bieństwa i tożsamości

Transkrypt

bieństwa i tożsamości
POWA NE OSTRZE ENIE
przed wiedz , ogólno ci , my leniem w kategoriach podobie stwa i to samo ci
Filozofowie, którzy maj skłonno do posługiwania si poj ciami
ogólnymi i ich definiowania, zapewne nie zdaj sobie sprawy, w jak opłakanym
stanie mog pogr y siebie i swoich bli nich. Mamy jednak e nadziej , e wezm
sobie do serca (i umysłu) nast puj ce ostrze enie:
„Uznanie, e przemoc jest inherentna poj ciu, nie jest bynajmniej nawoływaniem przesadnie moralizuj cych intelektualistów. Od definicji tylko bowiem krok do równania w szeregu, od poczucia wi zi grupowej do — do narodowego socjalizmu, od przemocy dyskursu — do przemocy politycznej i społecznej, od systemu wiedzy — do totalitaryzmu. Wiedza to tyle co władza.
Obezwładnienie słowem (wiedz ) skorelowane jest z u yciem kaftana bezpiecze stwa i zatrza ni ciem wi ziennej bramy. My lenie w perspektywie podobie stwa i to samo ci nie jest niczym innym jak stawianiem znaku równo ci,
niwelacj terenu, równaniem w szeregu, zadekretowanym braterstwem, przymusow egalitaryzacj . Ogólno jest przemoc , bo obejmuj c poj ciem to
wszystko, co jednostkowe, a wi c odr bne, heterogeniczne, owo inne — w
tym za sensie wyj tkowe i ci le niepowtarzalne — unifikuje si w horyzoncie
Tego Samego. Ró nica nie daje si pomy le .”
B. Banasiak, „Bez ró nicy”, słowo wst pne do: Gilles Deleuze, Ró nica i powtórzenie.
Wstrz ni ci przera aj c perspektyw próbowali my nie u ywa
poj ogólnych i nie my le w kategoriach podobie stwa i to samo ci. Nic z
tego! Pocieszamy si , e mimo wszystko jakie ró nice w sposobie uprawiania filozofii daj si pomy le a zarazem nie b dzie potrzeby nakładania
kaftana bezpiecze stwa „my l cym inaczej”.
1

Podobne dokumenty