy jeszcze raz przedstawić rdzeń katolickiego nauczania o małżeństwie i rodzinie, ponieważ stanowi ono fundament
nauczania społecznego Kościoła. Ponadto istnieje konieczność odkrycia
na nowo wartości rodziny i małżeństwa, ponieważ obecnie wartość ta
jest w znacznej mierze kwestionowana zarówno przez współczesną kulturę, jak i przez społeczeństwo.
Atakowana jest dziś sama koncepcja rodziny jako wspólnoty, której
podstawę stanowi małżeństwo mężczyzny i kobiety. To Stwórca jest autorem małżeństwa i rodziny. To On określił prawa, jakimi te wspólnoty
mają się rządzić. Rodzinę możemy określić jako wspólnotę osób opartą
na małżeństwie, czyli stałym związku jednego mężczyzny i jednej kobiety. Związek ten otwarty jest na przekazywanie życia ludzkiego.
Pragniemy przypomnieć, że wyjątkowa godność stanu małżeńskiego
jest konstytuowana przez samego Boga, który określił „od początku” charakter tej wspólnoty. „Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę
swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” (Rdz
2,24). Chrystus w rozmowie z faryzeuszami przytacza te słowa, dodając: „A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech
człowiek nie rozdziela” (Mt 19,6). Chrystus potwierdza w ten sposób nierozerwalny charakter małżeństwa. To właśnie zjednoczenie mężczyzny
i kobiety, któremu towarzyszy Boże błogosławieństwo, jest nieodzownym
warunkiem przekazywania życia nowym pokoleniom ludzi. Świadczy
także o ustanowieniu przez Boga małżeństwa jako właściwego „miejsca” poczęcia nowego życia18.
Zmieniając prawa czy zadania ustanowione przez Boga odnośnie do
małżeństwa i rodziny, człowiek przyczynia się do kryzysu. „Kryzys rodziny staje się z kolei przyczyną kryzysu społeczeństwa. Liczne zjawiska patologiczne – od osamotnienia po przemoc i narkomanię – można
tłumaczyć także tym, że rodziny straciły swą tożsamość i przestały odgrywać właściwą sobie rolę. Gdy upada rodzina, społeczeństwu zaczyna brakować tkanki łącznej, co pociąga za sobą katastrofalne skutki dla
osób, zwłaszcza najsłabszych: dzieci, dorastającej młodzieży, niepełnosprawnych, chorych i w podeszłym wieku”19.
Zob. Jan Paweł II, Mulieris dignitatem, 7.
Tenże, W trosce o godność rodziny, „L’Osservatore Romano” (wyd. pol.), nr 3
(2000), s. 43.
18 19 284
Ponieważ rodzina jest wspólnotą osób, jej prawa są ściśle powiązane
z prawami człowieka. Jednakże ze względu na swoją specyfikę rodzina
ma swoje prawa. Te podstawowe zostały zebrane i opublikowane 22 października 1983 r. przez Stolicę Apostolską w Karcie Praw Rodziny.
9. Stwórca zaprosił małżonków, aby przez akt małżeński byli współpracownikami w przekazywaniu życia. Sztuczne zapłodnienie jest złem,
o czym przypominał Jan Paweł II: „Także różne techniki sztucznej reprodukcji, które wydają się służyć życiu i często są stosowane z tą intencją, w rzeczywistości stwarzają możliwość nowych zamachów na życie.
Są one nie do przyjęcia z punktu widzenia moralnego, ponieważ oddzielają prokreację od prawdziwie ludzkiego kontekstu aktu małżeńskiego,
a ponadto stosujący te techniki do dziś notują wysoki procent niepowodzeń: dotyczy to nie tyle samego momentu zapłodnienia, ile następnej fazy rozwoju embrionu, wystawionego na ryzyko rychłej śmierci. Ponadto
w wielu przypadkach wytwarza się większą liczbę embrionów, niż jest
to konieczne dla przeniesienia któregoś z nich do łona matki, a następnie
te tak zwane «embriony nadliczbowe» są zabijane lub wykorzystywane
w badaniach naukowych, które mają rzekomo służyć postępowi nauki
i medycyny, a w rzeczywistości redukują życie ludzkie jedynie do roli «materiału biologicznego», którym można swobodnie dysponować”20.
Rodzina daje życie i winna być wierna prawu życia. Oznacza to, że ciąży na niej obowiązek ochrony życia od samego poczęcia. Jest to obowiązek
jednoznacznie wykluczający możliwość aborcji. Prawo Boże w stosunku
do życia ludzkiego jest jednoznaczne i kategoryczne. Bóg zakazuje: „Nie
zabijaj” (Wj 20,13). Żaden ludzki prawodawca nie może więc powiedzieć:
wolno ci zabijać, masz prawo zabijać. Prawo do życia nie jest tylko prawem
ludzi dorosłych, zdrowych, inteligentnych. Jest prawem każdego człowieka. Prawo do życia jest także prawem człowieka poczętego, który już żyje w łonie matki. Ostatnie lata pokazują, jak w naszej ojczyźnie wzrosła
świadomość potrzeby ochrony życia nienarodzonych. Jest to efekt nauczania Kościoła i zaangażowania wielu wiernych świeckich. Pragniemy im
za to podziękować. Wasze działania, widoczne na wielu płaszczyznach
życia społecznego, i wasza modlitwa są wielkim skarbem Kościoła.
Jednakże nie możemy zaakceptować sytuacji „ze względu na dobro
ojczyzny i obywateli, wszystkich obywateli”, w której w Polsce zabija
20 Tenże, Evangelium vitae, 14.
285
się dzieci poczęte, a także unicestwia istoty ludzkie określane mianem
embrionów, powołane do życia przy użyciu różnych technik sztucznego
zapłodnienia. Boże przykazanie „nie zabijaj” nie zna wyjątków. Zabijanie dzieci nienarodzonych i szeroko propagowana antykoncepcja przyczyniły się do bardzo złej sytuacji demograficznej Polski. Społeczeństwo
polskie starzeje się. Na jedną osobę w starszym wieku przypada coraz
mniej młodych rąk zdolnych do pracy, co pociąga za sobą m.in. bardzo
poważne problemy dla funkcjonowania systemu emerytalnego naszego
państwa. Na barkach osób należących do nielicznej grupy ludzi pracujących zawodowo spoczywać będzie obowiązek utrzymania i zaspokojenia
słusznych potrzeb dużej grupy osób starszych. Załamanie demograficzne
grozi wybuchem konfliktu międzypokoleniowego. Konieczne jest więc
jak najszybsze wdrażanie przez władze polityki prorodzinnej.
5. Rodzina – wychowanie
10. „Ponieważ rodzice dali życie dzieciom, w najwyższym stopniu zobowiązani są do wychowania potomstwa i dlatego należy ich uważać za
pierwszych i najlepszych wychowawców. Wychowawcze oddziaływanie
rodziców jest tak ważne, że trudno je czymkolwiek zastąpić. Do rodziców należy bowiem stworzenie takiej atmosfery rodzinnej, przepojonej
miłością i szacunkiem dla Boga i ludzi, która sprzyjałaby spójnemu, osobowemu i społecznemu wychowaniu dzieci. Dlatego rodzina jest pierwszą szkołą cnót społecznych potrzebnych każdemu społeczeństwu”21.
W najwcześniejszym okresie ludzkiego życia Bóg udziela się przez rodziców. Potrzebuje ich serca, rąk, głosu, by w ten sposób okazać miłość.
Bóg potrzebuje rodziców, aby zagwarantowali dziecku warunki pełnego
rozwoju. Wiadomo, że rodzina jest najważniejszym ośrodkiem wychowawczym i szkołą życia społecznego. Jej psychiczne oddziaływanie dokonuje się w znacznej mierze przez jakość i częstotliwość wzajemnych,
wewnątrzrodzinnych relacji. Więź małżeńska i rodzicielska decyduje więc
o klimacie domu, który kształtuje psychikę dzieci.
Wiele czynników decyduje o szczęściu dziecka. Wśród nich na pierwsze miejsce wysuwa się doświadczenie miłości i akceptacji. Dziecko musi
odczuwać, że jest ważne, kochane, potrzebne, drogie i cenne. Nawet jeśli
Sobór Watykański II, Deklaracja o wychowaniu chrześcijańskim Gravissimum
educationis, 3.
21 286
jest niepełnosprawne. Dlatego rodzina powinna być prawdziwą wspólnotą, w której kocha się człowieka dlatego, że jest człowiekiem, tym jedynym, niepowtarzalnym, że jest osobą. Ogromne znaczenie dla dziecka,
jego prawidłowego rozwoju, ma także stały kontakt z rodzicami: z ojcem i matką. Nie ulega wątpliwości, że dziecko dla właściwego rozwoju potrzebuje obojga rodziców. Niedopuszczalna jest więc adopcja dzieci
przez związki osób tej samej płci.
11. Rodzice mają także obowiązek wychowania swego potomstwa.
A w wychowaniu chodzi o to, „ażeby człowiek stawał się coraz bardziej
człowiekiem – o to, ażeby bardziej był, a nie tylko więcej miał – aby więc
przez wszystko, co ma, co posiada, umiał bardziej i pełniej być człowiekiem
– to znaczy, ażeby również umiał bardziej być nie tylko z drugimi, ale także dla drugich”22. Tak sformułowany cel wychowania stawia przed rodzicami, pierwszymi i głównymi wychowawcami dziecka, określone zadania.
Do wypełnienia ich zobowiązani są swym pierwotnym powołaniem.
Jednym z głównych zadań rodziców jest kształtowanie w dzieciach
istotnych wartości życia ludzkiego. Znaczy to, że dzieci powinny nabyć
poczucie prawdziwej sprawiedliwości, która prowadzi do poszanowania
godności każdego człowieka, a także poczucie prawdziwej miłości jako
postawy troski i bezinteresownej służby wobec drugich.
Rodzice chrześcijańscy mają obowiązek wychowania religijnego swoich dzieci i obowiązku tego nie powinni przerzucać na jakiekolwiek instytucje świeckie czy kościelne. Instytucje te bowiem mają w sposób
najpełniej możliwy wspomagać wysiłki rodziców, lecz nie mogą ich zastępować w tej istotnej roli. Wychowanie religijne, wychowanie w wierze
powinno rozpocząć się jak najwcześniej. Ważne jest, by rodzice mówili dzieciom o Bogu, uczyli je moralności, wyjaśniali chrześcijański sens
takich wydarzeń, jak przyjmowanie sakramentów, obchody świąt liturgicznych. Rodzice powinni także podejmować rozmowę z dorastającymi
dziećmi na tematy wiary i życia chrześcijańskiego. Pamiętajmy, że wpływ
wychowania jest skuteczniejszy, jeśli opiera się na autorytecie moralnym
rodziców. Budują go oni przez uznawanie podstawowych wartości i zasad moralnych oraz dostosowanie do nich swoich czynów.
12. Zauważamy niepokojące zjawisko, polegające na delegowaniu innych osób i instytucji w zastępstwie rodziny do wychowania seksualnego
22 Jan Paweł II, Przemówienie w UNESCO, Paryż, 2 VI 1980.
287
dzieci. Także w tej dziedzinie pierwszymi wychowawcami powinni być
rodzice. Przypomina o tym Katechizm Kościoła Katolickiego: „Sprawą
pierwszorzędnej wagi jest przygotowanie do małżeństwa, aby małżeńskie «tak» było aktem wolnym i odpowiedzialnym oraz aby przymierze
małżeńskie miało solidne i trwałe podstawy ludzkie i chrześcijańskie.
Najlepszym sposobem tego przygotowania pozostaje przykład i wychowanie przekazane przez rodziców i rodzinę”23.
Wychowanie seksualne nie może ograniczać się do przekazywania
informacji o charakterze biologiczno-higienicznym czy wiedzy na temat technik umożliwiających uzyskanie jak największej przyjemności.
Płciowość bowiem zawsze odnosi się do osoby ludzkiej. A ona posiada
godność pochodzącą od samego Boga. Należy więc z wychowania seksualnego wykluczyć propagandę aborcji czy antykoncepcji.
„Wychowanie do miłości pojętej jako dar z siebie stanowi nieodzowną przesłankę dla rodziców wezwanych do przekazania dzieciom jasnego i subtelnego wychowania seksualnego. W obliczu kultury, która na
ogół «banalizuje» płciowość ludzką, interpretując ją i przeżywając w sposób ograniczony i zubożony, odnosząc ją jedynie do ciała i egoistycznej
przyjemności, posługa wychowawcza rodziców musi skupić się zdecydowanie na kulturze życia płciowego, aby była ona prawdziwie i w pełni
osobowa: płciowość jest w istocie bogactwem całej osoby – ciała, uczuć
i duszy – ujawniającym swe głębokie znaczenie w doprowadzeniu osoby do złożenia daru z siebie w miłości.
Wychowanie seksualne, stanowiące prawo i podstawowy obowiązek rodziców, winno dokonywać się zawsze pod ich troskliwym kierunkiem zarówno w domu, jak i w wybranych i kontrolowanych przez nich
ośrodkach wychowawczych. W tym sensie Kościół potwierdza prawo pomocniczości, które szkoła obowiązana jest przestrzegać, współpracując
w wychowaniu seksualnym, w takim samym duchu, jaki ożywia rodziców.
(…) Ze względu na powiązania zachodzące między wymiarem płciowym osoby a jej wartościami etycznymi, wychowanie ma doprowadzić
do znajomości zasad moralnych i uznania ich za konieczną i cenną gwarancję odpowiedzialnego wzrostu osobowego w dziedzinie płciowości
ludzkiej. Dlatego Kościół stanowczo sprzeciwia się pewnej, często rozpowszechnianej formie informowania o życiu seksualnym w oderwaniu
23 288
KKK 1632.
od zasad moralnych, która nie jest niczym innym, jak wprowadzeniem
do doświadczenia przyjemności i bodźcem, skłaniającym – już w latach
niewinności – do utraty pogody ducha, otwierając drogę do zepsucia”24.
II. W trosce o kulturę
1. Kultura duchowa jako dobro wspólne
13. W dokumentach Soboru Watykańskiego II pojęcie kultury obejmuje zarówno kulturę osobistą, czyli wszystkie wytwory materialne i duchowe człowieka, którymi wzbogaca on naturę, jak i wszystkie formy życia
społecznego. Kultura dookreśla istnienie człowieka i ułatwia mu pielgrzymowanie do wieczności. „Do istoty człowieka należy to, że do prawdziwego i pełnego człowieczeństwa dochodzi on jedynie przez kulturę”25.
Jan Paweł II zaakcentował te aspekty kultury w czasie spotkania z polską
młodzieżą w Gnieźnie 3 czerwca 1979 r. Powiedział wtedy: „Kultura jest
wyrazem człowieka. Jest potwierdzeniem człowieczeństwa. Człowiek ją
tworzy i człowiek przez to tworzy siebie. (…) Człowiek tworzy kulturę
we wspólnocie z innymi. Kultura jest wyrazem międzyludzkiej komunikacji, współmyślenia i współdziałania ludzi. Pozostaje ona na służbie
wspólnego dobra i staje się podstawowym dobrem ludzkich wspólnot”26.
Troska o kulturę jest więc zarazem troską o dobro wspólne społeczności.
Bardzo wiele elementów codziennej kultury, w tym np. działalność
artystyczna, nie podlega dziś żadnym prawom. Brak zakazów w tym
względzie często jest odbierany jako przyzwolenie społeczne na traktowanie w sposób dowolny tego, co ma być – ze swej strony – nośnikiem
dobra, piękna i prawdy. Brak wyrazistych oczekiwań ze strony społeczeństw zaowocował zaskakującymi formami działania, które nazywane są sztuką, chociaż w żaden sposób nie przyczyniają się do pomnożenia dobra wspólnego. Brak norm i zasad w dziedzinie kultury jest np.
przyczyną ekspansji kultury bezwstydu. Ogromne zamieszanie w sposobie rozumienia wstydu zostało spowodowane celowymi działaniami,
najczęściej o charakterze komercyjnym, wykorzystującymi sferę intymJan Paweł II, Familiaris consortio, 37.
Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 53.
26 Jan Paweł II, Przemówienie do młodzieży, w: Jan Paweł II, Nauczanie społeczne, t. I, Warszawa 1982, s. 40.
24 25 289
ną człowieka jako towar. Troska o moralność we współczesnym świecie,
także w dziedzinie kultury, jest wielką batalią o człowieka. Zaangażowanie chrześcijan w obronę moralności życia publicznego ma bogatą tradycję. Jego zasadniczym celem jest zwrócenie uwagi na kulturę duchową
jako jeden z podstawowych elementów dobra wspólnego.
2. Wobec globalizacji kultury
14. Rodzina narodów, której Ojcem jest Bóg, posiada odpowiedni
dla siebie wymiar religijny. Ma on charakter naturalny i transcendentny,
materialny i duchowy, doczesny i wieczny. Jest podmiotem wszelkich
zbawczych działań Boga, co z kolei wymaga właściwego spojrzenia na
doczesne i doraźne fakty historyczne dotyczące narodów. Z wizji ludzkości jako rodziny narodów wynikają bezpośrednio poszczególne prawa każdego z nich. Ład moralny wymaga, by każdy naród mógł istnieć
i rozwijać się w sferze duchowej i materialnej. Prawo do istnienia narodu wiąże się także z prawem do pielęgnowania własnej odrębności w zakresie kultury, która stanowi jego właściwość. W praktyce oznacza ono
wolność obywateli w używaniu języka, w zachowaniu religii, w wychowaniu narodowym, sztuce, literaturze itp. Prawo to dotyczy każdej grupy mniejszości narodowej, która zajmując pewne terytorium, zdolna jest
do wytworzenia społeczności. A grupa słabsza ma prawo do prywatnego
pielęgnowania swej odrębności kulturowej. Nauka katolicka w tym zakresie przyznaje grupom narodowym mieszkającym w obcym narodowo państwie prawo do rozwoju odrębności w zakresie życia społecznego,
a więc w niepolitycznych formach życia zbiorowego (szkolnictwo, stowarzyszenia kulturalne, gospodarcze, zawodowe itp.). Pociąga to za sobą
konieczność stworzenia przez państwo materialnych podstaw do udziału społeczeństwa w życiu kulturalnym (nędza wyklucza bowiem niekiedy z udziału w życiu narodowym całe grupy społeczne).
15. Elementem wolności narodu jest też jego prawo do dziedzictwa
kulturowego. Jest ono naturalną konsekwencją potrzeby przestrzegania
i zachowywania zwyczajów i tradycji, które rozwijają dany naród. Sobór Watykański II stwierdził: „Z różnego bowiem sposobu wykorzystania rzeczy, świadczenia pracy i wyrażania siebie, praktykowania religii,
kształtowania obyczajów, ustanawiania praw i instytucji prawnych, popierania rozwoju nauk i sztuk, a także kultywowania piękna powstaje
różnorodność form życia i kształtów, w które harmonijnie łączą się war290
tości życiowe. W ten sposób z przekazywanych tradycją instytucji tworzy się dziedzictwo właściwe każdej społeczności ludzkiej. Tak również
powstaje określone środowisko historyczne, w które włączony jest człowiek każdego narodu lub wieku i z którego czerpie wartości pozwalające mu doskonalić kulturę ludzką i obywatelską”27.
Z prawem dziedzictwa kulturowego wiąże się prawo do rozwoju kulturalnego. Naród musi się rozwijać, gdyż takie jest prawo jego istnienia. Nie może zamknąć się w obrębie wartości i dóbr wypracowanych
przez historię. Przeszłość jest ważnym źródłem inspiracji, ciągle żywym
i twórczym elementem wzorcowym, jednakże samorzutnie nie gwarantuje przyszłości. Ona musi być ciągle na nowo wypracowywana przez
członków danego narodu.
A w procesie tym ciągłym zagrożeniem, współcześnie nawet narastającym, jest dominacja jednych grup nad innymi. Jan Paweł II, przemawiając w 1991 r. we Włocławku do nauczycieli i katechetów, przypominał:
„Nie do pogodzenia z prawdą chrześcijańską jest postawa fanatyzmu czy
fundamentalizmu tych ludzi, którzy w imię ideologii uważającej się za
naukową lub religijną czują się uprawnieni do narzucania innym własnej
koncepcji prawdy i dobra. Metodą Kościoła jest poszanowanie wolności
przy niezmiennym uznawaniu transcendentnej godności osoby ludzkiej.
(…) Ewangeliczna wrażliwość i czujność ochronią nas przed emocjami
i wzburzeniem, które łatwo mogą prowadzić do ksenofobii czy jakiejś
nietolerancji, sprzecznych z duchem Ewangelii, z duchem Boga, który
jest Stwórcą i miłującym wszystkich ludzi Ojcem”28.
16. Pluralizm społeczny i polityczny ma chronić wolność obywateli
i gwarantować wszystkim równe prawa, tak więc jest ukierunkowany na
tolerancję. Wskazuje ona na konieczność pokonywania trudności związanych ze współistnieniem ze sobą dwóch rzeczy lub osób. Aby tolerancja
była budująca, a nie destruktywna, musi być kształtowana przez sprawności duchowe, czyli cnoty, które ułatwiają pełną afirmację „inności” osób.
Należy więc odróżnić słabszą i pasywną formę tolerancji, rozumianej jako
samo znoszenie odmienności, od formy mocniejszej, aktywnej i twórczej,
która polega na otwartości w stosunku do różnic, czy nawet ich niewyTamże.
Jan Paweł II, Pielgrzymki do Ojczyzny. Przemówienia i homilie, Kraków 2005,
s. 683–684.
27 28 291
muszonej akceptacji. Tolerancja i pluralizm mają jednak granice aksjologiczne. Mnogość poglądów i postaw, stojąca za wartością pluralizmu, nie
jest ostatecznym punktem odniesienia w stosowaniu zasady jej afirmacji.
