nie boją siĘ zmian - PKS Gdańsk

Transkrypt

nie boją siĘ zmian - PKS Gdańsk
Truck&Business Polska zarządzanie
nie boją siĘ zmian
Prezes Zarządu PKS Gdańsk-Oliwa SA, Rafał Olszewski, w rozmowie z Witoldem
Zygmuntem opowiada o sukcesach przedsiębiorstwa transportowego, które suchą nogą
przeszło przez trudny proces restrukturyzacji w okresie zmian ustrojowych w Polsce.
❚ PKS Gdańsk-Oliwa SA zbliża się do jubileuszu
50-lecia istnienia. Z pewnością firma zalicza się do
przykładów przedsiębiorstw, którym prywatyzacja
wyszła na dobre. Jak wyglądał proces transformacji i jakie były tajniki jego sukcesu?
To chyba fakt, że firma nigdy nie bała się zmian i podejmowania ryzyka. W roku 1993, kiedy do przedsiębiorstwa
wprowadzono Zarząd Komisaryczny, przyszłość była
wielką niewiadomą. Jednak zaangażowanie pracowników,
wiara w sukces i konsekwencja w realizacji przyjętych
założeń, pozwoliła krok po kroku wyprowadzić firmę
z zapaści. Podjęto wtedy decyzję o rozszerzeniu działalności przedsiębiorstwa, najpierw na rynek wschodni.
I to zadziałało! Firma zaczęła wychodzić na finansową
prostą. W 1995 roku przedsiębiorstwo przeszło proces
restrukturyzacji i stało się spółką akcyjną. W większości
udziałowcami firmy zostali jej pracownicy, którzy uwierzyli w przyjętą strategię. W 2000 roku uruchomiliśmy
nową bazę transportową, zakupiliśmy nowoczesny tabor
i otworzyliśmy się na Europę Zachodnią i Południową.
Kolejne lata to konsekwentny rozwój spółki.
❚ Gdzie obecnie najczęściej jeżdżą ciężarówki PKS
Gdańsk-Oliwa?
Obsługujemy kraje w całej Europie. Najczęściej nasze
samochody można zobaczyć w Wielkiej Brytanii, Skandynawii, krajach Beneluxu, Europy Zachodniej i Europy
Południowej.
❚ Jak wygląda aktualnie struktura realizowanych
przez Państwa przewozów transportowych? Czy
specjalizujecie się w określonych typach towarów?
Najczęściej przewozimy artykuły papierowe, artykuły
spożywcze, stal, materiały budowlane, palety, opony,
artykuły chemiczne, części samochodowe, meble, szkło,
drewno, maszyny. W tych branżach posiadamy bardzo
duże doświadczenie. Jednakże nie powiedziałbym, że to
nasza specjalizacja. W końcu definiujemy się jako transport dla wymagających. Posiadamy różne rodzaje naczep:
megi, standardy, izotermy, jolody i variosy, które dają nam
duże możliwości przewozowe.
36
❚ Polska branża transportowa święci teraz triumfy
w całej Europie. Czy może Pan określić moment,
w którym konkurencyjność naszego transportu
znacząco wzrosła?
Nie wypowiadając się za innych, odpowiem na naszym
przykładzie: działalność na rynkach Europy Zachodniej,
jak już wspomniałem, rozpoczęliśmy w 2000 roku. Zmusił
nas do tego wtedy kryzys w Rosji. Wejście Polski do Unii
Europejskiej to kolejny pozytywny bodziec. Od tego czasu
spółka ciągle powiększała swoje obroty, zawdzięczając to
w dużej mierze przewozom międzynarodowym.
❚ W jaki sposób PKS Gdańsk-Oliwa dba o utrzymywanie dobrych relacji z klientami?
Dobre relacje i satysfakcja klienta to oczywiście podstawa
prowadzenia udanego biznesu. Dbamy o jakość naszych
usług – terminowość, dostępność, bezpieczeństwo dostaw,
ale także kompleksowość naszej oferty. Dzięki wprowadzeniu funkcji dedykowanego opiekuna klienta, utrzymujemy bieżący kontakt z klientami, co pozwala na ciągły
monitoring ich satysfakcji i bieżącą reakcję na potrzeby.
❚ Jakie wymagania stawiają Państwo nowo przyjmowanym kierowcom? Czy odczuwalny jest ich niedobór na rynku?
Nasza firma przyjmuje zarówno doświadczonych kierowców zawodowych jak i tych, którzy dopiero zdali egzaminy. Młodych truckerów zatrudniamy do tzw. Szkoły
Profesjonalnego Kierowcy, gdzie mogą na starcie swojej
kariery prowadzić pojazd u boku doświadczonego kolegi
(wykonując pracę w tzw. podwójnej obsadzie). Odnosząc
się do drugiego pytania: na rynku jest zauważalny niedobór kierowców. To zawód, który staje się coraz mniej
popularny. Z pewnością w przyszłości będzie to duże
wyzwanie dla branży – jak przyciągnąć młodych ludzi
do tego zawodu.
❚ PKS Gdańsk-Oliwa wspiera wiele inicjatyw realizowanych przez pomorskie uczelnie. Czy to sposób
na dodatkową promocję firmy, czy też metoda na
pozyskiwanie cennych pracowników jeszcze na
etapie edukacji?
