Wydrukuj tekst

Transkrypt

Wydrukuj tekst
ROCZNIKI HUMANISTYCZNE
Tom LXII, zeszyt 1
–
2014
MAGORZATA UKASZUK *
„PRECYZJA MISTYKI”. UWIZIENIE
– KILKA UWAG O MOTYWIE (JANUSZ ST. PASIERB)
aden mit […] nie jest w gruncie rzeczy tak mao
„psychiczny” jak biblijny mit upadku. Jest to
z pewnoci mit antropologiczny, a nawet mit
wybitnie antropologiczny, prawdopodobnie jedyny,
który z rozmysem czyni czowieka ródem (lub
1
wspóródem) za
1.
poeta jest
jak Józef w egipskiej niewoli
co obudzony przed zdrtwiaym witem
tumaczy wspówiniom sny
ze sny które mog oznacza nadziej
niesamowite2
To bez wtpienia utwór o roli i zadaniach poety. Zosta odczytany wanie
jako jeden z wierszy podejmujcych charakterystyczny dla poezji wtek: „problem samowiadomoci artysty, refleksji dotyczcej sensu jego dziaalnoci
Dr hab. MAGORZATA UKASZUK – kierownik Katedry Krytyki Literackiej KUL; adres do
korespondencji: Katedra Krytyki Literackiej KUL, Al. Racawickie 14, 20-950 Lublin; e-mail:
[email protected]
1
P. R i c o e u r, Mit duszy wygnanej a zbawienie przez poznanie, w: t e n e, Symbolika za,
prze. S. Cichowicz, M. Ochab, Warszawa 1986, s. 265.
2
Wiersze Pasierba cytuj za: J.St. P a s i e r b, Poeta, w: t e n e, Poezje wybrane, wybór, wstp
i opracowanie B. Kuczera-Chachulska, Warszawa 1998; t e n e, Wiersze wybrane, wybór i opracowanie ks. J. Socho, ilustr. J. Lebenstein, posowie R. Przybylski, Warszawa 1988; t e n e,
Po walce z anioem, posowie i wybór ks. J. Socho, Warszawa 1996.
130
MAGORZATA UKASZUK
i egzystencjalnych zada”3. Znaczcy wygos utworu – wzity z mowy potocznej zwrot, wyraajcy „cigle wiee zdumienie osoby”, wraz z innymi
fragmentami tej poezji, w których Pasierb rozpoznaje rol artysty jako tumacza wiata, ka – pisze Bernadetta Kuczera-Chachulska – widzie w tym poecie „wybraca”, tego, który zosta „wtajemniczony”, tego – „który wie”4.
Jest precyzyjnym, dowiadczonym rzemielnikiem, ale nie poprzestaje na
rejestrowaniu rzeczy wiata. Ma moc nieporównanie potniejsz od okazjonalnego komunikowania sensu; jest prawodawc tego sensu, bo dany mu
zosta gos do jego wypowiedzenia i korygowania5. W wierszu by pisarzem
(puste ki) zadanie to opowiedziane zostao potocznym stylem; trudno byoby
jednak stwierdzi, e w czynnociach „szukania” i „ponazywania”, które tu
widome s „na powierzchni” jzyka, nie ma nic tajemniczego czy elitarnego:
chciabym naprawd by pisarzem
kim do kogo przychodziliby ludzie
eby napisa im list albo podanie
poszuka dla nich sów
i ponazywa sprawy
Motto poprzedzajce inny wiersz Pasierba, zaproszenie, zaczerpnite
z Heideggera: „dopiero poezja umoliwia mow”, pokazuje, e dla tego pisarza,
jako tumacza wasnej profesji, prostota i potoczno maj maksymalne konsekwencje; przesdzaj waciwie o tym, co i jak w poezji (zwaszcza w niej)
zostao napisane: wiemy tyle tylko, ile zostao powiedziane przez poet. A jeli jest tak, to znamy swoje istnienie – jedynie – dziki jzykowi poety, którego nam uycza; a w konsekwencji – istniejemy za spraw jego, poety, uczestniczenia w tajemnicy, której czstk udziela nam swym jzykiem, sw poezj.
Odszukujc d l a n a s i z a n a s sowa – nazywajc n a m z a n a s n a s z e
sprawy, czyni nas moliwymi. I zapewnia nam, naszej egzystencji zagniedonej w wiecie, „niemal” bezpieczestwo. Pisa Pasierb:
3
„Zderzy ze sob sowa”. O poezji Janusza Stanisawa Pasierba, w: t a , Z estetyki
nieskoczonoci. Studia. o polskiej poezji (nie tylko) XX wieku, Warszawa 2012, s. 217-225; 218.
4
Tame, s. 218-219.
5
Por. R. G r a v e s, R. P a t a i, Mity hebrajskie. Ksiga rodzaju, prze. R. Gromadzka,
Warszawa 2002, s. 271-276. Ranga snów, które drczyy „wspówiniów”, bya znaczniejsza
anieli ich wina wobec wadcy. Józef podj si zadania jakby oczekiwanego: uwizieni
wyraali al, e nie ma z nimi wróbity. Autorzy midraszów twierdz czasem, e „podane
przez Józefa interpretacje snów s nazbyt ulotne” i e „bardziej budujce” sensy Józef
zachowa dla siebie. Por. P. p i e w a k, Józef w Egipcie, w: t e n e, Ksiga nad ksigami.
Midrasze, Kraków 2003.