Tym ostatecznym wskazaniem musi być zawsze wartość człowieka i tego, co on w swym bytowaniu zakłada w sferze wartości. Bo „samo słowo «pluralizm» zawiera w sobie pewne niebezpieczeństwo – mówił Jan
Paweł II w Brazylii w 1980 r. – W społeczeństwie, które lubi się określać
jako «pluralistyczne», istnieje z pewnością różnorodność wyznań, ideologii, pojęć filozoficznych. Lecz uznanie tej wielości nie zwalnia mnie
oczywiście – ani żadnego chrześcijanina, który przystał do Ewangelii –
od afirmacji niezbędnej podstawy, bez sprzecznych zasad, jakie muszą
wspierać każde działanie mające na celu budowanie społeczeństwa odpowiadającego wymaganiom człowieka (…) społeczeństwa ufundowanego
na takim systemie wartości, który chroniłby je przed manipulacjami powodowanymi przez indywidualny lub zbiorowy egoizm”29.
17. Wspólne dobro każdej społeczności ponadnarodowej zasadza się
na wartości osoby ludzkiej i wynika z jej relacji do innych. Zasadniczy
wniosek dotyczący dobra wspólnego ludzkości można więc sformułować
następująco: kulturowa różnorodność jest bogactwem ludzkości, a bogactwo kultury ogólnoludzkiej opiera się na bogactwie, które w ową jedność
ludzkości wnoszą poszczególne kultury narodowe. Prawdę o tej relacji
wyraził Jan Paweł II w homilii w Gnieźnie 3 czerwca 1997 r., gdy mówił o naturalnej jedności Europy: „Jest bowiem historia Europy wielką
rzeką, do której wpadają rozliczne dopływy i strumienie, a różnorodność
tworzących ją tradycji i kultur jest jej wielkim bogactwem”30. W innym
miejscu tego przemówienia Papież stwierdził, że nie można budować
wspólnoty narodów, „odcinając się od tych korzeni, z których wyrosły
narody i kultury Europy, i od wielkiego bogactwa kultury duchowej minionych wieków”31.
Papież widział potrzebę podjęcia pracy nad uświadomieniem ludziom
dobra wspólnego ludzkości. Inspiracją do działań na rzecz integracji jest
kryzys kultury, którego źródłem w przypadku kultury europejskiej – zdaniem Jana Pawła II – jest „zniszczenie czy wyblaknięcie wspólnych warJan Paweł II, Nauczanie społeczne, t. III, Warszawa 1984, s. 505.
Jan Paweł II, Pielgrzymki do Ojczyzny, s. 911.
31 Tamże, s. 912.
29 30 292
tości ideowych oraz powszechnych zasad etycznych i religijnych”, przy
jednoczesnym zdezaktualizowaniu się nowożytnych laickich ideologii.
Szczególnym zagrożeniem dla dobra wspólnego ludzkości jest wykorzystywanie przez niektóre lepiej rozwinięte kraje swej potęgi w celu dominacji nad innymi państwami. Rodzi to lęk przed kontaktami z innymi
narodami i burzy harmonię wspólnoty międzynarodowej. A w obliczu
globalizacji w dziedzinie kultury wszystkie zobowiązania międzynarodowe, jako sposób obrony dobra wspólnego ludzkości, nabierają szczególnego znaczenia. Bo globalizacja kultury, której efektem jest jej unifikacja,
ujednolicenie gustów, utrata tożsamości religijnej i narodowej, uniwersalizacja języków, wartości, obyczajów i wytworów kultury materialnej
oraz duchowej, byłaby atakiem na dobro wspólne. Nie doceniając podstawowej roli wartości cywilizacyjno-kulturowych, moralnych i religijnych
w życiu człowieka i całych społeczności, traci się narzędzie do diagnozy i oceny współczesnego świata. A dla obrony dobra wspólnego ludzkości niezbędne jest uwzględnienie w analizie procesów integracyjnych
aspektu etycznego. Wskazuje on na respektowanie – w życiu społecznym,
a więc także w obszarze kultury – takich wartości, jak: godność i prawa
człowieka, sprawiedliwość, solidarność, życzliwość, unikanie przemocy,
pokój między ludźmi i narodami.
3. Patriotyzm jako szkoła tożsamości
18. Miłość ojczyzny jest – według nauki chrześcijańskiej – nakazem
sumienia. Wiąże się więc z poczuciem powinności, odmiennym od doznań emocjonalnych. Papież Pius X w liście apostolskim z 11 kwietnia
1909 r. przypominał o porządku miłości, który buduje patriotyzm. Stwierdził: „Patriotyzm nie jest nienawiścią do innych narodów, lecz miłością,
która zapewnia w naszym sercu pierwsze miejsce naszemu krajowi i naszym rodakom, taki jest bowiem porządek ustalony przez Opatrzność Bożą. Miłość ta nie wyklucza miłości do innych ludzi (…). Kościół nauczał
zawsze, że patriotyzm jest obowiązkiem i wiąże się z nakazem czwartego przykazania Bożego”32. Leon XIII jeszcze dobitniej sformułował obowiązek patriotyzmu: „Prawo naturalne każe nam kochać w szczególny
sposób i bronić kraj, w którym urodziliśmy się i wychowali, i to do tego
Cytat za: W. Seremak, Patriotyzm nowego człowieka, w: A.J. Nowak, T. Paszkow(red.), Homo novus, Lublin 2001, s. 333.
32 ska
293
stopnia, że dobry obywatel nie obawia się ponieść śmierć dla swej ojczyzny”33. Katechizm Kościoła Katolickiego uczy: „Miłość ojczyzny i służba dla niej wynikają z obowiązku wdzięczności i porządku miłości”34.
Miłość do ojczyzny, pielęgnowana przez rodzinę, Kościół i szkołę,
ukształtowała patriotyzm Karola Wojtyły. W pasterskim nauczaniu papieża Polaka pojawiło się również wiele treści, które wyrażały jego osobiste przywiązanie i umiłowanie ojczyzny. Kolejne pielgrzymki do Polski
stały się manifestacją nauki o patriotyzmie i znakiem synowskiego przywiązania Jana Pawła II do ojczystego kraju. Wyrazem tego było m.in.
częste przywoływanie przeszłości Polski, która nierozłącznie wiąże się
z Chrystusem. Papieska lekcja historii kieruje uwagę słuchaczy na wielką
rzeszę błogosławionych, świętych, powstańców, społeczników, naukowców, królów i władców, którzy tworzyli kulturę narodową. Ojciec Święty umiejętnie wydobywał „ducha miejsc”, kryjących skarby patriotyzmu,
na kolejnych szlakach swych pielgrzymek do Polski. Od Warszawy, przez
Kraków, Gniezno, Gdańsk, Jasną Górę i inne miejsca, przypominał o ich
udziale w tworzeniu świadomości narodowej.
19. Do patriotyzmu, jak do każdej duchowej sprawności, człowieka
należy wychować. Ten wymóg dotyczy zwłaszcza działań wobec młodych, wchodzących dopiero w życie społeczne. Rolę pierwszych nauczycieli miłości ojczyzny spełniają rodzice i nikt ich nie jest w stanie w tym
zastąpić. Dom rodzinny powinien być naturalnym miejscem spotkania
się dziecka z treściami narodowymi i religijnymi. W wypełnieniu zadania wychowania do patriotyzmu rodzinę powinni też wspierać duchowni
i nauczyciele. Tylko wspólny wysiłek, podjęty w imię lepszej przyszłości
dla całego narodu, może przynieść oczekiwane efekty. Patriotyzm stanowi
ogromną moc jednoczącą naród oraz doskonali życie wspólnotowe. Jest
sposobem wyjścia z egoizmu jednostkowego lub grupowego w kierunku
dobra wspólnego większej społeczności. Ruchy narodowowyzwoleńcze,
wokół których jednoczyła się część społeczeństwa, odegrały znaczną rolę
jako czynnik narodowotwórczy, kształtujący świadomość całego narodu.
Wychowanie patriotyczne dokonuje się także przez aktualne świadectwo liderów i przywódców narodowych. Dlatego tak ważną rolę wychowawczą pełni postawa polityków, nauczycieli i ludzi reprezentujących
33 34 294
Leon XIII, Sapientiae christianae, 8.
KKK 2239.
autorytet ważnych instytucji społecznych. Pozytywnym przykładem
wpływu wychowawczego liderów narodu na wychowanie patriotyczne
może być postawa duchowieństwa wobec odradzającej się Polski.
20. Ważnym elementem, kształtującym polską myśl katolicką o narodzie i patriotyzm Polaków, była historia, do której wielokrotnie się odwoływano, poszukując w niej czynnika współkształtującego naród. Jest ona
tym elementem, który jednoczy naród i jest jednocześnie przekaźnikiem
ważnych wartości narodowych. W narodowej przeszłości są bowiem zapisane takie wartości, jak wierność tradycyjnym cnotom chrześcijańskonarodowym, walka o byt narodowy i państwowość polską, które zdolne
są pokierować ideowymi poczynaniami Polaków i zdynamizować ich zaangażowanie społeczne. Wskazuje ona także na duchową tożsamość narodu na przestrzeni dziejów.
W katolickim nauczaniu społecznym, zarówno w pasterskich listach
biskupów, w kazaniach, jak i w publikacjach świeckich działaczy społecznych, odwoływano się do chlubnej historii Polski. Dzięki pielęgnowaniu tradycji i pamięci o przeszłości Polacy stali się spadkobiercami
nieśmiertelnych idei i mogli odnajdywać siebie jako kontynuatorów historii przodków. Kultura narodowa jest jednym z aspektów kultury, ściśle związanym z narodową formacją społeczną jednostek, które ją budują.
Znawcy problematyki wymieniają wiele jej elementów, m.in.: język, tradycję, literaturę, obyczaje, stroje, obrzędy, duchowość, religijność, dzieje.
21. Przy rozważaniu kształtu wychowania patriotycznego zwracano
uwagę na jeszcze jeden ważny czynnik konstytuujący naród, jakim jest
sposób życia codziennego i obyczaje z nim związane, które są najczęściej
wynikiem wspólnie kultywowanych tradycji, wspólnoty przekonań i zasadniczych idei społecznych. Wspólnotę narodu, jako najbardziej istotny
czynnik, bez którego niemożliwe jest istnienie narodu, tworzy kultura narodowa. Wspólnota kulturowa wyzwala silne poczucie więzi narodowej, której wyrazem jest patriotyzm. Miłość ojczyzny umacnia się
w życiu narodowym i kształtuje przez narodowe i religijne wychowanie
społeczeństwa. W życiu społecznym patriotyzm staje się elementem ładu i spokoju, gdy budowany jest na wierze i nakazie miłości bliźniego.
Pedagogika patriotyzmu sprowadza się do: wychowania umysłu (nabywanie wiedzy o ojczyźnie w jej wymiarze historycznym i współczesnym), wychowania wyobraźni (kojarzenie życia jednostki z symbolami
narodowymi, zwłaszcza przez literaturę), wychowania uczuć (ubarwiają
295
patriotyzm, a ich wyrazem jest udział w uroczystościach, szacunek dla
symboli), wychowania woli (usprawnienie do działań zgodnych z poczuciem obowiązku patriotycznego), zasady indeksu (unikanie treści i znaków
antynarodowych, zachowań ośmieszających patriotyzm) i wychowania
w szacunku dla innych narodów.
Współczesny świat cechuje ogromny ruch narodowościowy i ludnościowy. Masowe migracje, przemieszczenia, krzyżowanie się interesów
narodowych są cechą nowego typu „wędrówki ludów”, której jesteśmy
obecnie świadkami. W tej sytuacji patriotyzm jest wciąż poszukiwaną
cnotą, pozwalającą jednostce czuć się w świecie u siebie, bez względu
na dziejowe zawirowania i rozwijanie się w pełni człowieczeństwa. Jest
on dziś nawet bardziej niż dawniej źródłem poczucia tożsamości konkretnej jednostki.
4. O chrześcijańskie inspiracje współczesnej kultury
22. Związek religii z kulturą powoduje, że zjawiska obojętności religijnej, ateizmu, a także wszelkie formy kryzysu religii znajdują odbicie w kulturze.
A ona, bez względu na zakres tego pojęcia, odnosi się ostatecznie do
rzeczywistości ziemskiej. Kultura, będąc życiem i działaniem człowieka
jako istoty najdoskonalszej wśród stworzeń, ma na celu doskonalenie jego życia na ziemi, w doczesności, w sferze rzeczywistości empirycznej.
Przenikanie się jej z religią dokonuje się wówczas, gdy wartości kultury
i jej cele wchodzą w relacje z wartościami i celem ostatecznym człowieka,
wyznaczonym przez religię. A religia, ze swej istoty, posiada wewnętrzny stosunek do świata kultury – wyznacza odpowiednią wizję człowieka i świata oraz ostateczną hierarchię wartości.
Kultura, której ostateczną wartością i miarą pozostaje człowiek, staje
się niekiedy dla niego zagrożeniem. Dzieje się tak wtedy, gdy nie nadaje jego działaniu nieskończonego wymiaru i przekreśla nieograniczone możliwości rozwoju osoby ludzkiej w perspektywie jego wiecznego
trwania. Człowiek kształtowany jedynie w wymiarze doczesnym łatwiej
wyzbywa się hamulców i ograniczeń moralnych, zatraca poczucie dobra
i zła, przekracza granice fałszu i nienawiści. Jan Paweł II, przemawiając
do społeczności uniwersyteckiej w Padwie, stwierdził: „Jedną z najważniejszych wartości, którą należy mieć na uwadze w kształtowaniu osoby, jest wolność. Niestety, mimo iż współczesna kultura uczyniła z niej
296
swoją dewizę, wolność jest jednak jedną z najbardziej błędnie pojętych
i poważnie pogwałconych wartości w społeczeństwie, w którym żyjemy. Wiąże się to z błędną koncepcją człowieka, która czyni z niego istotę najwyższą i niezależną, podczas gdy jest on istotą zależną (…); istotą
skończoną i społeczną, która do swoich narodzin, rozwoju i przeżycia
nieustannie potrzebuje pomocy innych bliźnich (…) Zatem, ażeby wolność była naprawdę wolnością, w pierwszym rzędzie konieczne jest odzyskanie religijnej i metafizycznej wizji człowieka i rzeczy, wizji, która
jako jedyna określa właściwą miarę istoty ludzkiej i jej stosunków z bliźnimi oraz z otoczeniem”35.
23. W celu rozeznania się w różnorodności ofert współczesnego świata
Kościół dokonuje ocen moralnych rzeczywistości. Wzywa także wszystkich, by w sumieniu rozpatrywali to, co jest ich treścią. W przypadku
powszechnego w świecie współczesnym uniewinniania zła, usprawiedliwiania go i tłumaczenia zakłócony zostaje ten proces wychowania
etycznego: nieprawdę zawartą w grzechu przekazuje się jako dobro. Jest
to jednocześnie element tworzenia „nowego ładu moralnego”, w którym
zakwestionowane są wszystkie wcześniej poznane prawdy. Całość obrazu świata moralnego ulega zachwianiu. W owym gąszczu problemów
człowiekowi, który chce się zachować godnie, pozostaje jedno: wierność
prawdzie. Jan Paweł II uczył w 1997 r. zgromadzoną w Rzymie młodzież:
„Ważne jest, abyście wszyscy stali się gorliwymi poszukiwaczami prawdy
i jej nieulęknionymi świadkami. Nie wolno wam nigdy ustępować wobec
kłamstwa, fałszu i kompromisów! Zdecydowanie sprzeciwiajcie się tym,
którzy próbują zwieść waszą inteligencję i usidlić wasze serca propagandą i propozycjami, które wpędzają w niewolę konsumizmu, nieuporządkowanego życia seksualnego i przemocy, a na koniec wpychają w próżnię
samotności i na bezdroża kultury śmierci. Każda wolność oderwana od
prawdy przemienia się w nową i bardziej jeszcze krępującą niewolę”36.
Każda chrześcijańska inspiracja współczesnej kultury w ostatecznym
wyrazie dotyczy wprowadzenia w przestrzeń spotkań i wspólnych działań ludzkich głosu sumienia, siły dobra.
35 Jan Paweł II, W służbie prawdy i wolności, „L’Osservatore Romano” (wyd. pol.),
3 (1982), nr 9, s. 23.
36 Bądźcie poszukiwaczami, świadkami i głosicielami prawdy Chrystusa. List Papieża Jana Pawła II do młodzieży Rzymu, „L’Osservatore Romano” (wyd. pol.), 18
(1997), nr 11, s. 5.
297
III. Etyczne standardy w życiu politycznym
1. Roztropna troska o dobro wspólne
24. Nauczanie społeczne Kościoła definiuje politykę jako roztropną
troskę o dobro wspólne37. Oznacza to, że polityka nie może być uprawiana z myślą o dobru jedynie określonej partii politycznej czy grupy interesu, ale powinna mieć w centrum uwagi dobro całej społeczności. Troski
o dobro wspólne nie można zastąpić troską o popularność partii politycznych w sondażach. W imię tej taniej popularności podejmowane są decyzje, które skazują przyszłe pokolenia na biedę. Należy pamiętać, że troska
o dobro wspólne nie obejmuje tylko obecnie żyjących, ale dotyczy solidarności z przyszłymi pokoleniami Polaków. Tylko taka polityka, która
bierze pod uwagę dobro całej społeczności oraz dobro przyszłych pokoleń, prawdziwie służy rozwojowi naszej ojczyzny.
Ponieważ dobro wspólne może być w różny sposób rozumiane i interpretowane, pragniemy przypomnieć, że obejmuje ono „sumę tych warunków życia społecznego, dzięki którym ludzie, rodziny i grupy społeczne
mogą w pełniejszy i szybszy sposób osiągnąć swoją własną doskona­
łość”38. A to oznacza, że dobro wspólne obejmuje zewnętrzną i wewnętrzną pomyślność osoby ludzkiej oraz jej zewnętrzny i wewnętrzny rozwój.
Istotnym elementem dobra wspólnego jest dbałość o dobry stan i długofalowy rozwój gospodarki, wspieranie rozwoju polskich przedsiębiorstw,
szczególnie w ich ekspansji na rynki zagraniczne, ochrona własności prywatnej, dobry program polityki społecznej, rodzinnej i zdrowotnej, a także sprzyjające rozwojowi relacje z innymi krajami. Dlatego zachęcamy
rządzących, aby poświęcili tym problemom więcej uwagi i ciągle na nowo poszukiwali rozwiązań, które będą dobrze służyć każdej osobie, rodzinie, społeczeństwu i państwu. Sprawowanie władzy politycznej winna
cechować postawa służby. Od polityków oczekuje się zdecydowanego
przezwyciężania takich pokus, jak: nieuczciwość, korupcja, kłamstwo,
wykorzystywanie dóbr publicznych do wzbogacenia niewielkiej grupy
osób, stosowanie nieetycznych środków dla zdobycia, utrzymania bądź
powiększenia władzy za wszelką cenę39.
Zob. Jan Paweł II, Laborem exercens, 20.
Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 74.
39 Zob. Jan Paweł II, Christifideles laici, 42.
37 38 298
2. Język debaty politycznej
25. W systemie demokratycznym polityczne spory i konflikty są czymś
normalnym, bowiem interesy, opinie i przekonania poszczególnych grup
społecznych oraz partii politycznych różnią się między sobą i pozostają
we wzajemnej konkurencji oraz sporze politycznym. Ponieważ konkretna treść dobra wspólnego wszystkich obywateli w stale zmieniającej się
rzeczywistości społeczno-politycznej i gospodarczej ciągle na nowo musi
być definiowana, stąd spór polityczny ma uzasadnienie. Musi on jednak
przebiegać według pewnych reguł. Ważne jest, jak się traktuje politycznych konkurentów. Niestety, w ostatnich latach obserwujemy w naszym
kraju niepokojące zjawisko obniżenia stylu i poziomu debaty oraz sporu
politycznego. Traktowanie konkurentów politycznych jak wrogów, których należy zwalczać za pomocą wszystkich możliwych środków, staje
się niemal standardem życia politycznego.
Szczególny niepokój budzi język publicznej dyskusji politycznej, pełen agresji i wzajemnych oskarżeń, nierzadko posługujący się kpiną,
drwiną, a także wulgaryzmami. Moralna dyskredytacja przeciwników,
rzucanie podejrzeń, brak szacunku dla przeciwnika politycznego staje
się powszechną praktyką. Niepokój budzi także wzmagający się atak na
Kościół w celu zbicia kapitału politycznego. Ośmieszanie Kościoła, jego
nauki moralnej i działalności, niesprawiedliwe oskarżanie to działania
nieetyczne, budzące nasz zdecydowany sprzeciw. Niepokojące i szkodliwe jest szerzenie antyklerykalizmu.
Pragniemy zwrócić uwagę, że ten realizowany w naszym życiu politycznym model przyjaciel – wróg z etycznego punktu widzenia jest nie
do przyjęcia. Takie nieetyczne postępowanie negatywnie oddziałuje na
obywateli. Zniechęca do udziału w życiu politycznym, a przecież w państwie demokratycznym udział obywateli jest nieodzowny. Radykalizuje
też nastroje społeczne i powoduje powstawanie podziałów opartych na
głębokiej wzajemnej niechęci. W obu tych przypadkach jest to działanie
godzące w dobro wspólne naszej ojczyzny.
