Głos św. Józefa - Sanktuarium św. Józefa w Prudniku
Transkrypt
Głos św. Józefa - Sanktuarium św. Józefa w Prudniku
Rok 2014 Rokiem św. Jana z Dukli Głos św. Józefa Gazetka Sanktuarium św. Józefa w Prudniku – Lesie. Nr 35/2014 31.08.2014 r. Msze św. niedzielne u nas o godz.: 8.00 10.00 11.30 OGŁOSZENIA W Dębowcu: 8.45 Dzisiaj 22 Niedziela Zwykła. Gości zapraszamy do odwiedzenia celi Prymasa Wyszyńskiego. 2.09. - Wtorek – Po Mszy św. Wieczór z Biblią: Patriarchowie Izraela: Jakub. 3.09. - Środa – Msza w intencji próśb i podziękowań zanoszonych za wstawiennictwem św. Józefa i nabożeństwo. W tym tygodniu przypada I czwartek, piątek i sobota miesiąca. 4.09. - Czwartek – Msza za powołanych i w intencji powołań. 5.09. - Piątek – O godz. 17.30 Droga Krzyżowa. Po Mszy św. Franciszkańska Szkoły Wiary: O co arcybiskup Lefebvre oskarżał Sobór Watykański II? 7.09. - Niedziela – O godz. 15.00 Nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego. Następnie spotkanie Franciszkańskiego Zakonu Świeckich. Na rozpoczynający się rok szkolny dzieciom, młodzieży i nauczycielom życzymy Bożego błogosławieństwa oraz sił i zaangażowania. Dziękujemy wszystkim za modlitwę, ofiary, kwiaty i wszelkie prace na rzecz Sanktuarium. Nigdy nie trać cierpliwości – to ostatni klucz, który otwiera drzwi. Antoine de Saint-Exupéry ROZWAŻANIE NA NIEDZIELĘ Jednym z najważniejszych odkryć w dziejach ludzkości jest stwierdzenie Heraklita: Wszystko płynie, czyli wszystko, co doczesne, jest względne. Stwierdzenie greckiego mędrca zachowuje swoją aktualność w odniesieniu do całej doczesności. Tę względność doczesności, czyli to, że sprawy tego świata są ważne czasami, trochę, na krótko i w żadnym razie nie zawsze ani do końca, potwierdza również Jezus. Maksymalnej, doczesnej korzyści, wyrażonej zdobyciem całego świata, przeciwstawia Jezus stratę należącą do porządku wiecznego, a zatem jedynego, który się liczy: szkodę na duszy. Zauważmy przy tym koniecznie, że względność rzeczy doczesnych nie uzasadnia braku zainteresowania nimi ani pogardy dla nich. Względne, to znaczy nie najważniejsze, nie absolutne, nie konieczne. Względne, to znaczy przydatne, potrzebne, pomocne… i tylko tyle. Nic więcej. Takie, których czasami trzeba się będzie pozbyć. Co więcej, Jezus przestrzega, że chaotyczna próba obrony wartości doczesnych, których symbolem jest życie, nieuchronnie kończy się tychże wartości utratą. Myślę, ze gdzieś tu tkwi przyczyna bardzo surowej odpowiedzi Pana Jezusa. Piotr planował przyszłość swoją i Pana Jezusa bez uwzględnienia wieczności. Myślenie tylko o tym, co ludzkie, siłą rzeczy zamyka człowieka w obrębie doczesności, i to raczej krótkiej przecież doczesności. Krzyż, czyli wyrzeczenie, ofiara, nawet cierpienie stają się zasadne tylko przy uwzględnieniu wieczności. Tylko przy założeniu jej istnienia ma sens zajmowanie się swoją i cudzą duszą. Chciejmy dziś zobaczyć, że jest jakoś tak, że my wieczności potrzebujemy. Że nam doczesność, z tym, co oferuje, nie wystarcza i nie może wystarczać, świadectwem tej swoistej niewystarczalności świata doczesnego jest nieskończoność naszych