lennon: strach przed porażką to potworna rzecz
Transkrypt
lennon: strach przed porażką to potworna rzecz
LENNON: STRACH PRZED PORAŻKĄ TO POTWORNA RZECZ CelticPoland.com - Polskojęzyczny serwis o Celticu FC Jak przyznaje Neil Lennon, praca menedżera wiąże się z nieustanną presją i widmem zwolnienia. - Strach przed porażką, to naprawdę potworna rzecz - przyznaje Irlandczyk, na którego spadła fala krytyki po nieudanym spotkaniu w Kazachstanie. - Każdy menedżer jest w zasadnie jeden mecz od kryzysu. To bardzo prawdziwe i doświadczyłem tego w ciągu kilku ostatnich dni. Takie sytuacje sprawiają, że ma się nieprzespane noce. Jedyne, czego boję się w tym zawodzie, to zostanie zwolnionym. To dla mnie bodziec, który motywuje mnie do jeszcze cięższej pracy - wyjaśnił. - Oczywiście budowanie dobrego zespołu i wygrywanie meczów to dodatkowa motywacja, ale jeśli chodzi o mnie, to widmo zwolnienia działa na mnie najbardziej. Nawet gdy pokonaliśmy Barcelonę, mówiłem sobie jedno: musimy teraz awansować do kolejnej rundy. Z perspektywy czasu myślę, że zamiast martwić się o przyszłość, może powinienem bardziej delektować się tym sukcesem. Taki już jednak jestem i nie potrafię podchodzić do tego inaczej - dodał Lenny. Irlandczyk nie ukrywa, iż czuje ogromną presję, związaną z eliminacjami do Ligi Mistrzów. Brak ponownego awansu do fazy grupowej zostanie uznany bowiem za nie lada klęskę menedżera. - Strach przed porażką, to naprawdę potworna rzecz. Prawdę mówiąc to, że nie zakwalifikujemy się do Champions League, napawa mnie strachem od kwietnia, gdy wygraliśmy rozgrywki ligowe - powiedział. - Pracuję w Celticu parę lat i w tym czasie udało mi się sprowadzić tu solidnych piłkarzy, zdobyć parę pucharów i przywrócić klubowi Champions League. Pragnę osiągnąć to ponownie. Znaczy to dla mnie tym więcej, że spędziłem w Celticu piękne lata mojej piłkarskiej kariery. Oczywiście, bywają zarówno wzloty, jak i upadki. Dlatego też trzeba ciężko pracować, by tych drugich było jak najmniej. - Gdy spojrzymy na Waltera Smitha, Gordona Strachana, Martina O'Neilla czy Sir Alexa Fergusona, dostrzeżemy, że oni także przeżywali gorsze chwile i doznali niejednej porażki. Jak sobie z tym radzili? Nie ukrywam, że mnie to fascynuje. Czy znosili to łatwiej, niż ja? Trudno mi na to odpowiedzieć - podsumował. Mick WACHOWSKI Autor: Redakcja 1/1 Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)