3. Potrzeba większego zaangażowania politycznego
26. Chrześcijańska odpowiedzialność za ojczyznę, za społeczeństwo
i państwo wraz ze wszystkimi jego strukturami i instytucjami, domaga
się zaangażowania politycznego. Pragniemy przypomnieć, że „aby oży299
wić duchem chrześcijańskim doczesną rzeczywistość, służąc (…) osobie
i społeczeństwu, świeccy nie mogą rezygnować z udziału w «polityce»,
czyli w różnego rodzaju działalności gospodarczej, społecznej i prawodawczej, która w sposób organiczny służy wzrastaniu wspólnego dobra”40. Prawo i obowiązek uczestniczenia w polityce dotyczy wszystkich
i każdego, chociaż formy tego udziału, płaszczyzny, na jakich on się dokonuje, mogą być bardzo różne. Demokracja daje szerokie możliwości
i należy z nich korzystać. Niestety, wielu ludzi szlachetnych, prawych
i kompetentnych przerażonych jest niskim poziomem kultury politycznej i dlatego unika zaangażowania politycznego, broni się przed podjęciem służby na rzecz wspólnoty politycznej. Tymczasem, jak poucza Jan
Paweł II, „ani oskarżenia o karierowiczostwo, o kult władzy, o egoizm
i korupcję, które nierzadko są kierowane pod adresem ludzi wchodzących w skład rządu, parlamentu, klasy panującej czy partii politycznej,
ani dość rozpowszechniony pogląd, że polityka musi być terenem moralnego zagrożenia, bynajmniej nie usprawiedliwiają sceptycyzmu i nieobecności chrześcijan w sprawach publicznych”41. Ich obecność znajduje
najgłębsze uzasadnienie w miłości bliźniego. Benedykt XVI w encyklice Caritas in veritate podkreśla: „Kochać kogoś to znaczy pragnąć jego
dobra i angażować się skutecznie w tym celu. Obok dobra indywidualnego istnieje dobro związane ze współżyciem społecznym osób: dobro
wspólne. Jest to dobro owego my – wszyscy, składającego się z poszczególnych osób, rodzin oraz grup pośrednich, łączących się we wspólnocie społecznej. Nie jest to dobro poszukiwane dla niego samego, ale ze
względu na osoby, które należą do wspólnoty społecznej i które tylko
w niej mogą rzeczywiście i skutecznie osiągnąć swoje dobro. Pragnienie
dobra wspólnego i angażowanie się na jego rzecz stanowi wymóg sprawiedliwości i miłości. Angażowanie się na rzecz dobra wspólnego oznacza z jednej strony troszczenie się, a z drugiej – korzystanie z zespołu
instytucji tworzących z punktu widzenia prawnego, cywilnego, politycznego i kulturalnego strukturę życia społecznego (…). Tym bardziej
skutecznie kochamy bliźniego, im bardziej angażujemy się na rzecz dobra wspólnego, odpowiadającego również na jego rzeczywiste potrzeby. Każdy chrześcijanin wezwany jest do tej miłości zgodnie ze swoim
40 41 300
Tamże.
Tamże.
powołaniem i swoimi możliwościami oddziaływania”42. Tak rozumiane
zaangażowanie stawia uczestnikom sceny politycznej wysokie wymagania etyczne. Zgodnie z katolicką nauką społeczną polityk powinien kierować się prawym sumieniem i cnotami: roztropności, męstwa, umiaru
i sprawiedliwości.
27. Według nauki Soboru Watykańskiego II człowiek „ma w sercu
wpisane przez Boga prawo; posłuszeństwo temu prawu stanowi właśnie o jego godności, i według niego on sam będzie osądzony. Sumienie
jest najskrytszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, w nim pozostaje
on sam z Bogiem, którego głos rozbrzmiewa w jego wnętrzu. (…) Przez
wierność sumieniu chrześcijanie łączą się z innymi ludźmi w celu poszukiwania prawdy i rozwiązywania w prawdzie tak wielu problemów moralnych, które powstają zarówno w życiu jednostek, jak i we wspólnym
życiu społecznym”43. Wierność sumieniu powinna być istotnym kryterium zaangażowania politycznego.
Polityczna roztropność wyraża się w poszukiwaniu odpowiednich
środków do realizacji przyjętych celów. O ile główne cele działalności
politycznej, takie jak pokój, wolność, sprawiedliwość, zyskują powszechną akceptację, o tyle środki i metody osiągania tych celów są zróżnicowane, bo związane są z konkurencją interesów i opinii. Cnota roztropności
domaga się od polityka takiego działania, które bierze pod uwagę godność osoby ludzkiej i jej prawa. Miarą etycznej jakości polityki jest troska o dobro wspólne wszystkich obywateli, przy roztropnym doborze
środków i metod politycznego działania.
28. Wiadomo jednak, że wysiłki polityków i proponowane przez nich
określone rozwiązania, uważane za niezbędne dla interesu dobra wspólnego, napotykają opór. Jest to najczęściej opór tych, którzy nie są zainteresowani dobrem ogółu, ale dobrem własnym, dobrem własnej partii,
grupy społecznej czy zawodowej. Ponadto rozwiązania, które wymagają wyrzeczeń, nigdy nie są popularne w oczach opinii publicznej. W tej
sytuacji wierność podstawowym przekonaniom i walka o ich wprowadzenie wymagają od polityka cnoty męstwa. Zwłaszcza że pokusa popularności, zgodności z poprawnością polityczną oraz dopasowywania
Benedykt XVI, Caritas in veritate, 7.
Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 16.
42 43 301
się do oczekiwań opinii publicznej i kierownictwa partii zawsze jest
bardzo silna.
Ostatnie lata pokazują, jak bardzo potrzebna jest politykom cnota
umiaru, która oznacza rezygnację z posługiwania się wszystkimi możliwymi środkami w sporze z przeciwnikiem politycznym. Cel, nawet
najbardziej wzniosły, nie usprawiedliwia stosowania środków, które stoją w wyraźnej sprzeczności z postępowaniem moralnym. Cnota umiaru skłania do rozsądnego kompromisu, a nawet do przyjęcia propozycji
konkurentów politycznych, jeśli takowe w wyniku dyskusji okazują się
lepsze od własnych.
Powszechna praktyka urzeczywistniania wyłącznie interesów własnych, swojej partii i jej zwolenników, bez uwzględniania interesów innych, którzy być może nie mają własnej reprezentacji politycznej, nie są
wystarczająco zorganizowani, domaga się przypomnienia cnoty sprawiedliwości. Ta cnota wymaga od polityka, by miał także na uwadze, ze
względu na dobro wspólne, interesy innych grup społecznych.
29. Istnieje dość powszechne przekonanie, że polityka opiera się na
kłamstwie. Niezrozumiała dla większości obywateli gra polityczna, brak
transparentności, uchylanie się od realizacji licznych obietnic przedwyborczych, ukrywanie prawdziwych celów prowadzonej polityki – to wszystko sprawia, że całą klasę polityczną, a zwłaszcza sprawujących władzę,
podejrzewa się o manipulowanie prawdą, ukrywanie prawdy czy wręcz
o kłamstwo. Powiedzenie, że „władza kłamie”, na trwałe wpisało się już
w nasze słownictwo. Tymczasem dla demokracji istotne znaczenie ma zaufanie obywateli do wybranych reprezentantów. By to zaufanie otrzymać,
a później utrzymać, należy być prawdomównym, właściwie informować
obywateli, wyborców i nie zwodzić ich co do faktów i prawdziwych zamiarów swoich działań.
Etyka cnót w życiu politycznym jest w obecnej chwili koniecznością.
Jest to jedyna droga do podniesienia poziomu kultury politycznej naszego
kraju i do dobrego funkcjonowania demokracji. W sytuacji konkurencji
politycznej, ciągłej walki o głosy wyborców, polityk o wysokiej świadomości etycznej może się obawiać, że nie ma szans na sukces. Zagrożenie
takie istnieje i jest bardzo realne, ale ostatecznie wszystko zależy od wyborców. To oni decydują, na kogo oddają swoje głosy. Apelujemy więc do
całego społeczeństwa i do każdego obywatela z osobna, aby głosować zawsze na osoby, które nie lekceważą cnót politycznych i zasad moralnych.
302
Równocześnie zwracamy się do polityków, by odważnie podnosili standardy moralne życia publicznego i nie bali się wprowadzać do niego etyki cnót politycznych. Tylko tak uprawiana polityka nie będzie zniechęcała
obywateli do aktywnego udziału w życiu politycznym. Tym wszystkim,
którzy podejmują służbę publiczną i czynią to w duchu moralnej odpowiedzialności, wyrażamy uznanie i podziękowanie.
4. Zawieranie kompromisów
30. Dla wielu członków grup interesów polityka jest sztuką osiągania
tego wszystkiego, co w drodze mediacji i kompromisu da się uzyskać.
Praktyce mediacji i zawierania kompromisów przypisują oni tak wielkie
znaczenie, że samą politykę definiują jako zinstytucjonalizowaną sztukę kompromisu. Można się zgodzić z poglądem, który zawieraniu kompromisów przypisuje istotne znaczenie w uprawianiu polityki, bo dzięki
nim w sposób pokojowy można rozwiązywać konflikty interesów. Ale
stwierdzenie, że zawieranie kompromisów prowadzi zawsze do rozwoju społecznego, jest przypisywaniem tej praktyce znaczenia, które nie
da się logicznie i historycznie uzasadnić. Wprost przeciwnie, zawieranie
kompromisów wiodło nieraz do upadku moralnego i regresu społecznego. Czy z praktyki zawierania kompromisów wyniknie rozwój, czy regres, zależy od rodzaju tych kompromisów i ich treści.
Dziś, niestety, bardzo często miesza się kompromis politycznie konieczny w praktyce pokojowego współżycia obywateli z kompromisem
w kwestiach wiary i prawdy. Pragniemy zatem przypomnieć politykom
chrześcijańskim, że porzucenie wartości i zasad nie prowadzi do postępu.
Jest to tylko zamazywanie różnic i markowanie porozumienia z powodu
oportunizmu lub tchórzostwa. Kompromis ma granice etyczne. Wyznaczają je te działania, które w każdych warunkach są złe.
5. Prawo Kościoła
31. Zdajemy sobie sprawę z tego, że reguły społeczeństwa pluralistycznego nie przewidują dla Kościoła jakiegoś specjalnego miejsca. Kościół
traktowany jest jako jedna z wielu instytucji, jako jeden z subsystemów
społecznych, a jego nauczanie – jako jedna z propozycji na rynku konkurujących ze sobą systemów wartości czy ideologii. Ale nie do przyjęcia
jest odmawianie Kościołowi prawa do udziału w życiu publicznym. Wi303
dać to wyraźnie w nasilających się próbach zredukowania roli Kościoła
do sfery ściśle religijnej, a religijności do sfery życia prywatnego. Kwestionowanie nauczania religii w szkole, brak tolerancji dla symboli religijnych w miejscach publicznych, ciągłe ataki na krzyż w szkole, szpitalu,
a teraz w Sejmie – to tylko niektóre przykłady zawoalowanej dyskryminacji ludzi wierzących pod hasłami świeckości państwa i jego instytucji
oraz wolności twórczej świata artystycznego.
Przypominamy, że wierzący ma prawo do wyznawania własnej religii, indywidualnie lub zbiorowo, publicznie lub prywatnie. Kościół ma
prawo do czynnego uczestnictwa w sprawach publicznych. Co więcej,
zawsze i wszędzie jego obowiązkiem jest „głoszenie wiary z prawdziwą
wolnością, pouczanie na temat swojej doktryny społecznej, efektywne
wykonywanie swojego zadania wśród ludzi, a także wydawanie osądu
moralnego, również o sprawach, które dotyczą porządku politycznego,
zwłaszcza gdy wymagają tego fundamentalne prawa osoby albo zbawienie dusz, przy zastosowaniu tych wszystkich środków pomocniczych,
które zgodne są z Ewangelią i z dobrem wszystkich, stosownie do czasu
i zmieniających się warunków”44.
32. Demokratyczny ustrój państwa daje możliwość czynnego uczestnictwa w sprawach publicznych wszystkim obywatelom. Kościół ceni demokrację, ale zwraca uwagę, że musi ona liczyć się z prawami człowieka
i wartościami. Jeśli bowiem demokracja nie oprze się na żadnych wartościach, to zabraknie kryteriów oceny postępowania klasy rządzącej. Cokolwiek uczyni, będzie uchodzić za słuszne, bo demokratyczne, a od jej
decyzji nie będzie odwołania. Prawa człowieka i wartości stwarzają ograniczenia w realizacji woli czy to jednostki, czy całych grup społecznych.
Niczym nieograniczone rządy większości mogą prowadzić prosto do tyranii. „Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia
w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”45.
IV. Potrzeba zmian w sposobie pojmowania działalności gospodarczej
1. Człowiek podmiotem i celem życia gospodarczego
33. Jednym z najważniejszych twierdzeń nauczania społecznego Kościoła jest to, że „zasadą (…) podmiotem i celem wszystkich instytucji
44 45 304
Tamże, 76.
Jan Paweł II, Centesimus annus, 46.
społecznych jest i powinna być osoba ludzka, zwłaszcza że ze swej natury niewątpliwie wymaga ona życia społecznego”46. Wynika to z faktu, że jest ona „wartością w sobie i przez się” i ze względu na tę swoją
godność wymaga, by tak właśnie ją traktowano. Historia pokazała, że
ani w liberalnym systemie ekonomicznym, ani w komunizmie osoba
ludzka nie była traktowana jako zasada, podmiot i cel działalności gospodarczej. Obecnie w Polsce, po upadku komunizmu, istnieje niebezpieczeństwo rozpowszechniania się ideologii wolnorynkowego kapitalizmu
w formie radykalnej, ze wszystkimi jej negatywnymi dla człowieka skutkami. Szczególnie niepokoi to, że centralną pozycję w życiu gospodarczym, w miejsce człowieka, zajął pieniądz. To właśnie olbrzymia żądza
posiadania pieniędzy, i to takich, których żaden człowiek nie jest w stanie wydać w ciągu swojego życia, była jednym z powodów obecnego kryzysu gospodarki i wartości.
W tej sytuacji ważną rolę odgrywa to, jak dobre i sprawne jest państwo. „Działalność gospodarcza, zwłaszcza w zakresie gospodarki rynkowej, nie może przebiegać w próżni instytucjonalnej, prawnej i politycznej.
Przeciwnie, zakłada ona poczucie bezpieczeństwa w zakresie gwarancji
indywidualnej wolności i własności, a ponadto stabilność pieniądza oraz
istnienie sprawnych służb publicznych. Naczelnym zadaniem państwa jest
więc zagwarantowanie tego bezpieczeństwa, tak by człowiek, który pracuje i wytwarza, mógł korzystać z owoców tej pracy, a więc znajdował
bodziec do wykonywania jej skutecznie i uczciwie. Brak tego poczucia
bezpieczeństwa, towarzysząca mu korupcja władz publicznych i mnożenie się niewłaściwych źródeł wzbogacania i łatwych zysków opartych na
działaniach nielegalnych czy po prostu spekulacji, jest dla rozwoju i dla
porządku gospodarczego jedną z głównych przeszkód”47.
Państwo powinno także chronić prawa ludzkie w dziedzinie gospodarczej. Centralna pozycja człowieka w życiu gospodarczym domaga się
tego, by cała ekonomia i całe finanse, a nie tylko ich niektóre sektory, jako narzędzia w służbie człowieka, wykorzystane były w sposób etyczny.
Prawa intencja, przejrzystość i poszukiwanie dobrych wyników ekonomicznych są do pogodzenia i nie powinno się ich nigdy rozdzielać48.
46 Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 25.
47 Jan Paweł II, Centesimus annus, 48.
48 Por. Benedykt XVI, Caritas in veritate, 65.
305
2. Pracodawca i przedsiębiorca
34. W historii pojawiło się wiele nieporozumień dotyczących statusu,
roli i funkcji przedsiębiorcy. Właściwie zawsze towarzyszyła przedsiębiorcom atmosfera niechęci. Wizerunkowi przedsiębiorcy szkodziło – i nadal
szkodzi – działanie niezgodne z zasadami etycznymi. Świadomość tego
faktu staje się coraz bardziej powszechna także wśród przedsiębiorców.
Być może dlatego można obecnie zaobserwować większe wyczulenie na
sprawy ludzkie w kierowanych przez nich przedsiębiorstwach i wiązanie
sukcesu ekonomicznego przedsiębiorstw z poszanowaniem zasad etycznych. Niestety, działania z obszaru CSR (Corporate Social Responsibility) są w Polsce ciągle mało popularne, przedsiębiorcy często robią to dla
poprawy wizerunku swojej firmy, a nie z potrzeby serca.
Na słowa uznania zasługują przedsiębiorcy, właściciele i zarządy firm,
którzy w swojej działalności kierują się zasadami etycznymi i starają się
uszanować godność podlegających im pracowników. Zachęcamy ich do
tworzenia różnego rodzaju stowarzyszeń, także stowarzyszeń katolickich przedsiębiorców, w których znajdą oparcie dla wysiłków humanizacji pracy w swoich lub kierowanych przez siebie przedsiębiorstwach.
35. Niestety, w życiu gospodarczym naszego kraju istnieje wiele przedsiębiorstw, dla których nie jest ważne to, w jaki sposób i za pomocą jakich
środków wynik finansowy ich działalności, czyli zysk, jest uzyskiwany.
Problemem nie jest troska o zysk, bo przecież tylko dobry wynik finansowy daje przedsiębiorstwu szansę na przetrwanie na konkurencyjnym
rynku, możliwość rozwoju, zapewnia pracę, więc także środki do życia
dla zatrudnionych tam pracowników i ich rodzin. Problemem są przykłady działań uderzających w godność człowieka i jego prawa. Wiele
z nich mieści się w granicach obowiązującego prawa, a jednak w istocie
swej są one niesprawiedliwe. Niesprawiedliwa może być już sama umowa o pracę. „Jeśli zatem pracownik zmuszony koniecznością albo skłoniony strachem przed gorszym nieszczęściem przyjmuje niekorzystne dla
siebie warunki, które zresztą przyjmuje tylko pod przymusem, ponieważ
mu je narzuca właściciel warsztatu lub w ogóle pracodawca, wtedy dokonuje się gwałt, przeciw któremu głos podnosi sprawiedliwość”49. Niedopuszczalne i niesprawiedliwe jest także złe traktowanie pracownika, brak
reakcji na jego przepracowanie i przemęczenie, zmuszanie go do bezpłat49 306
Leon XIII, Rerum novarum, 34.
nej pracy w godzinach nadliczbowych, zmuszanie do pracy w niedzielę
i dni świąteczne w sytuacji, kiedy charakter pracy tego nie wymaga. Nie
do przyjęcia jest stosowanie mobbingu.
36. Świat pracy oczekuje dzisiaj przedsiębiorców, których cechuje społeczna odpowiedzialność. Takiego przedsiębiorcę charakteryzuje dbałość
o poszczególnego człowieka, o dobrą organizację pracy, współpracę między ludźmi, słowem – tworzenie dobrego klimatu w przedsiębiorstwie.
Powinien on także wymagać i zarazem popierać kreatywną pracę pracowników, ciągłe dokształcanie i podnoszenie kwalifikacji. Powinien
zmierzać do tego, by pracobiorca stał się z czasem aktywnym i świadomym współpracownikiem w przedsiębiorstwie. Wreszcie przedsiębiorca
powinien afirmować osobę każdego pracownika, bez względu na zajmowane przez niego stanowisko w przedsiębiorstwie. W razie potrzeby
powinien być gotów do bezpośredniej rozmowy i wysłuchania każdego
pracownika. Taki sposób zarządzania nie musi oznaczać sentymentalizmu ani słabości, lecz ma raczej wyrażać zaufanie do pracownika oraz
do jego poczucia odpowiedzialności. Pracownicy ze swej strony zobowiązani są do uznania autorytetu władzy swoich przełożonych oraz do
lojalnej i czynnej współpracy.
3. Pracownik
37. Spośród wielu rodzajów działalności ludzkiej praca jest wypełnieniem ziemskiego powołania i „stanowi podstawowy wymiar bytowania
człowieka na ziemi”50. Dzisiaj, w obliczu wysokiego bezrobocia, jeszcze lepiej zdajemy sobie sprawę z wartości i znaczenia pracy w naszym
życiu. Nie jest zadaniem Kościoła przeprowadzanie naukowych analiz
zmian, jakie zachodzą w świecie pracy i produkcji, oraz ich możliwych
następstw we współżyciu ludzi. „Kościół uważa za swoje zadanie stałe
przypominanie o godności i o prawach ludzi pracy oraz piętnowanie takich sytuacji, w których bywają one gwałcone, starając się przez to tak
oddziaływać na bieg tych przemian, aby wraz z nimi dokonywał się prawdziwy postęp człowieka i społeczeństwa”51.
Nie ulega wątpliwości, że po roku 1989 uczyniono w naszym kraju
wiele w zakresie ochrony praw pracowniczych, ale dochodząca czasem
50 51 Jan Paweł II, Laborem exercens, 4.
Tamże, 1.
307
do głosu „filozofia szybkiego zysku i za wszelką cenę” może prowadzić,
i często prowadzi, do naruszenia godności oraz praw ludzi pracy. Dlatego apelujemy do pracodawców o poszanowanie godności i praw każdego pracownika, a do władz państwowych o skuteczną ochronę tych praw.
Równocześnie zwracamy się do pracowników, by swoją pracę wykonywali rzetelnie, uczciwie, odpowiedzialnie, dbając o właściwą atmosferę
pracy, koleżeńskość i solidarność.
38. Szczególnym złem, które dotyka człowieka pracy, jest brak zatrudnienia. Temu zagadnieniu w roku 2001 poświęciliśmy osobny dokument społeczny zatytułowany: W trosce o nową kulturę życia i pracy. Nie
ma potrzeby powtarzania wszystkich zawartych w tym dokumencie treści, ale chcemy mocno podkreślić, że sprawa odpowiedniego zatrudnienia wszystkich zdolnych do tego osób leży nam głęboko na sercu. Bardzo
boleśnie odczuwamy brak pracy dla wielu ludzi młodych, często legitymujących się dyplomem ukończenia studiów wyższych. W tej sytuacji
należy także postawić pytanie, czy nasze szkoły i uczelnie wyższe właściwie przygotowują ich do sytuacji na rynku pracy. Jesteśmy przekonani, że troska o wyposażenie młodych ludzi w kompetencje potrzebne na
rynku pracy powinna wpływać na zmianę sposobu kształcenia, tak aby
odpowiadał on dzisiejszym wymogom.
