FULL TEXT
Transkrypt
FULL TEXT
Z P R A K T Y K I P E D A G O G I C Z N E J JOANNA KOCZOROWSKA-MASNY Zespół Szkół Specjalnych nr 103 im. M. Grzegorzewskiej, Poznań TERAPIA TAŃCEM JAKO METODA PRACY Z OSOBAMI NIEPEŁNOSPRAWNYMI Wiek XXI to okres rozkwitu wielu dziedzin terapii, zwłaszcza dotyczących pracy z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie. Terapia tańcem, należąca do arteterapii, jest metodą, którą od niedawna zaczęto doceniać w Polsce. Być może jest to związane z ogólną modą na taniec, będący sposobem na życie, aktywność fizyczną w wolnym czasie. Taniec dostarcza wielu przeżyć zarówno emocjonalnych, jak i estetycznych. Warto więc przyjrzeć się dokładnie jego dobroczynnemu wpływowi. Terapia tańcem jako jedna z możliwych metod pracy z osobami niepełnosprawnymi to nadal nie do końca zbadana dziedzina. Wiąże się z nią wiele pytań, które – przy dobrze rozpowszechnionych innych rodzajach terapii wspierających rozwój i funkcjonowanie ludzi potrzebujących, wciąż zostają bez odpowiedzi. Taniec kojarzony jest z niezwykle dobrą sprawnością fizyczną i wysokim poziomem umiejętności tanecznych, tymczasem terapia tańcem, w dużej mierze oparta na improwizacjach ruchowych/tanecznych, nie stawia przed człowiekiem żadnych ograniczeń. Czym jest terapia tańcem? Terapia tańcem, inaczej choreoterapia (gr. choreia ‘taniec’, therapeia ‘leczenie’, ‘leczenie tańcem’) jest to metoda wszechstronnego działania, która otwiera przed ludźmi duże możliwości. Pozwala zaistnieć każdemu uczestnikowi zajęć. Warto podkreślić, że tym, co różni choreoterapię od zwykłego tańca, jest to, że poziom artystyczny i poziom wykonania nie mają znaczenia. Najważniejsze w terapii tańcem jest wyrażanie poprzez ruch emocji, ukazanie własnego „ja” (za: Aleszko 1990). Taniec wpływa na psychikę człowieka poprzez wiele zmysłów. Działa poprzez ruch, muzykę i kontakt z innymi ludźmi. Poprawia także funkcjonowanie społeczne, ułatwia wyrażanie emocji, przywraca spontaniczność w zabawie. Ponadto relaksuje, zmniejsza napięcie psychofizyczne, poprawia koordynację psychoruchową i psychofizyczną. Jest szczególnie przydatny dla osób z zaburzeniami lękowymi. Terapia tańcem jako metoda terapeutyczna zdobyła popularność w latach 50. XX w. w Stanach Zjednoczonych. W założeniach dotyczyła wszechstronnego działania, przede wszystkim leczenia poprzez ruch i taniec. Pojawienie się choreoterapii jako formy pracy z ludźmi zawdzięczamy następującym osobom: Isadorze Duncan, amerykańskiej tancerce, która stworzyła styl oparty na rezygnacji ze sztywnych form tańca klasycznego i nawiązujący do stylu modern; 50 SZKO£A SPECJALNA 1/2012 TERAPIA TAŃCEM JAKO METODA PRACY Z OSOBAMI NIEPEŁNOSPRAWNYMI Rudolfowi Labanowi, który obserwował i analizował ruch, jego prace dotyczyły sposobu poruszania się ludzi, a także zagadnień związanych z orientacją przestrzenną; Mery Wigman, twórczyni tańca wyrazistego, przez który można pokazać swoje emocje; Wilhelmowi Reichowi, psychoanalitykowi, który wychodził z założeni, że istnieje jedność ciała i psychiki, zauważył zależność ciała, oddechu i ruchu od charakterystycznego dla każdego człowieka pokonywania trudności psychicznych; Mery Witehiose, nauczycielce, która dostrzegła zależności między poruszaniem się a uczuciami, wykorzystując analizę Junga, opracowała założenia rozwijającej funkcji tańca u osób neurotycznych; Marian Chase, nauczycielce tańca twórczego, inspiracyjnego, która uważała, że taniec jest formą komunikowania