numer 11a.indd - Kultura i Biznes
Transkrypt
numer 11a.indd - Kultura i Biznes
Magazyn Regionu Łódzkiego • Rok II • Nr 11 • Łódź, Listopad-Grudzień 2003 • ISSN 1644-4043 • Egzemplarz bezpłatny Przyszłość należy do kultury, nie do polityki – Jan Paweł II W NUMERZE M. IN.: PROF. FRANCISZEK WESOŁOWSKI, RUBINSTEIN QUARTET, BITWA POD SOMOSERRĄ, ROK PREZYDENTURY J. KROPIWNICKIEGO, WSPOMNIENIE O GEN. S. GRZMOT-SKOTNICKIM, LECHOŃ-TUWIM-WIENIAWA, ALFRED JURZYKOWSKI, CAMERIMAGE, NAJWAŻNIEJSZE WYDARZENIA ROKU 2003 W LÓDZKIEJ KULTURZE I BIZNESIE,. Polskie rocznice i święta Listopad 1 XI – Dzień Wszystkich Świętych. 1 XI 1705 – Ustanowienie Orderu Orła Białego. Najstarszy i najwyższy polski order ustanowił król August II Mocny, w dobie wewnętrznych walk w Polsce pomiędzy zwolennikami Szwedów a Rosjan. Łącznie od XVIII do XX w. orderów nadano 762 Polakom i 410 cudzoziemcom. Obecnie jest to najwyższy order Rzeczypospolitej. W PRL go nie nadawano, na uchodźstwie nadano 16. 10 XI 1370 – Koronacja Ludwika Węgierskiego na króla Polski, przez prymasa Jarosława Bogorię Skotnickiego. Patrz też str. 23. 10 XI 2003 – Odsłonięcie Pomnika Chwały Armii Łódź w parku Helenów. Mozolną, wieloletnią, pełną podziwu pracę przy jego powstaniu wykonał p. Feliks Milan. 11 XI – Święto Niepodległości. Tego dnia 1918 r. ogłoszono zakończenie I wojny światowej. W Warszawie Józef Piłsudski otrzymał władzę z rąk Rady Regencyjnej, rozbrajano Niemców. W kraju zapanowała wielka euforia, jak się okazało na niezbyt długo, bo granice państwa płonęły z każdej strony, a wojny z sąsiadami wybuchały jeszcze w listopadzie 1918 r. 11 XI 1853 – Urodziny Władysława Zamoyskiego (zm. 1924), jak co roku są wielkim świętem w Zakopanem. Zamoyski był ziemianinem, pochodził z Wielkopolski, skąd władze pruskie wydaliły go za działalność niepodległościową. Wyjechał w góry, kupił znaczną część Tatr i Zakopane, uzyskał wyrokiem sądu międzynarodowego włączenie rejonu Morskiego Oka do Polski. Cały majątek przekazał narodowi polskiemu, w tym słynną bibliotekę kórnicką. 25 XI 1764 – Koronacja Stanisława Augusta Poniatowskiego, po raz pierwszy ceremonia miała miejsce w Warszawie, w kolegiacie św. Jana, a nie na Wawelu. Ten ostatni polski król ma tylu zwolenników co przeciwników. Był niewątpliwie reformatorem, wielkim mecenasem kultury, jednym z autorów Konstytucji 3 Maja, ale był też targowiczaninem, zwolennikiem sojuszu z Rosją, kochankiem carycy Katarzyny II, przy pomocy której został wybrany na polski tron. Napisała nawet do niego list przed wyborem – nie bój się Stasiu, będziesz królem, moje dwie dywizje stoją pod Warszawą, to ci pomogą. Po III rozbiorze uciekł do Rosji. Gdy jego prochy przyjechały pociągiem do Polski w 1938 r. władze niezbyt entuzjastycznie witały „powracającego króla”, wagon odstawiono na boczny tor, monarchę „odkryli” celnicy. Zdrajcą nazywał Stanisława Augusta B. Wieniawa-Długoszowski, który był wówczas we Włoszech ambasadorem, i na pytania o tę sytuację mówił: Taki zdrajca na nic innego nie zasłużył. Komendant za życia inaczej go jak zdrajca nie nazywał... tego prydupnika Katarzyny, tego, który jeszcze po tylu latach do tej starej k... w konkury