Błogosławiony ks. Bronisław Markiewicz
Transkrypt
Błogosławiony ks. Bronisław Markiewicz
Błogosławiony ks. Bronisław Markiewicz Tak za ycia, jak i po mierci ks. Markiewicz uwa any był za człowieka nadzwyczajnego. Przekonanie o jego wi to ci ci gle wzrastało, i dlatego przeło eni obydwu Zgromadze w. Michała Archanioła przez niego zało onych poprosili biskupa przemyskiego o rozpocz cie procesu beatyfikacyjnego, do którego przyst piono w r. 1958. Dekret o heroiczno ci cnót ks. Markiewicza został ogłoszony 2 lipca 1994 r., w obecno ci Jana Pawła II. Dziesi lat pó niej, tj. 20 grudnia 2004 r., promulgowano dekret o cudzie przypisywanym wstawiennictwu sługi Bo ego. 19 czerwca 2005 roku w Warszawie, podczas uroczystej Mszy w. zwie czaj cej obchody Krajowego Kongresu Eucharystycznego, Jego Ekscelencja Kardynał Józef Glemp Prymas Polski zaliczył w poczet błogosławionych Czcigodnego Sług Bo ego ks. Bronisława Markiewicza Zało yciela Zgromadze w. Michała Archanioła Ks. Bronisław Markiewicz urodził si 13 lipca 1842 r. w Pruchniku, na terenie obecnej archidiecezji przemyskiej, jako szóste z jedena ciorga dzieci Jana Markiewicza, burmistrza miasta, i Marianny Gryzieckiej. Rodzice dali swoim dzieciom bardzo staranne wychowanie religijne, kulturalne i patriotyczne. Po uko czeniu szkoły powszechnej w Pruchniku i rocznej przerwie w nauce spowodowanej trudno ciami finansowymi rodziców został wysłany do przemyskiego gimnazjum. W okresie gimnazjalnym prze ył pewne załamanie w wierze, do którego w znacznym stopniu przyczyniło si antyreligijne nastawienie panuj ce w ówczesnej szkole. Młodzie czy kryzys wiary udało mu si szybko przezwyci y ; odzyskał pogod ducha i wewn trzny pokój. W 1863 r., po uko czeniu z wyró nieniem gimnazjum i uzyskaniu wiadectwa dojrzało ci, Bronisław, czuj c si powołany do kapła stwa, wst pił do Wy szego Seminarium Duchownego w Przemy lu. Podczas studiów teologicznych (1863-1867) prowadził katechizacj dzieci i młodzie y. Dzi ki tej pracy poznał trudn sytuacj ówczesnych rodzin. 15 wrze nia 1867 r. przyj ł wi cenia kapła skie. Pocz tkowo pracował jako wikariusz w Harcie (1867-1870), a nast pnie w przemyskiej katedrze (1870-1873). By lepiej przygotowa si do pracy z młodzie , której pragn ł si po wi ci , za zgod władz duchownych 1 wrze nia 1873 r. rozpocz ł studia na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie, które kontynuował na Uniwersytecie Jagiello skim w Krakowie, gdzie studiował filozofi , histori , literatur i pedagogik . Jednak studiów nie uko czył. W 1875 r. biskup mianował go ekspozytem przy ko ciele w Gaci koło Przeworska, a pó niej proboszczem w tej e miejscowo ci. Nast pnie został przeniesiony na probostwo do Bła owej (1877-1884). Prowadził równie regularnie wykłady z teologii pastoralnej w Wy szym Seminarium Przemyskim, w którym zamieszkał 15 listopada 1884 r. Wykłady nie były jego jedynym zaj ciem. Pełnił równie funkcj prefekta kleryków, spowiednika sióstr i kapelana wi zienia. W swej pracy duszpasterskiej du o uwagi po wi cał ubogim. Zakładał liczne stowarzyszenia maj ce na celu pomoc najbiedniejszym, organizował wietlice, czytelnie, prowadził katechizacj — nie tylko dzieci i młodzie y, lecz tak e dorosłych. W listopadzie 1885 r. ks. Markiewicz, którego ukrytym pragnieniem było obranie stanu zakonnego, wyjechał