treść dyktanda

Transkrypt

treść dyktanda
Podróże po literaturze
Ostrzyżony na jeża, dwudziestopięcioipółletni Hieronim łkał histerycznie, kiedy
ciotka Honorata kazała mu czytać ckliwe harlekiny (harlequiny). Zdziwaczała stara
panna, rozmiłowana w rokokowych bibelotach, rozpamiętywała wciąż swój dawny
zawód miłosny. Pogrążyła się w wyimaginowanym świecie romansideł i wciągnęła
weń swojego siostrzeńca. Znużony cukierkową lekturą Hieronim postanowił znaleźć
więc książkę, która nie byłaby dla niego aż tak wielką męczarnią.
Niepostrzeżenie
Przemierzając
czmychnął
korytarze
do
zastawione
znajdującej
się
wypełnionymi
nieopodal
po
brzegi
biblioteki.
regałami,
z zainteresowaniem przyglądał się opasłym woluminom. Zachwycony różnorodnością
księgozbioru sięgał po kolejne tomy. Najpierw dotarł do półki z literaturą science
fiction. Przerażony wizją stechnicyzowanej rzeczywistości skierował swą uwagę ku
kolejnym działom. W ręce wpadł mu średniowieczny inkunabuł bogato inkrustowany
różnokolorowymi miniaturami. Dostrzegłszy kruchość pożółkłych kart manuskryptu,
z drżeniem odłożył go na miejsce.
Wertując nowo odkrywane dzieła, natknął się na literaturę piękną. Oszołomiony
kunsztem dramatów Johanna Wolfganga Goethego, dekadencką nutą utworów
Charles’a Baudelaire’a i magicznością „Mistrza i Małgorzaty” Michaiła Bułhakowa
zapragnął przeczytać, ile tylko zdoła. Z zaciekawieniem śledził opisaną w „Boskiej
komedii”
wędrówkę
Dantego
w
zaświaty,
emocjonował
się
przygodami
Cervantesowskiego rycerza Don Kichota (Donkiszota), ogromne wrażenie wywarło
też na nim arcydzieło Joyce’a „Ulisses”. Nieoczekiwanie wypatrzył stojący w rogu
niewielki tomik. Była to poezja, która go poraziła – naruszająca tabu, drastyczna
w sposobie widzenia opisywanych zjawisk. Autorem tych wierszy był Tadeusz
Różewicz – polski noblista bez Nagrody Nobla.