do Kaniowa się wybrał! Gdyby Komendant żył – zwłoki tego zdrajcy nigdy by nie przekroczyły granic Polski, którą on przefrymarczył i przekochał... Polska to nie postaw sukna! ARTYŚCI ŁÓDZCY Elżbieta Adamiak Andrzej Poniedzielski Elżbieta Adamiak mówi o sobie że jest balladzistką – albo żartobliwie: bardową lub bardziną. Dla większości ludzi jest chyba jednak piosenkarką, dla bardziej wtajemniczonych w nurty muzyki poetyckiej – kompozytorem, gitarzystą, aranżerem i doskonałym odtwórcą tekstów poetyckich. Ela to wspaniała interpretatorka lirycznych ballad. Łodzianka, absolwentka szkoły muzycznej przy ul. Jaracza (klasa fortepianu i gitary klasycznej), studiowała socjologię na UJ w Krakowie i właśnie tam zadebiutowała w 1975 r. na Festiwalu Piosenki i Piosenkarzy Studenckich, zdobywając od razu nagrodę. Na kolejnym festiwalu krakowskim poznała Andrzeja Poniedzielskiego, obecnego męża – wtedy mnie wkurzał tym swoim sposobem bycia, taki artycha, co patrzy w podłogę, ignoruje ludzi, ale jak go później bliżej poznałam, to już taki nie był. Andrzej Poniedzielski (ur. 1954) mówi o sobie: Poeta – Pieśniarz, ale dodaje szybko (jeżeli można mówić o jakiejś szybkości u niego...) że w tym myślniku jest największa prawda. Zawód: „w dowodzie mam literat”. Z urodzenia kielczanin, inżynier automatyk (Politechnika Świętokrzyska), ostatnio otrzymał Srebrny Krzyż Zasługi, za zasługi dla Ziemi Świętokrzyskiej, ale mówi, że dostał go pewnie za to, że szybko wyjechał z Kielc. Debiutował na Festiwalu Piosenki Studenckiej w Krakowie w 1977 r. (wtedy poznał Elę –późniejszą żonę), zaprezentował wówczas: – „Kardiogram, Bawitko i coś tam jeszcze. Mówili, że dobre”. Otrzymał tam Nagrodę Redakcji Muzyki Rozrywkowej PRiTV z rąk prof. A. Bardiniego. Utwór Bawitko należy do najczęściej i najchętniej prezentowanych przez Poniedzielskiego. Sylwetki Artystów str. 12/13 Izby gospodarcze Z chwilą wejścia Polski do Unii Europejskiej wymogiem stanie się posiadanie samorządu gospodarczego, reprezentującego przedsiębiorców i kupców, którzy będą mieli prawdopodobnie obowiązek przynależności do izby gospodarczej. W Łodzi istnieje kilkanaście organizacji zrzeszających ludzi prowadzących działalność gosp., które mogą mieć charakter izb. Prezentujemy typową z nazwy i działalności izbę: Łódzką Izbę Przemysłowo-Handlową (ul. Tuwima 30, Prezes Mieczysław Kozera, Dyr. Biura Hanna Zdanowska). Należy ona do Wojewódzkiego Porozumienia Izb Gospodarczych. Działalność Izby polega przede wszystkim na zabieganiu o przestrzeganie prawa gospodarczego, dążeniu do zarządzania gospodarką regionu, organizacji szkoleń swoich członków, prezentacji Izby na targach, wydawaniu biuletynu informacyjnego... Po prostu Izba powinna dbać o gospodarkę regionu, interesy swoich członków oraz pozyskiwać środki na działalność. Powstała w 1990 r. ŁIPH wzoruje się na przedwojennej Izbie Przemysłowo-Handlowej w Łodzi. Czuje się spadkobiercą jej praw, przejęła nawet projekt statutu przedwojennej izby oraz zorganizowała w grudniu huczne obchody 75-lecia istnienia ŁIPH. Zrzesza ok. 600 podmiotów, powołano przy niej Sąd Arbitrażowy oraz Radę Kupiecką, w której zrzeszają się dobrowolnie