Geometria Graty
Transkrypt
Geometria Graty
naprawdę trudne i śliskie pasaże. Z drugiej strony na lądowisku przyziemienie jest pewne, rower przewidywalnie ugina się utrzymując pełną kontrolę. W miarę uginania się zawieszenie tyłu twardnieje bowiem niezuważalnie i nie przeszkadza podczas lądowań, pozostawiając jednocześnie margines zabezpieczający przed dobiciem. Jak im się to udało? Cholera wie. Jest to częściową zasługą Fox DHX 5.0 z Boost Valvem, ale nie wolno nie docenić mistrzowsko dobranego, lekko progresywnego przełożenia na damperze oraz kinematyki DW Linka. Duże „piątki” w wersji topowej RC 3 to kawał metalu. Są ciężkie i fantastycznie pracują. Na tyle czułe, żeby mimo geometrii, do której doprowadziły tę wersję Ibisa, przepływać przednim kołem ponad przeszkodami na podjazdach, a z drugiej strony wystarczająco progresywne, żeby w tym rowerze wydawać się nie do dobicia nawet po niedolotach. Geometria Jak popatrzyłem do tabelki, to się za głowę złapałem. Dobrze, że najpierw udało mi się pokonać kilka podjazdów, bo wiedza o geometrii skutecznie zniechęciłaby mnie do ich spróbowania. Mimo to polecam je kontemplacji. Trzeba koniecznie pamiętać, że autor zestawienia założył wspornik kierownicy o długości 35 mm, co skutecznie zachęca do stosowania nakolanników - kierownica jest bardzo blisko siodełka, a kiedy jeszcze opuścić siodło w dół, kolana mijają się z manetkami na milimetry. Budujący rower w ogóle nie zaprzątał sobie głowy podjazdami! Mimo wszystko z twardych, przepychanych na chama biegów da się podjechać niemało. I w zasadzie gdybym miał dwa zęby na kasecie więcej, odważyłbym się napisać, że wszystko. Nie ma to wprawdzie nic wspólnego z komfortem, wygodą czy efektywnością. Walka jest sroga, jest w tym dużo szarpania, łokcie ugięte do granic możliwości i zęby szczękające o plastikową kierownicę, ale da się. Jak należało się domyśleć po założeniu dłuższego mostka, na podjazdach zrobiło się znacznie lepiej. Absurdalny w rowerze enduro kąt podsiodłowy pasuje do charakterystyki pracy zawieszenia. DW Link skutecznie opiera się pompowaniu na twardych przełożeniach. Ale co tam podjazdy, jak ten rower zjeżdża! No mówię Wam... a jak skacze! Po prostu rewelacja. W powietrzu jest stabilny i działa jak maszyna spowalniająca czas. Pozwala na duuuużo więcej, niż oczekiwalibyśmy od carbonowego fulla na XX ważącego 13 kilo. Stabilność i podatność na korekcje widać najlepiej w porównaniu z modelami referencyjnymi. Graty Napęd 2x10 w enduro daje radę i znacznie upraszcza zmianę biegów. Z tym, że rozszerzenie przełożeń nowoczesną, „dziesiątkową” kasetą nie rozwiązuje problemów rozpiętości przełożeń w pełni. Nam zabrakło miękkich biegów. 28x36 wystarcza mi na gładkie podjazdy, nawet długie, ale po wyjechaniu powyżej linii 1000 metrów na pieszych szlakach Beskidów zastosowany w testowanym Mojo napęd nie puszcza i trzeba pchać. Żeby choć 26 z przodu! (patrz strona 44 o nowych komponentach XTR). W każdej innej sytuacji zarówno upakowanie biegów, jak i dobór są bardzo dobre. Że rower jest konstrukcją typu custom, najdobitniej świadczą hamulce. No, takiej mieszanki nie widzieliśmy już dawno. Zasadniczo tłoczki i zaciski to znany od lat Avid Ultimate. Prowadzący naciskając wycinaną CNC klamkę marki Straitline pastwi się nad gigantycznymi tarczami Hope. Klameczki leżą pod palcem idealnie, hamulce mają przyzwoitą DW Link to rozwiązanie typu TPO, w którym główna oś obrotu zmienia swoją pozycję wraz z ugięciem. Odpowiadają za to dwie anodowane na czerwono krzywki. Górna nie jest seryjnym rozwiązaniem, lecz akcesorium produkowanym przez Ibisa jako część do tuningu. Nie zmienia on wartosci skoku ale usztywnia wahacz. Wszelkie zalety DW Linka pomnaża fenomenalny damper Fox. Możliwości dopasowania jego charakteru do potrzeb rowerzysty są nieograniczone. Można uczynić go bardziej progresywnym dla skaczących, można wpływać na czułość oraz bardzo skutecznie stłumić kompresję tak, żeby zawieszenie nie pompowało siłę i jeszcze lepszą modulację, ale zmodyfikowane Ultimaty nie są już tak łatwe w zdefiniowaniu siły jak oryginał. W większej mierze jest to kwestia superlekkich tarcz. Dla uzyskania najlepszego efektu spróbowalibyśmy innych klocków. Pozostałe części Staitline kupuje się oczami, a czerwona dominanta ożywia węglową czerń ramy. Tylko czterocalowy Joplin nie pasuje kolorystycznie. Nie pasuje, bo stanowi najlepsze lekarstwo na schizofrenię tej maszyny. Zastosowana nowa wersja Joplina ma większy skok i mniejszy niż poprzednia luz. 100 mm to więcej niż 85, 585 mm 71° IBIS MOJO Cena: 25 000 zł (wersja testowana, kit XX), 10 799 zł (kit SLX), rama Mojo Carbon – 6399 zł (z Fox RP23 BV) 67.8° 435 mm 355 mm 1110 mm Rama: carbon Rozmiary: 15.5”, 17”, 19”, 21” Geometria: rozmiar testowany: 440 mm - 17” Masa kompletnego roweru: 13 010 g** Masa ramy: 2400 g (bez dampera) Masa przedniego koła: 1980 g Masa tylnego koła: 2255 g Skok amortyzacji: przód - 150, tył - 135 mm Przedni widelec: Marzocchi Bomber 55 RC3 Ti (2470 g) Damper: Fox DHX Air 5.0 (450 g) Piasty: Hope PRO II 20 mm / DT Swiss 240S Obręcze: DT Swiss EX 5.1 D Opony: Schwalbe Fat Albert Front Evo Line (660/670 g, dętka: 190 g) Korby: SRAM XX 42/28T (175 mm) Kaseta: SRAM XX (11-36) 10-rz. Łańcuch: SRAM PC 1090 Przerzutka przód: SRAM XX High Mount Przerzutka tył: SRAM XX Manetki: SRAM XX Klamki: Avid Juicy Ultimate - Straitline Hamulce: Avid Juicy Ultimate 203 mm Kierownica: Easton Monkey XC Lite (680 mm) Wspornik kierownicy: Straitline SSC (35 mm) Łożyska sterów: Cane Creek IS-3 Wspornik siodełka: Cank Brothers Joplin Siodełko: WTB Rocket V Pedały: Crank Brohters Acid 1 ** masa bez pedałów 66 bi ke Bo ar d # 7 l i pi e c 2010