Pomysł Wymyka się myślom i konwencjom grzeszne pominięcie

Transkrypt

Pomysł Wymyka się myślom i konwencjom grzeszne pominięcie
Pomysł
Wymyka się myślom
i konwencjom
grzeszne pominięcie
zaniechanie
cudowne zaklęcie
nieśmiałe wyznanie
oczu zadumanie.
W przelotnym uśmiechu
w muśnięciu motyla
w wymownym milczeniu
w serca pragnieniu.
Pachnący żywicą
tęczą kolorowy
światowy i zmysłowy
skryty jak marzenia.
Pomysł
nierealny szalony
całkiem pomylony.
Uporczywy
choć niewidoczny
Boże co ja z nim pocznę.
5
Błękit
Chciałabym wtopić się w błękit
wniknąć w planetarną przestrzeń
rozszczepić światła promień
przyjrzeć się z bliska słońcu
zmienić się w powiew wiatru
i wstąpić na wysokie góry
stanąć na szczycie katedry
spoglądając w dół
na gotyckie mury
a potem sfrunąć na ziemię
i zniknąć w średniowiecznym tłumie.
6
Błąd istnienia
Gdy płomień zgaśnie
zmienię pościel
a świat przybierze
inną postać
otworzę okno na ościerz
nie chcę tu dłużej pozostać.
Ptaki odlecą zygzakiem
słońce do snu się ułoży
leniwy zmierzch
na łące osiądzie
coś istotnego
skończy się właśnie
los znowu zakpi
tak od niechcenia
a wówczas serce
słodko zaśnie
i naprawi
błąd istnienia.
7
W napięciu
Ziemia chwieje się w posadach
niebo z napięcia mdleje
ale ptaki nie milkną
dalej wyśpiewują swe trele
spokojnie z góry obserwując
zmagania diabłów z aniołami
wspomagającymi ludzkość
w utrzymywaniu równowagi
podczas gdy ona
na chwiejnej świata szali
do zdobycia tajemnic kosmosu
oraz życia i śmierci się pali.
Aniołki eteryczne jak marzenia
są zbyt lekkie by przeważyć
ale mocą nieziemskiego obciążenia
utrzymują świat w równowadze
chociaż ciężkie jak ołów diabły
prą z furią na dno szalę ludzkości
na światowej wadze.
Wciąż nie wiadomo co wyniknie
z tego kosmicznego przedsięwzięcia
czy przeważą anioły nie poddając się
sile transcendentnego napięcia
czy też diabły zwyciężą
8
katapultując anioły
z powrotem do gwiazd
a nieszczęsną ludzkość strącając
w otchłań złudzeń i kłamst.
9
Oko w oko ze śmiercią
W tym ułamku sekundy
stanęło przede mną życie
zakodowane w całej pełni
w pozazmysłowej sferze
unosząc się w przestworzach
wraz z dźwiękami muzyki
w najwspanialszych
świątyniach świata
wraz z urodą
i zapachem lasów
wraz z subtelnym
błękitem bezkresu
i kryształową przejrzystością
górskiego powietrza.
Ze zdumieniem stwierdziłam
że moja marna egzystencja
odcięta od sztafażu postaci
jakże bliskich
lecz jakże odległych
w owym krajobrazie
niebieskiej nierzeczywistości
nabiera szczególnego znaczenia
wśród tych wspaniałości
wtopiona w cud
stwórczej doskonałości.
10
Znikoma jak ziarnko piasku
lżejsza niż ptasie piórko
unosiłam się
w świetlistej jasności
najwyższego piękna.
11
Uśpiona
Co może znaczyć słowo dusza
kosmos mądrość wieczność sny
ludzkie serca wciąż porusza
raz koi raz niepokoi
bardzo często drży
z trwogi ze szczęścia
z radości z rozpaczy
na coś czeka
kogoś winem raczy
spodziewa się gości
i wielkiej miłości
ale najczęściej śpi.
12
Wymazane
Burzliwe morze uderza
falami o brzeg
zalewając plażę
zmywając ślady kroków
wymazane zapomniane
niepotrzebne nierozpoznane.
Po burzy słońce osuszy piasek
biegające po nim dzieci
zbudują zamki i drogi
prowadzące w świat nieznany
ich matki będą się opalały
raz po raz wstając
by śledzić ich zabawy.
Nikt nie przeczuje
nie pomyśli o burzy
a wszak ona znów nadejdzie
zamki z piasku zburzy
i szlaki dalekich podróży.
13
Magnes
Opatrzność mi drogę wyznaczyła
anioły i dobre wróżki zesłała
abym z niej nigdy nie schodziła
lecz spycha mnie z niej bez mała
jakaś inna siła.
Widzę tę drogę wyraźnie
tak łatwo nią dojść do celu
przyzywającego przyjaźnie
nie tylko mnie jedną
lecz i innych wielu.
Pragnę go całym sercem
bez względu na niewygody
każdej myśli poruszeniem
nie martwiąc się
brakiem powszechnej zgody.
Meta przyciąga mnie jak magnes
na nic tęsknoty i ciągoty
nawet gdy zło parol zagnie
na nic zda się śmierci dotyk.
To nic że wciąż z tej drogi zbaczam
ściągana z jej cudownej trasy
koniecznościami i złudzeniami
14
to nic że czasem cel z oczu tracę
że często z niej jestem spychana
szturchańcami i bolesnymi razami.
Ów magnes z powrotem
niezależnie od przeciwności
ściąga mnie na szlak cnoty
wbrew mojej i cudzej złości.
15
Pora milczenia
Machoniowe półki pod sufit
wypełnione opasłymi tomami
podłogi całkowicie zakryte
perskimi dywanami
srebrne grawerowane kielichy
w zakrystii kaplicy
średniowiecznego klasztoru
pamiętają siwych kapucynów
którzy modlili się tu co dzień.
Opustoszały stary klasztor
wywołuje wibrujące wrażenia
skończył się czas modlitwy
nastała pora milczenia.
16