Bez nazwy-1
Transkrypt
Bez nazwy-1
HAVEL VACLAV ją reguły wtórne, a przestrzeganie reguł pierwotnych jest niejako wymuszane przez system. W związku z powyższym oraz zasygnalizowaną wyżej sytuacją, że rozpoznanie normy jako obowiązującej prawnie nie oznacza akceptacji jej treści (gdyż jest to tylko argument przemawiający za zachowaniem się zgodnie z tą normą), choć H. zdecydowanie odmawiał słuszności doktrynom prawa natury (podnoszącym, że kryteria obowiązywania norm prawnych muszą, niekiedy w sposób milczący, odsyłać do kwestii moralności lub sprawiedliwości), to dostrzegał w nich pewne „jądro zdrowego rozsądku”. Mówiąc wprost, H. założył, że mimo iż teoretycznie prawo może mieć dowolną treść, powinno uwzględniać pewne właściwości człowieka i świata, który go otacza, czyli zawierać w sobie „minimum treści prawa natury” (przyczyny tego upatrywał w słabości natury ludzkiej, równości istot ludzkich, ograniczonym altruizmie i zasobach naturalnych oraz ograniczonej sile woli i zdolności rozumienia u niektórych ludzi). Celem powyższego miała być ochrona społeczeństwa przed arbitralnością i dowolnością działań prawodawcy, aczkolwiek – co H. zaznaczał dobitnie i wyraźnie – owo podparcie prawa moralnością nie wpływało na kształt tezy, że obowiązywanie prawa sprawiedliwego czy niesprawiedliwego jest niezależne od wartościowania. WYBRANA LITERATURA H.L.A. Hart, Legal Positivism, w: The Encyclopedia of Philosophy, ed. O. Edwards, New York 1967; N. Lacey, A Life of H.L.A. H.: The Nightmare and the Noble Dream, Oxford 2004; Z. Pulka, J. Raz, The Authority of Law: Essays on Law and Morality, Oxford 1979; R. Sarkowicz, J. Stelmach, Filozofia prawa XIX i XX w., Kraków 1998; R. Tokarczyk, Historia filozofii prawa, Warszawa 2000; J. Woleński, H. pojęcie prawa, w: H.L.A. Hart, Pojęcie prawa, Warszawa 1998; Założenia metanaukowe koncepcji H.L.A. H., w: Teoria i filozofia prawa, red. W. Gromski, Wrocław 1998. M. K. HAVEL Vaclav, pisarz, dramaturg, dysydent, dziewiąty i ostatni prezydent Czechosłowacji oraz pierwszy prezydent Czech. Ur. 5 X 1936 r. w Pradze, zm. 18 XII 2011 r. w Hradecku. Ojciec H. – Vaclav M. – był inżynierem, budowniczym i właścicielem pierwszego żelbetowego budynku w Pradze, Pałacu Lucerna na Placu Wacława oraz sieci restauracji i sal koncertowych, stryj zaś był założycielem wytwórni filmowej Barrandov. Po „przewrocie lutowym” 1948 r. rodzina została pozbawiona majątku oraz zagrożono jej wysiedleniem z Pragi. Dla H. z racji jego „burżuazyjnego pochodzenia” droga na wyższą uczelnię została zablokowana. Rozpoczął pracę jako laborant w Wyższej Szkole Technologicznej, a także uczył się w gimnazjum wieczorowym i w 1954 r. zdał maturę. Rok później zadebiutował jako pisarz, publikując na łamach czasopisma „Kveten” recenzję teatralną. W l. 60. praskie teatry zaczę721 HAVEL VACLAV ły wystawiać jego pierwsze sztuki: „Garden Party” oraz „Memorandum”. W 1955 r. został przyjęty na wydział ekonomiczny politechniki praskiej, jednak coraz intensywniej wiązał swoją aktywność zawodową z teatrem. W 1959 r. podjął pracę w praskim Teatrze ABC w charakterze montażysty scenicznego, w następnie w Teatrze na Balustradzie jako jego kierownik literacki. W 1966 r. ukończył zaoczne studia scenopisarskie w praskiej szkole teatralnej DAMU. W okresie „praskiej wiosny” należał do jej najbardziej aktywnych uczestników. Był współzałożycielem i przewodniczącym powstałego w marcu 1968 r. Koła Pisarzy Niezależnych, a także aktywistą Klubu Zaangażowanych Bezpartyjnych. W 1969 r. był jednym z 10 sygnatariuszy