Kronika kryminalna Pelplina i okolic w 2. połowie XIX w.

Transkrypt

Kronika kryminalna Pelplina i okolic w 2. połowie XIX w.
H I S T O R I A
Kronika kryminalna
Pelplina i okolic
w 2. połowie XIX w.
Czasopisma pomorskie, które zaczęły ukazywać się w 2. połowie XIX w. („Nadwiślanin” – później „Gazeta Toruńska”
i „Pielgrzym”), zawierają wiele ciekawych faktów z życia codziennego mieszkańców miasteczek i wsi. Poniżej zaprezentowałem
co ciekawsze wyjątki z tejże prasy dotyczące terenów pokrywających się w przybliżeniu z terytorium dzisiejszej gminy Pelplin.
Nienaturalne zgony
(utonięcia, morderstwa,
samobójstwa, zaczadzenia)
Dnia 1 czerwca 1867 r. kilku chłopców z Pelplina poszło
się kąpać. Wśród nich był niejaki
Emil Krause – syn szanowanego
w Pelplinie obywatela. Rozgrzany wskoczył do wody, na skutek
czego utonął. W celu wyciągnięcia
ciała zorganizowano łódź z ogrodu
biskupiego i dopiero ok. 22 wyciągnięto zwłoki. Krause utonął
zapewne w Wierzycy, gdyż korespondent podaje, iż woda była zimna i nikt nie chciał wyciągnąć ciała.
W czerwcu 1883 r. w okolicach
Walichnów utonęły dwie osoby.
Synowie Świeczkowskiego i Nikołajskiego płynęli w niedzielę wieczorem czółnem, kiedy to doszło
do nieszczęśliwego wypadku. Jak
można domniemywać, rzecz działa
się na Wiśle.
Kilka dni później doszło do kolejnego nieszczęścia na Wiśle pod
Walichnowami. Tym razem ludzie
z drugiej strony rzeki udawali się
na odpust św. Jana do Walichnów,
gdy nagle łódź się przewróciła i
dziesięć osób wpadło w nurt. Z tej
grupy utonęły trzy osoby: dwie
dziewczyny i jeden chłopiec.
W Lignowach koło Pelplina w
święto Nowego Roku (1877) zatruło się czadem dwoje dzieci niejakiego pana Ziehma. Na szczęście w
porę interweniował lekarz Amort,
który zdołał je uratować .
W grudniu 1883 r. na folwarku
Maciejewo znaleziono zaczadzone
dwie służące. Szybka interwencja
lekarza doktora Paczkowskiego,
uratowała obie kobiety. Co ciekawe,
następnego dnia, jedną z poszkodowanych odwiedziła matka – niejaka Dyfertowa z Klonówki. Kobieta
ta została znaleziona martwa przy
łóżku, co tłumaczono chorobą nerwową.
W połowie czerwca 1884 r.
znaleziono przy stawie na Maciejewie ciało. Jak donosił pewien korespondent, denat był porządnie
ubrany, jednak policja nie zdołała
ustalić jego tożsamości.
W sierpniu 1884 r. w Rajkowach doszło do tragicznego wypadku. Piorun zabił człowieka pracującego u pana Mani. Wiadomo, iż
ukrył się on przed deszczem pod
drzewem, co tłumaczy taki smutny
koniec.
Dnia 26 lutego 1885 r., przed
godziną 17 na śluzie na rzece Wierzycy zatrzymało się ciało mężczyzny. Z wyglądu oceniono, iż zwłoki
od dłuższego czasu przebywały w
wodzie, a denat był druciarzem lub
kominiarzem. Szybkie śledztwo
wykazało, że anonimowy trup to
nieżonaty mieszkaniec Rajków o
nazwisku Kawalerowski, który
zaginął kilka tygodni wcześniej.
Prawdopodobnie jakieś nieszczęście spotkało go w drodze z Dębiny
do Rajków.
W marcu 1882 r. w Pelplinie
doszło do otrucia. Jak można sądzić było to samobójstwo, gdyż
niejaka pani G., protestantka, wdowa po zameczniku, od kilku lat po
śmieci męża sprawiała wrażenie
obłąkanej.
W sierpniu 1885 r. doszło w
Pelplinie do samobójstwa. Popełnił je kupiec zbożowy Antoni
Schaefer. Ten protestant pozostawił po sobie kilka listów, w tym do
żandarma tłumacząc, dlaczego popełnił samobójstwo. Niestety dokładnych przyczyn korespondent
nie przytoczył.
Inne zdarzenia
W końcu marca 1876 r. w
Rombarku koło Pelplina doszło do
nieszczęśliwego wypadku. Dziewczyna gotując jedzenie dla pięcioletniego chłopca, oparzyła go,
skutkiem czego zmarł kilka godzin
później.
W lipcu 1877 r. w Nowym
Dworze koło Pelplina zawaliła się
owczarnia.
W 1881 r. w niewyjaśnionych
okolicznościach zaginął pan P.
Muhl pochodzący najprawdopodobniej z Pelplina.
W styczniu 1884 r. doszło w
pelplińskiej cukrowni do strajku. Warto przytoczyć stosowny
fragment z ówczesnej prasy: W
tutejszej cukrowni wybuchła w poniedziałek rano tak zwana strejka
czyli zmowa niektórych robotników, którzy żądali podwyższenia
płacy i innych do zawieszenia roboty namawiali. Władza policyjna
wkroczyć musiała, a ponieważ i
tejże niektórzy stawiali opór, przeto
zostali ci aresztowani i utracili zarobek. Oporni robotnicy to młodzieńcy, pochodzący z pobliskich wsiów,
którzy niedawno wyszli ze szkoły.
Na początku grudnia 1884 r.
doszło do wypadku na stacji kolei
żelaznej w Pelplinie. Robotnicy Nowak i Piotrowski odgarniali śnieg
i nie zauważyli nadjeżdżającego
pociągu. Jeden doznał złamania
żebra, zaś drugi został lekko ranny.
Interesujące zdarzenie miało
miejsce w końcu grudnia 1884 r.
w Pelplinie. Miejscowa stacja kolejowa była punktem tranzytowym
dla skazańców przewożonych do
Gniewa, gdzie znajdowało się więzienie. Gmina pelplińska musiała
podstawiać transport konny i wozić przestępców do pobliskiego
Gniewa. Koszty transportu skazanych były wyższe niż dopłata
rządowa. Pewien skazaniec miał
zostać przewieziony ze Szczytna
przez Pelplin do Gniewa. Koszt całej operacji wynosił 36 marek. Rzeczony rzezimieszek uciekł, a gmina
Pelplin poniosła z tego tytułu straty finansowe.
Seweryn Pauch
Dyrekcja oraz Grono Pedagogiczne
Zespo³u Kszta³cenia i Wychowania nr 1 w Pelplinie
serdecznie zapraszaj¹ na
DZIEÑ OTWARTY SZKO£Y,
który odbêdzie siê 19 marca 2015 roku.
W godzinach 13-15 zapraszamy przysz³ych uczniów klas pierwszych
wraz z rodzicami na zwiedzanie Szko³y Podstawowej (drugie piêtro).
Od godziny 16 do 18 zapraszamy przysz³ych przedszkolaków wraz
z rodzicami na zwiedzanie Przedszkola „Jedyneczka”.
Czekamy na Was
INFORMATOR PELPLIÑSKI
15