Pobierz PDF - Racjonalista TV

Transkrypt

Pobierz PDF - Racjonalista TV
Między kinematografią amerykańską a europejską jest mniej
więcej taka różnica jak między koncepcjami teatru jakie mieli
i głosili Sofokles i Eurypides. Typowy amerykański film
przedstawia poniekąd sytuację nie tylko tak jak by mogła
wyglądać ale też poniekąd tak jak powinno być. Happy end i
lekcja moralności są tu niezbędne. Tymczasem fatalistyczne
kino Europy jest bliże europejskiemu kultowi autentyczności i
Eurypidesowi. Oczywiście Woody Allen w tym podziale bliższy
jest Europie a Luc Besson Ameryce, ale wiele wskazuje na to że
jest taki podział. USA i Europa dlatego między innymi
wyglądają jak alternatywy dla rozwoju Zachodu. W amerykańskim
filmie człowiek który pobije dziecko lub zgwałci kobietę
raczej nie dożyje końca filmu. U Bergmana czy Hanekego może mu
się upiec – jak w życiu… Może dlatego świat woli kino z USA
choć nie da się jednoznacznie stwierdzić gdzie en gros
powstają lepsze filmy…
Przy okazji dodam, że nie lubię i nie wyznaję uproszczonych
teorii o rzekomej wyższości europejskich filmów i seriali. Jak
pisalem w innym tekście:
„…Amerykańskie
seriale,
wbrew
europejskiemu
stereotypowi
głupawej Ameryki, stoją zwykle na wyższym poziomie
intelektualnym niż seriale europejskie, wydaje mi się także,
że pod względem poprawności politycznej są zwykle (może poza
kwestią rasową) mniej wykoślawione. Nie jest to moim zdaniem
takie dziwne, ponieważ amerykański nieco naiwny czasem
proaktywizm jest bardziej twórczy niż europejski
egzystencjalizm i marazm. W serialach francuskich, duńskich,
niemieckich czy brytyjskich religii jest mało, ale też mało
jest mierzenia się z problemem religii lub jej braku,
natomiast nie brakuje tego w serialach z USA, które są zwykle
przychylne sceptycyzmowi i ateizmowi, choć są oczywiście
wyjątki.
…”
Bergman
Spielberg