Tomasz Kozłowski Przyjaciel na kliknięcie (fragmenty) (1) Robert
Transkrypt
Tomasz Kozłowski Przyjaciel na kliknięcie (fragmenty) (1) Robert
Próbny egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy. Część I – rozumienie pisanego tekstu Przeczytaj uwaŜnie tekst, a następnie wykonaj zadania umieszczone pod nim. Odpowiadaj tylko na podstawie tekstu i tylko własnymi słowami, chyba Ŝe w zadaniu polecono inaczej. Udzielaj tylu odpowiedzi, o ile jesteś proszona/y. Poprawne odpowiedzi w zadaniach zamkniętych zaznacz kółkiem lub krzyŜykiem. Tomasz Kozłowski Przyjaciel na kliknięcie (fragmenty) (1) Robert Putnam w pracy Samotna gra w kręgle rozkłada na czynniki pierwsze amerykańskie społeczeństwo, pytając o jego – Ŝe uŜyję socjologicznej terminologii – kapitał społeczny. Chodzi mu o zdolność, chęci i potrzeby współdziałania dla osiągnięcia społecznego celu. Teoretycznie wydawałoby się, Ŝe nie jest on najgorszy – wystarczy spojrzeć na aktywność młodych ludzi na portalach społecznościowych. Bardzo wyraźnie widać tam wielką potrzebę dzielenia się kaŜdą informacją, ba, kaŜdym jej strzępem, kaŜdym „lajkiem” z całym bez mała światem. Sporo jest teŜ bardziej spektakularnych wydarzeń, w których ludzie, korzystając z nowoczesnych technologii komunikacyjnych, współdziałają ze sobą w imię wspólnego celu. Wspomnijmy choćby poparcie dla działań ruchu Anonymous, sprzeciw wobec ACTA czy głośny ruch „Occupy Wall Street”. (2) Tego typu przejawy istnienia silnego kapitału społecznego moŜna by pewnie mnoŜyć, mnie jednak.... wydają się one dość nietrwałe. Choć spektakularne, bardzo szybko przemijają. Ot, tłum zrzeszył się dla osiągnięcia celu, po czym się rozpierzchnął. Sprawa stała się kolejnym drobnym rozdziałem w historii Internetu. Taka tymczasowość i nietrwałość wpisana w działania ludzi kojarzy się z innym zjawiskiem. OtóŜ niewykluczone, Ŝe stoimy w obliczu przedefiniowania pojęć znajomości i przyjaźni. (3) Według New Oxford American Dictionary słowem roku 2008 było „unfriend” – odprzyjaźnić się, a dokładniej: odprzyjaźnić kogoś. Słowo to zrobiło tak oszałamiającą karierę wraz z popularnością, jaką zdobyły portale społecznościowe, w tym największy z nich – Facebook. Termin oznacza usunięcie kogoś z listy internetowych znajomych – i tym samym odcięcie od informacji, które usuwający na swój lub inny interesujący go temat zamieszcza. Dzięki funkcji „usuń z listy” jednym kliknięciem myszy zmniejszamy liczbę swoich znajomych/przyjaciół. (4) Posiadanie „na fejsie” 200–300 znajomych nie jest dziś czymś niezwykłym – jest wręcz standardem. Niektórzy mają ich kilkakrotnie więcej, a administracja portalu ogranicza moŜliwą liczbę przyjaciół przy prywatnym koncie do 5000 osób. Pięć tysięcy znajomych! Czy to w ogóle moŜliwe? W dawnym rozumieniu tych terminów – nie bardzo. Psycholog ewolucyjny Robin Dunbar przekonuje, Ŝe ograniczenia w budowie naszego umysłu sprawiają, Ŝe jesteśmy w stanie utrzymywać jako taką znajomość z zaledwie ok. 150 osobami. No, ale chyba nikt nie wierzy, Ŝe przyjaźń czy nawet tylko znajomość moŜe być warunkowana jedynie kliknięciem lewego klawisza myszy... (5) Przyjaźnie dzieją się przede wszystkim w umysłach zainteresowanych, w mniejszym zaś stopniu oficjalnie, za ogólną wiedzą czy tym bardziej przyzwoleniem otoczenia. Ktoś jest moim przyjacielem, bo tak sobie myślimy, i za tym stanem umysłu podąŜają konkretne działania. Tymczasem w