do Włoch z zamiarem wst pienia do teatynów. Na krótko zatrzymał si w Rzymie, gdzie zetkn ł si ze zgromadzeniem salezja skim. 1 stycznia 1886 r. rozpocz ł nowicjat u salezjanów w San Benigno Canavese, po którym 25 marca 1887 r. zło ył luby zakonne w obecno ci yj cego jeszcze zało yciela ks. Jana Bosko. Ks. Markiewicz prowadził surowy tryb ycia, z oddaniem i gorliwo ci wykonywał ró ne zadania powierzane mu przez przeło onych. W 1889 r. zachorował na gru lic płuc, a stan jego zdrowia był tak ci ki, e uwa ano go za bliskiego mierci. Po szcz liwym powrocie do zdrowia odbył rekonwalescencj . W marcu 1892 r., za zezwoleniem przeło onych, powrócił do Polski, by pełni funkcj 1 proboszcza w Miejscu (które na jego pro b nazwano Miejscem Piastowym), poło onym na terenie jego macierzystej diecezji przemyskiej. Bogate do wiadczenia zdobyte we Włoszech w zakresie pracy opieku czowychowawczej z dzie mi i młodzie dobrze przygotowały go do nowych zada . Na starej, wiejskiej plebanii podj ł od pierwszych dni pobytu w Miejscu Piastowym działalno na rzecz dzieci: przyjmował biednych i opuszczonych chłopców, przekształcaj c znaczn cz plebanii w placówk opieku czo-wychowawcz , działaj c na zasadach salezja skich. Otworzył w Miejscu Piastowym instytut wychowawczy, który zapewniał wychowankom pomoc materialn i duchow . Przygotowywał ich jednocze nie do przyszłego samodzielnego ycia poprzez kształcenie zawodowe w szkołach działaj cych przy tym e instytucie. Realizacji tych celów miały słu y zało one przez ks. Markiewicza dwa zgromadzenia zakonne, oparte na duchowo ci w. Jana Bosko i opracowanych przez niego Statutach, dostosowanych do szczególnej sytuacji w Polsce. Ks. Markiewicz, przyj ty do diecezji przemyskiej, wypełniał obowi zki proboszcza i dyrektora zało onego przez siebie w 1898 r. Towarzystwa «Pow ci gliwo i Praca». Starał si o jego zatwierdzenie ko cielne jako zgromadzenia zakonnego. Jednak Zgromadzenia w. Michała Archanioła zostały zatwierdzone dopiero po mierci zało yciela: gał m ska w 1921 r., a gał e ska w 1928 r. Ks. Bronisław Markiewicz, za zgod i z błogosławie stwem swego biskupa, w. Józefa Sebastiana Pelczara, zajmował si formacj młodzie y i dzieci opuszczonych oraz sierot, przy współpracy członków Towarzystwa «Pow ci gliwo i Praca». Zacz ł wydawa miesi cznik pod takim samym tytułem, w którym podejmował aktualne, pal ce problemy społecznopolityczne tamtych czasów, nie zaniedbuj c tak e formacji duchowej czytelników. Dzieło rozwijało si , powstawały nowe placówki: Pawlikowice (1903 r.), Zborów koło Tarnopola (1905 r.), Skomorochy k. Stanisławowa (1906 r.), Wilno (1906 r.), Lublin (1906 r.) i wiele innych. Całkowite po wi cenie si dzieciom, heroiczne wyrzeczenie si siebie oraz ogrom pracy w krótkim czasie nadw tliły siły ks. Markiewicza i doprowadziły do utraty zdrowia, ju i tak bardzo nadszarpni tego przez chorob przebyt we Włoszech. Stan jego pogorszył si w grudniu 1911 r. Zgodnie z zaleceniem lekarzy, 24 stycznia 1912 r. poddał si operacji, która odbyła si na plebanii w Miejscu Piastowym. Po operacji jednak nie odzyskał ju sił. Zmarł 29 stycznia 1912 r. Został pochowany na cmentarzu parafialnym w Miejscu Piastowym, a w 1990 r. jego szcz tki doczesne zostały przeniesione do ko cioła Matki Bo ej Królowej Polski. Duchowo ks. Markiewicza mo na