petycji skierowanej do rządu czechosłowackiego i KC KPCz. Stłumienie „praskiej wiosny” uznał za ostateczną klęskę „→socjalizmu z ludzką twarzą”. W związku z tymi wydarzeniami polemizował z Milanem Kunderą. Prezentował odmienny pogląd na temat skromnego jego zdaniem dorobku „praskiej wiosny”. Krytykował stanowisko Kundery, który uważał, że po fiasku „praskiej wiosny” należy w duchu czeskiego →pragmatyzmu dostosować się do zaistniałej sytuacji. Piętnował postawę pasywną. Wzywał do zdobycia się na heroizm w czasach wielkiej próby. Równocześnie zyskiwał coraz większe uznanie jako pisarz, jednak głównie za granicą. Otrzymał Wielką Austriacką Nagrodę Państwową w dziedzinie literatury europejskiej (1968) i amerykańską nagrodę OBIE (1969). Natomiast w Czechosłowacji stał się pisarzem zakazanym. W 1971 r. jego książki zostały usunięte ze wszystkich bibliotek publicznych. W kwietniu 1975 r. wystosował list otwarty do sekretarza KPCz Gustava Husaka, w którym przestrzegał przed konsekwencjami brutalnego stłumienia „praskiej wiosny”. Pisał, że „nic nie idzie w zapomnienie: cały przeżyty strach, dwulicowość” oraz, że „pod skorupą bezruchu płynie niewidoczny strumyk, z wolna i niezauważalnie podmywając tę skorupę”. W grudniu 1976 r. z inicjatywy H. zrodziła się idea powołania do życia otwartego ruchu obywatelskiego działającego w obronie praw człowieka – Karta 77. H. należał do jej rzeczników obok szefa MSZ w okresie „praskiej wiosny” Jiriego Hajeka i Jana Potoćki, który zmarł wkrótce po długotrwałych przesłuchaniach w urzędzie bezpieczeństwa. Prowadzona w l. 70. intensywna działalność dysydencka sprawiła, że dla władz komunistycznych stał się wrogiem numer jeden. Był kilkakrotnie więziony. Często z błahych powodów, np. w 1989 r. za próbę złożenia kwiatów w miejscu samobójczej śmierci Jana Palacha w Pradze. W sumie w więzieniu przesiedział prawie pięć lat. Najdłuższy wyrok – cztery i pół roku pozbawienia wolności – otrzymał w październiku 1979 r. Ze względu na zły stan zdrowia w styczniu 1983 r. uzyskał przerwę w odbyciu tej kary. Z więzienia pisał listy do żony Olgi, które miały charakter nie tylko prywatnej korespondencji, ale zawierały refleksje i głębokie przemyślenia filozoficzne. W 1989 r. nakazano mu opuścić Pragę. Przeniósł się do letniego domu w Karkonoszach. Od lat 70. utrzymywał bli722 HAVEL VACLAV skie kontakty z działaczami polskiej opozycji. W 1978 i 1989 r. na granicy polsko-czechosłowackiej uczestniczył w spotkaniach z przedstawicielami polskich niezależnych organizacji. Wchodził w skład rady redakcyjnej wydawanego w Polsce w tzw. drugim obiegu kwartalnika „Krytyka”. W tym czasie jego twórczość pisarska zyskiwała coraz większe uznanie międzynarodowe, a jego sztuki wystawiane były w Wiedniu i Zurychu. Honorowany był licznymi nagrodami, m.in. tytułem członka szwedzkiego i francuskiego PEN Clubu, Hamburskiej Akademii Sztuki, doktoratem honoris causa York University w Toronto, holenderską nagrodą Erazma z Rotterdamu, szwedzką nagrodą Olafa Palme oraz Nagrodą Pokoju przyznawaną przez zachodnioniemieckich księgarzy. W okresie „aksamitnej rewolucji” zyskał rangę bohatera narodowego. Został niekwestionowanym liderem utworzonego w listopadzie 1989 r. Forum Obywatelskiego, które było spadkobiercą Karty 77, a z ramienia Forum kandydatem na prezydenta. 