Ministerstwo Kultury Łódź, dn. 15 grudnia 2014 r. i Dziedzictwa

Transkrypt

Ministerstwo Kultury Łódź, dn. 15 grudnia 2014 r. i Dziedzictwa
Ministerstwo Kultury
i Dziedzictwa Narodowego
Departament Własności Intelektualnej i Mediów
Krakowskie Przedmieście 15/17
00-071 Warszawa
Łódź, dn. 15 grudnia 2014 r.
Związek Pracodawców Mediów
Elektronicznych i Telekomunikacji
MEDIAKOM
ul. Wspólna 50a/35
00-514 Warszawa
reprezentowana przez
adw. Annę Gąsecką
(adres w nagłówku pisma)
Dotyczy: kwestionariusz VI Forum Prawa Autorskiego
Szanowni Państwo,
Działając w imieniu Związku Pracodawców Mediów Elektronicznych i Telekomunikacji
MEDIAKOM, w związku z przekazaniem kwestionariusza dotyczącego zagadnień poruszanych
podczas VI Forum Prawa Autorskiego, pozwalam sobie przedstawić stanowisko mojego Mocodawcy
w konsultowanych przez Państwa kwestiach.
1. Czy uważają Państwo za zasadne uregulowanie w ustawie o prawie autorskim typów umów
najczęściej występujących w obrocie? Jeżeli tak, to jakie typy umów wymagałyby regulacji?
Z punktu widzenia mojego Mocodawcy, który reprezentuje podmioty zajmujące się reemisją
programów telewizyjnych, w praktyce najistotniejsze są umowy licencyjne, zawierane z
organizacjami zbiorowego zarządzania prawami autorskimi oraz z nadawcami. Z całą pewnością
sposób uregulowania tego typu umów – licencji niewyłącznych, obowiązujących na określonym
terytorium – jest w chwili obecnej niewystarczający.
Charakterystyczne dla tego rodzaju licencji jest to, że uprawnia do korzystania nie z jednego, ale z
wielu utworów, które znajdują się w zarządzie organizacji zbiorowego zarządzania, lub do których
prawa ma nadawca. Już więc sam przedmiot licencji jest charakterystyczny. Ponadto w wielu
przypadkach nie jest w ogóle skonkretyzowane z jakich utworów może korzystać operator
dokonujący reemisji – w przypadku organizacji zbiorowego zarządzania określenie przedmiotu
licencji następuje poprzez ogóle odwołanie do praw znajdujących się w zarządzie organizacji. Z
uwagi na wielość organizacji zbiorowego zarządzania, oraz fakt, że zakres zarządu niektórych z
nich się pokrywa (np. organizacje zarządzające prawami pokrewnymi artystów wykonawców) –
operatorzy telewizji nie potrafią ocenić z którą organizacją umowa winna być zawarta.
Dodatkowo w znaczącej większości przypadków do tego jednego przedmiotu licencji (programu
telewizyjnego czy radiowego) uprawnionymi jest co najmniej kilka podmiotów (wynika to choćby z
wielości organizacji zbiorowego zarządzania, reprezentujących prawa wielu różnych grup twórców).
Powoduje to, że sposób uregulowania sposobu korzystania z praw autorskich majątkowych poprzez
dokonywanie reemisji jest niezwykle kłopotliwy i rodzi szereg problemów praktycznych.
Nie można także zapominać, że organizacje zbiorowego zarządzania, mimo iż reprezentują
interesy twórców, to są przedsiębiorcami i jednocześnie swego rodzaju monopolistami. Operator
zmuszony jest bowiem podpisać umowę o udzielenie licencji na reemisję, a jej warunki narzucane są
przez znacznie silniejszą stronę umowy jaką jest ozz.
Wobec tego wydaje się uzasadnione postulowanie stworzenia regulacji prawnej umowy
licencyjnej w zakresie reemisji programów radiowych i telewizyjnych, która to regulacja będzie
w jasny i precyzyjny sposób określała jeden podmiot z którym operator umowę taką ma
zawrzeć, który będzie reprezentował zbiorczo interesy wszystkich organizacji zbiorowego
zarządzania oraz twórców niezrzeszonych.
