Przemówienie prezydenta Komorowskiego

Transkrypt

Przemówienie prezydenta Komorowskiego
Przemówienie prezydenta Bronisława Komorowskiego
podczas obiadu wydanego na cześć Patriarchy Cyryla
Wasza Świątobliwość,
Eminencje,
Ekscelencje,
Panie Marszałku,
Panowie Ministrowie,
Wszyscy Drodzy Goście.
Serdecznie witam Waszą Świątobliwość w stolicy Polski, w miejscu
historycznym, jakim jest Pałac Belwederski. Witam Przewodniczącego
Konferencji Episkopatu Polski, witam wszystkich Kardynałów,
Arcybiskupów, Biskupów, witam wszystkich Dostojnych Gości.
Pragnę wyrazić radość i satysfakcję, że możemy gościć w naszym kraju
Zwierzchnika Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego. Po raz pierwszy
w dziejach chrześcijaństwa głowa rosyjskiego prawosławia składa wizytę
w Polsce. Już to samo jest doniosłym, wielkiej rangi wydarzeniem.
Zaproszenie siostrzanego Kościoła Prawosławnego w Polsce stworzyło
okazję do nadania tej wizycie szerszego wymiaru, za co serdecznie dziękuję.
Cieszymy się, że podczas tej wizyty zostanie podpisane wspólne
Posłanie Kościoła Katolickiego w Polsce i Rosyjskiego Kościoła
Prawosławnego do narodów Polski i Rosji. Przesłanie to otwiera nowy
rozdział w relacjach między Kościołami, będąc wymownym znakiem obrania
drogi pojednania. Mamy nadzieję, że akt ten stanie się ważnym krokiem na
drodze prowadzącej do zbliżenia i intensywnego dialogu także pomiędzy
całymi narodami - polskim i rosyjskim. Drogą do dialogu opartego na
prawdzie, obustronnym zaufaniu, dobrej woli i wzajemnym zrozumieniu.
Pragnę wyrazić nadzieję, że Posłanie dotrze w jak największym wymiarze do
wiernych obu Kościołów. Że zostanie przez nich głęboko przeżyte, że będzie
ważnym źródłem refleksji naszych narodów.
Tą drogą powinniśmy podążać razem, dla dobra naszych krajów.
Dla dobra świata, który wciąż tak podzielony, potrzebuje przykładów
wzajemnego przebaczania krzywd i wspólnego budowania braterstwa.
Historia nieraz już dowodziła, że posłanie, aby było trwałe, musi być mocno
i głęboko zakorzenione. Droga do pojednania to rozmowa, która odwoływać
się będzie do fundamentalnych wartości, takich jak wolność
i odpowiedzialność, miłość bliźniego i przebaczenie, tylko to może
prowadzić nas w przyszłość w sposób pewny i trwały.
Kościoły chrześcijańskie troskę o moralne fundamenty ludzkich
wspólnot traktują jako swoje najważniejsze zadanie. Potrafią poruszyć
sumieniem człowieka, otworzyć je na innego, na jego cierpienie i na jego
potrzeby. I dlatego to właśnie Kościoły mogą wspólnie zapalić światło, które
będzie oświetlać drogę pojednania pomiędzy narodami, pomiędzy
społeczeństwami.
Polska od 1989 roku kształtuje swój los w pełni suwerennie, opierając go
na zasadach demokratycznego państwa prawa. Te zasady rządzą również
naszym stosunkiem do Kościołów i wyznań. Wzajemna autonomia państwa
i Kościoła, szanująca świecki charakter państwa oraz rolę Kościołów,
przyznaje równe prawa wszystkim Kościołom. Na tych zasadach układają się
również stosunki państwa z polskim Kościołem Prawosławnym, poprzez
uznanie jego roli i jego potrzeb. Szanując zasadę wzajemnej autonomii
chcemy ją jednak wypełniać treścią współpracy dla dobra wspólnego.
Chcemy współpracy na rzecz dobra wspólnego z wszystkimi Kościołami
w Polsce.