pragnień. Prędzej czy później to, co człowiek zyskał, znudzi mu się, przestanie mu wystarczać. Toteż pierwszą szkodą, jaką może człowiek wyrządzać swojej duszy, to przekonanie, że może być odwrotnie, że gdy coś osiągnie, to będzie szczęśliwy trwale. Co więcej, świadomość jakiej zasadniczej niewystarczalności życia doczesnego może sprawić, że choć nadal z ogromnym bólem, ale jednak pogodzę się z tym, że utrata życia doczesnego może w pewnych sytuacjach okazać się konieczna. Przemawiając na swoim procesie w Pretorii, stolicy RPA, państwa jeszcze wtedy rasistowskiego, 20 kwietnia 1964 r., przywódca Afrykańskiego kongresu Narodowego, Nelson Mandela tak zakończył swoje wystąpienie: Poświęciłem całe swe życie tej walce. Walczyłem z dominacją zarówno przedstawicieli białej, jak czarnej rasy. Zawsze był mi bliski ideał demokratycznego, wolnego społeczeństwa, którego członkowie żyją w ładzie, mając jednakowe możliwości. Chciałbym żyć dla tego ideału i doczekać jego spełnienia. Jeśli jednak zajdzie taka potrzeba, jestem również gotów za ten ideał umrzeć. Zaprzeć się siebie to będzie oznaczało jakąś zasadniczą niezgodę na to, co we mnie małe, płaskie, złe i grzeszne. Zaparcie się siebie jawi się jako konieczne, jeżeli mam dorosnąć w wieczności do radowania się dobrami trwałymi, które tu, w doczesności, funkcjonują jedynie zaczątkowo. Pytanie Pana Jezusa jest czysto teoretyczne: człowiek niczego nie jest w stanie dać za swoją duszę, bo sama obecność w nas duszy jest dowodem tego, że nie jesteśmy jedynie z tego świata. Paradoksalnie także mechanizm każdego uzależnienia sygnalizuje nam tę niemożność osiągnięcia pełni tu, na ziemi. Człowiek szybko przekonuje się, że to, co uznał za przyjemne czy obojętnie w jaki sposób istotne, wcale go nie zaspokaja. Dlatego brnie w mechanizm uzależnienia, wikła się coraz bardziej naiwnie sądząc, że to jedynie problem częstotliwości albo ilości. I często aż do końca nie przyzna się do tego, że się ogromnie mylił. I nie ma chyba większej tragedii, gdy człowiekowi wystarcza do szczęścia, że zdobył wiele z tego, co ofiarował mu świat. Gdy nie jest już dla niego istotne, że uderza w swoją duszę, czyli w to, co w nim skierowane na wieczność, na pełnię, na Boga. Ktoś taki będzie wmawiał sobie i innym, że jest ciągle młody i w pełni sił, będzie za wszelką cenę starał się powstrzymywać proces starzenia się i usuwać oznaki starości, zupełnie przy tym nie dostrzegając, że jest śmieszny i ze budzi politowanie. W miarę jednak, jak będzie musiał ulec nieubłaganym prawom natury, będzie nabierał do siebie stopniowo coraz większego wstrętu, którego krańcowym wyrazem będzie odebranie sobie życia. Czyż bowiem samobójczy zamach, zwłaszcza jeżeli nosi znamiona tzw. eutanazji, nie jest dramatycznie nieodpartym dowodem na to, że niczego nie jest w stanie człowiek dać za swoją duszę? Natomiast pamięć o wieczności doda sił, by dźwigać krzyż jesieni życia, by ze smutkiem, ale i w pokoju duszy właśnie uznać prawdę, że zmierzam do kresu doczesności. Stała pamięć o tym, że niczego nie jest w stanie dać człowiek w zamian za swoją duszę pozwoli mi w