„PRECYZJA MISTYKI”. UWIZIENIE
131
mona usi i je to po ludzku
yk
z jednej miski
odczarowane ju
niemal bezpieczne
Paul Ricoeur pyta: „Có wiedzielibymy o mioci i o nienawici, o uczuciach etycznych i ogólnie o tym wszystkim, co nazywamy s o b , gdyby nie
zostao to wypowiedziane i sformuowane przez literatur?”6. Có zatem (ponawiam kiedy zadane pytanie) wiedzielibymy o wiecie i o nas samych, naszym yciu i naszej mierci, gdyby to nie zostao powiedziane w literaturze,
cho i bez niej wiemy tak wiele i tak mocno? Wydaje si jednak, e intencja
uycia motta z gbi hermeneutyki przez Pasierba nie jest a tak totalna,
zwaszcza e kompetencje tak wyposaajce twórc wiersza musiayby by
kompetencjami samego Boga.
2.
Moj uwag w przytoczonym na pocztku tego szkicu utworze Pasierba
zwrócia zatem rzecz inna i jakby nieobecna w dyskursie o tej twórczoci. Nie
tylko inna od ogólnej, powszechnej i trwaej intencji programowej (mówienia
o, nadawania wagi sprawom, tumaczenia ich waciwych sensów, metadyskursu o sposobach wypowiadania), ale i inna od jednak „zewntrznego”
charakteryzowania autora poprzez zadawan mu misj do wykonania. Myl
o aspekcie bardziej subiektywnym, zinterioryzowanym w wiadomoci i w
przestrzeni: o kategorii, która porzdkuje dowiadczenie wasnej kondycji,
poczucie spoecznego i kulturowego statusu, usytuowanie siebie w miejscu
równie kulturowym, cho – niskim. Poeta w tym wierszu jest porównany do
„wygnaca”; miejscem, w którym przebywa, jest przestrze „niewoli”, partnerami rozmowy – s „wspówiniowie”.
Trzy due pojcia kultury – w y g n a n i e, u w i z i e n i e i z n i e w o l e n i e – zbiegaj si w szeciu wersach tego wiersza w jeden mit sytuacyjny,
którego interpretacj jest motto mojego szkicu. Pasierb kadzie te trzy fundamentalne pojcia kultury do tej samej puli wartoci, w jak woy pojcie
„poeta”. S – zapisane obok siebie, wyranie, ciasno, niewymiennie – jego, poety,
6
Hermeneutycza funkcja dystansu, prze. P. Graff, w: t e n e, Jzyk, tekst, interpretacja. Wybór
pism, wybraa i wstpem opatrzya K. Rosner, prze. P. Graff i K. Rosner, Warszawa 1989, s. 243.
132
MAGORZATA UKASZUK
ucileniem, dopracowaniem, cigiem koniecznym mylenia o jego pozycji,
samoodczuciu i samoidentyfikacji. To, e poeta jest wygnacem, i to e jest
winiem, decyduje nie tylko o literalnym obrazie jego kondycji. Poczucie
wygnania, uwizienia i zniewolenia modeluje obraz przestrzeni, w jakiej si
znajduje, z jakiej zosta wypchnity, któr przemierza i ku której jest zwrócony.
Uwizienie, jedna z form stanu wygnania, nie jest przecie w wierszu Pasierba metafor, cho tak atwo w interpretacjach obrasta moe sytuacyjno-stylistycznymi dekoracjami. Nie jest u Pasierba chwytem, mimo e w lekturze otwiera moe atwe skojarzenia. Jest konkretne, materialne. Pisa Pasierb
w wierszu Do modego poety: „Do szafy wstaw koturny na koku powie wieniec / podejmij skromn sub”. Ze „skromnoci” tej wynikaj jednak powane, materialne konsekwencje.
W wierszu zatytuowanym strych Pasierb mocno i – zda si – definitywnie
sytuuje siebie, poet-ksidza. Jest in spe winiem i nie moe by nikim ponad
ten status, on jednak, rozumiany jako „skromna suba”, konotuje istotowe dowiadczenia – milczenia, grozy, oddechu:
deska starego konfesjonau
z wizienn krat
milczca jak trumna
skamieniaa ze zgrozy
ciepa od oddechu
W uwizieniu widz form topiki wygnania, bdcej – ujmujc nazbyt prosto – tyle tematem literatury, ile sytuacj pozaliterack, tyle symbolem, ile
stanem klinicznym; nie podejmuj w adnej mierze próby antropologicznego
zapisania tego stanu i tej tajemnicy. Nie jest te moj ambicj wykorzystanie
zakresów leksykalnych etnopsychiatrii, rozpoznajcej kultur jako podwiadomo etniczn. Nie mog te way si na hermeneutyczn egzegez mitu.
Jednak specyfika utworów, bdcych przecie o tyle realizacj wygnaczego
motywu, konwencji czy normy, o ile – najpierw – bdcych realizacj wielkiego zagadnienia ycia, kae mi myle o tych wierszach w kontekcie nie
tylko literaturoznawczym.
Nie chc te w aden sposób przesdza, na ile wzorem dla Pasierbowego
poety byliby literaccy winiowie i wygnacy, take identyfikujcy reguy
wiata i miejsce czowieka w zniewoleniu, równie kierujcy sw pojedyncz
egzegez ku „spóuczniom, spówiniom, spówygnacom”. Z drugiej strony
trudno pomin podobiestwo wyjtkowego (i uprzywilejowanego) statusu
„PRECYZJA MISTYKI”. UWIZIENIE
133
osób7 jako „skazaców”, „winiów”, „niewolników”. To zbieno nie tylko
stanu izolacji, ale i pretekstowego domniemania jakiej „przewiny”, osdu
i wymierzenia sprawiedliwoci. Wina, choby umotywowana wysz racj, nie
jest hipotez.
