27 czerwca 2014 Pożegnaliśmy Aurland i piękną pogodę. Oj te

Transkrypt

27 czerwca 2014 Pożegnaliśmy Aurland i piękną pogodę. Oj te
27 czerwca 2014
Pożegnaliśmy Aurland i piękną pogodę. Oj te prognozy z norweskiej strony yr.no są naprawdę dobre.
Jedziemy do Rjukan, miasteczka, które sobie wybrałem ze względu na obecną tam górę Gausta, a
także na historię, która się tu wydarzyła w 1944 roku, uwieczniona m. in. Na filmie Bohaterowie
Telemarku. Zobaczę też jezioro Tinsjø, związane z tą historią. Na dnie jeziora spoczywa prom SF
"Hydro", który został zatopiony przez norweskich komandosów SOE, gdy w lutym 1944 roku
transportował 16 t ciężkiej wody. Otóż w fabryce nawozów azotowych Norsk Hydro Niemcy
produkowali ciężką wodę, D2O zawierającą zamiast zwykłego wodoru jego izotop, deuter. Dzięki tej
ciężkiej wodzie zamierzali wyprodukować bombę atomową. Norwegowie dokonali wcześniej w tej
fabryce sabotażu, niszcząc urządzenia, jednak wyrządzili niewielkie szkody, a Niemcy mieli kopię
swych urządzeń, które w ciągu kilku dni ponownie zainstalowali i produkowali sobie ciężką wodę
nadal. Nie przyniosły efektów również naloty wojsk alianckich. Dopiero zniweczono plany Niemców
wysadzeniem promu. W tym dniu pociąg z ciężką wodą wjechał na prom, by przebyć jeziorem pewien
odcinek drogi, do drugiego brzegu jeziora i dalej do Niemiec. Wysadzono prom, ale niestety zginęło
wówczas wielu norweskich pasażerów, nieświadomych tego, że dojdzie do tej akcji.
Dotarliśmy do jeziora Tinsjø, trzeciego w Europie pod względem głębokości. Szwagier pokazał mi
przypuszczalne miejsce, gdzie wysadzono prom. Potem dojechaliśmy do Rjukan Hytte og Caravan,
kampingu prowadzonego przez holenderskie małżeństwo. Tam otrzymaliśmy domek, który nie miał
numeru, jak gdzie indziej, ale nazywał się Tobu. Miałem mieszanie uczucia, niby ładny, ale niemal bez
okien. Ciemno tam jakoś. Obserwowałem i fotografowałem Gaustę. Oj, naprawdę to piękna góra.
Wznosi się na wysokość 1883 m n. p. m., a ponad podnóże, około 900m. Jest to masyw, który z naszej
strony wygląda jak babka wielkanocna. To też gestem pokazuję na zdjęciach. Przy dobrej pogodzie
widać z niej obszar 1/6 Norwegii. W tym miejscu, w Telemarku nie ma wysokich gór, więc jest to
masyw samotnik. Bardzo mi się ta góra podoba, jest moja, jak Reka na Lofotach jest górą mojej
siostry. Podziwiałem tę górę, gdy to było możliwe. Niestety chmury ją potrafiły tak spowić, że czasem
wydawało się, że całkowicie zniknęła, a to że jest, było moim złudzeniem. Jutro mamy na nią wjechać
kolejką i hmm? może podziwiać widoki. Szanse są niewielkie, więc dziś byłem mimo oglądania pięknej
Gausty nieco przygaszony, czasem zły. Tego dnia poszliśmy na długi spacer z kampingu w stronę tego
słynnego miasteczka Rjukan.

Podobne dokumenty