Zdajemy sobie sprawę z trudności związanych z rozwiązywaniem
problemu bezrobocia, ale uważamy, że nie można wszystkiego tłumaczyć kryzysem ekonomicznym i prawami rynku. Dlatego apelujemy do
wszystkich instancji, które są odpowiedzialne za cały kierunek polityki
pracy, o odpowiednie działania. Należy przyjrzeć się z uwagą rozwiązaniom z powodzeniem stosowanym w innych krajach, które, co prawda,
nie usuwają definitywnie problemu bezrobocia, ale sprzyjają tworzeniu
nowych miejsc pracy.
4. Nowa ekonomia
39. Już od kilkudziesięciu lat nauka społeczna Kościoła zachęca do
tego, by przedsiębiorstwa stanowiły „doskonałą formę ludzkiej wspólnoty i aby jej duch przenikał dogłębnie zarówno stosunki między jednostkami, jak i różnorodne funkcje i stanowiska w przedsiębiorstwie”52.
Według Jana XXIII „wymaga to, by wzajemne stosunki między przed52 308
Jan XXIII, Mater et magistra, 91.
siębiorcami, kierownikami zakładów pracy i pracownikami opierały się
na zasadzie solidarności, wzajemnego szacunku i życzliwości. Konieczne
jest ponadto, by wszyscy szczerze i świadomie zespalali swe siły, przykładając się do wspólnego dzieła oraz by podejmowali wysiłki nie tylko
z myślą o osiągnięciu dochodu, lecz by traktowali swą pracę także jako
pełnienie obowiązku i wykonywanie powierzonego sobie zadania, przez
które służą również potrzebom innych.
W tym celu byłoby bardzo wskazane wysłuchiwać z uwagą życzeń
pracowników i wzywać ich do współpracy w sprawach zarządu przedsiębiorstwem i jego rozwoju”53.
Do idei tej nawiązuje także Paweł VI w encyklice Populorum progressio54 i Jan Paweł II w encyklice Centesimus annus, w której stwierdza, że celem przedsiębiorstwa nie jest tylko wytwarzanie zysku, „ale
samo jego istnienie jako wspólnoty ludzi, którzy na różny sposób zdążają do zaspokojenia swych podstawowych potrzeb i stanowią szczególną
grupę służącą całemu społeczeństwu”55. W podobnym duchu wypowiada
się Benedykt XVI, który jednoznacznie stwierdza: „Zarządzanie przedsiębiorstwem nie może uwzględniać jedynie interesów jego właścicieli,
ale musi także dbać o wszystkie inne kategorie podmiotów wnoszących
wkład w życie przedsiębiorstwa: pracowników, klientów, dostawców różnych składników produkcji i wspólnotę, z którą jest związane”56. Nie wyklucza to jednak znaczenia rachunku ekonomicznego. Kościół bowiem
uznaje pozytywną rolę zysku: „gdy przedsiębiorstwo wytwarza zysk,
oznacza to, że czynniki produkcyjne zostały właściwie zastosowane,
a odpowiadające im potrzeby ludzkie – zaspokojone”57. Najcenniejszym
majątkiem przedsiębiorstwa jest jednak człowiek i dlatego nie może on
być traktowany na równi z kapitałem.
Zawarte w dokumentach społecznych Kościoła propozycje, by panujące w przedsiębiorstwie stosunki międzyludzkie kształtować na wzór
ludzkiej wspólnoty, adresowane są nie tylko do pracowników, którzy
złączeni wspólnym celem i opierając się na więziach wynikających ze
wspólnie wykonywanej pracy, są przez to jakby szczególnie dysponowaTamże, 92.
Zob. Paweł VI, Populorum progressio, 28.
55 Jan Paweł II, Centesimus annus, 35.
56 Benedykt XVI, Caritas in veritate, 40.
57 Jan Paweł II, Centesimus annus, 35.
53 54 309
ni do tworzenia takiej wspólnoty, ale także do przedsiębiorców i kierownictwa zakładu. Jednak działania instytucjonalne i organizacyjne, choć
bardzo ważne dla stworzenia odpowiednich warunków, nie są w stanie
same przez się uczynić z danego przedsiębiorstwa stowarzyszenia ludzi
prawdziwie ze sobą współpracujących. Czynnikiem decydującym jest
tu raczej osobista relacja między kierownictwem a pracownikami, a co
za tym idzie – właściwy sposób zarządzania ludźmi. Powinno ono kierować się zasadą poszanowania godności człowieka, która nie zakłada
np. zrównania wszystkich płac, lecz równe uznanie wartości każdego
pracownika.
40. Dzisiaj, w epoce globalizacji, istnieje nagląca potrzeba kształtowania stosunków prawdziwie ludzkich, przyjaźni, solidarności w obrębie całej działalności ekonomicznej. Benedykt XVI uważa, że z powodu
kryzysu ekonomiczno-finansowego prawdziwym wyzwaniem jest wprowadzenie w stosunki rynkowe zasady bezinteresowności oraz logiki daru. Aby tak się stało, „potrzebny jest rynek, na którym w sposób wolny,
w warunkach równych możliwości mogą prowadzić działalność przedsiębiorstwa, które realizują różne cele instytucjonalne. Obok przedsiębiorstwa prywatnego, ukierunkowanego na zysk, oraz różnego rodzaju
przedsiębiorstw publicznych powinny mieć możliwość zadomowienia się
i znalezienia wyrazu organizacje produkcyjne, które stawiają sobie cele
społeczne i wzajemną pomoc”58.
Istniejące w różnych częściach świata liczne formy organizacyjne
przedsiębiorstw, mające początek także w inicjatywach religijnych, pokazują, że jest to możliwe. Również w naszym kraju z powodzeniem
działają przedsiębiorstwa, które swoją działalność kształtują na podstawie motywów innych niż tylko finansowy zysk. Ponieważ jednak pełny
rozwój tych nowych form przedsiębiorczości uzależniony jest w dużym
stopniu od odpowiedniej konfiguracji prawnej i fiskalnej, dlatego istnieje potrzeba odpowiednich studiów i prac w tym zakresie.
5. Wieś – szczególne wyzwanie
41. W ciągu ostatnich 20 lat życie ludzi mieszkających na obszarach
wiejskich w naszym kraju bardzo się zmieniło. Nie ulega wątpliwości,
że w ostatnim okresie – dzięki przedsiębiorczości rolników i pomocy ze58 310
Benedykt XVI, Caritas in veritate, 38.
wnętrznej – udało się w pewnym stopniu zmodernizować polską wieś.
Przede wszystkim cieszy fakt rozbudowy infrastruktury. W wielu miejscach unowocześniono część dróg gminnych i powiatowych. Dzisiaj
prawie w każdej miejscowości funkcjonują wodociągi, a nierzadko pojawia się kanalizacja. Zbudowano wiele nowych szkół i nowoczesnych
kompleksów sportowych. Większość szkół na wsi została wyposażona
w nowoczesne pomoce dydaktyczne i sale komputerowe, które ułatwiają
dzieciom i młodzieży zdobycie solidnego wykształcenia.
Niestety, od kilku lat obserwujemy też gwałtowny spadek opłacalności produkcji rolnej, co prowadzi do poważnego zubożenia wielu rodzin
i w dużym stopniu ogranicza proces modernizacji polskiej wsi. Poprawa
dochodowości w rolnictwie w latach 2004–2007, po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, okazała się procesem krótkotrwałym. Po wzroście cen wielu artykułów rolnych w 2007 r. nastąpił ich spadek. Wszystko
wskazuje na to, że ta negatywna tendencja utrzyma się przez następne
lata. Trudną sytuację gospodarstw wiejskich pogłębia także wzrost cen
środków do produkcji rolnej.
Niepokojące tendencje w rolnictwie prowadzą w bezpośredni sposób
do zwiększenia dysproporcji między dochodami rodzin mieszkających
w miastach a dochodami gospodarstw domowych rolników. Obecnie
przeciętne wiejskie gospodarstwo domowe uzyskuje dochód na poziomie 70 proc. przeciętnego dochodu gospodarstwa miejskiego. W konsekwencji na obszarach wiejskich mamy do czynienia z niższym poziomem
życia, gorszą opieką medyczną, mniejszym odsetkiem młodzieży studiującej itp. Należy uczynić wszystko, by zmienić tę rażąco niesprawiedliwą
sytuację.
42. W pewnym stopniu polskiej wsi może pomóc uproszczenie procedur, które pozwolą rolnikom lepiej korzystać z różnego rodzaju funduszy Unii Europejskiej. Mieszkańcy obszarów wiejskich potrzebują także
większej fachowej pomocy przy pisaniu wniosków o dotacje unijne. Dla
wzmocnienia konkurencyjności polskich producentów na europejskich
rynkach należy wspierać działalność grup producentów rolnych. Wskazane jest ułatwienie rolnikom korzystania z kredytów preferencyjnych,
które będą mogli przeznaczyć na niezbędne inwestycje w swoich gospodarstwach. Należy również ograniczyć restrykcyjne przepisy, które
uniemożliwiają rolnikom produkcję i sprzedaż przetworzonej przez nich
zdrowej i poszukiwanej przez konsumentów żywności.
311
Wskazane byłoby przyjęcie ogólnonarodowego planu odnowy wsi
i podniesienia atrakcyjności obszarów wiejskich. Dlatego potrzebna jest
rzetelna refleksja na poziomie społecznym, politycznym i ekonomicznym, która pozwoliłaby wypracować konkretne i długofalowe rozwiązania. Mamy nadzieję, że w najbliższych latach szacunek dla trudnej pracy
rolników będzie szedł w parze z modernizacją wsi i podniesieniem poziomu życia ludzi mieszkających na terenach wiejskich.
6. Migracja
43. Poważnym problemem jest tzw. emigracja za pracą. Nie jest to zjawisko nowe w historii naszej ojczyzny, ale obecnie osiągnęło ono rozmiar
niepokojący. Człowiek ma prawo do opuszczenia kraju swego pochodzenia w poszukiwaniu lepszych warunków życia w innym kraju i ma też
prawo powrotu do swego kraju59. Migracja dobrowolna i krótkotrwała może być dla człowieka korzystna, i to nie tylko w wymiarze ekonomicznym, ale także kulturowym i społecznym. Wymiana doświadczeń,
poznanie innych wzorców, by potem wykorzystać je w pracy na terenie
własnego kraju, stanowią niewątpliwą wartość i mogą sprzyjać rozwojowi osoby pracującej poza granicami kraju, a potem rozwojowi gospodarczemu własnej ojczyzny.
W przypadku jednak, gdy emigracja jest wymuszona koniecznościami życiowymi i ma charakter długotrwały, należy ją traktować jako zło
konieczne. Tym bardziej gdy jest ona połączona z rozłąką z rodziną.
Z bólem i niepokojem obserwujemy ciągle wzrastającą liczbę eurosierot, tj. dzieci, których rodzice pracują poza granicami kraju i które w całym
procesie dorastania i wychowania pozbawione są ich obecności. Rozumiemy troskę rodziców o zabezpieczenie bytu materialnego rodziny, ale pragniemy przypomnieć, że ważniejsza dla dziecka jest stała obecność ojca
i matki. Jest ona nie do zastąpienia dla prawidłowego rozwoju dziecka.
44. Dzisiaj szczególnie niepokoi tzw. drenaż młodości, czyli proces
odpływu ludzi młodych, dobrze wykształconych, którzy zamiast pomnażać dobro własnego kraju, zmuszeni są do szukania pracy poza jego granicami, często poniżej swoich kwalifikacji zawodowych.
Palącym problemem jest coraz większy proces emigracji zarobkowej kobiet, szczególnie młodych, które często przyjmowane są do pracy
59 312
Zob. Jan Paweł II, Laborem exercens, 23.
jako niewykwalifikowana siła robocza. Zatrudniane na czarnym rynku
pracy kobiety najczęściej pozbawione są elementarnych ludzkich i pracowniczych praw, a nawet stają się ofiarami handlu ludźmi i różnych
form wykorzystania seksualnego. Dlatego przestrzegamy kobiety i młode dziewczęta przed korzystaniem z usług niesprawdzonych i podejrzanych firm pośredniczących w znalezieniu pracy. Ich rodziny zachęcamy
natomiast do czujności, czy aby w miejscu ich pobytu i pracy nie dzieje im się krzywda.
45. W tym kontekście pragniemy również zwrócić uwagę na to, że
także Polska wymieniana jest jako kraj tranzytowy w handlu kobietami
i dziećmi. Co więcej, handel taki ma miejsce także w naszym kraju. Bolejemy z tego powodu i wyrażamy nasz zdecydowany sprzeciw wobec łamania prawa człowieka i sprowadzania osoby ludzkiej do roli przedmiotu
transakcji. Apelujemy do władz państwowych, aby zdecydowanie przeciwdziałały takiemu łamaniu praw i reagowały na rzecz ochrony ofiar.
Jednocześnie dziękujemy i solidaryzujemy się ze wszystkimi instytucjami, które podejmują działania na rzecz ofiar i pomagają eliminować zjawisko handlu ludźmi.
Człowiek pracujący poza swym ojczystym krajem narażony jest w dużym stopniu na szkody w znaczeniu moralnym. Wyrwany ze swego środowiska, pozbawiony oparcia w rodzinie oraz borykający się z wieloma
trudnościami, łatwiej ulega stylowi życia bez Boga. Rozluźnienie więzi z Bogiem skutkuje osłabieniem życia religijnego i może prowadzić
do mniej intensywnego poszanowania istotnych dla życia człowieka zasad moralnych. Dlatego z pasterską troską zwracamy się do wszystkich
rodaków pracujących poza granicami naszej ojczyzny: Trwajcie mocno w wierze, zachowujcie Boże przykazania i zasady moralne. Bądźcie
wierni całemu naszemu dziedzictwu religijnemu oraz dziedzictwu narodowemu, które od początku naszej państwowości wzajemnie się przenikają i stanowią o naszej tożsamości.
V. Media w służbie prawdzie i dobru
1. Znak czasu
46. Ogromne znaczenie mass mediów w naszym codziennym życiu nie
budzi dziś wątpliwości ani nie wymaga większych dowodów. Nową jakością stał się masowy i bezpośredni przekaz informacji. Pierwszym areopa313
giem współczesnego świata jest dziś świat komunikacji medialnej, który
czyni z ziemi i ludzkości „globalną wioskę”. Media stały się swoistym
krwiobiegiem naszej cywilizacji. Obejmują i łączą praktycznie wszystkie sektory życia: kulturę, sport, politykę, gospodarkę, naukę i religię.
W świecie cyfrowego obiegu informacji Kościół dostrzega zarówno
szanse, jak i zagrożenia. Media same w sobie są narzędziem neutralnym
moralnie. Mogą być użyte w dobrych i złych celach, mogą przyczynić
się zarówno do rozwoju człowieka i społeczeństwa, jak i do ich degradacji. Etyczna ocena mediów w Polsce dotyczy z jednej strony ich twórców, z drugiej zaś wszystkich, którzy są ich odbiorcami.
47. W medialnym świecie może niepokoić, że tzw. wskaźniki oglądalności stały się jedynymi wyznacznikami standardów. Im większy
(mniejszy) popyt, tym większa (mniejsza) podaż. Mechanizm ten obowiązuje w świecie ekonomii i skutecznie zmienia koniunkturę na rynkach
dóbr materialnych. Odkąd informacja stała się towarem, coraz trudniej
o rzetelność w pokazywaniu obrazu świata. Presja na zdobycie reklamodawców i przyciągnięcie maksymalnej liczby odbiorców powoduje, że
ważniejsze od faktów staje się ich atrakcyjne „opakowanie”. Coraz częściej więc obowiązuje zasada, że jeśli fakty nie pasują do tez głównych
redaktorów czy właścicieli mediów, tym gorzej dla faktów. Gdyby za tym
mechanizmem stała jedynie ludzka słabość czy niezawiniona niekompetencja, można by żywić nadzieję na lepsze czasy. Ale, niestety, dziennikarze coraz częściej stają się zależni od wydawców i ich światopoglądu
oraz przekonań politycznych.
48. Kościół w rozwoju mediów dostrzega ogrom szans, ale też wyzwań60. Nieraz mogliśmy się przekonać, jak bardzo media przyczyniały
się do promocji dobra. Świadczą o tym niezliczone akcje charytatywne,
dla których inspiracją i kołem napędowym były reportaże ukazujące ludzi
dotkniętych jakąś tragedią czy ofiary masowych kataklizmów. Potrafimy
się wtedy zmobilizować, a ludzkie cierpienie przestaje być anonimowe.
Oby każda dziedzina ludzkiej aktywności dzięki mediom ułatwiała realizowanie powszechnego powołania do dobra.
Dla ludzi wierzących szczególne znaczenie mają transmisje radiowe
i telewizyjne Mszy św. i ważnych uroczystości religijnych. Umożliwiają
Zob. Pius XII, Miranda prorsus; Sobór Watykański II, Dekret o środkach społecznego przekazu myśli Inter mirifica.
60 314
one milionom ludzi, zwłaszcza osobom starszym i chorym, uczestniczenie w ważnych wydarzeniach Kościoła.
2. Misja czy biznes?
49. Do najczęstszych grzechów trapiących świat mediów należy zaliczyć wszelkiego rodzaju manipulacje, w których gubi się prawda. Operowanie półprawdą, pomijanie prawd niewygodnych, przemilczenia,
selektywne podejście do informacji, stronniczość – takie postawy, niestety, nie należą do rzadkości. Odbiorcy mediów mają prawo jednak do
poznania obiektywnego obrazu rzeczywistości, a nie jego karykatury,
której źródłem są poglądy polityczne dziennikarza, polityka albo wydawcy. Potrzebujemy zatem dziennikarzy, którzy potrafią zdobyć informacje,
zweryfikować je i w sposób obiektywny przekazać społeczeństwu. Nie
godzimy się na taki warsztat pracy dziennikarskiej, który kreuje rzeczywistość, zamiast ją relacjonować, komentować, wyjaśniać.
50. W społeczeństwach demokratycznych media odgrywają ważną
rolę kontrolną. Klasyczny trójpodział władzy w demokratycznych systemach został uzupełniony sprawnie funkcjonującą czwartą władzą, która
ma wpływ na sprawowanie władzy ustawodawczej, sądowniczej i wykonawczej. Jedynie prawdziwie wolne media są w stanie patrzeć władzy
na ręce, a od dobrego wypełniania tego zadania zależy ich wiarygodność. Patrzymy z niepokojem na upolitycznienie mediów publicznych,
które stają się w coraz większym stopniu narzędziem propagandy jednej
ze stron debaty publicznej.
Duży niepokój budzi też rozpowszechnione ostatnio na niespotykaną
dotąd skalę zjawisko brutalizacji przekazu. Prawie codziennie za sprawą
mediów epatowani jesteśmy przemocą i tzw. kulturą panseksualizmu. Pracownikom mediów przypominamy więc, że celem ich działań nie może
być tylko informacja ani tym bardziej wątpliwej jakości rozrywka. Dziennikarze ze względu na siłę oddziaływania narzędzi, którymi się posługują, są odpowiedzialni za standardy etyczne w życiu publicznym oraz
za kształtowanie opinii publicznej.
51. Podstawową zasadą pracy dziennikarskiej musi być prawda. Dążenie do prawdy nie może jednak usprawiedliwiać bezdusznego posługiwania się informacjami. Nie każdy ma prawo do pełnej prawdy o drugim.
Dobro wspólne wymaga, by osoby pełniące służbę publiczną były pod315
dane medialnej kontroli swoich poczynań. Zawsze jednak należy mieć na
uwadze godność i dobro konkretnych osób i dobro wspólne. Słusznego
pragnienia transparentności życia społecznego nie można mieszać z doraźną potrzebą określonych środowisk albo ze zwykłym cynizmem, połączonym z brakiem elementarnej wrażliwości.
Protestujemy przeciwko wszelkim, nasilającym się ostatnio w showbiznesie przejawom pogańskiej czy nawet satanistycznej nieobyczajności. Publiczne bluźnierstwa, połączone z bezczeszczeniem Biblii, krzyża
i innych symboli religijnych są aktem profanacji i godzą w uczucia religijne ludzi wierzących oraz są pogwałceniem ich prawa do wolności
religijnej.
3. Wołanie o odpowiedzialność
52. Obserwujemy w Polsce, i nie tylko, zjawisko tzw. tabloidyzacji
mediów. Przenika ono także poza świat mediów w sensie ścisłym – do
szeroko rozumianej kultury, także do polityki. Zachęcamy więc wszystkich wiernych do zainteresowania się przede wszystkim pismami czy
audycjami i programami religijnymi, które w swych treściach dotykają
wprawdzie zagadnień trudniejszych, ale też donioślejszych z punktu widzenia egzystencjalnych i duchowych potrzeb jednostek oraz całego społeczeństwa.
Nie możemy przejść obojętnie obok faktu, że tygodniki katolickie stanowią zaledwie mały procent na polskim rynku czasopiśmienniczym.
