Joel Schumacher „Linia życia” Film z 1990 r. nawiązuje do
Transkrypt
Joel Schumacher „Linia życia” Film z 1990 r. nawiązuje do
Joel Schumacher „Linia życia” Film z 1990 r. nawiązuje do problematyki znanej już z przeszłości: chodzi o moralne aspekty związane z wkraczaniem medycyny w sferę śmierci. Takie wątpliwości istniały już wcześniej, gdy zaczęto prowadzić sekcje zwłok – nie przypadkiem tłem dla tego aspektu wiedzy medycznej stał się obraz Rembrandta „Lekcja anatomii doktora Tulpa”. Grupa młodych studentów postanawia rozwiązać zagadkę życia pośmiertnego. Interesują się tym z powodu świadectw osób, które przeżyły śmierć kliniczną. Opowieści o niezwykłym świetle i wszechogarniającym spokoju wydają się być fascynujące. Z medycznego punktu widzenia nie jest to trudne. Wystarczy tylko umrzeć na kilkadziesiąt sekund, a potem wrócić w wyniku reanimacji. Nie ma jednak pewności, czy akcja przywracania czynności życiowych zakończy się powodzeniem. Bohaterowie uważają, że dla dobra nauki warto podjąć takie ryzyko. Eksperymentom poddają się kolejne osoby. Każda chce doświadczyć stanu śmierci indywidualnie (opowieści innych nie wydają się przekonujące). Okazuje się jednak, że każda wyprawa w zaświaty sprowadza za sobą demony przeszłości. Dawne winy zostają uświadomione, a skrzywdzone osoby przychodzą, aby dokonać aktu zemsty. Film pod wieloma względami przypomina „Frankensteina” M. Shelley (młody student próbuje ożywić martwego człowieka, udaje mu się to uczynić, ale niesie to ze sobą opłakane skutki). Stanowi przestrogę przed ingerowaniem w sferę boską, ale – w przeciwieństwie do książki – ma wymowę optymistyczną: istnieje możliwość naprawienia dawnych krzywd – czasami wystarczy tylko umieć przyznać się do błędu (nie szukając żadnego usprawiedliwienia dla swojego postępowania) i przeprosić za swoje niecne uczynki. Już sama myśl o przebaczeniu działa oczyszczająco. Potrzebują tego zarówno żywi, jak i ci, którzy już odeszli.