Feniks - Wyższa Szkoła Menedżerska w Warszawie
Transkrypt
Feniks - Wyższa Szkoła Menedżerska w Warszawie
issn 2080-2455 Gazeta Studencka Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie wsm.warszawa.pl FENIKS 1 słowem wstępu Drodzy czytelnicy! Numer, który trzymacie w rękach jest numerem specyficznym i bardzo dla nas, studentów Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie, ważny. Od kilku lat studiujemy razem, a na studiach dziennych, my — Polacy, jesteśmy mniejszością. To trochę oryginalna sytuacja, tym bardziej, że jesteśmy w centrum Polski, a w spisie powszechnym w 2011 roku aż 97% mieszkańców naszego kraju zadeklarowało przynależność do narodowości polskiej. Przemyślenia na temat mniejszości narodowych w naszym kraju i imigrantów, sprawiły, że redakcja stworzyła numer specjalny. Jak sami zauważyliście, redakcja jest polsko-ukraińska. Z zaszczytem muszę powiedzieć, że Ukraińcy piszą z miesiąca na miesiąc coraz lepiej. Są niewiarygodnie aktywni i wnoszą bardzo wiele do naszej studenckiej gazety. Cóż, bez nich by nie było tak samo. W tym numerze dzielimy się z Wami swoimi przeżyciami, opowiadamy jak funkcjonujemy, jak sobie pomagamy w kwestiach językowych, jakie plusy wynikają ze studiowania razem. Bardzo często Ci „nasi” Ukraińcy mówią o tym, że spotykają się z różnymi opiniami na swój temat. Postanowiliśmy im udowodnić, że istnieje również negatywny stereotyp Polaka za granicą. A z resztą, każda nacja wykreowała jakieś skojarzenia dla innych na przełomie szczególnie ostatnich lat, kiedy to podróżowanie stało się znacznie łatwiejsze. My, przebywając ciągle razem, przyjaźniąc się i tworząc zgrany zespół międzynarodowy, nauczyliśmy się, że patrzymy najpierw na człowieka. Na jego wnętrze. Mamy prawo kogoś lubić bardziej lub mniej, ale nie dlatego, że pochodzi z Turcji czy Białorusi, tylko z zupełnie innych powodów. Jednak hasłem przewodnim numeru jest pytanie: Polska-tranzytem czy na stałe? Ja, osobiście, biorąc pod uwagę względy czysto prywatne, mam nadzieję, że jednak na stałe. Bo znalazłam wśród Was wiele niebywałych osobowości, świetnych kompanów rozmów, a także oddanych przyjaciół. Mam nadzieję, że potraktujecie Polskę jako swój drugi dom, a jeśli będzie to dla Was kraj tranzytowy, że będziecie tu jak najchętniej wracać. Wielu z Was, moi drodzy, a kieruję te słowa do obcokrajowych studentów, bardzo szybko się polonizuje - świetnie mówi, zna polską historię, czyta nasze gazety i interesuje się polską polityką. Jednak to, co bardzo w Was cenie to fakt, że nie zapominacie kim jesteście i skąd pochodzicie. O swoich korzeniach opowiadacie z dumą - to piękne i wzruszające. Żyjemy w takich czasach, że każdy szuka dla siebie jak najlepszego miejsca. Powody są różne, lecz niestety, często przytłaczają powody finansowe, gospodarcze i ekonomiczne. Jeśli Wy znaleźliście w mojej ojczyźnie te swoje „lepsze miejsce”, to jestem bardzo dumna. Życzę Wam wszystkim powodzenia w szukaniu swojego miejsca na ziemi, a w międzyczasie zapraszam do lektury. Redaktor naczelny Angelika Anna Zapaśnik 2 FENIKS REDAKCJA GAZETY FENIKS Angelika Anna Zapaśnik Redaktor naczelny Lesia Gabelchuk Zastępca redaktora naczelnego Zespół redakcyjny: Aleksandra Dębińska Marcin Jobda Viktoriia Romaniuk Kontakt: [email protected] Wydawca: Wyższa Szkoła Menedżerska w Warszawie ul. Kawęczyńska 36, 03-772 Warszawa tel. 22 59 00 700 