się; Liljanie Espenak, która pracowała z osobami niepełnosprawnymi, łączyła taniec z psychologią głębi Adlera. Z inicjatywy tych osób powstało w 1966 r. American Dance Associaton. Ważną rolę w choreoterapii w Polsce odegrała Zofia Aleszko, pracownik naukowy Instytutu Psychiatrii i Neurologii w Warszawie. Jej praca naukowa i doświadczenie kliniczne dotyczą osób z zaburzeniami psychicznymi, zaburzeniami osobowości, z problemami z jedzeniem, cierpiących z powodu nerwicy itp. Program opracowany przez Z. Aleszko zakłada: 1) taniec ma oddziaływać na widzów i wykonawcę, zmuszać do myślenia, koncentracji, uwagi, zapamiętywania ruchów, uczyć współpracy; 2) ćwiczenia muzyczno-ruchowe, jak np.: zabawy rytmiczne, ćwiczenia oddechowe, rozluźniające, korygujące postawę; 3) improwizacje ruchowe oparte na ruchu naturalnym, indywidualnych możliwościach i umiejętnościach uczestników, pozostawiające dowolność interpretacji (tamże). Czynnikami leczącymi w terapii tańcem są: rytm, muzyka, przestrzeń, czas, dotyk, a także społeczny charakter tańca, proponowana różnorodność motoryczna i atrakcyjność ruchu (Aleszko 1990, Koziełło 1997). Wielu autorów pisze o istniejącym wrodzonym pędzie do aktywności fizycznej, o tańcu przywracającym sprawność fizyczną, kształtującym cechy motoryczne, przywracającym odporność psychiczną. Terapia tańcem/ruchem dotyczy procesu twórczego, improwizacji, analizy i obserwacji ruchu. Jak pisze D. Koziełło (1997), metody choreoterapii ewoluują, a zmiany zależą od bieżących problemów osoby, z którą pracujemy, a także od poglądów teoretycznych osoby prowadzącej. Potrzeby osób, które uczestniczą w tego typu zajęciach, są różne, ale ten rodzaj terapii jest tak elastyczny, że można dopasować go do wielu sytuacji. Osoba prowadząca powinna reagować spontanicznie na ruchy osoby uczestniczącej i traktować je jako trwały proces rozwoju ,,ja”. Powinna również zwrócić uwagę na werbalne i niewerbalne komunikaty, które należą do ważnych elementów zajęć. Terapeuta może korzystać z instrumentu, którym jest Technika Lustra Chases. Polega ona na uchwyceniu i oddaniu typowych, SZKO£A SPECJALNA 1/2012 51 JOANNA KOCZOROWSKA-MASNY charakterystycznych fragmentów ruchów pacjenta. Następuje połączenie między pacjentem a terapeutą w tej samej formie ruchu, terapeuta odzwierciedla zachowanie pacjenta (tamże). Tym, co określa ruch, jest to, że ma on charakter przejściowy. Zadaniem prowadzącego jest obserwowanie ruchu, aby całościowo dostrzec jego ewolucję. Instrumentu do takiej obserwacji dostarczył R. Laban. W systemie EFFORT-SHAPE ruch stanowi energię w płaszczyźnie kinetycznej, dynamiczną jakość, a przestrzeń pozwala zaistnieć ciału w danym momencie i czasie (Laban, Lawrence 1947). Wyróżnia się następujące sposoby pracy terapeuty: 1) jest on jedynie obserwatorem, który integruje się z pacjentem poprzez słowa, nie uczestniczy w tańcu, aby nie wpływać na ruchy drugiej osoby; 2) jest uczestnikiem i obserwatorem zajęć w zależności od sytuacji; 3) porusza się z pacjentem, naśladuje ruchy pacjenta. Psychoterapia tańcem i ruchem odwołuje się do tego, że ciało i psychika są nierozłączne. Ruch jest to odzwierciedlenie wewnętrznego stanu emocjonalnego człowieka, zmiany w ruchu mogą powodować zmiany w psychice, niekiedy nawet wspomagać rozwój. „Psychoterapia tańcem i ruchem jest psychoterapeutycznym wykorzystaniem ekspresyjnego ruchu oraz tańca, poprzez który człowiek może zaangażować się w proces prowadzący do osobistej