Przeczytaj fragment

Transkrypt

Przeczytaj fragment
Wstęp
Zamierzeniem moim jest przywołanie do życia literackiego i kulturowego
postaci wykształconego lublinianina. Chodzi mi o przypomnienie, kim był, jak
żył i co napisał po polsku Bernardus Lublinius. Nie wiemy dokładnie, kiedy
urodził się Bernard (imię Biernat przypisał mu Aleksander Brückner dopiero
w 1902 roku), w jakiej rodzinie dorastał, kim był jego ojciec, ile miał rodzeństwa,
w jakiej szkole się uczył, gdzie obyczajowo wędrował, mając ok. 16 lat itp.
Pierwsze dane o nim odkryto (prof. UJ Józef Muczkowski) w XIX wieku, po czym
publikowano różne zapisy o jego życiu, które pozwalają śledzić losy Biernata od
1485 roku do 1516 roku, ale są to wiadomości bardzo skąpe.
Więcej wiemy o kulturze w Rzeczypospolitej na przełomie wieków XV
i XVI, za „złotych” rządów ostatnich królów Jagiellonów, gdy do Polski zawitały
najpierw echa, a potem poglądy renesansowe włoskiego humanizmu. Wielką
zmianę w dostępie do ksiąg wniosły drukarnie, które znalazły szybko odbiorców
na teksty religijne, a wkrótce i na te o tematyce świeckiej, w tym naukowej
(leczniczej, matematycznej, językowej, historycznej), prawniczej, kalendarzowej,
gospodarskiej, a także rozrywkowej. W sumie mamy niewiele wiadomości na
temat pisania i czytania, ale możemy się nareszcie poszczycić przejawem troski
o udostępnienie drukowanej polszczyzny w okresie, gdy królowała łacina.
W takich czasach żył Biernat z Lublina (zachowały się jego łacińskie podpisy), o którym piszę po 500 latach książkę językoznawczą. Analizuję polszczyznę
mieszczanina, jaką znajdujemy w jego przypowieściach niepospolitych a pożytecznych, nazywanych dzisiaj bajkami. Biernat przetłumaczył z łaciny 210 baśni, jak
je nazwał, na język polski jako pierwszy rymotwórca i wydrukował w Krakowie
w 1522 roku, możliwe, że u drukarza Szarfenbergera. Ten pierwodruk nie zachował się, ale na szczęście, po wiekach znaleziono egzemplarz w bardzo dobrym
10
Wstęp
stanie z 1578 roku, z dwudziestoośmioma pięknymi drzeworytami, który stanowi
podstawę tych analiz.
Praca składa się z kilku części, w których stosuję różne metody badawcze.
W pierwszej mamy narrację (faktografia) o życiu i twórczości Biernata. Staram
się drobne dane złożyć w chronologiczną całość biografii. Dodaję po kolei fakty,
odkryte przez badaczy szczególnie w XIX i XX wieku, by przypomnieć, jak pisano
po polsku krotochwilne, a przede wszystkim pouczające ośmiosylabowe wiersze.
Kolejne rozdziały to opis filologiczny ówczesnej gramatyki (w wyborze). Biorę
pod uwagę odmienne i nieodmienne części mowy oraz leksykę, czyli wyrazy
zapomniane, zapożyczenia, neologizmy, żarty, to jest krotochwile rozmaite, a na
koniec wulgaryzmy.
Stosunkowo długa część tej pracy to analiza tekstów bajek, dokonana metodą
„pól leksykalno-semantycznych”, ograniczona do prezentacji wybranych 36 słów-kluczy. Pierwszy zestaw dotyczy konkretów: nazw postaci bajkowych (ludzie
i zwierzęta), następne objaśniają żywot mierny, (np. karmia/ głody, byt/ morzenie);
cnoty (np. dobro/ zło, zgoda/ waśń) oraz, że umysł uczynki sądzi (np. mądrość/
głupość, bogactwo/ ubóstwo).
Kolejny rozdział to powrót do dorobku Biernata, ale przedstawiony z innego
punktu widzenia. Chodzi o przypomnienie nazwisk „odkrywców” zapomnianego
Lubelczyka. Gdy po 70 latach po jego śmierci doszło do biskupiej infamii
(Kraków 1603, Zamość 1604), cenzura kościelna spowodowała przemilczanie jego
nazwiska przez wieki. Także i czasy nie były życzliwe dla pierwszego rymotwórcy
piszącego po polsku, gdyż od połowy XVI wieku polszczyzna bardzo się zmieniła
pod każdym względem. Teksty Biernata prawdopodobnie nie były już w pełni
zrozumiałe, a artyzmem i rozległością tematyki przewyższyli go na pewno inni,
np. Mikołaj Rej (1505–1569) i Jan Kochanowski (1530–1584).
Dlatego uznajemy za swoisty fenomen w naszej historii językoznawstwa odkrycie oryginalnych wierszy BIERNATA Z LUBLINA, polskich, świeckich i żartobliwych, w których nie dostrzegamy obecnie negacji religijnych, szczególnie w bajkach, podstawie źródłowej tych dociekań. Przypominamy, że Biernat tłumaczył
bajki starożytne, ale opisywał mimo woli swoje czasy, a przede wszystkim uczył
społeczność bycia nowoczesnym, renesansowym człowiekiem. Do bajek wprowadził także kilka innowacji tekstowych, stylistycznych i językowych. Jego mądrość
sprzyjała rozumieniu tego świata, w którym lepiej by się żyło, gdyby przeważała
mierność, cnota i przyjacielstwo. To właśnie Biernat dla następnych literatów stał
się wzorem wielu nowości w pisaniu po polsku.
Jak widać, przywołuję polszczyznę z pierwszej połowy XVI wieku, którą Biernat nazywał prostą, czyli skierowaną do jak najszerszego grona Polaków i prawie
bez kwiecistości i ozdobności stylu. Dlatego włączam dużo cytatów, szczególnie
11
Wstęp
tytułów oraz czterowersowych epimytionów (tu znak # ), a czasem cytuję całą
bajkę lub jej streszczenie. Zestawiam leksykę: wyrazy pochodne, bliskoznaczne,
przeciwstawne, podporządkowane poszczególnym tematom – znaczeniom. Odsyłacze to numery bajek (druk prosty) oraz informacja o częstości użycia wyrazu
w tekście (kursywa).
Mam nadzieję, że książką zainteresują się nie tylko mieszkańcy rodzinnego
miasta Biernata, czyli Lublina, ale wszyscy humaniści, gdyż po 500 latach
zasługuje na to przypomnienie propagator języka polskiego, krytycznie oceniający
ludzi, który uczył ich, jak żyć miernie, rozumnie i pocześnie, ale także ze śmiechem.
Halina Wiśniewska

Podobne dokumenty