PKS Gdańsk-Oliwa SA należy do prestiżowego grona firm
odpowiedzialnych społecznie. Oczywiście potrzeb jest
wiele, ale w naszej strategii CSR postanowiliśmy skupić
się głównie na wspieraniu inicjatyw edukacyjnych uczelni
wyższych. Współpraca z uczelniami daje nam też szansę
na pozyskanie wartościowych pracowników, dlatego
wiele naszych projektów realizowanych we współpracy
z uczelniami traktujemy jako inwestycje w rozwój naszej
firmy.
❚ PKS Gdańsk-Oliwa dziś to nie tylko transport drogowy. Jakie inne usługi świadczy firma?
Główną naszą działalnością jest nadal transport drogowy
całopojazdowy, zarówno międzynarodowy jak i krajowy.
Ale mocno rozwijamy inne usługi – serwis drobnicowy,
przeprawy promowe, spedycję morską i lotniczą. Kompleksowy wachlarz możliwości logistycznych to strategia
naszego rozwoju, którą konsekwentnie realizujemy.
❚ Proszę opisać Państwa flotę. Jak szybko powiększała się ona w ostatnich latach?
Dysponujemy dziś flotą ponad 250 pojazdów i stale
powiększamy jej stan. W większości to tabor współpracujących z nami stałych, sprawdzonych przewoźników,
ale mamy również swoją flotę – ok. 80 samochodów, dziś
praktycznie w całości to nowoczesne ciężarówki w standardzie Euro 6.
❚ Prócz nowoczesnej floty, firmy transportowe sięgają również po rozwiązania informatyczne wspierające ich działalność. Czy korzystają Państwo
z tego typu systemów?
Oczywiście. W dobie dostaw just-in-time i przy dzisiejszych oczekiwaniach naszych klientów, nie poradzilibyśmy sobie mając do dyspozycji „kartkę, długopis, kalkulator i telefon”. Nasi spedytorzy pracują na dedykowanym
systemie telemetrycznym, który jest połączony z pokładowym komputerem kierowcy. To tylko jedno z rozwiązań informatycznych, które nas wspiera w prowadzonym
biznesie.
❚ Jako jedni z pierwszy alarmowali Państwo o problemie związanym z MiLoG. Czy są odczuwalne już
efekty wprowadzenie tej ustawy?
Z tą ustawą o niemieckiej płacy minimalnej największy
problem polega na niepewności i niezrozumieniu przepisów przez wielu. Po ogłoszeniu zmiany przepisów
zamówiliśmy opinie prawne od dwóch niezależnych, niemieckich kancelarii, co pomogło w obraniu właściwego
kierunku działania. Chcemy działać zgodnie z przepisami
i tego oczekujemy też od współpracujących z nami przewoźników. Kontrowersji jest jednak nadal sporo, mamy
okres zawieszenia ustawy w odniesieniu do tranzytu.
Wydaje się, że dopiero po wydaniu ostatecznej decyzji
przez Komisję Europejską, dowiemy się czy i jak wpłynie
ta ustawa na oblicze polskiego transportu.
❚ Kolejne kraje starej UE wyrażają chęć stworzenia
swoich przepisów, których efektem będzie podwyższenie kosztów działania firm transportowych
z Europy Centralnej i Wschodniej. Patrząc na to, jak
polscy przewoźnicy wypierają z rynku konkurentów, raczej nie można być zaskoczonym protekcjonistycznym podejściem zachodu...
Problem konkurencji na rynku europejskim nie dotyczy
tylko transportu. Problem leży u podstaw założeń samej
Unii Europejskiej. Kraje UE muszą zdecydować czy idą
w kierunku liberalnej gospodarki czy nakładają ograniczenia i uwarunkowania na prowadzenie działalności
gospodarczej i tym samym tworzą dodatkowe bariery
wejścia. Inaczej wyglądałaby sytuacja jeżeli wszystkie
kraje Unii Europejskiej funkcjonowałyby na tych samym
zasadach – mam tu na myśli przyjęcie euro, identyczne
poziomy płac, podobne poziomy cen. Polscy przewoźnicy
wypierają z rynku konkurentów, ponieważ nasze koszty
prowadzenia działalności póki co są niższe, a co za tym
idzie oferujemy niższe ceny na usługi transportowe.
Z tą ustawą o niemieckiej płacy
minimalnej największy problem polega
na niepewności i niezrozumieniu
przepisów przez wielu.
❚ Czy z związku z zauważanym protekcjonizmem
podwyższenie stawek za przewóz dla zachodnich
klientów jest nieuniknione?
Nikt nie będzie przewoził towarów w cenach nie zapewniających chociażby pokrycia kosztów, wręcz jest to prawnie zakazane i zwane dumpingiem cenowym. Myślę, że
popyt i podaż uregulują rynek. Przedsiębiorcy, którzy nie
będą liczyć kosztów i będą działać poniżej progu rentowności upadną. Druga część przewoźników, którzy będą
racjonalnie podchodzić do prowadzenia swojego biznesu,
licząc koszty, obroni się przed negatywnymi skutkami
wprowadzanych przepisów prawnych.
37