29 grudnia 1989 r. został jednomyślnie wybrany przez komunistyczny jeszcze parlament na prezydenta Czechosłowacji. Był zwolennikiem utrzymania jedności państwa czechosłowackiego, gdyż uważał, że w jego ramach Słowacy lepiej zaspokoją swoje narodowe interesy. We wrześniu 1991 r. wystąpił z projektem ustawy o referendum w sprawie wspólnego państwa Czechów i Słowaków. Rozczarowany decyzją słowackiego parlamentu proklamującego niezależność państwa słowackiego, 20 lipca 1992 r. dobrowolnie odszedł ze stanowiska prezydenta i na kilka miesięcy wycofał się z życia politycznego. Po rozpadzie Czechosłowacji w wyniku „aksamitnego rozwodu” (1 stycznia 1993 r.) został wybrany na pierwszego prezydenta Republiki Czeskiej, a w 1998 r. na drugą i z przyczyn konstytucyjnych ostatnią kadencję, która wygasła 2 lutego 2003 r. W czasie swojej prezydentury doprowadził do wyjścia z Czech wojsk Związku Radzieckiego, a w 1999 r. wprowadził kraj do NATO. Był inicjatorem powstałej w lutym 1992 r. Grupy Wyszehradzkiej. Za jego kadencji Republika Czeska uczyniła również znaczne postępy w integracji z Unią Europejską, której członkiem stała się 1 maja 2004 r. Kontrowersje w kraju, szczególnie odmienną opinię rządu, wzbudzało jego poparcie dla międzynarodowych interwencji zbrojnych w Kosowie oraz Iraku. Zdołał doprowadzić do poprawy stosunków z Niemcami, czego wyrazem stała się podpisana w 1997 r. Deklaracja czesko-niemiecka, w której obie strony przeprosiły się za wyrządzone sobie krzywdy. Z tego okresu datuje się też jego spór z Vaclavem Klausem – pierwszym premierem Republiki Czeskiej. Pragmatyczny Klaus nie był zwolennikiem utrzymania jedności Czechosłowacji, gdyż uważał, że jej podział będzie dla Czech finansowo korzystny. H. cieszył się ogromnym prestiżem na scenie międzynarodowej i szacunkiem czeskiego społeczeństwa, które nieco osłabło, gdy już rok po śmierci powszechnie cenionej żony Olgi związał się z aktorką Dagmarą Veškrnovą. Kłopoty ze zdrowiem, których nabawił się w więzieniach, dały o sobie znać pod koniec 723 HAVEL VACLAV 1996 r., kiedy przeszedł operację nowotworu płuc. Wielokrotnie hospitalizowany i operowany zmarł 18 grudnia 2011 r. w Hradečku. WAŻNIEJSZE PRACE Zaoczne przesłuchanie (rozmowy z Karelem Hviždʹalą), Niezależna Oficyna Wydawnicza 1989; Teatr, Bydgoszcz 1991; Spiskowcy i inne utwory dramatyczne, Ecco 1992; Listy do Olgi, wybór i wstęp J. Baluch, Warszawa 1993; Tylko krótko, proszę, Kraków 2007; Siła bezsilnych i inne eseje, wyboru tekstów dokonał A.S. Jagodziński, Warszawa 2011; Letnie rozmyślania, Warszawa 2012; Zmieniać świat, eseje polityczne, Warszawa 2012. H. był bez wątpienia politykiem wyjątkowym. Pełniąc najwyższe funkcje w państwie, uosabiał utrwalony w świadomości czeskiego społeczeństwa archetyp prezydenta, zgodnie z którym od głowy państwa oczekuje się czegoś więcej niż tylko politycznego pragmatyzmu. Takim wzorem dla Czechów, ale też dla H., był Tomáš Masaryk, pierwszy prezydent Czechosłowacji, wykształcony i prezentujący wysoki poziom publicznych wystąpień. H. kontynuował ukształtowany przez Masaryka wizerunek prezydentury rozumianej nie tylko jako instytucja polityczna, ale przede wszystkim jako ważne centrum opiniotwórcze. Podobnie jak ten twórca współczesnej demokratycznej (→demokracja) czechosłowackiej państwowości, starał się być przede wszystkim duchowym przywódcą →narodu, a potem dopiero menadżerem →władzy. Będąc człowiekiem dwóch światów: polityki i kultury, stworzył nowy i niepowtarzalny styl uprawiania polityki, którą – jak twierdził – można, a nawet należy łączyć z moralnością. Był przekonany, że współcześnie istnieje szansa na odrodzenie tak właśnie rozumianej polityki, którą nazywał „służbą bliźniemu” i „służbą zbiorowości”. Od polityki praktycznej, której