scharakteryzowa słowami: «Któ jak Bóg!» oraz hasłem «Pow ci gliwo i praca». Pierwsze to zawołanie w. Michała Archanioła, które stało si pó niej istot duchowo ci zgromadze zało onych przez ks. Markiewicza. Wyra a ono zachwyt nad wielko ci , dobroci i miło ci Boga oraz gotowo do poznawania Jego woli, oddawania Mu nale nej czci, a nawet walki o t cze , gdyby zaszła taka potrzeba. ycie ks. Bronisława Markiewicza, zwłaszcza od czasu wyj cia z kryzysu wiary, było całkowicie i bezwarunkowo oddane Bogu i braciom. To oddanie wyra ało si w arliwym poszukiwaniu woli Bo ej i wiernym jej wypełnianiu. Drugie hasło natomiast było motorem pracy apostolskiej ks. Markiewicza. Sam ył według zasady «pow ci gliwo ci i pracy» i t zasad wpajał innym. Pow ci gliwo to przejaw wewn trznej wolno ci człowieka, który potrafi przezwyci y złe skłonno ci i wszelkie nieuporz dkowanie wła ciwe naturze ludzkiej, prowadzi skromne ycie, aby pełniej słu y Bogu w miło ci. Ks. Markiewicz chciał poł czy pow ci gliwo z prac w potrójnym wymiarze: duchowym, umysłowym i fizycznym. Dzi ki praktyce tak rozumianej pow ci gliwo ci i pracy realizował on samego siebie i w ten sposób wielbił Boga. 2 Ks. Markiewicz był postrzegany przez swoich współczesnych, jak i pó niejsze pokolenia, jako wychowawca i społecznik. Dziełem, któremu po wi cił ycie, było wychowanie i o wiata. wiadectwa i wspomnienia tych, którzy zetkn li si z nim osobi cie, podkre laj jego wielkie umiłowanie Boga i bli niego, zwłaszcza dzieci i młodzie y najbiedniejszej, zaniedbanej, opuszczonej i osieroconej. Pragn ł otoczy ich ludzk yczliwo ci i dobroci , której brak tak bardzo odczuwali. «Chciałbym zebra miliony dzieci i młodzie y - pisał - z wszystkich krajów i narodów, ywi ich za darmo i przyodziewa ich na duszy i na ciele». Wychowywanie młodzie y opuszczonej i najbiedniejszej uwa ał za główne zadanie współczesnych katolików. Pozostał wierny do ko ca ycia miło ci poł czonej z odwa n - jak na owe czasy opcj na rzecz ubogich, przyjmuj c w sposób heroiczny wszystkie tego konsekwencje. Walczył ze złem nie licz c si z konwenansami, które hamowały lub uniemo liwiały przeprowadzanie reform społecznych. Na sercu le ała mu przede wszystkim kwestia trze wo ci narodu, jego zdrowego patriotyzmu oraz kształcenie warstw społecznych najbardziej zaniedbanych. Dostrzegał niesprawiedliwo , n dz , brak pracy, poni enie godno ci człowieka, ró ne formy zniewolenia i deprawacji. Opracował syntetyczny i integralny program wychowawczy, którego my l przewodni wyra ało hasło: «Pow ci gliwo i praca». Zarówno pow ci gliwo , jak i praca, nierozerwalnie sprz one, maj wielkie znaczenie w yciu gospodarczym i moralnym, tak jednostek, jak i całych społecze stw. «Pow ci gliwo i praca — pisał — to najpewniejsze fundusze. Miliony wydawane na napoje alkoholowe, na tyto , na loteri i na inne zbytki mog pokry a nadto wszystkie wydatki konieczne na ubogich, i jeszcze w dodatku przyjdziemy do maj tku, do zdrowia i do szcz cia społecznego... Pow ci gliwo i praca rozwi kwesti socjaln nie tylko u nas, ale i na całym wiecie» (Przewodnik dla wychowawców, t. I, Miejsce Piastowe, s. 117). Dzieło ks. Bronisława Markiewicza prowadz i rozwijaj zało one przez niego rodziny zakonne: Zgromadzenie w. Michała Archanioła (michalici) i Zgromadzenie Sióstr w. Michała (michalitki). 3