Polska była i jest żywotnie zainteresowana ułożeniem dobrych
stosunków z wszystkimi naszymi sąsiadami. Jest to ważne dla pokoju
i rozwoju cywilizacyjnego naszych krajów i dla całej Europy. Dążymy więc
i nadal będziemy dążyć do dobrego układania się stosunków pomiędzy
naszymi państwami, pomiędzy Polską i Rosją. Prace podjęte w polskorosyjskiej grupie do spraw trudnych między intelektualistami, uczonymi
i badaczami, stanowią ważny element kształtowania naszych stosunków.
Wynikają z głębokiego przekonania, że pojednanie, aby było trwałe, powinno
być budowane na wspólnym szukaniu i przeżywaniu prawdy o niełatwej, ale
pokonanej historii.
Dlatego w pełni doceniamy starania współczesnego Rosyjskiego
Kościoła Prawosławnego służące odkrywaniu historycznej prawdy, służące
jednoznacznemu i konsekwentnemu odrzucaniu zła, które w dziejach,
zwłaszcza w XX wieku, wypływało z ideologii zwróconej przeciwko ludzkiej
wolności i godności. Było to zło wszelkiego, także komunistycznego
totalitaryzmu, które tak boleśnie ugodziło w naród polski, uderzyło także
w duchownych i wiernych Kościoła Prawosławnego w Rosji. Wielu z nich
zapłaciło najwyższą cenę za przywiązanie do wiary i do moralnego porządku.
Ta historia prześladowań i cierpień stanowiąc doświadczenie obu
Kościołów, jest czymś, co pozwala lepiej zrozumieć się nawzajem. I dlatego
uważam, że właśnie Kościoły mogą w znaczący sposób przyczynić się do
polsko-rosyjskiego zbliżenia. Mogą poprowadzić nasze narody
ku przezwyciężeniu narosłych uprzedzeń i stereotypów, które przeszkadzają
patrzeć na siebie ze wzajemną ufnością i ze wzajemną nadzieją na przyszłość.
Wyrażam więc wdzięczność za gesty i działania podkreślające wspólnotę
cierpienia obu naszych narodów w okresie nocy stalinowskiej. Między
innymi za niedawne poświęcenie przez Waszą Świątobliwość cerkwi przy
wejściu na teren cmentarza katyńskiego, gdzie leżą w sąsiadujących ze sobą
mogiłach tysiące pomordowanych polskich oficerów - jeńców wojennych
i tysiące Rosjan - obywateli ZSRR wymordowanych w czasie czystek
komunistycznych. Pamiętamy też, że tam wśród polskich ofiar są także
wyznawcy prawosławia - a wśród nich naczelny prawosławny kapelan
Wojska Polskiego ks. Szymon Fedorońko. Byłem naprawdę głęboko
poruszony piękną, wspólną modlitwą polskich i rosyjskich, katolickich
i prawosławnych kapłanów nad tymi wszystkimi mogiłami, nad mogiłami
polskimi i rosyjskimi. Piękną, wspaniałą, głęboką modlitwą zwieńczoną
gestem przekazania polskim duchownym w obecności prezydentów Polski
i Rosji symbolicznego daru - ikony Matki Bożej Smoleńskiej.
Jeszcze raz witając wszystkich dziękuję za odwagę w kroczeniu drogą ku
pojednaniu naszych narodów, za dialog, porozumienie i partnerstwo
Kościołów - Kościołów, a więc ich wiernych i duchownych tak, aby podjęte
działania stały się wzorem dla wszystkich Polaków i Rosjan, dla wszystkich
chrześcijan.
Pragnę życzyć pomyślności i zdrowia Waszej Świątobliwości, naszemu
czcigodnemu Gościowi, aby mógł służyć Kościołowi i pojednaniu między
narodami i to jeszcze przez długie dziesięciolecia. Pragnę to wyrazić, zgodnie
z naszą wspólną rosyjską i polską tradycją: Mnogaja lieta! Czyli po polsku,
Wasza Świątobliwość, po prostu: Sto lat…!