Pobierz - Diecezja Opolska
Transkrypt
Pobierz - Diecezja Opolska
Numer 7–8 lipiec–sierpień 2012 Rocznik LXVII Stolica Apostolska 58. Przemówienie Ojca Świętego Benedykta XVI podczas audiencji dla nowych metropolitów (30 VI 2012) Głośmy słowa prawdy, które pozostawił nam Pan Jezus Drodzy bracia i siostry! Z radością serdecznie witam was wszystkich, którzy przybyliście do Rzymu, do grobów Apostołów, towarzysząc arcybiskupom metropolitom. Wczoraj w Bazylice Watykańskiej miałem przyjemność nałożyć im paliusze podczas uroczystej celebracji, którą oddaliśmy cześć świętym apostołom Piotrowi i Pawłowi. Tym naszym spotkaniem chcemy niejako przedłużyć klimat głębokiej kościelnej komunii, której doświadczyliśmy wczoraj. W istocie, obecność arcybiskupów metropolitów, pochodzących z różnych stron świata, jest widzialnym przejawem powszechności Ko269 ścioła, który jest powołany do tego, by umożliwiać poznanie Chrystusa i głosić Ewangelię na wszystkich kontynentach i w różnych językach. Witam serdecznie każdego z was, wielebni i czcigodni bracia metropolici, a wraz z wami witam rodziny, przyjaciół i wiernych powierzonych waszej trosce duszpasterskiej, którzy w tych ważnych dniach was otaczają. Pragnę ponadto serdecznie pozdrowić również diecezje, z których pochodzicie. Następnie Benedykt XVI pozdrowił metropolitów i ich gości w językach: włoskim, francuskim, angielskim, niemieckim, hiszpańskim i portugalskim; po polsku powiedział: Serdecznie pozdrawiam nowych arcybiskupów metropolitów z Polski, którzy wczoraj otrzymali paliusze: Stanisława Budzika z Lublina, Wiktora Skworca z Katowic i Wacława Depo z Częstochowy. Pozdrawiam także wiernych, którzy podzielają ich radość, a szczególnie pielgrzymów z ich metropolii i wszystkich im bliskich, wspierających ich swoją modlitwą. Paliusz jest znakiem szczególnej jedności z Chrystusem i komunii z Następcą św. Piotra. Niech ta komunia przenika serca wiernych każdej metropolii. Polecam Bogu to pragnienie w mojej modlitwie i wszystkim z serca błogosławię. Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus. Na zakończenie ponownie zwrócił się do wszystkich: Drodzy bracia i siostry, dzielcie się z waszymi wspólnotami doświadczeniem tych dni, głębokim przeżyciem duchowym i poczuciem autentycznej jedności ewangelicznej. Niech ona dotknie serc ludzi wierzących i przeniknie całe społeczeństwo, pozostawiając ślady dobra. Niech wstawiennictwo niebiańskiej Matki Bożej i apostołów Piotra i Pawła wyjedna ludowi chrześcijańskiemu zdolność jasnego propagowania – przez wytrwałe i przejrzyste świadectwo pojedynczych ludzi – słowa prawdy, które Pan Jezus pozostawił nam w darze. Z takimi uczuciami udzielam wam z serca apostolskiego błogosławieństwa. Źródło: „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 33 (2012), nr 7–8, s. 8. 270 59. DOKUMENT KONGREGACJI NAUKI WIARY USTALAJĄCY NORMY POSTĘPOWANIA W ROZEZNAWANIU DOMNIEMANYCH OBJAWIEŃ I PRZESŁAŃ Wstęp Dokument, promulgowany 25 lutego 1978 r. przez ówczesną Świętą Kongregację Nauki Wiary, został oficjalnie opublikowany przez Kongregację Nauki Wiary w maju br., a wstęp do niego – opracowany przez dykasterię – podpisał 14 grudnia 2011 r. jej prefekt kard. William Joseph Levada. 1. Kongregacja Nauki Wiary zajmuje się kwestiami dotyczącymi szerzenia i ochrony nauki o wierze i moralności, do jej kompetencji należy również analizowanie innych problemów związanych z dyscypliną wiary, takich jak przypadki pseudomistycyzmu, domniemanych objawień, wizji i przesłań, pochodzących rzekomo ze źródeł nadprzyrodzonych. W związku z tym delikatnym zadaniem, powierzonym dykasterii, ponad trzydzieści lat temu zostały opracowane Normae de modo procedendi in diudicandis praesumptis apparitionibus ac revelationibus. Dokument ten, przygotowany przez Ojców uczestniczących w sesji plenarnej Kongregacji, został zatwierdzony przez sługę Bożego Papieża Pawła VI w dniu 24 lutego 1978 r., a następnie promulgowany przez dykasterię 25 lutego 1978 r. W tym okresie Normy rozesłano do wiadomości Biskupom, lecz nie były one oficjalnie opublikowane, również ze względu na to, że dotyczyły one bezpośrednio Pasterzy Kościoła. 2. Jak wiadomo, z czasem ów dokument był publikowany w różnych pracach na ten temat i w różnych językach, ale bez uprzedniej autoryzacji ze strony tej dykasterii. Dziś trzeba uznać, że treść tych ważnych norm jest powszechnie znana. Kongregacja Nauki Wiary uznała zatem za stosowne opublikowanie wspomnianych Norm, zlecając ich przetłumaczenie na główne języki. 3. Podczas XII Zgromadzenia Zwyczajnego Synodu Biskupów poświęconego Słowu Bożemu, które odbyło się w październiku 2008 r., niektórzy Biskupi przedstawili jako przedmiot troski duszpasterskiej 271 problematykę doświadczeń związanych ze zjawiskami nadprzyrodzonymi w życiu i misji Kościoła. Benedykt XVI uznał zasadność tej troski i kwestia ta została umieszczona w szerszym kontekście ekonomii zbawienia, w ważnym fragmencie posynodalnej adhortacji apostolskiej Verbum Domini. Wydaje się, że warto przypomnieć tu nauczanie Papieża, które należy odczytać jako zachętę do tego, by z odpowiednią uwagą traktować zjawiska nadprzyrodzone, jakim poświęcona jest również niniejsza publikacja: „Wszystko to wyraża świadomość Kościoła, że Jezus Chrystus jest ostatecznym Słowem Boga; jest On «Pierwszy i Ostatni» (Ap 1, 17). On nadał stworzeniu i historii ostateczny sens. Dlatego naszym powołaniem jest życie w czasie, mieszkanie w Bożym świecie stworzonym w tym eschatologicznym rytmie Słowa. «Toteż chrześcijańska ekonomia zbawienia, jako nowe i ostateczne przymierze, nigdy nie przeminie i nie należy już więcej oczekiwać żadnego publicznego objawienia przed chwalebnym ukazaniem się Pana naszego, Jezusa Chrystusa (por. 1 Tm 6, 14; Tt 2, 13)» (Dei verbum, 4). Jak bowiem przypomnieli ojcowie podczas Synodu, «specyficzny charakter chrześcijaństwa wyraża się w wydarzeniu, którym jest Jezus Chrystus, szczyt Objawienia, spełnienie obietnic Bożych i pośrednik w spotkaniu człowieka i Boga. On, ‘który objawił nam Boga’ (por. J 1, 18), jest jedynym i ostatecznym Słowem przekazanym ludzkości» (Propositio, 4). Św. Jan od Krzyża wyraził wspaniale tę prawdę: od kiedy Bóg dał nam «swego Syna, który jest Jego jedynym Słowem (…), przez to jedno Słowo powiedział nam wszystko naraz. I nie ma już nic więcej do powiedzenia (…). To bowiem, o czym częściowo mówił dawniej przez proroków, wypowiedział już całkowicie, dając nam Wszystko, to jest swego Syna. (…) Zatem jeśliby ktoś jeszcze pytał Boga albo pragnął od Niego jakichś widzeń czy objawień, postąpiłby nie tylko błędnie, lecz również obraziłby Boga, nie mając oczu utkwionych w Chrystusa, całkowicie, bez pragnienia jakichś innych nowości» (Droga na górę Karmel, II, 22)”. Biorąc powyższe pod uwagę, Ojciec Święty Benedykt XVI podkreśla, że: „Synod zalecił «pomaganie wiernym we właściwym rozróżnianiu słowa Bożego i objawień prywatnych» (Propositio, 47), których rolą «nie jest (…) ‘uzupełnianie’ ostatecznego Objawienia Chrystusa, lecz pomaganie w pełniejszym przeżywaniu go w jakiejś epoce historycznej» (Katechizm Kościoła Katolickiego, 67). Wartość objawień prywatnych różni 272 się zasadniczo od jedynego Objawienia publicznego: to ostatnie wymaga naszej wiary; w nim bowiem ludzkimi słowami i za pośrednictwem żywej wspólnoty Kościoła przemawia do nas sam Bóg. Kryterium prawdziwości objawienia prywatnego jest jego ukierunkowanie ku samemu Chrystusowi. Jeśli oddala nas ono od Niego, z pewnością nie pochodzi od Ducha Świętego, który jest naszym przewodnikiem po Ewangelii, a nie poza nią. Objawienie prywatne wspomaga wiarę i jest wiarygodne właśnie przez to, że odsyła do jedynego Objawienia publicznego. Stąd kościelna aprobata objawienia prywatnego zasadniczo mówi, że dane przesłanie nie zawiera treści sprzecznych z wiarą i dobrymi obyczajami; wolno je ogłosić, a wierni mogą przyjąć je w roztropny sposób. Objawienie prywatne może wnieść nowe aspekty, przyczynić się do powstania nowych form pobożności lub do pogłębienia już istniejących. Może mieć ono pewien charakter prorocki (por. 1 Tes 5, 19-21) i skutecznie pomagać w lepszym rozumieniu i przeżywaniu Ewangelii w obecnej epoce; dlatego nie należy go lekceważyć. Jest to pomoc, którą otrzymujemy, ale nie mamy obowiązku z niej korzystać. W każdym razie musi ono być pokarmem dla wiary, nadziei i miłości, które są dla każdego niezmienną drogą zbawienia (por. Kongregacja Nauki Wiary, Orędzie fatimskie, 26 czerwca 2000: Ench. Vat., 19, nn. 974-1021; „L’Osservatore Romano”, wyd. polskie, n. 2/2000, ss. 47–48)” (Posynodalna adhortacja apostolska Verbum Domini o Słowie Bożym w życiu i misji Kościoła, 30 września 2012 r., n. 14: AAS 102 (2012) 695–696. Patrz także fragmenty Katechizmu Kościoła Katolickiego poświęcone temu zagadnieniu – nn. 66-67). 4. Kongregacja wyraża żywą nadzieję, że oficjalna publikacja Norm postępowania w rozeznawaniu domniemanych objawień i przesłań okaże się pomocna dla Pasterzy Kościoła w realizowaniu trudnego zadania, jakim jest rozeznawanie domniemanych objawień i przesłań, pouczeń i wypowiedzi czy też, ogólniej, zjawisk nadzwyczajnych rzekomo będących natury nadprzyrodzonej. Jednocześnie mamy też nadzieję, że tekst ten będzie przydatny również dla teologów i ekspertów w zakresie tego żywego doświadczenia Kościoła, którego szczególnie delikatny charakter wymaga coraz głębszej refleksji. Watykan, 14 grudnia 2011 r., liturgiczne wspomnienie św. Jana od Krzyża 273 Normy postępowania w rozeznawaniu domniemanych objawień i przesłań Nota Wstępna Pochodzenie i charakter Norm Podczas dorocznej Sesji Plenarnej, która odbyła się w listopadzie 1974 r., Ojcowie z tej Kongregacji przeanalizowali problemy związane z domniemanymi objawieniami i przesłaniami, które często się z nimi łączą, i doszli do następujących wniosków: 1. Dziś, bardziej niż w przeszłości, wiadomość o objawieniach i przesłaniach bardzo szybko rozchodzi się wśród wiernych dzięki środkom przekazu (mass media). Prócz tego łatwość przemieszczania się z miejsca na miejsce sprzyja organizowaniu pielgrzymek i zwiększa ich liczbę. Władze kościelne muszą zatem szybko zająć stanowisko w odniesieniu do istoty tego typu spraw. 2. Z drugiej strony dzisiejsza mentalność oraz wymogi naukowe i wymogi krytycznej oceny powodują, że jest rzeczą trudną, jeśli nie niemal niemożliwą, formułowanie z pożądaną szybkością osądów, jakie w przeszłości wieńczyły dochodzenia w tych sprawach (constat de supernaturalitate, non constat de supernaturalitate) i dawały Ordynariuszom możliwość upoważnienia bądź zakazywania kultu publicznego bądź innych form pobożności wiernych. Z tych racji, ażeby pobożność wzbudzona u wiernych przez tego typu wydarzenia mogła wyrażać się z poszanowaniem pełnej jedności z Kościołem i przynosić owoce, na których podstawie sam Kościół będzie mógł następnie rozeznać prawdziwą naturę faktów, Ojcowie uznali, że należy zastosować w tej dziedzinie następującą procedurę. Kiedy władze kościelne zostaną poinformowane o domniemanych objawieniach lub przesłaniach, ich zadaniem jest: a) po pierwsze, ocenienie faktu według kryteriów pozytywnych i negatywnych (por. poniżej, n. I); b) następnie, jeśli rezultaty badania będą temu sprzyjały, zezwolenie na pewne publiczne wyrazy kultu bądź pobożności i stałe czuwanie nad nimi z wielką roztropnością (zgodnie z formułą pro nunc nihil obstare); 274 c) w końcu, w świetle doświadczeń zgromadzonych z upływem czasu, ze szczególnym uwzględnieniem trwałości owoców duchowych, zrodzonych przez nową pobożność, wyrażenie oceny de veritate et supernaturalitate, jeśli przypadek tego wymaga. I. Kryteria oceny, przynajmniej z pewnym prawdopodobieństwem, charakteru domniemanych objawień lub przesłań A) Kryteria pozytywne: a) Pewność moralna lub przynajmniej wielkie prawdopodobieństwo zajścia faktu, nabyta drogą poważnego dochodzenia. b) Szczególne okoliczności związane z zaistnieniem i naturą faktu, a więc: 1. indywidualne przymioty osoby lub osób (zwłaszcza równowaga psychiczna, uczciwość i prawość życia moralnego, szczerość i stała uległość wobec władz kościelnych, zdolność powrotu do normalnego życia wiary etc.); 2. w odniesieniu do przesłania – prawdziwe i wolne od błędów nauczanie teologiczne i duchowe; 3. zdrowa pobożność oraz obfite i stałe owoce duchowe (na przykład duch modlitwy, nawrócenia, świadectwa miłości bliźniego etc.). B) Kryteria negatywne: a) Oczywisty błąd dotyczący faktu. b) Błędy doktrynalne przypisywane Bogu bądź Najświętszej Maryi Pannie albo jakiemuś świętemu, którzy się ukazują, przy czym należy brać pod uwagę możliwość, że osoba dodała – nawet nieświadomie – do autentycznego przesłania nadprzyrodzonego elementy czysto ludzkie bądź jakiś błąd odnośnie do porządku naturalnego (por. św. Ignacy, Ćwiczenia, n. 336). c) Ewidentne dążenie do zysku, ściśle związane z faktem. d) Poważne czyny niemoralne, popełnione przez osobę lub jej zwolenników w momencie bądź przy okazji wydarzenia. e) Choroby psychiczne lub skłonności osoby do psychopatii, które z pewnością wywarły wpływ na domniemany fakt nadprzyrodzony, albo też psychoza, histeria zbiorowa bądź inne tego rodzaju elementy. 275 Należy zauważyć, że te pozytywne i negatywne kryteria mają charakter orientacyjny, ale nie bezwzględny i powinny być stosowane razem bądź we wzajemnym powiązaniu. II. Interwencja właściwych władz kościelnych 1. Jeśli przy okazji domniemanego faktu nadprzyrodzonego w sposób niemal spontaniczny rodzi się wśród wiernych kult bądź jakaś forma pobożności, stosowne władze kościelne mają poważny obowiązek pilnie zasięgnąć informacji i przeprowadzić staranne dochodzenie. 2. Właściwe władze kościelne mogą interweniować na podstawie uzasadnionej prośby wiernych (pozostających w jedności z duszpasterzami i nie kierujących się duchem sekciarskim), aby zatwierdzić i szerzyć pewne formy kultu i pobożności, jeśli po zbadaniu sprawy w świetle powyższych kryteriów nie istnieją żadne przeciwwskazania. Należy jednak uważać, aby wierni nie uznali tego sposobu postępowania za potwierdzenie nadprzyrodzonego charakteru faktu ze strony Kościoła (por. Nota wstępna, c). 3. Ze względu na swą misję doktrynalną i duszpasterską właściwa władza może działać motu proprio; a wręcz musi podjąć takie działania w poważnych sytuacjach, na przykład po to, by skorygować nadużycia dotyczące sprawowania kultu i pobożności bądź im zapobiec, by napiętnować błędne nauczanie, by uniknąć ryzyka związanego z fałszywym bądź niestosownym mistycyzmem etc. 4. W przypadkach wątpliwych, które nie stanowią żadnego zagrożenia dla dobra Kościoła, właściwe władze kościelne powstrzymają się od wszelkiej oceny i bezpośredniego działania (może się bowiem wydarzyć, że po pewnym czasie rzekomy fakt nadprzyrodzony pójdzie w zapomnienie); nie zaniechają jednak czujności, by móc interweniować, w razie konieczności, szybko i roztropnie. III. Władze, do których kompetencji należy interweniowanie 1. Obowiązek czuwania i interweniowania spoczywa przede wszystkim na Ordynariuszu miejsca. 2. Regionalna bądź krajowa Konferencja Episkopatu może interweniować: a) jeśli Ordynariusz miejsca, po spełnieniu swoich obowiązków, zwróci się do niej, by rozeznać fakt z większą pewnością; 276 b) jeśli fakt ma już zasięg krajowy bądź regionalny, zawsze jednak za uprzednią zgodą Ordynariusza miejsca. 3. Stolica Apostolska może interweniować zarówno na prośbę samego Ordynariusza, jak i określonej grupy wiernych, jak też bezpośrednio z uwagi na powszechną jurysdykcję Papieża (por. poniżej, n. IV). IV. Interwencja Kongregacji Nauki Wiary 1. a) O interwencję Kongregacji Nauki Wiary może prosić czy to Ordynariusz, po spełnieniu swoich obowiązków, czy też określona grupa wiernych. W tym drugim przypadku należy upewnić się, czy prośba o interwencję Kongregacji nie była podyktowana podejrzanymi racjami (jak na przykład chęć zmuszenia Ordynariusza do zmodyfikowania swych uprawnionych decyzji czy też do uznania jakiejś grupy sekciarskiej etc.). b) Obowiązkiem Kongregacji jest interweniowanie motu proprio w najpoważniejszych przypadkach, zwłaszcza kiedy fakt dotyczy znaczącej części Kościoła, zawsze po skonsultowaniu się z Ordynariuszem miejsca, a jeśli sytuacja tego wymaga również z Konferencją Episkopatu. 2. Obowiązkiem Kongregacji jest osądzenie i zaaprobowanie sposobu postępowania Ordynariusza lub, jeśli uzna to za możliwe i stosowne, ponowne przebadanie faktu, odrębne od dochodzenia przeprowadzonego przez Ordynariusza, którego może dokonać sama Kongregacja lub specjalna komisja. Niniejsze Normy, omówione podczas Sesji Plenarnej Kongregacji, zostały zatwierdzone przez szczęśliwie panującego Papieża Pawła VI 24 lutego 1978 r. Rzym, siedziba Kongregacji Nauki Wiary, 25 lutego 1978 r. Kard. Franjo Šeper Prefekt Jérôme Hamer OP Sekretarz Źródło: „L’Osservatore Romano” wyd. polskie 33 (2012), nr 7–8, s. 56–59. 277 E PI S KOPAT POL S KI 60. DOKUMENT SPOŁECZNY KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI W trosce o człowieka i dobro wspólne Wstęp 1. „Czuwajcie, trwajcie mocno w wierze, bądźcie mężni i umacniajcie się! Wszystkie wasze sprawy niech się dokonują w miłości” (1 Kor 16,13-14). Te słowa św. Pawła, skierowane do chrześcijan Koryntu, stanowią biblijną inspirację dokumentu społecznego, jaki my, Pasterze Kościoła w Polsce, kierujemy do naszych Sióstr i Braci w Chrystusie oraz do wszystkich, którym leży na sercu dobro naszej ojczyzny. Czynimy to z pokorą, świadomi, że „wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem”1. Jednocześnie jesteśmy przekonani, że wiara w Chrystusa rodzi odpowiedzialność społeczną: „Kościół zawsze zobowiązany jest do badania znaków czasu i ich interpretowania w świetle Ewangelii, tak aby w sposób dostosowany do każdego pokolenia mógł odpowiadać na odwieczne pytania ludzi o sens życia doczesnego i przyszłego oraz ich wzajemną relację”2. Polska znajduje się obecnie w momencie przełomowym, w którym rozwojowi – mimo wielu godnych uznania sukcesów – zagraża poważny kryzys: kryzys wartości, które spajały naród przez stulecia, pozwalając mu przetrwać w najcięższych czasach. Bez odwołania się do tych wartości postęp może okazać się tymczasowy i iluzoryczny, a w konsekwencji może nawet zagrozić istnieniu narodu. Prosimy zatem o przyjęcie tego słowa jako wyrazu naszej troski o dobro wspólne, jako głos ponad podziałami politycznymi i ideologicznymi: 1 Benedykt XVI, Przemówienie podczas spotkania z duchowieństwem w archikatedrze św. Jana w Warszawie [25 V 2006]. 2 Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 4. 278 głos Kościoła, dla którego „radość i nadzieja, smutek i lęk ludzi w naszych czasach, szczególnie ubogich i wszelkich uciśnionych, są również radością i nadzieją, smutkiem i lękiem uczniów Chrystusa i nie można znaleźć nic prawdziwie ludzkiego, co nie odbijałoby się echem w ich sercach”3. I. Promocja integralnego obrazu człowieka 1. Człowiek stworzony na obraz Boży i odkupiony przez Chrystusa 2. Prawda o człowieku i jego ostatecznym celu została objawiona w Jezusie Chrystusie. Tylko Bóg, przez swego Syna i w Duchu Świętym, objawia człowiekowi prawdę o tym, jaki w przedwiecznym zamierzeniu Boga miał być, jaki jest obecnie i jaki znów ma być po przekroczeniu granicy śmierci. To objawienie obejmuje losy człowieka od momentu jego stworzenia (początku) aż po eschatologiczne spełnienie. Podstawowe przesłanie Pisma Świętego głosi, że człowiek został stworzony na obraz Boży: „Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę” (Rdz 1,27). Ponieważ człowiek „został stworzony na obraz Boży, posiada godność osoby: nie jest tylko czymś, ale kimś. Jest zdolny poznawać siebie, panować nad sobą, w sposób dobrowolny dawać siebie oraz tworzyć wspólnotę z innymi osobami; przez łaskę jest powołany do przymierza ze swoim Stwórcą, do dania Mu odpowiedzi wiary i miłości, jakiej nikt inny nie może za niego dać”4. 2. Godność osoby ludzkiej 3. Godność człowieka jest szczególną wartością. Wynika ona z faktu, że jest on podmiotem i osobą: bytem samoświadomym, wolnym, zdolnym do poznania prawdy, górującym nad otaczającym go światem i powołanym do miłości. Ta fundamentalna godność została zraniona przez grzech. Człowiek w oparciu o własne tylko siły nie jest w stanie zrealizować pragnień i swojego powołania. Dlatego potrzebuje Odkupiciela. Proces odzyskiwania wolności dokonuje się w Jezusie Chrystusie. „Syn Boży przez Wcielenie swoje zjednoczył się jakoś z każdym człowiekiem”5. 3 Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 1. 4 Katechizm Kościoła Katolickiego (dalej KKK), 357. 5 Jan Paweł II, Redemptor hominis, 8. 279 Natomiast w tajemnicy Odkupienia, w której człowiek został „na nowo potwierdzony (…) stworzony na nowo”6, jedność ta została definitywnie potwierdzona. Ostateczną podstawą godności osoby ludzkiej jest jej wejście do wspólnoty Boskich Osób przez Jezusa Chrystusa. Ze względu na szczególne źródło, którym jest sam Bóg, osobowa godność „jest najcenniejszym dobrem człowieka”7. Dzięki niej przewyższa on swoją wartością całą otaczającą go rzeczywistość. A ponieważ godność stanowi obiektywną wartość bytową, dlatego też jest ona „niezniszczalną własnością każdej ludzkiej istoty”8. Z tego właśnie powodu stanowi również podstawę równości wszystkich ludzi, co dla organizacji życia społecznego ma podstawowe znaczenie. 4. Dzięki swej godności istota ludzka „jest wartością w sobie i przez się”9 i wymaga, by tak właśnie ją traktowano we wszystkich obszarach życia społecznego, politycznego, gospodarczego i kulturalnego. Dlatego wszelka analiza tych obszarów życia musi koniecznie wychodzić z tych samych przesłanek, że w szczególności każdy byt ludzki posiada godność, która nigdy nie może być umniejszona, okaleczona lub zniszczona, lecz przeciwnie, powinna być uszanowana i należycie chroniona. Ze względu na swoją godność żaden człowiek nie może być uważany bądź traktowany jako przedmiot lub „narzędzie” do osiągania celów, chociażby nawet szlachetnych. Wyraźnie sprzeciwia się godności człowieka i z moralnego punktu widzenia nie do przyjęcia jest m.in. aborcja, eutanazja, sztuczne zapłodnienie, wykorzystywanie komórek macierzystych z embrionów ludzkich oraz klonowanie. I żaden cel, żadne powoływanie się na dobro człowieka, nie usprawiedliwia takiego postępowania. Na te kwestie zwrócił uwagę Benedykt XVI w encyklice Caritas in veritate, stwierdzając, że manipulowanie ludzkim życiem jest wyrazem współczesnego „absolutyzmu techniki”, który sprawia, iż człowiek zaczyna posiadać sumienie niezdolne do rozpoznania tego, co ludzkie i dobre10. Tamże, 10. Jan Paweł II, Christifideles laici, 37. 