przypadku Facebooka ta delikatna zaleŜność zostaje odwrócona. Fakt przyjaźnienia się (lub odprzyjaźnienia) nagle komunikowany jest wszem i wobec. Bez tego komunikatu po prostu go nie ma – pozostaje niezauwaŜony, a zatem nie istnieje. (6) Logika „fejsbukowego” przyjaźnienia się i odprzyjaźniania sugeruje, Ŝe w Ŝyciu wcale nie kierujemy się szczerością, nie dąŜymy do stworzenia najlepszych relacji i zdobycia najlepszych kumpli. Gdyby tak było, dziś nie byłyby nam tak bardzo potrzebne portale społecznościowe. Korzystając z nich i komunikując całemu światu fakt zaprzyjaźnienia lub odprzyjaźnienia się, staramy się po prostu budować swój społeczny obraz, nic więcej. Pula naszych znajomych staje się elementem strategii tworzenia określonego wizerunku. Próbny egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy. (7) David Riesman, jeden z klasyków psychologii społecznej, zdiagnozowałby zapewne takie działania jako przejaw tzw. zewnątrzsterowności – stanu, w którym człowiek sugeruje się opinią otoczenia na temat wszelkich swych działań. Inaczej sprawa się ma z jednostką wewnątrzsterowną, czyli taką, która rzadziej słucha podszeptów środowiska, uwaŜniej zaś skupia się na informacjach i wskazówkach płynących z wewnątrz – np. z systemów norm i wartości, które uwaŜa się za niezmienne. Właśnie ten drugi typ rzadziej korzysta z portali społecznościowych i przejawia niezbędne cechy, by zbudować trwałą, prawdziwą przyjaźń. W Ŝyciu kieruje się bowiem perspektywą długoterminową, nie jest zainteresowany krótkotrwałą zmianą stanu rzeczy, nie szuka natychmiastowej gratyfikacji. (8) Tradycyjnie rozumiana przyjaźń jest swoistym treningiem woli: angaŜuje czas, energię, wymaga długoletniej pielęgnacji i przypomina wieloletnią lokatę, która nie od razu procentuje. Tak rozumianej przyjaźni współczesność niesie wielkie i trudne wyzwanie. Nie jest pewne, czy za trzy lata będę pracować tam, gdzie dziś, czy będę mieszkać tam, gdzie mieszkam obecnie, czy moi znajomi wciąŜ będą przy mnie, czy nie zmienię partnera, szefa, sąsiada, obywatelstwa. Zmienność jest jednym z największych dylematów obecnych czasów i jest ona dla długoletnich, satysfakcjonujących przyjaźni ogromną przeszkodą, niekiedy niszczącą. (9) Przyjaźń wymaga równieŜ tego, o co w dzisiejszych czasach najtrudniej, przynajmniej według respondentów – czasu. Ten czas jest potrzebny, by przyjaźń rozkwitła i była pielęgnowana. Tymczasem według badań CBOS statystyczny Polak ma mniej więcej 4 godziny i 3 kwadranse czasu wolnego dziennie. To niewiele. Doświadczam tego osobiście, kiedy z przyjaciółmi z liceum całymi miesiącami umawiam się na jedno spotkanie, a i to nie jest gwarancją sukcesu. Nagle okazuje się, Ŝe pielęgnowane latami znajomości przegrywają z kretesem z prozą dnia codziennego i brakiem wolnej chwili... Ale powoływanie się na brak wolnego czasu – w zestawieniu z wynikami innych badań – wydaje się tylko połowicznym wytłumaczeniem. Wraz z malejącą ilością deklarowanego wolnego czasu, rokrocznie wzrasta... liczba godzin spędzanych codziennie przed ekranem telewizora. (10) Zapominamy, Ŝe trudności z nawiązywaniem długotrwałych, zdrowych relacji mogą teŜ wynikać z braku podstawowych kompetencji psychospołecznych, np. empatii. Ta ostatnia, jak pokazują badania, jest silnie skorelowana np. z czytaniem ksiąŜek. Paradoksalnie, nawet będąc odludkiem, ale otaczając się dobrą literaturą, jesteśmy w