2. Czy uważają Państwo, że konieczne jest uregulowanie w ustawie nabycia i zakresu uprawnień
przysługujących zamawiającemu w ramach umowy o dzieło w związku z korzystaniem z dzieła,
np. poprzez przyznanie zamawiającemu uprawnień licencyjnych?
Całkowicie zasadne jest, by zamawiający dzieło, którego wykonanie odbywa się na jego koszt,
nabywał prawa autorskie majątkowe do tego dzieła automatycznie. Stoję na stanowisku, że licencja w
takim wypadku jest niewystarczająca. Dzieło powstaje na zamówienie – często precyzyjne, konkretne,
określające sposób wykonania i walory dzieła – oraz na koszt zamawiającego. Skutek powinien być
tożsamy jak w przypadku umowy o pracę.
3. Czy uważają Państwo, że należy rozszerzyć skuteczność umów licencyjnych względem
nabywców praw wyłącznych na wzór art. 78 ustawy prawo własności przemysłowej?
Tak, takie rozwiązanie zapewni bezpieczeństwo obrotu prawnego.
4. Czy Państwa zdaniem konieczne jest wprowadzenie do ustawy o prawie autorskim reguły
interpretacyjnej w sytuacji, w której pola eksploatacji nie są w umowie wskazane w sposób
wyraźny?
Warto taką klauzulę wprowadzić, w szczególności wobec pewnej sprzeczności – lub raczej
niekonsekwencji – pomiędzy art. 41 ust. 2 oraz art. 49 ust. 1 ustawy. Odwołanie do zgodnego zamiaru
stron, celu umowy oraz przeznaczenia utworu powinno stanowić wystarczający wyznacznik
interpretacyjny.
5. Czy Państwa zdaniem powinna zostać wprowadzona możliwość przeniesienia całości
autorskich praw majątkowych do utworu na wszystkich polach eksploatacji znanych w
momencie zawierania umowy?
Jak najbardziej. Konieczność wskazywania poprzez wymienienie wszystkich pól eksploatacji, które
strony chcą umową objąć jest rozwiązaniem niepraktycznym i mogącym pozostawiać luki, których
strony nie miały w zamiarze. Jeśli wolą stron jest przeniesienie praw autorskich do utworu na
wszystkich polach eksploatacji powinny mieć do tego prawo, bez koniczności wymieniania
wszystkich tych pól.
6. Czy należy utrzymać zakaz zawierania umów, które dotyczą pól eksploatacji nienazwanych w
momencie zawierania umowy? Jeśli nie, w jaki sposób należałoby zapewnić ochronę
interesów uprawnionego?
W tym wypadku rozwiązanie przyjęte w Niemczech wydaje się praktyczne i chroniące interesy obu
stron umowy. Użytkownik może z utworu skorzystać na nowym polu, jeśli ma taką wolę, a twórca ma
prawo do sprzeciwu. Warto być może dodać także swego rodzaju „prawo pierwokupu” przysługujące
użytkownikowi co do uprawnień do korzystania z utworu na nowych polach eksploatacji w przypadku
gdy twórca będzie chciał prawa te przenieść na osobę trzecią.
7. Czy Państwa zdaniem należy zróżnicować poziom ochrony podmiotów profesjonalnych, które
nabyły autorskie prawa majątkowe, w stosunku do poziomu ochrony słabszej strony umowy?
Z całą pewnością tak. Inna sytuacja ma miejsce, gdy stroną umowy jest twórca jako taki, któremu być
może brak rozeznania i który jest słabszą stroną umowy. Inaczej jednak, gdy prawa autorskie zostały
już przeniesione na osobę trzecią, w szczególności podmiot profesjonalny. Przykładem mogą być
właśnie organizacje zbiorowego zarządzania prawami autorskimi, które mają wiedzę,
doświadczenie, środki na pomoc prawną i częstokroć pozycję dominującą. Otaczanie ochroną
takich podmiotów, poprzez określanie choćby minimalnego wynagrodzenia na ich rzecz jest niczym
nieuzasadnione.