8 Tamże. 9 Tamże. 10 Por. Benedykt XVI, Caritas in veritate, 75. 6 7 280 3. Prawa człowieka i prawo naturalne 5. Stosunek do praw człowieka pełni rolę obiektywnego testu, sprawdzającego poszanowanie osobowej godności w życiu społecznym. Autorem tych praw nie jest państwo, władza polityczna czy też jakaś grupa społeczna. Pochodzą one od Stwórcy, który stworzył naturę człowieka i nadał mu godność. Stąd też każda władza ma obowiązek szanowania i obrony praw człowieka. Stanowią one podstawowe kryterium oceny systemu politycznego, gospodarczego i programu działania państwa: wszędzie tam, gdzie prawa człowieka są przestrzegane, chroniona jest także jego godność. I odwrotnie, tam, gdzie prawa te są naruszane, nieposzanowana jest również ludzka godność. Obok aspektu negatywnego (ochrona godności) prawa człowieka mają także aspekt pozytywny – tworzenie warunków ku pełniejszemu rozwojowi osoby ludzkiej. Jan Paweł II wyjaśnia to następująco: „Prawa człowieka są po to, ażeby każdy miał przestrzeń potrzebną do spełniania swoich zadań i powinności. Ażeby w ten sposób mógł się rozwijać. Mógł stawać się bardziej człowiekiem”11. Wszystkie prawa człowieka stanowią jedność12. Wyraża się ona w celu, ku któremu są one ukierunkowane, a jest nim integralny i wszechstronny rozwój człowieka przez korzystanie z wszystkich tych praw. 6. W naszym społeczeństwie wzrasta stan świadomości zarówno godności osoby ludzkiej, jak i praw człowieka, i jest to proces zasługujący na uznanie. Niepokój wzbudza jednak praktyka absolutyzacji praw bez uwzględnienia ograniczeń, jakie prawu osoby wyznacza godność i prawo innej osoby, oraz zapominanie, że każdemu prawu odpowiada obowiązek. Widać to wyraźnie na przykładzie przeciwstawiania prawu do życia tzw. prawa kobiety do decydowania o usunięciu dziecka poczętego. Zdarza się, że prawo do życia dziecka już żyjącego, chociaż jeszcze nienarodzonego, zostaje uznane za nieobowiązujące ze względu na absolutyzowanie wolności kobiety do decydowania o sobie. Tymczasem prawo do życia pociąga za sobą obowiązek ochrony życia, i to od poczęcia aż do naturalnej śmierci. „Prawo” kobiety do aborcji, wchodzące w zakres tzw. nowych praw człowieka, jest przykładem niewłaściwej i bardzo niebezpiecznej wizji praw człowieka, w której w istocie nie chodzi Jan Paweł II, Przemówienie do młodzieży, Gdańsk – Westerplatte, 12 VI 1987. Z encyklik społecznych najpełniejszy katalog praw człowieka zawiera encyklika Jana XXIII Pacem in terris, zwłaszcza numery od 4 do 11. 11 12 281 o ochronę godności, ale o zgodę na postępowanie, które nie szanuje podstawowych dóbr drugiej osoby. Nie można więc mówić o „prawie” kobiety do aborcji, bowiem prawo ze swej natury musi odpowiadać godności każdej osoby. W takim przypadku mamy do czynienia nie z prawem, lecz z corruptio legis (wypaczeniem prawa). Można przywołać jeszcze wiele innych przykładów tego, w jaki sposób manipuluje się prawami człowieka i jak błędnie się je interpretuje (np. gdy prawo do wolności wyznawania i praktykowania, także publicznego, własnej religii uznaje się za podrzędne w stosunku do prawa do wolności słowa). Taka tendencja wyrządza całemu społeczeństwu ogromne szkody, ponieważ utrwala błędne rozumienie praw człowieka, czyniąc z nich narzędzie do usprawiedliwiania samowoli, wypacza sumienia i przemilcza istnienie związku między prawami a obowiązkami13. Wydaje się, że wobec tych tendencji przyjmowana dotąd płaszczyzna dialogu w kontekście praw człowieka nie jest już wystarczająca – przyczynia się raczej do dewaluacji tych praw i sprawia, że stają się one wyrazem utylitarnego legalizmu, „nieuporządkowanych pragnień indywidualnego konsumisty lub roszczeń poszczególnych grup, a nie obiektywnych wymogów dobra wspólnego ludzkości”14 – ale należy ją rozszerzyć o odwołanie do prawa naturalnego. 7. Pluralizującemu się społeczeństwu polskiemu coraz trudniej przychodzi zdefiniowanie minimum dóbr i wartości podzielanych przez wszystkich. W konsekwencji dostrzec można szereg niepokojących tendencji: relatywizm etyczny, dla niektórych będący wręcz jednym z podstawowych warunków demokracji, gdyż relatywizm jest jakoby gwarancją tolerancji i wzajemnego szacunku ludzi; pozytywistyczną koncepcję prawa, według której ludzkość, społeczeństwo, a w istocie większość obywateli jest ostatecznym źródłem prawa cywilnego, oraz sceptycyzm, tradycyjnie przedstawiany jako główny oponent prawa naturalnego. Tendencje te prowadzą do stłumienia sumienia zbiorowego, co z kolei prowadzi nie tylko do unicestwienia podstawowych zasad naturalnego prawa moralnego, ale także do naruszenia podstaw ładu demokratycznego. „Przesadne akcentowanie praw kończy się zapomnieniem o obowiązkach”. BeneXVI, Caritas in veritate, 43. 14 Międzynarodowa Komisja Teologiczna, W poszukiwaniu etyki uniwersalnej. Nowe spojrzenie na prawo naturalne (6 XII 2008), tł. R. Kiełtyka, J. Brusiło, Wydawnictwo Naukowe UPJPII, Kraków 2009. 13 dykt 282 Postulat przywołania prawa naturalnego jako fundamentu uniwersalnej etyki jest wysuwany ze świadomością, że chrześcijaństwo nie ma na nie monopolu, ale odwołuje się do wspólnego wszystkim istotom ludzkim rozumu. W przemówieniu do członków Międzynarodowej Komisji Teologicznej Benedykt XVI przypomniał, że chrześcijańska „doktryna prawa naturalnego ma dwa istotne cele: z jednej strony pozwala zrozumieć, że etyczna treść wiary chrześcijańskiej nie jest czymś narzuconym z zewnątrz sumieniu człowieka, lecz normą, która ma fundament w samej naturze człowieka; z drugiej strony, biorąc za punkt wyjścia prawo naturalne, które jako takie jest dostępne dla każdego stworzenia rozumnego, tworzy płaszczyznę dialogu ze wszystkimi ludźmi dobrej woli, a ogólniej, ze społeczeństwem obywatelskim i świeckim”15. W tym kontekście pragniemy przypomnieć o roli sumienia w naszym życiu. „Sumienie (…) jest dla każdego człowieka sprawą o zasadniczym znaczeniu. Jest ono naszym wewnętrznym przewodnikiem i jest także sędzią naszych czynów. Jakże ważne jest więc, aby nasze sumienia były prawe, aby ich sądy oparte były na prawdzie, aby dobro nazywały dobrem, a zło – złem. (…) Dlatego Polska woła dzisiaj nade wszystko o ludzi sumienia! Być człowiekiem sumienia to znaczy przede wszystkim w każdej sytuacji swojego sumienia słuchać i jego głosu w sobie nie zagłuszać, choć jest on nieraz trudny i wymagający; to znaczy angażować się w dobro i pomnażać je w sobie i wokół siebie, a także nie godzić się nigdy na zło, w myśl słów św. Pawła: «Nie daj się zwyciężyć złu, ale zło dobrem zwyciężaj» (Rz 12,21)”16. 4. Małżeństwo i rodzina 8. Na temat małżeństwa i rodziny Konferencja Episkopatu Polski wydała w 2009 r. obszerny i wieloaspektowy dokument pt. Służyć prawdzie o małżeństwie i rodzinie17. Zawiera on kompendium doktrynalnego nauczania Kościoła o wartości rodziny, teologii życia rodzinnego oraz obowiązkach społeczności świeckich wobec rodziny jako podstawowej Benedykt XVI, Niezbywalna wartość naturalnego prawa moralnego. Przemówienie do uczestników sesji plenarnej Międzynarodowej Komisji Teologicznej poświęconej naturalnemu prawu moralnemu oraz tożsamości teologii, jej sensowi i metodzie (4 X 2010). 16 Jan Paweł II, Homilia, Skoczów, 22 V 1995. 17 Dokument ten został przyjęty na 348. Zebraniu Plenarnym KEP w Łomży 19 czerwca 2009 r. 15 283 i niezastąpionej komórki życia społecznego. Zachęcając do uważnej lektury tego dokumentu, chcemy jeszcze raz przedstawić rdzeń katolickiego nauczania o małżeństwie i rodzinie, ponieważ stanowi ono fundament nauczania społecznego Kościoła. Ponadto istnieje konieczność odkrycia na nowo wartości rodziny i małżeństwa, ponieważ obecnie wartość ta jest w znacznej mierze kwestionowana zarówno przez współczesną kulturę, jak i przez społeczeństwo. Atakowana jest dziś sama koncepcja rodziny jako wspólnoty, której podstawę stanowi małżeństwo mężczyzny i kobiety. To Stwórca jest autorem małżeństwa i rodziny. To On określił prawa, jakimi te wspólnoty mają się rządzić. Rodzinę możemy określić jako wspólnotę osób opartą na małżeństwie, czyli stałym związku jednego mężczyzny i jednej kobiety. Związek ten otwarty jest na przekazywanie życia ludzkiego. Pragniemy przypomnieć, że wyjątkowa godność stanu małżeńskiego jest konstytuowana przez samego Boga, który określił „od początku” charakter tej wspólnoty. „Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” (Rdz 2,24). Chrystus w rozmowie z faryzeuszami przytacza te słowa, dodając: „A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela” (Mt 19,6). Chrystus potwierdza w ten sposób nierozerwalny charakter małżeństwa. To właśnie zjednoczenie mężczyzny i kobiety, któremu towarzyszy Boże błogosławieństwo, jest nieodzownym warunkiem przekazywania życia nowym pokoleniom ludzi. Świadczy także o ustanowieniu przez Boga małżeństwa jako właściwego „miejsca” poczęcia nowego życia18. Zmieniając prawa czy zadania ustanowione przez Boga odnośnie do małżeństwa i rodziny, człowiek przyczynia się do kryzysu. „Kryzys rodziny staje się z kolei przyczyną kryzysu społeczeństwa. Liczne zjawiska patologiczne – od osamotnienia po przemoc i narkomanię – można tłumaczyć także tym, że rodziny straciły swą tożsamość i przestały odgrywać właściwą sobie rolę. Gdy upada rodzina, społeczeństwu zaczyna brakować tkanki łącznej, co pociąga za sobą katastrofalne skutki dla osób, zwłaszcza najsłabszych: dzieci, dorastającej młodzieży, niepełnosprawnych, chorych i w podeszłym wieku”19. Zob. Jan Paweł II, Mulieris dignitatem, 7. Tenże, W trosce o godność rodziny, „L’Osservatore Romano” (wyd. pol.), nr 3 (2000), s. 43. 18 19 284 Ponieważ rodzina jest wspólnotą osób, jej prawa są ściśle powiązane z prawami człowieka. Jednakże ze względu na swoją specyfikę rodzina ma swoje prawa. Te podstawowe zostały zebrane i opublikowane 22 października 1983 r. przez Stolicę Apostolską w Karcie Praw Rodziny. 9. Stwórca zaprosił małżonków, aby przez akt małżeński byli współpracownikami w przekazywaniu życia. Sztuczne zapłodnienie jest złem, o czym przypominał Jan Paweł II: „Także różne techniki sztucznej reprodukcji, które wydają się służyć życiu i często są stosowane z tą intencją, w rzeczywistości stwarzają możliwość nowych zamachów na życie. Są one nie do przyjęcia z punktu widzenia moralnego, ponieważ oddzielają prokreację od prawdziwie ludzkiego kontekstu aktu małżeńskiego, a ponadto stosujący te techniki do dziś notują wysoki procent niepowodzeń: dotyczy to nie tyle samego momentu zapłodnienia, ile następnej fazy rozwoju embrionu, wystawionego na ryzyko rychłej śmierci. Ponadto w wielu przypadkach wytwarza się większą liczbę embrionów, niż jest to konieczne dla przeniesienia któregoś z nich do łona matki, a następnie te tak zwane «embriony nadliczbowe» są zabijane lub wykorzystywane w badaniach naukowych, które mają rzekomo służyć postępowi nauki i medycyny, a w rzeczywistości redukują życie ludzkie jedynie do roli «materiału biologicznego», którym można swobodnie dysponować”20. Rodzina daje życie i winna być wierna prawu życia. Oznacza to, że ciąży na niej obowiązek ochrony życia od samego poczęcia. Jest to obowiązek jednoznacznie wykluczający możliwość aborcji. Prawo Boże w stosunku do życia ludzkiego jest jednoznaczne i kategoryczne. Bóg zakazuje: „Nie zabijaj” (Wj 20,13). Żaden ludzki prawodawca nie może więc powiedzieć: wolno ci zabijać, masz prawo zabijać. Prawo do życia nie jest tylko prawem ludzi dorosłych, zdrowych, inteligentnych. Jest prawem każdego człowieka. Prawo do życia jest także prawem człowieka poczętego, który już żyje w łonie matki. Ostatnie lata pokazują, jak w naszej ojczyźnie wzrosła świadomość potrzeby ochrony życia nienarodzonych. Jest to efekt nauczania Kościoła i zaangażowania wielu wiernych świeckich. Pragniemy im za to podziękować. Wasze działania, widoczne na wielu płaszczyznach życia społecznego, i wasza modlitwa są wielkim skarbem Kościoła. Jednakże nie możemy zaakceptować sytuacji „ze względu na dobro ojczyzny i obywateli, wszystkich obywateli”, w której w Polsce zabija 20 Tenże, Evangelium vitae, 14. 285 się dzieci poczęte, a także unicestwia istoty ludzkie określane mianem embrionów, powołane do życia przy użyciu różnych technik sztucznego zapłodnienia. Boże przykazanie „nie zabijaj” nie zna wyjątków. Zabijanie dzieci nienarodzonych i szeroko propagowana antykoncepcja przyczyniły się do bardzo złej sytuacji demograficznej Polski. Społeczeństwo polskie starzeje się. Na jedną osobę w starszym wieku przypada coraz mniej młodych rąk zdolnych do pracy, co pociąga za sobą m.in. bardzo poważne problemy dla funkcjonowania systemu emerytalnego naszego państwa. Na barkach osób należących do nielicznej grupy ludzi pracujących zawodowo spoczywać będzie obowiązek utrzymania i zaspokojenia słusznych potrzeb dużej grupy osób starszych. Załamanie demograficzne grozi wybuchem konfliktu międzypokoleniowego. Konieczne jest więc jak najszybsze wdrażanie przez władze polityki prorodzinnej. 5. Rodzina – wychowanie 10. „Ponieważ rodzice dali życie dzieciom, w najwyższym stopniu zobowiązani są do wychowania potomstwa i dlatego należy ich uważać za pierwszych i najlepszych wychowawców. Wychowawcze oddziaływanie rodziców jest tak ważne, że trudno je czymkolwiek zastąpić. Do rodziców należy bowiem stworzenie takiej atmosfery rodzinnej, przepojonej miłością i szacunkiem dla Boga i ludzi, która sprzyjałaby spójnemu, osobowemu i społecznemu wychowaniu dzieci. Dlatego rodzina jest pierwszą szkołą cnót społecznych potrzebnych każdemu społeczeństwu”21. W najwcześniejszym okresie ludzkiego życia Bóg udziela się przez rodziców. Potrzebuje ich serca, rąk, głosu, by w ten sposób okazać miłość. Bóg potrzebuje rodziców, aby zagwarantowali dziecku warunki pełnego rozwoju. Wiadomo, że rodzina jest najważniejszym ośrodkiem wychowawczym i szkołą życia społecznego. Jej psychiczne oddziaływanie dokonuje się w znacznej mierze przez jakość i częstotliwość wzajemnych, wewnątrzrodzinnych relacji. Więź małżeńska i rodzicielska decyduje więc o klimacie domu, który kształtuje psychikę dzieci. Wiele czynników decyduje o szczęściu dziecka. Wśród nich na pierwsze miejsce wysuwa się doświadczenie miłości i akceptacji. Dziecko musi odczuwać, że jest ważne, kochane, potrzebne, drogie i cenne. Nawet jeśli Sobór Watykański II, Deklaracja o wychowaniu chrześcijańskim Gravissimum educationis, 3. 21 286 jest niepełnosprawne. Dlatego rodzina powinna być prawdziwą wspólnotą, w której kocha się człowieka dlatego, że jest człowiekiem, tym jedynym, niepowtarzalnym, że jest osobą. Ogromne znaczenie dla dziecka, jego prawidłowego rozwoju, ma także stały kontakt z rodzicami: z ojcem i matką. Nie ulega wątpliwości, że dziecko dla właściwego rozwoju potrzebuje obojga rodziców. Niedopuszczalna jest więc adopcja dzieci przez związki osób tej samej płci. 11. Rodzice mają także obowiązek wychowania swego potomstwa. A w wychowaniu chodzi o to, „ażeby człowiek stawał się coraz bardziej człowiekiem – o to, ażeby bardziej był, a nie tylko więcej miał – aby więc przez wszystko, co ma, co posiada, umiał bardziej i pełniej być człowiekiem – to znaczy, ażeby również umiał bardziej być nie tylko z drugimi, ale także dla drugich”22. Tak sformułowany cel wychowania stawia przed rodzicami, pierwszymi i głównymi wychowawcami dziecka, określone zadania. Do wypełnienia ich zobowiązani są swym pierwotnym powołaniem. Jednym z głównych zadań rodziców jest kształtowanie w dzieciach istotnych wartości życia ludzkiego. Znaczy to, że dzieci powinny nabyć poczucie prawdziwej sprawiedliwości, która prowadzi do poszanowania godności każdego człowieka, a także poczucie prawdziwej miłości jako postawy troski i bezinteresownej służby wobec drugich. Rodzice chrześcijańscy mają obowiązek wychowania religijnego swoich dzieci i obowiązku tego nie powinni przerzucać na jakiekolwiek instytucje świeckie czy kościelne. Instytucje te bowiem mają w sposób najpełniej możliwy wspomagać wysiłki rodziców, lecz nie mogą ich zastępować w tej istotnej roli. Wychowanie religijne, wychowanie w wierze powinno rozpocząć się jak najwcześniej. Ważne jest, by rodzice mówili dzieciom o Bogu, uczyli je moralności, wyjaśniali chrześcijański sens takich wydarzeń, jak przyjmowanie sakramentów, obchody świąt liturgicznych. Rodzice powinni także podejmować rozmowę z dorastającymi dziećmi na tematy wiary i życia chrześcijańskiego. Pamiętajmy, że wpływ wychowania jest skuteczniejszy, jeśli opiera się na autorytecie moralnym rodziców. Budują go oni przez uznawanie podstawowych wartości i zasad moralnych oraz dostosowanie do nich swoich czynów. 12. Zauważamy niepokojące zjawisko, polegające na delegowaniu innych osób i instytucji w zastępstwie rodziny do wychowania seksualnego 22 Jan Paweł II, Przemówienie w UNESCO, Paryż, 2 VI 1980. 287 dzieci. Także w tej dziedzinie pierwszymi wychowawcami powinni być rodzice. Przypomina o tym Katechizm Kościoła Katolickiego: „Sprawą pierwszorzędnej wagi jest przygotowanie do małżeństwa, aby małżeńskie «tak» było aktem wolnym i odpowiedzialnym oraz aby przymierze małżeńskie miało solidne i trwałe podstawy ludzkie i chrześcijańskie. Najlepszym sposobem tego przygotowania pozostaje przykład i wychowanie przekazane przez rodziców i rodzinę”23. Wychowanie seksualne nie może ograniczać się do przekazywania informacji o charakterze biologiczno-higienicznym czy wiedzy na temat technik umożliwiających uzyskanie jak największej przyjemności. Płciowość bowiem zawsze odnosi się do osoby ludzkiej. A ona posiada godność pochodzącą od samego Boga. Należy więc z wychowania seksualnego wykluczyć propagandę aborcji czy antykoncepcji. „Wychowanie do miłości pojętej jako dar z siebie stanowi nieodzowną przesłankę dla rodziców wezwanych do przekazania dzieciom jasnego i subtelnego wychowania seksualnego. W obliczu kultury, która na ogół «banalizuje» płciowość ludzką, interpretując ją i przeżywając w sposób ograniczony i zubożony, odnosząc ją jedynie do ciała i egoistycznej przyjemności, posługa wychowawcza rodziców musi skupić się zdecydowanie na kulturze życia płciowego, aby była ona prawdziwie i w pełni osobowa: płciowość jest w istocie bogactwem całej osoby – ciała, uczuć i duszy – ujawniającym swe głębokie znaczenie w doprowadzeniu osoby do złożenia daru z siebie w miłości. Wychowanie seksualne, stanowiące prawo i podstawowy obowiązek rodziców, winno dokonywać się zawsze pod ich troskliwym kierunkiem zarówno w domu, jak i w wybranych i kontrolowanych przez nich ośrodkach wychowawczych. W tym sensie Kościół potwierdza prawo pomocniczości, które szkoła obowiązana jest przestrzegać, współpracując w wychowaniu seksualnym, w takim samym duchu, jaki ożywia rodziców. (…) Ze względu na powiązania zachodzące między wymiarem płciowym osoby a jej wartościami etycznymi, wychowanie ma doprowadzić do znajomości zasad moralnych i uznania ich za konieczną i cenną gwarancję odpowiedzialnego wzrostu osobowego w dziedzinie płciowości ludzkiej. Dlatego Kościół stanowczo sprzeciwia się pewnej, często rozpowszechnianej formie informowania o życiu seksualnym w oderwaniu 23 288 KKK 1632. od zasad moralnych, która nie jest niczym innym, jak wprowadzeniem do doświadczenia przyjemności i bodźcem, skłaniającym – już w latach niewinności – do utraty pogody ducha, otwierając drogę do zepsucia”24. II. W trosce o kulturę 1. Kultura duchowa jako dobro wspólne 13. W dokumentach Soboru Watykańskiego II pojęcie kultury obejmuje zarówno kulturę osobistą, czyli wszystkie wytwory materialne i duchowe człowieka, którymi wzbogaca on naturę, jak i wszystkie formy życia społecznego. Kultura dookreśla istnienie człowieka i ułatwia mu pielgrzymowanie do wieczności. „Do istoty człowieka należy to, że do prawdziwego i pełnego człowieczeństwa dochodzi on jedynie przez kulturę”25. Jan Paweł II zaakcentował te aspekty kultury w czasie spotkania z polską młodzieżą w Gnieźnie 3 czerwca 1979 r. Powiedział wtedy: „Kultura jest wyrazem człowieka. Jest potwierdzeniem człowieczeństwa. Człowiek ją tworzy i człowiek przez to tworzy siebie. (…) Człowiek tworzy kulturę we wspólnocie z innymi. Kultura jest wyrazem międzyludzkiej komunikacji, współmyślenia i współdziałania ludzi. Pozostaje ona na służbie wspólnego dobra i staje się podstawowym dobrem ludzkich wspólnot”26. Troska o kulturę jest więc zarazem troską o dobro wspólne społeczności. Bardzo wiele elementów codziennej kultury, w tym np. działalność artystyczna, nie podlega dziś żadnym prawom. Brak zakazów w tym względzie często jest odbierany jako przyzwolenie społeczne na traktowanie w sposób dowolny tego, co ma być – ze swej strony – nośnikiem dobra, piękna i prawdy. Brak wyrazistych oczekiwań ze strony społeczeństw zaowocował zaskakującymi formami działania, które nazywane są sztuką, chociaż w żaden sposób nie przyczyniają się do pomnożenia dobra wspólnego. Brak norm i zasad w dziedzinie kultury jest np. przyczyną ekspansji kultury bezwstydu. Ogromne zamieszanie w sposobie rozumienia wstydu zostało spowodowane celowymi działaniami, najczęściej o charakterze komercyjnym, wykorzystującymi sferę intymJan Paweł II, Familiaris consortio, 37. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 53. 26 Jan Paweł II, Przemówienie do młodzieży, w: Jan Paweł II, Nauczanie społeczne, t. I, Warszawa 1982, s. 40. 24 25 289 ną człowieka jako towar. Troska o moralność we współczesnym świecie, także w dziedzinie kultury, jest wielką batalią o człowieka. Zaangażowanie chrześcijan w obronę moralności życia publicznego ma bogatą tradycję. Jego zasadniczym celem jest zwrócenie uwagi na kulturę duchową jako jeden z podstawowych elementów dobra wspólnego. 