FA-art 37

Transkrypt

FA-art 37
ALOJZ TROMPKA
Günter! Günter! Gras!
nieporozumienie tragiczne w jednym akcie
osoby:
Z. Gajewski – plenipotent polski
G. Grass – œwie¿y noblista
100
Z. Gajewski: (radoœnie) Nobel! Nobel! Gratulacje! Günter, ch³opie, przecie¿ ty
jesteœ nasz! Nasze stulecie! Tylko my, Polacy, naprawdê ciê
rozumieliœmy przez te wszystkie lata. (poklepuje go po ramieniu)
Zapalimy po ca³ym? (wyci¹ga paczkê Popularnych).
G. Grass: (ssie fajkê, patrzy na niego wyczekuj¹co znad okularów)
Z. Gajewski: (mityguje siê) Jak mog³em zapomnieæ, przecie¿ ty nie jesteœ
Polakiem, tylko Kaszub¹! Czekaj, mam tu gdzieœ tabakê, za¿yjmy póki
Sejm nie zakaza³. (szuka gor¹czkowo)
G. Grass: (ssie fajkê, patrzy na niego wyczekuj¹co)
Z. Gajewski: (zamiera z rêk¹ w wewnêtrznej kieszeni marynarki) Nie? Tabaki
nie? Naprawdê? No co ty?
G. Grass: (milczy)
Z. Gajewski: (na stronie) Niby napisa³ Wró¿by kumaka, a nic nie kuma.
G. Grass: (wyjmuje fajkê z ust i chce coœ powiedzieæ, ale rezygnuje)
Z. Gajewski: (zagaja) A to kim ty… kim pan w³aœciwie jest?
G. Grass: (spogl¹daj¹c znad okularów) Grass.
Z. Gajewski: (zdezorientowany) Gram? Ja gram? Nie no, nie wyg³upiaj siê, ja na
powa¿nie, wcale nie gram, ja szczery ch³opak jestem! No, Günter,
powa¿ka! Serio!
G. Grass: (dobitnie) Grass!
Z. Gajewski: (patrzy na niego przez moment, wreszcie zaskakuje, wali siê w
udo) Gras! O ja palant w blaszany bêbenek bity! To nie mog³em
wczeœniej pokapowaæ?! (nabijaj¹ fajeczkê)
G. Grass: (machn¹wszy zdrowo, czyst¹ polszczyzn¹) No, dobra, Nobel Noblem.
Przecie¿ nie bêdziemy siê drobno szczypaæ jak jacy Szczypiorscy!
Odpalê wam ma³ego Oskara dla Wajdy, chcecie?
PREZENTUJE
FA-art 4 (38) '99

Podobne dokumenty