Konkluzje i postulaty uczestników konferencji

Transkrypt

Konkluzje i postulaty uczestników konferencji
Konkluzje i postulaty uczestników konferencji
Jaki jest stan i przyszłość elektrowni biogazowych
na składowiskach odpadów w Polsce?
Łubna, 11 czerwca 2013 r.
1. Wsparcie publiczne jest konieczne do osiągnięcia celów Wspólnoty w zakresie rozszerzenia
wykorzystania energii elektrycznej wytwarzanej z odnawialnych źródeł energii,
w szczególności tak długo jak ceny energii elektrycznej na rynku wewnętrznym nie będą
odzwierciedlały pełnych kosztów i korzyści środowiskowych i społecznych wynikających
z wykorzystanych źródeł energii - treścią zaczerpniętą z Preambuły Dyrektywy Parlamentu
Europejskiego i Rady 2009/28/WE z dnia 23 kwietnia 2009 r. można było by wypełnić
najważniejszy postulat płynący z naszej konferencji.
2. Branża odnawialnych źródeł energii, w tym biogazu pozyskiwanego na składowiskach
odpadów przeżywa od kilkunastu miesięcy głęboki kryzys. Jego skutki mogą być
katastrofalne dla gospodarki i fatalne dla środowiska. Przyczyn należy upatrywać w zbiegu
kilku zdarzeń i zaniedbań:
-
Wzrost produkcji energii z odnawialnych źródeł energii nie odzwierciedla wzrostu
mocy zainstalowanej. Większa część spośród wydawanych za wytwarzaną energię
elektryczną zielonych certyfikatów trafia do skonsolidowanych przedsiębiorstw
energetycznych wytwarzających energię elektryczną w technologii współspalania
biomasy z węglem oraz w dużych elektrowniach wodnych zmniejszając tym samym
popyt na certyfikaty uzyskiwane z pozostałych OZE. Złe zarządzanie systemem
wsparcia (m.in. przez niedoszacowane wielkości obowiązków przyjęte w
rozporządzeniach z 14 sierpnia 2008 r. jak i 18 października 2012 r.) doprowadziło
do wysokiej nadpodaży (szacowanej na ponad 5 TWh) i sytuacji, w której od
początku 2012 roku do dziś obserwuje się spadek cen zielonych certyfikatów
notowanych na Towarowej Giełdzie Energii o więcej niż 50% ich nominalnej
wartości. Skutkuje to utratą płynności finansowej spółek zarządzających instalacjami
wytwarzającymi energię elektryczną z biogazu składowiskowego;
1
-
Polityka energetyczna jak i inne strategie programowe oderwane są od realiów
rynkowych, a deklaracje w nich zawarte nie są nawet w najmniejszym stopniu
wdrażane w tworzonych przepisach;
-
Opóźnienie we wdrożeniu do prawa krajowego najważniejszej dla OZE
Dyrektywy 2009/28/WE wynosi już prawie trzy lata;
-
Przedstawiane opinii publicznej projekty ustawy o odnawialnych źródłach energii
przewidziane do wdrożenia przywołanej Dyrektywy, także ostatnia publicznie
dostępna wersja z 9 października ub. roku zawierają szereg błędów. Poza tym nie
służą stabilizacji systemów wsparcia i wprowadzają niepokój wśród przedsiębiorców
eksploatujących i planujących nowe zakłady biogazowni. W efekcie banki
wstrzymały finansowanie inwestycji w źródła odnawialne.
3. Warunkiem koniecznym dla rozwoju energetyki rozproszonej jest zbudowanie
strategicznego porozumienia najważniejszych sił politycznych, interesariuszy społecznych i
konsumenckich oraz przedsiębiorców, którzy określą długoterminową stabilną strategię
budowy energetyki opartej o tzw. miks źródeł. Dużą rolę w budowie takiego miksu
energetycznego odegrać powinny źródła, dzięki którym obok wytwarzania energii ze źródeł
odnawialnych czerpiemy dodatkowe benefity społeczne, gospodarcze i środowiskowe. W
przypadku biogazu składowiskowego są to m.in.: szeroko rozumiana ochrona atmosfery
przed emisjami gazów ze składowisk, redukcja zapachów typowych, redukcja masy
organicznej.
