Historia_wyróżniona
Transkrypt
Historia_wyróżniona
BĄDŹ AKTYWNY Z HELUKABEL Moja przygoda ze sportem zaczęła się ok. 6-7 lat temu. Po wielu latach spędzonych przy biurku i aktywnym jedzeniu "zdrowych fastfoodów" zaokrągliłem się tu i ówdzie. Stwierdziłem, że coś z tym trzeba zrobić. Zacząłem jak większość - od biegania. Niestety nadwaga i papierosy powodowały, że płuca zostawiałem za sobą już po przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów. Stwierdziłem, że do kwestii zdrowia i sportu trzeba podejść bardziej radykalnie i kompleksowo. Najtrudniej było skończyć z paleniem, ale zawziąłem się i teraz po prawie 6 latach bez jednego chociaż "dymka" (palacze wiedzą co oznacza "dymek") można powiedzieć, że się udało. Następnie zacząłem systematycznie odwiedzać basen, siłownię i salę do squasha. Fajnie było, ale stwierdziłem, że spróbuję także wykorzystać czas dojazdu do pracy i przesiadłem się na rower. I tu pech. Kraksa i złamana ręka. Tydzień przed ślubem córki!!! W szpitalu w oczekiwaniu na założenie gipsu przyszła refleksja. Mówili, że "sport to zdrowie", a skończyło się w szpitalu. Na kilka miesięcy musiałem przerwać wszelkie ćwiczenia. Ręka nie wróciła już do dawnej sprawności mimo 6 tygodni intensywnej rehabilitacji. Zacząłem się zastanawiać, że może już czas skończyć ze sportem. Ale wtedy przypomniałem sobie swój wygląd i samopoczucie z wcześniejszego okresu i mimo dolegliwości wracam do sportu. Wrócił rower, siłownia, squash, basen a ostatnio nawet zacząłem łazić po ściankach. Z początku miałem pewne obawy bo po wypadku na rowerze bardziej dbam o swoje bezpieczeństwo, ale ktoś powiedział, że system asekuracji na ściance jest co najmniej tak dobry, jak przewody Helukabel. No i czuję się bezpieczny.