WiM 3-12
Transkrypt
WiM 3-12
Rok V nr 3 (26) maj-lipiec 2012 Żołnierz na misji Andrzej Korus Marsz pamięci generała-ewangelika W dniu 4 maja br. minęła 93. rocznica katastrofy lotniczej w miejscowości Ivanka pri Dunaji, w której zginął Milan Rastislav Štefánik - generał armii francuskiej, twórca Legionu Czechosłowackiego, bohater narodowy dla Czechów i Słowaków, ewangelik. Dla uczczenia tej rocznicy, 5 maja br. w miejscowości Senec k. Bratysławy, odbył się 1. Marsz Wojskowy, którego głównym organizatorem było Stowarzyszenie Legionistów (Československă Obec Legionărska), oddział w Senec. Udział w marszu zgłosiła drużyna weteranów misji pokojowych UN z Wrocławia. W jej składzie był przedstawiciel Ewangelickiego Duszpasterstwa Wojskowego, uczestnik wielu misji pokojowych ONZ – sierż. szt. rez. Andrzej Korus, autor relacji. z tysiącem odznak wyglądali malowniczo. Nie pierwszej już młodości, ale z młodzieńczym wigorem prezentowali swoje maszyny i… dziewczyny, jeżdżąc z charakterystycznym odgłosem a’la „RUDY 102” po terenie ośrodka. Poszliśmy więc do bungalowu boczną drogą. Z nadzieją w sercach na ładną pogodę obudziliśmy się już o 5 rano. Szybkie parę kęsów (żeby w brzuchu nie nosić) i jesteśmy gotowi. Na miejscu startu kłębił się tłum cywilno-wojskowy, ze zdecydowaną przewagą tego ostatniego. Jak zwykle na takich marszach, dużo wojskowej młodzieży ze szkół oficerskich. Kolorowe flagi, różne mundury, emblematy i dystynkcje. Atmosfera super! Już dla niej warto przyjechać. Organizatorzy ze Stowarzyszenia Legionistów byli ubrani w historyczne mundury Legionu Czechosłowackiego. Była także drużyna czeskiej Służby Więziennej, tyle że bez podopiecznych. Marsz rozpoczęła krótka informacja o generale Štefániku, wygłoszona przez komandora marszu – Miroslava Bilsky’ego oraz płk. rez. dr. Milana Pika. Wreszcie ruszamy w trasę. Wraz z nami maszeruje Pavol Kanil - były minister obrony Słowacji. Po opuszczeniu miasta wchodzimy na polną drogę. Olbrzymie kałuże, które *** Do miejscowości Senec, gdzie znajdował się punkt startu, nasza drużyna dotarła bez przeszkód w godzinach popołudniowych. Niestety, coraz gorsza pogoda nie wróżyła ładnego piątku. Dzień spędziliśmy w bungalowie i w czasie krótkiego popołudniowego rozpogodzenia zwiedziliśmy Senec. Wracając do bungalowu, natknęliśmy się na bariery zagradzające wstęp do ośrodka. Okazało się, że właśnie rozpoczął się zlot motocyklistów z klubu Red Barons. Chłopy jak dęby, motocykle jak czołgi, dudnienie jak w czasie nawałnicy artyleryjskiej. W skórzanych kurtkach Na mecie. Miroslav Bilsky w historycznym mundurze Legionu Czechosłowackiego, po jego lewej stronie - minister Pavel Kanil Na trasie 1. Marszu Wojskowego 12 co chwila trzeba omijać oraz kilogramy klejącego się do butów błota, to efekt kilkudniowych opadów. Przepiękna pogoda i ładne widoki. Wkrótce robi się gorąco, temperatura ok. 25°C. Mijamy zadbane wioski pozdrawiani przez miejscowych. Po około 15 km dochodzimy do Ivanka pri Dunaji. Pomnik generała ma kształt kilkumetrowej piramidy z tablicą pamiątkową pośrodku. Wokół świeże wieńce i kwiaty. Tutaj przed dziewięćdziesięcioma trzema laty generał zakończył swoje niezwykłe życie. Przeżył niespełna 39 lat. Co chwilę przelatują nad nami ogromne samoloty. Jedne startują, inne lądują. Tuż obok znajduje się lotnisko imie- Rok V nr 3 (26) maj-lipiec 2012 nia generała Štefánika. Powoli dochodzą pozostali uczestnicy marszu. Fotografie przy pomniku, sztandary, kwiaty, krótkie przemówienie i wojskowe honory. Jeszcze ostatnie spojrzenie na okolice i symboliczną mogiłę generała. „Żegnaj generale, śpij spokojnie, będziemy o tobie pamiętać.” Jesteśmy w naszym bungalowie. Szybki prysznic i ubieramy się w nasze galowe ubrania. Jedziemy samochodem na miejsce zakończenia. Tam odbieramy dyplomy uczestnictwa w marszu