WIZYTA

Transkrypt

WIZYTA
WIZYTA
Przedsiębiorstwo Specjalistyczne
„Teatr”
Marek Korbecki
Zaufanie przede wszystkim
ydawać by się mogło, że firma, to
firma. Istnieją jednak firmy z charakterem i bez niego. Ta, o której będę tu pisał, z całą pewnością należy
do pierwszej grupy. Mowa o Przedsiębiorstwie Specjalistycznym „Teatr”. Jego siedziba mieści się w bardzo urokliwym miejscu,
w podwarszawskim Zalesiu. Dwa lata temu
firma obchodziła 35-lecie swojej działalności. Odwiedziłem Zalesie i odbyłem niezwykle sympatyczną rozmowę z Jerzym Gumińskim, emerytowanym już założycielem
„Teatru”, jego synem Markiem Gumińskim,
pełniącym funkcję Dyrektora Zarządzającego, oraz Michałem Frąckowiakiem, Dyrektorem Handlowym.
swoje początki już w zaraniu lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, choć firma
zrazu miała inny profil, niż obecnie. Powstała właściwie jako dzieło przypadku
– nie zrodziła się w konsekwencji od podstaw zaplanowanych decyzji. Momentem,
a właściwie wydarzeniem, które wszystko zapoczątkowało, była budowa Teatru
Muzycznego w Gdyni. Jakkolwiek wszystko działo się w okresie burzliwych wydarzeń grudniowych, to jednak – jak stwierdza Jerzy Gumiński – „na takim bałaganie
można było coś dla kultury skorzystać”.
Z tej też szansy, odważnie i ze sprytem, skorzystała nieżyjąca już, niestety, pani Danuta Baduszkowa.
Budowa, co zrozumiałe, nie obędzie się
bez architekta. Dwoma architektami, których opracowania wybrano do realizacji, byli
profesor Józef Chmiel oraz Daniel Olędzki.
W
JAK POWSTAWAŁ „TEATR”
Historię firmy poznałem dzięki uprzejmości pana Jerzego Gumińskiego. Ma ona
W takich to pięknych okolicznościach przyrody działa Przedsiębiorstwo Specjalistyczne „Teatr”.
18 Live Sound Polska styczeń/luty 2009
Nigdy nie używamy
w rozmowach
z klientami
argumentu typu
„Popatrzcie, jakie
wspaniałe są
nasze produkty,
w porównaniu
z konkurencją”
Teatr, jak każdemu wiadomo, to nie tylko
widownia, ale i scena, która również musi
być odpowiednio zaprojektowana, aby spełniać swoją rolę. Zadaniem pana Jerzego
było znalezienie instytucji, która by przygotowała odpowiednie projekty technologiczne. Niestety, jedyny kandydat – przedsiębiorstwo państwowe – tkwił głęboko
w oparach socjalizmu. Takie czasy. „Owszem, zrobimy projekt, ale termin realizacji
to cztery lata” – brzmiała odpowiedź. Było
to rozwiązanie nie do przyjęcia, z uwagi na
konieczność natychmiastowego rozpoczęcia prac na budowie. Umowa została zerwana, a pan Jerzy współzałożył, wraz z kilkoma wybitnymi architektami, własny zespół
projektowy – pierwotnie miało to być przedsięwzięcie jednorazowe, tylko na potrzeby
budowy gdyńskiego teatru. Jak to jednak
często bywa, z czasem owo doraźne rozwiązanie przekształciło się w substancję
stałą, czyli biuro projektowe z krwi i kości,
specjalizujące się w projektowaniu teatrów.
Teatr zajął jedno z większych stanowisk na targach Music Media 2008 – bo też i miał co pokazać.
Panu Jerzemu udało się zaprosić do współpracy najwybitniejszych podówczas architektów i specjalistów w zakresie technologii
teatru. Po zrealizowaniu projektu w Gdyni,
nastąpiły kolejne. Jednak z racji realiów
polityczno-gospodarczo-ustrojowych biuro
nie mogło funkcjonować jako inicjatywa
prywatna. W związku z tym „przyklejało
się” do różnorakich instytucji państwowych
i spółdzielczych. W końcu, po kilku latach
tej „tułaczki”, a jeszcze przed zmianą ustroju politycznego – ściślej rzecz biorąc w roku
1988 – biuro projektowe zostało sprywatyzowane. W ten właśnie sposób narodziło się Przedsiębiorstwo Projektowo-Realizacyjne „Teatr”. Tablica z tą właśnie nazwą
po dziś dzień pozostaje wmurowana przy
bramie wjazdowej na teren firmy.
Warto też abyście wiedzieli, drodzy Czytelnicy, że pan Jerzy Gumiński jest autorem
Książki autorstwa pana Jerzego Gumińskiego.
dwóch niezwykle interesujących książek,
poświęconych technologii teatru – „Przemijają lata, zostają teatry” oraz „Porozmawiajmy o technologii teatru”. Jakkolwiek
nie każdego tematyka ta musi interesować, to jednak mając okazję do obcowania z tymi wydawnictwami, warto choćby je przejrzeć. Książki wydane są bardzo
efektownie, na papierze dobrej jakości i zawierają mnóstwo zdjęć oraz pouczających
schematów, czy rysunków. Obie można zamówić, co szczerze polecam, bezpośrednio u wydawcy.