wsm.warszawa.pl Nr 4/2013 ISSN 2080-2455 NAKŁAD 150 EGZ. studenckim okiem Jestem Warszawianką stosunkowo świeżej daty, z zaledwie 3-letnim stażem. Czy w moim przypadku słowo „Warszawiak” nie jest zresztą nadużyciem? Ładnych parę lat już tu mieszkam i niewiele wskazuje, aby ten stan miał ulec zmianie w bliżej przewidywalnej przyszłości. Łatwo się domyślić, że „Warszawska historia” jest dość banalna. Przyjechałam do Warszawy na studia, i jak większość z nas, planuje znaleźć tutaj pracę. I z pewnością mogę powiedzieć, że przez te 3 lata polubiłam stolicę, Polskę i najważniejsze Polaków. Ale wiadomo, że stosunek do nas jest różny. Chociaż zgodnie z polskim prawem – mamy prawo do rozwoju własnego języka, kultury, obyczajów, tradycji. W Polsce zabroniona jest dyskryminacja, zmuszanie do asymilacji, akty przemocy, próby wynarodowienia, a przynależność do narodowości pozostaje kwestią indywidualnego wyboru. Mamy prężnie działający Związek Ukraińców w Polsce, który powstał w lutym 1990r., i wśród obecnie realizowanych projektów są: projekty międzynarodowe, obozy „Płast”, koncerty muzyki cerkiewnej, Festiwal Kultury Ukraińskiej, seminaria historyczne i jeszcze wiele innych. I z tego bardzo cieszymy się jak i również z teg, że obecnie funkcjonuje w Polsce kilka szkół, w których wykładany jest język ukraiński. Naprawdę bardzo się cieszę, że naród Polski i władze popierają naszą mniejszość. Ale, niestety, widzimy i inną stronę medalu. Jedyny Ukrainiec w Polskim Parlamencie Miron Syć, powiedział, że w dniu dzisiejszym jego rodacy w Polsce stają się „złem” w oczach Polaków i obiektem dla oskarżeń przez historyczne dyskusje. Jego zdaniem dotyczy to również Polaków na Ukrainie. Według narodowego spisu powszechnego z 2011roku narodowość ukraińską zadeklarowało 51 001 osób, z czego 27 630 jako jedyną. I z tej grupy 38 795 osób posiada polskie obywatelstwo, a z każdym rokiem ta cyfra staje się większą. Tutaj pozwolę sobie zacytować Dr. Sergiusza Matiunina: „Polacy masowo wyjeżdżają do pracy na Zachód, a ich miejsce zajmują fachowcy z Ukrainy czy Białorusi. Polska jest najważniejszym krajem emigracji w UE. Główną przyczyną są niskie zarobki… . Jednocześnie Polska ma szansę stać się ważnym krajem docelowym dla imigrantów. Średni poziom płac w sąsiednich krajach: Ukrainie i Białorusi sięga bowiem około jednej czwartej poziomu polskiego.” Ale przez cudzoziemców, a zwłaszcza będę mówiła o studentach, Polska bardzo często jest traktowana jako kraj tranzytowy, jako droga do Europy Zachodniej, a wydaje mi, że jest jasne czemu tak, bo w porównaniu z innymi krajami UE, Polska nie jest najatrakcyjniejszym krajem. Ale powiem z własnego doświadczenia, że zdarza się tak, że ta opinia może zmienić się. Kiedy jechałam na studia, to dla mnie Polska była jako kraj tranzytowy, ale w dniu dzisiejszym wiem na pewno, że przyjechałam na stałe i mam nadzieję, że wszystko się uda. Chociaż z przykrością muszę jednak stwierdzić, że nadał Polacy okazują niechęć osobom innym od nich oraz postrzegają nas stereotypowo, to mam nadzieję, że w najbliższej przyszłości ten stosunek zmieni się. Musimy przejawiać szacunek do historii i kultury Narodu Polskiego, jak i odwrotnie. I tylko wtedy możemy razem zrobić dużo więcej. A z mojej strony mogę powiedzieć, że będę robiła wszystko, żeby nasze narody, bliskie sobie duchem, były zaprzyjaźnione. Wierzę jednak, że wszystko po