4. Ryzyko regulacyjne utrzymywanych i przygotowywanych inwestycji musi być
zminimalizowane i nie może zauważalnie zwiększać normalnego ryzyka biznesowego.
Projekty, które banki otrzymują do finansowania są analizowane pod względem ryzyk
biznesowych i ryzyk regulacyjnych. Jeżeli ryzyko regulacyjne jest istotnie wyższe niż ryzyko
biznesowe, które podejmujemy jako inwestorzy dobierając technologię, lokalizację, badając
lub oceniając dostęp i zasoby energii pierwotnej biogazu, stajemy wszyscy przed dylematem:
w co inwestujemy, po co inwestujemy i czy ma to sens?
5. Wszelkie zmiany regulacyjne nie powinny przedstawiane być w kształcie wywołującym
niepewność i niepokój, w szczególności w stosunku do przedsięwzięć już działających w
danym obszarze, oraz dla których proces realizacji (przygotowania) rozpoczął się w oparciu o
przepisy prawa obowiązujące. Do takich propozycji zmian prawnych, negatywnie
postrzeganych przez inwestorów, należą w szczególności: odbieranie praw nabytych,
nadmierne ograniczanie swobody działalności gospodarczej, brak przepisów przejściowych.
2
6. Negatywnie odebraliśmy proponowane w projekcie ustawy o OZE rozwiązania dla
ustalania cen za energię elektryczną wytwarzaną z biogazu składowiskowego (i pozostałych
źródeł odnawialnych), w szczególności:
-
Projektodawca zaproponował aby cena za energię elektryczną z roku na rok
zmieniana była o wskaźnik inflacji, ale z zastrzeżeniem że nie wyżej niż średnia cena
energii z rynku hurtowego z roku poprzedniego. W praktyce oznacza, że wytwórca
energii ze źródła odnawialnego ma możliwość sprzedaży energii elektrycznej zawsze
po najniższej cenie w porównaniu do cen rynkowych, a sprzedawca zobowiązany
uzyskuje niczym nie uzasadnioną pomoc publiczną polegającą na obowiązkowym
zakupie tańszej energii.
-
Projektodawca zakazuje sprzedaży energii elektrycznej po wyższej niż ustawowo
ustalona cena pod groźbą kary oraz utraty prawa do zielonych certyfikatów.
Nowe rozwiązania zasad sprzedaży energii elektrycznej mają mieć zastosowanie nie tylko dla
nowych instalacji budowanych komercyjnie (powyżej 200 kWel), ale także dla
WSZYSTKICH instalacji już funkcjonujących. Pragniemy wskazać, że wielu z nas zawarte
ma długoletnie umowy na sprzedaż energii elektrycznej na zupełnie innych zasadach. Umowy
te są podstawą naszych biznes planów, w tym pozyskanych i spłacanych przez nas kredytów.
Ponadto przedmiotowe propozycje projektodawcy oznaczają w praktyce, że energia
wytwarzana z biogazu składowiskowego nie może być zużyta przez lokalnych odbiorców
końcowych, nawet na potrzeby podmiotu zarządzającego składowiskiem odpadów, chyba że
jest on jednocześnie właścicielem instalacji biogazowej. Sprzedaż energii do odbiorców
końcowych bez prawa do zielonych certyfikatów z ekonomicznego punktu widzenia, nie ma
sensu, także dlatego że sprzedający (właściciel biogazowni) ponosi dodatkowe koszty
związane z realizacją obowiązków umarzania certyfikatów (przy ich braku wiąże się to z
koniecznością zakupu od innych wytwórców!). Takie propozycje w opinii uczestników
konferencji to nadregulacja ewidentnie ograniczająca swobodę działalności gospodarczej.