integracji rozwoju. Oparta jest na zasadzie, że istnieje związek między emocjami a ruchem, zaś poprzez eksplorowanie bardziej zróżnicowanego zakresu ruchów klienci mają możliwość doświadczenia większej równowagi, przy jednoczesnym wzroście spontaniczności i zdolności adaptacyjnych. Poprzez ruch i taniec wewnętrzny świat osoby staje się bardziej zrozumiały, zaś we wspólnym tańcu widoczna staje się relacja” (Payne 2006, s. 4). Opracowując programy indywidualne dla uczniów o różnym stopniu niepełnosprawności, mających wiele schorzeń sprzężonych, korzystałam z elementów różnych terapii, w tym także choreoterapii. Z doświadczenia wiem, że terapia tańcem stwarza ogromne możliwości rozwojowe. Pomaga nawiązać kontakt z drugą osobą, usprawnia, odpręża, uczy. Dzieci niepełnosprawne intelektualnie wymagają stymulacji wielozmysłowej zarówno niezbędnej do rozwijanie struktur niepełnosprawnych, jak i podtrzymywania tych umiejętności, które już mają. Ruch, muzyka, taniec wywierają pozytywny wpływ na funkcjonowanie człowieka, uwrażliwiają, poszerzają świadomość własnego ciała, w tym także w przestrzeni, ułatwiają wyrażanie emocji, usprawniają fizycznie. Ruch, muzyka, taniec są najłatwiejszymi, najbardziej dostępnymi sposobami prowadzenia terapii i dotarcia do świata osób niepełnosprawnych. Ważne w prowadzeniu zajęć z elementami terapii tańcem są: sala (przestrzeń, w której będziemy się poruszać), bogaty repertuar muzyki, w tym odnoszący się do rozmaitych technik tańców, pomoce dydaktyczne ułatwiające nawiązanie kontaktu z dzieckiem, wzbogacające ćwiczenia wspomagające stymulację polisensoryczną. Elementy terapii tańcem wykorzystuję w pracy z osobami z autyzmem, zespołem Downa, mózgowym porażeniem dziecięcym. Oczywiście specyfika 52 SZKO£A SPECJALNA 1/2012 TERAPIA TAŃCEM JAKO METODA PRACY Z OSOBAMI NIEPEŁNOSPRAWNYMI rodzaju niepełnosprawności stawia przed terapeutą konkretne wymagania. Jako osoba prowadząca zajęcia jestem nie tylko koordynatorem ćwiczeń, ale także ich obserwatorem i uczestnikiem. Cele zajęć bywają różne i zależą od bieżących problemów danej osoby. Zazwyczaj jest to: kształtowanie umiejętności nawiązywania kontaktów interpersonalnych; rozwijanie wrażliwości zmysłu dotyku; zmniejszanie napięcia mięśni; kształtowanie świadomości własnego ciała; kształtowanie świadomości własnego ciała w przestrzeni; rozwijanie umiejętności naśladownictwa. Formy aktywności dotyczyły: ruchu przy muzyce (ćwiczenia relaksacyjne, rytmiczne, oddechowe, ruchowe oparte na elementach terapii tańcem, improwizacje ruchowe); ruchu przy muzyce z wykorzystaniem różnego rodzaju przedmiotów (instrumentów muzycznych, chust, piłek, probówek wodnych z zatopionymi wewnątrz kolorowymi materiałami, materiałów plastycznych); nauki podstawowych kroków różnych stylów tańca: walca, poloneza, funky jazzu, modernu, flamenco, tańców cygańskich, hinduskich, w kręgu. Działanie osoby uczestniczącej skierowane było na: rozwijanie koordynacji wzrokowo-ruchowej; usprawnianie fizyczne, rozwijanie estetyki ruchu; rozwijanie sprawności psychomotorycznej; umiejętności współpracowania w grupie; kształtowanie umiejętności relaksacji; kształtowanie umiejętności nawiązywania i podtrzymywania kontaktu wzrokowego; rozwijanie umiejętności naśladowania; rozwijanie i kształtowanie umiejętności orientacji w schemacie własnego ciała i w poruszaniu się w przestrzeni. Na początku pracy bardzo ważne są: poczucie bezpieczeństwa, życzliwa atmosfera, systematyczność w działaniu. Prowadząc zajęcia, wykorzystywałam: 1) Metodę F. Affolter – jest ona często stosowana w pracy z osobami niepełnosprawnymi intelektualnie, u których umiejętność spostrzegania i sfera poznawcza są zaburzone, w wyniku czego nie potrafią zaplanować czynności złożonych. Metoda polega na pomocy osobie przez nałożenie rąk na grzbietową stronę jej dłoni i kierowaniu działaniem. Oczywiście ważne jest wyczucie osoby prowadzącej, czy podopieczny poddaje się „kierowaniu” (Affolter 1997). 