stanie skutecznie uczyć się świata ludzi i rządzących nim praw. Pytanie jednak, kiedy statystyczny Polak ma się tego dowiedzieć, skoro czasu starcza mu tylko na smutne – jak twierdzą statystyki – pół ksiąŜki w roku? (11) Internet przedefiniowuje pojęcia znajomości i przyjaźni. Za sprawą galerii kontaktów, wszechobecnych komunikatorów, list adresatów ludzie z biegiem czasu uczą się odmiennego rozumienia interpersonalnych relacji. Znajomi i przyjaciele to w społeczeństwie informacyjnym kolejne węzły wszechobecnej sieci. To osoby, którym w kaŜdej chwili moŜemy coś zakomunikować, z którymi moŜemy dzielić się konkretną informacją, z którymi moŜemy dołączyć do tych samych grup i społeczności, to takŜe osoby, dzięki którym moŜemy nawiązać kontakt z kolejnymi oczkami sieci. Są to jednak ogniwa stosunkowo łatwo wymienialne, które niekoniecznie towarzyszą nam we wszystkich sferach i etapach Ŝycia. (12) Na moim regale stoi gruby tom – zebrane listy Stanisława Lema i Sławomira MroŜka. To korespondencja, która puchła całymi dekadami. Czytając ją, nie mogę przestać się zastanawiać, czy jeszcze jesteśmy zdolni cierpliwie kreślić długie zdania o sobie, o naszych bliskich, o swoich pomysłach, obserwacjach, wątpliwościach? Czy potrafimy cierpliwie czekać na sygnał od innej osoby, który niekoniecznie jest SMS-em lub e-mailem pisanym i wysłanym naprędce? Nie wiem. (13) Ale wiem, Ŝe to działa. Długoletnia inwestycja to niemal stuprocentowo pewny zysk. Wiedzą o tym teŜ ekonomiści. To prawda poŜyteczna nie tylko w dobie kryzysu. Tomasz Kozłowski, Przyjaciel na kliknięcie. „Charaktery”, nr 3/2013 Próbny egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy. Zadanie 1. (1 pkt) W jakim celu w zakończeniu ak. 1. zostały przywołane przykłady konkretnych wydarzeń? ………………………………………………………………………………………………… ………………………………………………………………………………………………… Zadanie 2. (1 pkt) Wyjaśnij sens sformułowania: „przedefiniować pojęcie”. ………………………………………………………………………………………………... Zadanie 3. (2 pkt) Autor opisuje nowe zjawisko internetowe określone wyrazem „odprzyjaźnić się”. a. Zapisz cząstkę wyrazową (formant), za której pomocą ten wyraz został utworzony od wyrazu podstawowego. ………………………………………………………………. b. Zapisz antonim tego wyrazu. ……………………………………………………….. Zadanie 4. (2 pkt) Określ, jaka funkcja języka dominuje w podanych akapitach: a. akapit 2. ……………………………………………………………………………. b. akapit 3. ……………………………………………………………………………. Zadanie 5. (2 pkt) Na podstawie 4. i 5. akapitu podaj trzy róŜnice między prawdziwą przyjaźnią a przyjaźnią internetową. Prawdziwa przyjaźń Internetowa przyjaźń Zadanie 6. (2 pkt) Jaka motywacja obecności na portalach społecznościowych jest według psychologa społecznego przykładem tzw. zewnątrzsterowności ? Podaj dwie przyczyny. (ak. 6. i 7.) - ………………………………………………………………………………………………. - ………………………………………………………………………………………………. Próbny egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy. Zadanie 7. (1 pkt) Wyjaśnij na podstawie akapitu 8., na czym polega trud tradycyjnej przyjaźni. Uwzględnij czynniki indywidualne i obiektywne. - ………………………………………………………………………………………………. - ………………………………………………………………………………………………. Zadanie 8. (1 pkt) O jakim paradoksie mówi autor w akapicie 9.? Zacytuj odpowiednie zdanie. ………………………………………………………………………………………………… ………………………………………………………………………………………………… Zadanie 9. (2 pkt) W akapicie 9. autor zawarł myśl, Ŝe przyjaźni przeszkadza brak czasu. Na podstawie