relacja - dorota ryst - Ogólnopolski Festiwal Poetycki im. Wandy

Transkrypt

relacja - dorota ryst - Ogólnopolski Festiwal Poetycki im. Wandy
Dobry przykład czyli o Festiwalu im. Wandy Karczewskiej w Kaliszu
Dorota Ryst, Internetowa Gazeta Kulturalna Salon Literacki, 25 listopada 2011
Czy zadawaliście sobie Państwo pytanie po co właściwie organizować festiwale poetyckie? A
jest ich w Polsce coraz więcej. Moim zdaniem to dobrze. Pewnie nadejdzie taki moment, Ŝe
trzeba się będzie zastanowić czy warto tworzyć kolejny, ale póki co niech powstają.
Wróciłam kilka dni temu z pierwszej edycji Festiwalu im. Wandy Karczewskiej,
przygotowanego przez Stowarzyszenie Promocji Sztuki „ŁyŜka Mleka” w Kaliszu. Na tym
przykładzie mogę opowiedzieć po co organizować takie imprezy.
Myślę, Ŝe słowem kluczowym będzie tu „spotkanie”. Ludzi z poezją, poetów z odbiorcami i
wreszcie poetów z poetami. To znakomity powód, by odejść od swych biurek, monitorów i
stanąć oko w oko ze sobą, poznać się wymienić poglądy i czasem długo w noc spierać, o to,
co dla całkiem sporej grupy zapaleńców najwaŜniejsze – o literaturę. Pretekst by przedstawić
swoje wiersze „miastu i światu”. Dla wielu osób pierwsza moŜliwość przeczytania na głos
swojego, trzymanego dotąd w przysłowiowej szufladzie, utworu. Festiwal kaliski stwarzał te
moŜliwości. Był podsumowaniem rocznego cyklu spotkań pod hasłem „zwiersz się z nami
pod wieczór”, w którym pojedynczo prezentowali się poeci z róŜnych stron Polski. Na
festiwalu mogli spotkać się, nierzadko po raz pierwszy stanąć obok siebie w świecie realnym.
Dopełnieniem prezentacji autorskich były spotkania z dwoma poetami i krytykami zarazem –
Leszkiem śulińskim i Karolem Samselem.
W turnieju jednego wiersza mogli zaprezentować się wszyscy chętni – była całkiem spora
grupa „z Polski”, ale teŜ naprawdę imponująca reprezentacja Kalisza. W sumie w konkursowe
szranki stanęło 56 osób! To naprawdę imponująca liczba. Budujące jest równieŜ to, Ŝe czytali
swoje wiersze przy szczelnie wypełnionej sali Centrum Kultury i Sztuki.
Ale ten festiwal to równieŜ próba – udana – przypomnienia wywodzącej się z Kalisza poetki i
prozatorki Wandy Karczewskiej. Zmarła zaledwie 16 lat temu, dziś odchodząca w
zapomnienie. Jest nadzieja, Ŝe podjęty w jej rodzinnym mieście trud zaowocuje i uda się
ocalić tę interesującą autorkę. W tym roku zapoczątkowano pracę. Otworzył festiwal spektakl
w reŜyserii Włodzimierza Garsztki, zbudowany z tekstów Karczewskiej. Pierwszego dnia
miała teŜ miejsce sesja z udziałem Lucyny Skompskiej, BoŜeny Szal-Truszkowskiej, Karola
Samsela, Leszka śulińskiego i Kazimierza Rinka. Wspomnienia o pisarce i o człowieku,
krótkie omówienie twórczości i plany, plany, plany.. Za dwa lata przypada setna rocznica
urodzin Karczewskiej i do tego czasu ma powstać kilka istotnych ksiąŜek, zarówno
zbierających utwory rozproszone i listy, jak teŜ opracowanie krytyczne.
Na festiwalu nie zabrakło teŜ poezji połączonej z muzyką – kaliscy wykonawcy: Patrycja
Kliber, Emilia Kubik, Maksymilian SulŜyński i Jurek Szukalski, zaśpiewali teksty Izabeli
Fietkiewicz-Paszek, a zamknął cały festiwal krakowski zespół Kalimba, w ciekawy sposób
interpretujący poezję Karola Samsela.
Dorota Ryst

Podobne dokumenty