Strona 3 - Spółdzielnia Mieszkaniowa Na Skarpie

Transkrypt

Strona 3 - Spółdzielnia Mieszkaniowa Na Skarpie
Widok ze Skarpy
informacje
25 lat SM „Na Skarpie”
Rozmowa z Wojciechem
Pronobis, prezesem
Spóğdzielni Mieszkaniowej
„Na Skarpie”
- Panie Prezesie, 15
lat temu objĂğ Pan
funkcjĎ prezesa SM ‘NA
SKARPIE”. Czy moŃe
Pan wróciĄ pamiĎciĂ do
tych chwil?
- Stanowisko prezesa objĂğem 21 paŁdziernika 1992 roku. Wówczas byğem
kolejnym z rzĎdu prezesem tej zacnej
spóğdzielni, co ıwiadczyğo oczywiıcie
o jej o gğĎbokim kryzysie samorzĂdowym i ekonomiczno – finansowym.
Dodam, Ńe do 1989 roku spóğdzielnia rozwijağa siĎ w sposób dynamiczny. Na przeğomie lat 80 i 90-tych rozwój spóğdzielni spowolniğy zmiany systemowe w Polsce i zağamanie gospodarki kraju. W skğad Rady Nadzorczej wybrano osoby, które nie sprostağy wymogom tzw. nowej rzeczywistoıci. Wskutek zğego zarzĂdzania spóğdzielnia przeŃywağa zapaıĄ. Pogorszyğ siĎ stan techniczny budynków, a w
sferze ekonomicznej spóğdzielni groziğo bankructwo. Niektórzy czğonkowie Rady Nadzorczej optowali za jej
podziağem na mniejsze Spóğdzielnie.
Wg obiegowej opinii uznano spóğdzielniĎ za „Ńywego trupa którego nie warto reanimowaĄ”. Mnie miağa przypaıĄ
w udziale rola tego, który tylko zğoŃy
swój podpis pod decyzjĂ ludzi, którzy
ewidentne dziağali na szkodĎ spóğdzielni majĂc na uwadze swój wğasny interes czyli zapewnienie sobie stanowiska w nowoutworzonych w ten sposób
mağych spóğdzielniach. Czuğem rozgoryczenie i Ńal, Ńe tacy ignoranci dobra
ogóğu dĂŃĂ do likwidacji jednej z najpiĎkniejszych spóğdzielni w kraju, malowniczo poğoŃonej na Skarpie Wiılanej, wıród zieleni, lasów – spóğdzielni
przyszğoıci.
PamiĎtam i zapewne wiele osób zamieszkujĂcych na terenie osiedla pamieta takŃe, Ńe kompleksowa realizacja budownictwa mieszkaniowego
wraz z obiektami towarzyszĂcymi i infrastrukturĂ technicznĂ, a takŃe ukğadem komunikacyjnym realizowana
przez SM „Na Skarpie” stanowiğa ewenement lat osiemdziesiĂtych w Polsce.
- Udağo siĎ uratowaĄ
spóğdzielniĎ.
- Odpowiem, Ńe udağo mi siĎ przy wsparciu osób oddanych tej spóğdzielni JĂ uratowaĄ, ale Jej wrogowie do dziı nie zğo-
Ńyli broni i nadal próbujĂ szkodziĄ na
róŃnych pğaszczyznach. Zdumieniem
napawa fakt, Ńe na szczĎıcie nieliczni
z nich, reprezentujĂ nas np. w organach
samorzĂdowych inspirujĂc do podejmowania czĎsto decyzji godzĂcych w interes nas mieszkaġców osiedla. W efekcie
przegrywajĂ z wğaıciwĂ postawĂ innych.
Niesmak mój wywoğuje fakt, Ńe do swoich niecnych poczynaġ wykorzystujĂ autorytet koıcioğa grajĂc na najwyŃszych
uczuciach ludzi, dzielĂc siĎ swojĂ bğĎdnĂ interpretacjĂ faktów ıwiadczĂcĂ o
braku wiedzy merytorycznej w waŃnych
dla mieszkaġców sprawach.
- Panie Prezesie,
wnioskujĎ, Ńe w zwiĂzku
z powyŃszym poczĂtki
Paġskiego „urzĎdowania”