jakich przesłanek doszedł do tego przekonania? - ………………………………………………………………………………………………. - ………………………………………………………………………………………………. Zadanie 10. (1 pkt) Wyjaśnij, jakie znaczenie dla przyjaźni ma czytanie ksiąŜek. (ak.10) ………………………………………………………………………………………………… ………………………………………………………………………………………………… Zadanie 11. (2 pkt) Spośród podanych określeń wskaŜ dwa właściwie charakteryzujące styl artykułu. a. dyskursywny d. zbliŜony do naukowego wywodu b. kwiecisty, zmetaforyzowany e. wyraŜający opinie i odczucia c. retoryczny Zadanie 12. (1 pkt) W jakim celu autor przywołał informację o tomie listów Lema i MroŜka na swojej półce z ksiąŜkami? ………………………………………………………………………………………………. ………………………………………………………………………………………………. Zadanie 13. (2 pkt) Jakie funkcje w kompozycji artykułu pełni ostatni akapit ? - ………………………………………………………………………………………………. - ………………………………………………………………………………………………. Próbny egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy. Temat 1: Analizując wiersz Stepy akermańskie Adama Mickiewicza i fragment Lalki Bolesława Prusa, porównaj przeŜycia Polaków na obczyźnie i określ ich źródła. Zwróć uwagę na rolę natury. Wykorzystaj odpowiednie konteksty interpretacyjne w celu określenia przyczyn wyjazdu. Adam Mickiewicz Stepy akermańskie Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu, Wóz nurza się w zieloność i jak łódka brodzi, Śród fali łąk szumiących, śród kwiatów powodzi, Omijam koralowe ostrowy burzanu. JuŜ mrok zapada, nigdzie drogi ni kurhanu; Patrzę w niebo, gwiazd szukam, przewodniczek łodzi; Tam z dala błyszczy obłok - tam jutrzenka wschodzi; To błyszczy Dniestr, to weszła lampa Akermanu. Stójmy! - jak cicho! - słyszę ciągnące Ŝurawie, Których by nie dościgły źrenice sokoła; Słyszę, kędy się motyl kołysa na trawie, Kędy wąŜ śliską piersią dotyka się zioła. W takiej ciszy - tak ucho natęŜam ciekawie, śe słyszałbym głos z Litwy. - Jedźmy, nikt nie woła. [1826] Sonety krymskie Tymczasem gość zdjął wielkie futro i baranią czapkę, a jednooki Ir obwąchawszy go poczyna kręcić ogonem, łasić się i z radosnym skomleniem przypadać mu do nóg. Pan Ignacy zbliŜa się do gościa wzruszony i zgarbiony więcej niŜ kiedykolwiek. — Zdaje mi się… — mówi zacierając ręce — zdaje mi się, Ŝe mam przyjemność… Potem gościa prowadzi do okna, mrugając powiekami. — Staś… jak mi Bóg miły!… Klepie go po wypukłej piersi, ściska za prawą i za lewą rękę, a nareszcie oparłszy na jego ostrzyŜonej głowie swoją dłoń wykonywa nią taki ruch, jakby mu chciał maść wetrzeć w okolicę ciemienia. — Cha! cha! cha! — śmieje się pan Ignacy. — Staś we własnej osobie… Staś z wojny!… CóŜ to, dopiero teraz przypomniałeś sobie, Ŝe masz sklep i przyjaciół? — dodaje, mocno uderzając go w łopatkę. (…) Wokulski wyprostował się i przeciągnął. Jego surowa twarz nabrała dziwnie rzewnego wyrazu. — Mój kochany stary! — mówił biorąc Ignacego za rękę — mój poczciwy stary przyjacielu! Ty nawet nie domyślasz się, jakim ja szczęśliwy, Ŝe cię widzę, i jeszcze w tym pokoju. Pamiętasz, ilem ja tu spędził wieczorów i nocy… jak mnie karmiłeś… jak oddawałeś mi co lepsze odzienie… Pamiętasz?