Zamiast stwarzać warunki do deregulowanego rynku energii elektrycznej, projektodawca
stymuluje bierność wytwórców OZE na rynku energii elektrycznej. Pragniemy przypomnieć,
że obowiązująca ustawa Prawo energetyczne zapewnia znacznie lepsze (niż proponowane)
zasady sprzedaży energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych pozwalające przewidywać
ceny, a ewentualne ryzyka rynkowe spadku ceny w średnim wykonaniu minimalizować
poprzez negocjowanie sprzedaży energii do innych niż sprzedawca z urzędu spółek obrotu
energią. Rada Ministrów w przesłanym w dniu 9 grudnia 2010 r. do Komisji Europejskiej
Krajowym Planem Działania zapewnia, że utrzymane zostaną obowiązujące rozwiązania w
tym zakresie. Zaznaczyć trzeba, że Dyrektywa 2009/28/WE nakazuje wzmocnić środki na
rzecz przyjmowania energii ze źródeł odnawialnych do sieci a nie osłabiać je. Wnosimy o
utrzymanie obowiązujących zasad sprzedaży energii elektrycznej z biogazu
3
składowiskowego (dla funkcjonujących oraz dla nowych budowanych komercyjnie).
Wszelkie zmiany na niekorzyść traktujemy jako ingerencję w prawa nabyte.
7. Negatywnie odebraliśmy proponowane w projekcie ustawy o OZE rozwiązania dla
systemów wsparcia zielonymi certyfikatami dla wszystkich instalacji funkcjonujących i dla
nowych instalacji budowanych po przyjęciu ustawy przez podmioty, które w swoim portfelu
łącznie mają biogazownie składowiskowe o mocy elektrycznej zainstalowanej nie większej
niż 200 kW, w szczególności:
-
Projektodawca zaproponował ustalenie okresu wsparcia zielonymi certyfikatami na
15 lat od dnia uruchomienia instalacji. Przy czym proponowane rozwiązanie ma
dotyczyć nie tylko nowych (oddawanych po wejściu w życie przepisów
projektowanej ustawy), ale także już funkcjonujących, dla których w przytoczonym
Krajowym Planie Działania zapewniano, że certyfikaty zielone wydawane będą całą
żywotność instalacji. Nie kwestionujemy potrzeby minimalizacji kosztów wsparcia
źródeł odnawialnych skracając okres wydawania certyfikatów instalacjom
zamortyzowanym (np. duża energetyka wodna), instalacjom, które po 15 letnim
okresie wspierania, przy (względnie) niskich kosztach operacyjnych są w stanie
konkurować na rynku energii elektrycznej (np. energetyka wiatrowa), a także
instalacjom które długoterminowo nie są w stanie bez wsparcia funkcjonować i które
jednocześnie nie przynoszą dodatkowych benefitów społecznych, gospodarczych czy
środowiskowych (np. współspalanie biomasy). Zadajemy przy tym pytanie: co zrobić
z biogazownią składowiskową, która jest w stanie „czerpać” biogaz po 15 latach
funkcjonowania ale którą przestaje się wspierać po tym okresie zielonymi
certyfikatami? Już same założenia przyjęte przez resort gospodarki do wyliczenia
współczynników korekcyjnych w projekcie ustawy o OZE (odniesiemy się do nich w
dalszej części) prowadzą do wniosku, że z ekonomicznego punktu widzenia instalacje
należałoby przestać eksploatować. Uważamy za zasadne ustalenie funkcjonowania
wsparcia dla biogazu składowiskowego całą żywotność instalacji (do czasu
technicznej możliwości pozyskania biogazu) z uwagi na wspomniane wcześniej
benefity dodatkowo generowane przez biogazownie przy ich eksploatacji.
Postulat ten składamy w imieniu zarówno funkcjonujących, w fazie realizacji jak i
przyszłych planowanych inwestycji. W dalszej części wykażemy że
przeinwestowanie (boom inwestycyjny) w tej branży jest nieosiągalne. Przyjęcie tego
postulatu będzie wypełnieniem regulacji, zaczerpniętej z Dyrektywy i przytoczonej
na wstępie przedmiotowego materiału.