Podobny regres obserwujemy pod względem czytelnictwa książek religijnych. Być może przyszedł czas, by na zagadnienie to popatrzeć w aspekcie
refleksji moralnej? Przecież podczas każdej Mszy św. bijemy się w piersi
także z powodu grzechów zaniedbania. Czyż rezygnacja z czytelnictwa
religijnego nie jest poważnym zaniedbaniem wobec obowiązku pogłębiania swojej wiary? Sięgnijmy do dostępnych na rynku propozycji, które starają się popatrzeć w świetle wiary na otaczający świat. Katoliccy
dziennikarze dorównują profesjonalizmem niejednemu świeckiemu pismu, czy jednak dajemy sobie szansę, by przekonać się o ich kompetencji? Z drugiej strony twórcy mediów katolickich nie mogą pozwolić sobie
na brak profesjonalizmu. Przeciwnie, ponieważ ich misja ma cele zbieżne z celem Kościoła, powinni dołożyć wszelkich starań, by ich medialne
produkcje były na najwyższym poziomie nie tylko pod względem etycznym, ale i warsztatu dziennikarskiego.
316
Kościół nie może też przejść obojętnie wobec braku wrażliwości szkoły
na zjawisko kryzysu czytelnictwa, a nawet prób pomniejszania jego znaczenia. Zadziwiają propozycje ciągłego redukowania listy lektur szkolnych czy książek, które dopełniają wiedzę historyczną i kształtują ludzką
wrażliwość, wzbogacając wartości uniwersalne i narodowe.
Nikt nie ma prawa ograniczać wolności religijnej, próbując dokonywać zamachu na jakikolwiek tytuł czy rozgłośnię. Kościół zdaje sobie
sprawę z odpowiedzialności wynikającej z faktu posługiwania się mediami, ale w nie mniejszym stopniu domaga się uznania przez państwo
takiego prawa.
Zwracamy się wreszcie z prośbą do świata dziennikarskiego o zachowanie obiektywności w przedstawianiu Kościoła w mediach. Kościół nie
liczy na żadną taryfę ulgową. Żyjemy w wolnym, demokratycznym społeczeństwie, nie boimy się rzetelnej krytyki. Dostrzegamy jednak, że pragnieniu demaskowania niepokojących zjawisk towarzyszy nieraz pewien
rodzaj satysfakcji z kompromitowania.
Zakończenie
53. Dokument ten powstał z naszej troski o człowieka i dobro wspólne całej ojczyzny. Już od kilku lat wiele środowisk wyrażało zainteresowanie stanowiskiem Kościoła wobec dokonujących się zmian w życiu
społecznym, gospodarczym i politycznym. To zainteresowanie znacznie wzrosło w okresie obecnego kryzysu finansowego i gospodarczego,
który swoim rozmiarem i czasem trwania budzi powszechny niepokój.
Naszego głosu w tej sprawie oczekiwali przede wszystkim wierni, dlatego uważamy, że nasze „milczenie byłoby w oczach wszystkich zaniedbaniem obowiązku”61.
Zasadniczym przesłaniem tego dokumentu jest wezwanie do działania na rzecz ochrony godności i praw każdego człowieka we wszystkich
wymiarach życia społecznego. Dla nas, ludzi wierzących, najgłębszym
uzasadnieniem i motywem takiego zaangażowania jest przykład i nauka
Chrystusa: „Coście uczynili jednemu z tych braci moich najmniejszych,
Mnieście uczynili” (Mt 25,40).
Możemy być dumni z tego, że wspólnym wysiłkiem udało nam się
zbudować demokratyczne państwo i przebudować cały system gospo61 Leon XIII, Rerum novarum, 13.
317
darczy. Niestety, koszty tej transformacji dla wielu okazały się bardzo
wysokie. Naszym moralnym obowiązkiem jest w duchu solidarności i braterstwa pomagać ubogim, bezrobotnym i całym rodzinom zepchniętym
na skraj ubóstwa.
Istotą braku wrażliwości na potrzeby bliźniego jest niepełna wizja
człowieka, sprowadzająca go do roli zwykłego elementu i cząstki organizmu społecznego. Dlatego promocję integralnego obrazu człowieka
uważamy za istotny element budowy ładu społecznego odpowiadającego jego godności.
Usilnie zachęcamy również do kierowania się w życiu zasadami moralnymi, które nie tylko porządkują relacje międzyludzkie, ale także
stoją na straży dobra każdej osoby ludzkiej i całego społeczeństwa. Właśnie kryzys finansowy uświadomił nam wszystkim, jakie straty materialne i moralne wyrządza lekceważenie zasad etycznych. Dzisiaj już
lepiej zdajemy sobie sprawę z tego, że każda decyzja ekonomiczna ma
konsekwencje o charakterze moralnym. W równym stopniu dotyczy to
polityki.
Jesteśmy świadomi, że długa jest jeszcze lista zagadnień, którym należałoby poświęcić uwagę. Niektóre zostały zaledwie zasygnalizowane
lub wymienione. Z pewnością do nich powrócimy, tym bardziej że proces konsultacyjny, jaki towarzyszył powstaniu tego dokumentu, pozwolił nam dostrzec wiele kwestii, które z trudem docierają do świadomości
społecznej. Ponadto dynamika życia społecznego przynosi ciągle nowe
problemy budzące wiele emocji i stawiają przed nami nowe wyzwania,
których jeszcze wczoraj nie byliśmy w stanie przewidzieć.
Na zakończenie pragniemy wyrazić naszą gotowość do współpracy
i dialogu z wszystkimi, którzy podobnie jak my, zatroskani są o integralny rozwój człowieka i naszej ojczyzny. Dziękujemy też wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do powstania tego dokumentu.
Na podstawie art. 19 Statutu Konferencji Episkopatu Polski
357. Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski,
które odbyło się w Warszawie w dniach 13–14 marca 2012 r.,
zatwierdziło niniejszy dokument społeczny.
318
61.
LIST PASTERSKI EPISKOPATU POLSKI
NA SIERPIEŃ – MIESIĄC ABSTYNENCJI
Rodzina szkołą trzeźwości
Umiłowani w Chrystusie Panu, Siostry i Bracia!
Każdego dnia słyszymy o kryzysie ekonomicznym, którego konsekwencje odczuwają całe społeczeństwa. Rzadko mówi się jednak,
że aktualne problemy wynikają z głębokiego kryzysu moralnego. Człowiek staje się więźniem cywilizacji chciwości i rywalizacji, a narastający
w nim stres sprawia, że ucieka w świat konsumpcji, rozrywki i przyjemności. Coraz więcej osób jest uzależnionych od narkotyków, leków antydepresyjnych, hazardu, gier komputerowych czy Internetu. Mówi się
dziś wręcz o „epoce uzależnień” oraz „nałogowej osobowości naszych
czasów”.
1. Szkodliwość nadużywania alkoholu
W Polsce wciąż najpoważniejszym zagrożeniem jest fakt nadmiernego spożywania alkoholu. Alkohol zawarty w piwie, winie czy wódce
jest substancją niebezpieczną, która może uzależniać, niszczyć zdrowie
i życie. Według danych statystycznych aż 14% dorosłych Polaków pije ryzykownie i szkodliwie. Wielu nawet nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Ponad milion Polaków jest uzależnionych. Co najmniej
dwa miliony dzieci żyje w rodzinach obarczonych dramatem uzależnienia. Każdy polski podatnik przeznacza co roku ok. 800 zł na pokrycie
strat wynikających z nadmiernego spożycia alkoholu. Jak wynika z dostępnych danych dzisiejsza sytuacja jest alarmująca, a spożycie alkoholu ciągle wzrasta, zwłaszcza wśród ludzi młodych.
Nadużywanie alkoholu, oprócz skutków społecznych i ekonomicznych, powoduje również osłabienie lub utratę wiary i trwanie w grzechu.
Dlatego stanowi zagrożenie dla zbawienia człowieka. Duszpasterstwo
i apostolstwo trzeźwości są odpowiedzią Kościoła na wyzwania, jakie
płyną z nadużywania alkoholu. Kościół przypomina o wartości cnoty trzeźwości i wzywa do jej ochrony. Trzeźwość wyraża się w odpo319
wiedzialnej postawie wobec napojów alkoholowych i korzystaniu z nich
z umiarem i roztropnością. Istotą cnoty trzeźwości jest nie tyle właściwa miara w spożyciu, ile łatwość życia w abstynencji. Tego musimy się
ciągle uczyć, przezwyciężając nasze słabości. Postawa wobec napojów
alkoholowych ujawnia istotną prawdę o każdym człowieku. Jest odwzorowaniem osobistej hierarchii wartości, stopnia wewnętrznej wolności
i panowania nad sobą. Uciekanie się do alkoholu w trudnych sytuacjach
życiowych, czy też traktowanie go jako sposobu na ukrycie własnych
słabości, to wyraźny sygnał wkraczania na drogę uzależnienia. Ryzyko jest tym większe, im częściej człowiek szuka w alkoholu remedium
na problemy.
2. W rodzinie uczymy się trzeźwości
Najważniejszą rolę w kształtowaniu właściwych postaw wobec alkoholu odgrywa rodzina. Bł. Jan Paweł II nazwał rodzinę „szkołą bogatszego człowieczeństwa”, a papież Benedykt XVI podczas Światowego
Spotkania Rodzin w Mediolanie mówił o „życiu rodzinnym jako szkole cnót społecznych”. To w domach rodzinnych powinna kształtować
się trzeźwość indywidualna i społeczna. Rodziny od samego początku
swojego istnienia muszą pielęgnować łatwość życia bez alkoholu. Jest to
niezwykle ważne w wychowywaniu dzieci, które od najmłodszych lat
niczym zwierciadła odbijają zachowania swoich rodziców. Gesty, czyny i słowa rodziców są dla nich najbardziej sugestywną lekcją. Gdy więc
dzieci będą widzieć, że ich matki i ojcowie potrafią żyć bez alkoholu, będą ich naśladować. Jeżeli zaś będą obserwować rodziców upijających się,
topiących w alkoholu problemy, jedynie w nim szukających odpoczynku
i relaksu, to również w świadomości dzieci alkohol stanie się głównym
sposobem radzenia sobie z trudami życia. Dlatego matki i ojcowie powinni często zadawać sobie pytanie: Czy to, co robię, jest dobrym przykładem dla moich dzieci?
Wszystkim rodzinom, które każdego dnia są szkołami trzeźwości,
wyrażamy naszą głęboką wdzięczność i uznanie. One są nadzieją społeczeństwa i Kościoła. Niestety, są wśród nas rodziny, które nie podejmują tej ważnej misji. W zbyt wielu domach alkohol jest nieodłącznym
elementem codziennego życia. Szczególnie bolesnym jest fakt, że mimo cennych inicjatyw społecznych, wciąż wiele kobiet w ciąży spożywa
alkohol. Wpływa na to również egoistyczna postawa współmałżonków,
320
którzy nie wspierają swoich żon w tym ważnym czasie, a często wręcz
namawiają je do picia. Chociaż rosnące ceny zmuszają do coraz większych wyrzeczeń, to w wielu skromnych domowych budżetach zawsze
znajdą się pieniądze na alkohol. Zasmucające jest, że Polacy wydają
rocznie na alkohol ponad 35 miliardów złotych. Problemem jest także pobłażliwy stosunek rodziców do spożywania alkoholu przez dzieci. Usprawiedliwianie synów i córek, przyzwalanie na weekendowe
upijanie się, to otwieranie drzwi przed przyszłymi dramatami, które
nie pojawiają się nagle, lecz narastają powoli, kumulując wiele pozornie nieistotnych wydarzeń. Odpowiedzią na problemy powinna być troska o to, by wszystkie rodziny były miejscem kształtowania dojrzałych
postaw.
Rodziny, bądźcie szkołami trzeźwości tworząc wspólnoty głębokiej
wiary. Szczera więź z Bogiem i życie według Ewangelii chronią przed
zagubieniem i szukaniem pocieszenia w alkoholu. Rodziny, otwórzcie
się na Boga i Jego przykazania. Budujcie domowe Kościoły, w których
nie zabraknie miejsca dla Eucharystii, modlitwy i rozmowy o sprawach
wiary. Pielęgnujcie kulturę rodzinnego przeżywania niedzieli oraz świąt
i uroczystości.
Rodziny, bądźcie szkołami trzeźwości troszcząc się o autentyczne
i głębokie więzi rodzinne. Chrońcie i umacniajcie miłość, która jest największym darem Boga dla człowieka, a jednocześnie wielkim zabezpieczeniem przed nałogami. Pamiętajcie, że świat nie kończy się na ekranach
komputerów i telewizorów, na indywidualnych potrzebach i zachciankach. Wasi bliscy potrzebują zrozumienia i uwagi, dobrego słowa, wspólnie spędzanego czasu.
Rodziny, bądźcie szkołami trzeźwości ofiarując młodzieży pozytywne wsparcie, zwłaszcza wtedy, gdy przez odmowę spożywania alkoholu spotka się z odrzuceniem ze strony rówieśników. Nie wychowujcie
oportunistów, nie przyuczajcie do picia, ale bądźcie oparciem dla odważnych, poszukujących trzeźwości!
Wy zaś, drodzy młodzi, chrońcie i umacniajcie swoją trzeźwość. Cieszcie się pięknem życia, które daje wam Bóg. Nie szukajcie wrażeń tam,
gdzie możecie znaleźć jedynie rozczarowanie i dramaty. Nie ryzykujcie
zdrowia i marzeń, które alkohol może wam odebrać.
321
3. Rodzina potrzebuje społecznego wsparcia
Na drodze do wychowania w trzeźwości rodziny potrzebują bezpiecznego i przyjaznego środowiska. Potrzebują społeczeństwa, w którym nie ma przyzwolenia na sprzedaż alkoholu nieletnim. Rodzice mają
prawo oczekiwać, że ich dzieci nie otrzymają alkoholu na spotkaniu towarzyskim, w mieszkaniu przyjaciół czy na dyskotece. Mają też prawo
wymagać od szkoły i nauczycieli jednoznacznego stosunku wobec picia
alkoholu. Abstynencja dzieci i młodzieży nie jest dobrowolnym wyborem, lecz koniecznością.
Aby budować trzeźwe społeczeństwo potrzeba także odwagi i odpowiedzialności wszystkich, a więc również parlamentu, rządu i samorządów. Trzeba postawić tamę zalewaniu Polski punktami sprzedaży
alkoholu. Niedopuszczalna jest sytuacja, w której jeden taki punkt przypada na mniej niż 200 mieszkańców. Nie możemy milczeć, gdy masowo
liberalizuje się prawo dotyczące liczby tych miejsc i odległości od szkół,
świątyń czy ośrodków zdrowia. Nie możemy się zgodzić na to, że na stacjach paliw masowo sprzedaje się napoje alkoholowe, gdy – jak wiadomo
– co czwarty śmiertelny wypadek spowodowany jest przez nietrzeźwego kierowcę.
Potrzeba odwagi i determinacji we wprowadzaniu przepisów, które
pozwolą zapobiegać problemom niszczącym tak wiele dobra w naszych
rodzinach i ojczyźnie. Ponieważ często reklamy pokazują napoje alkoholowe jako wybawienie od zmartwień i źródło szczęśliwego życia, trzeba dążyć do całkowitego zakazu takich reklam i innych form promocji
alkoholu. Szczególnie niepokojący jest fakt, że na przykład do promocji
piwa wykorzystuje się symbole narodowe, takie jak polska flaga i hymn.
Łączenie najważniejszych dla Polaków wartości z alkoholem jest niedopuszczalne. Z całą mocą przypominamy, że ochrona trzeźwości narodu
to nie tylko sprawa rodziny, ale całej społeczności, władz rządowych i samorządowych, to polska racja stanu.
4. Świadectwo abstynencji
Sierpniowe wołanie o dobrowolną abstynencję to jedno z wielu działań, które podejmuje Kościół. Dziękujemy kapłanom, osobom konsekrowanym oraz wiernym świeckim za zaangażowanie w budowanie kultury
trzeźwości. Zachęcamy do rozszerzania działalności istniejących i zakła322
dania nowych stowarzyszeń, grup, fundacji, które będą promować trzeźwość w codziennym życiu. Wciąż potrzeba takich inicjatyw, jak Ruch
Trzeźwości im. św. Maksymiliana Marii Kolbego, który w tym roku obchodzi jubileusz trzydziestolecia działalności.
Jak co roku prosimy o wspaniałe świadectwo abstynencji, która jest
darem miłości. Prosimy o abstynencję przeżywaną w sposób radosny
i odważny. Zdolność rezygnacji z alkoholu z motywów religijno-moralnych, wychowawczych i patriotycznych oraz umiejętność zabawy i wypoczynku bez alkoholu nie są powodem do wstydu. Są znakiem mądrości
i odpowiedzialności.
Takiego świadectwa potrzebują dzisiaj rodziny, potrzebuje cała nasza ojczyzna. W tym roku przypada stulecie śmierci wybitnego apostoła trzeźwości, bł. Bronisława Markiewicza. Ten wielki kapłan i patriota
mówił, że „zdrajcą narodu i wiary jest ten, kto dzieci i młodzież chciałby wychować ze szklanką piwa lub kieliszkiem wina w ręku. (…) Polska
albo będzie trzeźwa, albo nie będzie jej wcale”.
Drodzy Bracia i Siostry! Nie pozwólmy, aby brak trzeźwości osłabiał
nasze życie rodzinne i narodowe. Pamiętajmy, że trzeźwa i silna Bogiem
rodzina jest fundamentem narodu. Dlatego przyzywając wstawiennictwa Jasnogórskiej Matki i Królowej Polski, najgoręcej prosimy: Rodziny, bądźcie szkołami abstynencji, która prowadzi do trzeźwości całego
narodu.
Na sierpień, miesiąc abstynencji, czas pielgrzymek, uroczystości Maryjnych i narodowych rocznic, udzielamy wszystkim pasterskiego błogosławieństwa.
Podpisali:
Pasterze Kościoła katolickiego w Polsce
obecni na 358. Zebraniu Plenarnym
Konferencji Episkopatu Polski we Wrocławiu,
w dniach 21–23 czerwca 2012 r.
---------------------------------List należy odczytać w niedzielę 29 lipca 2012 r.
323
62.
LIST PASTERSKI EPISKOPATU POLSKI
Z OKAZJI II TYGODNIA WYCHOWANIA
Kościół domem życia, wiary i miłości
Umiłowani w Chrystusie Panu, Siostry i Bracia,
Kochani Rodzice, Nauczyciele i Wychowawcy,
Droga Młodzieży, Kochane Dzieci!
Jutro w polskich szkołach i przedszkolach rozpocznie się nowy rok
szkolny i katechetyczny. Czas ten jest zarówno zadaniem, jak i szansą, którą należy dobrze wykorzystać. Dotyczy to zwłaszcza Was, drogie
dzieci i kochana młodzieży, jak i rodziców, wychowawców oraz duszpasterzy. Dla Was wszystkich chcemy prosić Pana Boga o potrzebne łaski.
W dniach od 16 do 22 września br. w naszej Ojczyźnie będziemy przeżywać II Tydzień Wychowania. Również on będzie stanowił pomoc dla
wszystkich, którym bliskie jest dzieło kształtowania serc oraz umysłów
dzieci i młodzieży.
1. Troska Jezusa o formację ludzkiego serca
Dzisiejsza Ewangelia ukazuje nam Jezusa, który korzysta z każdej
okazji, by formować serca ludzi spotykanych w różnych okolicznościach
ich życia. Tym razem punktem wyjścia w nauczaniu Chrystusa jest reakcja na oburzenie faryzeuszy z powodu nieprzestrzegania przepisów rytualnych przez Jego uczniów, spożywających posiłek nieczystymi rękami.
Jezus odwraca uwagę swych słuchaczy od tego, co zewnętrzne, i kieruje ją ku ludzkiemu wnętrzu, ku sercu człowieka. W nim bowiem ma swe
źródło to wszystko, co potem przejawia się na zewnątrz w postaci ludzkich słów i czynów.
Skoro w naszym wnętrzu podejmowane są decyzje dotyczące tego, co
człowiek mówi i czyni, ważna jest troska o formację ludzkich serc i sumień. Na tym właśnie polega wychowanie. Prawdziwy wychowawca bowiem to człowiek, który próbuje najpierw dotrzeć do serca wychowanka,
podjąć refleksję nad tym, co kryje się w jego wnętrzu, by wreszcie pomóc w wydobyciu tego, co w nim dobre i szlachetne.
324
Tegoroczny Tydzień Wychowania, który rozpocznie się w naszej Ojczyźnie 16 września, ma służyć pogłębieniu tej właśnie refleksji nad sercem
i wnętrzem człowieka. We wszystkich miejscach, w których realizowane
jest wychowanie: w domu rodzinnym, w szkole i w parafii, trzeba szukać
odpowiedzi na pytania: Kogo chcemy wychować? Jak dotrzeć dziś do wnętrza młodego człowieka? W oparciu o jakie wartości chcemy wychowywać?
Bez takiego namysłu, prowadzonego wspólnie przez rodziców, chrzestnych i dziadków, a także przez odpowiedzialnych za oświatę, nauczycieli i wychowawców, nie może być mowy o owocnym wychowaniu.
Dzisiaj Jezus daje nam wyraźne wskazanie: „słuchajcie Mnie wszyscy i zrozumiejcie”. Te słowa zachęcają nas, abyśmy zajrzeli do ludzkiego serca i zobaczyli, co je wypełnia, czym żyje na co dzień, czym się
niepokoi, jakie są jego nadzieje. To ważne pytania. Bardzo łatwo ich dziś
nie usłyszeć, wymawiając się brakiem czasu lub wielością zajęć. Tymczasem słowo Boże trzeba usłyszeć i przyjąć sercem oraz poświęcić mu
odrobinę czasu. Nasza aktywność to nie tylko kwestia sprawności umysłu czy tężyzny fizycznej, ale przede wszystkim wrażliwości serca. Ono
ożywia przecież to, co mówimy, czynimy, o czym decydujemy. To „miejsce przemiany i nawrócenia” oraz fundamentalnego wyboru. Wszystko
to skłania nas zatem jeszcze raz do wspólnego wysiłku nad kształtowaniem ludzkiego serca.