kupcy. Prowadzi ożywioną współpracę międzynarodową, działa Biuro Handlu Zagranicznego z Krajami Wschodu. Izba nie prowadzi działalności gospodarczej, członkostwo kosztuje kilkadziesiąt zł na kwartał. Wielokrotnie gościła na Ukrainie na zaproszenie Czernichowskiej Izby Przemysłowo-Handlowej; goście z Ukrainy byli w Łodzi z rewizytą w grudniu. Coraz więcej Þrm deklaruje członkostwo do ŁIPH. W Polsce brak jest nadal ustawy regulującej działalność izb gospodarczych. Politykom na izbach tak bardzo jeszcze nie zależy... WG Jak tradycyjnie bywa, na Święta Bożego Narodzenia i początek nowego roku ludzie składają sobie życzenia i dostają prezenty od najbliższych. Polacy także dostali zupełnie niezły, kolejny prezencik od „swojego” rządu. Chodzi mi o przedziwną ustawę, mówiącą, że do każdego wypadku drogowego musi być wezwana policja (mniejsza tu o szczegółową treść), bo inaczej zakład ubezpieczeniowy nie uzna szkody i nie wypłaci odszkodowania. Niby wszystko byłoby OK..., gdyby nie trochę niezależne jeszcze od władzy media, które się wtrąciły i nagłośniły ten nonsens. Policja też chce coś przy okazji zarobić (i dla siebie i dla państwa), wezwana więc do każdej stłuczki drogowej, karze to biedne społeczeństwo mandatami nawet po 1000 zł. Nie jest ważne, że drogi dziurawe, że ulice śliskie, bo „zima zaskoczyła drogowców” – ważna mamona! Wyciągnąć jak najwięcej od ludzi. Co jest w tym wszystkim przedziwne? W Polsce większość – a może po opublikowaniu tego tekstu już wszystkie – zakłady ubezpieczeniowe są prywatne, konkretni faceci robią na tym niezły biznes.. Jeżeli tak bardzo dbają o interes swojej Þrmy i oczywiście o interes ubezpieczonych, powinni powołać własne służby jeżdżące do stłuczek i opłacać je z własnych pieniędzy. Dlaczego umęczony do granic możliwości i przyzwoitości, na dodatek ciągle upokarzany Naród ma opłacać funkcjonowanie prywatnych i do tego bardzo bogatych Þrm? Policja jest państwowa, ma dbać o nasze bezpieczeństwo, powinno się ją szanować, wysyłać np. do wypadku, gdy są oÞary śmiertelne, a nie obarczać pilnowaniem interesu Þrm ubezpieczeniowych. Jeżeli takich prywatnych grup interesów działających na swoją korzyść jest w Polsce np. kilkaset, rozrywających to państwo na kawałki, to jak ono ma dobrze funkcjonować? I jeszcze jedna uwaga. Teraz przy stłuczce samochodowej, zarówno biedny jak i bogaty kierowca zapłaci kolejny haracz, kolejny podatek nałożony na nas, to ratowanie naszym kosztem budżetu. Opisana sprawa/ustawa to pewnie mały procent ilości interesów załatwianych na nasz koszt. Ale jest coś na rzeczy, bo podobno PiS oprotestował tę „ubezpieczeniową ustawę” i ma złożyć stosowne skargi. Ciekawe, jak głosowali w powyższej kwestii konkretni łódzcy posłowie. Kiedy wreszcie Polacy dojrzeją do zmiany swojego państwa w normalne, oczywiście bez udziału obecnych tzw. elit, bo z nich nic sensownego wykrzesać się już nie da. Jeżeli pojawi się jakiś nowy przywódca – może nie od razu na miarę marszałka Piłsudskiego, ale np. na wzór Giulianiego – dajmy mu szansę przegonić te maÞe szkodników, które żerują na polskim społeczeństwie i rozrywają ten kraj na kawałki jak płat sukna. Wojciech Grochowalski