prostu musi przyjść z czasem. Viktoriia Romaniuk Ukraińska Warszawa Gdy mówimy o ukraińskim życiu w stolicy Polski, to liczba rubryk do zapełnienia będzie niemała. Miejsca historyczne, centra religijne i społeczne, płacówki dyplomatyczne, edukacja, mass-media oraz wydarzenia - od kulturalnych - do politycznych i naukowych. I tak dla przykładu, w Warszawie można wysłać dziecko do międzyszkolnego punktu nauczania języka ukraińskiego, można pomodlić się w cerkwiach greckokatolickich i prawosławnej, posiedzić na ławeczce obok pomnika Tarasa Szewczenki na którym napisano wiersz do Polaków: Podaj że rękę bracie-Lasze Miesce mi w sercu swoim daj A odzyskamy szczęście nasze W imię Chrystusa cichy raj... Można uczcić pamięć żolnierzy Ukraińskiej Republiki Ludowej (1918 - 1920), pochowanych na prawosławnym cmentarzu wolskim. Warto wspomnieć, że w Warszawie działa Fundacja „Nasz Wybór”, a oprócz tego ma tu swoją siedzibę Związek Ukraińców w Polsce, redakcja „Naszego Słowa”, wydawnictwo „Tyrsa” i wreszcie, to właśnie stąd transmitowane są ukraińskie audycje Polskiego Radia dla Zagranicy oraz ogólnopolski program w języku ukraińskim „Telenowyny”. Olena Buzan FENIKS 3 17 października 2013 r. Studenckie Koło Stosunków Międzynarodowych Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie zorganizowało debatę dotycząca ukraińskich studentów kształcących się w Polsce, ich planów i doświadczeń związanych z pobytem w naszym kraju. Debata była częścią konkursu polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych „Polska dla wszystkich”, w którym Koło postanowiło uczestniczyć. Członkowie Koła przygotowali oprawę graficzną, prezentacje ilustrujące główne tematy wypowiedzi. Każdy z uczestników przygotował motto swojego wystąpienia oddające główną myśl wypowiedzi. Moderatorami dyskusji byli studentka III roku stacjonarnych stosunków międzynarodowych w WSM Pani Wiktoria Romaniuk i Przewodniczący Koła Naukowego Pan Wiktor Kononczuk student I roku magisterskich stacjonarnych stosunków międzynarodowych. Wspierani byli przez Panią red. Dobrochnę Kędzierską, która niejednokrotnie wspomagała nasze działania m.in. umożliwiając uczestniczenie w Światowym Kongresie Krytyków Teatralnych. Wygłosiła również dla członków Koła wykład o współczesnych mediach i komunikacji w stosunkach międzynarodowych. W dyskusji aktywnie uczestniczyli studenci studiów magisterskich Pan Michał Arzumanian, Pan Marcin Piotrowski oraz Pani Wiktoria Romaniuk. Studenci ukraińscy mówili o swoich pierwszych wrażeniach dotyczących kontaktów Kontynuacją debaty z 17 października będzie Seminarium „Aspekty migracji”, w którym wezmą udział naukowcy z Polski, USA, Francji, Belgii i Ukrainy. Jeden z paneli, który chcemy nazwać „Polska dla wszystkich” będzie poświęcony Polsce jako krajowi przyjmującemu imigrantów. Planowana jest również szersza współpraca z Uniwersytetem w Buffalo i kijowską Akademią Mogylańską w formie e-learningowych projektów naukowych z tego zakresu realizowanych wspólnie przez Wyższą Szkołę Menedżerską w Warszawie i wymienione ośrodki. dr Elżbieta Sawa-Czajka Debata „Tranzytem czy na stałe z Polską, polskimi uczelniami, wykładowcami i kolegami z akademika. W większości przypadków wybór Polski nie był przypadkowy. Polskę, jako kraj studiów wybierano z powodów sentymentalnych np. związków rodzinnych czy polskiego pochodzenia członków rodziny. Innymi