2. Troska Kościoła o wychowanie człowieka
„Kościół naszym domem” – to hasło trwającego roku duszpasterskiego. Zachęca nas ono, by spojrzeć na Kościół jako na wspólnotę opartą
na relacjach podobnych do relacji domu rodzinnego. Pierwsze spotkanie
człowieka z Bogiem i Kościołem ma bowiem miejsce w rodzinie, nazywanej słusznie „Kościołem domowym”. To właśnie w rodzinie, w atmosferze miłości małżeńskiej i rodzinnej, opartej na naturalnych więzach,
dokonuje się proces wychowania, czyli kształtowania ludzkiego wnętrza. Mówił o tym papież Benedykt XVI w Nazarecie – miejscu, w którym wszystkie rodziny mogą znaleźć inspirację do realizowania zadań,
jakie stawia przed nimi ich powołanie: „W planie Bożym wobec rodziny
miłość małżonków (…) znajduje swój codzienny wyraz w pełnych miłości wysiłkach rodziców na rzecz zapewnienia całościowej formacji ludzkiej i duchowej swym dzieciom” (Benedykt XVI, Homilia wygłoszona
w czasie Mszy św. w Nazarecie, 14 maja 2009).
325
Podejmując refleksję nad wychowaniem we wspólnocie Kościoła,
który jest naszym domem, warto przywołać przykład Świętej Rodziny,
a zwłaszcza to wydarzenie, kiedy dwunastoletni Jezus zgubił się w Jerozolimie w czasie Święta Paschy. Niepokój spowodowany zaginięciem
Jezusa, Maryja i Józef przeżywali razem. Wspólnie też poszukiwali zagubionego Dziecka. Świadczą o tym słowa, jakie zatroskana Matka kieruje do swego Syna odnalezionego po trzech dniach poszukiwań: „Oto
ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie” (Łk 2,48). Stwierdzenie: „ojciec Twój i ja” wskazuje na to, że małżonkowie – Maryja i Józef
– wspólnie dzielili troskę o Jezusa i wspólnie uczestniczyli w Jego wychowaniu. Czyż nie można doszukać się tu kolejnej ważnej wskazówki
dla wszystkich rodziców podejmujących troskę o wychowanie dzieci? Zarówno ojciec, jak i matka, wbrew niektórym schematom, powinni w równym stopniu brać odpowiedzialność za wychowanie dziecka.
Zauważmy, że Maryja i Józef na co dzień przebywali z Jezusem
i mieszkali z Nim w nazaretańskim domu. Uczestniczyli także w życiu
religijnym wspólnoty, do której należeli. Włączali się w istniejące wówczas formy tego życia i stopniowo wprowadzali w nie dorastającego Jezusa: podejmowali razem praktyki religijne, uczestniczyli w pielgrzymkach
do Jerozolimy, nawiedzali świątynię, prowadząc do niej Jezusa. Wynika z tego, że świadectwo życia religijnego rodziców ma istotne znaczenie w wychowaniu dziecka.
Jedność i świętość małżeństwa jest stałą troską Kościoła. Jej zasadność
staje się jeszcze wyraźniejsza, gdy małżonkowie są rodzicami. Niestety, coraz większy problem społeczny stanowi wzrastająca liczba rozpadających
się małżeństw, co ma niekorzystny wpływ na wychowanie i przyczynia się
do negatywnych przeżyć dzieci i młodzieży. Bardzo ważnym elementem
wychowania w rodzinie jest bowiem stabilizacja i poczucie bezpieczeństwa,
jakiego powinno doświadczać dziecko. Pragniemy więc uwrażliwić duszpasterzy na sprawę pogłębionego przygotowania narzeczonych do sakramentu małżeństwa oraz zadań związanych z macierzyństwem i ojcostwem.
3. Wychowanie w miłości do Kościoła
W kontekście opinii podważających wartość i znaczenie Kościoła, coraz częściej obecnych w dyskusji społecznej, jest dziś szczególnie istotne, abyśmy jako ludzie wierzący sami byli świadomi, czym jest Kościół
i jak ważne jest nasze miejsce w tej wyjątkowej wspólnocie.
326
Nieocenioną pomocą w kształtowaniu serc młodego pokolenia jest katechizacja. Od ponad dwudziestu lat jest ona obecna w polskich szkołach
oraz przedszkolach i z powodzeniem wspomaga wychowawczą funkcję
szkoły. Doświadczenie tego czasu świadczy o tym, że nauczanie religii w szkole sprzyja pełnemu rozwojowi młodego człowieka. Katecheza
wzbogaca nasz edukacyjny krajobraz o nowe treści, a także, o czym nie
można zapomnieć, posiada silny wymiar wychowawczy, wnosząc w życie szkoły i jej uczniów głęboko zakorzenioną inspirację oraz motywację w kształtowaniu dojrzałych osobowości. Dzisiaj, u progu nowego
roku szkolnego, dziękujemy katechetom za wielkodusznie podejmowaną troskę o mądre i staranne wychowanie. Czynimy to tym bardziej, że
ich wysiłki nie zawsze są należycie dostrzegane i doceniane. Dlatego po
raz kolejny apelujemy o zapewnienie właściwego miejsca religii w nauczaniu szkolnym.
Drodzy Bracia i Siostry, poszukując odpowiedzi na pytanie, jak dziś
wychowywać, przywołaliśmy Świętą Rodzinę z Nazaretu, stanowiącą
wzór domowego Kościoła. Zauważmy, że Maryja i Józef, którym Bóg
powierzył wychowanie swego Syna, nie byli pozbawieni codziennych
problemów. Wsłuchiwali się jednak w głos Boga i otwierali na Jego obecność. Zwiastując Maryi, że zostanie Matką Zbawiciela, Anioł zwraca się
do Niej słowami: „Nie bój się Maryjo (…)” (Łk 1,30). Podobnie św. Józef słyszy: nie bój się! (por. Mt 1,20). Każdy wychowawca przeżywa nieraz obawy, jakie towarzyszą komuś, kto czuje ciężar odpowiedzialności
związanej z wychowaniem. Warto w takiej sytuacji zaufać Bożej Opatrzności! Jak czuwała ona nad Świętą Rodziną, tak również nie opuści i nas
w tym, co składa się na codzienny trud wychowania.
Kochani Rodzice, prosimy, abyście od najmłodszych lat budowali więź
swoich dzieci z Kościołem, który jest naszym wspólnym domem. Wychowujcie zatem dzieci w duchu zaufania do Kościoła i wskazujcie im
ich własne miejsce w tej Chrystusowej wspólnocie. Dołóżcie starań, aby
Wasze rodziny stawały się Kościołem domowym. Niech w nim wypełnia
się misja nauczania, uświęcania i wzajemnej służby. Dziękujemy z całego serca za Waszą troskę o wychowanie dzieci w wierze Kościoła i zapewniamy, że w tym dziele towarzyszymy Wam wsparciem i modlitwą.
Umiłowani w Chrystusie, Siostry i Bracia, zachęcamy wszystkich do
włączenia się w przeżywanie II Tygodnia Wychowania. Niech to będzie
przede wszystkim czas wspólnej modlitwy, a także pogłębionej refleksji
327
na temat wychowania. Zaproszenie to kierujemy zwłaszcza do rodziców,
duszpasterzy, nauczycieli i wychowawców, do osób odpowiedzialnych za
stan polskiej edukacji, do samorządowców i wszystkich ludzi dobrej woli, którym zależy na wychowaniu przyszłych pokoleń Polaków.
Przyzywając wstawiennictwa Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa
– Wychowawców Syna Bożego, a także św. Stanisława Kostki, patrona
młodych Polaków, zachęcamy do modlitwy w intencji dzieci i młodzieży, rodziców i wychowawców o jak najowocniejsze przeżycie nowego
roku szkolnego i zbliżającego się II Tygodnia Wychowania. Wszystkim
udzielamy pasterskiego błogosławieństwa.
Podpisali:
Pasterze Kościoła katolickiego w Polsce
obecni na 358. Zebraniu Plenarnym
Konferencji Episkopatu Polski we Wrocławiu,
w dniu 22 czerwca 2012 r.
-----------------------------List należy odczytać w niedzielę 2 września 2012 r.
63.
KOMUNIKAT BISKUPÓW Diecezjalnych
Z JASNEJ GÓRY
W dniu 25 sierpnia 2012 r. obradowała na Jasnej Górze Rada Biskupów Diecezjalnych. Obradami kierował Przewodniczący Konferencji,
abp Józef Michalik. Uczestniczył w nich także Nuncjusz Apostolski, abp
Celestino Migliore.
1. Biskupi diecezjalni, zgromadzeni na Jasnej Górze, zapoznali się
z przebiegiem wizyty Patriarchy Cyryla I w Polsce i z okolicznościami
podpisania razem z ks. abp. Józefem Michalikiem Wspólnego przesłania
do narodów Polski i Rosji w dniu 17 sierpnia br.
Przesłanie to otwiera nowy rozdział w relacjach między naszymi Kościołami i narodami. Wspólnym wysiłkiem udało się postawić drogowskaz
nie tylko dla chrześcijan, ale dla wszystkich ludzi dobrej woli pragnących
328
budować dobre stosunki z sąsiadami. Wskazuje on Polakom i Rosjanom
drogę pojednania nie poprzez spektakularne polityczne gesty, ale przez
odkrywanie prawdy o trudnej przeszłości, przez gotowość do wzajemnego wybaczania sobie win i wezwanie do wspólnego dawania świadectwa Ewangelii, zwłaszcza wobec niełatwych współczesnych wyzwań.
W historii relacji polsko-rosyjskich jest wiele bolesnych wydarzeń.
Przeszłość nie może nam jednak na zawsze zamykać drogi do pojednania. Chrześcijańska nadzieja pozwala czerpać z Ewangelii inspirację do
wychodzenia nawet z największych trudności i poszukiwania nowych,
wspólnych dróg. Intencją obu Kościołów jest, aby dialog między Polakami i Rosjanami oparty był na prawdzie, zaufaniu, dobrej woli i wzajemnym zrozumieniu.
Wspólne przesłanie skierowane jest do wszystkich ludzi dobrej woli,
ale przede wszystkim do wiernych obu Kościołów, którzy są zobowiązani przez samego Chrystusa do szukania dróg pojednania, przebaczenia
i pokoju. W związku z tym przesłanie będzie odczytane we wszystkich
kościołach w niedzielę 9 września br.
2. W Kostrzynie nad Odrą odbył się w dniach od 28 do 31 lipca br.
I Kongres Nowej Ewangelizacji w Polsce. Wzięło w nim udział ponad 1200
osób połączonych pragnieniem podejmowania współodpowiedzialności
za Kościół. Kongres zgromadził liczne i różnorodne środowiska ewangelizacyjne, pracujące według własnych charyzmatów i metod.
Gościem Kongresu był abp Rino Fisichella, przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Krzewienia Nowej Ewangelizacji. Wskazał on jednoznacznie na pierwszą, podstawową motywację w podejmowaniu przez
Kościół dzieła nowej ewangelizacji. Powiedział, że „Kościół nie idzie drogą nowej ewangelizacji sprowokowany do tego sekularyzmem, ale nade wszystko dlatego, że chce być posłuszny i wierny słowu Pana Jezusa,
który nakazał mu iść na cały świat i głosić Jego Ewangelię wszelkiemu
stworzeniu (por. Mk 16,15)”. Cechami charakterystycznymi nowej ewangelizacji są: nowy zapał, nowe metody i nowe środki w głoszeniu niezmiennej Ewangelii.
Kongres poświęcony nowej ewangelizacji był również spotkaniem 300
różnych wspólnot i ruchów czynnie uczestniczących w tym dziele Kościoła. Był spojrzeniem na jego dzisiaj, dał szansę rozpoznania obecnego stanu, ale najważniejsze, że na Kongresie był wyraźnie zauważalny nowy
zapał i gorliwość, co budzi nadzieję na przyszłość. Był on także przygo329
towaniem do Roku Wiary, który już wkrótce się rozpocznie. Biskupi zapoznali się także z kalendarium wydarzeń zaplanowanych przez Stolicę
Apostolską i Kościół w Polsce.
3. Rada Biskupów Diecezjalnych przyjęła wskazania – w formie instrukcji – w sprawie zarządzania kościelnymi dobrami materialnymi. Zawierają one – przy uwzględnieniu norm Kodeksu Prawa Kanonicznego i prawa
państwowego – wskazówki służące właściwemu zarządzaniu dobrami materialnymi, które wyrastają z ofiarności wiernych i stanowią wspólne dobro
Kościoła, umożliwiając wypełnianie jego misji ewangelizacyjnej.
Po zakończonych obradach, w uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej, biskupi poświęcili tablicę z tekstem Jasnogórskich Ślubów Narodu.
Następnie celebrowali Mszę św. pod przewodnictwem Prymasa Polski
abp. Józefa Kowalczyka, w czasie której słowo Boże wygłosił metropolita częstochowski abp Wacław Depo.
Z Jasnej Góry biskupi dziękują pielgrzymom za świadectwo żywej
wiary, życzą wszystkim rozpoczynającym nowy rok szkolny obfitych
darów Ducha Świętego i udzielają błogosławieństwa rodakom w kraju
i zagranicą.
Podpisali:
Biskupi diecezjalni
Kościoła katolickiego w Polsce
Częstochowa, 26 sierpnia 2012 r.
64.
OŚWIADCZENIE PREZYDIUM
KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI
Prezydium Konferencji Episkopatu Polski z niepokojem przyjęło zapowiedź Premiera, że Rząd RP bez zastrzeżeń podpisze proponowaną przez
Radę Europy Konwencję w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy
wobec kobiet i przemocy domowej. Pozostaje to w sprzeczności z wcze330
śniejszą zapowiedzią Premiera, że potrzebna jest debata publiczna nad
Konwencją i skutkami jej podpisania oraz ratyfikacji.
Nasz niepokój wzbudza fakt, że wbrew wcześniejszej obietnicy, sprawa podpisania Konwencji wydaje się przesądzona, zaś jedyne środowisko,
z którym spotkał się Premier, to Kongres Kobiet, który nie reprezentuje
stanowiska wszystkich środowisk w kraju. Pragniemy przypomnieć, że
środowiska prorodzinne, kobiece oraz obrońców życia apelowały o niepodpisywanie Konwencji, a zatem zostały więc wysłuchane jedynie kobiety o poglądach lewicowych.
Należy podkreślić, że Konwencja, choć poświęcona jest istotnemu
problemowi przemocy wobec kobiet, zbudowana jest na ideologicznych
i niezgodnych z prawdą założeniach, których w żaden sposób nie można
zaakceptować. Wskazuje ona, że przemoc wobec kobiet jest systemowa,
zaś jej źródłem są religia, tradycja i kultura. Art. 12 zobowiązuje sygnatariuszy do walki z dorobkiem cywilizacyjnym, traktowanym jako zagrożenie i źródło przemocy. Wprowadza definicję płci jako „społecznie
skonstruowane role, zachowania i cechy, które dane społeczeństwo uznaje
za właściwe dla kobiet i mężczyzn” (art. 3), przy czym całkowicie pomija naturalne biologiczne różnice pomiędzy kobietą i mężczyzną i zakłada, że płeć można wybierać.
Szczególny niepokój wzbudza nałożenie na sygnatariuszy obowiązku edukacji (art. 14) i promowania m.in. „niestereotypowych ról płci”,
a więc homoseksualizmu i transseksualizmu. Łączenie słusznej zasady
przeciwdziałania przemocy z próbą niebezpiecznej ingerencji w system
wychowawczy i wyznawane przez miliony rodziców w Polsce wartości
jest bardzo niepokojącym sygnałem.
Prezydium KEP pragnie przypomnieć, że Kościół katolicki od szeregu lat prowadzi dziesiątki placówek w całym kraju, które pomagają ofiarom przemocy w rodzinie. Rząd, chcąc zminimalizować ponure zjawisko
przemocy wobec kobiet, powinien skupić się m.in. na doinwestowaniu
istniejących już inicjatyw oraz powołać nowe, skoncentrować wysiłek
zmierzający do tworzenia miejsc pracy dla kobiet – ofiar przemocy, udostępniając im mieszkania socjalne i dokonać skuteczne uregulowania
prawne, gdy wskutek agresywnych działań muszą uciekać z mieszkań,
będących wspólną własnością małżonków.
Prezydium KEP przypomina także, że polskie prawodawstwo ma
dostateczne narzędzia do zwalczania zjawiska przemocy, także agresji
331
wobec kobiet. Uważamy, że Rząd powinien wzmacniać pozycję rodzin,
poprawiać poziom opieki zdrowotnej kobiet i dziewcząt, wspierać edukację zawodową kobiet, realizować programy wychowawcze, oparte na
wzajemnym szacunku i współdziałaniu obydwu płci, w tym przygotowania do życia w rodzinie.
Podjęcie takich środków, a nie podpisywanie kontrowersyjnej Konwencji, może rzeczywiście zapobiec i jednocześnie pomóc w zwalczaniu
wszelkiej przemocy, także tej wobec kobiet.
Prezydium
Konferencji Episkopatu Polski
Warszawa, dnia 9 lipca 2012 r.
65.
LIST SEKRETARZA GENERALNEGO KEP
WS. ALIENACJI
SEP-D/8.1.1-36
Warszawa, dnia 12 marca 2012 r.
Eminencjo/Ekscelencjo,
Najczcigodniejszy Księże Kardynale/Arcybiskupie/Biskupie,
w czasie obrad 357. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, które odbyło się w Warszawie w dniach 13–14 marca 2012 r., przekazałem Księżom Biskupom informację dotyczącą odpowiedzi Stolicy
Apostolskiej na pytanie o alienację w kontekście realizacji projektów ze
środków UE.
Niniejszym przypominam jeszcze raz decyzję Stolicy Apostolskiej.
W toku realizacji przez kościelne osoby prawne projektów współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej powstała wątpliwość prawna, związana z zastosowaniem odpowiednich przepisów Kodeksu Prawa
Kanonicznego dotyczących alienacji (kan. 1291–1295 KPK) przy zabezpieczeniu prawidłowości wydatkowania środków z dotacji w trakcie realizacji projektu.
332
W wielu wypadkach zabezpieczenie projektu odbywa się poprzez
wystawienie przez kościelną osobę prawną weksla, jako zabezpieczenia.
W związku z powyższym Kongregacji ds. Biskupów zostało zadane
pytanie o treści następującej: „Czy wystawianie czasowych weksli, a tym
samym zaciągnięcie czasowych zobowiązań finansowych można uznać
za alienację w rozumieniu kan. 1291 Kodeksu Prawa Kanonicznego i konieczna jest w tych przypadkach zgoda kompetentnej władzy kościelnej,
zgodnie z kan. 1292–1295 KPK?”
Kongregacja ds. Biskupów stwierdza, że taki sposób zabezpieczenia
projektu, według kan. 1295 KPK, należy traktować jako alienację.
W załączeniu do wiadomości przesyłam kopię pisma Kongregacji.
Z wyrazami szacunku i braterskim pozdrowieniem
Bp Wojciech Polak
Sekretarz Generalny
Konferencji Episkopatu Polski
66.
WSPÓLNE PRZESŁANIE
DO NARODÓW POLSKI I ROSJI
17 sierpnia 2012 r. w Warszawie zostało podpisane przez abpa Józefa Michalika, Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski i Cyryla I, Patriarchę Moskiewskiego i Całej Rusi, Wspólne Przesłanie do
Narodów Polski i Rosji. Jak podkreślał abp Józef Michalik, ten dokument został podpisany w duchu posłuszeństwa Ewangelii i w poczuciu
odpowiedzialności za rozeznanie sytuacji współczesnego świata. Ojciec Święty Benedykt XVI, kierując słowa pozdrowienia do Polaków
zgromadzonych w dniu 19 sierpnia 2012 r. na modlitwie Anioł Pański,
zaznaczył, że jest to ważne wydarzenie, które budzi nadzieję na przyszłość. Wyrosło bowiem na gruncie pragnienia budowania braterskiej
jedności i współpracy naszych Kościołów na rzecz krzewienia ewangelicznych wartości we współczesnym świecie. Dlatego też biskupi polscy zebrani na Jasnej Górze na Sesji Rady Biskupów Diecezjalnych
333
podjęli decyzję, aby niniejszy tekst przesłania został odczytany wiernym w niedzielę 9 września br. To przesłanie wskazuje Polakom i Rosjanom drogę pojednania nie poprzez spektakularne polityczne gesty,
ale przez odkrywanie prawdy o trudnej przeszłości, przez gotowość
do wzajemnego wybaczenia sobie win i wezwanie do wspólnego dawania świadectwa Ewangelii, zwłaszcza wobec niełatwych współczesnych wyzwań. Oto tekst wspólnego przesłania:
W Chrystusie Bóg jednał ze sobą świat,
nie poczytując ludziom ich grzechów,
nam zaś przekazując słowo jednania
(2 Kor 5,19)
W poczuciu odpowiedzialności za teraźniejszość i przyszłość naszych
Kościołów i narodów oraz kierując się pasterską troską, w imieniu Kościoła Katolickiego w Polsce i Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego,
zwracamy się ze słowem pojednania do wiernych naszych Kościołów,
do naszych narodów i do wszystkich ludzi dobrej woli.
Wyznając prawdę, że Jezus Chrystus jest naszym pokojem i pojednaniem (por. Ef 2,14; Rz 5,11), i mając świadomość powołania powierzonego nam w duchu Chrystusowej Ewangelii, pragniemy wnieść swój wkład
w dzieło zbliżenia naszych Kościołów i pojednania naszych narodów.