2. Wobec globalizacji kultury 14. Rodzina narodów, której Ojcem jest Bóg, posiada odpowiedni dla siebie wymiar religijny. Ma on charakter naturalny i transcendentny, materialny i duchowy, doczesny i wieczny. Jest podmiotem wszelkich zbawczych działań Boga, co z kolei wymaga właściwego spojrzenia na doczesne i doraźne fakty historyczne dotyczące narodów. Z wizji ludzkości jako rodziny narodów wynikają bezpośrednio poszczególne prawa każdego z nich. Ład moralny wymaga, by każdy naród mógł istnieć i rozwijać się w sferze duchowej i materialnej. Prawo do istnienia narodu wiąże się także z prawem do pielęgnowania własnej odrębności w zakresie kultury, która stanowi jego właściwość. W praktyce oznacza ono wolność obywateli w używaniu języka, w zachowaniu religii, w wychowaniu narodowym, sztuce, literaturze itp. Prawo to dotyczy każdej grupy mniejszości narodowej, która zajmując pewne terytorium, zdolna jest do wytworzenia społeczności. A grupa słabsza ma prawo do prywatnego pielęgnowania swej odrębności kulturowej. Nauka katolicka w tym zakresie przyznaje grupom narodowym mieszkającym w obcym narodowo państwie prawo do rozwoju odrębności w zakresie życia społecznego, a więc w niepolitycznych formach życia zbiorowego (szkolnictwo, stowarzyszenia kulturalne, gospodarcze, zawodowe itp.). Pociąga to za sobą konieczność stworzenia przez państwo materialnych podstaw do udziału społeczeństwa w życiu kulturalnym (nędza wyklucza bowiem niekiedy z udziału w życiu narodowym całe grupy społeczne). 15. Elementem wolności narodu jest też jego prawo do dziedzictwa kulturowego. Jest ono naturalną konsekwencją potrzeby przestrzegania i zachowywania zwyczajów i tradycji, które rozwijają dany naród. Sobór Watykański II stwierdził: „Z różnego bowiem sposobu wykorzystania rzeczy, świadczenia pracy i wyrażania siebie, praktykowania religii, kształtowania obyczajów, ustanawiania praw i instytucji prawnych, popierania rozwoju nauk i sztuk, a także kultywowania piękna powstaje różnorodność form życia i kształtów, w które harmonijnie łączą się war290 tości życiowe. W ten sposób z przekazywanych tradycją instytucji tworzy się dziedzictwo właściwe każdej społeczności ludzkiej. Tak również powstaje określone środowisko historyczne, w które włączony jest człowiek każdego narodu lub wieku i z którego czerpie wartości pozwalające mu doskonalić kulturę ludzką i obywatelską”27. Z prawem dziedzictwa kulturowego wiąże się prawo do rozwoju kulturalnego. Naród musi się rozwijać, gdyż takie jest prawo jego istnienia. Nie może zamknąć się w obrębie wartości i dóbr wypracowanych przez historię. Przeszłość jest ważnym źródłem inspiracji, ciągle żywym i twórczym elementem wzorcowym, jednakże samorzutnie nie gwarantuje przyszłości. Ona musi być ciągle na nowo wypracowywana przez członków danego narodu. A w procesie tym ciągłym zagrożeniem, współcześnie nawet narastającym, jest dominacja jednych grup nad innymi. Jan Paweł II, przemawiając w 1991 r. we Włocławku do nauczycieli i katechetów, przypominał: „Nie do pogodzenia z prawdą chrześcijańską jest postawa fanatyzmu czy fundamentalizmu tych ludzi, którzy w imię ideologii uważającej się za naukową lub religijną czują się uprawnieni do narzucania innym własnej koncepcji prawdy i dobra. Metodą Kościoła jest poszanowanie wolności przy niezmiennym uznawaniu transcendentnej godności osoby ludzkiej. (…) Ewangeliczna wrażliwość i czujność ochronią nas przed emocjami i wzburzeniem, które łatwo mogą prowadzić do ksenofobii czy jakiejś nietolerancji, sprzecznych z duchem Ewangelii, z duchem Boga, który jest Stwórcą i miłującym wszystkich ludzi Ojcem”28. 16. Pluralizm społeczny i polityczny ma chronić wolność obywateli i gwarantować wszystkim równe prawa, tak więc jest ukierunkowany na tolerancję. Wskazuje ona na konieczność pokonywania trudności związanych ze współistnieniem ze sobą dwóch rzeczy lub osób. Aby tolerancja była budująca, a nie destruktywna, musi być kształtowana przez sprawności duchowe, czyli cnoty, które ułatwiają pełną afirmację „inności” osób. Należy więc odróżnić słabszą i pasywną formę tolerancji, rozumianej jako samo znoszenie odmienności, od formy mocniejszej, aktywnej i twórczej, która polega na otwartości w stosunku do różnic, czy nawet ich niewyTamże. Jan Paweł II, Pielgrzymki do Ojczyzny. Przemówienia i homilie, Kraków 2005, s. 683–684. 27 28 291 muszonej akceptacji. Tolerancja i pluralizm mają jednak granice aksjologiczne. Mnogość poglądów i postaw, stojąca za wartością pluralizmu, nie jest ostatecznym punktem odniesienia w stosowaniu zasady jej afirmacji. Tym ostatecznym wskazaniem musi być zawsze wartość człowieka i tego, co on w swym bytowaniu zakłada w sferze wartości. Bo „samo słowo «pluralizm» zawiera w sobie pewne niebezpieczeństwo – mówił Jan Paweł II w Brazylii w 1980 r. – W społeczeństwie, które lubi się określać jako «pluralistyczne», istnieje z pewnością różnorodność wyznań, ideologii, pojęć filozoficznych. Lecz uznanie tej wielości nie zwalnia mnie oczywiście – ani żadnego chrześcijanina, który przystał do Ewangelii – od afirmacji niezbędnej podstawy, bez sprzecznych zasad, jakie muszą wspierać każde działanie mające na celu budowanie społeczeństwa odpowiadającego wymaganiom człowieka (…) społeczeństwa ufundowanego na takim systemie wartości, który chroniłby je przed manipulacjami powodowanymi przez indywidualny lub zbiorowy egoizm”29. 17. Wspólne dobro każdej społeczności ponadnarodowej zasadza się na wartości osoby ludzkiej i wynika z jej relacji do innych. Zasadniczy wniosek dotyczący dobra wspólnego ludzkości można więc sformułować następująco: kulturowa różnorodność jest bogactwem ludzkości, a bogactwo kultury ogólnoludzkiej opiera się na bogactwie, które w ową jedność ludzkości wnoszą poszczególne kultury narodowe. Prawdę o tej relacji wyraził Jan Paweł II w homilii w Gnieźnie 3 czerwca 1997 r., gdy mówił o naturalnej jedności Europy: „Jest bowiem historia Europy wielką rzeką, do której wpadają rozliczne dopływy i strumienie, a różnorodność tworzących ją tradycji i kultur jest jej wielkim bogactwem”30. W innym miejscu tego przemówienia Papież stwierdził, że nie można budować wspólnoty narodów, „odcinając się od tych korzeni, z których wyrosły narody i kultury Europy, i od wielkiego bogactwa kultury duchowej minionych wieków”31. Papież widział potrzebę podjęcia pracy nad uświadomieniem ludziom dobra wspólnego ludzkości. Inspiracją do działań na rzecz integracji jest kryzys kultury, którego źródłem w przypadku kultury europejskiej – zdaniem Jana Pawła II – jest „zniszczenie czy wyblaknięcie wspólnych warJan Paweł II, Nauczanie społeczne, t. III, Warszawa 1984, s. 505. Jan Paweł II, Pielgrzymki do Ojczyzny, s. 911. 31 Tamże, s. 912. 29 30 292 tości ideowych oraz powszechnych zasad etycznych i religijnych”, przy jednoczesnym zdezaktualizowaniu się nowożytnych laickich ideologii. Szczególnym zagrożeniem dla dobra wspólnego ludzkości jest wykorzystywanie przez niektóre lepiej rozwinięte kraje swej potęgi w celu dominacji nad innymi państwami. Rodzi to lęk przed kontaktami z innymi narodami i burzy harmonię wspólnoty międzynarodowej. A w obliczu globalizacji w dziedzinie kultury wszystkie zobowiązania międzynarodowe, jako sposób obrony dobra wspólnego ludzkości, nabierają szczególnego znaczenia. Bo globalizacja kultury, której efektem jest jej unifikacja, ujednolicenie gustów, utrata tożsamości religijnej i narodowej, uniwersalizacja języków, wartości, obyczajów i wytworów kultury materialnej oraz duchowej, byłaby atakiem na dobro wspólne. Nie doceniając podstawowej roli wartości cywilizacyjno-kulturowych, moralnych i religijnych w życiu człowieka i całych społeczności, traci się narzędzie do diagnozy i oceny współczesnego świata. A dla obrony dobra wspólnego ludzkości niezbędne jest uwzględnienie w analizie procesów integracyjnych aspektu etycznego. Wskazuje on na respektowanie – w życiu społecznym, a więc także w obszarze kultury – takich wartości, jak: godność i prawa człowieka, sprawiedliwość, solidarność, życzliwość, unikanie przemocy, pokój między ludźmi i narodami. 3. Patriotyzm jako szkoła tożsamości 18. Miłość ojczyzny jest – według nauki chrześcijańskiej – nakazem sumienia. Wiąże się więc z poczuciem powinności, odmiennym od doznań emocjonalnych. Papież Pius X w liście apostolskim z 11 kwietnia 1909 r. przypominał o porządku miłości, który buduje patriotyzm. Stwierdził: „Patriotyzm nie jest nienawiścią do innych narodów, lecz miłością, która zapewnia w naszym sercu pierwsze miejsce naszemu krajowi i naszym rodakom, taki jest bowiem porządek ustalony przez Opatrzność Bożą. Miłość ta nie wyklucza miłości do innych ludzi (…). Kościół nauczał zawsze, że patriotyzm jest obowiązkiem i wiąże się z nakazem czwartego przykazania Bożego”32. Leon XIII jeszcze dobitniej sformułował obowiązek patriotyzmu: „Prawo naturalne każe nam kochać w szczególny sposób i bronić kraj, w którym urodziliśmy się i wychowali, i to do tego Cytat za: W. Seremak, Patriotyzm nowego człowieka, w: A.J. Nowak, T. Paszkow(red.), Homo novus, Lublin 2001, s. 333. 32 ska 293 stopnia, że dobry obywatel nie obawia się ponieść śmierć dla swej ojczyzny”33. Katechizm Kościoła Katolickiego uczy: „Miłość ojczyzny i służba dla niej wynikają z obowiązku wdzięczności i porządku miłości”34. Miłość do ojczyzny, pielęgnowana przez rodzinę, Kościół i szkołę, ukształtowała patriotyzm Karola Wojtyły. W pasterskim nauczaniu papieża Polaka pojawiło się również wiele treści, które wyrażały jego osobiste przywiązanie i umiłowanie ojczyzny. Kolejne pielgrzymki do Polski stały się manifestacją nauki o patriotyzmie i znakiem synowskiego przywiązania Jana Pawła II do ojczystego kraju. Wyrazem tego było m.in. częste przywoływanie przeszłości Polski, która nierozłącznie wiąże się z Chrystusem. Papieska lekcja historii kieruje uwagę słuchaczy na wielką rzeszę błogosławionych, świętych, powstańców, społeczników, naukowców, królów i władców, którzy tworzyli kulturę narodową. Ojciec Święty umiejętnie wydobywał „ducha miejsc”, kryjących skarby patriotyzmu, na kolejnych szlakach swych pielgrzymek do Polski. Od Warszawy, przez Kraków, Gniezno, Gdańsk, Jasną Górę i inne miejsca, przypominał o ich udziale w tworzeniu świadomości narodowej. 19. Do patriotyzmu, jak do każdej duchowej sprawności, człowieka należy wychować. Ten wymóg dotyczy zwłaszcza działań wobec młodych, wchodzących dopiero w życie społeczne. Rolę pierwszych nauczycieli miłości ojczyzny spełniają rodzice i nikt ich nie jest w stanie w tym zastąpić. Dom rodzinny powinien być naturalnym miejscem spotkania się dziecka z treściami narodowymi i religijnymi. W wypełnieniu zadania wychowania do patriotyzmu rodzinę powinni też wspierać duchowni i nauczyciele. Tylko wspólny wysiłek, podjęty w imię lepszej przyszłości dla całego narodu, może przynieść oczekiwane efekty. Patriotyzm stanowi ogromną moc jednoczącą naród oraz doskonali życie wspólnotowe. Jest sposobem wyjścia z egoizmu jednostkowego lub grupowego w kierunku dobra wspólnego większej społeczności. Ruchy narodowowyzwoleńcze, wokół których jednoczyła się część społeczeństwa, odegrały znaczną rolę jako czynnik narodowotwórczy, kształtujący świadomość całego narodu. Wychowanie patriotyczne dokonuje się także przez aktualne świadectwo liderów i przywódców narodowych. Dlatego tak ważną rolę wychowawczą pełni postawa polityków, nauczycieli i ludzi reprezentujących 33 34 294 Leon XIII, Sapientiae christianae, 8. KKK 2239. autorytet ważnych instytucji społecznych. Pozytywnym przykładem wpływu wychowawczego liderów narodu na wychowanie patriotyczne może być postawa duchowieństwa wobec odradzającej się Polski. 20. Ważnym elementem, kształtującym polską myśl katolicką o narodzie i patriotyzm Polaków, była historia, do której wielokrotnie się odwoływano, poszukując w niej czynnika współkształtującego naród. Jest ona tym elementem, który jednoczy naród i jest jednocześnie przekaźnikiem ważnych wartości narodowych. W narodowej przeszłości są bowiem zapisane takie wartości, jak wierność tradycyjnym cnotom chrześcijańskonarodowym, walka o byt narodowy i państwowość polską, które zdolne są pokierować ideowymi poczynaniami Polaków i zdynamizować ich zaangażowanie społeczne. Wskazuje ona także na duchową tożsamość narodu na przestrzeni dziejów. W katolickim nauczaniu społecznym, zarówno w pasterskich listach biskupów, w kazaniach, jak i w publikacjach świeckich działaczy społecznych, odwoływano się do chlubnej historii Polski. Dzięki pielęgnowaniu tradycji i pamięci o przeszłości Polacy stali się spadkobiercami nieśmiertelnych idei i mogli odnajdywać siebie jako kontynuatorów historii przodków. Kultura narodowa jest jednym z aspektów kultury, ściśle związanym z narodową formacją społeczną jednostek, które ją budują. Znawcy problematyki wymieniają wiele jej elementów, m.in.: język, tradycję, literaturę, obyczaje, stroje, obrzędy, duchowość, religijność, dzieje. 21. Przy rozważaniu kształtu wychowania patriotycznego zwracano uwagę na jeszcze jeden ważny czynnik konstytuujący naród, jakim jest sposób życia codziennego i obyczaje z nim związane, które są najczęściej wynikiem wspólnie kultywowanych tradycji, wspólnoty przekonań i zasadniczych idei społecznych. Wspólnotę narodu, jako najbardziej istotny czynnik, bez którego niemożliwe jest istnienie narodu, tworzy kultura narodowa. Wspólnota kulturowa wyzwala silne poczucie więzi narodowej, której wyrazem jest patriotyzm. Miłość ojczyzny umacnia się w życiu narodowym i kształtuje przez narodowe i religijne wychowanie społeczeństwa. W życiu społecznym patriotyzm staje się elementem ładu i spokoju, gdy budowany jest na wierze i nakazie miłości bliźniego. Pedagogika patriotyzmu sprowadza się do: wychowania umysłu (nabywanie wiedzy o ojczyźnie w jej wymiarze historycznym i współczesnym), wychowania wyobraźni (kojarzenie życia jednostki z symbolami narodowymi, zwłaszcza przez literaturę), wychowania uczuć (ubarwiają 295 patriotyzm, a ich wyrazem jest udział w uroczystościach, szacunek dla symboli), wychowania woli (usprawnienie do działań zgodnych z poczuciem obowiązku patriotycznego), zasady indeksu (unikanie treści i znaków antynarodowych, zachowań ośmieszających patriotyzm) i wychowania w szacunku dla innych narodów. Współczesny świat cechuje ogromny ruch narodowościowy i ludnościowy. Masowe migracje, przemieszczenia, krzyżowanie się interesów narodowych są cechą nowego typu „wędrówki ludów”, której jesteśmy obecnie świadkami. W tej sytuacji patriotyzm jest wciąż poszukiwaną cnotą, pozwalającą jednostce czuć się w świecie u siebie, bez względu na dziejowe zawirowania i rozwijanie się w pełni człowieczeństwa. Jest on dziś nawet bardziej niż dawniej źródłem poczucia tożsamości konkretnej jednostki. 4. O chrześcijańskie inspiracje współczesnej kultury 22. Związek religii z kulturą powoduje, że zjawiska obojętności religijnej, ateizmu, a także wszelkie formy kryzysu religii znajdują odbicie w kulturze. A ona, bez względu na zakres tego pojęcia, odnosi się ostatecznie do rzeczywistości ziemskiej. Kultura, będąc życiem i działaniem człowieka jako istoty najdoskonalszej wśród stworzeń, ma na celu doskonalenie jego życia na ziemi, w doczesności, w sferze rzeczywistości empirycznej. Przenikanie się jej z religią dokonuje się wówczas, gdy wartości kultury i jej cele wchodzą w relacje z wartościami i celem ostatecznym człowieka, wyznaczonym przez religię. A religia, ze swej istoty, posiada wewnętrzny stosunek do świata kultury – wyznacza odpowiednią wizję człowieka i świata oraz ostateczną hierarchię wartości. Kultura, której ostateczną wartością i miarą pozostaje człowiek, staje się niekiedy dla niego zagrożeniem. Dzieje się tak wtedy, gdy nie nadaje jego działaniu nieskończonego wymiaru i przekreśla nieograniczone możliwości rozwoju osoby ludzkiej w perspektywie jego wiecznego trwania. Człowiek kształtowany jedynie w wymiarze doczesnym łatwiej wyzbywa się hamulców i ograniczeń moralnych, zatraca poczucie dobra i zła, przekracza granice fałszu i nienawiści. Jan Paweł II, przemawiając do społeczności uniwersyteckiej w Padwie, stwierdził: „Jedną z najważniejszych wartości, którą należy mieć na uwadze w kształtowaniu osoby, jest wolność. Niestety, mimo iż współczesna kultura uczyniła z niej 296 swoją dewizę, wolność jest jednak jedną z najbardziej błędnie pojętych i poważnie pogwałconych wartości w społeczeństwie, w którym żyjemy. Wiąże się to z błędną koncepcją człowieka, która czyni z niego istotę najwyższą i niezależną, podczas gdy jest on istotą zależną (…); istotą skończoną i społeczną, która do swoich narodzin, rozwoju i przeżycia nieustannie potrzebuje pomocy innych bliźnich (…) Zatem, ażeby wolność była naprawdę wolnością, w pierwszym rzędzie konieczne jest odzyskanie religijnej i metafizycznej wizji człowieka i rzeczy, wizji, która jako jedyna określa właściwą miarę istoty ludzkiej i jej stosunków z bliźnimi oraz z otoczeniem”35. 23. W celu rozeznania się w różnorodności ofert współczesnego świata Kościół dokonuje ocen moralnych rzeczywistości. Wzywa także wszystkich, by w sumieniu rozpatrywali to, co jest ich treścią. W przypadku powszechnego w świecie współczesnym uniewinniania zła, usprawiedliwiania go i tłumaczenia zakłócony zostaje ten proces wychowania etycznego: nieprawdę zawartą w grzechu przekazuje się jako dobro. Jest to jednocześnie element tworzenia „nowego ładu moralnego”, w którym zakwestionowane są wszystkie wcześniej poznane prawdy. Całość obrazu świata moralnego ulega zachwianiu. W owym gąszczu problemów człowiekowi, który chce się zachować godnie, pozostaje jedno: wierność prawdzie. Jan Paweł II uczył w 1997 r. zgromadzoną w Rzymie młodzież: „Ważne jest, abyście wszyscy stali się gorliwymi poszukiwaczami prawdy i jej nieulęknionymi świadkami. Nie wolno wam nigdy ustępować wobec kłamstwa, fałszu i kompromisów! Zdecydowanie sprzeciwiajcie się tym, którzy próbują zwieść waszą inteligencję i usidlić wasze serca propagandą i propozycjami, które wpędzają w niewolę konsumizmu, nieuporządkowanego życia seksualnego i przemocy, a na koniec wpychają w próżnię samotności i na bezdroża kultury śmierci. Każda wolność oderwana od prawdy przemienia się w nową i bardziej jeszcze krępującą niewolę”36. Każda chrześcijańska inspiracja współczesnej kultury w ostatecznym wyrazie dotyczy wprowadzenia w przestrzeń spotkań i wspólnych działań ludzkich głosu sumienia, siły dobra. 35 Jan Paweł II, W służbie prawdy i wolności, „L’Osservatore Romano” (wyd. pol.), 3 (1982), nr 9, s. 23. 36 Bądźcie poszukiwaczami, świadkami i głosicielami prawdy Chrystusa. List Papieża Jana Pawła II do młodzieży Rzymu, „L’Osservatore Romano” (wyd. pol.), 18 (1997), nr 11, s. 5. 297 III. Etyczne standardy w życiu politycznym 1. Roztropna troska o dobro wspólne 24. Nauczanie społeczne Kościoła definiuje politykę jako roztropną troskę o dobro wspólne37. Oznacza to, że polityka nie może być uprawiana z myślą o dobru jedynie określonej partii politycznej czy grupy interesu, ale powinna mieć w centrum uwagi dobro całej społeczności. Troski o dobro wspólne nie można zastąpić troską o popularność partii politycznych w sondażach. W imię tej taniej popularności podejmowane są decyzje, które skazują przyszłe pokolenia na biedę. Należy pamiętać, że troska o dobro wspólne nie obejmuje tylko obecnie żyjących, ale dotyczy solidarności z przyszłymi pokoleniami Polaków. Tylko taka polityka, która bierze pod uwagę dobro całej społeczności oraz dobro przyszłych pokoleń, prawdziwie służy rozwojowi naszej ojczyzny. Ponieważ dobro wspólne może być w różny sposób rozumiane i interpretowane, pragniemy przypomnieć, że obejmuje ono „sumę tych warunków życia społecznego, dzięki którym ludzie, rodziny i grupy społeczne mogą w pełniejszy i szybszy sposób osiągnąć swoją własną doskona łość”38. A to oznacza, że dobro wspólne obejmuje zewnętrzną i wewnętrzną pomyślność osoby ludzkiej oraz jej zewnętrzny i wewnętrzny rozwój. Istotnym elementem dobra wspólnego jest dbałość o dobry stan i długofalowy rozwój gospodarki, wspieranie rozwoju polskich przedsiębiorstw, szczególnie w ich ekspansji na rynki zagraniczne, ochrona własności prywatnej, dobry program polityki społecznej, rodzinnej i zdrowotnej, a także sprzyjające rozwojowi relacje z innymi krajami. Dlatego zachęcamy rządzących, aby poświęcili tym problemom więcej uwagi i ciągle na nowo poszukiwali rozwiązań, które będą dobrze służyć każdej osobie, rodzinie, społeczeństwu i państwu. Sprawowanie władzy politycznej winna cechować postawa służby. Od polityków oczekuje się zdecydowanego przezwyciężania takich pokus, jak: nieuczciwość, korupcja, kłamstwo, wykorzystywanie dóbr publicznych do wzbogacenia niewielkiej grupy osób, stosowanie nieetycznych środków dla zdobycia, utrzymania bądź powiększenia władzy za wszelką cenę39. Zob. Jan Paweł II, Laborem exercens, 20. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 74. 39 Zob. Jan Paweł II, Christifideles laici, 42. 37 38 298 2. Język debaty politycznej 25. W systemie demokratycznym polityczne spory i konflikty są czymś normalnym, bowiem interesy, opinie i przekonania poszczególnych grup społecznych oraz partii politycznych różnią się między sobą i pozostają we wzajemnej konkurencji oraz sporze politycznym. Ponieważ konkretna treść dobra wspólnego wszystkich obywateli w stale zmieniającej się rzeczywistości społeczno-politycznej i gospodarczej ciągle na nowo musi być definiowana, stąd spór polityczny ma uzasadnienie. Musi on jednak przebiegać według pewnych reguł. Ważne jest, jak się traktuje politycznych konkurentów. Niestety, w ostatnich latach obserwujemy w naszym kraju niepokojące zjawisko obniżenia stylu i poziomu debaty oraz sporu politycznego. Traktowanie konkurentów politycznych jak wrogów, których należy zwalczać za pomocą wszystkich możliwych środków, staje się niemal standardem życia politycznego. Szczególny niepokój budzi język publicznej dyskusji politycznej, pełen agresji i wzajemnych oskarżeń, nierzadko posługujący się kpiną, drwiną, a także wulgaryzmami. Moralna dyskredytacja przeciwników, rzucanie podejrzeń, brak szacunku dla przeciwnika politycznego staje się powszechną praktyką. Niepokój budzi także wzmagający się atak na Kościół w celu zbicia kapitału politycznego. Ośmieszanie Kościoła, jego nauki moralnej i działalności, niesprawiedliwe oskarżanie to działania nieetyczne, budzące nasz zdecydowany sprzeciw. Niepokojące i szkodliwe jest szerzenie antyklerykalizmu. Pragniemy zwrócić uwagę, że ten realizowany w naszym życiu politycznym model przyjaciel – wróg z etycznego punktu widzenia jest nie do przyjęcia. Takie nieetyczne postępowanie negatywnie oddziałuje na obywateli. Zniechęca do udziału w życiu politycznym, a przecież w państwie demokratycznym udział obywateli jest nieodzowny. Radykalizuje też nastroje społeczne i powoduje powstawanie podziałów opartych na głębokiej wzajemnej niechęci. W obu tych przypadkach jest to działanie godzące w dobro wspólne naszej ojczyzny. 