powodami były bliskość do rodzinnego kraju, małe różnice kulturowe, bliskość języka. Zwracano uwagę na dobre przyjęcie ukraińskich studentów w WSM, pomoc okazaną przez administrację, pracowników naukowych i oczywiście pomoc w adaptacji ze strony koleżanek i kolegów z akademika. Dla większości z ukraińskich studentów Polska jest rzeczywiście drugą ojczyzną i wielu z nich chce zostać tu na stałe widząc swoją przyszłość i możliwości rozwoju w naszym kraju. Studenci z Ukrainy podkreślali, że nie spotkali się z zachowaniami ksenofobicznymi czy niechętnymi. Przeciwnie hasło konkursu „Polska dla wszystkich” w pełni odzwierciedla ich odczucia. Problem postawiony w debacie „Tranzytem czy na stałe – ukraińscy studenci w Polsce” otworzył dyskusję, także kuluarową o planach po studiach. Zwracano uwagę na słabe tempo transformacji w Ukrainie i zależność pomiędzy emigracją a procesami demokratyzacji kraju. Red. Dobrochna Kędzierska zauważyła, że wykształcone za granicą osoby będą dynamizowały procesy polityczne w Ukrainie, a nawet czasowa emigracja daje różnorodne i bardzo cenne doświadczenia. Głosy studentów polskich dotyczyły przede wszystkim możliwości poszerzenia wiedzy o Ukrainie, jej problemach oraz osobistych przyjaźni zawieranych na studiach. Istotnym elementem jest również możliwość odwiedzania ukraińskich ośrodków naukowych w ramach praktyk zawodowych odbywanych najczęściej w jednym z piękniejszych miast tej części Europy – Kijowie. Debata rozpoczęła nowy etap pracy Studenckiego Koła Stosunków Międzynarodowych i Katedry Stosunków Międzynarodowych związany z badaniami nad współczesnymi migracjami. 4 FENIKS e – ukraińscy studenci w Polsce” FENIKS 5 Polska i Ukraina - dwa kraje, które łączy i dzieli tysiąc lat historii oraz kulejące sąsiedztwo na “liniach uskoku” ze zdobytymi bramkami i porażkami Ukraińskiej polityki zagranicznej. Byliśmy świadkami wędrówek ludów, podbojów, zmian władzy, wiary, języka i masowego przekraczania granic. Moim zdaniem Polska i Ukraina nie mają wyraźnych granic naturalnych. Te, które są widoczne na ułamkach mapy, wytyczano „ogniem i mieczem” oraz ołówkiem dyplomatów. „Historia się nie powtarza ale też często się rymuje” I co jest bardziej zdumiewające, że jeżeli w przyszłości spostrzegaliśmy przymusowe przesiedlenia, to dzisiaj co raz więcej młodych ludzi z Ukrainy dobrowolnie wyjeżdża do Polski. Powody są różne: zła sytuacja polityczna i ekonomiczna, niski poziom demokracji, kiepskie warunki życia, represyjna polityka władz państwowych. Obecnie Ukraina jest dwa razy większa od Polski i ma o kilka milionów więcej mieszkańców. Ale Polska już zajęła solidne miejsce w Europie i jest w dość dobrej kondycji gospodarczej, natomiast Ukraina jeszcze nie odnalazła swojej drogi i wciąż balansuje między Rosją i zachodem. Dlatego w niniejszym artykule spróbujemy się zastanowić, jak młodemu pokoleniu należy postąpić w takiej sytuacji: zostać w kraju z którym nas łączy ogromne dziedzictwo historyczne i kulturowe, który stwarza wszystkie warunki dla rozwoju i ściślejszej współpracy lub „w pogoni za szczęściem” kierować się dalej na zachód. Skoro mówimy o losach młodego pokolenia, chciałbym posłużyć 6 FENIKS się przykładem utworów kilku polskich hip-hopowych artystów, którzy - będąc na emigracji - przelali na kartki swoje własne doświadczenia i sentymenty. Przytoczę także „słowa prawdy” z patriotycznego