W wierszu Do Apollina Pasierb zrównuje j z bytowaniem w stanie „twórczym”:
Kim by by
brzdkajcy na cytrze
z t gipsow urod
[…]
gdyby nie umierci zielonej jaszczurki
nie zabi dzieci Niobe
nie obdar ze skóry Marsjasza
dopiero to
zrobio z ciebie
artyst
ale wyrasta ona ponad ten stan. „Skazanie” i sytuacja wygnania staj si
u Pasierba znakami kadego istnienia prawdziwego; w wierszu jak (wntrze
doni) pisze Pasierb:
jak ty chcesz dotrze do sedna
i co zrozumie
skoro nie zostae skazany
ani odrzucony
[…]
nie zostae wygnany
[…]
7
Por. np. Z. P r z y c h o d n i a k, Podwójna obco. Pocztki polskiego stereotypu przeladowczego, w: Ulotno i trwanie. Studia z tematologii i historii literatury, red. E. Wiegandt,
A. Czyak i Z. Kopcia, Pozna 2003, s. 293-310. Oczywicie, wywoanie przeze mnie Konrada, jak wywoanie kadego innego bohatera literackiego (nie tylko romantycznego) czy – innego pisarza, bdcego we fragmencie swej biografii ofiar ucisku i „winiem” (np. Norwida), jest tutaj tylko zamierzonym pretekstem tematycznym, pozwalajcym mi wczy
w problemowy obszar kolejne sekwencje sytuacji i fabuy „uwizienia”. W aden sposób nie
zamierzam osób tych „przymierza” do tych, które sam Pasierb wprowadza w wiat tekstów,
np. Józefa, Sokratesa, Chrystusa. Tylko one, autorskie, znacz.
134
MAGORZATA UKASZUK
Trudno wic uzna, e wizie, ograniczony w swych prawach i izolowany, nie popeni czynu domagajcego si kary i e nie musi odczuwa siebie jako ofiary gwatu („ucisku Boga ywego”), na której dokonany zostanie
wyrok, w tym – wyrok o zadouczynieniu. Simone Weil pisze: „Wyzby si
wiata. Przyj na siebie los niewolnika”8 to prawdziwa wolno „oderwana”
od ycia. Przyjcie na siebie losu winia oznacza: usytuowa siebie i mówi
o sobie wanie w miejscu niewoli i skutkuje interpretacyjn niedowolnoci.
Wygnanie-uwizienie-zniewolenie byoby stanem permanentnym, ale i – zdarzeniem doranym; rol egzystencjaln, a zarazem – decyzyjn konsekwencj;
to uniwersum – i odstpstwo od normy. To stan aski – i historyczny przymus.
To przywilej uczestniczenia w tajemnicy – i jego trywialne konsekwencje.
Ukarany, upady, uboszy, odarty, ogoocony, nagi, bezradny, zhabiony,
obcy, samotny, bezdomny, bdzcy, odrzucony, wyalienowany, zamknity,
opuszczony, cierpicy, udrczony, chory, przeklty, bezradny, stary – to tylko
wybór z niedowolnych okrele, jakimi zapeniany by estetycznych obraz
„wygnanego”, „uwizionego”, „zniewolonego”. Mona by ten cig zrównoway antynomicznym wobec niego, mocnym stanem aski, w jakim znalaz si
i bohater wiersza Pasierba w chwili, gdy zosta przyrównany do Józefa i gdy
zyska moc tumaczenia snów „wspowiniom”. By wyrzutkiem, by odrzucony, by wyalienowany, a sta si wygnacem, i jako wygnaniec znalaz si
w miejscu doskonale czystym9, gdzie s moliwe proroctwa; potem „trafi nie
do byle jakiego wizienia” – wród królewskich dostojników szybko zyska
pozycj uprzywilejowan jako ten, który odsania ukryty sens snów, ujawnia
nicym myl ju istniejc, cho bez porednika niedostpn10.
Jeli wygnanie – uwizienie – zniewolenie byoby „tylko” stanem kulturowym (biblijnym, mitycznym, archaicznym), kilka sporód pyta, jakie chcielibymy zada, stracioby sens. Tylko, pisze Wadysaw Stróewski, mit nie
wymaga ani pyta, ani odpowiedzi. Nie miaoby wic znaczenia, w jakim trybie zapad wyrok o wygnaniu czy uwizieniu; nie miaoby znaczenia, kto
i kiedy zadecydowa o cierpieniu i mierci. Ba – nie miaoby najmniejszego
sensu pytanie, czy w ogóle wyrok taki zosta wydany i czy w ogóle popeniono jakikolwiek czyn zagroony. W wierszu Carravaggio na Malcie
(wntrze doni) pisa Pasierb:
8
+wiadomo nadprzyrodzona. Wybór myli, prze. A. Oldzka-Frybesowa, wyb. i oprac.
A. Wielowieyski, Warszawa 1999, 270.
9
P. p i e w a k, Ogród rajski, w: t e n e, Ksiga nad ksigami, s. 44.
10
T e n e, Józef w Egipcie, tame, s. 223-224.
„PRECYZJA MISTYKI”. UWIZIENIE
135
Przecie nie ma tu sdu jest wykonanie wyroku
Nie byo adnego procesu
Zatem – Pasierb, reagujc na to, co ujrza na obrazie Carravaggia (+cicie
Jana Chrzciciela), nie pyta. Mocne: j e s t w y k o n a n i e w y r o k u pozbawione zostao w wierszu ekspozycji (nie ma sdu, nie byo adnego procesu),
dzieje si poza czasem i przestrzeni („nie ma tu”, „nie byo”). I nie ma sensu
krzyk i skarga: „nie jestem winien” (paskorze
ba w Naumburgu; wiersze religijne). Najmocniejsze „umierasz zawsze wygnany umierasz zawsze na wyspie”,
którym Pasierb pointuje sw rozmow z obrazem Carravaggia, to kwintesencja
sytuacji ycia, któr Claus Westermann nazwa „Zbrodni i kar”11.