3. Potrzeba większego zaangażowania politycznego 26. Chrześcijańska odpowiedzialność za ojczyznę, za społeczeństwo i państwo wraz ze wszystkimi jego strukturami i instytucjami, domaga się zaangażowania politycznego. Pragniemy przypomnieć, że „aby oży299 wić duchem chrześcijańskim doczesną rzeczywistość, służąc (…) osobie i społeczeństwu, świeccy nie mogą rezygnować z udziału w «polityce», czyli w różnego rodzaju działalności gospodarczej, społecznej i prawodawczej, która w sposób organiczny służy wzrastaniu wspólnego dobra”40. Prawo i obowiązek uczestniczenia w polityce dotyczy wszystkich i każdego, chociaż formy tego udziału, płaszczyzny, na jakich on się dokonuje, mogą być bardzo różne. Demokracja daje szerokie możliwości i należy z nich korzystać. Niestety, wielu ludzi szlachetnych, prawych i kompetentnych przerażonych jest niskim poziomem kultury politycznej i dlatego unika zaangażowania politycznego, broni się przed podjęciem służby na rzecz wspólnoty politycznej. Tymczasem, jak poucza Jan Paweł II, „ani oskarżenia o karierowiczostwo, o kult władzy, o egoizm i korupcję, które nierzadko są kierowane pod adresem ludzi wchodzących w skład rządu, parlamentu, klasy panującej czy partii politycznej, ani dość rozpowszechniony pogląd, że polityka musi być terenem moralnego zagrożenia, bynajmniej nie usprawiedliwiają sceptycyzmu i nieobecności chrześcijan w sprawach publicznych”41. Ich obecność znajduje najgłębsze uzasadnienie w miłości bliźniego. Benedykt XVI w encyklice Caritas in veritate podkreśla: „Kochać kogoś to znaczy pragnąć jego dobra i angażować się skutecznie w tym celu. Obok dobra indywidualnego istnieje dobro związane ze współżyciem społecznym osób: dobro wspólne. Jest to dobro owego my – wszyscy, składającego się z poszczególnych osób, rodzin oraz grup pośrednich, łączących się we wspólnocie społecznej. Nie jest to dobro poszukiwane dla niego samego, ale ze względu na osoby, które należą do wspólnoty społecznej i które tylko w niej mogą rzeczywiście i skutecznie osiągnąć swoje dobro. Pragnienie dobra wspólnego i angażowanie się na jego rzecz stanowi wymóg sprawiedliwości i miłości. Angażowanie się na rzecz dobra wspólnego oznacza z jednej strony troszczenie się, a z drugiej – korzystanie z zespołu instytucji tworzących z punktu widzenia prawnego, cywilnego, politycznego i kulturalnego strukturę życia społecznego (…). Tym bardziej skutecznie kochamy bliźniego, im bardziej angażujemy się na rzecz dobra wspólnego, odpowiadającego również na jego rzeczywiste potrzeby. Każdy chrześcijanin wezwany jest do tej miłości zgodnie ze swoim 40 41 300 Tamże. Tamże. powołaniem i swoimi możliwościami oddziaływania”42. Tak rozumiane zaangażowanie stawia uczestnikom sceny politycznej wysokie wymagania etyczne. Zgodnie z katolicką nauką społeczną polityk powinien kierować się prawym sumieniem i cnotami: roztropności, męstwa, umiaru i sprawiedliwości. 27. Według nauki Soboru Watykańskiego II człowiek „ma w sercu wpisane przez Boga prawo; posłuszeństwo temu prawu stanowi właśnie o jego godności, i według niego on sam będzie osądzony. Sumienie jest najskrytszym ośrodkiem i sanktuarium człowieka, w nim pozostaje on sam z Bogiem, którego głos rozbrzmiewa w jego wnętrzu. (…) Przez wierność sumieniu chrześcijanie łączą się z innymi ludźmi w celu poszukiwania prawdy i rozwiązywania w prawdzie tak wielu problemów moralnych, które powstają zarówno w życiu jednostek, jak i we wspólnym życiu społecznym”43. Wierność sumieniu powinna być istotnym kryterium zaangażowania politycznego. Polityczna roztropność wyraża się w poszukiwaniu odpowiednich środków do realizacji przyjętych celów. O ile główne cele działalności politycznej, takie jak pokój, wolność, sprawiedliwość, zyskują powszechną akceptację, o tyle środki i metody osiągania tych celów są zróżnicowane, bo związane są z konkurencją interesów i opinii. Cnota roztropności domaga się od polityka takiego działania, które bierze pod uwagę godność osoby ludzkiej i jej prawa. Miarą etycznej jakości polityki jest troska o dobro wspólne wszystkich obywateli, przy roztropnym doborze środków i metod politycznego działania. 28. Wiadomo jednak, że wysiłki polityków i proponowane przez nich określone rozwiązania, uważane za niezbędne dla interesu dobra wspólnego, napotykają opór. Jest to najczęściej opór tych, którzy nie są zainteresowani dobrem ogółu, ale dobrem własnym, dobrem własnej partii, grupy społecznej czy zawodowej. Ponadto rozwiązania, które wymagają wyrzeczeń, nigdy nie są popularne w oczach opinii publicznej. W tej sytuacji wierność podstawowym przekonaniom i walka o ich wprowadzenie wymagają od polityka cnoty męstwa. Zwłaszcza że pokusa popularności, zgodności z poprawnością polityczną oraz dopasowywania Benedykt XVI, Caritas in veritate, 7. Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 16. 42 43 301 się do oczekiwań opinii publicznej i kierownictwa partii zawsze jest bardzo silna. Ostatnie lata pokazują, jak bardzo potrzebna jest politykom cnota umiaru, która oznacza rezygnację z posługiwania się wszystkimi możliwymi środkami w sporze z przeciwnikiem politycznym. Cel, nawet najbardziej wzniosły, nie usprawiedliwia stosowania środków, które stoją w wyraźnej sprzeczności z postępowaniem moralnym. Cnota umiaru skłania do rozsądnego kompromisu, a nawet do przyjęcia propozycji konkurentów politycznych, jeśli takowe w wyniku dyskusji okazują się lepsze od własnych. Powszechna praktyka urzeczywistniania wyłącznie interesów własnych, swojej partii i jej zwolenników, bez uwzględniania interesów innych, którzy być może nie mają własnej reprezentacji politycznej, nie są wystarczająco zorganizowani, domaga się przypomnienia cnoty sprawiedliwości. Ta cnota wymaga od polityka, by miał także na uwadze, ze względu na dobro wspólne, interesy innych grup społecznych. 29. Istnieje dość powszechne przekonanie, że polityka opiera się na kłamstwie. Niezrozumiała dla większości obywateli gra polityczna, brak transparentności, uchylanie się od realizacji licznych obietnic przedwyborczych, ukrywanie prawdziwych celów prowadzonej polityki – to wszystko sprawia, że całą klasę polityczną, a zwłaszcza sprawujących władzę, podejrzewa się o manipulowanie prawdą, ukrywanie prawdy czy wręcz o kłamstwo. Powiedzenie, że „władza kłamie”, na trwałe wpisało się już w nasze słownictwo. Tymczasem dla demokracji istotne znaczenie ma zaufanie obywateli do wybranych reprezentantów. By to zaufanie otrzymać, a później utrzymać, należy być prawdomównym, właściwie informować obywateli, wyborców i nie zwodzić ich co do faktów i prawdziwych zamiarów swoich działań. Etyka cnót w życiu politycznym jest w obecnej chwili koniecznością. Jest to jedyna droga do podniesienia poziomu kultury politycznej naszego kraju i do dobrego funkcjonowania demokracji. W sytuacji konkurencji politycznej, ciągłej walki o głosy wyborców, polityk o wysokiej świadomości etycznej może się obawiać, że nie ma szans na sukces. Zagrożenie takie istnieje i jest bardzo realne, ale ostatecznie wszystko zależy od wyborców. To oni decydują, na kogo oddają swoje głosy. Apelujemy więc do całego społeczeństwa i do każdego obywatela z osobna, aby głosować zawsze na osoby, które nie lekceważą cnót politycznych i zasad moralnych. 302 Równocześnie zwracamy się do polityków, by odważnie podnosili standardy moralne życia publicznego i nie bali się wprowadzać do niego etyki cnót politycznych. Tylko tak uprawiana polityka nie będzie zniechęcała obywateli do aktywnego udziału w życiu politycznym. Tym wszystkim, którzy podejmują służbę publiczną i czynią to w duchu moralnej odpowiedzialności, wyrażamy uznanie i podziękowanie. 4. Zawieranie kompromisów 30. Dla wielu członków grup interesów polityka jest sztuką osiągania tego wszystkiego, co w drodze mediacji i kompromisu da się uzyskać. Praktyce mediacji i zawierania kompromisów przypisują oni tak wielkie znaczenie, że samą politykę definiują jako zinstytucjonalizowaną sztukę kompromisu. Można się zgodzić z poglądem, który zawieraniu kompromisów przypisuje istotne znaczenie w uprawianiu polityki, bo dzięki nim w sposób pokojowy można rozwiązywać konflikty interesów. Ale stwierdzenie, że zawieranie kompromisów prowadzi zawsze do rozwoju społecznego, jest przypisywaniem tej praktyce znaczenia, które nie da się logicznie i historycznie uzasadnić. Wprost przeciwnie, zawieranie kompromisów wiodło nieraz do upadku moralnego i regresu społecznego. Czy z praktyki zawierania kompromisów wyniknie rozwój, czy regres, zależy od rodzaju tych kompromisów i ich treści. Dziś, niestety, bardzo często miesza się kompromis politycznie konieczny w praktyce pokojowego współżycia obywateli z kompromisem w kwestiach wiary i prawdy. Pragniemy zatem przypomnieć politykom chrześcijańskim, że porzucenie wartości i zasad nie prowadzi do postępu. Jest to tylko zamazywanie różnic i markowanie porozumienia z powodu oportunizmu lub tchórzostwa. Kompromis ma granice etyczne. Wyznaczają je te działania, które w każdych warunkach są złe. 5. Prawo Kościoła 31. Zdajemy sobie sprawę z tego, że reguły społeczeństwa pluralistycznego nie przewidują dla Kościoła jakiegoś specjalnego miejsca. Kościół traktowany jest jako jedna z wielu instytucji, jako jeden z subsystemów społecznych, a jego nauczanie – jako jedna z propozycji na rynku konkurujących ze sobą systemów wartości czy ideologii. Ale nie do przyjęcia jest odmawianie Kościołowi prawa do udziału w życiu publicznym. Wi303 dać to wyraźnie w nasilających się próbach zredukowania roli Kościoła do sfery ściśle religijnej, a religijności do sfery życia prywatnego. Kwestionowanie nauczania religii w szkole, brak tolerancji dla symboli religijnych w miejscach publicznych, ciągłe ataki na krzyż w szkole, szpitalu, a teraz w Sejmie – to tylko niektóre przykłady zawoalowanej dyskryminacji ludzi wierzących pod hasłami świeckości państwa i jego instytucji oraz wolności twórczej świata artystycznego. Przypominamy, że wierzący ma prawo do wyznawania własnej religii, indywidualnie lub zbiorowo, publicznie lub prywatnie. Kościół ma prawo do czynnego uczestnictwa w sprawach publicznych. Co więcej, zawsze i wszędzie jego obowiązkiem jest „głoszenie wiary z prawdziwą wolnością, pouczanie na temat swojej doktryny społecznej, efektywne wykonywanie swojego zadania wśród ludzi, a także wydawanie osądu moralnego, również o sprawach, które dotyczą porządku politycznego, zwłaszcza gdy wymagają tego fundamentalne prawa osoby albo zbawienie dusz, przy zastosowaniu tych wszystkich środków pomocniczych, które zgodne są z Ewangelią i z dobrem wszystkich, stosownie do czasu i zmieniających się warunków”44. 32. Demokratyczny ustrój państwa daje możliwość czynnego uczestnictwa w sprawach publicznych wszystkim obywatelom. Kościół ceni demokrację, ale zwraca uwagę, że musi ona liczyć się z prawami człowieka i wartościami. Jeśli bowiem demokracja nie oprze się na żadnych wartościach, to zabraknie kryteriów oceny postępowania klasy rządzącej. Cokolwiek uczyni, będzie uchodzić za słuszne, bo demokratyczne, a od jej decyzji nie będzie odwołania. Prawa człowieka i wartości stwarzają ograniczenia w realizacji woli czy to jednostki, czy całych grup społecznych. Niczym nieograniczone rządy większości mogą prowadzić prosto do tyranii. „Historia uczy, że demokracja bez wartości łatwo się przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm”45. IV. Potrzeba zmian w sposobie pojmowania działalności gospodarczej 1. Człowiek podmiotem i celem życia gospodarczego 33. Jednym z najważniejszych twierdzeń nauczania społecznego Kościoła jest to, że „zasadą (…) podmiotem i celem wszystkich instytucji 44 45 304 Tamże, 76. Jan Paweł II, Centesimus annus, 46. społecznych jest i powinna być osoba ludzka, zwłaszcza że ze swej natury niewątpliwie wymaga ona życia społecznego”46. Wynika to z faktu, że jest ona „wartością w sobie i przez się” i ze względu na tę swoją godność wymaga, by tak właśnie ją traktowano. Historia pokazała, że ani w liberalnym systemie ekonomicznym, ani w komunizmie osoba ludzka nie była traktowana jako zasada, podmiot i cel działalności gospodarczej. Obecnie w Polsce, po upadku komunizmu, istnieje niebezpieczeństwo rozpowszechniania się ideologii wolnorynkowego kapitalizmu w formie radykalnej, ze wszystkimi jej negatywnymi dla człowieka skutkami. Szczególnie niepokoi to, że centralną pozycję w życiu gospodarczym, w miejsce człowieka, zajął pieniądz. To właśnie olbrzymia żądza posiadania pieniędzy, i to takich, których żaden człowiek nie jest w stanie wydać w ciągu swojego życia, była jednym z powodów obecnego kryzysu gospodarki i wartości. W tej sytuacji ważną rolę odgrywa to, jak dobre i sprawne jest państwo. „Działalność gospodarcza, zwłaszcza w zakresie gospodarki rynkowej, nie może przebiegać w próżni instytucjonalnej, prawnej i politycznej. Przeciwnie, zakłada ona poczucie bezpieczeństwa w zakresie gwarancji indywidualnej wolności i własności, a ponadto stabilność pieniądza oraz istnienie sprawnych służb publicznych. Naczelnym zadaniem państwa jest więc zagwarantowanie tego bezpieczeństwa, tak by człowiek, który pracuje i wytwarza, mógł korzystać z owoców tej pracy, a więc znajdował bodziec do wykonywania jej skutecznie i uczciwie. Brak tego poczucia bezpieczeństwa, towarzysząca mu korupcja władz publicznych i mnożenie się niewłaściwych źródeł wzbogacania i łatwych zysków opartych na działaniach nielegalnych czy po prostu spekulacji, jest dla rozwoju i dla porządku gospodarczego jedną z głównych przeszkód”47. Państwo powinno także chronić prawa ludzkie w dziedzinie gospodarczej. Centralna pozycja człowieka w życiu gospodarczym domaga się tego, by cała ekonomia i całe finanse, a nie tylko ich niektóre sektory, jako narzędzia w służbie człowieka, wykorzystane były w sposób etyczny. Prawa intencja, przejrzystość i poszukiwanie dobrych wyników ekonomicznych są do pogodzenia i nie powinno się ich nigdy rozdzielać48. 46 Sobór Watykański II, Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym Gaudium et spes, 25. 47 Jan Paweł II, Centesimus annus, 48. 48 Por. Benedykt XVI, Caritas in veritate, 65. 305 2. Pracodawca i przedsiębiorca 34. W historii pojawiło się wiele nieporozumień dotyczących statusu, roli i funkcji przedsiębiorcy. Właściwie zawsze towarzyszyła przedsiębiorcom atmosfera niechęci. Wizerunkowi przedsiębiorcy szkodziło – i nadal szkodzi – działanie niezgodne z zasadami etycznymi. Świadomość tego faktu staje się coraz bardziej powszechna także wśród przedsiębiorców. Być może dlatego można obecnie zaobserwować większe wyczulenie na sprawy ludzkie w kierowanych przez nich przedsiębiorstwach i wiązanie sukcesu ekonomicznego przedsiębiorstw z poszanowaniem zasad etycznych. Niestety, działania z obszaru CSR (Corporate Social Responsibility) są w Polsce ciągle mało popularne, przedsiębiorcy często robią to dla poprawy wizerunku swojej firmy, a nie z potrzeby serca. Na słowa uznania zasługują przedsiębiorcy, właściciele i zarządy firm, którzy w swojej działalności kierują się zasadami etycznymi i starają się uszanować godność podlegających im pracowników. Zachęcamy ich do tworzenia różnego rodzaju stowarzyszeń, także stowarzyszeń katolickich przedsiębiorców, w których znajdą oparcie dla wysiłków humanizacji pracy w swoich lub kierowanych przez siebie przedsiębiorstwach. 35. Niestety, w życiu gospodarczym naszego kraju istnieje wiele przedsiębiorstw, dla których nie jest ważne to, w jaki sposób i za pomocą jakich środków wynik finansowy ich działalności, czyli zysk, jest uzyskiwany. Problemem nie jest troska o zysk, bo przecież tylko dobry wynik finansowy daje przedsiębiorstwu szansę na przetrwanie na konkurencyjnym rynku, możliwość rozwoju, zapewnia pracę, więc także środki do życia dla zatrudnionych tam pracowników i ich rodzin. Problemem są przykłady działań uderzających w godność człowieka i jego prawa. Wiele z nich mieści się w granicach obowiązującego prawa, a jednak w istocie swej są one niesprawiedliwe. Niesprawiedliwa może być już sama umowa o pracę. „Jeśli zatem pracownik zmuszony koniecznością albo skłoniony strachem przed gorszym nieszczęściem przyjmuje niekorzystne dla siebie warunki, które zresztą przyjmuje tylko pod przymusem, ponieważ mu je narzuca właściciel warsztatu lub w ogóle pracodawca, wtedy dokonuje się gwałt, przeciw któremu głos podnosi sprawiedliwość”49. Niedopuszczalne i niesprawiedliwe jest także złe traktowanie pracownika, brak reakcji na jego przepracowanie i przemęczenie, zmuszanie go do bezpłat49 306 Leon XIII, Rerum novarum, 34. nej pracy w godzinach nadliczbowych, zmuszanie do pracy w niedzielę i dni świąteczne w sytuacji, kiedy charakter pracy tego nie wymaga. Nie do przyjęcia jest stosowanie mobbingu. 36. Świat pracy oczekuje dzisiaj przedsiębiorców, których cechuje społeczna odpowiedzialność. Takiego przedsiębiorcę charakteryzuje dbałość o poszczególnego człowieka, o dobrą organizację pracy, współpracę między ludźmi, słowem – tworzenie dobrego klimatu w przedsiębiorstwie. Powinien on także wymagać i zarazem popierać kreatywną pracę pracowników, ciągłe dokształcanie i podnoszenie kwalifikacji. Powinien zmierzać do tego, by pracobiorca stał się z czasem aktywnym i świadomym współpracownikiem w przedsiębiorstwie. Wreszcie przedsiębiorca powinien afirmować osobę każdego pracownika, bez względu na zajmowane przez niego stanowisko w przedsiębiorstwie. W razie potrzeby powinien być gotów do bezpośredniej rozmowy i wysłuchania każdego pracownika. Taki sposób zarządzania nie musi oznaczać sentymentalizmu ani słabości, lecz ma raczej wyrażać zaufanie do pracownika oraz do jego poczucia odpowiedzialności. Pracownicy ze swej strony zobowiązani są do uznania autorytetu władzy swoich przełożonych oraz do lojalnej i czynnej współpracy. 3. Pracownik 37. Spośród wielu rodzajów działalności ludzkiej praca jest wypełnieniem ziemskiego powołania i „stanowi podstawowy wymiar bytowania człowieka na ziemi”50. Dzisiaj, w obliczu wysokiego bezrobocia, jeszcze lepiej zdajemy sobie sprawę z wartości i znaczenia pracy w naszym życiu. Nie jest zadaniem Kościoła przeprowadzanie naukowych analiz zmian, jakie zachodzą w świecie pracy i produkcji, oraz ich możliwych następstw we współżyciu ludzi. „Kościół uważa za swoje zadanie stałe przypominanie o godności i o prawach ludzi pracy oraz piętnowanie takich sytuacji, w których bywają one gwałcone, starając się przez to tak oddziaływać na bieg tych przemian, aby wraz z nimi dokonywał się prawdziwy postęp człowieka i społeczeństwa”51. Nie ulega wątpliwości, że po roku 1989 uczyniono w naszym kraju wiele w zakresie ochrony praw pracowniczych, ale dochodząca czasem 50 51 Jan Paweł II, Laborem exercens, 4. Tamże, 1. 307 do głosu „filozofia szybkiego zysku i za wszelką cenę” może prowadzić, i często prowadzi, do naruszenia godności oraz praw ludzi pracy. Dlatego apelujemy do pracodawców o poszanowanie godności i praw każdego pracownika, a do władz państwowych o skuteczną ochronę tych praw. Równocześnie zwracamy się do pracowników, by swoją pracę wykonywali rzetelnie, uczciwie, odpowiedzialnie, dbając o właściwą atmosferę pracy, koleżeńskość i solidarność. 38. Szczególnym złem, które dotyka człowieka pracy, jest brak zatrudnienia. Temu zagadnieniu w roku 2001 poświęciliśmy osobny dokument społeczny zatytułowany: W trosce o nową kulturę życia i pracy. Nie ma potrzeby powtarzania wszystkich zawartych w tym dokumencie treści, ale chcemy mocno podkreślić, że sprawa odpowiedniego zatrudnienia wszystkich zdolnych do tego osób leży nam głęboko na sercu. Bardzo boleśnie odczuwamy brak pracy dla wielu ludzi młodych, często legitymujących się dyplomem ukończenia studiów wyższych. W tej sytuacji należy także postawić pytanie, czy nasze szkoły i uczelnie wyższe właściwie przygotowują ich do sytuacji na rynku pracy. Jesteśmy przekonani, że troska o wyposażenie młodych ludzi w kompetencje potrzebne na rynku pracy powinna wpływać na zmianę sposobu kształcenia, tak aby odpowiadał on dzisiejszym wymogom. Zdajemy sobie sprawę z trudności związanych z rozwiązywaniem problemu bezrobocia, ale uważamy, że nie można wszystkiego tłumaczyć kryzysem ekonomicznym i prawami rynku. Dlatego apelujemy do wszystkich instancji, które są odpowiedzialne za cały kierunek polityki pracy, o odpowiednie działania. Należy przyjrzeć się z uwagą rozwiązaniom z powodzeniem stosowanym w innych krajach, które, co prawda, nie usuwają definitywnie problemu bezrobocia, ale sprzyjają tworzeniu nowych miejsc pracy. 4. Nowa ekonomia 39. Już od kilkudziesięciu lat nauka społeczna Kościoła zachęca do tego, by przedsiębiorstwa stanowiły „doskonałą formę ludzkiej wspólnoty i aby jej duch przenikał dogłębnie zarówno stosunki między jednostkami, jak i różnorodne funkcje i stanowiska w przedsiębiorstwie”52. Według Jana XXIII „wymaga to, by wzajemne stosunki między przed52 308 Jan XXIII, Mater et magistra, 91. siębiorcami, kierownikami zakładów pracy i pracownikami opierały się na zasadzie solidarności, wzajemnego szacunku i życzliwości. Konieczne jest ponadto, by wszyscy szczerze i świadomie zespalali swe siły, przykładając się do wspólnego dzieła oraz by podejmowali wysiłki nie tylko z myślą o osiągnięciu dochodu, lecz by traktowali swą pracę także jako pełnienie obowiązku i wykonywanie powierzonego sobie zadania, przez które służą również potrzebom innych. W tym celu byłoby bardzo wskazane wysłuchiwać z uwagą życzeń pracowników i wzywać ich do współpracy w sprawach zarządu przedsiębiorstwem i jego rozwoju”53. Do idei tej nawiązuje także Paweł VI w encyklice Populorum progressio54 i Jan Paweł II w encyklice Centesimus annus, w której stwierdza, że celem przedsiębiorstwa nie jest tylko wytwarzanie zysku, „ale samo jego istnienie jako wspólnoty ludzi, którzy na różny sposób zdążają do zaspokojenia swych podstawowych potrzeb i stanowią szczególną grupę służącą całemu społeczeństwu”55. W podobnym duchu wypowiada się Benedykt XVI, który jednoznacznie stwierdza: „Zarządzanie przedsiębiorstwem nie może uwzględniać jedynie interesów jego właścicieli, ale musi także dbać o wszystkie inne kategorie podmiotów wnoszących wkład w życie przedsiębiorstwa: pracowników, klientów, dostawców różnych składników produkcji i wspólnotę, z którą jest związane”56. Nie wyklucza to jednak znaczenia rachunku ekonomicznego. Kościół bowiem uznaje pozytywną rolę zysku: „gdy przedsiębiorstwo wytwarza zysk, oznacza to, że czynniki produkcyjne zostały właściwie zastosowane, a odpowiadające im potrzeby ludzkie – zaspokojone”57. Najcenniejszym majątkiem przedsiębiorstwa jest jednak człowiek i dlatego nie może on być traktowany na równi z kapitałem. Zawarte w dokumentach społecznych Kościoła propozycje, by panujące w przedsiębiorstwie stosunki międzyludzkie kształtować na wzór ludzkiej wspólnoty, adresowane są nie tylko do pracowników, którzy złączeni wspólnym celem i opierając się na więziach wynikających ze wspólnie wykonywanej pracy, są przez to jakby szczególnie dysponowaTamże, 92. Zob. Paweł VI, Populorum progressio, 28. 