polskiego rapu, do których my – Ukraińcy z łatwością możemy się odnieść. Przez długi okres czasu przeżywaliśmy te same uczucia, byliśmy ofiarami wojen, niewolnikami reżimów komunistycznych, nie znaliśmy granic swojej Ojczyzny. Wojny, zabory, całe pokolenia w niewoli, Historii tysiąc lat, trzeba się pokłonić. Oddać hołd tym, Którzy byli skłonni poświęcić swoje życie, Zginąć dla wolnej Polski. Po trzech latach przebywania w Polsce i zastanawiania się nad swoją drogą życiową, analizowaniu wartości ludzkich, uwzglęniając poziom integrowania się w nowym środowisku kulturowym i społecznym, zacząłem brać do siebie znaczenie tych słów: Mam biało-czerwone serce, barwy ojczyste. Nikt mi tego nie zabierze, po polsku myślę. Nikt mi tego nie zabierze, po polsku piszę. To dla tych, którzy przelali krew za ojczyznę Nie umiem powiedzieć czym to jest spowodowane, ale uważam, że każdy człowiek wyjeżdżający do obcego kraju i pragnący w pełni sie dostosować do warunków i trybu życia jego obywateli powinien traktować to poważnie. Nie chodzi o to, aby odcinać się od własnych korzeni, zapominać o miejscu urodzenia, przecież zawsze można wrócić , zawsze Ciebie tam przyjmą – rodzina, przyjaciele, ale odnosić się z szacunkiem i respektować kraj w którym przebywasz, jego język, historię, ludzi i obyczaje. Obojętnie gdziebyś nie był na jednym z kontynentów, Miłość do kraju zachowana w sercu. Niestety, z wielu różnych przyczyn, Ukraina nie jest atrakcyjnym krajem dla własnych obywateli. Na- wiasem mówiąc ,”warunki pogodowe” nie sprzyjają rozwojowi osobistemy i polepszeniu dobrobytu ogółu. Może kiedyś to się zmieni, może nawet w najbliższej przyszłosci alebym nie chciał być zbyt optymistycznym w tej kwestii. Może kiedyś zjednoczymy naszych ludzi, Może kiedyś naszych ludzi umysł się przebudzi, Może kiedyś, może kiedyś wrócimy do domu, Polsko(Ukraino) zostaw przeszłość za sobą i patrz do przodu. W dzisiejszym zglobalizowanym świecie pojęcie „ punktu docelowego” dosyć często traci na znaczeniu. Nie raz jedziemy tranzytem a zostajemy na stałe. Jeteśmy w Polsce bo czujemy bliskość i podobieństwo, widzimy w niej pomocną rękę, braterstwo i przyjaźń. Polska dla wszystkich . Wszystko zależy od każdego z nas, od każdej pojedynczej decyzji – zostać , wrocić lub pakować walizki do Starej Europy. Uwzgledniając statystyki wychodzi na to że się zatrzymujemy i będziemy zwiększali PKB i napędzali gospodarkę Polski a nie Ukrainy. I nie jest to nasz problem, niech władzę w Kijowie się w końcu się zastanowią dlaczego jest tak, a nie inaczej. Dążymy do lepszego życia, dążymy do spełnienia marzeń, pragniemy wolności i poszanowania praw człowieka . Wiem że nie raz było ciężko i ludzie uciekali, Większość chciała wrócić ale już tutaj pozostali, Na zachodzie tworzymy Polską (Ukraińską) federację, Na zachodzie tworzymy nową generację, Smród, syf, kłopoty i kryza, Kochana Polsko (Ukraino) ruszamy z tobą bo honor i ojczyzna, Kiedyś wrócimy kiedyś się zobaczymy, Kiedyś ten kraj się zmieni może kiedyś, może kiedyś. Nie ma żadnego znaczenia „Tranzytem czy na stałe”, ważne, że „Polska dla wszystkich”. W pełnym momencie stajemy się obywatelami świata i zapominamy o narodowości a środki transportu gubią się w „zgiełku” wielokulturowym. Viktor Kononchuk W artykule zamieszczono fragmenty tekstów utworów wykonywanych przez zespoły 4P i Tooney Chciałbym poruszyć temat barier i