3.
Dokonujc przeniesienia, Pasierb w ontologi mierci Jana Chrzciciela
z obrazu Carravaggia wpisa jednak wymagajce pyta i angaujce nasz niepokój zdarzenia z ycia malarza, jego nazwisko i histori. Dokona zreszt
w tym wierszu identyfikacji kolejnej, niczym Wat w Przed ostatni Piet Michaa Anioa, „identyfikujcy” si i z Chrystusem, i z Nikodemem, i z rzebiarzem – „skrzyowa” twarze, postacie, losy. Pasierb nie tylko wprowadzi
wasn refleksj czowieka wspóczesnego do dziea sztuki, tak jak wprowadzi j do sceny biblijnej sam Carravaggio, zapisujc swe nazwisko „cudz”
krwi na dole obrazu. Pasierb zaznaczy sw obecno w tamtych skrzyowanych historiach jeszcze mocniej, poprzez odnalezienie siebie w prawym, ciemnym kadrze, mimo zacienienia wyranie wyodrbnionym jako zakratowany
kwadrat okna.
Zza krat wychylaj si twarze i fragmenty sylwetek dwóch mczyzn, przygldajcych si z wyran ciekawoci pókolistej scenie z pierwszego planu.
Widz ka Jana – te winia, lecz w narracji Carravaggia umierajcego poza
cel, i widz pene sylwetki osób dokonujcych zbrodni i niemo uczestniczcych w mierci Jana. Najpierw, od naszej strony, od strony widzów spoza
obrazu: pochylonego nad nim i trzymajcego jego gow kata; mczyzn,
który stoi prosto i wskazuje rk naczynie; star Herodiad, niby w strapieniu
domi obejmujc skronie; pochylon od strony lewej nad Janem Salome,
która w wiadomym skupieniu czeka na dopenienie si planu, skwapliwie
11
Cyt. za: P. R i c o e u r, Przemyle Stworzenie, w: A. L a c o c q u e, P. R i c o e u r, Mylc
biblijnie, prze. E. Mukoid, M. Tarnowska, Kraków 2003, s. 63.
136
MAGORZATA UKASZUK
trzymajc w doniach mis. Dwaj mczyni ukryci za kratami okna celi,
ukryci w cieniu, s – tak si zdaje – epizodem, nie maj znaczenia, s zbdni
i w historii Biblii, i w biografii Carravaggia. A przecie w ukadzie obrazu i w
jego narracji12 peni rol niebagateln. Pojawiaj si nie na peryferiach obrazu, ale w symetrycznym kontrapunkcie kompozycji; s take kontrapunktem
wiadomoci i sensu zdarzenia, które s t a o s i n a p r a w d .
Ujta w kwadrat okna wizienna przestrze i dobrze widoczne w niej twarze s objte jakby odrbnym, wyizolowanym terenem. Zrazu niezauwaeni,
w pewnej chwili przycign nasz uwag: cie celi przecinaj wietnie widoczne kraty, za nimi bez trudu widzimy winiów. Wychylaj si ku nam
wsparci na okciach o doln cz okna, odchyleni w prawo, spojeni ciekawoci tego, co dzieje si poza cel. S „milczcymi tchórzami”, ale byli
wraz z Janem w jednej celi. Byli cay czas „w zdarzeniu”. Teraz s pierwszymi jego widzami i wanie im, nadpisujc nad „fabu” obrazu narracj wywiedzion z biografii malarza, Pasierb oddaje gos:
patrzymy przez okno spoza krat tchórzliwie
on nie umiera za nas ale przy nas
milczc wiadkujemy zbrodni
Jest jednym z nich13, kolejn anonimow osob zdarzenia, które trwa poza
Bibli i poza biografi „obcionego win” malarza. Jest trzecim przeoczonym winiem, ale – moe – i samym Janem, który te by winiem, cho na
obrazie zosta wyprowadzony poza cel i poza ni umiercony. Jan umiera
„przy nas”. Nie wiem, czy w wierszu Pasierba Jan jest Chrystusem, na co
wskazywayby leksykalne rekwizyty. Wiem, e poeta sucha nakazu klucznika: „podpisz si palcem zmoczonym w cudzej krwi”. I e ma gos, ma sowa,
których nam uycza. I e w tych poetyckich narracjach nastpuje „skrzyowanie” losów i twarzy; ale przecie nie odbywa si tutaj „nieustanna transpozycja wskanika roli”, „niespodziewana zmiana ról”, nerwowe migotanie
12
Uywam pojcia „narracja” celowo, widzc w niej „uprzywilejowany sposób wyraania
si” kadego zoonego systemu sensów: teologii, literatury, kultury. Por. A. L a c o c q u e,
Szczeliny w murze, w: L a c o c q u e, R i c o e u r, Mylc biblinie, s. 24.
13
Pisa o tym wierszu Jacek Kopciski (Poetycki „teatr mowy” Janusza Pasierba, w: Janusz St. Pasierb – poeta, red. B. Kuczera-Chachulska, M. ukaszuk, M. Prussak, Warszawa 2003,
s. 149 n.), wskazujc, jak „zbliamy” si do gównej postaci obrazu: obserwator empiryczny
staje si jedn z osób „na obrazie”, a nastpnie – „zamienia si niespodziewanie (a my wraz
z nim) w osob zwracajc si wprost do bohatera dziea Carravaggia”. W tomie tym znalazy
si wane dla moich rozwaa szkice (zwaszcza prace P. Matywieckiego, M. Prussak,
W. Kudyby).
„PRECYZJA MISTYKI”. UWIZIENIE
137
statusu osób, które „na chwil” staj si kim innym, a „wszystko po to”,
„bymy w pewnym momencie nie byli w stanie jednoznacznie powiedzie,
kim jest «ja» i kim jest «ty»”14.