55 Jan Paweł II, Centesimus annus, 35. 56 Benedykt XVI, Caritas in veritate, 40. 57 Jan Paweł II, Centesimus annus, 35. 53 54 309 ni do tworzenia takiej wspólnoty, ale także do przedsiębiorców i kierownictwa zakładu. Jednak działania instytucjonalne i organizacyjne, choć bardzo ważne dla stworzenia odpowiednich warunków, nie są w stanie same przez się uczynić z danego przedsiębiorstwa stowarzyszenia ludzi prawdziwie ze sobą współpracujących. Czynnikiem decydującym jest tu raczej osobista relacja między kierownictwem a pracownikami, a co za tym idzie – właściwy sposób zarządzania ludźmi. Powinno ono kierować się zasadą poszanowania godności człowieka, która nie zakłada np. zrównania wszystkich płac, lecz równe uznanie wartości każdego pracownika. 40. Dzisiaj, w epoce globalizacji, istnieje nagląca potrzeba kształtowania stosunków prawdziwie ludzkich, przyjaźni, solidarności w obrębie całej działalności ekonomicznej. Benedykt XVI uważa, że z powodu kryzysu ekonomiczno-finansowego prawdziwym wyzwaniem jest wprowadzenie w stosunki rynkowe zasady bezinteresowności oraz logiki daru. Aby tak się stało, „potrzebny jest rynek, na którym w sposób wolny, w warunkach równych możliwości mogą prowadzić działalność przedsiębiorstwa, które realizują różne cele instytucjonalne. Obok przedsiębiorstwa prywatnego, ukierunkowanego na zysk, oraz różnego rodzaju przedsiębiorstw publicznych powinny mieć możliwość zadomowienia się i znalezienia wyrazu organizacje produkcyjne, które stawiają sobie cele społeczne i wzajemną pomoc”58. Istniejące w różnych częściach świata liczne formy organizacyjne przedsiębiorstw, mające początek także w inicjatywach religijnych, pokazują, że jest to możliwe. Również w naszym kraju z powodzeniem działają przedsiębiorstwa, które swoją działalność kształtują na podstawie motywów innych niż tylko finansowy zysk. Ponieważ jednak pełny rozwój tych nowych form przedsiębiorczości uzależniony jest w dużym stopniu od odpowiedniej konfiguracji prawnej i fiskalnej, dlatego istnieje potrzeba odpowiednich studiów i prac w tym zakresie. 5. Wieś – szczególne wyzwanie 41. W ciągu ostatnich 20 lat życie ludzi mieszkających na obszarach wiejskich w naszym kraju bardzo się zmieniło. Nie ulega wątpliwości, że w ostatnim okresie – dzięki przedsiębiorczości rolników i pomocy ze58 310 Benedykt XVI, Caritas in veritate, 38. wnętrznej – udało się w pewnym stopniu zmodernizować polską wieś. Przede wszystkim cieszy fakt rozbudowy infrastruktury. W wielu miejscach unowocześniono część dróg gminnych i powiatowych. Dzisiaj prawie w każdej miejscowości funkcjonują wodociągi, a nierzadko pojawia się kanalizacja. Zbudowano wiele nowych szkół i nowoczesnych kompleksów sportowych. Większość szkół na wsi została wyposażona w nowoczesne pomoce dydaktyczne i sale komputerowe, które ułatwiają dzieciom i młodzieży zdobycie solidnego wykształcenia. Niestety, od kilku lat obserwujemy też gwałtowny spadek opłacalności produkcji rolnej, co prowadzi do poważnego zubożenia wielu rodzin i w dużym stopniu ogranicza proces modernizacji polskiej wsi. Poprawa dochodowości w rolnictwie w latach 2004–2007, po przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej, okazała się procesem krótkotrwałym. Po wzroście cen wielu artykułów rolnych w 2007 r. nastąpił ich spadek. Wszystko wskazuje na to, że ta negatywna tendencja utrzyma się przez następne lata. Trudną sytuację gospodarstw wiejskich pogłębia także wzrost cen środków do produkcji rolnej. Niepokojące tendencje w rolnictwie prowadzą w bezpośredni sposób do zwiększenia dysproporcji między dochodami rodzin mieszkających w miastach a dochodami gospodarstw domowych rolników. Obecnie przeciętne wiejskie gospodarstwo domowe uzyskuje dochód na poziomie 70 proc. przeciętnego dochodu gospodarstwa miejskiego. W konsekwencji na obszarach wiejskich mamy do czynienia z niższym poziomem życia, gorszą opieką medyczną, mniejszym odsetkiem młodzieży studiującej itp. Należy uczynić wszystko, by zmienić tę rażąco niesprawiedliwą sytuację. 42. W pewnym stopniu polskiej wsi może pomóc uproszczenie procedur, które pozwolą rolnikom lepiej korzystać z różnego rodzaju funduszy Unii Europejskiej. Mieszkańcy obszarów wiejskich potrzebują także większej fachowej pomocy przy pisaniu wniosków o dotacje unijne. Dla wzmocnienia konkurencyjności polskich producentów na europejskich rynkach należy wspierać działalność grup producentów rolnych. Wskazane jest ułatwienie rolnikom korzystania z kredytów preferencyjnych, które będą mogli przeznaczyć na niezbędne inwestycje w swoich gospodarstwach. Należy również ograniczyć restrykcyjne przepisy, które uniemożliwiają rolnikom produkcję i sprzedaż przetworzonej przez nich zdrowej i poszukiwanej przez konsumentów żywności. 311 Wskazane byłoby przyjęcie ogólnonarodowego planu odnowy wsi i podniesienia atrakcyjności obszarów wiejskich. Dlatego potrzebna jest rzetelna refleksja na poziomie społecznym, politycznym i ekonomicznym, która pozwoliłaby wypracować konkretne i długofalowe rozwiązania. Mamy nadzieję, że w najbliższych latach szacunek dla trudnej pracy rolników będzie szedł w parze z modernizacją wsi i podniesieniem poziomu życia ludzi mieszkających na terenach wiejskich. 6. Migracja 43. Poważnym problemem jest tzw. emigracja za pracą. Nie jest to zjawisko nowe w historii naszej ojczyzny, ale obecnie osiągnęło ono rozmiar niepokojący. Człowiek ma prawo do opuszczenia kraju swego pochodzenia w poszukiwaniu lepszych warunków życia w innym kraju i ma też prawo powrotu do swego kraju59. Migracja dobrowolna i krótkotrwała może być dla człowieka korzystna, i to nie tylko w wymiarze ekonomicznym, ale także kulturowym i społecznym. Wymiana doświadczeń, poznanie innych wzorców, by potem wykorzystać je w pracy na terenie własnego kraju, stanowią niewątpliwą wartość i mogą sprzyjać rozwojowi osoby pracującej poza granicami kraju, a potem rozwojowi gospodarczemu własnej ojczyzny. W przypadku jednak, gdy emigracja jest wymuszona koniecznościami życiowymi i ma charakter długotrwały, należy ją traktować jako zło konieczne. Tym bardziej gdy jest ona połączona z rozłąką z rodziną. Z bólem i niepokojem obserwujemy ciągle wzrastającą liczbę eurosierot, tj. dzieci, których rodzice pracują poza granicami kraju i które w całym procesie dorastania i wychowania pozbawione są ich obecności. Rozumiemy troskę rodziców o zabezpieczenie bytu materialnego rodziny, ale pragniemy przypomnieć, że ważniejsza dla dziecka jest stała obecność ojca i matki. Jest ona nie do zastąpienia dla prawidłowego rozwoju dziecka. 44. Dzisiaj szczególnie niepokoi tzw. drenaż młodości, czyli proces odpływu ludzi młodych, dobrze wykształconych, którzy zamiast pomnażać dobro własnego kraju, zmuszeni są do szukania pracy poza jego granicami, często poniżej swoich kwalifikacji zawodowych. Palącym problemem jest coraz większy proces emigracji zarobkowej kobiet, szczególnie młodych, które często przyjmowane są do pracy 59 312 Zob. Jan Paweł II, Laborem exercens, 23. jako niewykwalifikowana siła robocza. Zatrudniane na czarnym rynku pracy kobiety najczęściej pozbawione są elementarnych ludzkich i pracowniczych praw, a nawet stają się ofiarami handlu ludźmi i różnych form wykorzystania seksualnego. Dlatego przestrzegamy kobiety i młode dziewczęta przed korzystaniem z usług niesprawdzonych i podejrzanych firm pośredniczących w znalezieniu pracy. Ich rodziny zachęcamy natomiast do czujności, czy aby w miejscu ich pobytu i pracy nie dzieje im się krzywda. 45. W tym kontekście pragniemy również zwrócić uwagę na to, że także Polska wymieniana jest jako kraj tranzytowy w handlu kobietami i dziećmi. Co więcej, handel taki ma miejsce także w naszym kraju. Bolejemy z tego powodu i wyrażamy nasz zdecydowany sprzeciw wobec łamania prawa człowieka i sprowadzania osoby ludzkiej do roli przedmiotu transakcji. Apelujemy do władz państwowych, aby zdecydowanie przeciwdziałały takiemu łamaniu praw i reagowały na rzecz ochrony ofiar. Jednocześnie dziękujemy i solidaryzujemy się ze wszystkimi instytucjami, które podejmują działania na rzecz ofiar i pomagają eliminować zjawisko handlu ludźmi. Człowiek pracujący poza swym ojczystym krajem narażony jest w dużym stopniu na szkody w znaczeniu moralnym. Wyrwany ze swego środowiska, pozbawiony oparcia w rodzinie oraz borykający się z wieloma trudnościami, łatwiej ulega stylowi życia bez Boga. Rozluźnienie więzi z Bogiem skutkuje osłabieniem życia religijnego i może prowadzić do mniej intensywnego poszanowania istotnych dla życia człowieka zasad moralnych. Dlatego z pasterską troską zwracamy się do wszystkich rodaków pracujących poza granicami naszej ojczyzny: Trwajcie mocno w wierze, zachowujcie Boże przykazania i zasady moralne. Bądźcie wierni całemu naszemu dziedzictwu religijnemu oraz dziedzictwu narodowemu, które od początku naszej państwowości wzajemnie się przenikają i stanowią o naszej tożsamości. V. Media w służbie prawdzie i dobru 1. Znak czasu 46. Ogromne znaczenie mass mediów w naszym codziennym życiu nie budzi dziś wątpliwości ani nie wymaga większych dowodów. Nową jakością stał się masowy i bezpośredni przekaz informacji. Pierwszym areopa313 giem współczesnego świata jest dziś świat komunikacji medialnej, który czyni z ziemi i ludzkości „globalną wioskę”. Media stały się swoistym krwiobiegiem naszej cywilizacji. Obejmują i łączą praktycznie wszystkie sektory życia: kulturę, sport, politykę, gospodarkę, naukę i religię. W świecie cyfrowego obiegu informacji Kościół dostrzega zarówno szanse, jak i zagrożenia. Media same w sobie są narzędziem neutralnym moralnie. Mogą być użyte w dobrych i złych celach, mogą przyczynić się zarówno do rozwoju człowieka i społeczeństwa, jak i do ich degradacji. Etyczna ocena mediów w Polsce dotyczy z jednej strony ich twórców, z drugiej zaś wszystkich, którzy są ich odbiorcami. 47. W medialnym świecie może niepokoić, że tzw. wskaźniki oglądalności stały się jedynymi wyznacznikami standardów. Im większy (mniejszy) popyt, tym większa (mniejsza) podaż. Mechanizm ten obowiązuje w świecie ekonomii i skutecznie zmienia koniunkturę na rynkach dóbr materialnych. Odkąd informacja stała się towarem, coraz trudniej o rzetelność w pokazywaniu obrazu świata. Presja na zdobycie reklamodawców i przyciągnięcie maksymalnej liczby odbiorców powoduje, że ważniejsze od faktów staje się ich atrakcyjne „opakowanie”. Coraz częściej więc obowiązuje zasada, że jeśli fakty nie pasują do tez głównych redaktorów czy właścicieli mediów, tym gorzej dla faktów. Gdyby za tym mechanizmem stała jedynie ludzka słabość czy niezawiniona niekompetencja, można by żywić nadzieję na lepsze czasy. Ale, niestety, dziennikarze coraz częściej stają się zależni od wydawców i ich światopoglądu oraz przekonań politycznych. 48. Kościół w rozwoju mediów dostrzega ogrom szans, ale też wyzwań60. Nieraz mogliśmy się przekonać, jak bardzo media przyczyniały się do promocji dobra. Świadczą o tym niezliczone akcje charytatywne, dla których inspiracją i kołem napędowym były reportaże ukazujące ludzi dotkniętych jakąś tragedią czy ofiary masowych kataklizmów. Potrafimy się wtedy zmobilizować, a ludzkie cierpienie przestaje być anonimowe. Oby każda dziedzina ludzkiej aktywności dzięki mediom ułatwiała realizowanie powszechnego powołania do dobra. Dla ludzi wierzących szczególne znaczenie mają transmisje radiowe i telewizyjne Mszy św. i ważnych uroczystości religijnych. Umożliwiają Zob. Pius XII, Miranda prorsus; Sobór Watykański II, Dekret o środkach społecznego przekazu myśli Inter mirifica. 60 314 one milionom ludzi, zwłaszcza osobom starszym i chorym, uczestniczenie w ważnych wydarzeniach Kościoła. 2. Misja czy biznes? 49. Do najczęstszych grzechów trapiących świat mediów należy zaliczyć wszelkiego rodzaju manipulacje, w których gubi się prawda. Operowanie półprawdą, pomijanie prawd niewygodnych, przemilczenia, selektywne podejście do informacji, stronniczość – takie postawy, niestety, nie należą do rzadkości. Odbiorcy mediów mają prawo jednak do poznania obiektywnego obrazu rzeczywistości, a nie jego karykatury, której źródłem są poglądy polityczne dziennikarza, polityka albo wydawcy. Potrzebujemy zatem dziennikarzy, którzy potrafią zdobyć informacje, zweryfikować je i w sposób obiektywny przekazać społeczeństwu. Nie godzimy się na taki warsztat pracy dziennikarskiej, który kreuje rzeczywistość, zamiast ją relacjonować, komentować, wyjaśniać. 50. W społeczeństwach demokratycznych media odgrywają ważną rolę kontrolną. Klasyczny trójpodział władzy w demokratycznych systemach został uzupełniony sprawnie funkcjonującą czwartą władzą, która ma wpływ na sprawowanie władzy ustawodawczej, sądowniczej i wykonawczej. Jedynie prawdziwie wolne media są w stanie patrzeć władzy na ręce, a od dobrego wypełniania tego zadania zależy ich wiarygodność. Patrzymy z niepokojem na upolitycznienie mediów publicznych, które stają się w coraz większym stopniu narzędziem propagandy jednej ze stron debaty publicznej. Duży niepokój budzi też rozpowszechnione ostatnio na niespotykaną dotąd skalę zjawisko brutalizacji przekazu. Prawie codziennie za sprawą mediów epatowani jesteśmy przemocą i tzw. kulturą panseksualizmu. Pracownikom mediów przypominamy więc, że celem ich działań nie może być tylko informacja ani tym bardziej wątpliwej jakości rozrywka. Dziennikarze ze względu na siłę oddziaływania narzędzi, którymi się posługują, są odpowiedzialni za standardy etyczne w życiu publicznym oraz za kształtowanie opinii publicznej. 51. Podstawową zasadą pracy dziennikarskiej musi być prawda. Dążenie do prawdy nie może jednak usprawiedliwiać bezdusznego posługiwania się informacjami. Nie każdy ma prawo do pełnej prawdy o drugim. Dobro wspólne wymaga, by osoby pełniące służbę publiczną były pod315 dane medialnej kontroli swoich poczynań. Zawsze jednak należy mieć na uwadze godność i dobro konkretnych osób i dobro wspólne. Słusznego pragnienia transparentności życia społecznego nie można mieszać z doraźną potrzebą określonych środowisk albo ze zwykłym cynizmem, połączonym z brakiem elementarnej wrażliwości. Protestujemy przeciwko wszelkim, nasilającym się ostatnio w showbiznesie przejawom pogańskiej czy nawet satanistycznej nieobyczajności. Publiczne bluźnierstwa, połączone z bezczeszczeniem Biblii, krzyża i innych symboli religijnych są aktem profanacji i godzą w uczucia religijne ludzi wierzących oraz są pogwałceniem ich prawa do wolności religijnej. 3. Wołanie o odpowiedzialność 52. Obserwujemy w Polsce, i nie tylko, zjawisko tzw. tabloidyzacji mediów. Przenika ono także poza świat mediów w sensie ścisłym – do szeroko rozumianej kultury, także do polityki. Zachęcamy więc wszystkich wiernych do zainteresowania się przede wszystkim pismami czy audycjami i programami religijnymi, które w swych treściach dotykają wprawdzie zagadnień trudniejszych, ale też donioślejszych z punktu widzenia egzystencjalnych i duchowych potrzeb jednostek oraz całego społeczeństwa. Nie możemy przejść obojętnie obok faktu, że tygodniki katolickie stanowią zaledwie mały procent na polskim rynku czasopiśmienniczym. Podobny regres obserwujemy pod względem czytelnictwa książek religijnych. Być może przyszedł czas, by na zagadnienie to popatrzeć w aspekcie refleksji moralnej? Przecież podczas każdej Mszy św. bijemy się w piersi także z powodu grzechów zaniedbania. Czyż rezygnacja z czytelnictwa religijnego nie jest poważnym zaniedbaniem wobec obowiązku pogłębiania swojej wiary? Sięgnijmy do dostępnych na rynku propozycji, które starają się popatrzeć w świetle wiary na otaczający świat. Katoliccy dziennikarze dorównują profesjonalizmem niejednemu świeckiemu pismu, czy jednak dajemy sobie szansę, by przekonać się o ich kompetencji? Z drugiej strony twórcy mediów katolickich nie mogą pozwolić sobie na brak profesjonalizmu. Przeciwnie, ponieważ ich misja ma cele zbieżne z celem Kościoła, powinni dołożyć wszelkich starań, by ich medialne produkcje były na najwyższym poziomie nie tylko pod względem etycznym, ale i warsztatu dziennikarskiego. 316 Kościół nie może też przejść obojętnie wobec braku wrażliwości szkoły na zjawisko kryzysu czytelnictwa, a nawet prób pomniejszania jego znaczenia. Zadziwiają propozycje ciągłego redukowania listy lektur szkolnych czy książek, które dopełniają wiedzę historyczną i kształtują ludzką wrażliwość, wzbogacając wartości uniwersalne i narodowe. Nikt nie ma prawa ograniczać wolności religijnej, próbując dokonywać zamachu na jakikolwiek tytuł czy rozgłośnię. Kościół zdaje sobie sprawę z odpowiedzialności wynikającej z faktu posługiwania się mediami, ale w nie mniejszym stopniu domaga się uznania przez państwo takiego prawa. Zwracamy się wreszcie z prośbą do świata dziennikarskiego o zachowanie obiektywności w przedstawianiu Kościoła w mediach. Kościół nie liczy na żadną taryfę ulgową. Żyjemy w wolnym, demokratycznym społeczeństwie, nie boimy się rzetelnej krytyki. Dostrzegamy jednak, że pragnieniu demaskowania niepokojących zjawisk towarzyszy nieraz pewien rodzaj satysfakcji z kompromitowania. Zakończenie 53. Dokument ten powstał z naszej troski o człowieka i dobro wspólne całej ojczyzny. Już od kilku lat wiele środowisk wyrażało zainteresowanie stanowiskiem Kościoła wobec dokonujących się zmian w życiu społecznym, gospodarczym i politycznym. To zainteresowanie znacznie wzrosło w okresie obecnego kryzysu finansowego i gospodarczego, który swoim rozmiarem i czasem trwania budzi powszechny niepokój. Naszego głosu w tej sprawie oczekiwali przede wszystkim wierni, dlatego uważamy, że nasze „milczenie byłoby w oczach wszystkich zaniedbaniem obowiązku”61. Zasadniczym przesłaniem tego dokumentu jest wezwanie do działania na rzecz ochrony godności i praw każdego człowieka we wszystkich wymiarach życia społecznego. Dla nas, ludzi wierzących, najgłębszym uzasadnieniem i motywem takiego zaangażowania jest przykład i nauka Chrystusa: „Coście uczynili jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili” (Mt 25,40). Możemy być dumni z tego, że wspólnym wysiłkiem udało nam się zbudować demokratyczne państwo i przebudować cały system gospo61 Leon XIII, Rerum novarum, 13. 317 darczy. Niestety, koszty tej transformacji dla wielu okazały się bardzo wysokie. Naszym moralnym obowiązkiem jest w duchu solidarności i braterstwa pomagać ubogim, bezrobotnym i całym rodzinom zepchniętym na skraj ubóstwa. Istotą braku wrażliwości na potrzeby bliźniego jest niepełna wizja człowieka, sprowadzająca go do roli zwykłego elementu i cząstki organizmu społecznego. Dlatego promocję integralnego obrazu człowieka uważamy za istotny element budowy ładu społecznego odpowiadającego jego godności. Usilnie zachęcamy również do kierowania się w życiu zasadami moralnymi, które nie tylko porządkują relacje międzyludzkie, ale także stoją na straży dobra każdej osoby ludzkiej i całego społeczeństwa. Właśnie kryzys finansowy uświadomił nam wszystkim, jakie straty materialne i moralne wyrządza lekceważenie zasad etycznych. Dzisiaj już lepiej zdajemy sobie sprawę z tego, że każda decyzja ekonomiczna ma konsekwencje o charakterze moralnym. W równym stopniu dotyczy to polityki. Jesteśmy świadomi, że długa jest jeszcze lista zagadnień, którym należałoby poświęcić uwagę. Niektóre zostały zaledwie zasygnalizowane lub wymienione. Z pewnością do nich powrócimy, tym bardziej że proces konsultacyjny, jaki towarzyszył powstaniu tego dokumentu, pozwolił nam dostrzec wiele kwestii, które z trudem docierają do świadomości społecznej. Ponadto dynamika życia społecznego przynosi ciągle nowe problemy budzące wiele emocji i stawiają przed nami nowe wyzwania, których jeszcze wczoraj nie byliśmy w stanie przewidzieć. Na zakończenie pragniemy wyrazić naszą gotowość do współpracy i dialogu z wszystkimi, którzy podobnie jak my, zatroskani są o integralny rozwój człowieka i naszej ojczyzny. Dziękujemy też wszystkim, którzy w jakikolwiek sposób przyczynili się do powstania tego dokumentu. Na podstawie art. 19 Statutu Konferencji Episkopatu Polski 357. Zebranie Plenarne Konferencji Episkopatu Polski, które odbyło się w Warszawie w dniach 13–14 marca 2012 r., zatwierdziło niniejszy dokument społeczny. 318 61. LIST PASTERSKI EPISKOPATU POLSKI NA SIERPIEŃ – MIESIĄC ABSTYNENCJI Rodzina szkołą trzeźwości Umiłowani w Chrystusie Panu, Siostry i Bracia! Każdego dnia słyszymy o kryzysie ekonomicznym, którego konsekwencje odczuwają całe społeczeństwa. Rzadko mówi się jednak, że aktualne problemy wynikają z głębokiego kryzysu moralnego. Człowiek staje się więźniem cywilizacji chciwości i rywalizacji, a narastający w nim stres sprawia, że ucieka w świat konsumpcji, rozrywki i przyjemności. Coraz więcej osób jest uzależnionych od narkotyków, leków antydepresyjnych, hazardu, gier komputerowych czy Internetu. Mówi się dziś wręcz o „epoce uzależnień” oraz „nałogowej osobowości naszych czasów”. 