trudności obywatela spoza Unii Europejskiej. Dane obywatele przed wjazdem muszą postarać się o dokumenty, które legalizują ich pobyt na terytorium RP, na przykład wiza, karta pobytu, inne. Istnieje także tzw. karta polaka, która świadczy o przynależności do narodu Polskiego, która w dużym stopniu ułatwia otrzymanie wizy. Jest ona również bardzo przydatna na przykład dla studentów, którzy ją posiadają, ponieważ na jej podstawie oni mogą studiować się za darmo na uczelniach państwowych lub ubiegać o stypendia na uczelniach prywatnych. Także trzeba zauważyć, że cudzoziemcy, którzy chcą lub planują zostać na stałe wyrabiają kartę pobytu (zezwolenie na zamieszkanie na czas oznaczony), chociaż wiąże się to z nakładami finansowymi. Pozostali cudzoziemcy, którzy przebywają w Polsce chwilowo lub wykorzystują kraj jako przejście do krajów Europy Zachodniej, przebywają na podstawie wizy krajowej lub Schengen. Granica Unii Europejskiej jest poważnym utrudnieniem dla cudzoziemców na drodze do RP. Te utrudnienia polegają na różnych ograniczeniach wwozu, straty czasowe, powiązane z oczekiwaniem w kolejkach na granice, ubezpieczeniach, itp. Mamy nadzieje, że niebawem te wszystkie utrudnienia i formalności będą tylko w naszych wspomnieniach, wierzę, że Ukraina będzie zmierzać w kierunku Europy. studenckim okiem Także do barier możemy zaliczyć barierę językową. Chociaż nie jest on na tyle istotny dla cudzoziemców z Ukrainy, choćby z tego powodu, że należą nasze języki do jednej grupy językowej, nie ma dużego problemu żeby porozumieć między sobą. Ale pomimo tego ten problem jest znaczący dla wielu ludzi zarówno z Ukrainy, jak i z innych krajów. Vadym Nadorozhnyi „Studiujemy już kilka lat razem, a tak mało wiemy o sobie, o naszych kulturach” – to było główną myślą motywującą do zorganizowania wydarzeń, takich jak Dzień Polsko-Ukraiński czy Międzyuczelniane Śpiewanie kolęd ukrainskich w Wyższej Szkole Menedżerskiej w Warszawie. 26. maja 2012 roku studenci Stosunków Międzynarodowych zorganizowali Dzień Polsko-Ukraiński. Wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że robimy to po to, aby jak najmocniej zintegrować nasze narody, przedstawić różnice i podobieństwa oraz zbliżyć się na poziomie duchowym. Przede wszystkim Polska i Ukraina to dwa bliskie sobie narody, sąsiedzi. Aby jak najlepiej odzwierciedlić kulturę tych państw, zostały poruszone takie tematy jak kultura, obyczaje, literatura, muzyka, wspólne projekty oraz Euro 2012. Wystąpienia były wzbogacone o multimedialne prezentacje oraz wideo. Słuchaczy oczarował wspaniały głos p. Anny Marii Adamiak, ktróra śpiewała pieśni ukraińskie. Ogromną przyjemnością dla studentów z Ukrainy była obecność Ambasadora Nadzwyczajnego i Pełnomocnego Ukrainy Markiana Mal- skiego, który przedstawił już zrealizowane wspólne projekty i nurty współpracy polsko-ukraińskiej. Jest tu unikalna możliwość tworzyć rzeczy, które mogą też inspirować innych. Istnieje możliwość dzielenia się doświadczeniem, prowadzenia wymiany międzykulturowej, opowiadania o życiu, łamania stereotypów, pokazywania, co różni, a co łączy Polskę i Ukrainę. Tutaj budują się mocne i trwałe stosunki, tworzy się wspólne jutro. Kolejnym wydarzeniem było Międzyuczelniane Śpiewanie Kolęd Ukraińskich. I tym razem swoją obecnością zaszczycił Jego Ekscelencja Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny Ukrainy w RP prof. dr