W wierszu arna z Czarnej skrzynki okolicznoci, czy lepiej – przewin,
która zmienia status widza-bohatera, s nieme lady cierpienia i zniewolenia:
arna, lece na klasztornym dziedzicu Muzeum Term Dioklecjana. Czas
niegdysiejszy niewolników zostaje przyoony do „wojennego dziecistwa”:
zobaczyem arna z czarnego kamienia
które obracali niegdy niewolnicy
nagle poczuem w doniach
cay trud wojennego dziecistwa
kiedy od godu ratoway nas
obracane z takim wysikiem i lkiem
[…]
wiejskie arna umieszczone w stajni
w pobliu drzwi i nagle przez czterdzieci
minionych lat usyszaem ich guchy
rzcy turkot muzyk niewoli
„Poczucie” we wasnych doniach wysiku niewolników i trwanie przez
czterdzieci lat „muzyki niewoli” wojennego dziecistwa to wyraenia wywiedzione z teraniejszoci oraz pamici, wiadczce o swoistej migracji zdarze i sensów, dziki której Pasierb redefiniuje pojcie ekfrazy, nieproduktywne w nowej poezji – w tej poezji nie streszcza si obrazowej inspiracji, nie
opowiada si dziea sztuki. W tej poezji, co wielokrotnie podkrelano, ze
sztuk i jej narracjami si rozmawia. Jest ona „tylko” opowieci dopeniajc
to, co istotnie pierwsze i mocne. Jest jednak opowieci tak prawdziw i przejmujc, e „trwa” we wasnej wiadomoci, w doznaniach swojego ciaa,
w pamici bliskich miejsc i osób. Jak w wierszu przedwionie na wyspie (zdejmowanie pieczci):
dziewica na stallach wizi jednoroca
a zbrojny rycerz bok przebija mu wóczni
jest wic i tutaj mka czy atwo j poj
suchajc siedmiu sów o krzyach siedmiu
14
Do takich wniosków dochodzi Kopciski (s. 150-152).
138
MAGORZATA UKASZUK
Taka migracja znacze i sytuacji midzy wasnym yciem „w uwizieniu” a biografiami winiów, zapisanymi w kulturze i sztuce, dzieje
si te w wierszach ujmujcych w metafory spotkanie z postaciami wykutymi na kapitelach w Casa de las Due\as (Kategoria przestrzeni).
Twarze niewolników wykrzywione grymasami udrki, ciaa wyrywajce
si z kamiennej podstawy – to przykuwa uwag widza i prowokuje rozmow. Tamci s bólem, trwog, ucieczk, w parkosyzmach wychylaj
si ku wolnoci, której nie znaj i której konsekwencji nie przewiduj.
On ma do dyspozycji dobr, precyzyjn pami przestrzeni ogródka
przed domem dziadków (na pierwsze patio w tym klasztorze15): miejsce
„moliwe do zamieszkania”, którego szuka kady wygnaniec i kady
wizie.
Moe trzeba by zatem napisa, e wygnanie, tak jak zostao opowiedziane w dziejach sztuki, to i w wierszach Pasierba stan totalny, jedyny
nam dany, nie majcy alternatywy. Jest istnieniem i jego brakiem, stanem ycia – i stanem mierci; wygnanie w ciao, w wolno, w ycie,
wygnanie w mier – nie znamy innego stanu. On pomieci nas wszystkich i w kadej z naszych chwil. Pisze Pasierb („Nimfea” Moneta; ten
i tamten brzeg):
tyle jeszcze miejsca
pod wierzbami Babilonu
nad rzekami wygnania
Wiem, e w tak spointowanym obrazie (obrazach?) Moneta nie ma niczego, co moglibymy interpretowa historycznie: s, „tylko”, zanurzone w rzece
nenufary, jest kolor i wiato, plamy rolin przenikane i okalane refleksami
wody. To uwany, skupiony widz zamieni pogodny nurt (rzeki? jeziora?)
w biblijn rzek krwi, metafor rzezi i zniewolenia: barwy kwiatów zapon
„nowym poarem”, stajc si „spówiniami” ludzi zniewolonych i obolaych
wojn. Psalmiczny pretekst i skarga zniewolonych posuyy Pasierbowi do
redefiniowania sytuacji, w jakiej znalaz si malarz w chwili odrzucenia, kolejnego synonimu wygnania. Pretekst ten umoliwi te korekt kulturowego
stereotypu, jakim niewtpliwie jest wygnanie.
15
Motyw powracajcy np. w wierszu oleandry (Czarna skrzynka).
„PRECYZJA MISTYKI”. UWIZIENIE
139
4.
Jeli bowiem stan wygnania zostanie zapisany jako sekwencja zdarze,
w których uczestnicz osoby, przedmioty, przestrzenie, w których przekracza si próg, przechodzi przez most, pokonuje rzek – stanie si
obrazowym ekwiwalentem mitu, jego wyobraeniem. Bdzie podlega
ocenie i bdzie – choby czasami – procederem odwracalnym, tuaczk,
wdrówk lub zwyczajn podró, któr, po osigniciu celu, bdzie
mona zakoczy; co wicej – w momencie jej rozpoczcia nie przesdzono jeszcze o warunkach dobrego, korzystnego powrotu. Bo w istocie
narracje dowodz, e powrót z wygnania, jeli wygnaniec zostanie na
nowo przypisany do przestrzeni „nadajcej si do zamieszkania”, i jeli
w przestrzeni tej pozostay osoby, które nadal na niego czekaj, jest
moliwy – zdarza si nawet, e „marnotrawni” wracaj z bogactwem,
umocowani w swych prawach. Wygnanie i uwizienie bdce strat,
moe przecie by – i czsto jest – zaczynem jakiej innej korzyci.