8. Czy Państwa zdaniem koniecznym jest doprecyzowanie przez ustawę momentu udzielenia
licencji?
Kwestia ta może wymagać uregulowania wyłącznie w przypadku licencji innych niż udzielone na
piśmie. W przypadku licencji udzielonych na piśmie wydaje się dość jasne, że strony przyjmują, iż
chwilą udzielenia licencji jest podpisanie umowy, zaś jeśli chcą ten moment określić w inny sposób to
czynią to w umowie (określając choćby datą). Rzeczywiście w przypadku licencji ustnej może pojawić
się problem z jakim momentem jest ona udzielona, jednak nie wydaje mi się to tak poważnym
problemem praktycznym, by wymagało dodatkowej regulacji prawnej.
9. Czy Państwa zdaniem należy wprowadzić do ustawy wyraźne prawo do wypowiedzenia
umowy przez licencjodawcę w momencie, gdy licencjobiorca nie eksploatuje praw lub
korzysta z nich jedynie w ograniczonym zakresie w stosunku do nabytej licencji (np. tylko na
jednym z wielu pól eksploatacji)?
Nie widzę takiej konieczności. W mojej ocenie art. 57 ustawy jest wystarczającą ochroną dla twórcy.
10. W jaki sposób rozwiązać problem umów licencyjnych zawieranych na czas oznaczony dłuższy
niż 5 lat?
Stanowczo postanowienie art. 68 ust. 2 jest niekorzystny z punktu widzenia przedsiębiorcy. W
przypadkach, kiedy stałość stosunku prawnego jest istotna, a umowa może być w każdym czasie
wypowiedziana praktycznie bez żadnego powodu, ryzyko inwestycji drastycznie rośnie. Aby
zapewnić pewność obrotu należałoby przynajmniej przedłużyć okres z lat 5 do np. 30 – tak jak w
przypadku dzierżawy. Jednocześnie warto umożliwić stronom wypowiedzenie umowy licencyjnej w
określonych w umowie przypadkach – jak na przykład brak zapłaty opłat licencyjnych, co będzie
dostatecznie chroniło interesy twórcy.
11. Czy Państwa zdaniem należy wzmocnić ochronę sukcesyjną licencjobiorców, w przypadku
przeniesienia majątkowych praw autorskich przez licencjobiorcę, albo sukcesji generalnej?
Tak, taka ochrona powinna zostać zapewniona. Zapewni to bezpieczeństwo obrotu prawnego.
Licencjobiorca będzie pewien, że prawo do korzystania z utworu jest czymś trwałym i nie utraci go w
związku z niezależnymi całkowicie od niego działaniami właściciela prawa. Jednocześnie podmiot
przenoszący majątkowe prawa autorskie powinien być zobowiązany do poinformowania nabywcy o
wszystkich obciążeniach tych praw, w tym udzielonymi licencjami i ponosić odpowiedzialność
odszkodowawczą wobec nabywcy – być może warto rozważyć sposób odpowiedzialności zbliżony do
rękojmi za wady prawne przy sprzedaży rzeczy.
12. Czy należy wprowadzić ochronę sublicencjobiorców w przypadku przeniesienia praw i
obowiązków przez licencjobiorcę (sublicencjocdawcę) na inny podmiot? Czy należy
wprowadzić ochronę sublicencjobiorców w przypadku wygaśnięcia licencji z przyczyn innych
niż wynikające z okresu jej trwania lub czasu ochrony praw?
Tak, z uzasadnieniem jak wyżej.
13. Czy norma art. 75 ust. 1 powinna mieć charakter bezwzględnie obowiązujący?
Tak, służyć to będzie ochronie uprawnień użytkownika programu, który będzie wiedział jakich
czynności może legalnie z programem dokonywać. W sytuacji gdy przepis ma charakter
dyspozytywny, a większość licencji na programy komputerowe udzielana jest w formie bądź
regulaminów zamieszczanych na stronie internetowej, bądź ulotek dołączonych do kopii programu –
gdzie użytkownik nie ma możliwości negocjowania warunków licencji i jest ona z góry narzucana
przez uprawnionego, właściciel praw może dowolnie ograniczać dozwolony użytek z programów, w
tym także w zakresie niezbędnym do korzystania z niego.