-
Projektodawca proponuje skasować coroczne indeksowanie wskaźnikiem inflacji
jednostkowej opłaty zastępczej wyznaczającej nominalną maksymalną cenę
zielonego certyfikatu. Proponowany mechanizm ignoruje całkowicie fakt, że inflacja
4
pośrednio lub bezpośrednio wpływa na koszty operacyjne każdego przedsięwzięcia,
szczególnie na koszty kredytu inwestycyjnego uzależnionego od WIBOR.
Proponowana zmiana dotyczyć ma zarówno inwestycji funkcjonujących jak i
inwestycji nowych. Propozycję tą traktujemy jako ingerencję w prawa nabyte.
Funkcjonujące zakłady wytwarzające energię elektryczną budowały swoje modele
finansowe w oparciu o inflacyjny wzrost ceny zielonego certyfikatu jak stanowi
ustawa Prawo energetyczne. Inwestorzy, którzy zawierzyli obowiązującym
dotychczas przepisom, mogli zakładać trwałość obowiązujących mechanizmów, gdyż
gwarancje ich stabilności zapisano w przyjętych 3 i 4 lata temu przez Rząd
dokumentach: Polityce Energetycznej Polski do 2030 r. (listopad 2009 r.) oraz
Krajowym Planie Działania na rzecz OZE (grudzień 2010 r.). Zaplanowano tam
utrzymanie mechanizmów wsparcia z minimalnymi gwarantowanymi przychodami.
Na tej podstawie tworzono modele finansowe, które określały możliwy poziom
kredytowania. Wynikający ze zmiany zasad spadek dochodów może stanowić dla
banków pretekst do wypowiedzenia umowy kredytowej, co dla większości
podmiotów oznaczać będzie bankructwo i potencjalne roszczenia odszkodowawcze
do Skarbu Państwa. Rezygnacja z indeksowania (pośrednio) wartości zielonego
certyfikatu funkcjonującym obiektom to celowe i świadome (nierynkowe) obniżenie
przychodów. Prosta analiza wykonana w czasie naszych obrad wykazała, że brak
inflacji jednostkowej opłaty zastępczej na przestrzeni 15 lat przyniesie obniżenie
przychodów z tytułu zielonych certyfikatów o ok. 25% do zakładanych przy
podejmowaniu decyzji inwestycyjnej. Przedmiotowa propozycja po wprowadzeniu w
życie byłaby równoznaczna z wprowadzeniem dla funkcjonujących obiektów
dodatkowych podatków. Skutki takiego działania (nie tylko wizerunkowe, ale i
gospodarcze) znane są z Republiki Czeskiej w sektorze PV z roku 2010, kiedy to rząd
czeski wprowadził opodatkowanie inwestorów fotowoltaicznych doprowadzając do
licznych bankructw.
-
Projektodawca wprowadza współczynniki korekcyjne (korygujące poziom wsparcia
zielonym certyfikatem) o wartości 1 dla wszystkich instalacji funkcjonujących i o
wartości 1,1 dla nowych instalacji o mocy powyżej 200 kWel oddawanych do
użytkowania po wejściu w życie instalacji. Tylko pozornie funkcjonujące zakłady
zachowane mają prawa nabyte do zielonych certyfikatów o wartościach jak reguluje
to obowiązująca ustawa Prawo energetyczne. Ponieważ cena certyfikatu minimalna
nie jest gwarantowana, przypisany danej instalacji współczynnik mnożyć może
zerową wartość zielonego certyfikatu. Dla niektórych z nas działających na rynku
biogazu składowiskowego aktualna cena certyfikatu na Towarowej Giełdzie Energii
wynosząca ok. 150 zł / MWh tożsama jest z wartością zerową a dalsze trwanie z
uruchomionymi jednostkami to głębokie przekonanie, że rząd lub resort gospodarki
5
poczyni rychłe kroki aby w trybie niezwłocznym przywrócić stabilizację cen do ich
oczekiwanej - bliskiej jednostkowej opłacie zastępczej - wartości. Abstrahując od
niekwestionowanej obniżki przychodów z tytułu braku waloryzacji jednostkowej
opłaty zastępczej wskaźnikiem inflacji, nowe instalacje z przypisanym
współczynnikiem 1,1 tylko pozornie pozyskują przewagę w przychodach nad
obiektami funkcjonującymi. Utracone 25% przychodów z tytułu braku indeksacji
skompensowane były by przez nadanie współczynnika 1,1 dopiero po 18 latach
sprzedaży certyfikatów w stałej cenie. Przy skróconym okresie wsparcia do 15 lat
oznacza że łączne nowe rozwiązania pogarszają znacząco warunki do rozwoju
biogazu składowiskowego w Polsce dla nowych instalacji ale jednocześnie jeszcze
bardziej piętnują obiekty funkcjonujące! Niestety do dnia dzisiejszego nasza branża
nie doczekała rzeczowej odpowiedzi jakie jest uzasadnienie podejmowanych kroków.