1. Szkodliwość nadużywania alkoholu W Polsce wciąż najpoważniejszym zagrożeniem jest fakt nadmiernego spożywania alkoholu. Alkohol zawarty w piwie, winie czy wódce jest substancją niebezpieczną, która może uzależniać, niszczyć zdrowie i życie. Według danych statystycznych aż 14% dorosłych Polaków pije ryzykownie i szkodliwie. Wielu nawet nie zdaje sobie sprawy z niebezpieczeństwa. Ponad milion Polaków jest uzależnionych. Co najmniej dwa miliony dzieci żyje w rodzinach obarczonych dramatem uzależnienia. Każdy polski podatnik przeznacza co roku ok. 800 zł na pokrycie strat wynikających z nadmiernego spożycia alkoholu. Jak wynika z dostępnych danych dzisiejsza sytuacja jest alarmująca, a spożycie alkoholu ciągle wzrasta, zwłaszcza wśród ludzi młodych. Nadużywanie alkoholu, oprócz skutków społecznych i ekonomicznych, powoduje również osłabienie lub utratę wiary i trwanie w grzechu. Dlatego stanowi zagrożenie dla zbawienia człowieka. Duszpasterstwo i apostolstwo trzeźwości są odpowiedzią Kościoła na wyzwania, jakie płyną z nadużywania alkoholu. Kościół przypomina o wartości cnoty trzeźwości i wzywa do jej ochrony. Trzeźwość wyraża się w odpo319 wiedzialnej postawie wobec napojów alkoholowych i korzystaniu z nich z umiarem i roztropnością. Istotą cnoty trzeźwości jest nie tyle właściwa miara w spożyciu, ile łatwość życia w abstynencji. Tego musimy się ciągle uczyć, przezwyciężając nasze słabości. Postawa wobec napojów alkoholowych ujawnia istotną prawdę o każdym człowieku. Jest odwzorowaniem osobistej hierarchii wartości, stopnia wewnętrznej wolności i panowania nad sobą. Uciekanie się do alkoholu w trudnych sytuacjach życiowych, czy też traktowanie go jako sposobu na ukrycie własnych słabości, to wyraźny sygnał wkraczania na drogę uzależnienia. Ryzyko jest tym większe, im częściej człowiek szuka w alkoholu remedium na problemy. 2. W rodzinie uczymy się trzeźwości Najważniejszą rolę w kształtowaniu właściwych postaw wobec alkoholu odgrywa rodzina. Bł. Jan Paweł II nazwał rodzinę „szkołą bogatszego człowieczeństwa”, a papież Benedykt XVI podczas Światowego Spotkania Rodzin w Mediolanie mówił o „życiu rodzinnym jako szkole cnót społecznych”. To w domach rodzinnych powinna kształtować się trzeźwość indywidualna i społeczna. Rodziny od samego początku swojego istnienia muszą pielęgnować łatwość życia bez alkoholu. Jest to niezwykle ważne w wychowywaniu dzieci, które od najmłodszych lat niczym zwierciadła odbijają zachowania swoich rodziców. Gesty, czyny i słowa rodziców są dla nich najbardziej sugestywną lekcją. Gdy więc dzieci będą widzieć, że ich matki i ojcowie potrafią żyć bez alkoholu, będą ich naśladować. Jeżeli zaś będą obserwować rodziców upijających się, topiących w alkoholu problemy, jedynie w nim szukających odpoczynku i relaksu, to również w świadomości dzieci alkohol stanie się głównym sposobem radzenia sobie z trudami życia. Dlatego matki i ojcowie powinni często zadawać sobie pytanie: Czy to, co robię, jest dobrym przykładem dla moich dzieci? Wszystkim rodzinom, które każdego dnia są szkołami trzeźwości, wyrażamy naszą głęboką wdzięczność i uznanie. One są nadzieją społeczeństwa i Kościoła. Niestety, są wśród nas rodziny, które nie podejmują tej ważnej misji. W zbyt wielu domach alkohol jest nieodłącznym elementem codziennego życia. Szczególnie bolesnym jest fakt, że mimo cennych inicjatyw społecznych, wciąż wiele kobiet w ciąży spożywa alkohol. Wpływa na to również egoistyczna postawa współmałżonków, 320 którzy nie wspierają swoich żon w tym ważnym czasie, a często wręcz namawiają je do picia. Chociaż rosnące ceny zmuszają do coraz większych wyrzeczeń, to w wielu skromnych domowych budżetach zawsze znajdą się pieniądze na alkohol. Zasmucające jest, że Polacy wydają rocznie na alkohol ponad 35 miliardów złotych. Problemem jest także pobłażliwy stosunek rodziców do spożywania alkoholu przez dzieci. Usprawiedliwianie synów i córek, przyzwalanie na weekendowe upijanie się, to otwieranie drzwi przed przyszłymi dramatami, które nie pojawiają się nagle, lecz narastają powoli, kumulując wiele pozornie nieistotnych wydarzeń. Odpowiedzią na problemy powinna być troska o to, by wszystkie rodziny były miejscem kształtowania dojrzałych postaw. Rodziny, bądźcie szkołami trzeźwości tworząc wspólnoty głębokiej wiary. Szczera więź z Bogiem i życie według Ewangelii chronią przed zagubieniem i szukaniem pocieszenia w alkoholu. Rodziny, otwórzcie się na Boga i Jego przykazania. Budujcie domowe Kościoły, w których nie zabraknie miejsca dla Eucharystii, modlitwy i rozmowy o sprawach wiary. Pielęgnujcie kulturę rodzinnego przeżywania niedzieli oraz świąt i uroczystości. Rodziny, bądźcie szkołami trzeźwości troszcząc się o autentyczne i głębokie więzi rodzinne. Chrońcie i umacniajcie miłość, która jest największym darem Boga dla człowieka, a jednocześnie wielkim zabezpieczeniem przed nałogami. Pamiętajcie, że świat nie kończy się na ekranach komputerów i telewizorów, na indywidualnych potrzebach i zachciankach. Wasi bliscy potrzebują zrozumienia i uwagi, dobrego słowa, wspólnie spędzanego czasu. Rodziny, bądźcie szkołami trzeźwości ofiarując młodzieży pozytywne wsparcie, zwłaszcza wtedy, gdy przez odmowę spożywania alkoholu spotka się z odrzuceniem ze strony rówieśników. Nie wychowujcie oportunistów, nie przyuczajcie do picia, ale bądźcie oparciem dla odważnych, poszukujących trzeźwości! Wy zaś, drodzy młodzi, chrońcie i umacniajcie swoją trzeźwość. Cieszcie się pięknem życia, które daje wam Bóg. Nie szukajcie wrażeń tam, gdzie możecie znaleźć jedynie rozczarowanie i dramaty. Nie ryzykujcie zdrowia i marzeń, które alkohol może wam odebrać. 321 3. Rodzina potrzebuje społecznego wsparcia Na drodze do wychowania w trzeźwości rodziny potrzebują bezpiecznego i przyjaznego środowiska. Potrzebują społeczeństwa, w którym nie ma przyzwolenia na sprzedaż alkoholu nieletnim. Rodzice mają prawo oczekiwać, że ich dzieci nie otrzymają alkoholu na spotkaniu towarzyskim, w mieszkaniu przyjaciół czy na dyskotece. Mają też prawo wymagać od szkoły i nauczycieli jednoznacznego stosunku wobec picia alkoholu. Abstynencja dzieci i młodzieży nie jest dobrowolnym wyborem, lecz koniecznością. Aby budować trzeźwe społeczeństwo potrzeba także odwagi i odpowiedzialności wszystkich, a więc również parlamentu, rządu i samorządów. Trzeba postawić tamę zalewaniu Polski punktami sprzedaży alkoholu. Niedopuszczalna jest sytuacja, w której jeden taki punkt przypada na mniej niż 200 mieszkańców. Nie możemy milczeć, gdy masowo liberalizuje się prawo dotyczące liczby tych miejsc i odległości od szkół, świątyń czy ośrodków zdrowia. Nie możemy się zgodzić na to, że na stacjach paliw masowo sprzedaje się napoje alkoholowe, gdy – jak wiadomo – co czwarty śmiertelny wypadek spowodowany jest przez nietrzeźwego kierowcę. Potrzeba odwagi i determinacji we wprowadzaniu przepisów, które pozwolą zapobiegać problemom niszczącym tak wiele dobra w naszych rodzinach i ojczyźnie. Ponieważ często reklamy pokazują napoje alkoholowe jako wybawienie od zmartwień i źródło szczęśliwego życia, trzeba dążyć do całkowitego zakazu takich reklam i innych form promocji alkoholu. Szczególnie niepokojący jest fakt, że na przykład do promocji piwa wykorzystuje się symbole narodowe, takie jak polska flaga i hymn. Łączenie najważniejszych dla Polaków wartości z alkoholem jest niedopuszczalne. Z całą mocą przypominamy, że ochrona trzeźwości narodu to nie tylko sprawa rodziny, ale całej społeczności, władz rządowych i samorządowych, to polska racja stanu. 4. Świadectwo abstynencji Sierpniowe wołanie o dobrowolną abstynencję to jedno z wielu działań, które podejmuje Kościół. Dziękujemy kapłanom, osobom konsekrowanym oraz wiernym świeckim za zaangażowanie w budowanie kultury trzeźwości. Zachęcamy do rozszerzania działalności istniejących i zakła322 dania nowych stowarzyszeń, grup, fundacji, które będą promować trzeźwość w codziennym życiu. Wciąż potrzeba takich inicjatyw, jak Ruch Trzeźwości im. św. Maksymiliana Marii Kolbego, który w tym roku obchodzi jubileusz trzydziestolecia działalności. Jak co roku prosimy o wspaniałe świadectwo abstynencji, która jest darem miłości. Prosimy o abstynencję przeżywaną w sposób radosny i odważny. Zdolność rezygnacji z alkoholu z motywów religijno-moralnych, wychowawczych i patriotycznych oraz umiejętność zabawy i wypoczynku bez alkoholu nie są powodem do wstydu. Są znakiem mądrości i odpowiedzialności. Takiego świadectwa potrzebują dzisiaj rodziny, potrzebuje cała nasza ojczyzna. W tym roku przypada stulecie śmierci wybitnego apostoła trzeźwości, bł. Bronisława Markiewicza. Ten wielki kapłan i patriota mówił, że „zdrajcą narodu i wiary jest ten, kto dzieci i młodzież chciałby wychować ze szklanką piwa lub kieliszkiem wina w ręku. (…) Polska albo będzie trzeźwa, albo nie będzie jej wcale”. Drodzy Bracia i Siostry! Nie pozwólmy, aby brak trzeźwości osłabiał nasze życie rodzinne i narodowe. Pamiętajmy, że trzeźwa i silna Bogiem rodzina jest fundamentem narodu. Dlatego przyzywając wstawiennictwa Jasnogórskiej Matki i Królowej Polski, najgoręcej prosimy: Rodziny, bądźcie szkołami abstynencji, która prowadzi do trzeźwości całego narodu. Na sierpień, miesiąc abstynencji, czas pielgrzymek, uroczystości Maryjnych i narodowych rocznic, udzielamy wszystkim pasterskiego błogosławieństwa. Podpisali: Pasterze Kościoła katolickiego w Polsce obecni na 358. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski we Wrocławiu, w dniach 21–23 czerwca 2012 r. ---------------------------------List należy odczytać w niedzielę 29 lipca 2012 r. 323 62. LIST PASTERSKI EPISKOPATU POLSKI Z OKAZJI II TYGODNIA WYCHOWANIA Kościół domem życia, wiary i miłości Umiłowani w Chrystusie Panu, Siostry i Bracia, Kochani Rodzice, Nauczyciele i Wychowawcy, Droga Młodzieży, Kochane Dzieci! Jutro w polskich szkołach i przedszkolach rozpocznie się nowy rok szkolny i katechetyczny. Czas ten jest zarówno zadaniem, jak i szansą, którą należy dobrze wykorzystać. Dotyczy to zwłaszcza Was, drogie dzieci i kochana młodzieży, jak i rodziców, wychowawców oraz duszpasterzy. Dla Was wszystkich chcemy prosić Pana Boga o potrzebne łaski. W dniach od 16 do 22 września br. w naszej Ojczyźnie będziemy przeżywać II Tydzień Wychowania. Również on będzie stanowił pomoc dla wszystkich, którym bliskie jest dzieło kształtowania serc oraz umysłów dzieci i młodzieży. 1. Troska Jezusa o formację ludzkiego serca Dzisiejsza Ewangelia ukazuje nam Jezusa, który korzysta z każdej okazji, by formować serca ludzi spotykanych w różnych okolicznościach ich życia. Tym razem punktem wyjścia w nauczaniu Chrystusa jest reakcja na oburzenie faryzeuszy z powodu nieprzestrzegania przepisów rytualnych przez Jego uczniów, spożywających posiłek nieczystymi rękami. Jezus odwraca uwagę swych słuchaczy od tego, co zewnętrzne, i kieruje ją ku ludzkiemu wnętrzu, ku sercu człowieka. W nim bowiem ma swe źródło to wszystko, co potem przejawia się na zewnątrz w postaci ludzkich słów i czynów. Skoro w naszym wnętrzu podejmowane są decyzje dotyczące tego, co człowiek mówi i czyni, ważna jest troska o formację ludzkich serc i sumień. Na tym właśnie polega wychowanie. Prawdziwy wychowawca bowiem to człowiek, który próbuje najpierw dotrzeć do serca wychowanka, podjąć refleksję nad tym, co kryje się w jego wnętrzu, by wreszcie pomóc w wydobyciu tego, co w nim dobre i szlachetne. 324 Tegoroczny Tydzień Wychowania, który rozpocznie się w naszej Ojczyźnie 16 września, ma służyć pogłębieniu tej właśnie refleksji nad sercem i wnętrzem człowieka. We wszystkich miejscach, w których realizowane jest wychowanie: w domu rodzinnym, w szkole i w parafii, trzeba szukać odpowiedzi na pytania: Kogo chcemy wychować? Jak dotrzeć dziś do wnętrza młodego człowieka? W oparciu o jakie wartości chcemy wychowywać? Bez takiego namysłu, prowadzonego wspólnie przez rodziców, chrzestnych i dziadków, a także przez odpowiedzialnych za oświatę, nauczycieli i wychowawców, nie może być mowy o owocnym wychowaniu. Dzisiaj Jezus daje nam wyraźne wskazanie: „słuchajcie Mnie wszyscy i zrozumiejcie”. Te słowa zachęcają nas, abyśmy zajrzeli do ludzkiego serca i zobaczyli, co je wypełnia, czym żyje na co dzień, czym się niepokoi, jakie są jego nadzieje. To ważne pytania. Bardzo łatwo ich dziś nie usłyszeć, wymawiając się brakiem czasu lub wielością zajęć. Tymczasem słowo Boże trzeba usłyszeć i przyjąć sercem oraz poświęcić mu odrobinę czasu. Nasza aktywność to nie tylko kwestia sprawności umysłu czy tężyzny fizycznej, ale przede wszystkim wrażliwości serca. Ono ożywia przecież to, co mówimy, czynimy, o czym decydujemy. To „miejsce przemiany i nawrócenia” oraz fundamentalnego wyboru. Wszystko to skłania nas zatem jeszcze raz do wspólnego wysiłku nad kształtowaniem ludzkiego serca. 2. Troska Kościoła o wychowanie człowieka „Kościół naszym domem” – to hasło trwającego roku duszpasterskiego. Zachęca nas ono, by spojrzeć na Kościół jako na wspólnotę opartą na relacjach podobnych do relacji domu rodzinnego. Pierwsze spotkanie człowieka z Bogiem i Kościołem ma bowiem miejsce w rodzinie, nazywanej słusznie „Kościołem domowym”. To właśnie w rodzinie, w atmosferze miłości małżeńskiej i rodzinnej, opartej na naturalnych więzach, dokonuje się proces wychowania, czyli kształtowania ludzkiego wnętrza. Mówił o tym papież Benedykt XVI w Nazarecie – miejscu, w którym wszystkie rodziny mogą znaleźć inspirację do realizowania zadań, jakie stawia przed nimi ich powołanie: „W planie Bożym wobec rodziny miłość małżonków (…) znajduje swój codzienny wyraz w pełnych miłości wysiłkach rodziców na rzecz zapewnienia całościowej formacji ludzkiej i duchowej swym dzieciom” (Benedykt XVI, Homilia wygłoszona w czasie Mszy św. w Nazarecie, 14 maja 2009). 325 Podejmując refleksję nad wychowaniem we wspólnocie Kościoła, który jest naszym domem, warto przywołać przykład Świętej Rodziny, a zwłaszcza to wydarzenie, kiedy dwunastoletni Jezus zgubił się w Jerozolimie w czasie Święta Paschy. Niepokój spowodowany zaginięciem Jezusa, Maryja i Józef przeżywali razem. Wspólnie też poszukiwali zagubionego Dziecka. Świadczą o tym słowa, jakie zatroskana Matka kieruje do swego Syna odnalezionego po trzech dniach poszukiwań: „Oto ojciec Twój i ja z bólem serca szukaliśmy Ciebie” (Łk 2,48). Stwierdzenie: „ojciec Twój i ja” wskazuje na to, że małżonkowie – Maryja i Józef – wspólnie dzielili troskę o Jezusa i wspólnie uczestniczyli w Jego wychowaniu. Czyż nie można doszukać się tu kolejnej ważnej wskazówki dla wszystkich rodziców podejmujących troskę o wychowanie dzieci? Zarówno ojciec, jak i matka, wbrew niektórym schematom, powinni w równym stopniu brać odpowiedzialność za wychowanie dziecka. Zauważmy, że Maryja i Józef na co dzień przebywali z Jezusem i mieszkali z Nim w nazaretańskim domu. Uczestniczyli także w życiu religijnym wspólnoty, do której należeli. Włączali się w istniejące wówczas formy tego życia i stopniowo wprowadzali w nie dorastającego Jezusa: podejmowali razem praktyki religijne, uczestniczyli w pielgrzymkach do Jerozolimy, nawiedzali świątynię, prowadząc do niej Jezusa. Wynika z tego, że świadectwo życia religijnego rodziców ma istotne znaczenie w wychowaniu dziecka. Jedność i świętość małżeństwa jest stałą troską Kościoła. Jej zasadność staje się jeszcze wyraźniejsza, gdy małżonkowie są rodzicami. Niestety, coraz większy problem społeczny stanowi wzrastająca liczba rozpadających się małżeństw, co ma niekorzystny wpływ na wychowanie i przyczynia się do negatywnych przeżyć dzieci i młodzieży. Bardzo ważnym elementem wychowania w rodzinie jest bowiem stabilizacja i poczucie bezpieczeństwa, jakiego powinno doświadczać dziecko. Pragniemy więc uwrażliwić duszpasterzy na sprawę pogłębionego przygotowania narzeczonych do sakramentu małżeństwa oraz zadań związanych z macierzyństwem i ojcostwem. 3. Wychowanie w miłości do Kościoła W kontekście opinii podważających wartość i znaczenie Kościoła, coraz częściej obecnych w dyskusji społecznej, jest dziś szczególnie istotne, abyśmy jako ludzie wierzący sami byli świadomi, czym jest Kościół i jak ważne jest nasze miejsce w tej wyjątkowej wspólnocie. 326 Nieocenioną pomocą w kształtowaniu serc młodego pokolenia jest katechizacja. Od ponad dwudziestu lat jest ona obecna w polskich szkołach oraz przedszkolach i z powodzeniem wspomaga wychowawczą funkcję szkoły. Doświadczenie tego czasu świadczy o tym, że nauczanie religii w szkole sprzyja pełnemu rozwojowi młodego człowieka. Katecheza wzbogaca nasz edukacyjny krajobraz o nowe treści, a także, o czym nie można zapomnieć, posiada silny wymiar wychowawczy, wnosząc w życie szkoły i jej uczniów głęboko zakorzenioną inspirację oraz motywację w kształtowaniu dojrzałych osobowości. Dzisiaj, u progu nowego roku szkolnego, dziękujemy katechetom za wielkodusznie podejmowaną troskę o mądre i staranne wychowanie. Czynimy to tym bardziej, że ich wysiłki nie zawsze są należycie dostrzegane i doceniane. Dlatego po raz kolejny apelujemy o zapewnienie właściwego miejsca religii w nauczaniu szkolnym. Drodzy Bracia i Siostry, poszukując odpowiedzi na pytanie, jak dziś wychowywać, przywołaliśmy Świętą Rodzinę z Nazaretu, stanowiącą wzór domowego Kościoła. Zauważmy, że Maryja i Józef, którym Bóg powierzył wychowanie swego Syna, nie byli pozbawieni codziennych problemów. Wsłuchiwali się jednak w głos Boga i otwierali na Jego obecność. Zwiastując Maryi, że zostanie Matką Zbawiciela, Anioł zwraca się do Niej słowami: „Nie bój się Maryjo (…)” (Łk 1,30). Podobnie św. Józef słyszy: nie bój się! (por. Mt 1,20). Każdy wychowawca przeżywa nieraz obawy, jakie towarzyszą komuś, kto czuje ciężar odpowiedzialności związanej z wychowaniem. Warto w takiej sytuacji zaufać Bożej Opatrzności! Jak czuwała ona nad Świętą Rodziną, tak również nie opuści i nas w tym, co składa się na codzienny trud wychowania. Kochani Rodzice, prosimy, abyście od najmłodszych lat budowali więź swoich dzieci z Kościołem, który jest naszym wspólnym domem. Wychowujcie zatem dzieci w duchu zaufania do Kościoła i wskazujcie im ich własne miejsce w tej Chrystusowej wspólnocie. Dołóżcie starań, aby Wasze rodziny stawały się Kościołem domowym. Niech w nim wypełnia się misja nauczania, uświęcania i wzajemnej służby. Dziękujemy z całego serca za Waszą troskę o wychowanie dzieci w wierze Kościoła i zapewniamy, że w tym dziele towarzyszymy Wam wsparciem i modlitwą. Umiłowani w Chrystusie, Siostry i Bracia, zachęcamy wszystkich do włączenia się w przeżywanie II Tygodnia Wychowania. Niech to będzie przede wszystkim czas wspólnej modlitwy, a także pogłębionej refleksji 327 na temat wychowania. Zaproszenie to kierujemy zwłaszcza do rodziców, duszpasterzy, nauczycieli i wychowawców, do osób odpowiedzialnych za stan polskiej edukacji, do samorządowców i wszystkich ludzi dobrej woli, którym zależy na wychowaniu przyszłych pokoleń Polaków. Przyzywając wstawiennictwa Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa – Wychowawców Syna Bożego, a także św. Stanisława Kostki, patrona młodych Polaków, zachęcamy do modlitwy w intencji dzieci i młodzieży, rodziców i wychowawców o jak najowocniejsze przeżycie nowego roku szkolnego i zbliżającego się II Tygodnia Wychowania. Wszystkim udzielamy pasterskiego błogosławieństwa. Podpisali: Pasterze Kościoła katolickiego w Polsce obecni na 358. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski we Wrocławiu, w dniu 22 czerwca 2012 r. -----------------------------List należy odczytać w niedzielę 2 września 2012 r. 63. KOMUNIKAT BISKUPÓW Diecezjalnych Z JASNEJ GÓRY W dniu 25 sierpnia 2012 r. obradowała na Jasnej Górze Rada Biskupów Diecezjalnych. Obradami kierował Przewodniczący Konferencji, abp Józef Michalik. Uczestniczył w nich także Nuncjusz Apostolski, abp Celestino Migliore. 1. Biskupi diecezjalni, zgromadzeni na Jasnej Górze, zapoznali się z przebiegiem wizyty Patriarchy Cyryla I w Polsce i z okolicznościami podpisania razem z ks. abp. Józefem Michalikiem Wspólnego przesłania do narodów Polski i Rosji w dniu 17 sierpnia br. Przesłanie to otwiera nowy rozdział w relacjach między naszymi Kościołami i narodami. Wspólnym wysiłkiem udało się postawić drogowskaz nie tylko dla chrześcijan, ale dla wszystkich ludzi dobrej woli pragnących 328 budować dobre stosunki z sąsiadami. Wskazuje on Polakom i Rosjanom drogę pojednania nie poprzez spektakularne polityczne gesty, ale przez odkrywanie prawdy o trudnej przeszłości, przez gotowość do wzajemnego wybaczania sobie win i wezwanie do wspólnego dawania świadectwa Ewangelii, zwłaszcza wobec niełatwych współczesnych wyzwań. W historii relacji polsko-rosyjskich jest wiele bolesnych wydarzeń. Przeszłość nie może nam jednak na zawsze zamykać drogi do pojednania. Chrześcijańska nadzieja pozwala czerpać z Ewangelii inspirację do wychodzenia nawet z największych trudności i poszukiwania nowych, wspólnych dróg. Intencją obu Kościołów jest, aby dialog między Polakami i Rosjanami oparty był na prawdzie, zaufaniu, dobrej woli i wzajemnym zrozumieniu. Wspólne przesłanie skierowane jest do wszystkich ludzi dobrej woli, ale przede wszystkim do wiernych obu Kościołów, którzy są zobowiązani przez samego Chrystusa do szukania dróg pojednania, przebaczenia i pokoju. W związku z tym przesłanie będzie odczytane we wszystkich kościołach w niedzielę 9 września br. 2. W Kostrzynie nad Odrą odbył się w dniach od 28 do 31 lipca br. I Kongres Nowej Ewangelizacji w Polsce. Wzięło w nim udział ponad 1200 osób połączonych pragnieniem podejmowania współodpowiedzialności za Kościół. Kongres zgromadził liczne i różnorodne środowiska ewangelizacyjne, pracujące według własnych charyzmatów i metod. Gościem Kongresu był abp Rino Fisichella, przewodniczący Papieskiej Rady do spraw Krzewienia Nowej Ewangelizacji. Wskazał on jednoznacznie na pierwszą, podstawową motywację w podejmowaniu przez Kościół dzieła nowej ewangelizacji. Powiedział, że „Kościół nie idzie drogą nowej ewangelizacji sprowokowany do tego sekularyzmem, ale nade wszystko dlatego, że chce być posłuszny i wierny słowu Pana Jezusa, który nakazał mu iść na cały świat i głosić Jego Ewangelię wszelkiemu stworzeniu (por. Mk 16,15)”. Cechami charakterystycznymi nowej ewangelizacji są: nowy zapał, nowe metody i nowe środki w głoszeniu niezmiennej Ewangelii. Kongres poświęcony nowej ewangelizacji był również spotkaniem 300 różnych wspólnot i ruchów czynnie uczestniczących w tym dziele Kościoła. Był spojrzeniem na jego dzisiaj, dał szansę rozpoznania obecnego stanu, ale najważniejsze, że na Kongresie był wyraźnie zauważalny nowy zapał i gorliwość, co budzi nadzieję na przyszłość. Był on także przygo329 towaniem do Roku Wiary, który już wkrótce się rozpocznie. Biskupi zapoznali się także z kalendarium wydarzeń zaplanowanych przez Stolicę Apostolską i Kościół w Polsce. 