„Daj świadectwo” Wywiad z Ojcem Korneliuszem

Transkrypt

„Daj świadectwo” Wywiad z Ojcem Korneliuszem
„Daj świadectwo”
Wywiad z Ojcem Korneliuszem
Skąd Ojciec pochodzi? Czy Ojciec urodził się w Krakowie, czy przyjechał z innego
miasta?
Pochodzę z Mazowsza, z parafii Mińsk Mazowiecki, koło Warszawy. Do Nowej Huty
przybyłem mając 18 lat. Wtedy byłem w liceum, w 9 klasie. Od końca II Wojny Światowej w
Polsce istniała organizacja tzw. „Służba Polsce”. Młodzież w czasie wakacji miała obowiązek
pracować na rzecz ojczyzny. Młodzież z województwa mazowieckiego została przeznaczona
m.in. do budowy Nowej Huty. Mówiono nam, że te tereny na których ma być zabudowania to
nieużytki, a gdy przyjechaliśmy, to naszym oczom ukazały się sady, czereśnie, wiśnie
i truskawki. A więc było zupełnie inaczej. Nasze namioty były rozbite na dawnym lotnisku
Czyżyny – Kraków, dziś jest tam osiedle Na Lotnisku. Od tego czasu jestem cały czas w
Nowej Hucie, dlatego mogę powiedzieć, że Nowa Huta rosła, rozwijała się na moich oczach.
[Załącznik 2,3]
Kiedy Ojciec wstąpił do klasztoru?
To był rok 1951 i właśnie wtedy poznałem klasztor Cystersów w Mogile. Jako junak
zgłosiłem się tam z prośbą o przyjęcie i już w sierpniu tego samego roku zostałem przyjęty.
W klasztorze otrzymałem śluby zakonne z rąk młodego wówczas biskupa krakowskiego
Karola Wojtyły. Od tego czasu upłynęło wiele lat, a od święceń kapłańskich cały czas jestem
w Nowej Hucie. Najpierw w Sanktuarium Krzyża Świętego w Mogile, a obecnie na osiedlu
Szklane Domy w parafii Matki Bożej Częstochowskiej. W ciągu mojego kapłaństwa
wygłosiłem 250 serii rekolekcji.
Jak Ojciec pomagał w budowie Nowej Huty?
Jako junacy pracowaliśmy przy budowie na pierwszych osiedlach Nowej Huty, czyli Wandy,
Willowym i Na Skarpie. Wraz z kolegami podawałem cegły na budowie, albo wywoziłem
ziemię z wykopów pod szpital Żeromskiego. Pomagaliśmy także w przygotowaniu otwarcia
pierwszej poczty w Nowej Hucie na osiedlu Willowym. Wtedy miałem 18 lat, a dziś
skończyłem już 80.
Jak wyglądał dzień powszedni na turnusie?
Pobudka wcześnie rano, potem ćwiczenia gimnastyczne, śniadanie i szliśmy do pracy
na przykład przez Bieńczyce. Przechodziliśmy wtedy koło małej kapliczki, a dzisiaj Arki
Pana. Po drodze śpiewaliśmy „O Nowej to Hucie piosenka, o Nowej to Hucie melodia”.
Rozpoczynaliśmy pracę około godz. 7:00 rano. Przerwę mieliśmy o 12:00 przez pół godziny.
Około godziny 15:00 wracaliśmy do brygady. Tam organizowano nam różne zajęcia, takie
jak: wyjście na strzelnicę lub basen i olimpiady sportowe. Byliśmy wtedy jeszcze młodzieżą
szkolną, dlatego przyjeżdżali do nas profesorowie z Krakowa i opowiadali nam historię
miasta. W niedzielę mieliśmy wolny czas.
Pamięta Ojciec pierwszą pielgrzymkę Papieża do Nowej Huty?
Nowa Huta została wzniesiona pod ramionami cudownego Mogilskiego Krzyża. Zaczęto ją
budować koło starego średniowiecznego klasztoru. I wtedy kiedy Ojciec Święty podczas
swojej pierwszej pielgrzymki do Polski, przyjechał do Nowej Huty, do Mogiły, do zebranych
powiedział tak: przybyłem na to miejsce, żeby uczcić tę najcenniejszą relikwię jaką zostawił
nam Chrystus - swój krzyż. Mówił o starym mogilskim krzyżu i o nowym, postawionym w
Nowej Hucie, którego bronili mieszkańcy. Ojciec święty mówił wtedy doniosłym głosem:
„Razem z wami dyrektorzy, inżynierowie, robotnicy, hutnicy budowałem Nową Hutę, ale
budowałem ją na fundamencie Chrystusowego Krzyża”. Mówił także, że krzyż jest wpisany
w pracę ludzką. Te słowa wzięła sobie Solidarność Nowohucka jako motto.
Jak ojciec dowiedział się o wybuchu stanu wojennego?
Tak jak reszta Polaków. Gdy został on ogłoszony, atmosfera w kościele była przygnębiona.
Często, odbywały się modlitwy w intencji ojczyzny. Nie wiedzieliśmy, co będzie dalej.
Czuliśmy strach. Baliśmy się, że może dojść do rozlewu krwi. Słuchaliśmy wtedy
przemówienia Prymasa Polski Józefa Glempa. Podczas stanu wojennego w parafiach
organizowaliśmy pomoc internowanym oraz ich rodzinom.
Jak wyglądały ulice podczas stanu wojennego?
Było dużo wojska. Pamiętam, że często starsi ludzie podchodzili do zomowców i prosili ich,
żeby nie byli tacy agresywni wobec manifestantów. Wtedy często dochodziło do strajków.
Wraz z Ojcami z klasztoru i innymi kapłanami z Nowej Huty odprawiałem Msze Święte w
Kombinacie. Święciliśmy także krzyże, które miały zostać zawieszone w halach
produkcyjnych.
Jak wyglądały półki sklepowe? Mam na myśli asortyment.
Po rozpoczęciu stanu wojennego półki sklepowe były praktycznie puste. Człowiek musiał żyć
bardzo oszczędnie. Zostały wtedy wprowadzone kartki, np.: na mięso, na cukier i wiele
innych towarów. Często przychodziły dary z Niemiec, Francji i Włoch. Wtedy ośrodki
pomocy rozdzielały produkty między ludzi. Bardzo czynnie włączyła się w pomoc także
Kuria Biskupia na czele z księdzem kardynałem Franciszkiem Macharskim.
Co ojciec poczuł, gdy skończył się stan wojenny?
Czułem strach, ale i ulgę. Jednakże obawiałem się, co będzie dalej. Bałem się, że będzie
groziło nam to, co na Węgrzech, czyli inwazja wojsk radzieckich.
Dziękujemy za poświęcony nam czas.
Grupa B
z Publicznego Gimnazjum Sióstr Salezjanek im. Świętego Dominika Savio w Krakowie

Podobne dokumenty