2) Metodę Ruchu Rozwijającego dla dzieci W. Sherborne (metoda uniwersalna, skoncentrowana na ruchu, dotyku, wzajemnych relacjach emocjonalnych, fizycznych i społecznych w celu poszerzenia świadomości własnego ciała i rozwijania kontaktu z innymi ludźmi). 3) Elementy masażu klasycznego. Różnego rodzaju przedmioty, z których korzystam (oprócz stymulacji dodatkowej), mają uatrakcyjnić zajęcia, co dla małych dzieci jest bardzo ważne. SZKO£A SPECJALNA 1/2012 53 JOANNA KOCZOROWSKA-MASNY Myślę, że ze względu na duże zainteresowanie, jakie w ostatnim czasie wzbudziły innowacyjne metody terapeutyczne, zaczęto doceniać rolę tańca. Postęp cywilizacyjny, rozwój nauki, duża determinacja rodziców dzieci niepełnosprawnych sprawia, że odważnie i z ufnością sięgają po nowe sposoby usprawniania i uczenia dzieci. Terapia tańcem otwiera duże możliwości rozwojowe nie tylko przed uczestnikami zajęć, ale także przed osobami je prowadzącymi czy też rodzicami/opiekunami i nauczycielami współuczestniczącymi. Osiągając sukcesy dzięki choreoterapii, wiem, że warto z niej korzystać. Polecam ten rodzaj terapii w pracy z osobami niepełnosprawnymi. Bibliografia Affolter, F. (1997). Spostrzeganie, rzeczywistość, język. Warszawa: WSiP. Aleszko, Z. (1990). Choreoterapia w psychiatrii. Arteterapia. Zeszyty Naukowe Akademii Muzycznej we Wrocławiu, 40. Koziełło, D. (1997). Terapia tańcem. Kultura Fizyczna, 1. Laban, R., Lawrence, R.C. (1947). Effort. London: Mcdonald and Evans. Payne, H. (red.). (2006). Dance Movement Therapy: Theory, Research and Practice. Wyd. 2. London, New York. EWA WINNICKA-MAKULEC Klinika Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka Instytut Matki i Dziecka, Warszawa DZIECI NIEJADKI – DOLEGLIWOŚĆ CZY PROBLEM DO ROZWIĄZANIA? Mogłoby się wydawać, że temat jest stary jak cywilizacja ludzka i nic nowego już nie można powiedzieć w tym zakresie. Nic bardziej mylnego. Przytoczę przykład zamieszczony w książce Finicky Eaters. What to do when kids won’t eat! [„Co robić, gdy dzieci nie chcą jeść!”] (Ernsperger, Stegen-Hanson 2005). Dotyczy on na pozór typowej rodziny: matka, ojciec i dwóch synów – Logan, 8 lat, i Daniel, 4 lata. Gdy mama wchodzi do domu po pracy, od samych drzwi dopada ją stres związany z tym, że za chwilę rodzina usiądzie przy stole do kolacji. Logan jest dzieckiem, które zjada posiłki bez problemów, Daniel jest resistanteater, czyli dzieckiem odmawiającym i stawiającym opór przy jedzeniu. Zawsze unikał zapachów jedzenia, bywania w kuchni podczas przygotowywania potraw, gdy zbliżała się pora posiłku stawał się niespokojny i głośno się zachowywał. Podczas kolacji cała rodzina przeżywa trudne chwile. Tata Daniela uparcie wierzy, że wyjściem z sytuacji powinno 54 SZKO£A SPECJALNA 1/2012 DZIECI NIEJADKI – DOLEGLIWOŚĆ CZY PROBLEM DO ROZWIĄZANIA? być zmuszenie dziecka do jedzenia i jeśli tylko chciałby, to syn powinien jeść. Mama chciałaby zobaczyć, jak Daniel chociażby tylko próbuje mięsa, choć wie, że