pokoju ducha zrezygnować z tego, co stopniowo będzie przestawało być dla mnie możliwe czy osiągalne. Pamięć o tym, że jest we mnie dusza nieśmiertelna sprawi, że sam, z własnej woli będę oddawał to, co śmierć i tak mi wydrze bezlitośnie. Prośmy o łaskę głębszej i całkowitej zgody naprawdę, którą Cz. Miłosz wypowiedział następująco: (…) Cokolwiek robimy, pragnąc, kochając, posiadając, cierpiąc, jest zawsze tylko tymczasem, bo musi gdzieś być inne, prawdziwe i stałe (Tłumacząc Annę Świrszczyńską na wyspie Morza karaibskiego, na brzegu rzeki, Kraków 1994, str. 29). INTENCJE MSZALNE Poniedziałek 01.09. 18.00 I. Za ++ rodziców Mazur i Szubert. II. Za ++ Jana i Zofię Grelich. III. Wtorek 02.09. 18.00 I. Do Ducha Świętego za przyczyną MB Fatimskiej o potrzebne łaski i zdrowie. II. Za + Wiesławę Wieczorek. Środa 03.09. 18.00 I. W intencji próśb i podziękowań zanoszonych za wstawiennictwem św. Józefa. II. Do Miłosierdzia Bożego w 3 rocznicę + Konrada Czaja, z prośbą o życie wieczne dla niego. Czwartek. 04.09. 18.00 I. O nowe powołania kapłańskie, zakonne i misyjne oraz o wytrwanie dla powołanych. II. Za dusze ++ dobrodziejów. III. Piątek 05.09. 18.00 I. Za żyjących i zmarłych dobrodziejów kościoła i klasztoru, w intencji Franciszkańskiego Zakonu Świeckich oraz o nowe powołania do trzech franciszkańskich rodzin zakonnych. II. Prośba do Boga Miłosiernego o dar nieba dla córki Alicji w 1 rocznicę śmierci i za + męża Michała w 18 rocznicę śmierci. Sobota. 06.09. 18.00 W 10 rocznicę ślubu Joanny i Piotra, z podziękowaniem Panu Bogu za wszelkie otrzymane łaski, z prośbą o dary Ducha Świętego i o dalszą opiekę dla całej rodziny. Niedziela 07.09. Niedziela XXIII zwykła. 8.00 Za + córkę Teresę o chwałę nieba. 10.00 I. Za + Zygmunta Ratusznego. II. W 20 rocznicę + brata Ryszarda Filarowskiego. 11.30 I. Za ++: Jana Rogowskiego w 15 rocznicę śmierci, za Magdalenę i Franciszka Rogowskich, za Pawła Bogusz w 45 rocznicę śmierci, za Eudokię Bogusz w 28 rocznicę śmierci, za Bazylego Bogusza, za Wiesławę i Jana Gardziejewskich, za Teklę i Michała Gardziejewskich, za Wiesława Kuznowicz i Anielę Jaworską, za Marię i Edwarda Hajduk. II. Za ++ rodziców Jana i Klarę Sztraibel, siostry Amalię i Elżbietę Langford, z mężem Karolem. PIĘĆ WESTCHNIEŃ DO ŚW. JÓZEFA Święty Józefie, Miłośniku Jezusa i Maryi, uproś mi tę łaskę, abym coraz goręcej, z całego serca mego, kochał Twego przybranego Syna i jego Dziewiczą Matkę. Święty Józefie, uproś mi łaskę, abym - tak jak Ty - umiał łączyć życie czynne z głębokim życiem modlitwy. Święty Józefie, szczęśliwy Opiekunie Jezusa i Maryi Niepokalanej, przez Twoją czystość proszę Cię, strzeż mojej czystości. Święty Józefie, Patronie wahających się w wyborze, ratuj stojących nad przepaścią zła i oświecaj powołanych do służby Chrystusowi. Święty Józefie, któryś błogo skonał na rękach Jezusa i Maryi, uproś mi łaskę szczęśliwej śmierci. Niech Jezus i Maryja towarzyszą mi w chwili konania, a ostatnimi moimi słowami niech będą najsłodsze Imiona: Jezus, Maryja, Józef! Amen. www.prudnik.franciszkanie.com Konto Bankowe: 97 8905 0000 2000 0000 2189 0001