DZIENNIK Z WYCIECZKI PO SUWALSZCZYŹNIE, WILNIE I
Transkrypt
DZIENNIK Z WYCIECZKI PO SUWALSZCZYŹNIE, WILNIE I
DZIENNIK Z WYCIECZKI PO SUWALSZCZYŹNIE, WILNIE I TROKACH Nowa Wieś, Środa, 10 czerwca 2015r Po długiej, trwającej od godziny siódmej rano podróży dotarliśmy do miejscowości Nowa Wieś, niedaleko Suwałk. Z drugiej strony podróż była bardzo ciekawa – mogliśmy wyjść na dwór, a do tego zobaczyć Augustów, udać się w rejs statkiem i zwiedzić kaplicę przy porcie. W Augustowie dowiedzieliśmy się trochę o historii tego miasta. Z promu mogliśmy zrobić parę niesamowitych zdjęć, w kaplicy zobaczyliśmy gigantyczną kolekcję różańców, a jeszcze obok stał pomnik Jana Pawła II (przy którym poznaliśmy rodzinkę łabędzi) i pięknie zdobiony, drewniany kościół. Aktualnie jesteśmy po obiadokolacji, rozpakowujemy się i szykujemy na spacer nad jezioro- na pewno będzie świetnie! Nowa Wieś, Czwartek, 11 czerwca 2015r Myślałam, że dzisiejszy dzień będzie najbardziej męczący, ale nie – było naprawdę dobrze! Mogliśmy zobaczyć najpiękniejsze zakątki Suwalskiego Parku Krajobrazowego- mnie osobiście zachwyciło pewne jezioro, które miało niesamowicie turkusowy kolor wody. Czasami trzeba było się wspiąć na jakąś górę, ale piękny widok z niej wynagradzał nam wszystkie trudy. Po drodze wybraliśmy się na spacer mijając Czarną Hańczę, a potem dotarliśmy do Muzeum Jaćwingów. Po powrocie do ośrodka i obiadokolacji część uczniów wybrała się z opiekunami do aquaparku, niedaleko Centrum Handlowego w Suwałkach. Do tego, wieczorem czekało na nas jeszcze ognisko z kiełbaskami. Podsumowując – każdy kolejny dzień jest coraz ciekawszy! Nowa Wieś, Piątek, 12 czerwca 2015r Tak, musieliśmy wstać o godzinie 5:00 rano, ale uważam, że dla tak pięknego miasta jak Wilno zdecydowanie się to opłacało. W ciągu niecałych 3 godzin zobaczyliśmy sporą część tego miasta w tym oczywiście Ostrą Bramę, Ratusz, Szklaną Uliczkę, Cerkiew Św. Ducha, Cmentarz na Rossie no i ogromny plac z Pomnikiem Giedymina. Ale nie na tym się skończyło – po pewnym czasie wskoczyliśmy do autokaru i przejechaliśmy do Trok (nawet podczas jazdy działo się coś ciekawego dzięki uprzejmości pani przewodniczki, Grażyny Hajdukiewicz, nauczyliśmy się paru podstawowych zwrotów w języku litewskim, jak na przykład ,,Labas”, co znaczy cześć, albo ,,iki” czyli odpowiednik polskiego ,,pa”), do starego zamku, popularnie nazywanego przez Polaków ,,Małym Malborkiem”- w nim także było wiele ciekawych rzeczy do zobaczenia. Po tym jakże ciekawym zwiedzaniu zostaliśmy zaproszeni do karczmy, gdzie spróbowaliśmy tradycyjnych karaimskich ,,kibinów” z rosołem- moim zdaniem, były naprawdę smaczne! Po posiłku musieliśmy jakoś wrócić do Polski, więc wsiedliśmy do autokaru, aby w ciągu 5 godzin przemieścić się do ośrodka, gdzie mieliśmy zjeść kolejny posiłek i jeszcze się spakować! Ale na szczęście uwinęliśmy się z tym na tyle szybko, że mieliśmy jeszcze czas na gry i zabawy na świeżym powietrzu. Rusiec, Sobota, 13 czerwca 2015r. Po nocnej regeneracji, krótkim śniadaniu i spakowaniu walizek do autokaru, wyruszyliśmy w naszą już niestety ostatnią trasę na tej wycieczce. Mimo tego świetnie się bawiliśmy – począwszy od klasztory Kamedułów i Muzeum Wigierskiego Parku Narodowego, przez Kolejkę Wąskotorową, aż do powrotu do domu. W Klasztorze dowiedzieliśmy się trochę o życiu Kamedułów, w Muzeum zobaczyliśmy jak mniej – więcej wygląda życie zwierząt, roślin, jak i ludzi na terenie Wigierskiego PN, na każdym przystanku kolejki wąskotorowej wysiadaliśmy, aby przeczytać najważniejsze informacje o danym miejscu, a w autokarze słuchaliśmy relacji z meczu Polska – Gruzja, w który wygraliśmy 4:0! I chociaż wycieczka się już skończyła, będę miała z niej wspaniałe wspomnienia. Maja Gielmuda, kl.VI Szkoła Podstawowa w Młochowie