Łacińskie reguły prawne – tym razem w pigułce

Transkrypt

Łacińskie reguły prawne – tym razem w pigułce
PPo lekturze
Andrzej Bąkowski
Łacińskie reguły prawne
– tym razem w pigułce
Niedawno dostałem interesujący prezent.
Myślę tu o niewielkiej książeczce i jej trzech
Autorach: prof. dr. hab. Witoldzie Wołodkiewiczu, dr Agnieszce Kacprzak i dr. hab. prof.
UWM Jerzym Krzynówku. Są to nazwiska znanych w świecie romanistycznym specjalistów
z zakresu prawa rzymskiego. Wymieniłem
Autorów inskrypcji łacińskich wydobytych
z przestrzeni prawa rzymskiego, które znalazły
swoje miejsce na 86 kolumnach gmachu Sądu
Najwyższego Rzeczypospolitej Polskiej w Warszawie. Dodać należy, że trzem powyższym
uczonym towarzyszyła w wyborze paremii
prawniczych prof. dr hab. Maria Zabłocka.
W dniu 11 listopada 1999 roku, jako sędzia
Trybunału Stanu, wraz z innymi sędziami
tegoż Trybunału byliśmy zaproszeni przez
ówczesnego Prezesa Sądu Najwyższego prof.
Adama Strzembosza, z mocy Konstytucji Przewodniczącego Trybunału Stanu, do udziału
w uroczystym otwarciu nowo wybudowanego
gmachu sprawiedliwości, siedziby Sądu Najwyższego i Sądu Apelacyjnego w Warszawie.
W uroczystości tej brali udział przedstawiciele najwyższych władz Rzeczypospolitej oraz
reprezentanci wszystkich środowisk prawniczych w Polsce. Tłum był gęsty. Wysłuchaliśmy
kilku znakomitych mówców, często wzruszonych, chwalących piękno i rozmach architekto-
niczny Pałacu Sprawiedliwości. Informacje dotyczące architektów, jak również ich pomysłu
naniesienia inskrypcji łacińskich na kolumny
(unikatowe rozwiązanie w skali światowej)
również znalazły miejsce w omawianym opracowaniu.
Podczas uroczystości uczestnicy wyrażali pogląd, że oto skończył się wreszcie okres
komunizmu i żyjemy w niepodległej Polsce.
W Ojczyźnie sowietyzowanej gorliwie przez
kilka dziesięcioleci na szczęście ostał się na
uczelniach uniwersyteckich wykład w zakresie prawa rzymskiego. Pamiętam swoje i moich kolegów wrażenia z owych wykładów, że
przedmiot uważany za trudny nobilituje nas
w jakiś szczególny sposób i wiąże z systemem
wartości świata Zachodu oraz idei, jakie ten
nam oferował w czasach marksistowskiego
nacisku ideologicznego.
Książeczkę czyta się z przyjemnością. Przewidziana jest wprawdzie dla młodzieży akademickiej, dla studentów wydziałów prawa,
ale i starszej generacji prawników może z powodzeniem służyć. Autorzy cytują znamienne zdanie XVIII-wiecznego encyklopedysty
Antoine’a Gasparda Bouchera d’Argisa, które
w skrócie można by przełożyć na sentencję:
„kto znałby tylko prawa swojego kraju i nie
nauczyłby się prawa rzymskiego, ktoś taki
213
Andrzej Bąkowski
przez całe życie byłby człowiekiem powierzchownym, wydaje się nawet, że nie byłby
prawnikiem, lecz tylko miernym praktykiem
prawa”. Truizmem jest stwierdzenie, że prawo
rzymskie jest fundamentem cywilizacji światowych, ale nie sposób go w tym miejscu nie
przywołać.
Uczestnicy przekazania imponującego Pałacu Sprawiedliwości Sądowi Najwyższemu RP
i Sądowi Apelacyjnemu w Warszawie uznali
je za gest godny wolnego i niezawisłego Narodu.
„Wybór paremii był uwarunkowany ich uniwersalnością i możliwością znalezienia dla nich
odniesienia we współczesnym prawie oraz
przeznaczeniem części gmachu. Do wykazu
86 paremii dołączony jest szkic umożliwiający
zlokalizowanie miejsca, w którym każda z nich
się znajduje”.
Kończąc niniejsze wspomnienie o wydarzeniach, w których brałem udział, chciałbym
jednocześnie wspomnieć, że w okresie Powsta-
214
PALESTRA
nia Warszawskiego, w sierpniu 1944 r., na placu
Krasińskich broczył obficie krwią legendarny
batalion „Parasol”. Walczyła w jego szeregach
16-letnia dziewczyna – Henryka Dziakowska (obecnie Dziakowska-Zarzycka) pseudo
„Władka”, i tam została ciężko ranna. W konsekwencji musiała jako jeniec wojenny przejść,
po kapitulacji Powstania, przez niemiecki obóz.
Na temat jej dziennika z okresu Powstania zamieściłem w swoim czasie obszerny szkic na
łamach „Palestry”. Przez wiele lat wykonywała
zawód adwokata. Dziś pozostaje na emeryturze, otoczona kochającą rodziną. Przy różnych
przydarzających się okazjach wymieniamy
swoje wspomnienia z tamtych lat. Mimo odniesionych ciężkich ran aprobuje w całej rozciągłości swoje wojenne przygody i określa je
jako konieczne w owym czasie. Dzięki takim
ludziom dziś możemy podziwiać odradzającą
się polską architekturę, utwierdzeni w myśli,
że także wpisujemy się w nurt wielkiej cywilizacji zakorzenionej w prawie rzymskim.