Czasem korzyci tak wanej, e – jak u Pasierba – ma moc z m i e n i a n i a „zych snów” w „sny oznaczajce nadziej”. Lub – jak w wierszu arna: moc z m i e n i a n i a trudu i lku w „ocalenie”.
Jednak trzeba by, mylc o powadze poezji Pasierba, odróni dwa
pojcia: zmiany i zamiany. Zamiana byaby redukcj, uniewanieniem,
przekreleniem tego, co wczeniej. Zmiana, która leksykalnie pojawia
si w poezji Pasierba tak czsto, nie uniewania formy wczeniejszej,
nie sprawia, e przestaje ona „trwa”; trwa, cho inna i inaczej, w formie
nowej, teraniejszej. Zamiana nie ocala, nie uwalnia (uwolnienie witego Piotra; po walce z Anioem):
wystarczyoby
jako przerobi straników
a tu nie: anio
w dodatku nie znika za bram
ale idzie z tob ulic
do najbliszego rogu
[…]
O ocaleniu wanie pisze Pasierb w wierszu kotwica (czarna skrzynka). To
jego „zdanie i uwaga”, jedna z poetyckich maksym, skrótowo notujca paradoks naszego istnienia: „nieraz to co nas wizi / ocala”. Na styku sztuki
140
MAGORZATA UKASZUK
(malarstwa, rzeby, architektury) i zdarze historycznych zapisuje Pasierb
etos, którego fundamentem jest zawierzenie. W wierszu staruszka w muzeum
ono wanie „spaja” dwie, jake odlege postacie, zarazem uwizione, umczone i wzruszajce:
staruszka w galerii
tu przed zamkniciem
siwa umczona
[…]
jak Sokrates w wizieniu
grajcy na lirze
wzruszajca
O podmiocie liryki nowej – XX i XXI-wiecznej – kae si nam z reguy
myle jako kreacji bytu sabego, rozproszonego, uomnego z samej istoty,
zredukowanego do ladu. Czowiek w wierszach Pasierba nie jest jednak saby
– tym bardziej nie jest saby poeta. I on nosi rany, zadaje pytania, obnia sw
pozycj potocznoci zdarze i mowy, ale przecie to jego gos jest rkojmi
prawdy. Jest jej tumaczem. Siewc i administratorem. To nie lad czy szczelina bytu, ale rewelator wiata niesychanego, do koca olniony odkryciami, do
których zosta powoany. Jest jednak – i odczucie to Pasierb wzmacnia – take
„zmczony”, „udrczony”. Nie wiatem, ale nadmiarem obrazu wiata: nadmiarem pikna (pikno, szczcie…; kozioroec) i nadmiarem „okruciestwa
szafirów i purpur” (Sainte Chapelle; kategoria przestrzeni). Galerie wyobrani
staj si galerami wzrusze i wyroków ycia (galerie):
galerie moje ojczyzny dalekie
witynie rupieciarnie i przytuki wzrusze
sale tortur i sdów tu sysz wyroki
tu skazany przykuty odbywam sw kar
wizienia moje galerie galery
I staj si galerami mierci (koniec listu):
zachwycony
o tak
olniony a ciemno
uchwycony mocno
e a bol ebra
i serce pka
„PRECYZJA MISTYKI”. UWIZIENIE
141
yj oszoomiony
zachwycony
miertelnie
Rzecz wana – poraniony i skazany, ociemniay, pochwycony – nie jest
ukryty, schowany. Pokusa ucieczki, ukrycia si, oddzielenia od rzeszy ludzkiej i jej spraw, tak czsto w wierszach Pasierba wyraana, musi zosta odsunita – jak w wierszu prywatnie: „nie ma gdzie si schowa / […] / w naszych mieszkaniach nie ma prywatnych kaplic”. „Przycupnicie” na krawdzi
wanny nie jest przecie substytutem wielkiego motywu ucieczki w kultur,
w Sowo, w filozofi. Jest – po prostu – naturaln reakcj czowieka dotknitego smutkiem i bólem. Sprawy wielkie i zupene drobiny zdarze spotykaj si w tej poezji wanie w sposób naturalny. Podobnie naturalnie, czsto bez retorycznych ekspozycji, wydobywane s przez cig obserwacj,
przez czu obecno „listonosza wasnych i nieswoich wzrusze” (galerie);
kogo, kto krok za krokiem przemierza sw drog, bdc drog Boga.
Mona by garciami cytowa utwory, w których Pasierb siga poznawczego maksymalizmu, unieruchamia czas i dynamizuje przestrze, by wypeni poetyck powinno: „obj” cao, obj peni. „Udrczony nadziej”
(Sainte Chapelle; kategoria przestrzeni):
e co si wreszcie objawi
ostatecznego
e pojm
istot
popenia bd, jaki najatwiej popeni poecie.
Piszemy, e dla Miosza wygnanie to stan aski. e w duchowym wygnaniu
poety mieci si i moc kreacji, i moc wspótosamoci, pra-jedni. Jak w Przed
krajobrazem, gdzie Miosz znamiennie zrezygnowa z historycznie umocowanego statusu „wdrowca”; napisa „I wszdzie gdzie byem, w d r o w n y,
opieraem rk o spitrzenia gór”, czynic z czowieka byt równy bóstwu.