żywiołem jest walka o władzę, odróżniał politykę „niepolityczną”, politykę moralną i pryncypialną. Nazywany idealistą i naiwnym marzycielem, wierzył nawet po latach prezydentury, że polityka ze swej natury nie jest wcale brudna, a taką czynią ją jedynie ludzie. Uprawianie niepolitycznej polityki było jego zdaniem równoznaczne z „życiem w prawdzie” i dochowaniem przyzwoitości. Być politykiem, to znaczy po prostu być przyzwoitym człowiekiem. Wskazywał na przynajmniej kilka sposobów pogodzenia tego niełatwego zadania z praktykowaniem urzędu prezydenta. Po pierwsze, należy zawsze podkreślać moralny wymiar całego życia społecznego, gdyż najczęściej u źródeł większości problemów leży zwykła ludzka obojętność, niechęć do przyznania się do własnej winy lub pomyłki, zazdrość, nadmierna pewność siebie itd. Trzeba dostrzegać i wspierać najmniejsze przejawy dobrej woli ze strony ludzi, umacniać ich w przekonaniu, że „przyzwoitość i odwaga ma sens, że w walce ze świństwem czasem trzeba coś poświęcić”. Ponadto zdaniem H. niezwykle ważny w niepolitycznej polityce jest „dobry klimat”, czyli →tolerancja, wspa724 HAVEL VACLAV niałomyślność, szczerość, wzajemne zaufanie. Wbrew →N. Machiavellemu przekonywał, że skuteczna polityka nie musi polegać na kłamstwie i mistyfikacji. Jego zdaniem kłamstwo można zastąpić taktem, instynktem i dobrym smakiem, który był dla niego „ważniejszy niż politologiczne wykształcenie”. Ogromną rolę przypisywał „wyczuciu drugiego człowieka, zdolności do nawiązania z nim kontaktu i szybkiej orientacji nie tylko w problemach, ale i ludzkich duszach, umiarowi, refleksowi i spostrzegawczości”. Niewątpliwie traktowanie polityki wyłącznie w kategoriach pragmatyzmu i skuteczności nie przystawało do osobowości H., krępowało go, nie mieściło się w jego rozumieniu polityki jako służby dla zbiorowości i szacunku dla człowieka. Polityka była dla niego czymś więcej, starał się nadawać jej szerszy i znacznie głębszy wymiar, bardziej refleksyjny i filozoficzny. Ideałem był dla niego nowy typ →państwa, tzw. państwo duchowe, o którym pisał, że „powinno być niczym więcej i niczym mniej niż gwarantem wolności i bezpieczeństwa cieszących się pełnią praw istot ludzkich. Istot, które wiedzą, że państwo i jego instytucje mogą im cokolwiek gwarantować tylko wtedy, kiedy one same będą ręczyć za swoje państwo, gdy będą je traktować jako swoje dzieło i swój dom, jako coś, czego nie muszą się bać”. Nie da się – twierdził – zbudować demokratycznego państwa prawa bez równoczesnego budowania „ludzkiego państwa moralnego, odwołującego się do ducha”. Był przekonany, że nawet najlepsze prawo i najbardziej doskonałe demokratyczne mechanizmy nie zagwarantują praworządności, →wolności i praw człowieka, jeśli nie będą im towarzyszyć wartości ludzkie i społeczne. Pisał, że „bez katalogu powszechnie przyjętych i wyznawanych oraz ze wszech miar umacnianych wartości, imperatywów, zobowiązań, kryteriów i ideałów nie będzie funkcjonowało ani →prawo, ani demokracja, ani nawet gospodarka rynkowa”. Bez dobrej woli, przyzwoitości i szacunku do drugiego człowieka wszystkie polityczne reguły i instytucje były – jego zdaniem – „bezużyteczne tak samo jak telefon czy komputer bez człowieka”. Będąc świadomym →idealizmu tych brzmiących bardzo patetycznie tez, nie proponował konkretnych rozwiązań. Twierdził natomiast, że żmudnemu procesowi budowy państwa ducha musi towarzyszyć nieustanny namysł i moralna ocena, ciągła analiza, konsekwentne poszukiwanie najlepszych rozwiązań poprzez optymalne rozkładanie