za chwilę skończyłoby się to wymiotami jak każdego wieczoru Taka codzienna wojna przy jedzeniu trwa od czterech lat. Czy jest na to sposób? Podany przykład dotyczy dziecka, które nie ma innych problemów rozwojowych, ale należy zdawać sobie sprawę, że trudności z pobieraniem pokarmów często mają osoby z problemami neurorozwojowymi czy psychiatrycznymi. Eliminowanie z jadłospisu określonych konsystencji (np. pacjent je tylko zmiksowane pokarmy), tolerowanie bardzo wąskiej smakowo grupy produktów (np. jako symptom towarzyszący w zaburzeniach autystycznych i upośledzeniach umysłowych), awersje pokarmowe w kontakcie z nowymi produktami, tzw. neofobia, brak umiejętności i możliwości karmienia doustnego (mózgowe porażenie dziecięce, karmienie alternatywne, np. PEG) odnoszą się do bardzo szerokiej grupy pacjentów. Autorki wspomnianej pracy zaatakowały bardzo wiele mitów dotyczących jedzenia. Obaliły tezę, że jest to prosty proces i wystarczy być głodnym, żeby jeść. Zmierzyły się z problemami pobierania pokarmu. W bardzo przystępny i klarowny sposób zaznajomiły czytelnika z rozwojem procesów odpowiedzialnych za kształtowanie się funkcji pobierania pokarmów. Poprzez zrozumienie fizjologicznych, sensorycznych i motorycznych aspektów tej umiejętności czytelnik bardzo szybko zdaje sobie sprawę z tego, jak bardzo skomplikowanym procesem jest pobieranie pokarmów. Myślę, że jako logopeda mogę się posłużyć porównaniem do tego, co dzieje się podczas nauki mówienia i samego mówienia – nie zdajemy sobie sprawy ze stopnia skomplikowania i wyzwań, jakie stawia przed nami mowa, dopóki nie utracimy tej zdolności lub nie możemy jej wykształcić. Tak samo dzieje się z jedzeniem. Dla większości z nas jest ono oczywiste i nie zastanawiamy się nad tym, co może się stać, gdybyśmy nie lubili lub nie umieli pobierać pokarmów (sprawą drugorzędną jest sposób pobierania pokarmu, tj. za pośrednictwem ssania, jedzenia z łyżki, picia z kubka czy odgryzania, gryzienia i żucia). Wstępne próby szacowania skali problemu dotyczącego zaburzeń karmienia pokazują, że rodzice/opiekunowie bardzo często zgłaszają problemy z nauką karmienia swoich pociech i podopiecznych. Niestety, równie często są one bagatelizowane zarówno przez specjalistów, jak i opiekunów. Zdarza się, że nieświadomi rodzice dopiero od nauczycieli w przedszkolu dostają informację zwrotną, że dziecko nie potrafi jeść w sposób adekwatny do wieku i okoliczności. Dodajmy do tego jeszcze grupę pacjentów starszych oraz z problemami neurorozwojowymi, psychiatrycznymi i okazuje się, że duży odsetek populacji ma do czynienia z zaburzeniami karmienia. Z psychologicznego punktu widzenia karmienie jest również (oprócz dostarczania składników odżywczych dla organizmu) czynnością ujawniającą rodzaj kontaktu, bliskości i kształtujących się więzi emocjonalnych dziecka z jego opiekunami. Jest swoistą komunikacją na drodze do uzyskiwania samodzielności i zaufania między dzieckiem a osobą karmiącą. Jest to też sytuacja, która daje możliwość demonstrowania odmowy i manifestowania niezależności w kwestii decydowania: będę jeść/nie będę jeść. Zdarza się również, SZKO£A SPECJALNA 1/2012 55 EWA WINNICKA-MAKULEC że problemy relacyjne ujawniane podczas karmienia współwystępują z innymi problemami dotyczącymi tej sfery aktywności, jak np. niskie napięcie mięśniowe, które uniemożliwia utrzymanie aktywności ciała potrzebnej w czasie zjedzenia całego posiłku, kłopoty z połykaniem związane z fobią