Str redakcyjna
Transkrypt
Str redakcyjna
226 FORUM: Rola upoledzenia funkcjonowania w diagnostyce zaburzeñ psychicznych: w stronê ICD-11 i DSM-V Rozdzieliæ diagnozê i niepe³nosprawnoæ Disentangle diagnosis and disability ANTHONY W. LEHMAN Department of Psychiatry, University of Maryland School of Medicine, 701 W. Pratt Street, Baltimore, MD 21201, USA Üstün i Kennedy dowodz¹, ¿e system DSM powinien byæ lepiej dostosowany do systemu ICD i ¿e przede wszystkim nale¿y usun¹æ kryterium upoledzenia funkcjonowania z rozpoznañ DSM. Przedstawiaj¹ przekonuj¹c¹ argumentacjê i stawiaj¹ co najmniej dwa wa¿ne pytania. Po pierwsze, czy pojêcia upoledzenie funkcjonowania oraz niepe³nosprawnoæ powinny byæ w³¹czone do kryteriów diagnostycznych zaburzenia psychicznego tak, jak w DSM, lecz nie w ICD? Po drugie, jak mo¿emy doprowadziæ do zgodnoci DSM i ICD w tym zakresie po to, by klasyfikacja zaburzeñ psychicznych by³a jednolita na ca³ym wiecie, podobnie jak w przypadku innych zaburzeñ ogólnomedycznych? W swoim artykule koncentruj¹ siê na pewnych aspektach technicznych definiowania i mierzenia upoledzenia funkcjonowania, niepe³nosprawnoci, oraz nasilenia/ciê¿koci objawów, oraz na mo¿liwoci dopasowania skali GAF z DSM do International Classification of Functioning, Disability and Health (ICF, Miêdzynarodowej Klasyfikacji Funkcjonowania, Niepe³nosprawnoci i Zdrowia), zwi¹zanej z ICD. Dlaczego w ogóle odczulimy potrzebê pomieszania w DSM diagnozy zaburzenia i upoledzenia funkcjonowania? Jest to wiadectwo naszego borykania siê, przynajmniej po jednej stronie Atlantyku, z ró¿nicowaniem miêdzy chorob¹ psychiczn¹ a normaln¹ zmiennoci¹ (wahaniami) w procesach psychicznych i zachowaniu cz³owieka. Kiedy omamy, obni¿ony nastrój czy natrêtne myli s¹ ju¿ patologiczne? Prawdopodobnie co takiego sta³o siê w DSM, z obawy, ¿e bez warunku istotnoci klinicznej umo¿liwi siê na szerok¹ skalê niepotrzebne korzystanie ze wiadczeñ opieki psychiatrycznej w przypadkach zaburzeñ subklinicznych, które nie osi¹gaj¹ istotnoci klinicznej. Oczywicie niezwykle wa¿ne jest, aby zagwarantowaæ, ¿e cenne zasoby opieki zdrowotnej s¹ wykorzystywane w sposób racjonalny i niezbêdny w stanach chorobowych, które rzeczywicie szkodz¹ zdrowiu cz³owieka. Rozwi¹zanie przyjête w DSM mo¿e byæ jednak gorsze ni¿ ten problem. Chocia¿ bez w¹tpienia zdarza siê niepotrzebne korzystanie z opieki psychiatrycznej, wiemy, ¿e znacznie wiêkszym problemem jest niedostateczne korzystanie z takich wiadczeñ. Ponad po³owa osób spe³niaj¹cych kryteria zaburzenia psychicznego nie otrzymuje ¿adnej opieki [1]. W³¹czenie do diagnozy kryterium istotnoci klinicznej, a zw³aszcza upoledzenia funkcjonowania, stwarza iluzjê wiêkszej pewnoci diagnostycznej ni¿ trzeba, by wyeliminowaæ z opieki tych, którzy maj¹ zespo³y subkliniczne. Wiêkszoæ takich osób jest de facto wyeliminowana z w³asnego wyboru, albo z braku dostêpu do wiadczeñ. Podejcie to stwarza du¿e problemy. Powa¿nie ogranicza nasz¹ zdolnoæ do interweniowania w sposób profilaktyczny w przypadku osób, które maj¹ wczesne objawy nadchodz¹cej choroby psychicznej lub s¹ ni¹ zagro¿one. Jak zauwa¿aj¹ Üstün i Kennedy, jest to podejcie sprzeczne z tym, które stosuje siê w innych obszarach medycyny. Obecny system DSM przypomina wstrzymywanie siê z leczeniem hiperlipidemii, granicznego wysokiego cinienia krwi, czy granicznej hiperglikemii do momentu pojawienia siê nastêpstw tych czynników ryzyka, czyli jawnej, objawowej lub inwalidyzuj¹cej choroby sercowo-naczyniowej lub choroby nerek. Kwestia czynników ryzyka nasuwa drugie pytanie. Ostatecznym celem opieki zdrowotnej jest ograniczenie mo¿liwej do unikniêcia chorobowoci i umieralnoci. W przyjêciu chorobowoci (czyli upoledzenia funkcjonowania) za kryterium diagnostyczne kryje siê b³êdne ko³o, poniewa¿ oznacza to, ¿e pewien stopieñ chorobowoci ju¿ musi wyst¹piæ, aby mo¿na by³o postawiæ diagnozê. Pozostaje nam wiêc tylko mo¿liwoæ ograniczania istniej¹cej chorobowoci zamiast przede wszystkim zapobiegania chorobie. Jest to tak, jakby podejmowa³o siê leczenie hiperlipidemii dopiero po wyst¹pieniu dusznicy lub zawa³u serca. Zamyka to drogê profilaktyce i leczeniu stanów prodromalnych. Utrudnia tak¿e badania nad zwi¹zkiem czynników ryzyka z powstawaniem zaburzeñ oraz niepe³nosprawnoci. Aby przejæ do systemu diagnostycznego umo¿liwiaj¹cego nam badanie czynników ryzyka i stanów subklinicznych oraz podejmowanie interwencji w takich przypadkach musimy wprowadziæ zmiany, jakie proponuj¹ Üstün i Kennedy. PIMIENNICTWO 1. WHO World Mental Health Survey Consortium. Prevalence, severity, and unmet need for treatment of mental disorders in the World Mental Health Surveys. JAMA 2004; 291: 258190. __________________