Bohater wiersza Pasierba to take kto „wybrany” i naznaczony – Pasierb bardzo wyranie jednak rozrónia majestatyczny stan wybrania od roli suebnej
posaca (czy anioa?), który zosta „wezwany”; on, najpierw, musi rozliczy
si z ran, skalecze i znaków, których unikn, po które nie poszed (powoanie; puste ki). Nie ma w tej poezji pokusy zrównania czowieka i Stwórcy
czy przejmowania kompetencji (by pisarzem):
142
MAGORZATA UKASZUK
mógbym te by tumaczem
przysigym a nawet zaprzysigym
jak na przykad Daniel w Babilonie
ale atwiej tumaczy sny
ni ycie
Relacj midzy nimi nazywa Lacocque „wymian dobra”16. Ich trudna, hiobowa rozmowa dotyczy tego, co zostao wyznaczone czowiekowi jako zadanie. Czuo i cierpienie nie s tu antynomiami (przed komuni; wiersze religijne). Ciao – nie jest antynomi ducha (ciao; wiersze religijne):
na pocztku
na pewno nie jest wizieniem
jest wyranie zrobione na miar
Podobnie ziemia. Czy jest przeklta – czy zamieszkuj j ludzie dziedziczcy „przeklestwo”17? Nawet jeli tak jest, ona i wanie taka – pisze Pasierb w dowiadczeniu ziemi – zostaa nam „zadana na wieczn udrk / obiecana do zdobywania”. Jest zadaniem, z którym trzeba si zmierzy, a moliwo podoania mu nie wynika ze skali emocji czy ekspresji czowieka, lecz
od tego, e jest „zrobiona na miar”. Jest „zadana” jako dar czuoci i wzruszenia (motyw ten powraca w wierszach Pasierba moe tak samo czsto jak
motyw rany). Mona j „przepyn”, mona „przedosta si na drug stron”
(wiato które wtedy wida).
S w niej kierunki i granice, pozwalajce na orientacj w wiecie. S w niej
– by posuy si tytuem jednego z tomików Pasierba – rzeczy „tego” (ludzkiego) i „tamtego” (boskiego) brzegu. W jednym z wierszy czarnej skrzynki
banalne pelargonie „pon […] na granicy wiatów” (pelargonie) – jasne jest
wic, e dar ujrzenia rzeczy, jakim dysponuje poeta, nie siga adnej z obu
domen przedzielonych granic. Czowiek wspóczesny jest bytem umiejscowionym „na granicy wiecznoci”.
„Staj noc na granicy ciemnoci” – pisze Pasierb w wierszu noc (po
walce z Anioem). I stojc nieruchomo, pyta:
czy jeste wród tych ciemnych drzew
przed którymi wietliki krel
tajemnicze znaki
czy stoisz w tamtych czarnych drzwiach
16
17
Szczeliny, s, 25.
Tame, s. 44-45 n.
„PRECYZJA MISTYKI”. UWIZIENIE
143
Dostpna dla poety jest przestrze inna od „tych ciemnych drzew” i „tamtych czarnych drzwi”; jako uomna, czsto niepowana, czasem spltana,
a przecie ulokowana w doskonaym centrum tego, co naprawd moe zosta
uwiadomione. Pisze Pasierb (pomidzy):
w Lizbonie w auli fundacji Gulbenkiana
podczas kongresu „Europa – wiat”
zrozumiaem e nie nale do adnego wiata
[…]
cigle pomidzy jak zajc na miedzy
[…]
kim jestem wobec tych wiatów
w najlepszym razie posacem
bo nie Wysacem przecie
za wysokie progi
Poeta jest gospodarzem nie po tej czy po tamtej stronie brzegu-mostu ycia-mierci, lecz na ich granicy, n a g r a n i c y w i a t ó w – jak pisze Pasierb. Trwa „midzy mrokiem i biaym powietrzem / pomidzy chodem
i arem”. Granica – jak pisze Pasierb w innym wierszu, wczonym w cykl
lekcja oceanu. Lato 1980 (czarna skrzynka), jest moliwa do przekroczenia18
(moliwo pocztku):
oto
jeszcze jeden narodzony z wody
przekracza granice wiatów
Granica nie jest przecie lini odcinajc wiaty, jest natomiast sfer, które
je odrónia, wyznacza moment ich pocztku i koca. U Pasierba jest jedn
jeszcze przestrzeni; to w niej pon pelargonie i nenufary. Jest dajcym si
wyodrbni terytorium, majcym wasny pejza, wasne skrzyowania dróg
i spltane cieki, wasnych mieszkaców – jak mia ich wyodrbniony kwadrat
18
Pisze Lacocque (tame, s. 45): „Jak mówi Paul Bechaump, «niebiosa i ziemia» s kierunkami i granicami. Ludzki bunt zmienia obydwa, tak e nastpuje dezorientacja co do kierunku, a granica zostaje przekroczona. Nie zmienia to faktu, e granica i kierunek na zawsze
pozostaj normami wiata stworzonego przez Boga”.
144
MAGORZATA UKASZUK
zakratowanego okna celi, w której ksidz-poeta, czowiek wspóczesny zawierzajcy Skazanemu, odnalaz wasn twarz. Czy o nim, o „oczywistoci /
jaka bywa nam dana / tylko we nie”, a „prawdziwszej od jawy”, „krzycz”
zmarszczki i minie na twarzach portretowanych przez Zurbarána?
5.
Poraajca ogromem cierpienia twarz ukrzyowanego gow w dó Apostoa Piotra i spokojna, skupiona twarz Piotra Nolasco to twarze z dwóch stron
tej granicy. Na obrazie Zurbarána Objawienie si w. Piotra Apostoa w.