1. Dialog i pojednanie
Nasze bratnie narody łączy nie tylko wielowiekowe sąsiedztwo, ale
także bogate chrześcijańskie dziedzictwo Wschodu i Zachodu. Świadomi
tej długiej wspólnoty dziejów i tradycji wyrastającej z Ewangelii Chrystusa, która wywarła decydujący wpływ na tożsamość, duchowe oblicze
i kulturę naszych narodów, a także całej Europy, wkraczamy na drogę
szczerego dialogu w nadziei, że przyczyni się on do uleczenia ran przeszłości, pozwoli przezwyciężyć wzajemne uprzedzenia i nieporozumienia oraz umocni nas w dążeniu do pojednania.
Grzech, który jest głównym źródłem wszelkich podziałów, ludzka
ułomność, indywidualny i zbiorowy egoizm, a także naciski polityczne,
doprowadzały do wzajemnej obcości, jawnej wrogości, a nawet do walki
między naszymi narodami. W następstwie podobnych okoliczności doszło wcześniej do rozpadu pierwotnej jedności chrześcijańskiej. Podzia334
ły i rozłam, sprzeczne z wolą Chrystusa, stały się wielkim zgorszeniem,
dlatego też podejmujemy nowe wysiłki, które mają zbliżyć nasze Kościoły i narody oraz uczynić nas bardziej wiarygodnymi świadkami Ewangelii wobec współczesnego świata.
Po II wojnie światowej i bolesnych doświadczeniach ateizmu, który narzucono naszym narodom, wchodzimy dzisiaj na drogę duchowej
i materialnej odnowy. Jeśli ma być ona trwała, musi przede wszystkim
dokonać się odnowa człowieka, a przez człowieka odnowa relacji między Kościołami i narodami.
Drogą ku takiej odnowie jest braterski dialog. Ma on dopomóc w lepszym poznaniu się, odbudowaniu wzajemnego zaufania i w taki sposób
doprowadzić do pojednania. Pojednanie zaś zakłada również gotowość
do przebaczenia doznanych krzywd i niesprawiedliwości. Zobowiązuje nas do tego modlitwa: „Ojcze nasz (…) odpuść nam nasze winy, jako
i my odpuszczamy naszym winowajcom”.
Apelujemy do naszych wiernych, aby prosili o wybaczenie krzywd,
niesprawiedliwości i wszelkiego zła wyrządzonego sobie nawzajem. Jesteśmy przekonani, że jest to pierwszy i najważniejszy krok do odbudowania wzajemnego zaufania, bez którego nie ma trwałej ludzkiej wspólnoty
ani pełnego pojednania. Przebaczenie nie oznacza oczywiście zapomnienia. Pamięć stanowi bowiem istotną część naszej tożsamości. Jesteśmy ją
także winni ofiarom przeszłości, które zostały zamęczone i oddały swoje
życie za wierność Bogu i ziemskiej ojczyźnie. Przebaczyć oznacza jednak wyrzec się zemsty i nienawiści, uczestniczyć w budowaniu zgody
i braterstwa pomiędzy ludźmi, naszymi narodami i krajami, co stanowi
podstawę pokojowej przyszłości.
2. Przeszłość w perspektywie przyszłości
Tragiczne doświadczenia XX w. dotknęły w większym lub mniejszym stopniu wszystkie kraje i narody Europy. Zostały nimi boleśnie doświadczone nasze kraje, narody i Kościoły. Naród polski i rosyjski łączy
doświadczenie II wojny światowej i okres represji wywołanych przez reżimy totalitarne. Reżimy te, kierując się ideologią ateistyczną, walczyły
z wszelkimi formami religijności i prowadziły szczególnie okrutną wojnę z chrześcijaństwem i naszymi Kościołami. Ofiarę poniosły miliony
niewinnych ludzi, o czym przypominają niezliczone miejsca kaźni i mogiły znajdujące się na polskiej i rosyjskiej ziemi.
335
Wydarzenia naszej wspólnej, często trudnej i tragicznej historii, rodzą niekiedy wzajemne pretensje i oskarżenia, które nie pozwalają zagoić się dawnym ranom.
Obiektywne poznanie faktów oraz ukazanie rozmiarów tragedii i dramatów przeszłości staje się dzisiaj pilną sprawą historyków i specjalistów.
Z uznaniem przyjmujemy działania kompetentnych komisji i zespołów
w naszych krajach. Wyrażamy przekonanie, że ich wysiłki pozwolą poznać niezakłamaną prawdę historyczną, dopomogą w wyjaśnieniu wątpliwości i przyczynią się do przezwyciężenia negatywnych stereotypów.
Wyrażamy przekonanie, że trwałe pojednanie, jako fundament pokojowej
przyszłości, może się dokonać jedynie w oparciu o pełną prawdę o naszej wspólnej przeszłości.
Apelujemy do wszystkich, którzy pragną dobra, trwałego pokoju oraz
szczęśliwej przyszłości: do polityków, działaczy społecznych, ludzi nauki,
kultury i sztuki, wierzących i niewierzących, do przedstawicieli Kościołów – stale podejmujcie wysiłki na rzecz rozwijania dialogu, wspierajcie to, co umożliwia odbudowanie wzajemnego zaufania i zbliża ludzi
do siebie oraz pozwala budować wolną od przemocy i wojen pokojową
przyszłość naszych krajów i narodów.
3. Wspólnie wobec nowych wyzwań
W wyniku politycznych i społecznych przemian, pod koniec XX w.
nasze Kościoły uzyskały możliwość pełnienia swojej misji ewangelizacyjnej, a zatem także kształtowania naszych społeczeństw w oparciu o tradycyjne wartości chrześcijańskie. Chrześcijaństwo wniosło w minionych
dziejach ogromny wkład w formowanie duchowego oblicza i kultury naszych narodów. Dążymy także dziś, w dobie indyferentyzmu religijnego
oraz postępującej sekularyzacji, do podjęcia wszelkich starań, aby życie społeczne i kultura naszych narodów nie zostały pozbawione podstawowych wartości moralnych, bez których nie ma trwałej pokojowej
przyszłości.
Pierwszym i najważniejszym zadaniem Kościoła po wszystkie czasy
pozostaje nadal głoszenie Ewangelii Chrystusa. Wszyscy chrześcijanie,
nie tylko duchowni, ale i wierni świeccy są powołani, by głosić Ewangelię Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa oraz nieść Dobrą Nowinę słowem
i świadectwem własnego życia zarówno w wymiarze prywatnym, rodzinnym, jak i społecznym.
336
Uznajemy autonomię władzy świeckiej i kościelnej, lecz opowiadamy
się także za współpracą w dziedzinie troski o rodzinę, wychowania, ładu
społecznego i innych kwestii ważnych dla dobra społeczeństwa. Chcemy
umacniać tolerancję, a przede wszystkim bronić fundamentalnych swobód na czele z wolnością religijną oraz bronić prawa do obecności religii
w życiu publicznym.
Dzisiaj nasze narody stanęły wobec nowych wyzwań. Pod pretekstem
zachowania zasady świeckości lub obrony wolności kwestionuje się podstawowe zasady moralne oparte na Dekalogu. Promuje się aborcję, eutanazję, związki osób jednej płci, które usiłuje się przedstawić jako jedną
z form małżeństwa, propaguje się konsumpcjonistyczny styl życia, odrzuca
się tradycyjne wartości i usuwa z przestrzeni publicznej symbole religijne.
Nierzadko spotykamy się też z przejawami wrogości wobec Chrystusa,
Jego Ewangelii i Krzyża, a także z próbami wykluczenia Kościoła z życia publicznego. Fałszywie rozumiana świeckość przybiera formę fundamentalizmu i w rzeczywistości jest jedną z odmian ateizmu.
Wzywamy wszystkich do poszanowania niezbywalnej godności każdego człowieka stworzonego na „obraz i podobieństwo Boga” (Rdz 1,27).
W imię przyszłości naszych narodów opowiadamy się za poszanowaniem
i obroną życia każdej istoty ludzkiej od poczęcia do naturalnej śmierci. Uważamy, że ciężkim grzechem przeciw życiu i hańbą współczesnej
cywilizacji jest nie tylko terroryzm i konflikty zbrojne, ale także aborcja i eutanazja.
Trwałą podstawę każdego społeczeństwa stanowi rodzina jako stały
związek mężczyzny i kobiety. Jako instytucja ustanowiona przez Boga
(por. Rdz 1,28; 2,23-24), rodzina wymaga szacunku i obrony. Jest ona
bowiem kolebką życia, zdrowym środowiskiem wychowawczym, gwarantem społecznej stabilności i znakiem nadziei dla społeczeństwa. To
właśnie w rodzinie dojrzewa człowiek odpowiedzialny za siebie, za innych oraz za społeczeństwo, w którym żyje.
Ze szczerą troską, nadzieją i miłością patrzymy na młodzież, którą pragniemy uchronić przed demoralizacją oraz wychowywać w duchu
Ewangelii. Chcemy uczyć młodych miłości do Boga, człowieka i ziemskiej ojczyzny oraz kształtować w nich ducha chrześcijańskiej kultury,
której owocem będzie szacunek, tolerancja i sprawiedliwość.
Jesteśmy przekonani, że Zmartwychwstały Chrystus jest nadzieją
nie tylko dla naszych Kościołów i narodów, ale także dla Europy i całe337
go świata. Niech On sprawi swoją łaską, aby każdy Polak w każdym Rosjaninie i każdy Rosjanin w każdym Polaku widział przyjaciela i brata.
Zarówno Polacy, jak i Rosjanie żywią głęboką cześć do Najświętszej
Maryi Panny. Ufając wstawiennictwu Matki Bożej, polecamy Jej opiece wielkie dzieło pojednania i zbliżenia naszych Kościołów i narodów.
Przywołując słowa Pawła Apostoła: „Sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy” (Kol 3,15), błogosławimy wszystkim w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
† Cyryl Patriarcha Moskiewski i Całej Rusi † Józef Arcybiskup Michalik
Metropolita Przemyski
Przewodniczący
Konferencji Episkopatu Polski
--------------------------------Tekst Przesłania należy odczytać w niedzielę 9 września 2012 r.
Biskup Opolski
67.
Komunikat Biskupa Opolskiego
na XVI Niedzielę Zwykłą
Drodzy Diecezjanie!
W tym roku świętujemy 40-lecie utworzenia diecezji opolskiej, a także 20. rocznicę ustanowienia przez bł. Jana Pawła II metropolii górnośląskiej, w skład której wchodzą archidiecezja katowicka oraz diecezje
gliwicka i opolska. Motywowani troską o umocnienie wzajemnych więzi
Kościołów lokalnych w ramach naszej metropolii, ustaliliśmy wraz z biskupami katowickim i gliwickim, że odtąd wymiar metropolitalny będą
miały następujące pielgrzymkowe spotkania w naszych diecezjach: piel338
grzymka mężczyzn i młodzieży męskiej w Piekarach Śląskich (w ostatnią
niedzielę maja); uroczystość Wniebowzięcia NMP (15 sierpnia) w dawnej cysterskiej świątyni w Rudach oraz obchody Podwyższenia Krzyża Świętego na Górze Świętej Anny (zwykle w drugą sobotę września),
zwłaszcza wieczorna procesja ze świecami.
Mając to na uwadze, w imieniu biskupa gliwickiego Jana Kopca serdecznie zapraszam wszystkich drogich współbraci w kapłaństwie, osoby
życia konsekrowanego i lud wierny naszej diecezji do Rud w uroczystość
Wniebowzięcia NMP, w środę 15 sierpnia br., na uroczystą Sumę o godz.
11.00, której przewodniczyć będzie nasz metropolita abp Wiktor Skworc.
W kontekście wakacyjnego pielgrzymowania zachęcam także do
ochotnego udziału w tegorocznej 36. Pieszej Pielgrzymce Opolskiej na
Jasną Górę w dniach 29 lipca – 4 sierpnia br., w letnich uroczystościach
annogórskich i we wszelkich lokalnych uroczystościach odpustowych.
Niech te modlitewne spotkania będą radosnymi aktami uwielbienia składanymi Bogu za dar naszej diecezji w 40-lecie jej powstania.
Na trud pielgrzymowania i radość wakacyjnego wypoczynku z serca Wam błogosławię.
† Andrzej Czaja
Biskup Opolski
------------------------------------Powyższy Komunikat należy odczytać w ramach ogłoszeń parafialnych w XVI Niedzielę Zwykłą 22 lipca br.
68.
Rozporządzenie Biskupa Opolskiego
dotyczące organizacji katechezy szkolnej
w diecezji opolskiej
W związku z wejściem w życie z dniem 1 września 2012 r. Nowej
Podstawy Programowej Katechezy Kościoła Katolickiego w Polsce oraz
w celu ujednolicenia nauczania religii w placówkach oświatowych diecezji opolskiej, przypomina się i postanawia, co następuje:
339
1. Zgodnie z zapisami Karty Nauczyciela nauczyciele pracujący
w szkole zobowiązani są posiadać dyplom magisterski (por. Porozumienie pomiędzy Konferencją Episkopatu Polski oraz Ministrem Edukacji
Narodowej z dnia 6 września 2000 r. w sprawie kwalifikacji wymaganych od nauczycieli religii – Dz. Urz. MEN Nr 3 poz. 21). Kapłani,
którzy ukończyli seminarium duchowne po 1 stycznia 1990 r. zobowiązani są bezwzględnie posiadać dyplom magisterski uprawniający do
pracy w szkole. Kapłani, którzy ukończyli seminarium duchowne do
końca 1989 r., nawet jeśli nie posiadają dyplomu magisterskiego, mają prawo do nauczania w szkole i w sprawach płacowych traktowani
są na równi z posiadającymi dyplom magisterski (por. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 stycznia 2005 r.
w sprawie wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, ogólnych warunków przyznawania dodatków do wynagrodzenia zasadniczego oraz wynagradzania za pracę w dniu wolnym
od pracy).
2. W nauczaniu religii w przedszkolach istnieje możliwość (w szczególnych i uzasadnionych przypadkach) powierzenia obowiązków nauczyciela religii nauczycielom–opiekunom, którzy nie posiadają przewidzianych
przepisami uprawnień do nauczania. Dla udzielenia skierowania do nauczania przez Księdza Biskupa konieczne jest przedstawienie pisemnej
opinii ks. proboszcza zamieszkania i miejsca pracy.
3. Mając na względzie obecną sytuację społeczną: niż demograficzny,
likwidacje szkół i jednocześnie wystarczającą liczbę przygotowanych do
pracy katechetów, nauczanie religii nie wymaga już tak wielkiego zaangażowania kapłanów w katechezie szkolnej. Kierując się duchem postanowień Pierwszego Synodu Diecezji Opolskiej i wrażliwością na potrzeby
społeczne, obliguje się kapłanów do zmniejszenia swojego zaangażowania w szkole do pół etatu tygodniowo, a zachęca do gorliwszego zaangażowania w parafialne duszpasterstwo katechetyczne dzieci, młodzieży
i dorosłych.
4. Nauka religii w przedszkolach i szkołach wszystkich typów odbywa się w wymiarze dwóch zajęć przedszkolnych (właściwych dla danego
poziomu nauczania) lub dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo. Wymiar
lekcji religii w szczególnych przypadkach może być zmniejszony jedynie
340
za zgodą biskupa diecezjalnego Kościoła katolickiego (por. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie
warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach).
5. Misję kanoniczną (skierowanie do nauczania religii) wydaje się tylko i wyłącznie na pisemną prośbę – opinię ks. proboszcza parafii, na terenie której znajduje się placówka oświatowa.
6. Nauczycieli religii (we wszystkich typach placówek oświatowych) obowiązują „Zasady pełnienia posługi katechetycznej w diecezji opolskiej”.
7. Z dniem 1 września 2013 r. wszystkie dotychczasowe uregulowania dotyczące katechezy na terenie diecezji opolskiej przeciwne niniejszemu rozporządzeniu tracą ważność.
† Andrzej Czaja
biskup opolski
Opole, dnia 17 sierpnia 2012 r.
69.
Nominacje i zmiany wśród duchowieństwa
(od 1 września 2011 r. do 1 września 2012 r.)
Nominacje i zmiany w instytucjach diecezjalnych
Ks. Andrzej Anderwald – mianowany wicerektorem Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Opolu
Ks. Wojciech Czekała – mianowany dyrektorem Diecezjalnego Biura Podróży „św. Jacek”; odwołany z parafii
Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu
341
Ks. Joachim Kobienia
Ks. Maciej Skóra
Ks. Rudolf Świerc
– mianowany sekretarzem biskupa opolskiego Andrzeja Czai i rzecznikiem Kurii
– mianowany prefektem Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego
w Opolu
– mianowany dyrektorem rejonu opolskiego
Caritas Diecezji Opolskiej
Nominacje proboszczowskie
Ks. Adrian Bombelek
– mianowany proboszczem parafii św. Mikołaja w Raciborzu; odwołany z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Opolu
Ks. Jan Cichoń
– mianowany proboszczem parafii św. Błażeja w Januszkowicach
Ks. Zbigniew Cieśla
– mianowany proboszczem parafii Świętego
Krzyża w Raciborzu-Studziennej; odwołany z parafii św. Tomasza w Kietrzu
Ks. Wojciech Czekała – mianowany administratorem parafii św. Jadwigi Śląskiej w Opolu-Malinie
Ks. Paweł Dubowik
– mianowany administratorem parafii św.
Urbana w Głębinowie; odwołany z parafii
św. Jacka w Opolu-Kolonii Gosławickiej
Ks. Krzysztof Dziubek – mianowany proboszczem parafii św. Mikołaja w Kędzierzynie-Koźlu; odwołany z parafii św. Jadwigi w Skoroszycach
Ks. Edward Góral
– mianowany proboszczem parafii Narodzenia NMP we Włodarach; odwołany z parafii
Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Ściborzycach Wielkich
Ks. Grzegorz Grzybowski –mianowany proboszczem parafii św. Jadwigi w Skoroszycach; odwołany z parafii św.
Mikołaja w Krapkowicach
Ks. Janusz Iwańczuk
– mianowany proboszczem parafii św. Zygmunta i św. Jadwigi Śląskiej w Kędzierzynie-Koźlu; odwołany z parafii św. Augustyna
w Borucinie
342
O. Tadeusz Janowiak OCarm. – mianowany proboszczem parafii Narodzenia NMP w Baborowie
Ks. Andrzej Kałuża
– mianowany proboszczem parafii św. Augustyna w Borucinie; odwołany z parafii św.
Błażeja w Januszkowicach
Ks. Waldemar Książek – mianowany proboszczem parafii Narodzenia NMP w Krowiarkach; odwołany z parafii Narodzenia NMP we Włodarach
Ks. Sławomir Kwiatkowski – mianowany proboszczem parafii Wniebowzięcia NMP w Kazimierzu; odwołany
z parafii św. Jacka w Opolu
Ks. Andrzej Majcherek – mianowany proboszczem parafii Trójcy
Świętej w Ściborzycach Małych; odwołany z parafii bł. Czesława w Opolu
Ks. Rudolf Nieszwiec – mianowany administratorem parafii św.
Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich; odwołany z urzędu wicerektora Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego
w Opolu
O. Ambroży Grzegorz Pampuch OFM – mianowany proboszczem parafii
św. Anny w Górze Świętej Anny; odwołany z parafii św. Franciszka z Asyżu w Borkach Wielkich
Ks. Piotr Popanda
– mianowany proboszczem parafii św. Jadwigi w Łagiewnikach Małych; odwołany z parafii Narodzenia NMP w Krowiarkach
Ks. Krzysztof Pustelak – mianowany proboszczem parafii św. Floriana w Przydrożu Małym; odwołany z parafii
św. Mikołaja w Kędzierzynie-Koźlu
O. Jonasz Marian Pyka OFM – mianowany proboszczem parafii św. Elżbiety w Nysie
O. Salezy Jarosław Szuper OFM – mianowany proboszczem parafii św.
Franciszka z Asyżu w Borkach Wielkich
Ks. Jan Tomaszewski (kapłan diecezji gliwickiej) – mianowany administratorem parafii św. Jana Chrzciciela
w Pomorzowicach; odwołany z parafii św.
Bartłomieja w Głogówku
343
Ks. Andrzej Walczak
Ks. Wojciech Wąchała
Ks. Marek Wieczorek
– mianowany proboszczem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Kuźni; odwołany z parafii św. Floriana w Przydrożu
Małym
– mianowany proboszczem parafii Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Ściborzycach
Wielkich; odwołany z parafii Przemienienia
Pańskiego w Opolu
– mianowany proboszczem parafii św. Mikołaja w Zakrzowie; odwołany z parafii Świętego Krzyża w Raciborzu-Studziennej
Nominacje wikariuszowskie
O. Piotr Borowicz OMI – mianowany wikariuszem parafii św. Eugeniusza de Mazenod w Kędzierzynie-Koźlu
Ks. Jarosław Dąbrowski – mianowany wikariuszem parafii św. Karola Boromeusza w Opolu; odwołany z parafii św. Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich
Ks. Tomasz Gierga
– mianowany wikariuszem parafii św. Marcina
Biskupa w Tarnowie Opolskim; odwołany
z parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Opolu-Nowej Wsi Królewskiej
Ks. Adam Gromada
– mianowany wikariuszem parafii Przemienienia Pańskiego w Opolu; odwołany z parafii Miłosierdzia Bożego w Prudniku
O. Bogusław Harla OMI – mianowany wikariuszem parafii św. Eugeniusza de Mazenod w Kędzierzynie-Koźlu
Ks. Tomasz Jałowy
– mianowany wikariuszem parafii Matki Boskiej Bolesnej i św. Wojciecha w Opolu; odwołany z parafii św. Bartłomieja w Głogówku
Ks. Adam Jankowski – mianowany wikariuszem parafii św. Józefa w Opolu-Szczepanowicach; odwołany
z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa
w Kluczborku
Ks. Wojciech Janus
– mianowany wikariuszem parafii bł. Czesława w Opolu; odwołany z parafii św. Jana Chrzciciela w Raciborzu-Ostrogu
344
Ks. Łukasz Knieć
– mianowany wikariuszem parafii św. Józefa
w Opolu-Szczepanowicach; odwołany z parafii Matki Bożej w Raciborzu
Ks. Adam Kondys
– mianowany wikariuszem parafii św. Jacka
w Opolu
Ks. Krzysztof Kozimor – mianowany wikariuszem parafii św. Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich; odwołany
z parafii św. Jana Apostoła i Ewangelisty
w Paczkowie
Ks. Reneusz Krawczyk – mianowany wikariuszem parafii św. Bartłomieja w Głogówku; odwołany z parafii św.