Chcielibyśmy wierzyć, że jest to efekt błędów, które można wyeliminować. Błędy te
niestety nie pozostają bez wpływu na funkcjonowanie naszych przedsięwzięć.
Postulujemy poczynić wszelkie działania do stabilizacji wartości zielonego
certyfikatu i utrzymanie dla funkcjonujących i nowych zakładów wsparcia zielonymi
certyfikatami całą żywotność instalacji, których wartości ustalane będą w oparciu o
jednostkową opłatą zastępczą zwiększaną jak dotychczas corocznie o wskaźnik
inflacji. W projektowanych przepisach należy wprowadzić znaczną poprawę poziomu
wsparcia dla instalacji o mniejszych mocach, poniżej 300 kWel do poziomu wsparcia
co najmniej jak z krajów Europy Zachodniej, które mają podobne uwarunkowania
związane z gospodarką odpadami. Może to być system oparty o ceny gwarantowane
(feed in tariff). Przy czym, system wsparcia winien ustalony być całą żywotność
instalacji. Jako przykład chcielibyśmy podać Wielką Brytanię, w której dla instalacji
do 500 kW mocy elektrycznej zainstalowanej wytwórca energii elektrycznej z
biogazu składowiskowego pozyskuje przychód w wysokości 11 pensów brytyjskich
na kWh wytworzonej energii elektrycznej z biogazu składowiskowego. Stanowi to
ok. 130% przychodów równoważnej instalacji w Polsce przed krachem na rynku
certyfikatów i 170% przychodów uzyskiwanych obecnie.
8. Oceniamy, że skutki wprowadzenia nowych rozwiązań proponowanych przez
projektodawcę z ostatniej wersji projektu ustawy z dnia 9 października 2012 r. dla sprzedaży
energii elektrycznej i certyfikatów mogą zobrazowane być nie tylko załamaniem procesu
inwestycyjnego w okresie 2013 - 2020, ale także:
-
wstrzymaniem dalszej działalności gospodarczej na tym rynku z ogromnymi stratami
finansowymi inwestora (inwestor tracąc nadzieję na rychłe przywrócenie stabilności
systemów wsparcia i ceny na poziomie nominalnym może podjąć taką decyzję chcąc
przeciwdziałać postępującym stratom finansowym),
6
-
szkodami wizerunkowymi Polski i podważeniem zaufania do kraju, w którym
wydawałoby się bezpiecznie można lokować środki,
-
pogorszeniem stanu środowiska przez uwalnianie emisji ze składowisk do atmosfery
-
utrata setek miejsc pracy bezpośrednio związanych z biogazowniami
składowiskowymi,
Niestety skutki zbieramy już dzisiaj. Przykładem niech będą wypowiedzenia umów o pracę
przez niektóre firmy skierowane do naszych Kolegów pracujących od lat w sektorze biogazu.
Jesteśmy w stanie dostarczyć na życzenie stosownych władz kopię takich wymówień w
których jednoznacznie się wskazuje przyczyny którymi jest m.in. niestabilność mechanizmów
wspierania. Wnosimy o pilne działania przywracające stabilizację funkcjonowania
obiektów działających i stworzenie nowych ram prawnych zachęcających do dalszych
inwestycji także inwestycji o mniejszej skali, które dotychczas nie mogły się rozwijać z
uwagi na niedeoszacowany poziom wsparcia.