akcentów i stawianie pytań. Uważał, że dla spełnienia takich zadań, nie wystarczy tylko wiedza i profesjonalizm, potrzebne jest coś więcej: „dusza, empatia, sumienie”. Chociaż nie wierzył w żadne uniwersalne recepty, które pozwoliłyby budować państwo ducha, to jednak zalecał czerpanie z pewnego potencjału własnej, narodowej duchowości. Dla Czechów i Słowaków tym potencjałem jest doświadczenie płynące z położenia w centrum Europy Środkowej, będącym od niepamiętnych czasów skrzyżowaniem różnorodnych nurtów politycznych, religijnych (→religia), kulturalnych, narodowowyzwoleńczych. Pisał: „Czuję, że nasz potencjalny humanizm, ukształtowany na 725 HAVEL VACLAV podstawie historycznych przeżyć, nasza potencjalna duchowość i kultura, nasze doświadczenia historycznej nędzy, absurdu, przemocy i idylli, nasz humor i doświadczenie prawdy i wielokrotnie oglądany widok jej zdrady – czuję, że wszystko to może, w pewnych okolicznościach i jeśli tego zechcemy, stworzyć jeszcze jeden z tych niepowtarzalnych głosów, z jakich składa się europejski chór”. W jego wizerunku państwa duchowego, w którym uprawiana jest niepolityczna polityka oparta na przyzwoitości i miłości bliźniego, nie mieściła się partyjność rozumiana jako jedynie instrument systemu demokracji, jako rodzaj „windy do władzy”. Sądził, że do parlamentu powinni być wybierani konkretni ludzie, a nie partie polityczne, których był gorącym krytykiem i o których pisał, że są tylko „jakimiś półlegalnymi metastrukturami państwa […] opartymi na niejawnych związkach z miejscowymi oligarchami”. Kreowany przez H. ideał państwa ducha powinien się opierać na dojrzałym →społeczeństwie obywatelskim, którego fundamentem jest poczucie współodpowiedzialności wszystkich obywateli za sprawy publiczne. Twierdził, że nowoczesne państwo demokratyczne nie może składać się wyłącznie z administracji, partii politycznych i prywatnych przedsiębiorstw. Jego niezbędnym komponentem musi być stworzenie wszystkim obywatelom szerokich możliwości zaangażowania, rozwijania równych form obywatelskiego współżycia i współuczestnictwa. Dowodził, że co prawda zbudowanie takiego społeczeństwa zależy głównie od samych ludzi, jednak ważną rolę przypisywał również organom samorządowym i organizacjom non profit, a także →Kościołom i związkom wyznaniowym, różnym stowarzyszeniom, organizacjom społecznym, zrzeszeniom i klubom. Dopiero wszystkie te instytucje razem – stwierdzał – „tworzą życiodajne podglebie życia politycznego i jego głównych owoców, czyli partii politycznych”. Dzięki pluralizmowi, który jest owocem społeczeństwa obywatelskiego, rodzi się postęp i jakość. Ponadto wielowarstwowe społeczeństwo obywatelskie jest skutecznym czynnikiem sprzyjającym stabilizacji politycznej, gdyż chroni obywatela przed gwałtownymi zmianami w centrum władzy politycznej, potrafi już na wstępie wychwycić niektóre konsekwencje tych zmian oraz je tłumić i łagodzić. WYBRANA LITERATURA A. Michnik, Wielka historia V. H., w: V. H., Siła bezsilnych i inne eseje, wyboru tekstów dokonał A.S. Jagodziński, Warszawa 2011; M. Bankowicz, Dwóch Vaclavów prezydentów, „Arcana” 2013/2, nr 110, s. 69; idem, Demokrate a diktatori, Praha 2002; E. Kriesova, V. H. – żivotopis, Brno 1991; Ks. Tomaś Halik, I prezydent i dysydent, w: Zmieniać świat, eseje polityczne, Warszawa 2012; A.S. Jagodziński, Kalendarium najważniejszych dat z życia V. H., w: V. H., Siła bezsilnych i inne eseje, wyboru tekstów dokonał A.S. Jagodziński, Warszawa 2011; www.vaclavhavel.cz – oficjalna strona Vaclava Havla. B. St. 726