Piotrowi Nolasco za klczcym mczyzn rozciga si czer. Sylwetka
Apostoa ukonie przecina sfer wiata, poza któr te jest mrok. Obaj zatem
wyaniaj si z zacienienia – ale obaj s w wietle; to, emanujce od mczennika, siga konturu klczcej postaci. Spojrzenia mczyzn „wymieniaj si”
w miejscu obramowanych ukadem ich rk: rozpita na drzewie prawa rka
Apostoa i lekko uniesione w gecie proby rce Piotra jakby wyodrbniaj
rodkow, jasn cz obrazu, ogarniaj j w cao, w owaln konch, w plam wiata wydobyt z mroku – jak na autoportrecie Rembrandta. To miejsce
szczególne. Zniewolony, umczony Aposto – wolny, przygotowujcy si do
misji wity z Noli, „wity od niewolników”, spotkali si „twarz w twarz”
w tej wanie tajemniczo rozjanionej, rodkowej czci obrazu. Obaj zostali
stworzeni jako dziea Jego mioci. Obaj Jego decyzj zostali „uwolnieni
z ogromnej doni” – pisze Pasierb w Deus faber (butelka lejdejska) – o d d z i e l e n i od niej wolnoci, „wypuszczeni” na wolno, w której nasza
bieda, nasza groza i udrka. W nich ródo Pasierbowej powagi mówienia
o rzeczach czowieczego wiata i trwania przy nich – skoro s tak wane jak
to, co wite – w skupieniu, w cierpliwej czujnoci, w której tyle zachwytu
i zadziwienia, co smutku.
„Midzy” jest wanie przestrzeni, powsta wskutek oddzielenia i bdc
oddzieleniem. Paul Ricoeur w odpowiedzi na egzegez Genezis, jak uczyni
Lacocque, pisze o narracji Drugiej Ksigi Rodzaju jako historii separacji, postpujcego oddzielenia:
Kiedy pisz „oddzielenie” (separacja), nie mam na myli opuszczenia przez Boga ani
alienacji. Oddzielenie jest fundamentem tego, co o d r ó n i a Stwórc od stworzenia,
i tym sposobem oznacza jednoczenie „wycofanie si” Boga o r a z waciw konsystencj stworzenia. Aspekty czysto ludzkie tego oddzielenia to niewtpliwie utrata
bliskoci z Bogiem, której symbolem jest wygnanie z ogrodu, ale równie […]
„PRECYZJA MISTYKI”. UWIZIENIE
145
uzyskanie odpowiedzialnoci za samego siebie i za blinich. Cho winna, cho ukarana,
ludzko nie jest wszake przeklta19.
Oddzielenie, odrónienie – u Ricoeura zasadnicze dla istnienia czowieka
„po Bogu”, to te z dowiadcze, które u Pasierba wyraane s wanie w kategoriach odpowiedzialnoci „za siebie i za blinich”. I w kategorii wolnoci,
„czarnej skrzynki” sumienia, innej od fatalnej alienacji „ja”, a przecie take
obolaej, zranionej. Tak dzieje si w wierszu przez ogie (kategoria przestrzeni), w którym zapisany zosta inny jeszcze sens uwizienia, którego nie
wyznacza „mur czy cienka ciana”. Uwizienie, dajce wiadomo oddzielnoci (oddzielenia) i odmiennoci (odrónienia) jest darem i szans na ponown blisko i czno:
nie oddziela mnie od wiata
gruby mur czy cienka ciana
tylko ogie
nie odrónia mnie od rzeczy
oddech ani serca bicie
tylko ogie
nie zblia mnie do czowieka
jego moja krew i ciao
tylko ogie
i z Bogiem mnie nie poczy
obok chodny czy powietrze
tylko ogie.
„PRECYZJA MISTYKI”. UWIZIENIE
– KILKA UWAG O MOTYWIE (JANUSZ ST. PASIERB)
Streszczenie
Artyku jest prób odkrycia w twórczoci Pasierba gównych wyznaczników kondycji poety, jego dowiadcze, poczucia spoecznego i kulturowego statusu. Autorka rozprawy poprzez
analizy konkretnych tekstów i ich relacji z obrazami sztuki wizualnej pokazuje modelujc
w tym zakresie semantycznym funkcj takich poj jak wygnanie, uwizienie czy zniewolenie.
19
Przemyle Stworzenie, s, 63; por. Wygnanie [haso], w: A. U n t e r m a n, Encyklopedia
tradycji i legend ydowskich, prze. O. Zienkiewicz, Warszawa 2003, s. 298.
146
MAGORZATA UKASZUK
Odwoanie do hermeneutyki spod znaku Paula Ricoeura umoliwio dodatkowo postawienie
wanych tez, odnoszcych si do caoci dziea poety, a wskazujcych na istotn dla niego
problematyk odpowiedzialnoci i istnienia prawdziwego (tosamoci). Artyku dowodzi, e
poezja Pasierba jest korekt kulturowego stereotypu.
Sowa kluczowe: Janusz Pasierb, wygnanie, uwizienie, wolno, kultura, poezja, obraz.
„PRECISION OF MYSTICISM”. CONFINEMENT
– A FEW REMARKS ON THE MOTIF (JANUSZ ST. PASIERB)
Summary
The article is an attempt at discovering the main determinants of Pasierb’s condition, his
experiences, his social sense and cultural status in the poet’s works. By analyzing actual texts
and their relations with pictures of visual art the author of the paper shows the function of such
concepts as exile, confinement or constraint that is a modeling one in the semantic range.
Referring to hermeneutics of the Ricoeur type has additionally made it possible to put forward
important theses concerning the whole of the poet’s work, and pointing to the issue of
responsibility and true existence (identity) that is important to him. The article proves that
Pasierb’s poetry is a correction of the cultural stereotype.
Key words: Janusz Pasierb, exile, confinement, freedom, culture, poetry, picture.
Translated by: Tadeusz Karowicz

Podobne dokumenty