Udany desant przy wysokiej fali

Transkrypt

Udany desant przy wysokiej fali
Udany desant przy wysokiej fali
2012-09-20
Amfibie 8 Batalionu Saperów Marynarki Wojennej i bojowe wozy piechoty 7 Pomorskiej Brygady
Obrony Wybrzeża lądowały dzisiaj na plaży poligonu w Wicku Morskim. Żołnierze ćwiczyli desant
z okrętu ORP „Poznań”. Zadania nie ułatwiały im wzburzone fale, które opóźniły przeprowadzenie
operacji o jeden dzień.
Załogi czterech BWP należących do 3 Batalionu Zmechanizowanego z Trzebiatowa mogły w
czwartek odetchnąć z ulgą. Po dwóch dobach na morzu żołnierze mogli wreszcie stanąć na
stałym lądzie. Według pierwotnego scenariusza, desant wozów i towarzyszących im amfibii
Marynarki Wojennej był planowany na środę. Miał on pozorować zdobywanie przyczółka przez
nieprzyjaciela. Niestety, zła pogoda pokrzyżowała zamierzenia i żołnierze musieli spędzić noc na
pokładzie okrętu. Dzisiaj morze było spokojniejsze i ORP „Poznań” mógł dostarczyć desant na
plażę.
Okręt desantowy podpłynął możliwie blisko do brzegu i opuścił długą na 11,5 m rampę. To po niej
do wody zjechały wozy i amfibie. Transportery „łapały” grunt, morze w tym miejscu miało 1,3 m
głębokości i pomimo wysokiej fali dopływały do odległej o zaledwie 30 metrów plaży.
Po udanym desancie żołnierze rozpoczęli ćwiczenia z załadunku na okręt. – Łatwiej jest
wyładować się z okrętu niż ponownie na niego wjechać. Podczas prób wjeżdżania na desantowiec
trzeba dokładnie trafić pojazdem w rampę, a ta ma niecałe trzy metry szerokości – mówi bosman
mat Bartłomiej Zawadzki, który nadzorował czwartkowy desant. – Dodatkowo pojazd jest narażony
na działanie prądu, który znosi go z obranego kursu, a idące do brzegu fale wypychają go z
okrętu.
Z powodu tych trudności jedynymi pojazdami, które były w stanie powrócić na pokład „Poznania”
były lepiej radzące sobie na morzu amfibie PTS. Po ich załadunku desantowiec obrał kurs na
Świnoujście. Do Wicka Morskiego wróci dopiero w poniedziałek.
Autor: SZP
Strona: 1

Podobne dokumenty