Markijan Malskyj. Jego Ekscelencja złożył życzenia świąteczne, podkreślił ogromne znaczenie wydarzeń wspierających współpracę między Ukrainą a Polską w dziedzinie edukacji i kultury. Międzyuczelniane Śpiewanie Kolęd Ukraińskich było inicjatywą studentów pochodzących z Ukrainy z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia. Na uroczystości byli obecni także studenci z innych uczelni. W Wyższej Szkole Menedżerskiej w Warszawie mamy unikalną okazję do wyjścia z tzw. izolacji imigrantów, którzy często zamykają się w swoistych monokulturowych ośrodkach, nie ucząc się języka, nie poznając kultury, tradycji i ludzi oraz nie integrując się ze społeczeństwem. Jest tutaj możliwość złamania stereotypów i zrozumienia, że doświadczając obyczajowości państwa, w którym mieszkamy, nie wypieramy się swoich korzeni, lecz rozwijamy się osobiście. Lesia Gabelchuk FENIKS 7 Studenci z zagranicy w WSM Co raz częściej na uczelniach studiują nie tylko Polacy, ale też obcokrajowcy. Dlaczego część z nich wybrała właśnie WSM? Jak rodowitym studentom pracuje się z tymi zagranicznymi? Czego możemy się od nich nauczyć i dowiedzieć? I najważniejsze – jak korzysta na tym uczelnia i studenci. Trochę statystyki Co raz więcej obcokrajowców przyjeżdża do Polski i Warszawy studiować. Według ubiegłorocznego studenckim okiem raportu Fundacji Edukacyjnej Perspektywy w Polsce studiuje ponad 24 tysiące studentów zagranicznych ze 141 krajów – to więcej niż w 2011 roku, ale nadal stanowią oni zaledwie 1,39 proc. wszystkich studentów. Część obcokrajowców trafia do nas - do Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie. A i tak jest to zaledwie odsetek przyjeżdżających osób. Uczelnie prywatne wybiera 20% obcokrajowców. Dlaczego WSM? Dlaczego obcokrajowcy wybierają Wyższą Szkołę Menedżerską w Warszawie? Odpowiedź jest prosta. Uczelnia jest odpowiednio przygotowana na przyjęcie studentów zagranicznych i elastyczna, jeśli chodzi o możliwości studiowania i zaliczania przedmiotów. Najwięcej studentów przyjeżdża z krajów sąsiadujących z Polską – z Ukrainy i Białorusi. Przyjmowanie obcokrajowców jest też ważne dla uczelni, bo pozwala na rozwijanie uczelni – powstaje co raz więcej kierunków, na przykład w języku angielskim, z których korzystać mogą nie tylko zagraniczni studenci, ale też polscy. Może się wydawać, że na naszej uczelni jest bardzo dużo zagranicznych 8 FENIKS studentów. O czym to świadczy? Przede wszystkim o wysokim poziomie nauczania. Korzyści Studenci Wyższej Szkoły Menedżerskiej w Warszawie z zagranicznych kolegów są zadowoleni: bardzo dużo daje przebywanie z obcokrajowcami, można poznać zupełnie inny sposób myślenia, poznać inną kulturę, dodatkowo mamy więcej wolnego, bo często ich święta nie pokrywają się z naszymi – przyznają studenci WSM. Ale nie tylko Polacy korzystają – tak samo odczuwają Ci zagraniczni, dla których jest to szansa poznać polską kulturę, zwyczaje i mentalność. Plusem jest też łamanie barier językowych. Obcokrajowcy z trudem uczą się polskiego, czasem brzmi to nawet śmiesznie, ale właśnie to motywuje też i Polaków do nauki. Mam nadzieję, że obcokrajowcy w naszej szkole nie czują się obco i nigdy tak nie będą się czuć, bo nie ma chyba nic fajniejszego niż otwarta i tolerancyjna uczelnia, w której uczymy się nie tylko my, ale z chęcią przyjeżdżają tu też zagraniczni studenci. Możemy być dumni! Marcin Jobda