9. W Polsce funkcjonuje ok. 97 instalacji na biogaz składowiskowy o łącznej mocy ok. 60
MWel. Najwięcej w województwach mazowieckim i śląskim. Najmniej (tylko po jednej)
znajduje się w województwach lubelskim, lubuskim, opolskim, podlaskim i świętokrzyskim.
W Polsce jest 873 składowisk odpadów, na których nie pozyskuje się biogazu. Większa część
z nich jest małej skali bez potencjału pozyskania biogazu w celach energetycznych. Biorąc
pod uwagę, że obecna polityka unijna w zakresie gospodarki odpadami wskazuje, że odpady
komunalne muszą podlegać segregacji a frakcja odpadowa nie może być kierowana na
składowiska odpadów w skali jak miało to miejsce do tej pory, nie należy spodziewać się aby
tworzyły się nowe warunki do rozwoju biogazu składowiskowego w przyszłości.
Podpisujemy się pod nową polityką gospodarki odpadami. Głęboko wierzymy, że będzie to
impuls do rozwoju biogazowni z procesem fermentacji metanowej zachodzącym w
budowanych w tym celu komorach fermentacyjnych.
10. W różnych krajach UE inaczej kształtowano politykę związaną z gospodarką odpadami
przez co potencjał pozyskania biogazu jest różny. Największy rozwój biogazu
składowiskowego odnotowano m.in. w Wielkiej Brytanii, Włoszech, Niemczech, Francji,
Hiszpanii, Danii. W Polsce specyfika gromadzonych odpadów odbiega od innych krajów.
Warto zaznaczyć, że kraje EU-15 jeszcze w końcówce XX wieku zaczęły prowadzić politykę
opartej o segregację a następnie recykling możliwych do wtórnego wykorzystania
materiałów. Dla porównaniu w Danii tylko ok. 34% odpadów kierowano na składowiska
podczas gdy w Polsce aż 98%. Dane te prowadzą do wniosku, że w sektorze gospodarki
składowiskami odpadów pod biogazownie nie jest zasadne w pełni kopiowanie rozwiązań
stosowanych w innych krajach.
7
11. Według naszej wiedzy możliwe jest w Polsce adoptować ok. 80 składowisk pod
biogazownie pozyskując dodatkowo moc elektryczną zainstalowaną niewiele ponad 8 MWel.
Świadczy to także o tym, że w pierwszej kolejności należy zapewnić stabilność
mechanizmów wsparcia dla obiektów funkcjonujących. Świadczy to także o tym, że branża
biogazu składowiskowego nie jest kluczowym elementem energetyki, ale odgrywa ogromną
rolę w ochronie środowiska. W takiej sytuacji nie ma obaw aby kierowane nawet na
przeszacowanym poziomie wsparcie wywołało natłok inwestycji i niekontrolowany wzrost
mocy zainstalowanej jak w przypadku źródeł odnawialnych o znacznie większym potencjale.
Zasoby biogazu składowiskowego pozwalają aby w perspektywie roku 2020 pozyskać z
instalacjami funkcjonującymi łącznie moc elektryczną zainstalowaną na poziomie 70 MW.
Przyjmując, że z biogazu składowiskowego średniorocznie wytworzymy ok. 6000 MWh na
MWel mocy zainstalowanej możemy łącznie wytwarzać ok. 420.000 MWh (420 GWh)
energii elektrycznej i ok. 1.512.000 GJ rocznie.
12. W Polsce niesłusznie podnosi się, że do rozwoju odnawialnych źródeł energii dopłaca się
z kieszeni podatników. Koszty związane z rozwojem rynku energii elektrycznej ze źródeł
odnawialnych ponoszą odbiorcy końcowi energii elektrycznej płacąc za rachunki za energię
elektryczną. W prosty sposób jesteśmy w stanie wyliczyć koszt rozwoju biogazu
składowiskowego płaconego przez odbiorców końcowych. Przyjmujemy następujące
założenia:
-
Produkcja energii elektrycznej z biogazu składowiskowego wyniesie w roku 2013 ok.