… Próbny egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy. Rzecki uwaŜnie spojrzał na niego i pomyślał, Ŝe wino musi być dobre, skoro aŜ tak rozwiązało usta Wokulskiemu. Wokulski usiadł na kanapie i oparłszy głowę o ścianę mówił jakby do siebie: — Nie masz pojęcia, co ja wycierpiałem, oddalony od wszystkich, niepewny, czy juŜ kogo zobaczę, tak strasznie samotny. Bo widzisz, najgorszą samotnością nie jest ta, która otacza człowieka, ale ta pustka w nim samym, kiedy z kraju nie wyniósł ani cieplejszego spojrzenia, ani serdecznego słówka, ani nawet iskry nadziei…(…) Pierwszy raz spadło to na mnie w czasie przeprawy przez Dunaj trwającej od wieczora do nocy. Płynąłem sam i Cygan przewoźnik. Nie mogąc rozmawiać przypatrywałem się okolicy. Były w tym miejscu piaszczyste brzegi, jak u nas. I drzewa podobne do naszych wierzb, wzgórza porośnięte leszczyną i kępy lasów sosnowych. Przez chwilę zdawało mi się, Ŝe jestem w kraju, i Ŝe nim noc zapadnie, znowu was zobaczę. Noc zapadła, ale jednocześnie zniknęły mi z oczu brzegi. Byłem sam na ogromnej smudze wody, w której odbijały się nikłe gwiazdy. Wówczas przyszło mi na myśl, Ŝe tak daleko jestem od domu, Ŝe dziś ostatnim między mną i wami łącznikiem są tylko te gwiazdy, Ŝe w tej chwili u was moŜe nikt nie patrzy na nie, nikt o mnie nie pamięta, nikt!… Uczułem jakby wewnętrzne rozdarcie i wtedy dopiero przekonałem się, jak głęboką mam ranę w duszy. — Prawda, Ŝe nigdy nie interesowały mnie gwiazdy — szepnął pan Ignacy. — Od tego dnia uległem dziwnej chorobie — mówił Wokulski. — Dopóki rozpisywałem listy, robiłem rachunki, odbierałem towary, rozsyłałem moich ajentów, dopókim bodaj dźwigał i wyładowywał zepsute wozy albo czuwał nad skradającym się grabieŜcą, miałem względny spokój. Ale gdym oderwał się od interesów, a nawet gdym na chwilę złoŜył pióro, czułem ból, jakby mi — czy ty rozumiesz, Ignacy? — jakby mi ziarno piasku wpadło do serca. Bywało, chodzę, jem, rozmawiam, myślę przytomnie, rozpatruję się w pięknej okolicy, nawet śmieję się i jestem wesół, a mimo to czuję jakieś tępe ukłucie, jakiś drobny niepokój, jakąś nieskończenie małą obawę. Ten stan chroniczny, męczący nad wszelki wyraz, lada okoliczność rozdmuchiwała w burzę. Drzewo znajomej formy, jakiś obdarty pagórek, kolor obłoku, przelot ptaka, nawet powiew wiatru bez Ŝadnego zresztą powodu budził we mnie tak szaloną rozpacz, Ŝe uciekałem od ludzi. Szukałem ustroni tak pustej, gdzie bym mógł upaść na ziemię i nie podsłuchany przez nikogo, wyć z bólu jak pies. Czasami w tej ucieczce przed samym sobą doganiała mnie noc. Wtedy spoza krzaków, zwalonych pni i rozpadlin wychodziły naprzeciw mnie jakieś szare cienie i smutnie kiwały głowami o wyblakłych oczach. A wszystkie szelesty liści, daleki turkot wozów, szmery wód zlewały się w jeden głos Ŝałosny, który mnie pytał: „Przechodniu nasz, ach! co się z tobą stało?…” Ach, co się ze mną stało… — Nic nie rozumiem — przerwał Ignacy. — CóŜ to za szał? — Co?… Tęsknota — Za czym? Wokulski drgnął. — Za czym? No… za wszystkim… za krajem… [1890] Bolesław Prus, Lalka, Kraków 2007. Próbny egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy. Temat 2: Analizując fragmenty Wesela Stanisława Wyspiańskiego, przedstaw opinię mieszkańców wsi o inteligencji oraz ich postawę wobec powinności społecznych i narodowych. Wnioski skonfrontuj z portretem chłopów w całym dramacie. Stanisław Wyspiański, Wesele (fragmenty) AKT I SCENA 1 CZEPIEC CóŜ tam, panie, w polityce? Chińcyki trzymają się mocno1!? DZIENNIKARZ A, mój miły gospodarzu, mam przez cały dzień dosyć Chińczyków. CZEPIEC Pan polityk! DZIENNIKARZ OtóŜ właśnie polityków mam dość, po uszy, dzień cały. CZEPIEC Kiedy to ciekawe sprawy. DZIENNIKARZ A to czytaj, kto ciekawy; wiecie choć, gdzie Chiny leŜą?, CZEPIEC No daleko, kajsi gdzieś daleko; a panowie to nijak nie wiedzą, Ŝe chłop chłopskim rozumem trafi, choćby było i daleko. A i my tu cytomy gazety i syćko wiemy. DZIENNIKARZ A po co - ? CZEPIEC Sami się do światu garniemy. DZIENNIKARZ Ja myślę, Ŝe na waszej parafii świat dla was aŜ dosyć szeroki. CZEPIEC A tu ano i u nas bywają, co byli aŜe dwa roki w Japonii; jak była wojna. 