3. Rada Biskupów Diecezjalnych przyjęła wskazania – w formie instrukcji – w sprawie zarządzania kościelnymi dobrami materialnymi. Zawierają one – przy uwzględnieniu norm Kodeksu Prawa Kanonicznego i prawa państwowego – wskazówki służące właściwemu zarządzaniu dobrami materialnymi, które wyrastają z ofiarności wiernych i stanowią wspólne dobro Kościoła, umożliwiając wypełnianie jego misji ewangelizacyjnej. Po zakończonych obradach, w uroczystość Matki Bożej Częstochowskiej, biskupi poświęcili tablicę z tekstem Jasnogórskich Ślubów Narodu. Następnie celebrowali Mszę św. pod przewodnictwem Prymasa Polski abp. Józefa Kowalczyka, w czasie której słowo Boże wygłosił metropolita częstochowski abp Wacław Depo. Z Jasnej Góry biskupi dziękują pielgrzymom za świadectwo żywej wiary, życzą wszystkim rozpoczynającym nowy rok szkolny obfitych darów Ducha Świętego i udzielają błogosławieństwa rodakom w kraju i zagranicą. Podpisali: Biskupi diecezjalni Kościoła katolickiego w Polsce Częstochowa, 26 sierpnia 2012 r. 64. OŚWIADCZENIE PREZYDIUM KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI Prezydium Konferencji Episkopatu Polski z niepokojem przyjęło zapowiedź Premiera, że Rząd RP bez zastrzeżeń podpisze proponowaną przez Radę Europy Konwencję w sprawie zapobiegania i zwalczania przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Pozostaje to w sprzeczności z wcze330 śniejszą zapowiedzią Premiera, że potrzebna jest debata publiczna nad Konwencją i skutkami jej podpisania oraz ratyfikacji. Nasz niepokój wzbudza fakt, że wbrew wcześniejszej obietnicy, sprawa podpisania Konwencji wydaje się przesądzona, zaś jedyne środowisko, z którym spotkał się Premier, to Kongres Kobiet, który nie reprezentuje stanowiska wszystkich środowisk w kraju. Pragniemy przypomnieć, że środowiska prorodzinne, kobiece oraz obrońców życia apelowały o niepodpisywanie Konwencji, a zatem zostały więc wysłuchane jedynie kobiety o poglądach lewicowych. Należy podkreślić, że Konwencja, choć poświęcona jest istotnemu problemowi przemocy wobec kobiet, zbudowana jest na ideologicznych i niezgodnych z prawdą założeniach, których w żaden sposób nie można zaakceptować. Wskazuje ona, że przemoc wobec kobiet jest systemowa, zaś jej źródłem są religia, tradycja i kultura. Art. 12 zobowiązuje sygnatariuszy do walki z dorobkiem cywilizacyjnym, traktowanym jako zagrożenie i źródło przemocy. Wprowadza definicję płci jako „społecznie skonstruowane role, zachowania i cechy, które dane społeczeństwo uznaje za właściwe dla kobiet i mężczyzn” (art. 3), przy czym całkowicie pomija naturalne biologiczne różnice pomiędzy kobietą i mężczyzną i zakłada, że płeć można wybierać. Szczególny niepokój wzbudza nałożenie na sygnatariuszy obowiązku edukacji (art. 14) i promowania m.in. „niestereotypowych ról płci”, a więc homoseksualizmu i transseksualizmu. Łączenie słusznej zasady przeciwdziałania przemocy z próbą niebezpiecznej ingerencji w system wychowawczy i wyznawane przez miliony rodziców w Polsce wartości jest bardzo niepokojącym sygnałem. Prezydium KEP pragnie przypomnieć, że Kościół katolicki od szeregu lat prowadzi dziesiątki placówek w całym kraju, które pomagają ofiarom przemocy w rodzinie. Rząd, chcąc zminimalizować ponure zjawisko przemocy wobec kobiet, powinien skupić się m.in. na doinwestowaniu istniejących już inicjatyw oraz powołać nowe, skoncentrować wysiłek zmierzający do tworzenia miejsc pracy dla kobiet – ofiar przemocy, udostępniając im mieszkania socjalne i dokonać skuteczne uregulowania prawne, gdy wskutek agresywnych działań muszą uciekać z mieszkań, będących wspólną własnością małżonków. Prezydium KEP przypomina także, że polskie prawodawstwo ma dostateczne narzędzia do zwalczania zjawiska przemocy, także agresji 331 wobec kobiet. Uważamy, że Rząd powinien wzmacniać pozycję rodzin, poprawiać poziom opieki zdrowotnej kobiet i dziewcząt, wspierać edukację zawodową kobiet, realizować programy wychowawcze, oparte na wzajemnym szacunku i współdziałaniu obydwu płci, w tym przygotowania do życia w rodzinie. Podjęcie takich środków, a nie podpisywanie kontrowersyjnej Konwencji, może rzeczywiście zapobiec i jednocześnie pomóc w zwalczaniu wszelkiej przemocy, także tej wobec kobiet. Prezydium Konferencji Episkopatu Polski Warszawa, dnia 9 lipca 2012 r. 65. LIST SEKRETARZA GENERALNEGO KEP WS. ALIENACJI SEP-D/8.1.1-36 Warszawa, dnia 12 marca 2012 r. Eminencjo/Ekscelencjo, Najczcigodniejszy Księże Kardynale/Arcybiskupie/Biskupie, w czasie obrad 357. Zebrania Plenarnego Konferencji Episkopatu Polski, które odbyło się w Warszawie w dniach 13–14 marca 2012 r., przekazałem Księżom Biskupom informację dotyczącą odpowiedzi Stolicy Apostolskiej na pytanie o alienację w kontekście realizacji projektów ze środków UE. Niniejszym przypominam jeszcze raz decyzję Stolicy Apostolskiej. W toku realizacji przez kościelne osoby prawne projektów współfinansowanych ze środków Unii Europejskiej powstała wątpliwość prawna, związana z zastosowaniem odpowiednich przepisów Kodeksu Prawa Kanonicznego dotyczących alienacji (kan. 1291–1295 KPK) przy zabezpieczeniu prawidłowości wydatkowania środków z dotacji w trakcie realizacji projektu. 332 W wielu wypadkach zabezpieczenie projektu odbywa się poprzez wystawienie przez kościelną osobę prawną weksla, jako zabezpieczenia. W związku z powyższym Kongregacji ds. Biskupów zostało zadane pytanie o treści następującej: „Czy wystawianie czasowych weksli, a tym samym zaciągnięcie czasowych zobowiązań finansowych można uznać za alienację w rozumieniu kan. 1291 Kodeksu Prawa Kanonicznego i konieczna jest w tych przypadkach zgoda kompetentnej władzy kościelnej, zgodnie z kan. 1292–1295 KPK?” Kongregacja ds. Biskupów stwierdza, że taki sposób zabezpieczenia projektu, według kan. 1295 KPK, należy traktować jako alienację. W załączeniu do wiadomości przesyłam kopię pisma Kongregacji. Z wyrazami szacunku i braterskim pozdrowieniem Bp Wojciech Polak Sekretarz Generalny Konferencji Episkopatu Polski 66. WSPÓLNE PRZESŁANIE DO NARODÓW POLSKI I ROSJI 17 sierpnia 2012 r. w Warszawie zostało podpisane przez abpa Józefa Michalika, Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski i Cyryla I, Patriarchę Moskiewskiego i Całej Rusi, Wspólne Przesłanie do Narodów Polski i Rosji. Jak podkreślał abp Józef Michalik, ten dokument został podpisany w duchu posłuszeństwa Ewangelii i w poczuciu odpowiedzialności za rozeznanie sytuacji współczesnego świata. Ojciec Święty Benedykt XVI, kierując słowa pozdrowienia do Polaków zgromadzonych w dniu 19 sierpnia 2012 r. na modlitwie Anioł Pański, zaznaczył, że jest to ważne wydarzenie, które budzi nadzieję na przyszłość. Wyrosło bowiem na gruncie pragnienia budowania braterskiej jedności i współpracy naszych Kościołów na rzecz krzewienia ewangelicznych wartości we współczesnym świecie. Dlatego też biskupi polscy zebrani na Jasnej Górze na Sesji Rady Biskupów Diecezjalnych 333 podjęli decyzję, aby niniejszy tekst przesłania został odczytany wiernym w niedzielę 9 września br. To przesłanie wskazuje Polakom i Rosjanom drogę pojednania nie poprzez spektakularne polityczne gesty, ale przez odkrywanie prawdy o trudnej przeszłości, przez gotowość do wzajemnego wybaczenia sobie win i wezwanie do wspólnego dawania świadectwa Ewangelii, zwłaszcza wobec niełatwych współczesnych wyzwań. Oto tekst wspólnego przesłania: W Chrystusie Bóg jednał ze sobą świat, nie poczytując ludziom ich grzechów, nam zaś przekazując słowo jednania (2 Kor 5,19) W poczuciu odpowiedzialności za teraźniejszość i przyszłość naszych Kościołów i narodów oraz kierując się pasterską troską, w imieniu Kościoła Katolickiego w Polsce i Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego, zwracamy się ze słowem pojednania do wiernych naszych Kościołów, do naszych narodów i do wszystkich ludzi dobrej woli. Wyznając prawdę, że Jezus Chrystus jest naszym pokojem i pojednaniem (por. Ef 2,14; Rz 5,11), i mając świadomość powołania powierzonego nam w duchu Chrystusowej Ewangelii, pragniemy wnieść swój wkład w dzieło zbliżenia naszych Kościołów i pojednania naszych narodów. 1. Dialog i pojednanie Nasze bratnie narody łączy nie tylko wielowiekowe sąsiedztwo, ale także bogate chrześcijańskie dziedzictwo Wschodu i Zachodu. Świadomi tej długiej wspólnoty dziejów i tradycji wyrastającej z Ewangelii Chrystusa, która wywarła decydujący wpływ na tożsamość, duchowe oblicze i kulturę naszych narodów, a także całej Europy, wkraczamy na drogę szczerego dialogu w nadziei, że przyczyni się on do uleczenia ran przeszłości, pozwoli przezwyciężyć wzajemne uprzedzenia i nieporozumienia oraz umocni nas w dążeniu do pojednania. Grzech, który jest głównym źródłem wszelkich podziałów, ludzka ułomność, indywidualny i zbiorowy egoizm, a także naciski polityczne, doprowadzały do wzajemnej obcości, jawnej wrogości, a nawet do walki między naszymi narodami. W następstwie podobnych okoliczności doszło wcześniej do rozpadu pierwotnej jedności chrześcijańskiej. Podzia334 ły i rozłam, sprzeczne z wolą Chrystusa, stały się wielkim zgorszeniem, dlatego też podejmujemy nowe wysiłki, które mają zbliżyć nasze Kościoły i narody oraz uczynić nas bardziej wiarygodnymi świadkami Ewangelii wobec współczesnego świata. Po II wojnie światowej i bolesnych doświadczeniach ateizmu, który narzucono naszym narodom, wchodzimy dzisiaj na drogę duchowej i materialnej odnowy. Jeśli ma być ona trwała, musi przede wszystkim dokonać się odnowa człowieka, a przez człowieka odnowa relacji między Kościołami i narodami. Drogą ku takiej odnowie jest braterski dialog. Ma on dopomóc w lepszym poznaniu się, odbudowaniu wzajemnego zaufania i w taki sposób doprowadzić do pojednania. Pojednanie zaś zakłada również gotowość do przebaczenia doznanych krzywd i niesprawiedliwości. Zobowiązuje nas do tego modlitwa: „Ojcze nasz (…) odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom”. Apelujemy do naszych wiernych, aby prosili o wybaczenie krzywd, niesprawiedliwości i wszelkiego zła wyrządzonego sobie nawzajem. Jesteśmy przekonani, że jest to pierwszy i najważniejszy krok do odbudowania wzajemnego zaufania, bez którego nie ma trwałej ludzkiej wspólnoty ani pełnego pojednania. Przebaczenie nie oznacza oczywiście zapomnienia. Pamięć stanowi bowiem istotną część naszej tożsamości. Jesteśmy ją także winni ofiarom przeszłości, które zostały zamęczone i oddały swoje życie za wierność Bogu i ziemskiej ojczyźnie. Przebaczyć oznacza jednak wyrzec się zemsty i nienawiści, uczestniczyć w budowaniu zgody i braterstwa pomiędzy ludźmi, naszymi narodami i krajami, co stanowi podstawę pokojowej przyszłości. 2. Przeszłość w perspektywie przyszłości Tragiczne doświadczenia XX w. dotknęły w większym lub mniejszym stopniu wszystkie kraje i narody Europy. Zostały nimi boleśnie doświadczone nasze kraje, narody i Kościoły. Naród polski i rosyjski łączy doświadczenie II wojny światowej i okres represji wywołanych przez reżimy totalitarne. Reżimy te, kierując się ideologią ateistyczną, walczyły z wszelkimi formami religijności i prowadziły szczególnie okrutną wojnę z chrześcijaństwem i naszymi Kościołami. Ofiarę poniosły miliony niewinnych ludzi, o czym przypominają niezliczone miejsca kaźni i mogiły znajdujące się na polskiej i rosyjskiej ziemi. 335 Wydarzenia naszej wspólnej, często trudnej i tragicznej historii, rodzą niekiedy wzajemne pretensje i oskarżenia, które nie pozwalają zagoić się dawnym ranom. Obiektywne poznanie faktów oraz ukazanie rozmiarów tragedii i dramatów przeszłości staje się dzisiaj pilną sprawą historyków i specjalistów. Z uznaniem przyjmujemy działania kompetentnych komisji i zespołów w naszych krajach. Wyrażamy przekonanie, że ich wysiłki pozwolą poznać niezakłamaną prawdę historyczną, dopomogą w wyjaśnieniu wątpliwości i przyczynią się do przezwyciężenia negatywnych stereotypów. Wyrażamy przekonanie, że trwałe pojednanie, jako fundament pokojowej przyszłości, może się dokonać jedynie w oparciu o pełną prawdę o naszej wspólnej przeszłości. Apelujemy do wszystkich, którzy pragną dobra, trwałego pokoju oraz szczęśliwej przyszłości: do polityków, działaczy społecznych, ludzi nauki, kultury i sztuki, wierzących i niewierzących, do przedstawicieli Kościołów – stale podejmujcie wysiłki na rzecz rozwijania dialogu, wspierajcie to, co umożliwia odbudowanie wzajemnego zaufania i zbliża ludzi do siebie oraz pozwala budować wolną od przemocy i wojen pokojową przyszłość naszych krajów i narodów. 3. Wspólnie wobec nowych wyzwań W wyniku politycznych i społecznych przemian, pod koniec XX w. nasze Kościoły uzyskały możliwość pełnienia swojej misji ewangelizacyjnej, a zatem także kształtowania naszych społeczeństw w oparciu o tradycyjne wartości chrześcijańskie. Chrześcijaństwo wniosło w minionych dziejach ogromny wkład w formowanie duchowego oblicza i kultury naszych narodów. Dążymy także dziś, w dobie indyferentyzmu religijnego oraz postępującej sekularyzacji, do podjęcia wszelkich starań, aby życie społeczne i kultura naszych narodów nie zostały pozbawione podstawowych wartości moralnych, bez których nie ma trwałej pokojowej przyszłości. Pierwszym i najważniejszym zadaniem Kościoła po wszystkie czasy pozostaje nadal głoszenie Ewangelii Chrystusa. Wszyscy chrześcijanie, nie tylko duchowni, ale i wierni świeccy są powołani, by głosić Ewangelię Pana i Zbawiciela Jezusa Chrystusa oraz nieść Dobrą Nowinę słowem i świadectwem własnego życia zarówno w wymiarze prywatnym, rodzinnym, jak i społecznym. 336 Uznajemy autonomię władzy świeckiej i kościelnej, lecz opowiadamy się także za współpracą w dziedzinie troski o rodzinę, wychowania, ładu społecznego i innych kwestii ważnych dla dobra społeczeństwa. Chcemy umacniać tolerancję, a przede wszystkim bronić fundamentalnych swobód na czele z wolnością religijną oraz bronić prawa do obecności religii w życiu publicznym. Dzisiaj nasze narody stanęły wobec nowych wyzwań. Pod pretekstem zachowania zasady świeckości lub obrony wolności kwestionuje się podstawowe zasady moralne oparte na Dekalogu. Promuje się aborcję, eutanazję, związki osób jednej płci, które usiłuje się przedstawić jako jedną z form małżeństwa, propaguje się konsumpcjonistyczny styl życia, odrzuca się tradycyjne wartości i usuwa z przestrzeni publicznej symbole religijne. Nierzadko spotykamy się też z przejawami wrogości wobec Chrystusa, Jego Ewangelii i Krzyża, a także z próbami wykluczenia Kościoła z życia publicznego. Fałszywie rozumiana świeckość przybiera formę fundamentalizmu i w rzeczywistości jest jedną z odmian ateizmu. Wzywamy wszystkich do poszanowania niezbywalnej godności każdego człowieka stworzonego na „obraz i podobieństwo Boga” (Rdz 1,27). W imię przyszłości naszych narodów opowiadamy się za poszanowaniem i obroną życia każdej istoty ludzkiej od poczęcia do naturalnej śmierci. Uważamy, że ciężkim grzechem przeciw życiu i hańbą współczesnej cywilizacji jest nie tylko terroryzm i konflikty zbrojne, ale także aborcja i eutanazja. Trwałą podstawę każdego społeczeństwa stanowi rodzina jako stały związek mężczyzny i kobiety. Jako instytucja ustanowiona przez Boga (por. Rdz 1,28; 2,23-24), rodzina wymaga szacunku i obrony. Jest ona bowiem kolebką życia, zdrowym środowiskiem wychowawczym, gwarantem społecznej stabilności i znakiem nadziei dla społeczeństwa. To właśnie w rodzinie dojrzewa człowiek odpowiedzialny za siebie, za innych oraz za społeczeństwo, w którym żyje. Ze szczerą troską, nadzieją i miłością patrzymy na młodzież, którą pragniemy uchronić przed demoralizacją oraz wychowywać w duchu Ewangelii. Chcemy uczyć młodych miłości do Boga, człowieka i ziemskiej ojczyzny oraz kształtować w nich ducha chrześcijańskiej kultury, której owocem będzie szacunek, tolerancja i sprawiedliwość. Jesteśmy przekonani, że Zmartwychwstały Chrystus jest nadzieją nie tylko dla naszych Kościołów i narodów, ale także dla Europy i całe337 go świata. Niech On sprawi swoją łaską, aby każdy Polak w każdym Rosjaninie i każdy Rosjanin w każdym Polaku widział przyjaciela i brata. Zarówno Polacy, jak i Rosjanie żywią głęboką cześć do Najświętszej Maryi Panny. Ufając wstawiennictwu Matki Bożej, polecamy Jej opiece wielkie dzieło pojednania i zbliżenia naszych Kościołów i narodów. Przywołując słowa Pawła Apostoła: „Sercami waszymi niech rządzi pokój Chrystusowy” (Kol 3,15), błogosławimy wszystkim w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. † Cyryl Patriarcha Moskiewski i Całej Rusi † Józef Arcybiskup Michalik Metropolita Przemyski Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski --------------------------------Tekst Przesłania należy odczytać w niedzielę 9 września 2012 r. Biskup Opolski 67. Komunikat Biskupa Opolskiego na XVI Niedzielę Zwykłą Drodzy Diecezjanie! W tym roku świętujemy 40-lecie utworzenia diecezji opolskiej, a także 20. rocznicę ustanowienia przez bł. Jana Pawła II metropolii górnośląskiej, w skład której wchodzą archidiecezja katowicka oraz diecezje gliwicka i opolska. Motywowani troską o umocnienie wzajemnych więzi Kościołów lokalnych w ramach naszej metropolii, ustaliliśmy wraz z biskupami katowickim i gliwickim, że odtąd wymiar metropolitalny będą miały następujące pielgrzymkowe spotkania w naszych diecezjach: piel338 grzymka mężczyzn i młodzieży męskiej w Piekarach Śląskich (w ostatnią niedzielę maja); uroczystość Wniebowzięcia NMP (15 sierpnia) w dawnej cysterskiej świątyni w Rudach oraz obchody Podwyższenia Krzyża Świętego na Górze Świętej Anny (zwykle w drugą sobotę września), zwłaszcza wieczorna procesja ze świecami. Mając to na uwadze, w imieniu biskupa gliwickiego Jana Kopca serdecznie zapraszam wszystkich drogich współbraci w kapłaństwie, osoby życia konsekrowanego i lud wierny naszej diecezji do Rud w uroczystość Wniebowzięcia NMP, w środę 15 sierpnia br., na uroczystą Sumę o godz. 11.00, której przewodniczyć będzie nasz metropolita abp Wiktor Skworc. W kontekście wakacyjnego pielgrzymowania zachęcam także do ochotnego udziału w tegorocznej 36. Pieszej Pielgrzymce Opolskiej na Jasną Górę w dniach 29 lipca – 4 sierpnia br., w letnich uroczystościach annogórskich i we wszelkich lokalnych uroczystościach odpustowych. Niech te modlitewne spotkania będą radosnymi aktami uwielbienia składanymi Bogu za dar naszej diecezji w 40-lecie jej powstania. Na trud pielgrzymowania i radość wakacyjnego wypoczynku z serca Wam błogosławię. † Andrzej Czaja Biskup Opolski ------------------------------------Powyższy Komunikat należy odczytać w ramach ogłoszeń parafialnych w XVI Niedzielę Zwykłą 22 lipca br. 68. Rozporządzenie Biskupa Opolskiego dotyczące organizacji katechezy szkolnej w diecezji opolskiej W związku z wejściem w życie z dniem 1 września 2012 r. Nowej Podstawy Programowej Katechezy Kościoła Katolickiego w Polsce oraz w celu ujednolicenia nauczania religii w placówkach oświatowych diecezji opolskiej, przypomina się i postanawia, co następuje: 339 1. Zgodnie z zapisami Karty Nauczyciela nauczyciele pracujący w szkole zobowiązani są posiadać dyplom magisterski (por. Porozumienie pomiędzy Konferencją Episkopatu Polski oraz Ministrem Edukacji Narodowej z dnia 6 września 2000 r. w sprawie kwalifikacji wymaganych od nauczycieli religii – Dz. Urz. MEN Nr 3 poz. 21). Kapłani, którzy ukończyli seminarium duchowne po 1 stycznia 1990 r. zobowiązani są bezwzględnie posiadać dyplom magisterski uprawniający do pracy w szkole. Kapłani, którzy ukończyli seminarium duchowne do końca 1989 r., nawet jeśli nie posiadają dyplomu magisterskiego, mają prawo do nauczania w szkole i w sprawach płacowych traktowani są na równi z posiadającymi dyplom magisterski (por. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 31 stycznia 2005 r. w sprawie wysokości minimalnych stawek wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli, ogólnych warunków przyznawania dodatków do wynagrodzenia zasadniczego oraz wynagradzania za pracę w dniu wolnym od pracy). 2. W nauczaniu religii w przedszkolach istnieje możliwość (w szczególnych i uzasadnionych przypadkach) powierzenia obowiązków nauczyciela religii nauczycielom–opiekunom, którzy nie posiadają przewidzianych przepisami uprawnień do nauczania. Dla udzielenia skierowania do nauczania przez Księdza Biskupa konieczne jest przedstawienie pisemnej opinii ks. proboszcza zamieszkania i miejsca pracy. 3. Mając na względzie obecną sytuację społeczną: niż demograficzny, likwidacje szkół i jednocześnie wystarczającą liczbę przygotowanych do pracy katechetów, nauczanie religii nie wymaga już tak wielkiego zaangażowania kapłanów w katechezie szkolnej. Kierując się duchem postanowień Pierwszego Synodu Diecezji Opolskiej i wrażliwością na potrzeby społeczne, obliguje się kapłanów do zmniejszenia swojego zaangażowania w szkole do pół etatu tygodniowo, a zachęca do gorliwszego zaangażowania w parafialne duszpasterstwo katechetyczne dzieci, młodzieży i dorosłych. 4. Nauka religii w przedszkolach i szkołach wszystkich typów odbywa się w wymiarze dwóch zajęć przedszkolnych (właściwych dla danego poziomu nauczania) lub dwóch godzin lekcyjnych tygodniowo. Wymiar lekcji religii w szczególnych przypadkach może być zmniejszony jedynie 340 za zgodą biskupa diecezjalnego Kościoła katolickiego (por. Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 14 kwietnia 1992 r. w sprawie warunków i sposobu organizowania nauki religii w publicznych przedszkolach i szkołach). 5. Misję kanoniczną (skierowanie do nauczania religii) wydaje się tylko i wyłącznie na pisemną prośbę – opinię ks. proboszcza parafii, na terenie której znajduje się placówka oświatowa. 6. Nauczycieli religii (we wszystkich typach placówek oświatowych) obowiązują „Zasady pełnienia posługi katechetycznej w diecezji opolskiej”. 