14. Jakie inne problemy dotyczące stosowania przepisów o przejściu autorskich praw
majątkowych zauważają Państwo w swojej praktyce?
Problemy z zawieraniem umów licencyjnych pomiędzy operatorami telewizji reemitującymi
nadawane programy a organizacjami zbiorowego zarządzania są bardzo liczne. Podstawowym jest
wielość podmiotów uprawnionych – z uwagi na to, że jest wiele organizacji zbiorowego
zarządzania, których zakres zarządu często się pokrywa, użytkownicy nie wiedzą z którą z
organizacji należy zawierać umowy. Zgodnie z art. 211 ustawy operatorom sieci kablowych wolno
reemitować w sieciach kablowych utwory nadawane w programach organizacji radiowych i
telewizyjnych wyłącznie na podstawie umowy zawartej z właściwą organizacją zbiorowego
zarządzania prawami autorskimi. Pytanie jednak – jaka organizacja jest organizacją właściwą?
Przykładowo – znacząca większość reemitowanych utworów to utwory audiowizualne. Zgodnie z art.
70 ust. 1 ustawy domniemywa się, że producent utworu audiowizualnego nabywa na mocy umowy o
stworzenie utworu albo umowy o wykorzystanie już istniejącego utworu wyłączne prawa majątkowe
do eksploatacji tych utworów w ramach utworu audiowizualnego jako całości. A więc wydawałoby
się, że można założyć, że organizacją właściwą w rozumieniu art. 211ustawy jest organizacja
reprezentująca prawa producentów. Jednak przecież nie można wykluczyć sytuacji, że występujący w
filmie aktor nie przeniósł na producenta przysługujących mu praw i w związku z tym należy mu się
wynagrodzenie, które należy wpłacić za pośrednictwem organizacji reprezentującej prawa artystów
wykonawców. Te zaś są dwie. Oczywiście użytkownik nie może mieć wiedzy ani o tym, czy aktor
przeniósł czy też nie swoje prawa na producenta, oraz która z organizacji reprezentuje aktora. Dodając
do tego ogrom materiału remitowanego na każdym z kanałów – niemożliwym jest ustalenie przez
operatora, która z organizacji jest właściwą do zawarcia umowy o reemisję.
Jest to ogromny problem praktyczny, którego rozwiązaniem byłoby wprowadzenie jednej
umowy, zawieranej z jedną konkretną organizacją, która następnie będzie rozdysponowywać
wynagrodzenia do pozostałych organizacji zbiorowego zarządzania. Słowem – proponujemy
przerzucenie ciężaru identyfikowania podmiotów uprawnionych z użytkowników na same te
podmioty.
Kolejnym problemem praktycznym jest wysokość należnego wynagrodzenia na rzecz
organizacji zbiorowego zarządzania. Jak wiadomo od lat trwają próby ustalenia wysokości
wynagrodzeń, które winny być płacone na rzecz organizacji. Prace te są jednak bardzo powolne i na
dziś dzień bezowocne. Prowadzi to do sytuacji, gdy organizacje zbiorowego zarządzania narzucają
wynagrodzenia jednostronnie, wymuszając zawieranie umów pod groźbą występowania na
drogę postępowania sądowego celem uzyskania zakazu reemisji oraz zasądzenia odszkodowań w
wysokości trzykrotności wynagrodzeń. Jednocześnie, jako organizacje zrzeszające i reprezentujące
twórców organizacje zbiorowego zarządzania są traktowane jako podmioty słabsze, w sytuacji gdy w
rzeczywistości mają silną, wręcz dominującą pozycję rynkową.
15. Czy Państwa zdaniem problematyka umów dot. tzw. „otwartych licencji” powinna zostać
odzwierciedlona w ustawie?
Tak – będzie to chroniło przed „rozmyciem” praw podmiotu, któremu przysługują autorskie prawa
majątkowe do utworu i jednocześnie w jasny sposób określi prawa i obowiązki korzystającego.
Anna Gąsecka
adwokat