360 000 MWh;
-
Jednostkowa opłata zastępcza na rok 2013 ustalona została na kwotę 297,35 zł /
MWh;
-
Zużycie energii elektrycznej w Polsce przez odbiorców końcowych w roku 2013
będzie na poziomie z roku 2012 i wyniesie 123 000 000 MWh (123 TWh).
Maksymalny koszt związany z rozwojem biogazu składowiskowego w Polsce obliczamy na
107 046 000 zł. Przeliczając tę kwotę na każdą megawatogodzinę energii elektrycznej zużytej
przez odbiorców końcowych dochodzimy do wyniku, że maksymalny koszt rozwoju naszej
branży to 0,87 zł na MWh (mniej niż setna część grosza na kilowatogodzinę energii
elektrycznej zużywanej przez odbiorcę końcowego). Gdyby jednak koszt rozwoju biogazu
składowiskowego obliczyć nie jako maksymalny możliwy tylko jako realny, będzie on
jeszcze mniejszy. Dziś (11 czerwca br.) na Towarowej Giełdzie Energii cena certyfikatu
kształtuje się na poziomie 149,27 zł / MWh. Jeśli spółki zobligowane realizowały by swój
obowiązek w oparciu o zakup certyfikatów w powyższej cenie i pamiętając że mają one
jednocześnie zwrot z tytułu podatku akcyzowego w wysokości 20 zł / MWh realizując
obowiązek przez certyfikaty, rzeczywisty koszt związany z rozwojem biogazu
składowiskowego wyniesie ok. 46 537 200 zł, co daje 0,38 zł MWh. Na marginesie
8
zaznaczymy, że maksymalny koszt rozwoju całej branży OZE odniesiony do jednostki energii
zużywanej przez odbiorcę końcowego wynosi ok. 30 zł / MWh, z czego 70% to wynik
wspierania współspalania biomasy i dużej energetyki wodnej. To i tak niewiele w porównaniu
do ok. 169 zł / MWh pomocy publicznej jaką Skarb Państwa przeznaczył dla sektora
energetyki węglowej w roku 2003.
13. Biogazownia składowiskowa jest inwestycją, która pochłania duże nakłady inwestycyjne,
rosnące w przeliczeniu na kW mocy zainstalowanej inwestując w coraz mniejsze zakłady
biogazowni. Chcielibyśmy podkreślić, że koszty odtworzeniowe ponoszone przez właścicieli
biogazowni składowiskowych niestety nie ograniczają się tylko do remontu generalnego
silnika kogeneracyjnego, ale m.in. także do remontów generalnych lub wymiany studni
zasysających biogaz, przewodów ssących. Korozje i złamania tych urządzeń wywołane są
osiadaniem składowiska. Zebraliśmy informacje dotyczące kosztów inwestycyjnych i
operacyjnych funkcjonujących instalacji o różnych mocach zainstalowanych. Podajemy je w
uśrednionych wartościach poniżej wierząc, że posłużą w dalszych pracach legislacyjnych
związanych z określaniem m.in. wysokości wsparcia:
-
Instalacje biogazowni składowiskowych o mocach elektrycznych zainstalowanych do
300 kWel: CAPEX: 17000 zł / kW, OPEX: 2500 zł / kW;
-
Instalacje biogazowni składowiskowych o mocach elektrycznych zainstalowanych
powyżej 300 kWel do 500 kW: CAPEX: 13000 zł / kW, OPEX: 1800 zł / kW;
-
Instalacje biogazowni składowiskowych o mocach elektrycznych zainstalowanych
powyżej 500 kW: CAPEX: 9000 zł / kW, OPEX: 1400 zł / kW;
14. Wnosimy o utworzenie z rządowego lub resortowego namaszczenia zespołów roboczych
ds. rozwoju odnawialnych źródeł energii. Deklarujemy wydelegować przedstawicieli naszego
środowiska z gruntowną wiedzą ekonomiczną, technologiczną i legislacyjną do tworzenia i
prac takich zespołów roboczych.
Uczestnicy Konferencji
Łubna, 11 czerwca 2013 r.
9