7. Z dniem 1 września 2013 r. wszystkie dotychczasowe uregulowania dotyczące katechezy na terenie diecezji opolskiej przeciwne niniejszemu rozporządzeniu tracą ważność. † Andrzej Czaja biskup opolski Opole, dnia 17 sierpnia 2012 r. 69. Nominacje i zmiany wśród duchowieństwa (od 1 września 2011 r. do 1 września 2012 r.) Nominacje i zmiany w instytucjach diecezjalnych Ks. Andrzej Anderwald – mianowany wicerektorem Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Opolu Ks. Wojciech Czekała – mianowany dyrektorem Diecezjalnego Biura Podróży „św. Jacek”; odwołany z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu 341 Ks. Joachim Kobienia Ks. Maciej Skóra Ks. Rudolf Świerc – mianowany sekretarzem biskupa opolskiego Andrzeja Czai i rzecznikiem Kurii – mianowany prefektem Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Opolu – mianowany dyrektorem rejonu opolskiego Caritas Diecezji Opolskiej Nominacje proboszczowskie Ks. Adrian Bombelek – mianowany proboszczem parafii św. Mikołaja w Raciborzu; odwołany z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Opolu Ks. Jan Cichoń – mianowany proboszczem parafii św. Błażeja w Januszkowicach Ks. Zbigniew Cieśla – mianowany proboszczem parafii Świętego Krzyża w Raciborzu-Studziennej; odwołany z parafii św. Tomasza w Kietrzu Ks. Wojciech Czekała – mianowany administratorem parafii św. Jadwigi Śląskiej w Opolu-Malinie Ks. Paweł Dubowik – mianowany administratorem parafii św. Urbana w Głębinowie; odwołany z parafii św. Jacka w Opolu-Kolonii Gosławickiej Ks. Krzysztof Dziubek – mianowany proboszczem parafii św. Mikołaja w Kędzierzynie-Koźlu; odwołany z parafii św. Jadwigi w Skoroszycach Ks. Edward Góral – mianowany proboszczem parafii Narodzenia NMP we Włodarach; odwołany z parafii Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Ściborzycach Wielkich Ks. Grzegorz Grzybowski –mianowany proboszczem parafii św. Jadwigi w Skoroszycach; odwołany z parafii św. Mikołaja w Krapkowicach Ks. Janusz Iwańczuk – mianowany proboszczem parafii św. Zygmunta i św. Jadwigi Śląskiej w Kędzierzynie-Koźlu; odwołany z parafii św. Augustyna w Borucinie 342 O. Tadeusz Janowiak OCarm. – mianowany proboszczem parafii Narodzenia NMP w Baborowie Ks. Andrzej Kałuża – mianowany proboszczem parafii św. Augustyna w Borucinie; odwołany z parafii św. Błażeja w Januszkowicach Ks. Waldemar Książek – mianowany proboszczem parafii Narodzenia NMP w Krowiarkach; odwołany z parafii Narodzenia NMP we Włodarach Ks. Sławomir Kwiatkowski – mianowany proboszczem parafii Wniebowzięcia NMP w Kazimierzu; odwołany z parafii św. Jacka w Opolu Ks. Andrzej Majcherek – mianowany proboszczem parafii Trójcy Świętej w Ściborzycach Małych; odwołany z parafii bł. Czesława w Opolu Ks. Rudolf Nieszwiec – mianowany administratorem parafii św. Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich; odwołany z urzędu wicerektora Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Opolu O. Ambroży Grzegorz Pampuch OFM – mianowany proboszczem parafii św. Anny w Górze Świętej Anny; odwołany z parafii św. Franciszka z Asyżu w Borkach Wielkich Ks. Piotr Popanda – mianowany proboszczem parafii św. Jadwigi w Łagiewnikach Małych; odwołany z parafii Narodzenia NMP w Krowiarkach Ks. Krzysztof Pustelak – mianowany proboszczem parafii św. Floriana w Przydrożu Małym; odwołany z parafii św. Mikołaja w Kędzierzynie-Koźlu O. Jonasz Marian Pyka OFM – mianowany proboszczem parafii św. Elżbiety w Nysie O. Salezy Jarosław Szuper OFM – mianowany proboszczem parafii św. Franciszka z Asyżu w Borkach Wielkich Ks. Jan Tomaszewski (kapłan diecezji gliwickiej) – mianowany administratorem parafii św. Jana Chrzciciela w Pomorzowicach; odwołany z parafii św. Bartłomieja w Głogówku 343 Ks. Andrzej Walczak Ks. Wojciech Wąchała Ks. Marek Wieczorek – mianowany proboszczem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Kuźni; odwołany z parafii św. Floriana w Przydrożu Małym – mianowany proboszczem parafii Matki Bożej Wspomożenia Wiernych w Ściborzycach Wielkich; odwołany z parafii Przemienienia Pańskiego w Opolu – mianowany proboszczem parafii św. Mikołaja w Zakrzowie; odwołany z parafii Świętego Krzyża w Raciborzu-Studziennej Nominacje wikariuszowskie O. Piotr Borowicz OMI – mianowany wikariuszem parafii św. Eugeniusza de Mazenod w Kędzierzynie-Koźlu Ks. Jarosław Dąbrowski – mianowany wikariuszem parafii św. Karola Boromeusza w Opolu; odwołany z parafii św. Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich Ks. Tomasz Gierga – mianowany wikariuszem parafii św. Marcina Biskupa w Tarnowie Opolskim; odwołany z parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Opolu-Nowej Wsi Królewskiej Ks. Adam Gromada – mianowany wikariuszem parafii Przemienienia Pańskiego w Opolu; odwołany z parafii Miłosierdzia Bożego w Prudniku O. Bogusław Harla OMI – mianowany wikariuszem parafii św. Eugeniusza de Mazenod w Kędzierzynie-Koźlu Ks. Tomasz Jałowy – mianowany wikariuszem parafii Matki Boskiej Bolesnej i św. Wojciecha w Opolu; odwołany z parafii św. Bartłomieja w Głogówku Ks. Adam Jankowski – mianowany wikariuszem parafii św. Józefa w Opolu-Szczepanowicach; odwołany z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kluczborku Ks. Wojciech Janus – mianowany wikariuszem parafii bł. Czesława w Opolu; odwołany z parafii św. Jana Chrzciciela w Raciborzu-Ostrogu 344 Ks. Łukasz Knieć – mianowany wikariuszem parafii św. Józefa w Opolu-Szczepanowicach; odwołany z parafii Matki Bożej w Raciborzu Ks. Adam Kondys – mianowany wikariuszem parafii św. Jacka w Opolu Ks. Krzysztof Kozimor – mianowany wikariuszem parafii św. Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich; odwołany z parafii św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Paczkowie Ks. Reneusz Krawczyk – mianowany wikariuszem parafii św. Bartłomieja w Głogówku; odwołany z parafii św. Karola Boromeusza w Opolu Ks. Bogusław Król – mianowany wikariuszem parafii św. Mikołaja w Krapkowicach; odwołany z parafii św. Michała Archanioła w Prudniku Ks. Arkadiusz Książek SAC – mianowany wikariuszem parafii św. Antoniego w Zdzieszowicach; odwołany z parafii Wniebowzięcia NMP w KrapkowicachOtmęcie Ks. Leszek Machulak – mianowany wikariuszem parafii św. Jana Chrzciciela w Raciborzu-Ostrogu; odwołany z parafii św. Józefa w OpoluSzczepanowicach Ks. Piotr Maciejski – mianowany wikariuszem parafii św. Mikołaja w Kędzierzynie-Koźlu; odwołany z parafii św. Józefa w Opolu-Szczepanowicach Ks. Jacek Olewicz – mianowany wikariuszem parafii Matki Bożej w Raciborzu; odwołany z parafii Matki Boskiej Bolesnej i św. Wojciecha w Opolu Ks. Jarosław Ostrowski – mianowany wikariuszem parafii Wniebowzięcia NMP w Jemielnicy; odwołany z parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Opolu Ks. Piotr Piontek – mianowany wikariuszem parafii Wniebowzięcia NMP w Krapkowicach-Otmęcie; odwołany z parafii św. Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich 345 Ks. Krzysztof Romański– mianowany wikariuszem parafii Wniebowzięcia NMP w Krapkowicach-Otmęcie; odwołany z parafii Bożego Ciała i św. Norberta w Czarnowąsach Ks. Marek Sobotta – mianowany wikariuszem parafii św. Jana Chrzciciela w Nysie; odwołany z parafii Przemienienia Pańskiego w Opolu Ks. Krzysztof Soczyński– mianowany wikariuszem parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Opolu Ks. Mariusz Stafa – mianowany wikariuszem parafii Bożego Ciała i św. Norberta w Czarnowąsach; odwołany z parafii Wniebowzięcia NMP w Krapkowicach-Otmęcie O. Witold Trawka SJ – mianowany wikariuszem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Opolu Ks. Marcin Utzig – mianowany wikariuszem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kluczborku; odwołany z parafii św. Zygmunta i św. Jadwigi Śląskiej w Kędzierzynie-Koźlu Ks. Mariusz Wajman – mianowany wikariuszem parafii św. Jana Chrzciciela w Raciborzu-Ostrogu; odwołany z parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Dobrzeniu Wielkim Ks. Jacek Wilczyński – mianowany wikariuszem parafii Matki Boskiej Nieustającej Pomocy w Opolu-Nowej Wsi Królewskiej; odwołany z parafii św. Jana Chrzciciela w Raciborzu-Ostrogu Ks. Tomasz Wrona – mianowany wikariuszem parafii św. Jana Apostoła i Ewangelisty w Paczkowie; odwołany z parafii św. Wita, Modesta i Krescencji w Pietrowicach Wielkich O. Łazarz Tomasz Żukowski OFM – mianowany wikariuszem parafii św. Elżbiety w Nysie Nominacje neoprezbiterów Ks. Szymon Cała 346 – mianowany wikariuszem parafii św. Tomasza Apostoła w Kietrzu Ks. Tadeusz Dziedzic – mianowany wikariuszem parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Dobrzeniu Wielkim Ks. Andrzej Flak – mianowany wikariuszem parafii św. Michała Archanioła w Prudniku Ks. Piotr Herok – mianowany wikariuszem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Raciborzu Ks. Artur Juzwa – mianowany wikariuszem parafii św. Antoniego w Zdzieszowicach Ks. Wojciech Kępkowski– mianowany wikariuszem parafii św. Wita, Modesta i Krescencji w Pietrowicach Wielkich Ks. Łukasz Knosala – mianowany wikariuszem parafii Przemienienia Pańskiego w Opolu Ks. Damian Kokurowski– mianowany wikariuszem parafii św. Bartłomieja w Głogówku Ks. Tadeusz Komorek – mianowany wikariuszem parafii Ducha Świętego i NMP Matki Kościoła w Kędzierzynie-Koźlu Ks. Michał Krupa – mianowany wikariuszem parafii Miłosierdzia Bożego w Prudniku Ks. Maciej Poznalski – mianowany wikariuszem parafii Bożego Ciała w Oleśnie Ks. Janusz Sobiś – mianowany wikariuszem parafii św. Zygmunta i św. Jadwigi Śl. w Kędzierzynie-Koźlu Ks. Sebastian Szajda – mianowany wikariuszem parafii św. Jacka w Opolu Ks. Tomasz Szczeciński – mianowany wikariuszem parafii św. Wawrzyńca w Strzelcach Opolskich Ks. Łukasz Szuster – mianowany wikariuszem parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Opolu Odwołania Ks. Krzysztof Bytomski – odwołany z urzędu proboszcza parafii Wniebowzięcia NMP w Kazimierzu O. Jacek Drabik SJ – odwołany z urzędu wikariusza parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Opolu O. Kunibert Kubosz OFM – odwołany z urzędu proboszcza parafii św. Anny w Górze Świętej Anny 347 O. Marek Pietrasik OCarm. – odwołany z urzędu proboszcza parafii Narodzenia NMP w Baborowie O. Ignacy Wojciech Szczytowski OFM – odwołany z urzędu wikariusza parafii św. Elżbiety w Nysie O. Robert Wawrzeniecki OMI – odwołany z urzędu wikariusza parafii św. Eugeniusza de Mazenod w Kędzierzynie-Koźlu Ks. Henryk Wolff – odwołany z urzędu administratora parafii św. Urbana w Głębinowie O. Łukasz Zając OMI – odwołany z urzędu wikariusza parafii św. Eugeniusza de Mazenod w KędzierzynieKoźlu O. Faustyn Zatoka OFM – odwołany z urzędu proboszcza parafii św. Elżbiety w Nysie O. Cherubin Krystian Żyłka OFM – odwołany z urzędu proboszcza parafii św. Franciszka z Asyżu w Borkach Wielkich Odwołania związane z przejściem na emeryturę Ks. Teofil Cyrys – odwołany z parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Kuźni Ks. Bolesław Grabowski– odwołany z parafii św. Jana Chrzciciela w Pomorzowicach Ks. Stefan Jenek – odwołany z parafii św. Mikołaja w Zakrzowie Ks. Manfred Kokott – odwołany z parafii św. Mikołaja w Kędzierzynie-Koźlu Ks. Ryszard Kręciproch – odwołany z parafii św. Jadwigi w Łagiewnikach Małych Ks. Alfons Schubert – odwołany z parafii św. Zygmunta i św. Jadwigi Śląskiej w Kędzierzynie-Koźlu Ks. Jan Szywalski – odwołany z parafii Krzyża Świętego w Raciborzu-Studziennej Nominacje i odwołania rezydentów i kapelanów Ks. Joachim Gondro (kapłan diecezji gliwickiej) – odwołany ze stanowiska rezydenta parafii św. Marcina Bpa w Tarnowie Opolskim 348 Ks. Mariusz Kozak Ks. Jacek Polek Ks. Sylwester Pruski Ks. Józef Szpek – mianowany kapelanem Domu Świętego Jana Bożego w Prudniku; odwołany z parafii Wniebowzięcia NMP w Jemielnicy – mianowany kapelanem kościoła rektorskiego Ojców Bonifratrów w Prudniku (do 30.06.2012); odwołany z obowiązków pracownika Caritas Diecezji Opolskiej – mianowany rezydentem parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Kątach Opolskich – mianowany rezydentem parafii św. Jacka w Opolu-Kolonii Gosławickiej; odwołany z parafii św. Rocha w Starych Budkowicach Oddelegowani na studia, urlopy naukowe, do innych krajów Ks. Mariusz Drygier Ks. Łukasz Florczyk Ks. Andrzej Ochman Ks. Robert Sadlak Ks. Janusz Podzielny Ks. Andrzej Styra – skierowany na studia doktoranckie w zakresie historii Kościoła w Instytucie Historii Kościoła Wydziału Teologii KUL; odwołany z parafii św. Antoniego w Zdzieszowicach – skierowany na studia doktoranckie w zakresie biblistyki w Instytucie Nauk Biblijnych KUL; odwołany z parafii św. Antoniego w Zdzieszowicach – skierowany na studia stacjonarne w Instytucie Socjologii Wydziału Nauk Społecznych KUL; odwołany z parafii Bożego Ciała w Oleśnie – skierowany na studia doktoranckie w zakresie teologii pastoralnej w Instytucie Teologii Pastoralnej i Katechetyki Wydziału Teologii KUL; odwołany z parafii Ducha Świętego i NMP Matki Kościoła w Kędzierzynie-Koźlu – urlop naukowy w Rzymie; odwołany ze stanowiska prefekta Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Opolu – urlop naukowy; odwołany z parafii św. Jadwigi Śląskiej w Opolu-Malinie 349 Ks. Piotr Adamów – oddelegowany do Ruchu Focolari; odwołany z parafii św. Mikołaja w Raciborzu Ks. Marcin Dobrzański – oddelegowany do pracy duszpasterskiej w ramach Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii; odwołany z parafii św. Jana Chrzciciela i św. Mikołaja w Nysie Nominacje i odwołania dziekanów oraz wicedziekanów Ks. Tadeusz Bartoszewski – odwołany z urzędu wicedziekana dekanatu Nysa Ks. Jan Bejnar – mianowany dziekanem dekanatu Ozimek Ks. Joachim Bomba – mianowany dziekanem dekanatu Zawadzkie Ks. Jan Czekański – mianowany wicedziekanem dekanatu Ujazd; odwołany z urzędu dziekana dekanatu Ujazd Ks. Zbigniew Gajewski – mianowany wicedziekanem dekanatu Pietrowice Wielkie Ks. Henryk Jaroń – mianowany wicedziekanem dekanatu Paczków Ks. Józef Kaczmarczyk – mianowany wicedziekanem dekanatu Kamień Śląski; odwołany z urzędu dziekana dekanatu Kamień Śląski Ks. Stanisław Klein – mianowany dziekanem dekanatu Ujazd; odwołany z urzędu wicedziekana dekanatu Ujazd Ks. Waldemar Klinger – mianowany dziekanem dekanatu OpoleSzczepanowice Ks. Piotr Kondziela – odwołany z urzędu wicedziekana dekanatu Opole-Szczepanowice Ks. Krzysztof Korgel – mianowany dziekanem dekanatu Krapkowice Ks. Waldemar Książek – odwołany z urzędu wicedziekana dekanatu Skoroszyce Ks. Walter Lenart – mianowany dziekanem dekanatu Olesno Ks. Edgar Loch – odwołany z urzędu wicedziekana dekanatu Krapkowice Ks. Zygmunt Lubieniecki – odwołany z urzędu dziekana dekanatu Opole-Szczepanowice Ks. Piotr Mazur – mianowany wicedziekanem dekanatu Nysa 350 Ks. Damian Rangosz – mianowany dziekanem dekanatu Pietrowice Wielkie; odwołany z urzędu wicedziekana dekanatu Pietrowice Wielkie Ks. Józef Skowronek – mianowany dziekanem dekanatu Kamień Śląski; odwołany z urzędu wicedziekana dekanatu Kamień Śląski Ks. Witold Walusiak – mianowany wicedziekanem dekanatu Opole-Szczepanowice Ks. Krzysztof Wojnarowski – mianowany wicedziekanem dekanatu Krapkowice Ks. Henryk Wollny – odwołany z urzędu dziekana dekanatu Krapkowice Ks. Marek Zając – odwołany z urzędu wicedziekana dekanatu Paczków Dział nieurzędowy Jubileusze arcybiskupa Alfonsa Nossola w 2012 roku Dla emerytowanego biskupa opolskiego, abpa Alfonsa Nossola w 2012 r. wypadało kilka ważnych rocznic: 23 czerwca – 55. rocznica święceń kapłańskich, 8 sierpnia – 80. rocznica urodzin oraz 17 sierpnia – 35. rocznica sakry biskupiej. Okazją do uroczystego świętowania tych rocznic i wyrażenia wdzięczności zasłużonemu Biskupowi Opolskiemu stały się obchody odpustowe ku czci św. Jacka w Kamieniu Śląskim – obecnym miejscu zamieszkania arcybiskupa. W sobotę 18 sierpnia w kościele parafialnym abp Alfons Nossol przewodniczył wieczornej Mszy św., którą koncelebrowali: metropolita katowicki abp Wiktor Skworc, biskup opolski Andrzej Czaja, bp Jan Bagiński, bp Jan Wieczorek, bp Gerard Kusz i bp Paweł Stobrawa oraz kilkudziesięciu kapłanów. W uroczystościach uczestniczyli m.in. przedstawiciele świata nauki z rektorami UO: 351 obecną – Krystyną Czają i byłym – Józefem Musielokiem, oraz licznie przybyli wierni z Kamienia Śląskiego i całej diecezji. Homilię, która w pierwszej części poświęcona była postaci św. Jacka, a później abpowi Alfonsowi Nossolowi wygłosił bp Andrzej Czaja. Zwrócił m.in. uwagę na fakt, że św. Jacek, ten, który w XIII w. ewangelizował również Ruś, jest cichym patronem porozumienia polsko-rosyjskiego. Nieprzypadkowo zatem właśnie w dniu jego wspomnienia abp Józef Michalik i Cyryl I podpisali na Zamku Królewskim w Warszawie Wspólne Przesłanie do Narodów Polski i Rosji. Biskup Opolski przypomniał także dzieło i zasługi abpa Nossola. Z jednej strony przedstawił go jako światowej sławy naukowca – teologa, który współtworzył i rozwijał, i nadal rozwija najważniejsze prądy myślowe XX w. takich wybitnych teologów, jak: Karla Rahnera, Hansa Ursa von Balthasara, Waltera Kaspera, Karla Bartha, czy wreszcie Josepha Ratzingera – Benedykta XVI. Jednocześnie pozostał arcybiskup otwartym, ciepłym człowiekiem, Ślązakiem, który ukochał swoją małą ojczyznę. O mieszkańcach Śląska powtarzał często, że są ludźmi, którzy „myślą sercem i kochają rozumem”. Nieoceniony pozostaje także jego istotny wkład w pojednanie polsko-niemieckie, ekumenizm, rozwój opolskiej Caritas, czy też w utworzenie wielu cennych instytucji, z tą najważniejszą, którą stanowi bez wątpienia Uniwersytet Opolski z Wydziałem Teologicznym. Po Mszy św. wyruszyła procesja z Najświętszym Sakramentem do Sanktuarium św. Jacka. Towarzyszyło jej bicie ośmiu dzwonów podarowanych przez redemptorystów z zamykanego kościoła w Bochum, umieszczonych w specjalnie dla nich wzniesionej bramie otwierającej wejście na plac przed sanktuarium. Przedłużeniem tej uroczystości była suma odpustowa następnego dnia, której przewodniczył i homilię wygłosił Jubilat. Warto wspomnieć, że z okazji rocznic ukazała się przetłumaczona na język niemiecki praca zbiorowa opublikowana w 2009 r. pod redakcją ks. prof. H. Sobeczki na zakończenie posługi w diecezji opolskiej Erzbischof Alfons Nossol. Aus seinem Leben, Denken und Wirken, zaś Wydział Teologiczny Uniwersytetu Opolskiego wydał specjalną księgę pamiątkową pod redakcją ks. prof. Z. Glaesera Człowiek dialogu. Ks. Joachim Kobienia 352 XXXVI Piesza Pielgrzymka Opolska na Jasną Górę W szczególnych okolicznościach rocznicowych: 40-lecie utworzenia diecezji opolskiej i 20-lecie ustanowienia metropolii górnośląskiej, a także w przygotowaniu na peregrynację relikwii bł. Karoliny Kózkówny w naszej diecezji, wyruszyła w ostatnich dniach lipca po raz 36. na swój szlak Piesza Pielgrzymka Opolska na Jasną Górę. Myśl przewodnią tych „rekolekcji w drodze” – zgodnie z ogólnopolskim programem duszpasterskim – wyrażały słowa: „Z Maryją żyć w Kościele jak w domu”. Proponowane tematy na poszczególne dni układały się następująco: – niedziela (dla strumienia nyskiego) – „Czy Kościół jest dla mnie domem?”; – poniedziałek – „Duch Święty sprawcą jedności. Owoce sakramentu bierzmowania”; – wtorek – „Święci skarbem Kościoła. Bł. Karolina Kózkówna”; – środa – „Kiedy mężczyzna jest naprawdę sobą? Wzór św. Józefa”; – czwartek – „Duchowość komunii. Parafia moim domem”; – piątek – „Miłość Boża w nas. Bogactwo ducha na śląskiej ziemi”; – sobota – „W domu Matki”. W pielgrzymce uczestniczyło ok. 2400 pielgrzymów, którzy szli pięcioma strumieniami w 23 grupach. Towarzyszyło im 53 kapłanów, 28 kleryków i 32 siostry zakonne. Obecnych było 13 osób z zagranicy (w tym jeden kapłan). Na pielgrzymi szlak błogosławił pielgrzymów przed kościołem św. Jacka w Opolu nasz ordynariusz, bp Andrzej Czaja, który też przewodniczył Mszy św. na Górze Świętej Anny i na Jasnej Górze, która kończyła tę pielgrzymkę. Mszy św. w Kamieniu Śląskim przewodniczył emerytowany biskup opolski Alfons Nossol. W roku ustanowienia Bractwa św. Józefa w naszej diecezji pielgrzymi odprawili wspólne nabożeństwo w sanktuarium w Jemielnicy pod przewodem bpa Andrzeja Czai. W przygotowaniu na planowaną peregrynację relikwii bł. Karoliny w naszej diecezji każda grupa, według opracowanego planu, mogła gościć te relikwie na jednym etapie pielgrzymiego szlaku. 353 Przez wszystkie dni pielgrzymowania towarzyszyło nam diecezjalne Radio Plus Opole, przekazując relacje z drogi i z wieczornych nabożeństw apelowych. Do pełni obrazu tego corocznego pielgrzymowania warto jeszcze dodać słowo podziękowania dla wszystkich służb pielgrzymkowych, usprawniających organizację pielgrzymki, oraz szczególne wyrazy wdzięczności dla mijanych po drodze parafii (z ich duszpasterzami) za nieocenioną pomoc w przenocowaniu i wyżywieniu pielgrzymów. Ks. Marcin Ogiolda 354 Spis treści Stolica Apostolska 58. Przemówienie Ojca Świętego Benedykta XVI podczas audiencji dla nowych metropolitów (30 VI 2012) – „Głośmy słowa prawdy, które pozostawił nam Pan Jezus” ................................. 269 59. Dokument Kongregacji Nauki Wiary ustalający normy postępowania w rozeznawaniu domniemanych objawień i przesłań . 271 Normy postępowania w rozeznawaniu domniemanych objawień i przesłań . .......................................................................... 274 EPISKOPAT POLSKI 60. Dokument społeczny Konferencji Episkopatu Polski – „W trosce o człowieka i dobro wspólne” .............................................. 61. List pasterski Episkopatu Polski na sierpień – miesiąc abstynencji – „Rodzina szkołą trzeźwości” . ...................................... 62. List pasterski Episkopatu Polski z okazji II Tygodnia Wychowania – „Kościół domem życia, wiary i miłości” . .................... 63. Komunikat biskupów diecezjalnych z Jasnej Góry ................... 64. Oświadczenie Prezydium Konferencji Episkopatu Polski ......... 65. List Sekretarza Generalnego KEP ws. alienacji ........................ 66. Wspólne Przesłanie do Narodów Polski i Rosji ......................... 278 319 324 328 330 332 333 Biskup Opolski 67. Komunikat Biskupa Opolskiego na XVI Niedzielę Zwykłą . .... 338 68. Rozporządzenie Biskupa Opolskiego dotyczące organizacji katechezy szkolnej w diecezji opolskiej . ................................... 339 69. Nominacje i zmiany wśród duchowieństwa (od 1 września 2011 r. do 1 września 2012 r.) ..................................................... 341 355 Dział nieurzędowy Jubileusze arcybiskupa Alfonsa Nossola w 2012 roku (ks. Joachim Kobienia) .................................................................................... 351 XXXVI Piesza Pielgrzymka Opolska na Jasną Górę (ks. Marcin Ogiolda) ...................................................................................... 353 ISSN 1233-1872 KURIA DIECEZJALNA 45-005 Opole, ul. Książąt Opolskich 19 Redaktor: ks. Jan Pyka Wydawca: Wydawnictwo i Drukarnia Świętego Krzyża w Opolu 45-007 Opole, ul. Katedralna 6; tel. 77 453 94 93, fax 77 454 66 11 Nakład: 620 egzemplarzy Druk: Wydawnictwo i Drukarnia Świętego Krzyża w Opolu 356