i medale. Uścisk dłoni komandora marszu Miroslava Bilsky’ego i organizatora Pavlo Marko. Z dy- plomu spogląda na nas twarz generała Štefánika. Widać wielką charyzmę bijącą z jego twarzy. Na medalu widnieje tak bardzo ewangelicka dewiza generała: „Verit-MilovaťPracovať” („Wierzyć-Kochać-Pracować”). Sierż. szt. rez. Andrzej Korus – były żołnierz 1. Pułku Zabezpieczenia (Warszawa-Oleśnica), Sekretarz Zarządu Koła Stowarzyszenia Kombatantów Misji Pokojowych ONZ we Wrocławiu. Generał Milan Ratislav Štefánik Milan Rastislav Štefánik urodził się 21 lipca 1880 r. w miejscowości Košariská w ówczesnym Królestwie Węgier. Był wyznania ewangelicko-augsburskiego. W młodości zainteresował się astronomią. Podążając w tym kierunku, studiował w Pradze i w Paryżu. Późniejsze lata to uczestnictwo w obserwacjach m.in. komety Halleya oraz Słońca. Dzięki swoim zainteresowaniom miał możliwość zwiedzenia wielu obserwatoriów na świecie. Odwiedził Ekwador, Brazylię i Thaiti, prowadząc badania naukowe związane z astronomią. Obok realizowania pasji naukowych, był znanym działaczem niepodległościowym. Wybuch Wielkiej Wojny Światowej zastał go w służbie dyplomatycznej Francji. Ochotniczo wstąpił do wojska francuskiego (lotnictwo) i wkrótce dał się poznać jako odważny żołnierz i doskonały dowódca. Walczył m.in. na froncie bałkańskim. Wymagający i stanowczy, doskonale rozumiał swoich żołnierzy. Miał z nimi bardzo dobry kontakt. W uznaniu zasług Milan Štefánik został awansowany do stopnia generała armii francuskiej. Paradoksalnie, wojna otworzyła generałowi możliwość realizacji młodzieńczych marzeń o niepodległej Czechosłowacji. Zaangażował się w tworzenie Legionu Czechosłowackiego, zalążka przyszłej armii niepodległej Czechosłowacji. Współpracował z przyszłym pierwszym prezydentem Czechosłowacji Tomášem Garrigue Masarykiem oraz Edvardem Benešem. W uznaniu zasług został odznaczony wieloma orderami, m.in.: Legią Honorową, Krzyżem Wojennym 19141918, Krzyżem Zasługi Wojennej, Orderem św. Maurycego i Łazarza. Po zakończeniu działań wojennych, od prezydenta Masaryka otrzymał propozycję objęcia teki ministra wojny. Propozycję przyjął. Stał się pomysłodawcą i autorem projektu insygniów najstarszego czechosłowackiego orderu wojskowego Orderu Sokoła, ustanowionego w 1919 r. Jego życiowa dewiza brzmiała: „Verit-Milovať-Pracovať” („Wierzyć-Kochać- Pracować”). W dniu 4 maja 1919 r. udał się w swój ostatni lot z Włoch do Czechosłowacji. Jego samolot rozbił się nieopodal miejscowości Ivanka pri Dunaji k. Bratysławy, kilkaset metrów od dzisiejszego bratysławskiego lotniska jego imienia. Wraz z generałem Štefánikiem zginęli: nadporucznik Mancinelli Scotti, sierżant Humberto Merlino i strzelec (mechanik) Gabriele Aggiusti. Pomnik gen. Štefánika – Ivanka pri Dunaji Generał Štefánik został pochowany niedaleko miejscowości Brezowa na wzgórzu Bradle. Mogiła przypomina staroegipski grobowiec, w którym znajduje się sarkofag kryjący szczątki generała Štefánika. Grobowiec zaprojektowany przez Dušana Jurkoviča wykonano z białego spiskiego trawertynu. Uroczyste odsłonięcie nastąpiło 23 września 1928 r. Od tego czasu „Grobowiec Wzgórze” na wzgórzu Bradle stał się miejscem patriotycznych uroczystości i spotkań. Tragiczna śmierć stała się początkiem legendy generała. Został bohaterem narodowym Czechosłowacji. W 1931 r. Czech - Jan Bohm nazwał imieniem generała jedną z wyselekcjonowanych przez siebie róż, tzw. remonatkę Štefánika. Podobizna generała trafia na monety, banknoty i znaczki pocztowe. Pamięta o swoim wyznawcy także Ewangelicki Kościół Konfesji Augsburskiej w Słowacji. Bez wątpienia, generał jest zarówno czeskim, jak i słowackim bohaterem narodowym, łączącym oba narody. Przekonałem się o tym osobiście jako uczestnik 1. Vojenského Pochodu gen. Milana Rastislava Štefánik Štefánika. 13