w efekcie wcześniejszych doświadczeń typu intubacja czy odsysanie wydzieliny z dróg oddechowych. Możliwości jest bardzo wiele. Istotne są również konsekwencje niepodjęcia terapii zaburzeń karmienia, które mogą doprowadzić do deficytów poznawczych, ogólnych problemów z zachowaniem, zaburzeń lękowych czy też zaburzeń odżywiania w wieku młodzieńczym lub dorosłym pod postacią bulimii, anoreksji czy innych. Czasem trudno jest ustalić, czy problemy psychiczne są pierwotne czy wtórne w stosunku do manifestacji somatycznych. Zawsze jednak pozostaje pytanie, czy mamy do czynienia z zaburzeniami karmienia lub tylko z przejściową formą rozwojowych trudności oraz jak wcześnie można rozpoznać ten problem. W Klasyfikacji diagnostycznej zaburzeń psychicznych i rozwojowych w okresie niemowlęctwa i wczesnego dzieciństwa. DC:0-3R opisane zostały poszczególne typy zaburzeń: zaburzenia karmienia związane z regulacją stanów (CD 601); zaburzenia karmienia związane z wzajemnością w relacji opiekun–dziecko (CD 602); anoreksja niemowlęca (CD 603); sensoryczna awersja do pokarmu (CD 604); zaburzenie karmienia związane z towarzyszącym mu problemem zdrowotnym (CD 605); zaburzenie karmienia związane z obrażeniami przewodu pokarmowego (CD 606). Z zestawienia wynika, że nigdy nie jest za wcześnie na rozpoznanie tych zaburzeń. Niekiedy można je określić już u miesięcznego dziecka. Największą wartością książki Finicky Eaters. What to do when kids won’t eat! jest jej wymiar praktyczny. Zawiera bowiem wiele gotowych scenariuszy zajęć z dziećmi prowadzących do lepszej akceptacji samego jedzenia, tolerowania jego smaku i zapachu, zmniejszenia lęku przed próbowaniem nowych pokarmów, dotykaniem ich rękami. Daje wskazówki, jak zorganizować długoterminowy plan terapii i sprawić, aby nie był on uciążliwy w codziennym życiu. Przybliża problemy sensorycznej awersji pokarmowej, zaburzeń karmienia towarzyszących innym problemom zdrowotnym oraz związanych z obrażeniami przewodu pokarmowego. W Polsce temat dzieci z zaburzeniami karmienia jest wciąż jeszcze nowy i słabo opisany w rodzimym piśmiennictwie, zwłaszcza w aspekcie terapeutycznym. Jeśli dzieci te trafiają do specjalisty, to jest to najczęściej psycholog lub lekarz. Rzadko zdarza się, żeby był to zespół specjalistów, który w sposób interdyscyplinarny określi problemy pierwotne i wtórne oraz płaszczyzny współpracy między specjalistami. Ze względu na złożoność problematyki karmienia i pobierania pokarmów nie można pomijać logopedy, pedagoga, fizjoterapeuty. Finicky Eaters. What to do when kids won’t eat! to pozycja, która w szczególny sposób powinna zainteresować rodziców dzieci z problemami karmienia, 56 SZKO£A SPECJALNA 1/2012 DZIECI NIEJADKI – DOLEGLIWOŚĆ CZY PROBLEM DO ROZWIĄZANIA? logopedów, terapeutów integracji sensorycznej oraz psychologów i pedagogów specjalnych. Byłoby dobrze, gdyby w grupie czytelników znaleźli się również lekarze rodzinni i pediatrzy oraz pielęgniarki pediatryczne, jako że jest to grupa zawodowa, do której w pierwszym odruchu zgłaszają się rodzice dzieci z problemami w karmieniu. Warto nie bagatelizować sytuacji pacjentów z tymi dolegliwościami i sprawić, aby pobieranie pokarmów było przyjemnością budującą doświadczenia poznawcze, a nie koniecznością i powodem wiecznej wojny w rodzinie i z samym sobą. Bibliografia Ernsperger, L., Stegen-Hanson, T. (2005). Finicky Eaters. What to do when kids won’t eat! USA: Future Horizons. SZKO£A SPECJALNA 1/2012 57