Pierwszy polski spekulant: Warto spekulować "CZARNO NA BIAŁYM

Transkrypt

Pierwszy polski spekulant: Warto spekulować "CZARNO NA BIAŁYM
Pierwszy polski spekulant: Warto spekulować
"CZARNO NA BIAŁYM": KTO ZARABIA NA KRYZYSIE?
TVN24
Zawirowania na giełdzie, drastyczne spadki akcji, wahania walut. Dla wielu
inwestorów to czas, kiedy tylko liczą straty i z zaciśniętymi zębami wyczekują na
poprawę koniunktury. Jednak nie wszyscy kryzys traktują jako okres do
przeczekania.
Okres gwałtownych zmian wartości akcji i walut to idealne warunki dla tych, którzy
zarabiają na ryzyku i okazji, czyli spekulantów. - Trzeba być bardzo elastycznym.
Szybko wchodzić i wychodzić - mówi Zenon Komar, który został w latach 90-tych
okrzyknięty pierwszym polskim spekulantem.
W Polsce to określenie ma pejoratywny charakter, ale jak mówi Komar, spekulacja to
biznes jak każdy inny. Pomimo tego, wiele rządów skupia swoją uwagę na
spekulantach, częściowo obwiniając ich za obecny kryzys finansowy.
Umiejętne inwestowanie
Spekulacja to w skrócie kupować tanio i szybko odsprzedawać drożej. W ten sposób
spekulanci są w stanie osiągnąć przebicie nawet od 100 do 200 procent.
Zdaniem Komara, który dorobił się na rynku amerykańskim, warto spekulować. Mało tego, ten spekulant pełni unikalną rolę na rynku, bo zapewnia jego płynność mówi biznesmen.
Jak mówi profesor Marian Noga, żeby móc na poważnie mówić o spekulowaniu,
trzeba potrafić przewidywać ruch cen i ich wahania oraz mieć wielki kapitał. Na
dodatek trzeba dokładnie wiedzieć co się robi, ponieważ od spekulacji niedaleko do
manipulacji, co już jest przestępstwem finansowym. Co roku do prokuratury trafia
około 50 powiadomień o ich popełnieniu. Kara? Od milionowych kar po więzienie.
Jednak chętnych do prób spekulacji nie brakuje, bo potencjalne zyski są wielkie. - W
szczególnych sytuacjach można wartość majątku podwoić a nawet potroić - mówi
Mariusz Piotrowicz, inwestor, który od lat zajmuje się spekulacją giełdową.
mk//kdj

Podobne dokumenty