DZIEŃ DZISIEJSZY TEATRU
O klasie firmy świadczy nie tylko długa
lista zrealizowanych inwestycji, ale i bardzo
obszerna lista dostawców – Antari, Ayrton,
DTS, Eiki, Eurolite, Futurelight, Pathway,
SGM, Spotlight, Strand Lighting, Swefog,
Lycian, Vari*Lite i Wybron. Ale nie o to tu
chodzi. Na dzień dzisiejszy Przedsiębiorstwo
Specjalistyczne „Teatr” to jedna z najsolidniejszych firm działających w branży oświetleniowej. Piszę to nie bez kozery. Utwierdziła mnie w tym rozmowa z Markiem
Gumińskim i Michałem Frąckowiakiem.
Właściwie, trudno jest osadzić Teatr
w ściśle ustalonym miejscu naszego skomercjalizowanego świata. Przede wszystkim z racji filozofii, jaką Teatr przyjął – nie
sprzedaje swojego asortymentu każdemu.
Może to brzmieć nieco dziwnie, ale tak
właśnie jest. Nie chodzi o to, że Teatr kogokolwiek dyskryminuje, czy ma jakieś
swoje widzimisię, ale wynika to z pewnej,
czysto racjonalnej zasady. Choć w ofercie Teatru znaleźć można nie tylko sprzęt
renomowanych marek, których jest autoryzowanym dystrybutorem, ale także
WIZYTA
(w znacznie mniejszym asortymencie) „galanterię” chińską, o zacięciu zdecydowanie
dyskotekowym, rozchodzącą się szczególnie dobrze zwłaszcza pod koniec roku, to
jednak firma nastawia się przede wszystkim na obsługę firm instalacyjnych oraz
odbiorców hurtowych. Ale też nie wszystkich – głównie takich, którzy również w jakimś stopniu świadczą usługi związane
z instalacją, przede wszystkim mają pojęcie o tym, co robią. Taki styl działania bierze się głównie stąd, że produkt oferowany
przez Teatr jest w większości wysoce specjalistyczny, zaawansowany technologicznie, o dość ukierunkowanym przeznaczeniu – stąd też taka filozofia. Sytuacja taka
ma swoje dobre strony. Przede wszystkim
taką, że odbiorca ma pewnego dostawcę,
na którego może liczyć nie tylko pod tym
względem, że otrzyma od niego fakturę
VAT w terminie, ale też potrafi on dopomóc
w doborze, a jak trzeba będzie, to i w instalacji zakupionego sprzętu. To daje nabywcy niewątpliwy komfort pewności dobrego wyboru. Chyba najlepiej oddadzą to
słowa Michała Frąckowiaka.
Otóż, w pewnym momencie rozmowy,
zapytałem „Czyli nie jesteście firmą handlową w potocznym tego słowa znaczeniu?”. Marek Gumiński odrzekł: „Nigdy nie
chcieliśmy być taką firmą. Jak sama nazwa
wskazuje jesteśmy firma specjalistyczną,
W ofercie firmy „Teatr” znajdują się między innymi urządzenia takich renomowanych firmy, jak: DTS, Spotlight,
Vari*Lite, SGM czy Strand Lighting.
20 Live Sound Polska styczeń/luty 2009
Nazwa się zmieniła, tablica pozostała…
tzn. zajmujemy się kompleksowym projektowaniem i wyposażaniem obiektów
kultury w instalacje i urządzenia technologiczne”. W tym miejscu jednak Michał
dodał: „Pamiętajmy o tym, że bardzo poważną częścią działalności firmy jest działalność handlowa. Wszystkie nasze działania zmierzają do tego, żeby sprzedać,
i to sprzedać jak najwięcej. Jednak przede
wszystkim zależy nam na kliencie, który
przychodzi do nas po raz drugi, nie po raz
pierwszy. Bo jeśli ktoś kupuje u nas po raz
drugi, to znaczy, że jest zadowolony z tego,
co dostał i z tego, w jaki sposób zakupiony sprzęt jest później serwisowany i jak
klientowi pomagamy”. Nic dodać, nic ująć
– sama esencja dobrego handlu. Na skuteczność sprzedaży bez wątpienia wpływa też fakt, że Teatr wciąż świadczy usługi projektowe. Możliwość doboru sprzętu
już na etapie deski kreślarskiej to olbrzymia wygoda, a przy tym gwarancja optymalnego zestawienia wyposażenia z architekturą obiektu.
„Porządność” Teatru przejawia się w jeszcze jednej, wyznawanej w firmie zasadzie.
Michał Frąckowiak przedstawia ją w ten oto
sposób: „Nigdy nie używamy w rozmowach
z klientami argumentu typu ‘Popatrzcie,
jakie wspaniałe są nasze produkty, w porównaniu z konkurencją’. Zawsze stawiamy na wytłumaczenie klientowi, dlaczego
warto wybrać nasz sprzęt, dlaczego warto
naszym produktom uwierzyć. Tego samego
oczekujemy od firm, z którymi współpracujemy”. To wszystko brzmi niemal jak opowieść z dziewiętnastego wieku, kiedy pojęcie „rzetelności kupieckiej” nie było tak
pustym sloganem, jak to często ma miejsce dzisiaj. Dlatego też – nie zawaham się
powiedzieć w ten sposób – Teatr wydaje się
być idealnym partnerem handlowym. Jak
widać, mimo że już obiema nogami jesteśmy w XXI wieku, to jednak można znaleźć firmy z zasadami, którym warto zaufać!
Więcej informacji o Przedsiębiorstwie Specjalistycznym
„Teatr”, o jego ofercie i realizacjach na stronie:
www.teatr.com.pl.