1 Aluzja do powstania w Chinach, ruchu rewolucyjno-niepodległościowego przeciwko imperialistycznej dominacji mocarstw europejskich (m.in. monarchii Austro-Węgier) Próbny egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy. DZIENNIKARZ Ale tu wieś spokojna. Niech na całym świecie wojna, byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna. CZEPIEC Pon się boją we wsi ruchu. Pon nos obśmiwajom w duchu. A jak my, to my się rwiemy ino do jakiej bijacki. Z takich, jak my, był Głowacki. A, jak myślę, ze panowie duza by juz mogli mieć, ino oni nie chcom chcieć! AKT I SCENA 25 CZEPIEC Szczęść wam BoŜe! OJCIEC Pochwalony. GOSPODARZ Pochwalony, ojcze, kumie tyle gości od Krakowa! OJCIEC A bo lo nich to rzecz nowa, co jest lo nos rzeczą starą, inszom sie ta rzondzom wiarą, przypatrujom sie jak czarom. GOSPODARZ A to dla nich nowe rzeczy, to ich z ospałości leczy. CZEPIEC Pan brat - z miasta - do nas znowu. Jak się panu na wsi widzi? POETA Jak u siebie za pazuchą. CZEPIEC Tu ta ładniej, tam to brzydzij; z miastowymi to dziś krucho; ino na wsi jesce dusa, co się z fantazyją rusa. GOSPODARZ Gdyby wam tak... Próbny egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy. CZEPIEC Nie powtórzyć; jakby kiedy co do czego, myśmy - wi sie, nie od tego; ino kto by nos chcioł uŜyć kosy wissom nad boiskiem (…) jakby przyszło co do czego, wisz pon, to my tu gotowi, my som swoi, my som zdrowi. POETA Pokłońcie się byle komu, poszukajcie króla Piasta. CZEPIEC Pon mi razy dwa nie powi, bo jo orze grunt i basta. Znom, co kruk, a co pędraki, bo jo orze grunt i basta. GOSPODARZ Brat mój wiele podróŜuje... CZEPIEC Szkoda, Ŝe pon nie lubuje, u nas wschodzi pikne Ŝyto, pon pszenice odlazuje; pojonby sie pon z kobitą, swoja rola, swoja wola, swoje trocha, dobre i to. POETA Mnie to tak coś gna po świecie.(…) CZEPIEC Weź pan sobie Ŝonę z prosta: duza scęścia, małe kosta. GOSPODARZ Cie, cie, cie, panie starosta! Wy byście ino swatali! CZEPIEC Jo chce, by sie ludzie brali, zeby sie jako garnęli, zeby sie tak w kupe wzięli, toby sie przecie nie dali. [1900] Stanisław Wyspiański, Wesele, Wrocław 1981. Próbny egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy. WYPRACOWANIE na temat nr ........... …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… Próbny egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy. …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… Próbny egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy. …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… Próbny egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy. …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… Próbny egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy. …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… Próbny egzamin maturalny z języka polskiego. Poziom podstawowy. BRUDNOPIS …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… …………………………………………………………………………………………………………… ……………………………………………………………………………………………………………