byğy trudne?
- Potraktowağem sprawowanie funkcji
Prezesa jako misjĎ w swoim Ńyciu, zawodowe wyzwanie. Na poczĂtku nie
miağem bowiem zastĎpców, gğównego ksiĎgowego i pozostağe stanowiska,
równie waŃne dla prawidğowego funkcjonowania organizacji byğy takŃe nie
obsadzone. PracĎ zaczĂğem wiĎc od
kompletowania zağogi, ludzi merytorycznie przygotowanych, o wysokiej
kulturze osobistej niezbĎdnej w naszej
pracy, na których mógğbym zwyczaj-
nie polegaĄ. Nam wszystkim przyıwiecağa wspólna idea – praca na rzecz
spóğdzielni, dobra jej czğonków. Cechowağa nas ogromna charyzma w
pokonywaniu trudnoıci. Substancja
mieszkaniowa byğa w opğakanym stanie. Nie istniağ praktycznie fundusz
remontowy, cieknĂce dachy dawağy
siĎ we znaki mieszkaġcom, którzy dosğownie bombardowali nas telefonami,
zgğaszajĂc swoje, delikatnie rzecz ujmujĂc, pretensje i niezadowolenie. AŃ
trudno w to uwierzyĄ prawda? No cóŃ.
Jestem czğowiekiem, który wychodzi
z zağoŃenia, Ńe przy wytĎŃonej pracy
podpartej zapağem i odrobinĂ chociaŃby idealizmu, nie ma rzeczy niemoŃliwych. Po dziesiĎciu latach wytĎŃonej
pracy wszystkich pracowników, ich zapağowi, nasza spóğdzielnia stağa siĎ jednĂ z najbardziej wyróŃniajĂcych siĎ w
regionie. Nie ukrywam, Ńe korzystajĂc ze swoich umiejĎtnoıci menedŃerskich udağo mi siĎ pozyskaĄ dotacjĎ
z Ministerstwa Budownictwa, która w
znacznym stopniu przyczyniğa siĎ do
poprawy stanu technicznego naszych
zasobów (np. w 80% wówczas pokryğa
wydatki na docieplenie szczytów). JuŃ
10 lat temu uporaliımy siĎ jako jedni z
pierwszych spóğdzielni w kraju z problemem uciekajĂcego ciepğa. KorzystajĂc z tego, Ńe nasza sytuacja finansowa ulegğa znacznej poprawie zrównowaŃyliımy je. Byğa to wrĎcz stra-
tegiczna decyzja, która zaowocowağa
w efekcie tym, Ńe posiadamy wg analiz porównawczych z innymi spóğdzielniami, najtaġszĂ stawkĎ za ogrzewanie w Toruniu.
- NawiĂzağ Pan Prezes do
polityki i strategii firmy.
Czy mógğbym prosiĄ o
przybliŃenie ?
Polityka i strategia firmy oparte sĂ na
idei „Spóğdzielnia przyjazna mieszkaġcom”. KierujĂc siĎ zarówno misjĂ jak
i wizjĂ organizacji, biorĂc pod uwagĎ
wartoıci wynikajĂce z podstawowych
zağoŃeġ dĂŃymy do doskonalenia siĎ
w zakresie zaspakajania potrzeb i oczekiwaġ mieszkaġców. SM „Na Skarpie”
jako wğaıciciel – zarzĂdca i administrator nieruchomoıci realizuje strategiĎ
rozwoju tj.utrzymania wysokiej pozycji
na rynku zarzĂdzania i administracji
nieruchomoıciami poprzez :
- wğaıciwe rozpoznawanie potrzeb
mieszkaġców i dostarczanie w oczekiwanym terminie wysokiej jakoıci usğug
- doskonalenie systemu zarzĂdzania
- okreılenie kompetencji i odpowiedzialnoıci wszystkich pracowników
Spóğdzielni
- maksymalne zaangaŃowanie i optymalne wykorzystanie potencjağu intelektualnego pracowników
cd. na nastĎpnej stronie

Podobne dokumenty