Karola Boromeusza w Opolu
Ks. Bogusław Król
– mianowany wikariuszem parafii św. Mikołaja w Krapkowicach; odwołany z parafii św.
Michała Archanioła w Prudniku
Ks. Arkadiusz Książek SAC – mianowany wikariuszem parafii św. Antoniego w Zdzieszowicach; odwołany z parafii
Wniebowzięcia NMP w KrapkowicachOtmęcie
Ks. Leszek Machulak – mianowany wikariuszem parafii św. Jana Chrzciciela w Raciborzu-Ostrogu;
odwołany z parafii św. Józefa w OpoluSzczepanowicach
Ks. Piotr Maciejski
– mianowany wikariuszem parafii św. Mikołaja w Kędzierzynie-Koźlu; odwołany z parafii św. Józefa w Opolu-Szczepanowicach
Ks. Jacek Olewicz
– mianowany wikariuszem parafii Matki Bożej w Raciborzu; odwołany z parafii Matki
Boskiej Bolesnej i św. Wojciecha w Opolu
Ks. Jarosław Ostrowski – mianowany wikariuszem parafii Wniebowzięcia NMP w Jemielnicy; odwołany
z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego
w Opolu
Ks. Piotr Piontek
– mianowany wikariuszem parafii Wniebowzięcia NMP w Krapkowicach-Otmęcie;
odwołany z parafii św. Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich
345
Ks. Krzysztof Romański– mianowany wikariuszem parafii Wniebowzięcia NMP w Krapkowicach-Otmęcie;
odwołany z parafii Bożego Ciała i św. Norberta w Czarnowąsach
Ks. Marek Sobotta
– mianowany wikariuszem parafii św. Jana
Chrzciciela w Nysie; odwołany z parafii
Przemienienia Pańskiego w Opolu
Ks. Krzysztof Soczyński– mianowany wikariuszem parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Opolu
Ks. Mariusz Stafa
– mianowany wikariuszem parafii Bożego Ciała i św. Norberta w Czarnowąsach;
odwołany z parafii Wniebowzięcia NMP
w Krapkowicach-Otmęcie
O. Witold Trawka SJ
– mianowany wikariuszem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Opolu
Ks. Marcin Utzig
– mianowany wikariuszem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kluczborku; odwołany z parafii św. Zygmunta i św. Jadwigi
Śląskiej w Kędzierzynie-Koźlu
Ks. Mariusz Wajman
– mianowany wikariuszem parafii św. Jana
Chrzciciela w Raciborzu-Ostrogu; odwołany z parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Dobrzeniu Wielkim
Ks. Jacek Wilczyński – mianowany wikariuszem parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Opolu-Nowej
Wsi Królewskiej; odwołany z parafii św. Jana Chrzciciela w Raciborzu-Ostrogu
Ks. Tomasz Wrona
– mianowany wikariuszem parafii św. Jana
Apostoła i Ewangelisty w Paczkowie; odwołany z parafii św. Wita, Modesta i Krescencji w Pietrowicach Wielkich
O. Łazarz Tomasz Żukowski OFM – mianowany wikariuszem parafii św.
Elżbiety w Nysie
Nominacje neoprezbiterów
Ks. Szymon Cała
346
– mianowany wikariuszem parafii św. Tomasza Apostoła w Kietrzu
Ks. Tadeusz Dziedzic
– mianowany wikariuszem parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Dobrzeniu Wielkim
Ks. Andrzej Flak
– mianowany wikariuszem parafii św. Michała Archanioła w Prudniku
Ks. Piotr Herok
– mianowany wikariuszem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu
Ks. Artur Juzwa
– mianowany wikariuszem parafii św. Antoniego w Zdzieszowicach
Ks. Wojciech Kępkowski– mianowany wikariuszem parafii św. Wita, Modesta i Krescencji w Pietrowicach Wielkich
Ks. Łukasz Knosala
– mianowany wikariuszem parafii Przemienienia Pańskiego w Opolu
Ks. Damian Kokurowski– mianowany wikariuszem parafii św. Bartłomieja w Głogówku
Ks. Tadeusz Komorek – mianowany wikariuszem parafii Ducha
Świętego i NMP Matki Kościoła w Kędzierzynie-Koźlu
Ks. Michał Krupa
– mianowany wikariuszem parafii Miłosierdzia Bożego w Prudniku
Ks. Maciej Poznalski
– mianowany wikariuszem parafii Bożego Ciała w Oleśnie
Ks. Janusz Sobiś
– mianowany wikariuszem parafii św. Zygmunta i św. Jadwigi Śl. w Kędzierzynie-Koźlu
Ks. Sebastian Szajda
– mianowany wikariuszem parafii św. Jacka
w Opolu
Ks. Tomasz Szczeciński – mianowany wikariuszem parafii św. Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich
Ks. Łukasz Szuster
– mianowany wikariuszem parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Opolu
Odwołania
Ks. Krzysztof Bytomski – odwołany z urzędu proboszcza parafii Wniebowzięcia NMP w Kazimierzu
O. Jacek Drabik SJ
– odwołany z urzędu wikariusza parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Opolu
O. Kunibert Kubosz OFM – odwołany z urzędu proboszcza parafii św.
Anny w Górze Świętej Anny
347
O. Marek Pietrasik OCarm. – odwołany z urzędu proboszcza parafii Narodzenia NMP w Baborowie
O. Ignacy Wojciech Szczytowski OFM – odwołany z urzędu wikariusza
parafii św. Elżbiety w Nysie
O. Robert Wawrzeniecki OMI – odwołany z urzędu wikariusza parafii
św. Eugeniusza de Mazenod w Kędzierzynie-Koźlu
Ks. Henryk Wolff
– odwołany z urzędu administratora parafii
św. Urbana w Głębinowie
O. Łukasz Zając OMI – odwołany z urzędu wikariusza parafii św.
Eugeniusza de Mazenod w KędzierzynieKoźlu
O. Faustyn Zatoka OFM – odwołany z urzędu proboszcza parafii św.
Elżbiety w Nysie
O. Cherubin Krystian Żyłka OFM – odwołany z urzędu proboszcza parafii
św. Franciszka z Asyżu w Borkach Wielkich
Odwołania związane z przejściem na emeryturę
Ks. Teofil Cyrys
– odwołany z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Kuźni
Ks. Bolesław Grabowski– odwołany z parafii św. Jana Chrzciciela w Pomorzowicach
Ks. Stefan Jenek
– odwołany z parafii św. Mikołaja w Zakrzowie
Ks. Manfred Kokott
– odwołany z parafii św. Mikołaja w Kędzierzynie-Koźlu
Ks. Ryszard Kręciproch – odwołany z parafii św. Jadwigi w Łagiewnikach Małych
Ks. Alfons Schubert
– odwołany z parafii św. Zygmunta i św. Jadwigi Śląskiej w Kędzierzynie-Koźlu
Ks. Jan Szywalski
– odwołany z parafii Krzyża Świętego w Raciborzu-Studziennej
Nominacje i odwołania rezydentów i kapelanów
Ks. Joachim Gondro (kapłan diecezji gliwickiej) – odwołany ze stanowiska rezydenta parafii św. Marcina Bpa
w Tarnowie Opolskim
348
Ks. Mariusz Kozak
Ks. Jacek Polek
Ks. Sylwester Pruski
Ks. Józef Szpek
– mianowany kapelanem Domu Świętego Jana Bożego w Prudniku; odwołany z parafii
Wniebowzięcia NMP w Jemielnicy
– mianowany kapelanem kościoła rektorskiego Ojców Bonifratrów w Prudniku (do
30.06.2012); odwołany z obowiązków pracownika Caritas Diecezji Opolskiej
– mianowany rezydentem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kątach Opolskich
– mianowany rezydentem parafii św. Jacka
w Opolu-Kolonii Gosławickiej; odwołany
z parafii św. Rocha w Starych Budkowicach
Oddelegowani na studia, urlopy naukowe, do innych krajów
Ks. Mariusz Drygier Ks. Łukasz Florczyk
Ks. Andrzej Ochman Ks. Robert Sadlak Ks. Janusz Podzielny Ks. Andrzej Styra
– skierowany na studia doktoranckie w zakresie historii Kościoła w Instytucie Historii
Kościoła Wydziału Teologii KUL; odwołany z parafii św. Antoniego w Zdzieszowicach
– skierowany na studia doktoranckie w zakresie biblistyki w Instytucie Nauk Biblijnych
KUL; odwołany z parafii św. Antoniego
w Zdzieszowicach
– skierowany na studia stacjonarne w Instytucie Socjologii Wydziału Nauk Społecznych KUL; odwołany z parafii Bożego Ciała
w Oleśnie
– skierowany na studia doktoranckie w zakresie teologii pastoralnej w Instytucie Teologii Pastoralnej i Katechetyki Wydziału
Teologii KUL; odwołany z parafii Ducha
Świętego i NMP Matki Kościoła w Kędzierzynie-Koźlu
– urlop naukowy w Rzymie; odwołany ze stanowiska prefekta Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Opolu
– urlop naukowy; odwołany z parafii św. Jadwigi Śląskiej w Opolu-Malinie
349
Ks. Piotr Adamów
– oddelegowany do Ruchu Focolari; odwołany z parafii św. Mikołaja w Raciborzu
Ks. Marcin Dobrzański – oddelegowany do pracy duszpasterskiej w ramach Polskiej Misji Katolickiej w Anglii
i Walii; odwołany z parafii św. Jana Chrzciciela i św. Mikołaja w Nysie
Nominacje i odwołania dziekanów oraz wicedziekanów
Ks. Tadeusz Bartoszewski – odwołany z urzędu wicedziekana dekanatu Nysa
Ks. Jan Bejnar
– mianowany dziekanem dekanatu Ozimek
Ks. Joachim Bomba
– mianowany dziekanem dekanatu Zawadzkie
Ks. Jan Czekański
– mianowany wicedziekanem dekanatu Ujazd;
odwołany z urzędu dziekana dekanatu Ujazd
Ks. Zbigniew Gajewski – mianowany wicedziekanem dekanatu Pietrowice Wielkie
Ks. Henryk Jaroń
– mianowany wicedziekanem dekanatu Paczków
Ks. Józef Kaczmarczyk – mianowany wicedziekanem dekanatu Kamień Śląski; odwołany z urzędu dziekana
dekanatu Kamień Śląski
Ks. Stanisław Klein
– mianowany dziekanem dekanatu Ujazd;
odwołany z urzędu wicedziekana dekanatu
Ujazd
Ks. Waldemar Klinger – mianowany dziekanem dekanatu OpoleSzczepanowice
Ks. Piotr Kondziela
– odwołany z urzędu wicedziekana dekanatu
Opole-Szczepanowice
Ks. Krzysztof Korgel – mianowany dziekanem dekanatu Krapkowice
Ks. Waldemar Książek – odwołany z urzędu wicedziekana dekanatu
Skoroszyce
Ks. Walter Lenart
– mianowany dziekanem dekanatu Olesno
Ks. Edgar Loch
– odwołany z urzędu wicedziekana dekanatu
Krapkowice
Ks. Zygmunt Lubieniecki – odwołany z urzędu dziekana dekanatu Opole-Szczepanowice
Ks. Piotr Mazur
– mianowany wicedziekanem dekanatu Nysa
350
Ks. Damian Rangosz
– mianowany dziekanem dekanatu Pietrowice Wielkie; odwołany z urzędu wicedziekana dekanatu Pietrowice Wielkie
Ks. Józef Skowronek
– mianowany dziekanem dekanatu Kamień
Śląski; odwołany z urzędu wicedziekana
dekanatu Kamień Śląski
Ks. Witold Walusiak
– mianowany wicedziekanem dekanatu Opole-Szczepanowice
Ks. Krzysztof Wojnarowski – mianowany wicedziekanem dekanatu
Krapkowice
Ks. Henryk Wollny
– odwołany z urzędu dziekana dekanatu Krapkowice
Ks. Marek Zając
– odwołany z urzędu wicedziekana dekanatu
Paczków
Dział nieurzędowy
Jubileusze arcybiskupa Alfonsa Nossola
w 2012 roku
Dla emerytowanego biskupa opolskiego, abpa Alfonsa Nossola
w 2012 r. wypadało kilka ważnych rocznic: 23 czerwca – 55. rocznica
święceń kapłańskich, 8 sierpnia – 80. rocznica urodzin oraz 17 sierpnia
– 35. rocznica sakry biskupiej. Okazją do uroczystego świętowania tych
rocznic i wyrażenia wdzięczności zasłużonemu Biskupowi Opolskiemu
stały się obchody odpustowe ku czci św. Jacka w Kamieniu Śląskim –
obecnym miejscu zamieszkania arcybiskupa. W sobotę 18 sierpnia w kościele parafialnym abp Alfons Nossol przewodniczył wieczornej Mszy
św., którą koncelebrowali: metropolita katowicki abp Wiktor Skworc, biskup opolski Andrzej Czaja, bp Jan Bagiński, bp Jan Wieczorek, bp Gerard
Kusz i bp Paweł Stobrawa oraz kilkudziesięciu kapłanów. W uroczystościach uczestniczyli m.in. przedstawiciele świata nauki z rektorami UO:
351
obecną – Krystyną Czają i byłym – Józefem Musielokiem, oraz licznie
przybyli wierni z Kamienia Śląskiego i całej diecezji.
Homilię, która w pierwszej części poświęcona była postaci św. Jacka, a później abpowi Alfonsowi Nossolowi wygłosił bp Andrzej Czaja.
Zwrócił m.in. uwagę na fakt, że św. Jacek, ten, który w XIII w. ewangelizował również Ruś, jest cichym patronem porozumienia polsko-rosyjskiego. Nieprzypadkowo zatem właśnie w dniu jego wspomnienia abp
Józef Michalik i Cyryl I podpisali na Zamku Królewskim w Warszawie
Wspólne Przesłanie do Narodów Polski i Rosji.
Biskup Opolski przypomniał także dzieło i zasługi abpa Nossola.
Z jednej strony przedstawił go jako światowej sławy naukowca – teologa, który współtworzył i rozwijał, i nadal rozwija najważniejsze prądy
myślowe XX w. takich wybitnych teologów, jak: Karla Rahnera, Hansa
Ursa von Balthasara, Waltera Kaspera, Karla Bartha, czy wreszcie Josepha Ratzingera – Benedykta XVI. Jednocześnie pozostał arcybiskup
otwartym, ciepłym człowiekiem, Ślązakiem, który ukochał swoją małą
ojczyznę. O mieszkańcach Śląska powtarzał często, że są ludźmi, którzy „myślą sercem i kochają rozumem”. Nieoceniony pozostaje także jego istotny wkład w pojednanie polsko-niemieckie, ekumenizm, rozwój
opolskiej Caritas, czy też w utworzenie wielu cennych instytucji, z tą
najważniejszą, którą stanowi bez wątpienia Uniwersytet Opolski z Wydziałem Teologicznym.
Po Mszy św. wyruszyła procesja z Najświętszym Sakramentem do
Sanktuarium św. Jacka. Towarzyszyło jej bicie ośmiu dzwonów podarowanych przez redemptorystów z zamykanego kościoła w Bochum, umieszczonych w specjalnie dla nich wzniesionej bramie otwierającej wejście
na plac przed sanktuarium.
Przedłużeniem tej uroczystości była suma odpustowa następnego dnia,
której przewodniczył i homilię wygłosił Jubilat.
Warto wspomnieć, że z okazji rocznic ukazała się przetłumaczona na
język niemiecki praca zbiorowa opublikowana w 2009 r. pod redakcją ks.
prof. H. Sobeczki na zakończenie posługi w diecezji opolskiej Erzbischof
Alfons Nossol. Aus seinem Leben, Denken und Wirken, zaś Wydział Teologiczny Uniwersytetu Opolskiego wydał specjalną księgę pamiątkową
pod redakcją ks. prof. Z. Glaesera Człowiek dialogu.
Ks. Joachim Kobienia
352
XXXVI Piesza Pielgrzymka Opolska
na Jasną Górę
W szczególnych okolicznościach rocznicowych: 40-lecie utworzenia
diecezji opolskiej i 20-lecie ustanowienia metropolii górnośląskiej, a także w przygotowaniu na peregrynację relikwii bł. Karoliny Kózkówny
w naszej diecezji, wyruszyła w ostatnich dniach lipca po raz 36. na swój
szlak Piesza Pielgrzymka Opolska na Jasną Górę.
Myśl przewodnią tych „rekolekcji w drodze” – zgodnie z ogólnopolskim programem duszpasterskim – wyrażały słowa: „Z Maryją żyć w Kościele jak w domu”.
Proponowane tematy na poszczególne dni układały się następująco:
– niedziela (dla strumienia nyskiego) – „Czy Kościół jest dla mnie
domem?”;
– poniedziałek – „Duch Święty sprawcą jedności. Owoce sakramentu bierzmowania”;
– wtorek – „Święci skarbem Kościoła. Bł. Karolina Kózkówna”;
– środa – „Kiedy mężczyzna jest naprawdę sobą? Wzór św. Józefa”;
– czwartek – „Duchowość komunii. Parafia moim domem”;
– piątek – „Miłość Boża w nas. Bogactwo ducha na śląskiej ziemi”;
– sobota – „W domu Matki”.
W pielgrzymce uczestniczyło ok. 2400 pielgrzymów, którzy szli pięcioma strumieniami w 23 grupach. Towarzyszyło im 53 kapłanów, 28 kleryków i 32 siostry zakonne. Obecnych było 13 osób z zagranicy (w tym
jeden kapłan).
Na pielgrzymi szlak błogosławił pielgrzymów przed kościołem św.
Jacka w Opolu nasz ordynariusz, bp Andrzej Czaja, który też przewodniczył Mszy św. na Górze Świętej Anny i na Jasnej Górze, która kończyła
tę pielgrzymkę. Mszy św. w Kamieniu Śląskim przewodniczył emerytowany biskup opolski Alfons Nossol.
W roku ustanowienia Bractwa św. Józefa w naszej diecezji pielgrzymi
odprawili wspólne nabożeństwo w sanktuarium w Jemielnicy pod przewodem bpa Andrzeja Czai.
W przygotowaniu na planowaną peregrynację relikwii bł. Karoliny
w naszej diecezji każda grupa, według opracowanego planu, mogła gościć te relikwie na jednym etapie pielgrzymiego szlaku.
353
Przez wszystkie dni pielgrzymowania towarzyszyło nam diecezjalne Radio Plus Opole, przekazując relacje z drogi i z wieczornych nabożeństw apelowych.
Do pełni obrazu tego corocznego pielgrzymowania warto jeszcze dodać słowo podziękowania dla wszystkich służb pielgrzymkowych, usprawniających organizację pielgrzymki, oraz szczególne wyrazy wdzięczności
dla mijanych po drodze parafii (z ich duszpasterzami) za nieocenioną pomoc w przenocowaniu i wyżywieniu pielgrzymów.
Ks. Marcin Ogiolda
354
Spis treści
Stolica Apostolska
58. Przemówienie Ojca Świętego Benedykta XVI podczas audiencji dla nowych metropolitów (30 VI 2012) – „Głośmy słowa
prawdy, które pozostawił nam Pan Jezus” ................................. 269
59. Dokument Kongregacji Nauki Wiary ustalający normy postępowania w rozeznawaniu domniemanych objawień i przesłań . 271
Normy postępowania w rozeznawaniu domniemanych objawień i przesłań . .......................................................................... 274
EPISKOPAT POLSKI
60. Dokument społeczny Konferencji Episkopatu Polski – „W trosce o człowieka i dobro wspólne” ..............................................
61. List pasterski Episkopatu Polski na sierpień – miesiąc abstynencji – „Rodzina szkołą trzeźwości” . ......................................
62. List pasterski Episkopatu Polski z okazji II Tygodnia Wychowania – „Kościół domem życia, wiary i miłości” . ....................
63. Komunikat biskupów diecezjalnych z Jasnej Góry ...................
64. Oświadczenie Prezydium Konferencji Episkopatu Polski .........
65. List Sekretarza Generalnego KEP ws. alienacji ........................
66. Wspólne Przesłanie do Narodów Polski i Rosji .........................
278
319
324
328
330
332
333
Biskup Opolski
67. Komunikat Biskupa Opolskiego na XVI Niedzielę Zwykłą . .... 338
68. Rozporządzenie Biskupa Opolskiego dotyczące organizacji
katechezy szkolnej w diecezji opolskiej . ................................... 339
69. Nominacje i zmiany wśród duchowieństwa (od 1 września
2011 r. do 1 września 2012 r.) ..................................................... 341
355
Dział nieurzędowy
Jubileusze arcybiskupa Alfonsa Nossola w 2012 roku (ks. Joachim
Kobienia) .................................................................................... 351
XXXVI Piesza Pielgrzymka Opolska na Jasną Górę (ks. Marcin
Ogiolda) ...................................................................................... 353
ISSN 1233-1872
KURIA DIECEZJALNA
45-005 Opole, ul. Książąt Opolskich 19
Redaktor: ks. Jan Pyka
Wydawca: Wydawnictwo i Drukarnia Świętego Krzyża w Opolu
45-007 Opole, ul. Katedralna 6; tel. 77 453 94 93, fax 77 454 66 11
Nakład: 620 egzemplarzy
Druk: Wydawnictwo i Drukarnia Świętego Krzyża w Opolu
356